• Nie Znaleziono Wyników

Fala : kwartalnik gminy Turawa 2006, nr 1 (64).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Fala : kwartalnik gminy Turawa 2006, nr 1 (64)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

ISSN 1425-8730

KWARTALNIK GMINY TURAWA NR 1/64/2006

Cena 2 zł

BIERDZANY ♦ KADŁUB TURAWSKI ♦ KOTÓRZ MAŁY ♦ KOTÓRZ WIELKI LIGOTA ♦ OSOWIEC ♦ RZĘDÓW ♦ TURAW A ♦ W ĘGRY ♦ ZAKRZÓW ♦ ZAWADA

a

III»•**“

iiir ,

*.;•} V i ‘.ï ï

k i i v * ‘

g V

i n » *■

.«n«t i>

I . 1;

h i» : 'I* ’ « '!

l i l i l í ' J í l l l l l

“V i l l i ï ,

Pisanki twórczyni ludowej Doroty Kokot z Trzęsiny

Odrowych, radosnych, spokojnych i rodzinnych

ś w ią t W ielkiej Ylocy

życzą:

'R e d a k c ja P f t L l , W ó j t f j m i n y T u r a w a

i

P r a c o w n ic y U r z ę d u f j m i n y

W numerze:

Co słychać w M niejszości?

Nowe „D o m y S potkań” ... str. 2 W łodarze naszych w si -

Kadłub Tu r a w s k i str. 3 Piętnastolecie „F a li” str. 4 Przyszłość Jezior

T u ra w s k ic h str. 5 Ośrodek Zdrow ia

w O s o w c u str. 6

Elektroniczny Urząd Gminy

T uraw a str. 6

Bilans roku 2005 str. 7 Krótka historia Turawy i jej m ie s z k a ń c ó w str. 8

O s z k o le str. 10

W spom nienia z lat

s z k o ln y c h ... str. 12 Cmentarz G a rn ie ró w ...str. 13 H istoria G m iny Turawa

w okresie II w ojny

ś w ia to w e j... str. 14 Hans Niekrawietz - zwany

piewcą O d ry str. 16

Kapliczka w Kadłubie

T u ra w skim ... str. 18

„Ś w ie tlic z a k i”

z O sow ca... str. 19 N owinki Z a krzo w skie ....str. 24 S port w G m in ie ... str. 28

(2)

T A L A MAE.ZE.C 2 0 0 6

Co słyriiać

w Mniejszości?

Minął rok 2005 i nadszedł czas podsu­

mowania. Jaki był ten miniony rok dla Zarządu TSKN w Turawie?

W 2005 roku 22 seniorów z naszej gmi­

ny wyjechało na turnusy wypoczynkowe i rehabilitacyjne. Po dziesięć osób było w Głuchołazach i Nysie i dwie w Kamieniu Śląskim.

Doborem uczestników wczasów dla seniorów zajm ująsię zarządy DFK w po­

szczególnych miejscowościach. Zasadą jest, że co roku ja d ą inne osoby. W czasie tych wyjazdów osoby starsze korzystają z bogatego programu rekreacyjno - kul­

turowego.

O ferta w czasów w ypoczynkow ych kierowana jest przede wszystkim do se­

niorów o niskich d o c h o d a c h , k tó ­ ry ch nie stać na w y p o c z y n e k f i­

nansowany z wła­

sn y ch śro d k ó w , do osób z w ielo­

dzietnych rodzin i sam otnych oraz

czynnie uczestniczących w życiu To­

w arzystw a Społeczno - K ulturalnego Niemców.

W minionym roku uzyskaliśmy z To­

warzystwa Dobroczynnego Niemców na Śląsku pomoc finansową w wysokości 13.000 zł dla osób o dochodach poniżej 90 % minimum socjalnego.

Nowe „Domy Spotkań n

W 2 0 0 4 roku cztery Koła DFK w Gminie Turawa złożyły wnioski do Towarzystwa Spo­

łeczno Kulturalne­

go N ie m c ó w na Śląsku Opolskim poprzez Fundację R o zw o ju Ś ląsk a i W spierania Ini­

cjatyw Lokalnych na dofin an so w a­

nie remontów Do­

mów Spotkań.

N a p o c z ą tk u 2005 roku przyjęto projekt DFK Bier- d zan y na w y re ­ m o n to w an ie b u ­ dynku Straży Po­

żarnej oraz DFK Kotórz Mały na re­

mont byłej szkoły.

O b y d w a K o ła otrzymały dofinan­

sowanie w wyso­

kości 50.000 zło­

tych. Pod koniec 2005 roku przyjęto kolejne dwa wnio­

ski z naszej gminy.

W czasie wakacji 16 dzieci wyjechało na dwutygodniowe kolonie do Stegny, Polanicy Zdrój i Głuchołaz. 4 lipca45 dzie­

ci uczestniczyło w jednodniowej wyciecz­

ce do Kotliny Kłodzkiej. We wrześniu na­

tomiast 45 seniorów zwiedzało również zakątki pięknej Kotliny Kłodzkiej.

W 2005 roku udało się pozyskać 180.000 zł na remonty domów spotkań w Bierdza- nach, Kotorzu M ałym, Kadłubie Turaw- skim i Turawie.

Oprócz tego udzielamy pomocy w wy­

pełnianiu wniosków na Staatsangehörig­

keit (zaświadczenie o posiadaniu obywa­

telstwa niemieckiego) i paszporty.

W tych kilkunastu zdaniach spróbo­

wałam Wam, drodzy czytelnicy przybliżyć działalność Zarządu TSKN w Turawie.

Zachęcam poszczególnych przewodni­

czących Kół i członków DFK o dzielenie się na łamach Fali tym, czym zajmujecie się w swoich miejscowościach.

P rz e w o d n ic z ą c a Zarządu G m in y Turawa T S K N M onika M och

DFK Kadłub Turawski otrzymał 50.000 zło­

tych na modernizację budynku Straży Po­

żarnej, a DFK Turawa 30.000 złotych na adaptację pomieszczeń w piwnicy U rzę­

du Gminy. Modernizacja budynków pole­

gała przede wszystkim na wymianie okien, podłóg, centralnego ogrzewania, w enty­

lacji, malowaniu, płytkowaniu i wielu in­

nym pracom remontowym.

Należy wyraźnie podkreślić, że Koła DFK otrzymały dotację tylko i wyłącznie na materiały budowlane. W szelkie prace rem ontow e zostały w ykonane w czy­

nie społecznym. To - dzięki wielkiemu zaangażowaniu mieszkańców poszczegól­

nych miejscowości - te właśnie projekty mogły zostać zrealizowane. Remontom

D okoń czen ie na stro n ie 3

(3)

MAE.ZŁC 2006 f A L A

Włodarze naszych wsi Kadłub Turawski

r / >»■%

- Proszę czytelnikom Fali przybliżyć swoją postać.

Nazywam się Ernest Grzesik, miesz­

kam w Kadłubie Turowskim. Obecnie j e ­ stem emerytem. Mam trzy córki, ale w do­

m ujestem ju ż tylko z żo n ą ponieważ dwie wyjechały za chlebem, a jed n a wybudo­

wała sobie dom i mieszka w Dylakach.

- Jak długo pełni Pan funkcję sołtysa Kadłuba Turawskiego?

Sołtysem wsi Kadłub Turawski jestem ju ż czwartą kadencję. Mieszkańcy zaufali ) m i - w 1990 roku wybrali mnie sołtysem.

O d przeszło czterdziestu lat należę do Ochotniczej Straży Pożarnej w Kadłubie.

28 lat temu zostałem je j naczelnikiem a od 12 lat pełnię fu nkcję prezesa OSP.

- J a k ocenia Pan swoją działalność?

Trudno je s t samemu się oceniać, ale ja k ju ż powiedziałem - czwartą kaden­

cję pełnię fu nkcję sołtysa - to chyba lu­

dzie dobrze oceniają moją działalność.

Tak samo jestem ju ż czwartą kadencję r a d n y m -ja k o jed yn y w gminie - to chy­

ba o czymś świadczy.

Nowe Domy Spotkań

D okoń czen ie ze s tro n y 2

Domów Spotkań przyświeca idea, że mają one służyć wszystkim mieszkańcom. M ają

|o n e być miejscem spotkań różnych grup, organizacji i poszczególnych ludzi. Życz­

my sobie, aby to były szczególne miej­

sca, które będą nas łączyć a nie dzielić.

W których będziemy się do siebie zbliżać, a nie oddalać.

Pragnę również podziękować - w imie­

niu Wójta Gminy i własnym - wszystkim mieszkańcom, którzy wjakikolwiek spo­

sób przyczynili się do modernizacji tych pomieszczeń oraz przewodniczącym Kół:

H ubertowi Nowakowi z Bierdzan, Rein­

holdowi Goili z Kotorza Małego, Janowi G ryszczykowi z Kadłuba Turawskiego i Alfredowi Kupce z Turawy.

