ISSN 1425-8730
KWARTALNIK GMINY TURAWA NR 1/64/2006
Cena 2 zł
BIERDZANY ♦ KADŁUB TURAWSKI ♦ KOTÓRZ MAŁY ♦ KOTÓRZ WIELKI LIGOTA ♦ OSOWIEC ♦ RZĘDÓW ♦ TURAW A ♦ W ĘGRY ♦ ZAKRZÓW ♦ ZAWADA
a
I»
III»•**“
iiir ,
*.;•} V i ‘.ï ï
k i i v * ‘
g V
i n » *■
.«n«t i>
I . 1;
■h i» : 'I* ’ « '!
l i l i l í ' J í l l l l l
“V i l l i ï ,
Pisanki twórczyni ludowej Doroty Kokot z Trzęsiny
Odrowych, radosnych, spokojnych i rodzinnych
ś w ią t W ielkiej Ylocy
życzą:
'R e d a k c ja P f t L l , W ó j t f j m i n y T u r a w a
i
P r a c o w n ic y U r z ę d u f j m i n y
W numerze:
Co słychać w M niejszości?
Nowe „D o m y S potkań” ... str. 2 W łodarze naszych w si -
Kadłub Tu r a w s k i str. 3 Piętnastolecie „F a li” str. 4 Przyszłość Jezior
T u ra w s k ic h str. 5 Ośrodek Zdrow ia
w O s o w c u str. 6
Elektroniczny Urząd Gminy
T uraw a str. 6
Bilans roku 2005 str. 7 Krótka historia Turawy i jej m ie s z k a ń c ó w str. 8
O s z k o le str. 10
W spom nienia z lat
s z k o ln y c h ... str. 12 Cmentarz G a rn ie ró w ...str. 13 H istoria G m iny Turawa
w okresie II w ojny
ś w ia to w e j... str. 14 Hans Niekrawietz - zwany
piewcą O d ry str. 16
Kapliczka w Kadłubie
T u ra w skim ... str. 18
„Ś w ie tlic z a k i”
z O sow ca... str. 19 N owinki Z a krzo w skie ....str. 24 S port w G m in ie ... str. 28
T A L A MAE.ZE.C 2 0 0 6
Co słyriiać
w Mniejszości?
Minął rok 2005 i nadszedł czas podsu
mowania. Jaki był ten miniony rok dla Zarządu TSKN w Turawie?
W 2005 roku 22 seniorów z naszej gmi
ny wyjechało na turnusy wypoczynkowe i rehabilitacyjne. Po dziesięć osób było w Głuchołazach i Nysie i dwie w Kamieniu Śląskim.
Doborem uczestników wczasów dla seniorów zajm ująsię zarządy DFK w po
szczególnych miejscowościach. Zasadą jest, że co roku ja d ą inne osoby. W czasie tych wyjazdów osoby starsze korzystają z bogatego programu rekreacyjno - kul
turowego.
O ferta w czasów w ypoczynkow ych kierowana jest przede wszystkim do se
niorów o niskich d o c h o d a c h , k tó ry ch nie stać na w y p o c z y n e k f i
nansowany z wła
sn y ch śro d k ó w , do osób z w ielo
dzietnych rodzin i sam otnych oraz
czynnie uczestniczących w życiu To
w arzystw a Społeczno - K ulturalnego Niemców.
W minionym roku uzyskaliśmy z To
warzystwa Dobroczynnego Niemców na Śląsku pomoc finansową w wysokości 13.000 zł dla osób o dochodach poniżej 90 % minimum socjalnego.
Nowe „Domy Spotkań n
W 2 0 0 4 roku cztery Koła DFK w Gminie Turawa złożyły wnioski do Towarzystwa Spo
łeczno Kulturalne
go N ie m c ó w na Śląsku Opolskim poprzez Fundację R o zw o ju Ś ląsk a i W spierania Ini
cjatyw Lokalnych na dofin an so w a
nie remontów Do
mów Spotkań.
N a p o c z ą tk u 2005 roku przyjęto projekt DFK Bier- d zan y na w y re m o n to w an ie b u dynku Straży Po
żarnej oraz DFK Kotórz Mały na re
mont byłej szkoły.
O b y d w a K o ła otrzymały dofinan
sowanie w wyso
kości 50.000 zło
tych. Pod koniec 2005 roku przyjęto kolejne dwa wnio
ski z naszej gminy.
W czasie wakacji 16 dzieci wyjechało na dwutygodniowe kolonie do Stegny, Polanicy Zdrój i Głuchołaz. 4 lipca45 dzie
ci uczestniczyło w jednodniowej wyciecz
ce do Kotliny Kłodzkiej. We wrześniu na
tomiast 45 seniorów zwiedzało również zakątki pięknej Kotliny Kłodzkiej.
W 2005 roku udało się pozyskać 180.000 zł na remonty domów spotkań w Bierdza- nach, Kotorzu M ałym, Kadłubie Turaw- skim i Turawie.
Oprócz tego udzielamy pomocy w wy
pełnianiu wniosków na Staatsangehörig
keit (zaświadczenie o posiadaniu obywa
telstwa niemieckiego) i paszporty.
W tych kilkunastu zdaniach spróbo
wałam Wam, drodzy czytelnicy przybliżyć działalność Zarządu TSKN w Turawie.
Zachęcam poszczególnych przewodni
czących Kół i członków DFK o dzielenie się na łamach Fali tym, czym zajmujecie się w swoich miejscowościach.
P rz e w o d n ic z ą c a Zarządu G m in y Turawa T S K N M onika M och
DFK Kadłub Turawski otrzymał 50.000 zło
tych na modernizację budynku Straży Po
żarnej, a DFK Turawa 30.000 złotych na adaptację pomieszczeń w piwnicy U rzę
du Gminy. Modernizacja budynków pole
gała przede wszystkim na wymianie okien, podłóg, centralnego ogrzewania, w enty
lacji, malowaniu, płytkowaniu i wielu in
nym pracom remontowym.
Należy wyraźnie podkreślić, że Koła DFK otrzymały dotację tylko i wyłącznie na materiały budowlane. W szelkie prace rem ontow e zostały w ykonane w czy
nie społecznym. To - dzięki wielkiemu zaangażowaniu mieszkańców poszczegól
nych miejscowości - te właśnie projekty mogły zostać zrealizowane. Remontom
D okoń czen ie na stro n ie 3
MAE.ZŁC 2006 f A L A
Włodarze naszych wsi Kadłub Turawski
r / >»■%
- Proszę czytelnikom Fali przybliżyć swoją postać.
Nazywam się Ernest Grzesik, miesz
kam w Kadłubie Turowskim. Obecnie j e stem emerytem. Mam trzy córki, ale w do
m ujestem ju ż tylko z żo n ą ponieważ dwie wyjechały za chlebem, a jed n a wybudo
wała sobie dom i mieszka w Dylakach.
- Jak długo pełni Pan funkcję sołtysa Kadłuba Turawskiego?
Sołtysem wsi Kadłub Turawski jestem ju ż czwartą kadencję. Mieszkańcy zaufali ) m i - w 1990 roku wybrali mnie sołtysem.
O d przeszło czterdziestu lat należę do Ochotniczej Straży Pożarnej w Kadłubie.
28 lat temu zostałem je j naczelnikiem a od 12 lat pełnię fu nkcję prezesa OSP.
- J a k ocenia Pan swoją działalność?
Trudno je s t samemu się oceniać, ale ja k ju ż powiedziałem - czwartą kaden
cję pełnię fu nkcję sołtysa - to chyba lu
dzie dobrze oceniają moją działalność.
Tak samo jestem ju ż czwartą kadencję r a d n y m -ja k o jed yn y w gminie - to chy
ba o czymś świadczy.
Nowe Domy Spotkań
D okoń czen ie ze s tro n y 2
Domów Spotkań przyświeca idea, że mają one służyć wszystkim mieszkańcom. M ają
|o n e być miejscem spotkań różnych grup, organizacji i poszczególnych ludzi. Życz
my sobie, aby to były szczególne miej
sca, które będą nas łączyć a nie dzielić.
W których będziemy się do siebie zbliżać, a nie oddalać.
Pragnę również podziękować - w imie
niu Wójta Gminy i własnym - wszystkim mieszkańcom, którzy wjakikolwiek spo
sób przyczynili się do modernizacji tych pomieszczeń oraz przewodniczącym Kół:
H ubertowi Nowakowi z Bierdzan, Rein
holdowi Goili z Kotorza Małego, Janowi G ryszczykowi z Kadłuba Turawskiego i Alfredowi Kupce z Turawy.
