• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza, 2014, wrzesień, nr 217

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pomorza, 2014, wrzesień, nr 217"

Copied!
40
0
0

Pełen tekst

(1)

Dziś w Głosie Zasiłek rodzinny i dodatki do niego - str. 11

Dziennik Pomorza

Czwartek 18 września 2014 r. www.gp24.pl Redaktor wydania: Magdalena Olechnowia ROK VIII-ISSN 0137-9526 Indeks 348570 • Wydanie A • Nakład 22.955 egz. 217(2333) Cena w prenumeracie 1,27 zł Cena 2,00 zł (z 8% VAT)

Nie chcemy radarów

W PIĄTEK W.GŁOSIE"

Poznaj swoją spółdzielnię i sąsiada

POMORZA

Środkowego > r

Wąglik w ratuszu, bomba w szpitalu

Wczorajsze ćwiczenia w Słupsku miały pokazać jak urząd miasta, szpital i inspekcje są przygotowane na sytuacje kryzysowe. Do ratusza miał trafić

wąglik, a do szpitala bomba.

z „ Prokuratura oskarża dyrektora placówki

Rodziny zastępcze oskarżają szefa Powiatowego Centrum Po­

mocy Rodzinie w Bytowie o mobbing, przekroczenie upraw­

nień, fałszowanie dokumentów. Dyrektor odpiera wszystkie zarzuty. Prokuratura wszczęła postępowanie.

Tylko 3 dni zostały

na zamówienie prenumeraty „Głosu"

Nie zdążyłeś zamówić prenumeraty pocztowej na październik? Już dziś udaj się do dowolnej placówki Poczty Polskiej. Masz czas tylko do poniedziałku! Zamów prenumeratę i wygraj mieszkanie, samochód lub inną atrakcyjną nagrodę.

TEREN

(RZĘDU MORSKIEGO fST&P WZBRONIONY

PRZEJŚCIE ZABRONIONE

USTKA - Będziemy protestować, słać pisma do UE, może zablokujemy dojazd. Zrobimy wszystko, by ten radar zlikwidowano - mówili wczoraj mieszkańcy Ustki, przeciwnicy radaru.

Wczoraj Marcin Barnowski (przy mikrofonie), przewodnik turystyczny, wraz z grupą ustczan protestował przeciw lokalizacji radaru po zachodniej stronie portu. Fot. Łukasz Capar

Monika Zacharzewska

monika.zacharzewska@mediareqionalne.pl

ój mąż ma wszcze­

piony rozrusznik i nie może przebywać w pobliżu urządzeń emitu­

jących pole elektomagne- tyczne lub silne fale radiowe.

Obawiam się, że będziemy musieli wyprowadzić się z Ustki - mówi pani Elżbieta prowadząca jeden z lokali przy ul. Marynarki Polskiej.

Inni mieszkańcy również są zaniepokojeni. Stworzyli nieformalną grupę protesta­

cyjną i wczoraj, w dniu, w którym budowa miała być zakończona, spotkali się przed wjazdem na teren działki, gdzie budowany jest 36-metrowy maszt radarowy.

Na piątek zaś zapowiadają pikietę przeciwko decyzji

Urzędu Morskiego w Gdyni, która już została oprotesto­

wana przez władze miejskie.

- Będziemy prawnymi środ­

kami przeciwdziałać tej in­

westycji. Będziemy uprzy­

krzać życie ludziom, którzy postawili ten radar w Ustce i mam nadzieję, że za jakiś czas zostanie wydana decyz­

ja o rozbiórce, a odpowie­

dzialni poniosą konsekwen­

cje wzniesienia tej samowoli - mówi Marcin Barnowski, przewodnik turystyczny z Ustki. Razi go, że radar po­

wstaje w mieście mającym status uzdrowiska i burzy jego estetykę. Ustczanie mają pretensje, że o decyzji posta­

wienia radaru dowiadywali się przypadkowo. Już zebrali prawie 1500 podpisów pod protestem i w szkołach, urzędach, przedszkolach wy-

łożyli listy, licząc na kolejne.