Nie są to pierwsze środki finansowe na remonty, które trafiły do naszej Gminy.

W poprzednich latach dofinansowanie w wysokości 50.000 zł otrzymał Osowiec i Kotórz Wielki.

P rz e w o d n ic z ą c a Zarządu G m iny Turawa T S K N M onika M och

- Co udato się panu osiągnąć dla Ka­

dłuba Turawskiego?

Uważam, że w ciągu szesnastu lat zro­

biłem bardzo dużo. Nie chcę się chwalić, ale chyba w całym województwie nie ma tak długiego chodnika we wsi, który wy­

konali sami mieszkańcy w czynie społecz­

nym. Drogi sąjuż wyasfaltowane w 80 pro­

centach, a wszystkie ulice oświetlone.

Po upadku komuny zaszły bardzo p o ­ zytywne zm iany na terenie naszej wsi.

Kadłub je s t obecnie bardzo nowoczesną miejscowością. W 1995 roku p o czter­

dziestu latach oczekiwania otrzymaliśmy telefony. W dużej mierze je s t to moja za­

sługa, gdyż wielokrotnie musiałem inter­

weniować w Zarządzie Telekomunikacji w Opolu, żeby przyśpieszyć telefonizację naszej wsi. Jako w pierwszej wsi „za la­

sa m i” - w 1995 r. wykonano wodociągi.

Moją zasługą są też cyklicznie orga­

nizowane przeze mnie festyny -p o c z ą w ­ szy od 1995 roku, kiedy wieś obchodziła 700-lecie swego istnienia.

Pomimo przekrętów związanych z li­

kwidacją szkół „ za lasami ” udało się za­

trzymać dzieci z klas 1-3. Byłem jednym z inspiratorów powołania szkoły stowa­

rzyszeniow ej, a obecnie je ste m w j e j zarządzie. Dzisiaj dzieci z Kadłuba Tu­

rawskiego nie muszą czekać na przystan­

ku w zim ow ą p o rę na spóźniający się autobus.

- Co chciałby Pan jeszcze zrobić dla Kadłuba Turawskiego?

Bardzo chciałbym, żeby powstała ob­

w odnica drogow a w okół K adłuba od skrzyżowania Dylaki w kierunku Ligo­

ty Turowskiej. Z apew niano mnie, że

do 2000 roku zostanie wykonana, ale w 1997 roku Opole nawiedziła pow ódź i realizacja tej inwestycji została wydłu­

żona do 2010 roku z pow odu ważniej­

szych prac. Chciałbym również, żeby wyasfaltowana była reszta dróg.

- Proszę powiedzieć, jak przebiegał remont budynku, w którym mieści się między innymi OSP i jak uzyskał Pan środki na jego realizację.

W grudniu 2005 roku otrzymaliśmy kwotę 50 tys. zł na remont Domu Spotkań od Mniejszości Niemieckiej poprzez Fun­

dusz Rozwoju Śląska. W czasie remontu pra co w a ło 46 m ieszkańców K adłuba

Turawskiego.

W ciągu ostatnich trzech miesięcy wy­

konaliśm y w iele pracy. Sala spotkań otrzymała nowy wystrój, wymienione zo­

stały okna i drzwi. Na suficie położyli­

śmy panele (106 m2), na ścianach - nowy tynk mineralny i boazerię. Został rów­

nież odnowiony i pom alow any parkiet podłogowy. M ożemy się obecnie także chlubić nową łazienką i obszernym biu­

rem Mniejszości Niemieckiej.

Wszystkich prac nie mogliśmy sami wykonać, dlatego też firm y specjalistycz­

ne zam ontowały nowe okna, wykonały wentylację, zdjęły i utylizowały płyty eter­

nitowe z sufitu.

D zisiaj posiadam y now oczesną sa­

lę z zapleczem sanitarnym na m iarę X X I wieku.

- Jak wygląda współpraca z mieszkań­

cami Kadłuba Turawskiego?

W latach 90-tych pracowało się bar­

dzo dobrze z mieszkańcami, bo wszyscy mieszkańcy byli na miejscu. Obecnie je s t trochę gorzej, gdyż wielu z nich wyjecha­

ło do pracy za granicę. M imo to przodu­

je m y w pracach wykonanych w czynie społecznym.

W ciągu moich szesnastu lat sołtyso­

wania razem z mieszkańcami wykonali­

śmy wiele prac na terenie wsi.

Dokończenie na stronie 4

(4)

< s> -

F A L A M A C .Z L C 2 0 0 6

Włodarze naszych wsi

D okoń czen ie ze stron y 3

Zawsze mogę liczyć na pom oc miesz­

kańców, zwłaszcza miejscowych straża­

ków. W ciągu ostatnich trzech miesięcy przepracow aliśm y społecznie przeszło 930 godzin. Dlatego też chciałbym szcze­

gólnie podziękować tym, którzy najwię­

cej godzin przepracowali p rzy remoncie domu spotkań. Są to: Joachim Siwoń - 137 przepracow anych godzin, E w ald G a b r y ś - 120 godzin, Joachim Grzesik - 81 godzin, Adrian Kupka - 53 godziny, B ernard K asprzyk - 46 godzin, J ó ze f Bartocha, A lfred Kasprzyk, Piotr Pacu­

ła i D aw id M atysek - 42 godziny, Ro­

man Wróblewski - 3 1 godzin. Chciał­

bym podziękow ać również tym, którzy pracow ali w mniejszej ilości godzin.

- J a k ocenia Pan stan infrastuktury w sołectwie Kadłub Turawski i jakie wi­

dzi Pan potrzeby w tym zakresie?

Najważniejszą inwestycją dla Kadłu­

ba ma być budowa kanalizacji sanitar­

nej, ale to dopiero nastąpi p o dokończe­

niu kanalizacji we wsiach „przed lasa­

mi ” oraz budowa obwodnicy o której ju ż wspomniałem. Chciałbym, żeby reszta dróg była zaasfaltowana, a w przyszło­

ści dbano o ich stan.

- Jak ocenia Pan festyny, których był Pan organizatorem i czy będą następne?

Przy udziale mieszkańców zorganizo­

wałem dziewięć festynów, wszystkie były bardzo udane. Pierwszy odbył się, ja k ju ż wspomniałem w 1995 roku i był chyba najbardziej udany. W je g o organizację zaangażow ali się w szyscy m ieszkańcy Kadłuba. Dlatego też mieszkańcy doma­

gali się następnych festynów - więc przez kolejne lata wspólnie bawiliśmy się w ciepłe lipcowe popołudnia.

Sprowadziłem znanych wykonawców z Polski i z Niemiec. Wielkim sukcesem okazał się występ Gothilfa Fischera i Or­

kiestry Dętej z Bawarii. Przez kilka dni członkow ie tej orkiestry p rzeb yw a li w Kadłubie, a znajomości, które wtedy zawarto owocują do dziś. Gościły rów­

nież w naszej miejscowości gwiazdy p o l­

skiej estrady, na przykład Genowefa Pi­

gwa, K r z y s z to f P iasecki, czy ze sp ó ł Bolter.

Obecnie trw ająjużprzygotow ania do festynu, który odbędzie się w 2010 roku.

Wtedy nasza straż pożarna będzie obcho­

dziła wielkijubileusz 100-lecia istnienia.

Dziękuję za rozmowę.

W yw iad przeprow adził:

Jerzy Farys

Piętnastolecie „Fali ff

15 lecie Fali. Zaproszeni goście.

W grudniu 1990 roku ukazał się pierw­

szy numer kw artalnika „Fala”. Osoby związane z jej dotychczasowym ukazy­

waniem się spotkały się 9.12.2005 w Tura­

wie z okazji 15-leciajej istnienia. Uroczy­

stość zaszczyciły osoby, które przez wie­

le lat współpracowały z redakcją.

Chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy dbali o dobry wizerunek kwar­

talnika. Zacytuję słowa wstępu do pierw­

szego numeru „Fali” - „ Oddajemy w Wa­

sze ręce pierwszy egzemplarz „ Fali ”. Ko­

legium redakcyjne dołoży wszelkich sił, aby była ona w Waszych rodzinach mi­

łym gościem ",

Wydaje mi się, że zamierzenia te zreali­

zowaliśmy. Dzisiaj „Fala” jest miłym go­

ściem w naszych domach.

Inicjatorem powstania „Fali” był Wal­

ter Świerc i j emu należą się wyrazy uzna- n ią że przez tyle lat dbał o dobry jej wize­

runek.

Początki jak zwykle były skromne.

Pierwsze wydanie było zaledwie cztero­

stronicowe. Najwięcej pracy w jej ukazy­

wanie się włożyli pracownicy urzędu gmi­

ny. N a łamach kwartalnika „Fala” pojawi­

ła się historia wszystkich wsi naszej gmi­

ny. Były to prace W. Świerca, Danuty M atysek, jak również moje a obecnie A l­

freda Kupki. N a podstawie tych prac o tematyce historycznej i regionalnej po­

wstały liczne już prace magisterskie. Rów­

nież nasi kapłani ukazali historię naszych kościołów i parafii.