Nie są to pierwsze środki finansowe na remonty, które trafiły do naszej Gminy.
W poprzednich latach dofinansowanie w wysokości 50.000 zł otrzymał Osowiec i Kotórz Wielki.
P rz e w o d n ic z ą c a Zarządu G m iny Turawa T S K N M onika M och
- Co udato się panu osiągnąć dla Ka
dłuba Turawskiego?
Uważam, że w ciągu szesnastu lat zro
biłem bardzo dużo. Nie chcę się chwalić, ale chyba w całym województwie nie ma tak długiego chodnika we wsi, który wy
konali sami mieszkańcy w czynie społecz
nym. Drogi sąjuż wyasfaltowane w 80 pro
centach, a wszystkie ulice oświetlone.
Po upadku komuny zaszły bardzo p o zytywne zm iany na terenie naszej wsi.
Kadłub je s t obecnie bardzo nowoczesną miejscowością. W 1995 roku p o czter
dziestu latach oczekiwania otrzymaliśmy telefony. W dużej mierze je s t to moja za
sługa, gdyż wielokrotnie musiałem inter
weniować w Zarządzie Telekomunikacji w Opolu, żeby przyśpieszyć telefonizację naszej wsi. Jako w pierwszej wsi „za la
sa m i” - w 1995 r. wykonano wodociągi.
Moją zasługą są też cyklicznie orga
nizowane przeze mnie festyny -p o c z ą w szy od 1995 roku, kiedy wieś obchodziła 700-lecie swego istnienia.
Pomimo przekrętów związanych z li
kwidacją szkół „ za lasami ” udało się za
trzymać dzieci z klas 1-3. Byłem jednym z inspiratorów powołania szkoły stowa
rzyszeniow ej, a obecnie je ste m w j e j zarządzie. Dzisiaj dzieci z Kadłuba Tu
rawskiego nie muszą czekać na przystan
ku w zim ow ą p o rę na spóźniający się autobus.
- Co chciałby Pan jeszcze zrobić dla Kadłuba Turawskiego?
Bardzo chciałbym, żeby powstała ob
w odnica drogow a w okół K adłuba od skrzyżowania Dylaki w kierunku Ligo
ty Turowskiej. Z apew niano mnie, że
do 2000 roku zostanie wykonana, ale w 1997 roku Opole nawiedziła pow ódź i realizacja tej inwestycji została wydłu
żona do 2010 roku z pow odu ważniej
szych prac. Chciałbym również, żeby wyasfaltowana była reszta dróg.
- Proszę powiedzieć, jak przebiegał remont budynku, w którym mieści się między innymi OSP i jak uzyskał Pan środki na jego realizację.
W grudniu 2005 roku otrzymaliśmy kwotę 50 tys. zł na remont Domu Spotkań od Mniejszości Niemieckiej poprzez Fun
dusz Rozwoju Śląska. W czasie remontu pra co w a ło 46 m ieszkańców K adłuba
Turawskiego.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy wy
konaliśm y w iele pracy. Sala spotkań otrzymała nowy wystrój, wymienione zo
stały okna i drzwi. Na suficie położyli
śmy panele (106 m2), na ścianach - nowy tynk mineralny i boazerię. Został rów
nież odnowiony i pom alow any parkiet podłogowy. M ożemy się obecnie także chlubić nową łazienką i obszernym biu
rem Mniejszości Niemieckiej.
Wszystkich prac nie mogliśmy sami wykonać, dlatego też firm y specjalistycz
ne zam ontowały nowe okna, wykonały wentylację, zdjęły i utylizowały płyty eter
nitowe z sufitu.
D zisiaj posiadam y now oczesną sa
lę z zapleczem sanitarnym na m iarę X X I wieku.
- Jak wygląda współpraca z mieszkań
cami Kadłuba Turawskiego?
W latach 90-tych pracowało się bar
dzo dobrze z mieszkańcami, bo wszyscy mieszkańcy byli na miejscu. Obecnie je s t trochę gorzej, gdyż wielu z nich wyjecha
ło do pracy za granicę. M imo to przodu
je m y w pracach wykonanych w czynie społecznym.
W ciągu moich szesnastu lat sołtyso
wania razem z mieszkańcami wykonali
śmy wiele prac na terenie wsi.
Dokończenie na stronie 4
< s> -
F A L A M A C .Z L C 2 0 0 6
Włodarze naszych wsi
D okoń czen ie ze stron y 3
Zawsze mogę liczyć na pom oc miesz
kańców, zwłaszcza miejscowych straża
ków. W ciągu ostatnich trzech miesięcy przepracow aliśm y społecznie przeszło 930 godzin. Dlatego też chciałbym szcze
gólnie podziękować tym, którzy najwię
cej godzin przepracowali p rzy remoncie domu spotkań. Są to: Joachim Siwoń - 137 przepracow anych godzin, E w ald G a b r y ś - 120 godzin, Joachim Grzesik - 81 godzin, Adrian Kupka - 53 godziny, B ernard K asprzyk - 46 godzin, J ó ze f Bartocha, A lfred Kasprzyk, Piotr Pacu
ła i D aw id M atysek - 42 godziny, Ro
man Wróblewski - 3 1 godzin. Chciał
bym podziękow ać również tym, którzy pracow ali w mniejszej ilości godzin.
- J a k ocenia Pan stan infrastuktury w sołectwie Kadłub Turawski i jakie wi
dzi Pan potrzeby w tym zakresie?
Najważniejszą inwestycją dla Kadłu
ba ma być budowa kanalizacji sanitar
nej, ale to dopiero nastąpi p o dokończe
niu kanalizacji we wsiach „przed lasa
mi ” oraz budowa obwodnicy o której ju ż wspomniałem. Chciałbym, żeby reszta dróg była zaasfaltowana, a w przyszło
ści dbano o ich stan.
- Jak ocenia Pan festyny, których był Pan organizatorem i czy będą następne?
Przy udziale mieszkańców zorganizo
wałem dziewięć festynów, wszystkie były bardzo udane. Pierwszy odbył się, ja k ju ż wspomniałem w 1995 roku i był chyba najbardziej udany. W je g o organizację zaangażow ali się w szyscy m ieszkańcy Kadłuba. Dlatego też mieszkańcy doma
gali się następnych festynów - więc przez kolejne lata wspólnie bawiliśmy się w ciepłe lipcowe popołudnia.
Sprowadziłem znanych wykonawców z Polski i z Niemiec. Wielkim sukcesem okazał się występ Gothilfa Fischera i Or
kiestry Dętej z Bawarii. Przez kilka dni członkow ie tej orkiestry p rzeb yw a li w Kadłubie, a znajomości, które wtedy zawarto owocują do dziś. Gościły rów
nież w naszej miejscowości gwiazdy p o l
skiej estrady, na przykład Genowefa Pi
gwa, K r z y s z to f P iasecki, czy ze sp ó ł Bolter.
Obecnie trw ająjużprzygotow ania do festynu, który odbędzie się w 2010 roku.
Wtedy nasza straż pożarna będzie obcho
dziła wielkijubileusz 100-lecia istnienia.
Dziękuję za rozmowę.
W yw iad przeprow adził:
Jerzy Farys
Piętnastolecie „Fali ff
15 lecie Fali. Zaproszeni goście.
W grudniu 1990 roku ukazał się pierw
szy numer kw artalnika „Fala”. Osoby związane z jej dotychczasowym ukazy
waniem się spotkały się 9.12.2005 w Tura
wie z okazji 15-leciajej istnienia. Uroczy
stość zaszczyciły osoby, które przez wie
le lat współpracowały z redakcją.
Chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy dbali o dobry wizerunek kwar
talnika. Zacytuję słowa wstępu do pierw
szego numeru „Fali” - „ Oddajemy w Wa
sze ręce pierwszy egzemplarz „ Fali ”. Ko
legium redakcyjne dołoży wszelkich sił, aby była ona w Waszych rodzinach mi
łym gościem ",
Wydaje mi się, że zamierzenia te zreali
zowaliśmy. Dzisiaj „Fala” jest miłym go
ściem w naszych domach.
Inicjatorem powstania „Fali” był Wal
ter Świerc i j emu należą się wyrazy uzna- n ią że przez tyle lat dbał o dobry jej wize
runek.
Początki jak zwykle były skromne.