- Nie chcemy tego radaru ze względów zdrowotnych i es­

tetycznych - dodaje Paulina Białobłocka, mieszkanka Ustki.

Radny Grzegorz Koski przyniósł dokument, w któ­

rym, jak twierdzi, ukazana jest arogancja Urzędu Mor­

skiego w Gdyni, który nie chce zdecydować się na inną lokalizację radaru.-To poro­

zumienie między trzema mi­

nisterstwami - MSW, infra­

struktury i MON, w którym jest mowa o nieodpłatnym udostępnieniu nierucho­

mości do wykorzystania przy tworzeniu Zintegrowanego Zautomatyzowanego Sys­

temu Radiolokacyj- nego Nadzoru Polskich Obszarów Morskich. To dokument z 2003 roku, do którego ist­

nienia nikt nie chciał się przy­

znać - mówi Koski.

Nieformalna grupa prote­

stacyjna zapowiada utrud­

nianie życia decydentom tej inwestycji:

- Oni nie są i nie będą tu mile widziani. Dziś organizu­

jemy tylko spotkanie infor­

macyjne, ale będziemy stop­

niować nasze akcje. W piątek o godz. 16 w tym miejscu przeczytamy oficjalne ostrze­

żenie adresowane do inwe­

stora pod rygorem złożenia zawiadomienia do prokura­

tury. Spowodujemy, że pro­

kuratura będzie musiała gruntownie zbadać zarzuty.

Piszemy też projekt petycji do Unii Europejskiej, która dała pieniądze na tę inwestycję, żeby dowiedziała się, jak są one wydatkowane. Buduje się szybko radar w tym

miejscu, by nie stracić dotacji - zapowiada Marcin Bar­

nowski. - Przecież Ustka nie po to od 10 lat estetyzuje swój wygląd, by ludzie wychodzili kładką na ten koszmar.

W piątek każdy będzie mógł włączyć się do protestu.

Odbędzie się też koncert usteckich muzyków, m.in. Ar­

tura „Grabarza" Grabarczyka.

- Dlaczego mieszkańcy mają płacić za opieszałość urzęd­

ników? Żeby ktoś zdążył wy­

ciągnąć szmal?! No drugiego Majdanu tworzyć nie chcemy, ale jak trzeba będzie, zablokujemy wjazd na bu­

dowę - mówi muzyk. • CO SADZA USTCZAN1E1 TURYŚCI czytaj na sir. 4

ZOBACZ FILM NA www.gp24.pl

Dyżury prezesów spół­

dzielni mieszkaniowych już za nami. W piątek w

„Głosie" znajdzie się spe­

cjalny dodatek poświęcony słupskim spółdzielniom mieszkaniowym. W ponie­

działek w redakcji dyżuro­

wali Tomasz Pląska, prezes SM Kolejarz oraz Iwona Fał­

kowska, prezes Czynu.

Wczoraj odwiedził nas Le­

szek Orkisz, prezes spółdziel­

ni Dom nad Słupią.

Sądząc po telefonach do prezes Iwony Fałkowskiej, mieszkańców jej spółdzielni interesują przede wszystkim kwestie związane z podłą­

czaniem bloków do sieci centralnej ciepłej wody.

- Zdecydowaliśmy, że do ccw będziemy podłączać tylko te bloki, w których pod wnio­

skiem podpisze się 80 proc.

właścicieli mieszkań, nieko­

niecznie członków spół­

dzielni - tłumaczy prezes Czynu.

Wiele pytań dotyczyło harmonogramu podłączeń na najbliższy rok. Taki har­

monogram już w piątek będzie „Głosie". Ciepła woda jest gorącym tematem także w Kolejarzu. - Myślę, że do 2016 roku w naszej spół­

dzielni nie będzie żadnego gazowego piecyka - mówi Tomasz Pląska, prezes Kole­

jarza. Leszek Orkisz szefuje znacznie mniejszej spół­

dzielni, więc odebrał mniej telefonów.

