• Nie Znaleziono Wyników

Prywatki na Żmigrodzie - Regina Kucharska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Prywatki na Żmigrodzie - Regina Kucharska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

REGINA KUCHARSKA

ur. 1926; Kowel

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe życie codzienne, okupacja niemiecka, prywatki

Prywatki na Żmigrodzie

Później, jak zaczęłam pannować, to już wtedy wracałam później do domu, to jak wracaliśmy gdzieś z jakiej imprezy tośmy robili sobie też takie psikusy, że wcisnęło się zapałkę w dzwonek i się schowaliśmy. Dozorca wyszedł i nie widział nikogo przy bramie – kto to zrobił, że dzwonek dzwoni, a my się śmieliśmy strasznie z tego.

Cieszyliśmy się z tego, że go zbudziliśmy, jak żeśmy wracali gdzieś z jakiejś prywatki, bo to kiedyś to takie prywatki były urządzane w domach. Kto tam miał większy gdzieś i nie blisko ulicy, żeby nie było słychać, najczęściej to na Żmigrodzie, tam mieliśmy koleżankę która mieszkała w takiej głębokiej suterynie, ale nie ze względu na to, że nie było ich stać na inne, tylko że on był organmistrz ten jej tatuś, organy reperował w kościołach, więc miał całą pracownię tam i tam mieszkali. Ale to Żmigród to była ulica ślepa że tak powiem, to tu od Bernardyńskiej do katedry, to tam w samym dole, to tam żeśmy se urządzali takie prywatki, na patefon był stół, bo to płyty były, i tam myśmy sobie urządzali takie prywatki, przecież człowiek był młody, dorastał, to jednak tradycje i symbole młodzieży były, że trzeba było gdzieś potańczyć, gdzieś się zapoznać i tego. Tak żeśmy nieraz wracali z takiej imprezy, tośmy dozorców nieraz pobudzili. My nie śpimy, to oni będą spać? Chuliganiliśmy też trochę, też chuliganiliśmy tak trochę – nieszkodliwie, ale nie było takich grand, w ogóle nie było takiego łobuzerstwa jak dzisiaj. Młodzież była taka bardziej inna.

Te prywatki to były w czasie okupacji, no przed wojną to jeszcze nie miałam lat na pewno na takie rzeczy, tylko już za okupacji tak było.

Data i miejsce nagrania 2005-10-15, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Jarosław Grzyb

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Były wystawy, dekorowane często przez profesjonalistów, to było fajne, że sklepy miały wystawy i to nie były takie, że tu masło położył, a tam jabłko, tylko to były

Ja się z tego uczyłem, oczywiście [też] z książek różnych innych, i proszę sobie wyobrazić, że po niecałym roku dostałem pismo, że jestem dopuszczony do

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Później był taki stół pochyły i wtedy wozili mężczyźni glinę na ten stół, a my mieliśmy formy i takie okrągłe coś z drutem, tym się ściągało nadmiar gliny, i cegłę

Mama wyszła wtedy do sklepu, ja byłam trochę przeziębiona, chorowałam, sąsiadka szła po wodę, pamiętam właśnie takie jakby sceny, obrazki bezpośrednio

Ale myśmy głównie za młodych lat to figlowali sobie w gliniankach, gdzie ziemia była gromadzona czy w piaskownicach, tam gdzie piasek był zwożony, jak to zwykle dzieciarnia

Dla ludzi z mojego pokolenia może to już też nie jest taka sprawa jakby nadrzędna, dominująca, ale gdzieś tam z tyłu głowy to się kołacze.. I na przykład ja jestem na to

A później, kiedy okazało się, że już mniej jest tych imprez albo też ja przestałem na nich bywać, bo szkoda mi było najzwyczajniej w świecie na to czasu; to pewne więzi