Pierwsze wydanie było zaledwie cztero
stronicowe. Najwięcej pracy w jej ukazy
wanie się włożyli pracownicy urzędu gmi
ny. N a łamach kwartalnika „Fala” pojawi
ła się historia wszystkich wsi naszej gmi
ny. Były to prace W. Świerca, Danuty M atysek, jak również moje a obecnie A l
freda Kupki. N a podstawie tych prac o tematyce historycznej i regionalnej po
wstały liczne już prace magisterskie. Rów
nież nasi kapłani ukazali historię naszych kościołów i parafii.
Przez wiele lat śledziliśmy z uw agą fe
lietony Piotra Jendrzeja ukazujące Fabry
kę Wyrobów Metalowych w Osowcu.
Ale „Fala” to nie tylko wydarzenia odległe, szczególnie przedstawia ona wy
darzenia aktualne. N a łamach „Fali” mo
żemy śledzić realizację inwestycji gmin
nych na terenie naszych wsi. M ieszkań
cy a zwłaszcza sołtysi pokazująprace, ja kie wykonano w czynie społecznym.
M ogliśm y rów nież śledzić przebieg kolejnych dożynek, festynów, ja k np.
700-lecia istnienia Kadłuba Turawskiego, Kotorzów i Węgier.
N a łamach Fali poznaliśmy wielu cie
kawych mieszkańców, których przybliżyli nam w swoich w spaniałych wywiadach Stanisław Pikuł i Teresa Żulewska.
O stanie Jeziora Turawskiego a szcze-1 golnie czystości jego wód dowiadywali
śmy się z felietonów Jana Stonogi.
Również GZEAS przez wiele lat przed
stawiał problemy i osiągnięcia oświaty gminnej. Jego była kadra kierownicza: Be
nedykt Kulig, E dw ard M alisz aktywnie współpracowali z kwartalnikiem Fala. Dzię
ki obecnemu dyrektorowi GZEAS-u Je
rzemu Musielakowi możemy śledzić prze
bieg reformy oświaty na terenie naszej gminy.
Na łam ach,,Fali” nauczyciele pokazują swoje osiągnięcia, wygrane prze ich w y
chowanków olimpiady, turnieje, czy przy
gotowane apele, akademie.
„Fala” ukazuje w obiektywnym świetle naszągm inę,jej mieszkańców.
Mam nadzieję, że będą ukazywały się kolejne num ery naszego kw artalnika.
Chciałbym zachęcić szersze grono miesz
kańców do współpracy z naszą redakcją.
Jerzy Farys
Przyszłość Jezior Turowskich
13 lutego 2006 roku o godz. 13.00 w Urzędzie Gminy Turawa odbyło się ro
bocze spotkanie dotyczące przyszłości Je
zior Turawskich. W spotkaniu wzięli udział m.in.: Ryszard Galla - Poseł na Sejm RP, Waldemar Kampa - Wójt Gminy Tura
wa, dr Artur Skowronek - członek zespo
łu badawczego opracowującego diagno
zę stanu Jeziora Turawskiego i koncepcję jego rewitalizacji, AndrzejKasiura - Czło
nek Zarządu Województwa Opolskiego, E u gen ia Z aw adzka - D yrektor Wy
działu Środowiska i Rolnictwa Opolskie
go U rzęd u W o jew ó d zk ieg o , W alter
«
.W ierć - Przewodniczący Zarządu Stowarzyszenia „Na Ratunek Jeziorom Turow
skim ”, zarządcy ośrodków wypoczynko
wych nad Jeziorami.
Spotkanie rozpoczął wójt Waldemar K am pa. Pow itał zaproszonych gości, a w dalszej części narady przedstaw ił działania podejm ow ane przez G m inę na rzecz kanalizowania obrzeży Jezior i wywożenia nieczystości płynnych znad Jezior.
Następnie głos zabrał Ryszard Galla, który stwierdził, że sprawa Jeziora dotyczy kilku różnych podmiotów, które m ają w pływ na jego stan: samorządów gmin, sam orządu w ojew ództw a, w łaścicieli i zarządców ośrodków nad Jezioram i.
N ależy, zdaniem Posła, doprow adzić do skoordynowanego działania. N a po
z i o m i e województwa musi być jeden part- do rozmów z Ministerstwem Ochrony Środowiska.
Po rozm owach wstępnych dr Artur Skowronek przedstawił prezentację do
tyczącą koncepcji ratowania Jeziora Tu
rawskiego. Przyczyną zanieczyszczenia Jeziora jest przeżyźnienie wody jeziornej spow odow ane dopływam i z zew nątrz i zanieczyszczeniam i w ew nętrznym i.
Dr Skowronek przedstawił działania, ja kie należy podjąć:
- ograniczenie ładunku biogenów ze źródeł zewnętrznych,
- budowę kanalizacji wokół całego Je
ziora wraz ze wszystkimi ośrodkami i posesjami,
- zabezpieczenie hałdy w Ozimku, żeby wykluczyć wsiąkanie wód opado
wych,
- redukcję ładunku na dopływie, - usunięcie piasku rzecznego, - wyprofilowanie zbiornika, - bieżące utrzymanie techniczne,
- unieszkodliwienie ścieków z Prze
pompowni Szczedrzyk.
Uznał, że trzeba zaniechać myślenia o wywozie zanieczyszczonego mułu, gdyż jest to odpad niebezpieczny. Zatem nale
ży go zabezpieczyć (muł zalega na obsza
rze 5 km2 i zajmuje objętość 4 min m3).
W tym miejscu prezentację przerwał poseł Galla i poinformował zebranych, iż podczas spotkania w Ministerstwie Och
rony Środowiska wiceminister orzekł, że jeśli koszty rewitalizacji Jeziora będą wyż
sze od budowy nowego lub, jeśli pojem
ność Jeziora miałaby ulec zmniejszeniu, to Ministerstwo nie wspomoże w żaden sposób tej inwestycji. Walory turystyczne nie leżą w obszarze zainteresowań Mini
sterstwa, zatem nie należy ich przytaczać jako argumenty przemawiające za realizacją
inwestycji.
Kontynuując prezentację dr Skowro
nek podkreślił, że problem em bardzo istotnym, a podczas tej narady najważ
niejszym , s ą spraw y adm inistracyjno- kompetencyjne. Otóż bardzo wiele insty
tucji zajmuje się spraw ą Jeziora, ale ich kompetencje w tej gestii nie są jasne - brakuje koordynatora działań. Dr Skow
ronek stwierdził, że istnieje konieczność powołania organizacji pozarządowej (fun
dacji), która zajęłaby się działaniami zmie
rzającymi do naprawy „systemu Jezior Tu
rowskich
Zbiorniki wodne trzeba traktować ca
łościowo - j a k o zlewnie tych jezior (nie sam obszar jezior). Zatem trzeba także dzia
łać na rzecz ochrony wód Małej Panwi w województwie śląskim.
W tym miejscu poseł Galla postawił zasadnicze pytanie: J a k możemy zorga
nizować się? Która instytucja będzie ko
ordynować działania? M usimy ustalić plan działania; wiedzieć, o co zabiegać, o czym konkretnie rozmawiać w M ini
sterstwie
Andrzej Kasiura - Członek Zarządu Województwa Opolskiego oświadczył, że za Zbiornik Turawa odpowiada przede wszystkim Regionalny Zarząd Gospodar
ki Wodnej (RZGW) we Wrocławiu. Urząd Marszałkowski może wspomagać gminy, natom iast uporządkowanie gospodarki ściekowej to zadanie własne samorządu gminnego. Może należałoby wzmóc akcję karania, nagłośnić kilka spraw związanych ze zrzutem nieczystości lub wyciekiem szamba do Jeziora?
W alter Ś w ierc - P rzew o d n iczący Zarządu Stowarzyszenia „Na Ratunek Jeziorom Turow skim ” w yraził obawę, czy nie wyjdziemy ze spotkania „po roz
m ow ie i tylko p o ro zm o w ie ”. W alter Świerc 10 lat temu brał udział w zakłada
niu Związku Gmin Dolna M ała Panew (ZG DMP), żeby porządkować gospodar
kę w odno-ściekow ą w zlew ni dolnej Małej Panwi.
Przypomniał, że stowarzyszenia mogą działać w celach doradczych i lobujących.
„ Czy zatem nie pow ołać fundacji w ra
mach ZG DMP? Struktury fachowców, którą wspomagaliby parlamentarzyści?
Fundacja zajęłaby się tematem Jezior i Małej Panwi. Ktoś musi odpowiadać od początku do końca. RZGW nie je s t zain
teresowane rewitalizacją Jeziora, bo to
„ kręcenie bata na siebie ”. Jeśli wyjdzie
my dziś z sali p o uprzednim wskazaniu, kto pełniłby te obowiązki, to dzisiejsze spotkanie ma sens. Wskażmy, kto pow i
nien przygotować program ” — namawiał Walter Świerc.