(FP)

8 Kraj

PiS nie odpuści

Prawicowa opozycja uważa, że ko­

alicja rządząca dąży do tego, aby sprawa podsłuchów zniknęła.

7 7 0 1 3 7 9 5 2 1 4 5

| Akcja redakcja

Przegubowcem na grzyby

- W autobusach linii numer 11 jest taki ścisk, że nie wszyscy pasaże­

rowie mogą wejść do pojazdu - twierdzi pan Sebastian ze Słupska.

Zarząd Infrastruktury Miejskiej wy­

syła na tę trasę autobusy przegu­

bowe. - Tak będzie do końca sezonu grzybowego - mówi Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora ZIM.

q Biznes

Fitness i dietetyka

Studio fitness Afyavita, które dotych­

czas działało na terenie gminy Słupsk, właśnie otwarto w Słupsku. Można się tam pogimnastykować i zdobyć wiedzę o zdrowym żywieniu. Ponie­

działkowe zajęcia w Afyavita nasta­

wione są na spalanie tkanki tłusz­

czowej, a środy na wzmocnienie ciała i pozbycie się cellulitu.

Słupsk ul. Klonowa

www.nowedomy.slupsk.pl I tel. 59 724 24 27

(2)

kraj, świat

czwartek 18 września 2014 r.

Chcesz kupić mieszkanie, wynająć?

Zajrzyj

do naszego serwisu

wwwjegiodom.pl

PiS podsłuchów S S "

nie odpuści

POLITYKA | - Koalicja rządząca dąży do tego, aby sprawa podsłuchów zniknęła z debaty publicznej - uważa prawicowa opozycja. I chce komisji śledczej.

nocześnie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.

W czerwcu tygodnik

„Wprost" ujawnił nagrania podsłuchanych rozmów m.in.

Sienkiewicza z Belką z lipca 2013 r. Szef MSW rozmawiał z Belką o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS. Belka w tym kontekście mówił o dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Ro- stowskiego oraz o noweli usta­

wy o banku centralnym.

Na początku września prezes PiS Jarosław Kaczyński był pyta­

ny na konferencji prasowej w Krynicy o słowa premiera Donalda TUska, który podczas wystąpienia w Sejmie pod ko­

niec sierpnia zapowiedział, że jeszcze we wrześniu szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz przed­

stawi szczegółową informację na temat sprawy podsłuchów.

- Jestem tu pesymistą. Chyba będziemy musieli zastanowić się nad komisją śledczą w tej sprawie. Nie wiem, czy zdobę­

dziemy poparcie większości parlamentarnej. To naprawdę jest sprawa, która powinna być wyjaśniona - powiedział wów­

czas Kaczyński

Komisję śledczą powołuje oraz wybiera i odwołuje jej skład Sejm - bezwzględną więk­

szością głosów

(pap)

Górnicy z sosnowieckiej kopalni Kazimieiz-Juliusz, wspierani przez bliskich i związkowców z innych zakła­

dów, manifestowali w środę w Sosnowcu i Katowicach.

Ta ostatnia aynna kopalnia w Zagłębiu Dąbrowskim ma zakończyć wydobycie na pizełomie września i paź­

dziernika. Manifestanti żądali przedłużenia działania kopalni, a w razie gdyby to było niemożliwe - pisem­

nych gwaranqi zatrudnienia w innych zakładach Kato­

wickiego Holdingu Węglowego, z zachowaniem do­

tychczasowych uprawnień i przejęciem pizez praco­

dawcę zobowiązań wynikających ze stosunku pracy.

Chcą też uregulowania kwestii mieszkań zakładowych.