Przez wiele lat śledziliśmy z uw agą fe­

lietony Piotra Jendrzeja ukazujące Fabry­

kę Wyrobów Metalowych w Osowcu.

Ale „Fala” to nie tylko wydarzenia odległe, szczególnie przedstawia ona wy­

darzenia aktualne. N a łamach „Fali” mo­

żemy śledzić realizację inwestycji gmin­

nych na terenie naszych wsi. M ieszkań­

cy a zwłaszcza sołtysi pokazująprace, ja ­ kie wykonano w czynie społecznym.

M ogliśm y rów nież śledzić przebieg kolejnych dożynek, festynów, ja k np.

700-lecia istnienia Kadłuba Turawskiego, Kotorzów i Węgier.

N a łamach Fali poznaliśmy wielu cie­

kawych mieszkańców, których przybliżyli nam w swoich w spaniałych wywiadach Stanisław Pikuł i Teresa Żulewska.

O stanie Jeziora Turawskiego a szcze-1 golnie czystości jego wód dowiadywali­

śmy się z felietonów Jana Stonogi.

Również GZEAS przez wiele lat przed­

stawiał problemy i osiągnięcia oświaty gminnej. Jego była kadra kierownicza: Be­

nedykt Kulig, E dw ard M alisz aktywnie współpracowali z kwartalnikiem Fala. Dzię­

ki obecnemu dyrektorowi GZEAS-u Je­

rzemu Musielakowi możemy śledzić prze­

bieg reformy oświaty na terenie naszej gminy.

Na łam ach,,Fali” nauczyciele pokazują swoje osiągnięcia, wygrane prze ich w y­

chowanków olimpiady, turnieje, czy przy­

gotowane apele, akademie.

„Fala” ukazuje w obiektywnym świetle naszągm inę,jej mieszkańców.

Mam nadzieję, że będą ukazywały się kolejne num ery naszego kw artalnika.

Chciałbym zachęcić szersze grono miesz­

kańców do współpracy z naszą redakcją.

Jerzy Farys

(5)

Przyszłość Jezior Turowskich

13 lutego 2006 roku o godz. 13.00 w Urzędzie Gminy Turawa odbyło się ro­

bocze spotkanie dotyczące przyszłości Je­

zior Turawskich. W spotkaniu wzięli udział m.in.: Ryszard Galla - Poseł na Sejm RP, Waldemar Kampa - Wójt Gminy Tura­

wa, dr Artur Skowronek - członek zespo­

łu badawczego opracowującego diagno­

zę stanu Jeziora Turawskiego i koncepcję jego rewitalizacji, AndrzejKasiura - Czło­

nek Zarządu Województwa Opolskiego, E u gen ia Z aw adzka - D yrektor Wy­

działu Środowiska i Rolnictwa Opolskie­

go U rzęd u W o jew ó d zk ieg o , W alter

«

.W ierć - Przewodniczący Zarządu Stowa­

rzyszenia „Na Ratunek Jeziorom Turow­

skim ”, zarządcy ośrodków wypoczynko­

wych nad Jeziorami.

Spotkanie rozpoczął wójt Waldemar K am pa. Pow itał zaproszonych gości, a w dalszej części narady przedstaw ił działania podejm ow ane przez G m inę na rzecz kanalizowania obrzeży Jezior i wywożenia nieczystości płynnych znad Jezior.

Następnie głos zabrał Ryszard Galla, który stwierdził, że sprawa Jeziora dotyczy kilku różnych podmiotów, które m ają w pływ na jego stan: samorządów gmin, sam orządu w ojew ództw a, w łaścicieli i zarządców ośrodków nad Jezioram i.

N ależy, zdaniem Posła, doprow adzić do skoordynowanego działania. N a po­

z i o m i e województwa musi być jeden part- do rozmów z Ministerstwem Ochrony Środowiska.

Po rozm owach wstępnych dr Artur Skowronek przedstawił prezentację do­

tyczącą koncepcji ratowania Jeziora Tu­

rawskiego. Przyczyną zanieczyszczenia Jeziora jest przeżyźnienie wody jeziornej spow odow ane dopływam i z zew nątrz i zanieczyszczeniam i w ew nętrznym i.

Dr Skowronek przedstawił działania, ja ­ kie należy podjąć:

- ograniczenie ładunku biogenów ze źródeł zewnętrznych,

- budowę kanalizacji wokół całego Je­

ziora wraz ze wszystkimi ośrodkami i posesjami,

- zabezpieczenie hałdy w Ozimku, żeby wykluczyć wsiąkanie wód opado­

wych,

- redukcję ładunku na dopływie, - usunięcie piasku rzecznego, - wyprofilowanie zbiornika, - bieżące utrzymanie techniczne,

- unieszkodliwienie ścieków z Prze­

pompowni Szczedrzyk.

Uznał, że trzeba zaniechać myślenia o wywozie zanieczyszczonego mułu, gdyż jest to odpad niebezpieczny. Zatem nale­

ży go zabezpieczyć (muł zalega na obsza­

rze 5 km2 i zajmuje objętość 4 min m3).

W tym miejscu prezentację przerwał poseł Galla i poinformował zebranych, iż podczas spotkania w Ministerstwie Och­

rony Środowiska wiceminister orzekł, że jeśli koszty rewitalizacji Jeziora będą wyż­

sze od budowy nowego lub, jeśli pojem­

ność Jeziora miałaby ulec zmniejszeniu, to Ministerstwo nie wspomoże w żaden sposób tej inwestycji. Walory turystyczne nie leżą w obszarze zainteresowań Mini­

sterstwa, zatem nie należy ich przytaczać jako argumenty przemawiające za realizacją

inwestycji.

Kontynuując prezentację dr Skowro­

nek podkreślił, że problem em bardzo istotnym, a podczas tej narady najważ­

niejszym , s ą spraw y adm inistracyjno- kompetencyjne. Otóż bardzo wiele insty­

tucji zajmuje się spraw ą Jeziora, ale ich kompetencje w tej gestii nie są jasne - brakuje koordynatora działań. Dr Skow­

ronek stwierdził, że istnieje konieczność powołania organizacji pozarządowej (fun­

dacji), która zajęłaby się działaniami zmie­

rzającymi do naprawy „systemu Jezior Tu­

rowskich

Zbiorniki wodne trzeba traktować ca­

łościowo - j a k o zlewnie tych jezior (nie sam obszar jezior). Zatem trzeba także dzia­

łać na rzecz ochrony wód Małej Panwi w województwie śląskim.

W tym miejscu poseł Galla postawił zasadnicze pytanie: J a k możemy zorga­

nizować się? Która instytucja będzie ko­

ordynować działania? M usimy ustalić plan działania; wiedzieć, o co zabiegać, o czym konkretnie rozmawiać w M ini­

sterstwie

Andrzej Kasiura - Członek Zarządu Województwa Opolskiego oświadczył, że za Zbiornik Turawa odpowiada przede wszystkim Regionalny Zarząd Gospodar­

ki Wodnej (RZGW) we Wrocławiu. Urząd Marszałkowski może wspomagać gminy, natom iast uporządkowanie gospodarki ściekowej to zadanie własne samorządu gminnego. Może należałoby wzmóc akcję karania, nagłośnić kilka spraw związanych ze zrzutem nieczystości lub wyciekiem szamba do Jeziora?

W alter Ś w ierc - P rzew o d n iczący Zarządu Stowarzyszenia „Na Ratunek Jeziorom Turow skim ” w yraził obawę, czy nie wyjdziemy ze spotkania „po roz­

m ow ie i tylko p o ro zm o w ie ”. W alter Świerc 10 lat temu brał udział w zakłada­

niu Związku Gmin Dolna M ała Panew (ZG DMP), żeby porządkować gospodar­

kę w odno-ściekow ą w zlew ni dolnej Małej Panwi.

Przypomniał, że stowarzyszenia mogą działać w celach doradczych i lobujących.

„ Czy zatem nie pow ołać fundacji w ra­

mach ZG DMP? Struktury fachowców, którą wspomagaliby parlamentarzyści?

Fundacja zajęłaby się tematem Jezior i Małej Panwi. Ktoś musi odpowiadać od początku do końca. RZGW nie je s t zain­

teresowane rewitalizacją Jeziora, bo to

„ kręcenie bata na siebie ”. Jeśli wyjdzie­

my dziś z sali p o uprzednim wskazaniu, kto pełniłby te obowiązki, to dzisiejsze spotkanie ma sens. Wskażmy, kto pow i­

nien przygotować program ” — namawiał Walter Świerc.