N a zakończenie ustalono, że w ponie
działek 20 lutego br. o godz. 15.00 w Biu
rze Poselskim Ryszarda Galii spotkająsię:
poseł Galla, wójt Kampa oraz osoby re
prezentujące Związek Gmin Dolna Mała Panew i Międzygminny Związek „Trias Opolski”.
16 lutego wójt Kampa, członek Zarzą
du Województwa -A n d rzej Kasiura i dy
rektor M anfred Grabelus z Urzędu Mar
szałkowskiego wzięli udział w spotkaniu organizowanym we Wrocławiu przez Dy
re k to ra B iu ra P ełn o m o c n ik a R ządu ds. Programu ODRA 2006.
20 lutego 2006 r. na spotkaniu ustalo
no, że ZG DMP, MZ „Trias Opolski” oraz dr Artur Skowronek zajm ą się przygoto
waniem wniosku (aplikacji) do Funduszu Spójności w ramach nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej na lata 2007 - 2 0 1 3 . Wniosek ten zostanie następnie przekazany RZGW we Wrocławiu (jako gospodarzowi Zbiornika Turawa - zarząd
cy w imieniu Skarbu Państwa) w celu zło
żenia aplikacji o pieniądze z Funduszu Spójności.
N a koniec maja 2006 roku przewidzia
na jest konferencja w sprawie „Remedia- cji Jeziora T uraw skiego” z udziałem przedstaw icieli RZGW i M inisterstw a Ochrony Środowiska.
T.G. - Urząd G m iny Turawa
<§>-
F A L A MAE.ZŁC ZO O S
Wysoka ocena unijnego projektu - duże szanse na remont Ośrodka Zdrowia w Osowcu
Ośrodek Zdrowia w Osowcu
ZPORR
Zintegrowany Program Operacyjny
Rozwoju Regionalnego
Gmina Turawa złożyła do Urzędu Mar
szałkowskiego Województwa Opolskiego w dniu 4 maja 2005 roku projekt pod nazwą
„M odernizacja budynku Ośrodka Zdro
wia w Osowcu, Gmina Turawa”.
Całkowite nakłady inwestycyjne na realizację projektu na podstawie sporzą
dzonych kosztorysów inwestorskich we-
dług poziomu cen z I kwartału 2005 roku w ynoszą230 268,38 zł przy uwzględnie
niu podatku VAT.
Zakłada się, że nakłady do wysokości 85% kosztów kwalifikowanych zostaną refinansowane z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (75% kosztów kwalifikowanych projektu) oraz z budże
tu państwa (10%) w ramach Zintegrowa
nego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (ZPORR-działanie 3 .5 .2 -
„lokalna infrastruktura ochrony zdrowia”).
Pozostałe wydatki Gmina Turawa sfinan
suje środkami własnymi.
Poz. Źródła finansowania Wartość Struktura
finansowania
I Środki własne 34 540,26 15,00%
D Środki obce (Zintegrowany Program
Operacyjny Rozwoju Regionalnego) 195 728,12 85,00%
1 Europejski Fundusz Rozwoju
Regionalnego 172701,28 75,00%
2 Budżet państwa 23026,84 10,00%
m Ogółem I+n 230 268,38 100,00%
Projekt dotyczy:
- budowy podjazdu dla osób niepeł
n o sp raw n y ch o raz p rzeb u d o w y schodów terenowych,
- ocieplenia budynku,
-w ew nętrznej instalacji c.o., - zadaszenia wejścia,
- budowy zbiornika na gaz, przyłącza gazu i wewnętrznej instalacji gazu płynnego.
Do konkursu w ramach ZPORR na lo
kalną infrastrukturę ochrony zdrowia sta
nęło w maju 2005 roku 38 podmiotów, mię
dzy innymi: gminy, publiczne i niepublicz
ne ośrodki zdrowia. Pierwszym „sitem” dla złożonych wniosków była ocena formal
na, w trakcie której Urząd Marszałkowski odrzucił 23 wnioski. Pozostałe 15 w nio
sków przeszło do oceny merytorycznej, podczas której eksperci pozytywnie oce
nili jedynie 11 wniosków. Projekt Gminy Turawa został najwyżej oceniony przez Panel Ekspertów pod względem meryto- ryczno-technicznym (lista rankingowa n a ^ f t stronie www.zporr.umwo.opole.pl, zakład
ka: listy rankingow e). Po posiedzeniu i opinii Regionalnego Komitetu Sterują
cego projekt Turawy utrzymał pierw szą pozycję. 14 marca br. decyzjąZarządu Wo
jew ództw a O polskiego projekt Gminy Turawa został przyjęty do dofinansowa
nia. Czekamy teraz na formalne podpisa
nie um owy o dofinansow anie z Woje
w odą Opolskim.
O dalszych losach projektu będziemy Państwa informowali.
T o m a sz G o le c Kierow nik Referatu Turystyki, Prom ocji, Sp o rtu i Program ów P o m o c o w y c h Urząd G m in y Turawa
_
Elektroniczny Urząd Gminy Turawa
ZPORR
Zintegrowany Program Operacyjny
Rozwoju Regionalnego
Ostatni raz o projekcie „eUrząd dla mieszkańca Opolszczyzny” pisaliśmy na łamach „Fali” w numerze czerwcowym 2005 roku. Przypomnijmy, że do projektu przystąpiło 57 samorządów województwa opolskiego (gminy, powiaty, wojewódz
two). Projekt polega na zakupie kompute
rów, oprogramowania do elektronicznego obiegu (e-obiegu) dokumentów, czytni
ków podpisu elektronicznego, kiosku in
ternetow ego (infom atu - publicznego punktu dostępu do intemetu). Zakres rze
czowy Gminy Turawa to: 15 komputerów,
oprogramowanie do elektronicznego obie
gu (e-obiegu) dokum entów , serwery, 1 wysokiej klasy skaner, 5 zestawów do podpisu cyfrowego (kwalifikowane cer
tyfikaty, czytniki kart, karty procesorowe), 1 kiosk internetowy (infomat).
Projekt został oceniony pozytywnie przez 4 komisje. Samorząd województwa - j a k o lider projektu - podpisał z Woje
w odą Opolskim umowę o dofinansowa
nie projektu z pieniędzy Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ra
mach działania 1.5 - Infrastruktura społe
czeństwa informacyjnego Zintegrowane
go Programu Operacyjnego Rozwoju Re
gionalnego. Obecnie projekt je st w trak
cie realizacji.
W dniu 28 lutego 2006 roku firma Sie
mens - wybrany w drodze przetargu Wy
konawca - dostarczyła do Urzędu Gminy Turawa część sprzętu (15 komputerów, 1 skaner). W artość dostarczonych do Urzędu zestawów komputerowych wyno
si 63 032,47 zł, z czego ok. 46 tys. zł, tj. ok.
73% wartości sprzętu pokrywa U nia Eu
ropejska, a Gmina płaci jedynie ok. 17 tys.
zł. Zatem za 1 zestaw komputerowy z mo
nitorem LCD 17” Gmina zapłaci ze swoje
go budżetu niew iele ponad 1 000 zł.
W późniejszym termine Siemens dostar
czy pozostałe elementy projektu.
Jednak to nie komputery są najważ- niejszączęściąprojektu „eUrząd...”. Sąone jedynie końcowym elementem systemu elektronicznego obiegu dokum entów . Jego istotę stanow i oprogram ow anie
„ M unSol” służące do elektronicznego
D okoń czen ie na stro n ie 7
— — < ^ )
Bilans roku 2005
M A E . Z L C 2 0 0 6
Elektroniczny Urząd Gminy Turawa
D okoń czen ie ze stro n y 6
obiegu dokumentów, a także kioski inter
netowe („infomaty”, czyli publiczne punk
ty dostępu do intemetu). W „kiosku” tym, usytuowanym w Urzędzie Gminy Turawa każdy petent będzie mógł skorzystać za darmo z intemetu. Z kolei dzięki systemo
wi MunSol (e-obieg dokumentów) osoba mająca dostęp do intemetu będzie mogła np. pobrać ze stron www Urzędu Gminy odpowiedni druk, wypełnić go i podpisać za p o m o cą podpisu elektronicznego, a następnie śledzić rozpatrywanie przez urzędnika swojej sprawy.