Zamknięcie kopalni zaiząd KHW tłumaczy wyczerpa­

niem dostępnych złóż. Zapewnia, że górnicy z Kazimie- rza-Juliusza - gdzie pracuje ok. tysiąca osób - znajdą pracę w innych kopalniach. Manifestacja przy akompa­

niamencie werbli i trąbek, w huku wybuchających petard, wyruszyła rano spized kopalni Kazimierz-Ju- liusz w Sosnowcu. Po kilku godzinach marszu manife­

stanci pojechali autokarami do Katowic, by demonstro­

wać pod siedzibą KHW. „Złodzieje!" - krzyczeli, (pap)

Rolnicy wiele nie dostaną Miał zgwałcić niemowlaka

UNIA EUROPEJSKA | Mało pieniędzy z rekompensat, ELBLĄG | Dziecko przeszło operację, jest bezpieczne,

rolnicy tylko w nie- elkim stopniu skorzy­

stają z proponowanego przez Komisję Europejską no­

wego programu rekompensat dla sektora owoców i warzyw za straty z powodu rosyjskiego embarga.

Wstępne założenia nowego programu wsparcia dla produ­

centów owoców i warzyw Ko­

misja przedstawiła w środę eks­

pertom z krajów Unii. Zawierać ma on ustalone dla poszczegól­

nych krajów limity produkcji, która może zostać wycofana

z rynku w zamian za unijne re­

kompensaty Z założeń wynika m.in., że polscy producenci mogliby uzyskać z nowego pro­

gramu rekompensaty za wyco­

fanie z rynku jedynie ponad 18 tys. ton jabłek i gruszek, które trafić miały do Rosji. Według unijnych źródeł tak niski limit dla Polski jest konsekwencją te­

go, że w ramach pierwszego programu wsparcia, urucho­

mionego w sierpniu, wnioski o rekompensaty od polskich pro­

ducentów były nieproporcjo­

nalnie duże.

Ogłoszony 18 sierpnia pierw­

szy program wsparcia dla sek­

tora owoców i warzyw w związ­

ku z rosyjskim embargiem opiewał na 125 min euro. Re­

kompensaty mają być wypłaca­

ne za wycofanie z rynku niektó­

rych szybko psujących się owo­

ców i warzyw. To miało na celu ustabilizowanie rynku i po­

wstrzymanie spadku cen. Ty­

dzień temu KE zawiesiła pro­

gram, bo wnioski o rekompen­

saty przekroczyły poziom 125 min euro, aczęść wnioskówbu- dziła wątpliwości. (pap)

rokuratura przedstawiła rczoraj 37-letniemu Jac­

kowi S. zarzut gwałtu na 8- miesięcznej dziewczynce.

- Spowodował u pokrzyw­

dzonego dziecka obrażenia cia­

ła - mówi rzecznik Prokuratury Rejonowej w Elblągu Jolanta Rudzińska.

Jacek S. jest wujem poszko­

dowanej - jego żona jest siostrą matki dziecka. Według wstęp­

nych ustaleń miesiąc temu ko­

bieta pozostawiła córkę pod opieką krewnych. Prawdopo­

dobnie zrobiła to z powodu złej

sytuacji materialnej. Dwa dni temu niemowlę zachorowało i małżeństwo S. wezwało do do­

mu pogotowie.

- Po badaniach lekarz zawia­

domił policję, bo dziewczynka miała obrażenia świadczące, że mogła być ofiarą gwałtu - mówi dyrektor do spraw medycznych szpitala miejskiego w Elblągu Dariusz Paulo. - Niemowlę przewieziono na oddział chi­

rurgii specjalistycznego szpitala dziecięcego w Olsztynie. Leka­

rze rozpoznali u niego zespół dziecka maltretowanego.

- Dziecko wymagało ope­

racji chirurgicznej, obecnie jego stan jest stabilny i nie zagraża życiu. Trudno powie­

dzieć, jak długo będzie prze­

bywało w szpitalu - dodaje zastępczyni dyr. ds. medycz­

nych olsztyńskiego szpitala Barbara Chwała.