N a zakończenie ustalono, że w ponie­

działek 20 lutego br. o godz. 15.00 w Biu­

rze Poselskim Ryszarda Galii spotkająsię:

poseł Galla, wójt Kampa oraz osoby re­

prezentujące Związek Gmin Dolna Mała Panew i Międzygminny Związek „Trias Opolski”.

16 lutego wójt Kampa, członek Zarzą­

du Województwa -A n d rzej Kasiura i dy­

rektor M anfred Grabelus z Urzędu Mar­

szałkowskiego wzięli udział w spotkaniu organizowanym we Wrocławiu przez Dy­

re k to ra B iu ra P ełn o m o c n ik a R ządu ds. Programu ODRA 2006.

20 lutego 2006 r. na spotkaniu ustalo­

no, że ZG DMP, MZ „Trias Opolski” oraz dr Artur Skowronek zajm ą się przygoto­

waniem wniosku (aplikacji) do Funduszu Spójności w ramach nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej na lata 2007 - 2 0 1 3 . Wniosek ten zostanie następnie przekazany RZGW we Wrocławiu (jako gospodarzowi Zbiornika Turawa - zarząd­

cy w imieniu Skarbu Państwa) w celu zło­

żenia aplikacji o pieniądze z Funduszu Spójności.

N a koniec maja 2006 roku przewidzia­

na jest konferencja w sprawie „Remedia- cji Jeziora T uraw skiego” z udziałem przedstaw icieli RZGW i M inisterstw a Ochrony Środowiska.

T.G. - Urząd G m iny Turawa

(6)

<§>-

F A L A MAE.ZŁC ZO O S

Wysoka ocena unijnego projektu - duże szanse na remont Ośrodka Zdrowia w Osowcu

Ośrodek Zdrowia w Osowcu

ZPORR

Zintegrowany Program Operacyjny

Rozwoju Regionalnego

Gmina Turawa złożyła do Urzędu Mar­

szałkowskiego Województwa Opolskiego w dniu 4 maja 2005 roku projekt pod nazwą

„M odernizacja budynku Ośrodka Zdro­

wia w Osowcu, Gmina Turawa”.

Całkowite nakłady inwestycyjne na realizację projektu na podstawie sporzą­

dzonych kosztorysów inwestorskich we-

dług poziomu cen z I kwartału 2005 roku w ynoszą230 268,38 zł przy uwzględnie­

niu podatku VAT.

Zakłada się, że nakłady do wysokości 85% kosztów kwalifikowanych zostaną refinansowane z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (75% kosztów kwalifikowanych projektu) oraz z budże­

tu państwa (10%) w ramach Zintegrowa­

nego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (ZPORR-działanie 3 .5 .2 -

„lokalna infrastruktura ochrony zdrowia”).

Pozostałe wydatki Gmina Turawa sfinan­

suje środkami własnymi.

Poz. Źródła finansowania Wartość Struktura

finansowania

I Środki własne 34 540,26 15,00%

D Środki obce (Zintegrowany Program

Operacyjny Rozwoju Regionalnego) 195 728,12 85,00%

1 Europejski Fundusz Rozwoju

Regionalnego 172701,28 75,00%

2 Budżet państwa 23026,84 10,00%

m Ogółem I+n 230 268,38 100,00%

Projekt dotyczy:

- budowy podjazdu dla osób niepeł­

n o sp raw n y ch o raz p rzeb u d o w y schodów terenowych,

- ocieplenia budynku,

-w ew nętrznej instalacji c.o., - zadaszenia wejścia,

- budowy zbiornika na gaz, przyłącza gazu i wewnętrznej instalacji gazu płynnego.

Do konkursu w ramach ZPORR na lo­

kalną infrastrukturę ochrony zdrowia sta­

nęło w maju 2005 roku 38 podmiotów, mię­

dzy innymi: gminy, publiczne i niepublicz­

ne ośrodki zdrowia. Pierwszym „sitem” dla złożonych wniosków była ocena formal­

na, w trakcie której Urząd Marszałkowski odrzucił 23 wnioski. Pozostałe 15 w nio­

sków przeszło do oceny merytorycznej, podczas której eksperci pozytywnie oce­

nili jedynie 11 wniosków. Projekt Gminy Turawa został najwyżej oceniony przez Panel Ekspertów pod względem meryto- ryczno-technicznym (lista rankingowa n a ^ f t stronie www.zporr.umwo.opole.pl, zakład­

ka: listy rankingow e). Po posiedzeniu i opinii Regionalnego Komitetu Sterują­

cego projekt Turawy utrzymał pierw szą pozycję. 14 marca br. decyzjąZarządu Wo­

jew ództw a O polskiego projekt Gminy Turawa został przyjęty do dofinansowa­

nia. Czekamy teraz na formalne podpisa­

nie um owy o dofinansow anie z Woje­

w odą Opolskim.

O dalszych losach projektu będziemy Państwa informowali.

T o m a sz G o le c Kierow nik Referatu Turystyki, Prom ocji, Sp o rtu i Program ów P o m o c o w y c h Urząd G m in y Turawa

_

Elektroniczny Urząd Gminy Turawa

ZPORR

Zintegrowany Program Operacyjny

Rozwoju Regionalnego

Ostatni raz o projekcie „eUrząd dla mieszkańca Opolszczyzny” pisaliśmy na łamach „Fali” w numerze czerwcowym 2005 roku. Przypomnijmy, że do projektu przystąpiło 57 samorządów województwa opolskiego (gminy, powiaty, wojewódz­

two). Projekt polega na zakupie kompute­

rów, oprogramowania do elektronicznego obiegu (e-obiegu) dokumentów, czytni­

ków podpisu elektronicznego, kiosku in­

ternetow ego (infom atu - publicznego punktu dostępu do intemetu). Zakres rze­

czowy Gminy Turawa to: 15 komputerów,

oprogramowanie do elektronicznego obie­

gu (e-obiegu) dokum entów , serwery, 1 wysokiej klasy skaner, 5 zestawów do podpisu cyfrowego (kwalifikowane cer­

tyfikaty, czytniki kart, karty procesorowe), 1 kiosk internetowy (infomat).

Projekt został oceniony pozytywnie przez 4 komisje. Samorząd województwa - j a k o lider projektu - podpisał z Woje­

w odą Opolskim umowę o dofinansowa­

nie projektu z pieniędzy Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ra­

mach działania 1.5 - Infrastruktura społe­

czeństwa informacyjnego Zintegrowane­

go Programu Operacyjnego Rozwoju Re­

gionalnego. Obecnie projekt je st w trak­

cie realizacji.

W dniu 28 lutego 2006 roku firma Sie­

mens - wybrany w drodze przetargu Wy­

konawca - dostarczyła do Urzędu Gminy Turawa część sprzętu (15 komputerów, 1 skaner). W artość dostarczonych do Urzędu zestawów komputerowych wyno­

si 63 032,47 zł, z czego ok. 46 tys. zł, tj. ok.

73% wartości sprzętu pokrywa U nia Eu­

ropejska, a Gmina płaci jedynie ok. 17 tys.

zł. Zatem za 1 zestaw komputerowy z mo­

nitorem LCD 17” Gmina zapłaci ze swoje­

go budżetu niew iele ponad 1 000 zł.

W późniejszym termine Siemens dostar­

czy pozostałe elementy projektu.

Jednak to nie komputery są najważ- niejszączęściąprojektu „eUrząd...”. Sąone jedynie końcowym elementem systemu elektronicznego obiegu dokum entów . Jego istotę stanow i oprogram ow anie

„ M unSol” służące do elektronicznego

D okoń czen ie na stro n ie 7

(7)

— — < ^ )

Bilans roku 2005

M A E . Z L C 2 0 0 6

Elektroniczny Urząd Gminy Turawa

D okoń czen ie ze stro n y 6

obiegu dokumentów, a także kioski inter­

netowe („infomaty”, czyli publiczne punk­

ty dostępu do intemetu). W „kiosku” tym, usytuowanym w Urzędzie Gminy Turawa każdy petent będzie mógł skorzystać za darmo z intemetu. Z kolei dzięki systemo­

wi MunSol (e-obieg dokumentów) osoba mająca dostęp do intemetu będzie mogła np. pobrać ze stron www Urzędu Gminy odpowiedni druk, wypełnić go i podpisać za p o m o cą podpisu elektronicznego, a następnie śledzić rozpatrywanie przez urzędnika swojej sprawy.

Średni k o szt je d n e g o stan o w isk a, na którym funkcjonować będzie system

„eUrzędu” wynosi dla całego projektu 5 200 zł. N a koszt stanowiska składa się:

komputer, monitor, system operacyjny, pakiet biurowy, program antywirusowy oraz infrastruktura sieciowa, w tym ser­

wery sieci oraz urządzenia aktywne i pa­

sywne. Oprócz tego każdy urząd biorący udział w opisyw anym tutaj projekcie otrzymuje podpis cyfrowy wraz z oprzy­

rządowaniem, skaner, czytnik kodów kre­

skowych i infomat.