Średni k o szt je d n e g o stan o w isk a, na którym funkcjonować będzie system
•
„eUrzędu” wynosi dla całego projektu 5 200 zł. N a koszt stanowiska składa się:komputer, monitor, system operacyjny, pakiet biurowy, program antywirusowy oraz infrastruktura sieciowa, w tym ser
wery sieci oraz urządzenia aktywne i pa
sywne. Oprócz tego każdy urząd biorący udział w opisyw anym tutaj projekcie otrzymuje podpis cyfrowy wraz z oprzy
rządowaniem, skaner, czytnik kodów kre
skowych i infomat.
Sercem systemu jest oprogramowanie e-obiegu dokumentów, który każda je d nostka sam orządu terytorialnego musi wprowadzić z dniem 16 sierpnia 2006 roku z mocy obowiązującego prawa. Wprowa
dzenie e-obiegu dokumentów wymaga za
pewnienia odpowiedniego poziomu bez
pieczeństwa, za który ostatecznie odpo-
•
wiedzialność ponosi Wójt. Względy bezpieczeństwa są jed y n ą przyczyną braku urządzeń zewnętrznych (CD-Rom, stacja dyskietek) w dostarczanych komputerach.
Wartość projektu dla 57 samorządów wynosi prawie 14 min zł. Udział Gminy Turawa wynosi ok. 120 tysięcy zł, z czego niecałe 73% zostanie zrefundowanych ze środków Europejskiego Funduszu Rozwo
ju Regionalnego w ramach Zintegrowa
nego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (ZPORR). Na realizację pro
jektu przeznaczone było 14 664 935 zł brut
to dla całego województwa. W przetargu na realizację projektu „eUrząd...” Siemens (oferował 13 771 305, 97 zł brutto) po
k o n a ł K o n so rc ju m U n iz e to -W in u e l (17 048 265,36 zł brutto) i Konsorcjum Computerland i Projekty Bankowe S.A.
(20 162 692,82 zł brutto). W pierwszym etapie przetargu odpadła firma Comarch.
Tom asz G o le c K ierow nik Referatu Urząd G m in y Turawa
Stojąc na progu kończącej się kadencji radnej i sołtysa, jak również zgodnie z przy
jętym w sołectwie Ligota Turawska zwy
czajem, miniony rok Rada Sołecka zamy
ka swoistym bilansem.
Jaki to był rok dla nas wszystkich, z cze
go się cieszymy, a co musiało zostać od
sunięte na p ó źniej?
Dla Sołectwa był to rok szczególny z wielu względów. Przede wszystkim, po kilku dziesiątkach lat wyczekiwania, zo
stał zmodernizowany odcinek ulicy Do- brodzieńkiej, ponadto prawie na każdej z ulic Sołectwa coś się działo, coś zostało zrobione.
I tak po kolei:
- ul. Osiedle: ustawiono obelisk upa
miętniający powstanie Siedlungu, a całość projektu 12 czerwca zamknę
ła uroczystość pod nazwą „piknik na Siedlungu
- ul. Kadłubska: zamontowana nowa wiata przystankowa;
- wspomniana ju ż ul. Dobrodzieńska:
świętując to wydarzenie cała wieś (i nie tylko) gościła 17 lipca na festy
nie ulicznym;
- ul. Główna: 13 sierpnia przekazano dzieciom ogródek jordanowski „Pod bocianim gniazdem ”, który stał się miejscem spotkań rodziców z naj
mniejszymi dziećmi;
- ul. Główna - Dworska, czyli popular
ny łącznik koło kościoła: ukończona przekładka kostki brukowej;
- ul. Polna - Dobrodzieńska: wybu
dowane 2 przepusty wodne z co
kołami;
- ul. Dworska: oznakowanie znakami ograniczającym i tonaż, popraw a ośw ietlenia poprzez zaw ieszenie 2 dodatkowych lamp;
- ul. Ostrów: po 7 latach starań docze
kała się budowy nowych punktów świetlnych.
N a tyle, na ile wystarczyło środków - chociaż w minimalnym stopniu - po
praw iono kam ienisto-piaszczystą na
wierzchnię wszystkich ulic wymagają
cych takiego zabiegu. Rów nież częś
ciow o odm ulono row y m elioracyjne i przydrożne. Tuż przed nadejściem zi
my na drzew ach zostały podkrzesane gałęzie zagrażające linii energetycznej i telefonicznej.
Mieszkańcy wsi brali udział w różnych uroczystościach środowiskowych i zaba
wach. Oprócz wcześniej wymienionych festynów ulicznych były to: spotkanie seniorów czyli „ Seniorentreffen ”, dożyn
ki wiejskie, spotkanie z Mikołajem, wigilia samotnych i zabawa sylwestrowa, z któ
rej dochód w wysokości 4631,51 zł po
zwoli Radzie Sołeckiej realizować swoje zamierzenia w ostatnim roku kadencji i za
silić budżet OSP kwotą 1500 zł.
Nie bez znaczenia dla przyszłości wsi była jej promocja poprzez udział w dożyn
kach gminnych w Bierdzanach, powiato
wych w Przysieczy i wojewódzkich w Opo- lu-Bierkowicach, udział w Międzynarodo
wym K onkursie Plastyki Obrzędowej w Rudnikach, konkursie „Piękna Wieś Opolska 2005”, uruchomienie podstro- ny internetowej poświęconej Wiejskiej Izbie Regionalnej i liczne, bardzo liczne spotkania w niej różnych grup wyciecz
kowych, a także pierwsze nagrody w gmin
nych konkursach o ukwieconych ogród
kach i bożonarodzeniowym oświetleniu zagród.
Sołectwo dysponuje Planem Rozwoju Miejscowości na lata 2004 -2007 oraz pro
jektem do programu UE „ Odnowa wsi oraz zachowanie i ochrona dziedzictwa kulturowego ”, który to czasowo, z braku partycypacji w nim budżetu gminy, jest na etapie tzw. „pułkowników
Z całorocznej pracy (a nie wszystko zostało tu wymienione) pozostają liczne dyplomy, wyróżnienia, listy z podzięko
waniami i zdjęcia, setki zdjęć w Kronice Wsi oraz pamięć i wspomnienia tych, któ
rzy to wszystko tworzyli.
Sołectw o korzystało z planow ego budżetu gm iny przeznaczonego dlań w 2005 roku oraz ze środków w łas
nych i DFK, gdyż zadania wymagające znacznych nakładów były organizowane zawsze wspólnie.
Jednak żadne pieniądze nie zastąpią pracy, chęci, życzliwości i osobistego za
angażowania osób, które uczestniczyły w realizacji całego programu. I to dzięki nim: Radzie Sołeckiej, Zarządowi DFK, OSP, LZS, Radzie Pedagogicznej PSP w Ligocie, dzięki niezbędnym uchwa
łom podejmowanym przez Radę Gminy w Turawie oraz dziesiątkom innych osób bilans minionego roku został zamknięty z poczuciem dobrze spełnionego obo
wiązku.
Serdecznie Wam dziękuję.
Sołtys Danuta Matysek
MAB.ZŁC ZO Ob
Krótka historia Turawy i jej mieszkańców «. iii
W 1592 r. występuje w źródłach huta w Trzęsinie, której właścicielami byli pa
nowie na Turawie. Rudę żelaza tzw. rudę darniow ą, w ystępującą obficie na le
śnych, podmokłych łąkach tuż pod mu
rawą, wydobywano w 1598 r. - za zgodą księcia Siedmiogrodu, Zygmunta Batore
go - na łąkach między Jełow ą a Łubnia
nami. Książę ów, bratanek polskiego kró
la Stefana Batorego, rządził w tym czasie Księstwem Opolsko-Raciborskim, będą
cym zastawem od cesarzy Rzeszy, ciągle borykających się z brakiem pieniędzy. Nie
wiele później powstały dwie huty w Tura
wie, ale o tym w swoim czasie.
W spomniany w pierwszym odcinku właściciel dóbr Turawskich, Bogusław Blankowski, na swój koszt dokonał w la
tach 1690-1692 całkowitej renowacji i roz
budowy ówczesnego drewnianego ko
ścioła parafialnego w Kotorzu Wielkim.
Był to co najmniej drugi kościół na na
szym terenie. Pierwszy stał prawdopodob
nie na terenie, gdzie obecnie przebiega wał i zalegająwody Jeziora Turawskiego.
N a tamtejsze pola i łąki ludzie kotor- scy, przed wybudowaniem jeziora mówili do ostatka, że zn ajd u ją się „ za " lub
„przed" kościółkiem. W związku z tym uparcie nasuwa się przypuszczenie, że wieś Kotórz Wielki stała pierwotnie na tamtym terenie.
Utwierdzają mnie w tym przekonaniu wyniki ratowniczych badań archeologicz
nych, jakie przeprowadzono w 1933 r., gdy to w czasie budowy wału natrafiono - na małym wzniesieniu prawego, północnego nabrzeża starego koryta Małej Panwi - na ślady św iadczące o istn ien iu w tym miejscu jakiejś osady ludzkiej. Odkryto wtedy ślady dwunastu domów mieszkal
nych w luźnej zabudowie na powierzchni 100 x 150 metrów. Stwierdzono, że osadę założono na tym terenie w IX i X wieku naszej ery. W późniejszym czasie uległa spaleniu i została przez m ieszkańców opuszczona. Badania prowadził zespół pod kierownictwem archeologa o nazwi
sku Hanske.
Istnienie takiej osady potwierdziły ra
townicze badania archeologiczne przepro
wadzone w sierpniu 1999 r. na tym samym wzniesieniu tuż obok zachodniej ściany wału jeziora. Badania przeprowadził zespół
archeologów pod kierownictwem Krzysz
tofa Spychały. Z opisu sprawozdania z tych wykopalisk wynika jednoznacznie, że ar
cheolodzy Ci nie wiedzieli nic o prowadzo
nych w tym miejscu - 66 lat wcześniej, przez ich niemieckich kolegów po fachu - badaniach. Przypuszczali, że niektóre zniszczenia stanowisk wystąpiły przy pra
cach związanych z budową wału jeziora.
Skoro ju ż jestem przy tym temacie wspomnieć muszę, że także w Kotorzu Małym odkryto ślady osadnictwa dato
wane na koniec epoki brązu - początek epoki żelaza (800 r. - 650 r. p.n.e.).
Szerzej o naszej prehistorii i tutejszych wykopaliskach chcę napisać w opowia
daniach „O naszych Staubeckach”. Na tym terenie bowiem - jeszcze przed jego zalaniem-prowadzono w latach 1933-1936 w kilku miejscach intensywne ratownicze badania archeologiczne pod kierownic
twem dr Georga Raschke z Raciborza.
Teoria o pierwotnym istnieniu wsi Ko
tórz W ielki na w spom nianym terenie wsparta jest burzliwą historią śląskiej zie
mi w tym czasie. Najpierw Mieszko I za
brał w 990 r. część Śląska Czechom, praw
dopodobnie jako wiano jego pierwszej żony księżniczki czeskiej Dobrawy, Dubra- wy lub Dąbrówki. Dzieła dokończył w 999 r. jego syn Bolesław Chrobry, syn Dobra
wy, wcielając cały Śląsk w tworzone wte
dy polskie mocarstwo.
Z kolei Czesi, nie mogąc pogodzić się z utratą dawnej swej dzielnicy, wykorzystu
jąc czas, gdy władcy Polski uwikłani byli walkami z Cesarstwem Niemieckim na za
chodzie czy z R usią Kijowską na wscho
dzie, najeżdżali zbrojnie tę ziemię. Po raz pierwszy w 1011 r., gdy Chrobry zajęty był przyłączaniem do Polski Miśni i Łużyc.
I tak, przez następne 125 lat, do 1137 r.
kilkanaście razy najeżdżali Śląsk. W roku 1039, gdy Polska po śmierci M ieszka II przeżywała okres burzliwych niepokojów, a nawet krótkotrwałego upadku państwo
wości, wcielili te ziemie na kilkanaście lat, do roku 1054, do swego państwa.
Nie pozostawali im dłużni polscy kró
lowie i książęta wyprawiając się z odwe
tem zbrojnie, przez Śląsk do Czech. Do
piero Bolesław Krzywousty na rok przed sw oją śm iercią w tzw. Pokoju Kłodzkim zawartym w Zielone Świątki w 1137 r.
Przy
wigilijaym stole...
Wigilijne spotkania opłatkowe dla sa
motnych stały sięjużtradycjąnaszej miej
scowości. W tym roku odbyło się po raz szósty. Organizuje je Rada Sołecka wsi Kadłub Turawski z miejscowym Kołem Mniejszości Niemieckiej, natomiast pro
gram artystyczny przygotow ują nauczy
ciele tutejszej szkoły.
Frekwencja jak zwykle dopisała. Poczę
stunek - tradycyjne dania wigilijne przy4 gotowały Edeltrauda K upka, Elżbieta Staś, M aria M och, Regina M orawiec.
N asz niezawodny zespół „R A JA N A ” zadbał o niepowtarzalną, św iąteczną at
mosferę pięknie wykonanymi kolędami, a dwie inscenizacje jasełkowe w wykona
niu przedszkolaków i dzieci z klas I-III dopełniły całości.
I jak co roku - życzenia, kolędy, przed
stawienia sprawiły, że wszyscy poczuli
śmy m agiczną atmosferę świąt.
Przybyli goście dziękowali sołtysowi - Ernestowi Grzesikowi za przygotowa
nie uroczystości, zespołowi muzycznemu za wspólne kolędowanie, Krystynie Ski- bie-Panicz, Krystynie Panicz, katechecie M ichałowi Paniczowi za przygotowanie pięknych w ystępów dzieci.
Nauczyciele w yrażająsłowa podzięko^
wania wszystkim M am om za pomysło
wość i trud w przygotowanie pięknych strojów dla dzieci.
Krystyna Borkow ska
osiągnął ostateczne uznanie praw Polski do Śląska i zwolnienie od płacenia Cze
chom trybutu z tych ziem. To w czasie opisanych wyżej wydarzeń zapewne jakiś zbrojny odział zapuścił się i w te nasze ustronne okolice, puszczając z dymem pier
wotny Wielki Kotórz.
Także zasłużony i dociekliwy badacz przeszłości naszych okolic ks. Carl Kahl w swojej pracy „Das M ajorat Turawa"
napisał, że nazwa wsi Kotórz Wielki wy
wodzi się najpewniej z czeskiego lub mo
rawskiego dialektu i musi pochodzić jesz
cze sprzed 999 r. W tym to roku bowiem przyszły król Polski Bolesław Chrobry w cielił Śląsk do sw ego państw a. N ie
D okoń czen ie na stron ie 9
M A R . Z Ł C 2 0 0 6 F A L A
Krótka historia Turawy...
D okoń czen ie na stro n ie 9
wiedział wtedy, że za 65 lat jego badania zostaną potwierdzone przez niemieckich i za 130 lat przez polskich archeologów.
Mógłby ktoś zapytać, czemu w historii Turawy poświęcam tyle m iejsca tej wio
sce, wiec odpowiadam: Turawa jest dziec
kiem Kotorza W ielkiego, gdyby nie było jego, nie byłoby także Turawy. Jak napi
sałem w poprzedniej części - Turawa po
wstała na bazie folwarków Kuchara, Ro- socha i przysiółka Łycyna, należących do Kotorza Wielkiego. To dzięki integracyj
nej roli, ja k ą pełni nasz kościół parafialny w Kotorzu Wielkim, mieszkańcy obu Ko- torzów i Turawy z Rosochą, Marszałkami
•
i Łycynączująsię jedną rodziną. I tak właśnie być powinno.
Powracając do głównego wątku: Bo
gusław Blankowski zmarł w 1707 r. w wie
ku 48 lat. Jego syn, spadkobierca, Franz Carl Blankowski sprzedał w 1712 r. turaw- skie dobra Martinowi Scholtz von Loeven- kron. I właśnie wtedy za jego władania zaczęło się w Turawie coś dziać - powiał jakby ożywczy wiatr.
W 1723 r., prócz drewnianego dworku, zabudowań folwarcznych i młynarza było tutaj tylko 5 budynków, w których miesz
kała służba i administracja dworska. W Ły- cynie było wtedy czterech wolnych za
grodników i dwóch chałupników. O Mar
szałkach nie było jeszcze nic słychać, m owa tylko o folwarku i mieszkańcach Rosochy.
•
W 1730 r. w Turawie mamy ju ż 6 bu- y n k ó w zam ieszkałych p rzez służbę dw orską czy pałacową. Nie istnieje jeszcze ani jeden prywatny budynek. Jeszcze pod koniec swojego życia, w latach 1729- 1731, Martin Scholtz von Loevenkron roz
począł budowę nowego pałacu w Tura
wie w g projektu opolskiego architekta A dam a Tentscherta. Zmarł w styczniu 1731 r. Dokończenie budowy pozostawił kuratorom swego nieletniego syna i spad
kobiercy Antoniego von Loevenkron.