Sercem systemu jest oprogramowanie e-obiegu dokumentów, który każda je d ­ nostka sam orządu terytorialnego musi wprowadzić z dniem 16 sierpnia 2006 roku z mocy obowiązującego prawa. Wprowa­

dzenie e-obiegu dokumentów wymaga za­

pewnienia odpowiedniego poziomu bez­

pieczeństwa, za który ostatecznie odpo-

wiedzialność ponosi Wójt. Względy bez­

pieczeństwa są jed y n ą przyczyną braku urządzeń zewnętrznych (CD-Rom, stacja dyskietek) w dostarczanych komputerach.

Wartość projektu dla 57 samorządów wynosi prawie 14 min zł. Udział Gminy Turawa wynosi ok. 120 tysięcy zł, z czego niecałe 73% zostanie zrefundowanych ze środków Europejskiego Funduszu Rozwo­

ju Regionalnego w ramach Zintegrowa­

nego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (ZPORR). Na realizację pro­

jektu przeznaczone było 14 664 935 zł brut­

to dla całego województwa. W przetargu na realizację projektu „eUrząd...” Siemens (oferował 13 771 305, 97 zł brutto) po­

k o n a ł K o n so rc ju m U n iz e to -W in u e l (17 048 265,36 zł brutto) i Konsorcjum Computerland i Projekty Bankowe S.A.

(20 162 692,82 zł brutto). W pierwszym etapie przetargu odpadła firma Comarch.

Tom asz G o le c K ierow nik Referatu Urząd G m in y Turawa

Stojąc na progu kończącej się kadencji radnej i sołtysa, jak również zgodnie z przy­

jętym w sołectwie Ligota Turawska zwy­

czajem, miniony rok Rada Sołecka zamy­

ka swoistym bilansem.

Jaki to był rok dla nas wszystkich, z cze­

go się cieszymy, a co musiało zostać od­

sunięte na p ó źniej?

Dla Sołectwa był to rok szczególny z wielu względów. Przede wszystkim, po kilku dziesiątkach lat wyczekiwania, zo­

stał zmodernizowany odcinek ulicy Do- brodzieńkiej, ponadto prawie na każdej z ulic Sołectwa coś się działo, coś zostało zrobione.

I tak po kolei:

- ul. Osiedle: ustawiono obelisk upa­

miętniający powstanie Siedlungu, a całość projektu 12 czerwca zamknę­

ła uroczystość pod nazwą „piknik na Siedlungu

- ul. Kadłubska: zamontowana nowa wiata przystankowa;

- wspomniana ju ż ul. Dobrodzieńska:

świętując to wydarzenie cała wieś (i nie tylko) gościła 17 lipca na festy­

nie ulicznym;

- ul. Główna: 13 sierpnia przekazano dzieciom ogródek jordanowski „Pod bocianim gniazdem ”, który stał się miejscem spotkań rodziców z naj­

mniejszymi dziećmi;

- ul. Główna - Dworska, czyli popular­

ny łącznik koło kościoła: ukończona przekładka kostki brukowej;

- ul. Polna - Dobrodzieńska: wybu­

dowane 2 przepusty wodne z co­

kołami;

- ul. Dworska: oznakowanie znakami ograniczającym i tonaż, popraw a ośw ietlenia poprzez zaw ieszenie 2 dodatkowych lamp;

- ul. Ostrów: po 7 latach starań docze­

kała się budowy nowych punktów świetlnych.

N a tyle, na ile wystarczyło środków - chociaż w minimalnym stopniu - po­

praw iono kam ienisto-piaszczystą na­

wierzchnię wszystkich ulic wymagają­

cych takiego zabiegu. Rów nież częś­

ciow o odm ulono row y m elioracyjne i przydrożne. Tuż przed nadejściem zi­

my na drzew ach zostały podkrzesane gałęzie zagrażające linii energetycznej i telefonicznej.

Mieszkańcy wsi brali udział w różnych uroczystościach środowiskowych i zaba­

wach. Oprócz wcześniej wymienionych festynów ulicznych były to: spotkanie seniorów czyli „ Seniorentreffen ”, dożyn­

ki wiejskie, spotkanie z Mikołajem, wigilia samotnych i zabawa sylwestrowa, z któ­

rej dochód w wysokości 4631,51 zł po­

zwoli Radzie Sołeckiej realizować swoje zamierzenia w ostatnim roku kadencji i za­

silić budżet OSP kwotą 1500 zł.

Nie bez znaczenia dla przyszłości wsi była jej promocja poprzez udział w dożyn­

kach gminnych w Bierdzanach, powiato­

wych w Przysieczy i wojewódzkich w Opo- lu-Bierkowicach, udział w Międzynarodo­

wym K onkursie Plastyki Obrzędowej w Rudnikach, konkursie „Piękna Wieś Opolska 2005”, uruchomienie podstro- ny internetowej poświęconej Wiejskiej Izbie Regionalnej i liczne, bardzo liczne spotkania w niej różnych grup wyciecz­

kowych, a także pierwsze nagrody w gmin­

nych konkursach o ukwieconych ogród­

kach i bożonarodzeniowym oświetleniu zagród.

Sołectwo dysponuje Planem Rozwoju Miejscowości na lata 2004 -2007 oraz pro­

jektem do programu UE „ Odnowa wsi oraz zachowanie i ochrona dziedzictwa kulturowego ”, który to czasowo, z braku partycypacji w nim budżetu gminy, jest na etapie tzw. „pułkowników

Z całorocznej pracy (a nie wszystko zostało tu wymienione) pozostają liczne dyplomy, wyróżnienia, listy z podzięko­

waniami i zdjęcia, setki zdjęć w Kronice Wsi oraz pamięć i wspomnienia tych, któ­

rzy to wszystko tworzyli.

Sołectw o korzystało z planow ego budżetu gm iny przeznaczonego dlań w 2005 roku oraz ze środków w łas­

nych i DFK, gdyż zadania wymagające znacznych nakładów były organizowane zawsze wspólnie.

Jednak żadne pieniądze nie zastąpią pracy, chęci, życzliwości i osobistego za­

angażowania osób, które uczestniczyły w realizacji całego programu. I to dzięki nim: Radzie Sołeckiej, Zarządowi DFK, OSP, LZS, Radzie Pedagogicznej PSP w Ligocie, dzięki niezbędnym uchwa­

łom podejmowanym przez Radę Gminy w Turawie oraz dziesiątkom innych osób bilans minionego roku został zamknięty z poczuciem dobrze spełnionego obo­

wiązku.

Serdecznie Wam dziękuję.

Sołtys Danuta Matysek

(8)

MAB.ZŁC ZO Ob

Krótka historia Turawy i jej mieszkańców «. iii

W 1592 r. występuje w źródłach huta w Trzęsinie, której właścicielami byli pa­

nowie na Turawie. Rudę żelaza tzw. rudę darniow ą, w ystępującą obficie na le­

śnych, podmokłych łąkach tuż pod mu­

rawą, wydobywano w 1598 r. - za zgodą księcia Siedmiogrodu, Zygmunta Batore­

go - na łąkach między Jełow ą a Łubnia­

nami. Książę ów, bratanek polskiego kró­

la Stefana Batorego, rządził w tym czasie Księstwem Opolsko-Raciborskim, będą­

cym zastawem od cesarzy Rzeszy, ciągle borykających się z brakiem pieniędzy. Nie­

wiele później powstały dwie huty w Tura­

wie, ale o tym w swoim czasie.

W spomniany w pierwszym odcinku właściciel dóbr Turawskich, Bogusław Blankowski, na swój koszt dokonał w la­

tach 1690-1692 całkowitej renowacji i roz­

budowy ówczesnego drewnianego ko­

ścioła parafialnego w Kotorzu Wielkim.

Był to co najmniej drugi kościół na na­

szym terenie. Pierwszy stał prawdopodob­

nie na terenie, gdzie obecnie przebiega wał i zalegająwody Jeziora Turawskiego.

N a tamtejsze pola i łąki ludzie kotor- scy, przed wybudowaniem jeziora mówili do ostatka, że zn ajd u ją się „ za " lub

„przed" kościółkiem. W związku z tym uparcie nasuwa się przypuszczenie, że wieś Kotórz Wielki stała pierwotnie na tamtym terenie.

Utwierdzają mnie w tym przekonaniu wyniki ratowniczych badań archeologicz­

nych, jakie przeprowadzono w 1933 r., gdy to w czasie budowy wału natrafiono - na małym wzniesieniu prawego, północnego nabrzeża starego koryta Małej Panwi - na ślady św iadczące o istn ien iu w tym miejscu jakiejś osady ludzkiej. Odkryto wtedy ślady dwunastu domów mieszkal­

nych w luźnej zabudowie na powierzchni 100 x 150 metrów. Stwierdzono, że osadę założono na tym terenie w IX i X wieku naszej ery. W późniejszym czasie uległa spaleniu i została przez m ieszkańców opuszczona. Badania prowadził zespół pod kierownictwem archeologa o nazwi­

sku Hanske.