Według spisu inwentarzowego 1731 ro
ku - sporządzonego przez komisarzy są
dowych po śmierci M artina von Loeven
kron, dla spraw spadkowych nieletniego Antoniego w Turawie - stały w pobliżu nowo wznoszonego pałacu następujące budowle: 1. drewniany dworek w dobrym stanie, z czterema pokojami, kilkoma ko
mórkami, kuchnią i kaplicą; 2. dwupoko- jowe mieszkanie z dwoma komórkami dla ekonoma i karbowego; 3. browar, słodow- nia, suszarnia i gorzelnia z izbądla obsłu-
gi; 4. dom służby z dwoma pokojami i ko
mórkami; 5. spichrz zbożowy z czterema silosami; 6. stajnia, obora, chlewy i kur
nik; 7. dwie solidne stodoły 8.powozow- nia. Na zewnątrz podwórka stał areszt i lo
downia (stała do lat 60-tych XX wieku), poza tym ogród ozdobny z domem ogrod
nika, tartak i młyn. W turawskim dworze było: 10 koni, 31 krów i 13 wołów. Na za
chód od pałacu stał pierwszy prywatny budynek z wyszynkiem. Była to więc pierwsza w Turawie karczma. Staławmiej- scu obecnego biurowca GS i Turawianki.
Młody spadkobierca Anton energicz
nie przystąpił do pracy nad zwiększeniem rentowności swoich majątków.
W roku 1734 występuje u nas ju ż in
spektor hutniczy i jego sekretarz. W 1754 z Turawy odchodzi do nowo uruchamia
nej huty w Ozimku mistrz wielkopiecowy Kolisko. Natomiast w 1767 roku w Tura
wie pracuje mistrz kowalstwa hutniczego.
Z powyższego wynika, że od co najmniej 1734 r. mamy w Turawie już hutę a nawet dwie. Pracowały na bazie tzw. rudy dar
niowej obficie występującej pod murawą na tutejszych leśnych łąkach.
Pierwsza stała na południe od ogrodu i domku ogrodnika i napędzana była, jak i stary tartak, wodami kanału wschodnie
go. Natomiast druga stała na końcu wsi za młynem po prawej stronie drogi z Tura
wy do K otorza Wielkiego. Napędzana
była, jak i młyn, wodami kanału zachod
niego. Jeszcze dziś na tę okolicę mówi się u nas „ na hucie i za hutą W 1867 r. ta druga już nie pracowała, pierwsza nato
miast przestała istnieć w 1872 r. - kiedy to na jej miejscu zbudowano nowy tartak, który jeszcze wszyscy znamy. Dalszej eg
zystencji turawskich hut na przeszkodzie stanęły widocznie konkurencyjne huty w Ozimku i Zagwiździu i trudności w zaopa
trywaniu się wysoko wartościową rudę żelazną. Cdn.
Samorządowi i mieszkańcom Turawy pragnę przypomnieć, iż tej wiosny mija 444 rocznica istnienia nazwy naszej wsi.
Alfred Kupka
Bibliografia:
- ks. Carl Kahl „ das M ajorat Turawa ”;
- ks. Augustyn Welzel „P om nikipoboż
ności p o szlachetnej rodzinie hrabiów z Gaszyna na Górnym Śląsku
- księgi metrykalne USC Turawa z archi
wum państwowego Opolu;
-Oppelner Heimatblatt, maj 1937 r .-,A u s grabungen im Staubecken Turawa von dr Georg Raschke
- Krzysztof Spychała „Ratownicze ba
dania wielokulturowej osady w Koto
rzu Wielkim w Województwie Opolskim w 1999 r.
- K. Popiołek: „ śląskie dzieje ”;
- Tradycja ustna.
Turawa i ¡ej okolice
w grafice Waltera Świerca
Stawy rybne pod Bierdzanami
<e> !
O szkole (z. i
F A L A M A E . Z L C 2 0 0 6
Szkołę zwano pierwotnie córką kościo
ła. To oznacza, że pierwsze szkoły w cywi
lizacjach chrześcijańskich, a może i innych były zakładane i utrzymywane przez ko
ściół.
Tak było i u nas. Cztery kolejne syno
dy biskupie diecezji wrocławskiej z lat 1257,1258,1326 i 1357 uchwalały edykty o szkolnictwie na Śląsku - a w nich przede wszystkim o angażowaniu odpowiednich nauczycieli. Mowa wtedy jeszcze była o nauczaniu wyłącznie w języku łacińskim.
Proboszczowie w miastach byli zobo
wiązani do zatrudnienia kleryka, którego funkcję w świetle zarządzeń biskupich należy rozumieć jako nauczyciela. I tak było powszechnie, że nauczycielami w tych szkołach były osoby duchowne z niższymi święceniami. Ich pierwszym za
daniem było pomaganie proboszczom w pracy duszpasterskiej, wyręczanie w pra
cy kancelaryjnej, a dopiero później na
uczanie.
Gdy w późniejszym okresie szkolnic
two dotarło ju ż i na wieś, wrocławski sy
nod biskupi w 1562 roku zarządził, że na
uczycielem mógł być tylko człowiek o nie
skazitelnym charakterze, odpowiednim wieku i wystarczającym wykształceniu. Na znak swej prawowiemości zobowiązani zostali do uroczystego złożenia swojego wyznania wiary o treści i formie uchwalo-
Potwierdzenie istnienia u nas w tym czasie szkoły znajdziemy też w pracy ks.
K ahla (proboszcza w Kotorzu Wielkim)
„Das majorat Turawa", gdzie pisze, że właścicielka tutejszych włości z lat 1556- 1600 Katarzyna Kokorz miała czułe sercel dla spraw kościoła i szkoły. Ks. radca Jó
zefSwolany - proboszcz w Kotorzu Wiel
kim - w swoich albumie „Św. Michał w Kotorzu nad Turawą ” pisze, iż najstarsze dokumenty z archiwum kancelarii parafial
nej przypominają że już w roku 1687 były prowadzone zajęcia szkolne przy tamtej
szym probostwie.
Musimy sobie jednak powiedzieć, że szkolnictwo wtedy nie było powszechne -a ra c z e j elitarne. Uczyły się dzieci ludzi bogatszych, a przede wszystkim przezna
czone do stanu duchownego. M ożemy przyjąć, że do takiej szkoły uczęszczało kilkanaścioro dzieci.
Budynek szkoły w Kotorzu W ielkim wy
budowanej w latach 1839/41.
Foto. Józef Matysek.
nej przez niedawno odbyty (1545-1563) Sobór Trydencki i jego zaprzysiężenia.
Takowe Credo dotychczas złożyli na
uczyciele m.in. z Raszowa i Jełowej, a nie złożyli jeszcze nauczyciele m.in. z Kotorza i Szczedrzyka. Ostatni zostali zobligowa
ni do rychłego nadrobienia tego uchybie
nia. Stopień ich wykształcenia był dość zróżnicowany: nauczyciele z Kotorza i Je
łowej mieli ukończone kilka klas wyższej szkoły miejskiej co na ówczesne czasy znaczyło ju ż wiele, ale byli i nauczyciele np. w Bierdzanach i Szczedrzyku którzy byli parobkami dworskimi i mówiło się o nich, że um iejąpisać i czytać. Dla polep
szenia poziomu życia prawie każdy z nich uprawiał jakieś rzemiosło: np. w Jełowej krawiec, w Kotorzu rzeźnik, w Zakrzowie kowal.
Stan techniczny budynków szkolnych wtedy tj. z górą400 lat temu też pozostawiał wiele do życzenia- tak też było i w Kotorzu.
Obok przedstawiam kopię Rejencji Opolskiej z dnia 2 7 .0 1 .1 8 40 r.
z nagłówkiem „Cito"
tzn. pilne, do Starosty Opolskiego Haugwitz z żądaniem odpowiedzi w ciągu 8 dni, czy Domino t.j. Pan na Turawie przygotował i dostarczył zgodnie z ich zarządzeniem z 26.10.1839 r.
drewno potrzebne do budowy szkoły z mieszkaniem dla organisty w Kotorzu W ielkim.
Jak widać z treści pisma, wtedy jeszcze szkoła i kościół ściśle w dziedzinie oświaty, jak i personalnej ze sobą współpracowały.
A .K .
O powszechnym nauczaniu możemy mówić dopiero po wydaniu przez króla Fryderyka II w dniu 12.08.1763 dekretu o obowiązku uczęszczania dzieci w iejsk ich ^®
od 6 do 13 roku życia na zajęcia szkolne.
O d pow iedzialnością za dopilnow anie tegoż rozporządzenia król obarczył rodzi
ców dzieci. Ale i wtedy trwało to jeszcze co najmniej kilkadziesiąt lat - zanim upo
rano się z brakiem odpowiednich lokali oraz dostatecznej liczby wykwalifikowa
nych nauczycieli.
Kiedy jednak z polecenia starosty opol
skiego, hrabiego Paul von Haugwitz-Har- denberg na zamku krapkowickim, przystą
piono w 1839 roku do budowy szkoły w Kotorzu Wielkim - wyraźnie pisze się o budowaniu nowej szkoły z mieszkaniem dla organisty i nauczyciela. W świetle tego jasnym więc jest, że m usiała istnieć tutaj wtedy już stara szkoła. Świadectwem na to, że nasi przodkowie nie byli wtedy analfabetami, sączytelne podpisy, jakie zło
żyli pod dokumentem erekcyjnym człon
kowie komitetu budowy szkoły i sołtysi
Dokończenie na stronie 11
M A E . Z L C 2 . 0 0 & f A L A
0 szkole
D o k o ń czen ie ze s tro n y 10
obu Kotorzy i Turawy - bez potrzeby sta
wiania osławionych trzech krzyżyków!
Oddana w 1841 roku szkoła już po upły
wie ćwierć wieku okazała się za ciasna.
Wtedy to z polecenia Rejencji Opolskiej z dnia 1.07.1867 o dbyło się w dniu 5.10.1867 zebranie przedstawicieli wspo
mnianych wsi z udziałem starosty opol
skiego, barona von Dalwigk-Lichtenfels na Dąbrowie, hrabiego na Turawie i po
wiatowego inspektora szkolnego w oso
bie ówczesnego proboszcza w Kotorzu Wielkim - ks. Kahla. Postanowiono wte
dy, że: (cytuję) „dla rozładowania cia
snoty w istniejącej szkole w Kotorzu Wiel-
I
kim, j a k i skrócenia drogi dzieciom z ITurawy i Trzęsiny przystąpić w 1869 roku do budowy szkoły z praw dziw ego zdarzenia w Turawie. Do czasu wybudowa
nia tej szkoły sołtys Turawy — Gottlieb Ebisch udostępni z dniem 2.11.1867 p o mieszczenie do prow adzenia zajęć szkol
nych i jed n ą izbę na mieszkanie dla na
uczyciela w Turawie. Pobierał będzie za to roczny czynsz w wysokości 26 tala
rów od hrabiego turaw skiego”.
Szkoła ta mieściła się w budynku sto
jącym między dzisiejszym posterunkiem policji i urzędem gminy w Turawie (budy
nek spłonął w styczniu 1945 r.). Pierwszym nauczycielem został pomocnik ze szkoły kotorskiej Emmanuel Achtelik. Jemu też hrabia będzie wypłacał pensję.
U chw ałę podpisali: wzm iankow ani
I
wyżej starosta, hrabia na Turawie i pow iatow y inspektor szkolny; za sam o
rządy wiejskie z Turawy - sołtys Gottlieb Ebisch, ławnik sądowy Johann Matysek 1 chałupnicy Johann Nowakowski i Jo
hann Kensy; za Kotórz Wielki - sołtys Johann Kulawik i zagrodnicy Filip Lem- pik i Franz Dziuba, za Kotórz Mały - sołtys Lorentz Doitz, kmieć Peter Nowok, zagrodnicy Franz Długosz i Franz Jończyk, i Franz Pielawa z Trzęsiny (Trzęsina by
ła od zawsze częścią składow ą wsi Ko
tórz Mały).
Dla sfinansowania części kosztów bu
dowy, jak i świadczenia darmowej roboci
zny - został sporządzony wykaz miesz
kańców Turawy i Trzęsiny z wyszczegól
nieniem wielkości i wartości majątku po
szczególnych rodzin, wysokości płacone
go podatku i ilości członków rodziny osob
no poniżej i powyżej 16 lat. Rodzin takich było w Turawie 67, w Trzęsinie 41. W wy
kazie brak rodzin tzw. dworskich tj. miesz- kających i pracujących w hrabiowskich
folwarkach. Widocznie wszystkie ich po
winności komunalne regulował hrabia tu- rawski.
Pierwszy protokół powizytacyjny szko
ły turawskiej z dnia 2.05.1868 wymienia, że do jednoklasow ej, dwuoddziałowej tymczasowej szkoły w starym „ Kretscha- mie ” (sklep i karczma) w Turawie uczęsz
cza 147 dzieci z Turawy i 33 z Trzęsiny - z tego 94 chłopcy, 86 dziewcząt, w tym 7 chłopców i 8 dziewcząt było wyznania ewangelickiego. Pomieszczenie klasowe ma powierzchnię 588 stóp (tj. około 65 m2) jest ciasne, prowizoryczne, ale dostatecz
nie wyposażone. Nauczyciel Emmanuel A chtelik ma 25 lat, uczy 5 lat, z tego w Turawie pół roku od 2.11.1867. Zamiesz
kuje wjednopokojowym mieszkaniu. Upo
sażenie jego wynosi rocznie 165 talarów plus 7 sążni tj. 13 m3 drewna opałowego na ogrzanie mieszkania. Dla ogrzania izby lekcyjnej dostarcza się 5 m3 drewna. Kosz
ty te ponosi hrabia na Turawie. Protokół podpisał powiatowy inspektor szkolny - ks. Carl Kahl, proboszcz w Kotorzu Wiel
kim
W protokole powizytacyjnym z maja 1869 wymienia się ju ż 191 dzieci uczęsz
czających do turawskiej szkoły. Z powo
du dużej ilości dzieci tutaj uczęszczają
cych zajęcia odbywają się do południa i popołudniu, a nauczycielowi z powodu 4 nadliczbowych godzin w tygodniu przy- zn aje się dodatkow e w ynagrodzenia
w wysokości 40 talarów rocznie. Protokół podpisali, prócz hrabiego turawskiego i powiatowego inspektora szkolnego ks.
Kahla, za Turawę sołtys Gottlieb Ebisch, ławnik sądowy Johann Matysek, sklepi
karz Franz Dawid i zagrodnicy Johann Nowakowski i Mikołaj Nowak, za Trzęsi- nę młynarz Mathias Adamietz. Cdn.
W miejsce bibliografii i źródeł, które po
dam na koniec tego serialu - chcę przed
stawić w telegraficznym skrócie, co na te
mat szkolnictwa m.in. w innych wsiach naszej gminy pisze w 1864 r. w „Topogra
ficznym Podręczniku Górnego Śląska”
Feliks Triest Assesor w ówczesnej rejen
cji opolskiej. I tak: wBierdzanach, najstar
szej źródłowo wsi naszej gminy istnieje wtedy stara, drewniana z 1769 r. szkoła i nowa murowana szkoła z 1844 r.; w Ligo
cie Turawskiej znajduje się drewniana szkoła, o której mówi się że stoi od bardzo dawna i w niej uczą się też dzieci z Kadłu
ba Turawskiego; w Osowcu szkołę dla dzieci wyznania ewangelickiego wybudo
wano w czasie uruchamiana w 1789 r. tu
tejszej huty, w niej też raz w miesiącu od
bywają się nabożeństwa dla ewangelików;
w Rzędow ie istnieje w tedy ju ż now a z 1827r. szkoła; w Węgrach jest od dawna szkoła do której chodzi 86 dzieci; w Za
krzowie istnieje nowa z 1847 murowana szkoła; w Zawadzie do istniejącej wtedy od dawna szkoły chodzi 80 dzieci.
Alfred Kupka
Szopka w Węgrach
Przed świętami Bożego Narodzenia dzieci ze Społecznej Szkoły Podstawo
wej w Węgrach zro
biły szopkę Bożo
narodzeniową. Sta
nęła przy głównej ulicy wsi. Razem z pięknie przyozdo
bionym i d om o
stwami wprowadzi
ła św iąteczną at
mosferę w naszej miejscowości.
Dzieci z klas V i VI zadały sobie wiele trudu, żeby z siana, słomy i kawałków futra wykonać pięknie i ciekawie w y
glądające figury. W pracy tej pom aga
ły im nauczycielki Krystyna Weber i Re
gina Jach, woźne Karina Malinowska
i M arta Słowik. Szopę z drzewa zrobili Herman Słowik, A lfred Lotko i Jerzy Dziuba.
Wszystkim tym, którzy zrobili tę piękną szopkę bardzo dziękuję.
Sołtys Jerzy Dziuba