Istnienie takiej osady potwierdziły ra­

townicze badania archeologiczne przepro­

wadzone w sierpniu 1999 r. na tym samym wzniesieniu tuż obok zachodniej ściany wału jeziora. Badania przeprowadził zespół

archeologów pod kierownictwem Krzysz­

tofa Spychały. Z opisu sprawozdania z tych wykopalisk wynika jednoznacznie, że ar­

cheolodzy Ci nie wiedzieli nic o prowadzo­

nych w tym miejscu - 66 lat wcześniej, przez ich niemieckich kolegów po fachu - badaniach. Przypuszczali, że niektóre zniszczenia stanowisk wystąpiły przy pra­

cach związanych z budową wału jeziora.

Skoro ju ż jestem przy tym temacie wspomnieć muszę, że także w Kotorzu Małym odkryto ślady osadnictwa dato­

wane na koniec epoki brązu - początek epoki żelaza (800 r. - 650 r. p.n.e.).

Szerzej o naszej prehistorii i tutejszych wykopaliskach chcę napisać w opowia­

daniach „O naszych Staubeckach”. Na tym terenie bowiem - jeszcze przed jego zalaniem-prowadzono w latach 1933-1936 w kilku miejscach intensywne ratownicze badania archeologiczne pod kierownic­

twem dr Georga Raschke z Raciborza.

Teoria o pierwotnym istnieniu wsi Ko­

tórz W ielki na w spom nianym terenie wsparta jest burzliwą historią śląskiej zie­

mi w tym czasie. Najpierw Mieszko I za­

brał w 990 r. część Śląska Czechom, praw­

dopodobnie jako wiano jego pierwszej żony księżniczki czeskiej Dobrawy, Dubra- wy lub Dąbrówki. Dzieła dokończył w 999 r. jego syn Bolesław Chrobry, syn Dobra­

wy, wcielając cały Śląsk w tworzone wte­

dy polskie mocarstwo.

Z kolei Czesi, nie mogąc pogodzić się z utratą dawnej swej dzielnicy, wykorzystu­

jąc czas, gdy władcy Polski uwikłani byli walkami z Cesarstwem Niemieckim na za­

chodzie czy z R usią Kijowską na wscho­

dzie, najeżdżali zbrojnie tę ziemię. Po raz pierwszy w 1011 r., gdy Chrobry zajęty był przyłączaniem do Polski Miśni i Łużyc.

I tak, przez następne 125 lat, do 1137 r.

kilkanaście razy najeżdżali Śląsk. W roku 1039, gdy Polska po śmierci M ieszka II przeżywała okres burzliwych niepokojów, a nawet krótkotrwałego upadku państwo­

wości, wcielili te ziemie na kilkanaście lat, do roku 1054, do swego państwa.

Nie pozostawali im dłużni polscy kró­

lowie i książęta wyprawiając się z odwe­

tem zbrojnie, przez Śląsk do Czech. Do­

piero Bolesław Krzywousty na rok przed sw oją śm iercią w tzw. Pokoju Kłodzkim zawartym w Zielone Świątki w 1137 r.

Przy

wigilijaym stole...

Wigilijne spotkania opłatkowe dla sa­

motnych stały sięjużtradycjąnaszej miej­

scowości. W tym roku odbyło się po raz szósty. Organizuje je Rada Sołecka wsi Kadłub Turawski z miejscowym Kołem Mniejszości Niemieckiej, natomiast pro­

gram artystyczny przygotow ują nauczy­

ciele tutejszej szkoły.

Frekwencja jak zwykle dopisała. Poczę­

stunek - tradycyjne dania wigilijne przy4 gotowały Edeltrauda K upka, Elżbieta Staś, M aria M och, Regina M orawiec.

N asz niezawodny zespół „R A JA N A ” zadbał o niepowtarzalną, św iąteczną at­

mosferę pięknie wykonanymi kolędami, a dwie inscenizacje jasełkowe w wykona­

niu przedszkolaków i dzieci z klas I-III dopełniły całości.

I jak co roku - życzenia, kolędy, przed­

stawienia sprawiły, że wszyscy poczuli­

śmy m agiczną atmosferę świąt.

Przybyli goście dziękowali sołtysowi - Ernestowi Grzesikowi za przygotowa­

nie uroczystości, zespołowi muzycznemu za wspólne kolędowanie, Krystynie Ski- bie-Panicz, Krystynie Panicz, katechecie M ichałowi Paniczowi za przygotowanie pięknych w ystępów dzieci.

Nauczyciele w yrażająsłowa podzięko^

wania wszystkim M am om za pomysło­

wość i trud w przygotowanie pięknych strojów dla dzieci.

Krystyna Borkow ska

osiągnął ostateczne uznanie praw Polski do Śląska i zwolnienie od płacenia Cze­

chom trybutu z tych ziem. To w czasie opisanych wyżej wydarzeń zapewne jakiś zbrojny odział zapuścił się i w te nasze ustronne okolice, puszczając z dymem pier­

wotny Wielki Kotórz.

Także zasłużony i dociekliwy badacz przeszłości naszych okolic ks. Carl Kahl w swojej pracy „Das M ajorat Turawa"

napisał, że nazwa wsi Kotórz Wielki wy­

wodzi się najpewniej z czeskiego lub mo­

rawskiego dialektu i musi pochodzić jesz­

cze sprzed 999 r. W tym to roku bowiem przyszły król Polski Bolesław Chrobry w cielił Śląsk do sw ego państw a. N ie

D okoń czen ie na stron ie 9

(9)

M A R . Z Ł C 2 0 0 6 F A L A

Krótka historia Turawy...

D okoń czen ie na stro n ie 9

wiedział wtedy, że za 65 lat jego badania zostaną potwierdzone przez niemieckich i za 130 lat przez polskich archeologów.

Mógłby ktoś zapytać, czemu w historii Turawy poświęcam tyle m iejsca tej wio­

sce, wiec odpowiadam: Turawa jest dziec­

kiem Kotorza W ielkiego, gdyby nie było jego, nie byłoby także Turawy. Jak napi­

sałem w poprzedniej części - Turawa po­

wstała na bazie folwarków Kuchara, Ro- socha i przysiółka Łycyna, należących do Kotorza Wielkiego. To dzięki integracyj­

nej roli, ja k ą pełni nasz kościół parafialny w Kotorzu Wielkim, mieszkańcy obu Ko- torzów i Turawy z Rosochą, Marszałkami

i Łycynączująsię jedną rodziną. I tak wła­

śnie być powinno.

Powracając do głównego wątku: Bo­

gusław Blankowski zmarł w 1707 r. w wie­

ku 48 lat. Jego syn, spadkobierca, Franz Carl Blankowski sprzedał w 1712 r. turaw- skie dobra Martinowi Scholtz von Loeven- kron. I właśnie wtedy za jego władania zaczęło się w Turawie coś dziać - powiał jakby ożywczy wiatr.

W 1723 r., prócz drewnianego dworku, zabudowań folwarcznych i młynarza było tutaj tylko 5 budynków, w których miesz­

kała służba i administracja dworska. W Ły- cynie było wtedy czterech wolnych za­

grodników i dwóch chałupników. O Mar­

szałkach nie było jeszcze nic słychać, m owa tylko o folwarku i mieszkańcach Rosochy.

W 1730 r. w Turawie mamy ju ż 6 bu- y n k ó w zam ieszkałych p rzez służbę dw orską czy pałacową. Nie istnieje jesz­

cze ani jeden prywatny budynek. Jeszcze pod koniec swojego życia, w latach 1729- 1731, Martin Scholtz von Loevenkron roz­

począł budowę nowego pałacu w Tura­

wie w g projektu opolskiego architekta A dam a Tentscherta. Zmarł w styczniu 1731 r. Dokończenie budowy pozostawił kuratorom swego nieletniego syna i spad­

kobiercy Antoniego von Loevenkron.

Według spisu inwentarzowego 1731 ro­

ku - sporządzonego przez komisarzy są­

dowych po śmierci M artina von Loeven­

kron, dla spraw spadkowych nieletniego Antoniego w Turawie - stały w pobliżu nowo wznoszonego pałacu następujące budowle: 1. drewniany dworek w dobrym stanie, z czterema pokojami, kilkoma ko­

mórkami, kuchnią i kaplicą; 2. dwupoko- jowe mieszkanie z dwoma komórkami dla ekonoma i karbowego; 3. browar, słodow- nia, suszarnia i gorzelnia z izbądla obsłu-

gi; 4. dom służby z dwoma pokojami i ko­

mórkami; 5. spichrz zbożowy z czterema silosami; 6. stajnia, obora, chlewy i kur­

nik; 7. dwie solidne stodoły 8.powozow- nia. Na zewnątrz podwórka stał areszt i lo­

downia (stała do lat 60-tych XX wieku), poza tym ogród ozdobny z domem ogrod­

nika, tartak i młyn. W turawskim dworze było: 10 koni, 31 krów i 13 wołów. Na za­

chód od pałacu stał pierwszy prywatny budynek z wyszynkiem. Była to więc pierwsza w Turawie karczma. Staławmiej- scu obecnego biurowca GS i Turawianki.

Młody spadkobierca Anton energicz­

nie przystąpił do pracy nad zwiększeniem rentowności swoich majątków.

W roku 1734 występuje u nas ju ż in­

spektor hutniczy i jego sekretarz. W 1754 z Turawy odchodzi do nowo uruchamia­

nej huty w Ozimku mistrz wielkopiecowy Kolisko. Natomiast w 1767 roku w Tura­

wie pracuje mistrz kowalstwa hutniczego.

Z powyższego wynika, że od co najmniej 1734 r. mamy w Turawie już hutę a nawet dwie. Pracowały na bazie tzw. rudy dar­

niowej obficie występującej pod murawą na tutejszych leśnych łąkach.

Pierwsza stała na południe od ogrodu i domku ogrodnika i napędzana była, jak i stary tartak, wodami kanału wschodnie­

go. Natomiast druga stała na końcu wsi za młynem po prawej stronie drogi z Tura­

wy do K otorza Wielkiego. Napędzana

była, jak i młyn, wodami kanału zachod­

niego. Jeszcze dziś na tę okolicę mówi się u nas „ na hucie i za hutą W 1867 r. ta druga już nie pracowała, pierwsza nato­

miast przestała istnieć w 1872 r. - kiedy to na jej miejscu zbudowano nowy tartak, który jeszcze wszyscy znamy. Dalszej eg­

zystencji turawskich hut na przeszkodzie stanęły widocznie konkurencyjne huty w Ozimku i Zagwiździu i trudności w zaopa­

trywaniu się wysoko wartościową rudę żelazną. Cdn.

Samorządowi i mieszkańcom Turawy pragnę przypomnieć, iż tej wiosny mija 444 rocznica istnienia nazwy naszej wsi.

Alfred Kupka

Bibliografia:

- ks. Carl Kahl „ das M ajorat Turawa ”;

- ks. Augustyn Welzel „P om nikipoboż­

ności p o szlachetnej rodzinie hrabiów z Gaszyna na Górnym Śląsku

- księgi metrykalne USC Turawa z archi­

wum państwowego Opolu;

-Oppelner Heimatblatt, maj 1937 r .-,A u s ­ grabungen im Staubecken Turawa von dr Georg Raschke

- Krzysztof Spychała „Ratownicze ba­

dania wielokulturowej osady w Koto­

rzu Wielkim w Województwie Opolskim w 1999 r.

- K. Popiołek: „ śląskie dzieje ”;

- Tradycja ustna.

Turawa i ¡ej okolice

w grafice Waltera Świerca

Stawy rybne pod Bierdzanami

(10)

<e> !

O szkole (z. i

F A L A M A E . Z L C 2 0 0 6

Szkołę zwano pierwotnie córką kościo­

ła. To oznacza, że pierwsze szkoły w cywi­

lizacjach chrześcijańskich, a może i innych były zakładane i utrzymywane przez ko­

ściół.

Tak było i u nas. Cztery kolejne syno­

dy biskupie diecezji wrocławskiej z lat 1257,1258,1326 i 1357 uchwalały edykty o szkolnictwie na Śląsku - a w nich przede wszystkim o angażowaniu odpowiednich nauczycieli. Mowa wtedy jeszcze była o nauczaniu wyłącznie w języku łacińskim.

Proboszczowie w miastach byli zobo­

wiązani do zatrudnienia kleryka, którego funkcję w świetle zarządzeń biskupich należy rozumieć jako nauczyciela. I tak było powszechnie, że nauczycielami w tych szkołach były osoby duchowne z niższymi święceniami. Ich pierwszym za­

daniem było pomaganie proboszczom w pracy duszpasterskiej, wyręczanie w pra­

cy kancelaryjnej, a dopiero później na­

uczanie.

Gdy w późniejszym okresie szkolnic­

two dotarło ju ż i na wieś, wrocławski sy­

nod biskupi w 1562 roku zarządził, że na­

uczycielem mógł być tylko człowiek o nie­

skazitelnym charakterze, odpowiednim wieku i wystarczającym wykształceniu. Na znak swej prawowiemości zobowiązani zostali do uroczystego złożenia swojego wyznania wiary o treści i formie uchwalo-

Potwierdzenie istnienia u nas w tym czasie szkoły znajdziemy też w pracy ks.

K ahla (proboszcza w Kotorzu Wielkim)

„Das majorat Turawa", gdzie pisze, że właścicielka tutejszych włości z lat 1556- 1600 Katarzyna Kokorz miała czułe sercel dla spraw kościoła i szkoły. Ks. radca Jó­

zefSwolany - proboszcz w Kotorzu Wiel­

kim - w swoich albumie „Św. Michał w Kotorzu nad Turawą ” pisze, iż najstarsze dokumenty z archiwum kancelarii parafial­

nej przypominają że już w roku 1687 były prowadzone zajęcia szkolne przy tamtej­

szym probostwie.

Musimy sobie jednak powiedzieć, że szkolnictwo wtedy nie było powszechne -a ra c z e j elitarne. Uczyły się dzieci ludzi bogatszych, a przede wszystkim przezna­

czone do stanu duchownego. M ożemy przyjąć, że do takiej szkoły uczęszczało kilkanaścioro dzieci.

Budynek szkoły w Kotorzu W ielkim wy­

budowanej w latach 1839/41.

Foto. Józef Matysek.

nej przez niedawno odbyty (1545-1563) Sobór Trydencki i jego zaprzysiężenia.

Takowe Credo dotychczas złożyli na­

uczyciele m.in. z Raszowa i Jełowej, a nie złożyli jeszcze nauczyciele m.in. z Kotorza i Szczedrzyka. Ostatni zostali zobligowa­

ni do rychłego nadrobienia tego uchybie­

nia. Stopień ich wykształcenia był dość zróżnicowany: nauczyciele z Kotorza i Je­

łowej mieli ukończone kilka klas wyższej szkoły miejskiej co na ówczesne czasy znaczyło ju ż wiele, ale byli i nauczyciele np. w Bierdzanach i Szczedrzyku którzy byli parobkami dworskimi i mówiło się o nich, że um iejąpisać i czytać. Dla polep­

szenia poziomu życia prawie każdy z nich uprawiał jakieś rzemiosło: np. w Jełowej krawiec, w Kotorzu rzeźnik, w Zakrzowie kowal.

Stan techniczny budynków szkolnych wtedy tj. z górą400 lat temu też pozostawiał wiele do życzenia- tak też było i w Kotorzu.

Obok przedstawiam kopię Rejencji Opolskiej z dnia 2 7 .0 1 .1 8 40 r.

z nagłówkiem „Cito"

tzn. pilne, do Starosty Opolskiego Haugwitz z żądaniem odpowiedzi w ciągu 8 dni, czy Domino t.j. Pan na Turawie przygotował i dostarczył zgodnie z ich zarządzeniem z 26.10.1839 r.

drewno potrzebne do budowy szkoły z mieszkaniem dla organisty w Kotorzu W ielkim.

Jak widać z treści pisma, wtedy jeszcze szkoła i kościół ściśle w dziedzinie oświaty, jak i personalnej ze sobą współpracowały.

A .K .

O powszechnym nauczaniu możemy mówić dopiero po wydaniu przez króla Fryderyka II w dniu 12.08.1763 dekretu o obowiązku uczęszczania dzieci w iejsk ich ^®

od 6 do 13 roku życia na zajęcia szkolne.

O d pow iedzialnością za dopilnow anie tegoż rozporządzenia król obarczył rodzi­

ców dzieci. Ale i wtedy trwało to jeszcze co najmniej kilkadziesiąt lat - zanim upo­

rano się z brakiem odpowiednich lokali oraz dostatecznej liczby wykwalifikowa­

nych nauczycieli.

Kiedy jednak z polecenia starosty opol­

skiego, hrabiego Paul von Haugwitz-Har- denberg na zamku krapkowickim, przystą­

piono w 1839 roku do budowy szkoły w Kotorzu Wielkim - wyraźnie pisze się o budowaniu nowej szkoły z mieszkaniem dla organisty i nauczyciela. W świetle tego jasnym więc jest, że m usiała istnieć tutaj wtedy już stara szkoła. Świadectwem na to, że nasi przodkowie nie byli wtedy analfabetami, sączytelne podpisy, jakie zło­

żyli pod dokumentem erekcyjnym człon­

kowie komitetu budowy szkoły i sołtysi

Dokończenie na stronie 11

(11)

M A E . Z L C 2 . 0 0 & f A L A

0 szkole

D o k o ń czen ie ze s tro n y 10

obu Kotorzy i Turawy - bez potrzeby sta­

wiania osławionych trzech krzyżyków!

Oddana w 1841 roku szkoła już po upły­

wie ćwierć wieku okazała się za ciasna.

Wtedy to z polecenia Rejencji Opolskiej z dnia 1.07.1867 o dbyło się w dniu 5.10.1867 zebranie przedstawicieli wspo­

mnianych wsi z udziałem starosty opol­

skiego, barona von Dalwigk-Lichtenfels na Dąbrowie, hrabiego na Turawie i po­

wiatowego inspektora szkolnego w oso­

bie ówczesnego proboszcza w Kotorzu Wielkim - ks. Kahla. Postanowiono wte­

dy, że: (cytuję) „dla rozładowania cia­

snoty w istniejącej szkole w Kotorzu Wiel-

I

kim, j a k i skrócenia drogi dzieciom z ITurawy i Trzęsiny przystąpić w 1869 roku do budowy szkoły z praw dziw ego zda­

rzenia w Turawie. Do czasu wybudowa­

nia tej szkoły sołtys Turawy — Gottlieb Ebisch udostępni z dniem 2.11.1867 p o ­ mieszczenie do prow adzenia zajęć szkol­

nych i jed n ą izbę na mieszkanie dla na­

uczyciela w Turawie. Pobierał będzie za to roczny czynsz w wysokości 26 tala­

rów od hrabiego turaw skiego”.

Szkoła ta mieściła się w budynku sto­

jącym między dzisiejszym posterunkiem policji i urzędem gminy w Turawie (budy­

nek spłonął w styczniu 1945 r.). Pierwszym nauczycielem został pomocnik ze szkoły kotorskiej Emmanuel Achtelik. Jemu też hrabia będzie wypłacał pensję.

U chw ałę podpisali: wzm iankow ani

I

wyżej starosta, hrabia na Turawie i po­

w iatow y inspektor szkolny; za sam o­

rządy wiejskie z Turawy - sołtys Gottlieb Ebisch, ławnik sądowy Johann Matysek 1 chałupnicy Johann Nowakowski i Jo­

hann Kensy; za Kotórz Wielki - sołtys Johann Kulawik i zagrodnicy Filip Lem- pik i Franz Dziuba, za Kotórz Mały - sołtys Lorentz Doitz, kmieć Peter Nowok, zagrodnicy Franz Długosz i Franz Jończyk, i Franz Pielawa z Trzęsiny (Trzęsina by­

ła od zawsze częścią składow ą wsi Ko­

tórz Mały).

Dla sfinansowania części kosztów bu­

dowy, jak i świadczenia darmowej roboci­

zny - został sporządzony wykaz miesz­

kańców Turawy i Trzęsiny z wyszczegól­

nieniem wielkości i wartości majątku po­

szczególnych rodzin, wysokości płacone­

go podatku i ilości członków rodziny osob­

no poniżej i powyżej 16 lat. Rodzin takich było w Turawie 67, w Trzęsinie 41. W wy­

kazie brak rodzin tzw. dworskich tj. miesz- kających i pracujących w hrabiowskich

folwarkach. Widocznie wszystkie ich po­

winności komunalne regulował hrabia tu- rawski.

Pierwszy protokół powizytacyjny szko­

ły turawskiej z dnia 2.05.1868 wymienia, że do jednoklasow ej, dwuoddziałowej tymczasowej szkoły w starym „ Kretscha- mie ” (sklep i karczma) w Turawie uczęsz­

cza 147 dzieci z Turawy i 33 z Trzęsiny - z tego 94 chłopcy, 86 dziewcząt, w tym 7 chłopców i 8 dziewcząt było wyznania ewangelickiego. Pomieszczenie klasowe ma powierzchnię 588 stóp (tj. około 65 m2) jest ciasne, prowizoryczne, ale dostatecz­

nie wyposażone. Nauczyciel Emmanuel A chtelik ma 25 lat, uczy 5 lat, z tego w Turawie pół roku od 2.11.1867. Zamiesz­

kuje wjednopokojowym mieszkaniu. Upo­

sażenie jego wynosi rocznie 165 talarów plus 7 sążni tj. 13 m3 drewna opałowego na ogrzanie mieszkania. Dla ogrzania izby lekcyjnej dostarcza się 5 m3 drewna. Kosz­

ty te ponosi hrabia na Turawie. Protokół podpisał powiatowy inspektor szkolny - ks. Carl Kahl, proboszcz w Kotorzu Wiel­

kim

W protokole powizytacyjnym z maja 1869 wymienia się ju ż 191 dzieci uczęsz­

czających do turawskiej szkoły. Z powo­

du dużej ilości dzieci tutaj uczęszczają­

cych zajęcia odbywają się do południa i popołudniu, a nauczycielowi z powodu 4 nadliczbowych godzin w tygodniu przy- zn aje się dodatkow e w ynagrodzenia

w wysokości 40 talarów rocznie. Protokół podpisali, prócz hrabiego turawskiego i powiatowego inspektora szkolnego ks.

Kahla, za Turawę sołtys Gottlieb Ebisch, ławnik sądowy Johann Matysek, sklepi­

karz Franz Dawid i zagrodnicy Johann Nowakowski i Mikołaj Nowak, za Trzęsi- nę młynarz Mathias Adamietz. Cdn.

W miejsce bibliografii i źródeł, które po­

dam na koniec tego serialu - chcę przed­

stawić w telegraficznym skrócie, co na te­

mat szkolnictwa m.in. w innych wsiach naszej gminy pisze w 1864 r. w „Topogra­

ficznym Podręczniku Górnego Śląska”

Feliks Triest Assesor w ówczesnej rejen­

cji opolskiej. I tak: wBierdzanach, najstar­

szej źródłowo wsi naszej gminy istnieje wtedy stara, drewniana z 1769 r. szkoła i nowa murowana szkoła z 1844 r.; w Ligo­

cie Turawskiej znajduje się drewniana szkoła, o której mówi się że stoi od bardzo dawna i w niej uczą się też dzieci z Kadłu­

ba Turawskiego; w Osowcu szkołę dla dzieci wyznania ewangelickiego wybudo­

wano w czasie uruchamiana w 1789 r. tu­

tejszej huty, w niej też raz w miesiącu od­

bywają się nabożeństwa dla ewangelików;

w Rzędow ie istnieje w tedy ju ż now a z 1827r. szkoła; w Węgrach jest od dawna szkoła do której chodzi 86 dzieci; w Za­

krzowie istnieje nowa z 1847 murowana szkoła; w Zawadzie do istniejącej wtedy od dawna szkoły chodzi 80 dzieci.

Alfred Kupka

Szopka w Węgrach

Przed świętami Bożego Narodzenia dzieci ze Społecznej Szkoły Podstawo­

wej w Węgrach zro­

biły szopkę Bożo­

narodzeniową. Sta­

nęła przy głównej ulicy wsi. Razem z pięknie przyozdo­

bionym i d om o­

stwami wprowadzi­

ła św iąteczną at­

mosferę w naszej miejscowości.

Dzieci z klas V i VI zadały sobie wiele trudu, żeby z siana, słomy i kawałków futra wykonać pięknie i ciekawie w y­

glądające figury. W pracy tej pom aga­

ły im nauczycielki Krystyna Weber i Re­

gina Jach, woźne Karina Malinowska

i M arta Słowik. Szopę z drzewa zrobili Herman Słowik, A lfred Lotko i Jerzy Dziuba.

Wszystkim tym, którzy zrobili tę piękną szopkę bardzo dziękuję.

Sołtys Jerzy Dziuba

Cytaty

Powiązane dokumenty

Osoby, którym nie udało się dostać d o specjalisty dom agały się pow tórzenia takiej akcji... Praca

W przyszłym roku znacznie zwiększy się liczba uczniów dojeżdżających do szkół..

we, które prowadziła Młodzieżowa Rada Gminy Turawa oraz Otwarty Koncert Ama­. torów w Śpiewaniu „Śpiewać każdy może, Zawada 2005” (sobota

Projekt ten Gmina Turawa złożyła do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego w dniu 4 maja 2005 roku.. Projekt dotyczy: budowy podjazdu dla osób niepełnosprawnych oraz

Kolejny historyk Zimmermann pisze w 1784 r., że Kotórz Wielki posiada trzy folwarki, z tego jeden nazywa się Turawa (gdzie jest siedziba właścicieli tych dóbr), dmgi nazywa

Wszystkim, którzy zaangażowali się w większym lub mniejszym stopniu w bu­.. dowę świetlicy szkolnej składam

ficznym, na czterech laureatów z gminy Turawa, troje to uczniowie naszej szko­.. ły: Justyna Ligenza z klasy I,

• plan sieci publicznych szkół podstawowych prowadzonych przez Gminę Turawa, a także granice obwodów publicznych szkół podstawowych prowadzonych przez Gminę Turawa, na okres od