Jacek S. przyznał się do winy podczas pierwszego przesłu­

chania. Nie był wcześniej kara­

ny, a w jego domu nie było in­

terwencji związanych z prze­

mocą w rodzinie.

(pap)

TYSIĄCE NAZWISK OFIAR POCHOWANYCH NA CMENTARZU W KIJOWIE-BYKOWNII ARTEFAKTÓW DLA MUZEUM KATYŃSKIEGO

Usta zawierająca blisko 3,5 tys. na­

zwisk ofiar pochowanych na cmen­

tarzu wojennym w Kijowie-Bykowni oraz 4,5 tys. artefaktów trafiło na rę­

ce dyrektora Muzeum Wojska Pol­

skiego dla powstającego Muzeum Katyńskiego. Przekazanie odbyło się podczas uroczystości w 75. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę w Cyta­

deli Warszawskiej.

\

CHCIAŁ ZAISTNIEĆ, A TERAZ BĘDZIE Ml At POWAŻNE PROBLEMY. ZARZUTY ZA ATAK NA RECEPCJONISTKĘ Z BIURA PLATFORMY OBYWATELSKIEJ Zarzut narażenia na bezpośrednie

niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu usłyszał w środę mężczyzna, który zaatakował gazem recepcjonistkę w biurze partyjnym PO. Do incy­

dentu doszło we wtorek rano; 32- latek wszedł do biura w Warsza­

wie z ręcznym miotaczem gazu.

Rozpylił gaz w kierunku twarzy

recepcjonistki i zaczął uciekać. Już na ulicy zatrzymała go ochrona

i przekazała policji. Mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia.

Nie wiadomo, co było motywem jego działania; policjantom mó­

wił, że jest niezadowolony z sytu­

acji w kraju; twierdził również, że zaatakował, bo chciał zaist­

nieć.

NIEMIECKI SĄD WYMIERZYŁ KARY DLA SPRAWCÓW SAMOSĄDU NA POLAKACH. ZARZUCALI IM WŁAMANIE

Sąd w Oranienburgu pod Berlinem w środę skazał na kary więzienia oraz grzywny czterech uczestników samosądu dokonanego w maju ze­

szłego roku na polskich robotnikach sezonowych. Główny oskarżony otrzymał karę 10 miesięcy pozbawie­

nia wolności w zawieszeniu, drugi uczestnik akcji przeciwko Polakom 8 miesięcy więzienia, także w zawie­

szeniu. Dwaj inni sprawcy zostali skazani na kary grzywny. Napastnicy poturbowali swoje ofiary, związali je i zawieźli na miejsce przestępstwa.

Zatrzymani Polacy - robotnicy sezo­

nowi zatrudnieni przez zbiorze szpa­

ragów w pobliskim gospodarstwie - nie mieli nic wspólnego z włama­

niem.

(opr. pap)

P

olitycy Prawa i Spra­

wiedliwości złożyli wczoraj wniosek o powołanie w Sej­

mie komisji śledczej dotyczącej sprawy podsłuchów.

- Sprawa wymaga wyjaśnie­

nia - twierdzi szef klubu PiS Ma­

riusz Błaszczak - Tym bardziej, że odczytujemy działania koali­

cji rządzącej w ten sposób, że jest próba zapomnienia o ta­

śmach prawdy, jest próba do­

prowadzenia do tego, żeby ta ważna z punktu widzenia funk­

cjonowania państwa polskiego Drawa zniknęła z porządku de- „ baty publicznej. |

Zaznaczył, że sprawą podsłu- = chów powinny zająć się komi-1

a śledcza i Sejm w związku z 1 wtorkową decyzją prokuratury, 2 która umorzyła śledztwo w sprawie podsłuchanej nielegal­

nie rozmowy ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką.

- Omówienie w Sejmie tej sprawy spowoduje ujawnienie taśm. Premier Donald Hisk de­

klarował, że te taśmy będą do­

stępne opinii publicznej - tłu­

maczy Błaszczak.

Nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z sytu­

acją, w której organa państwa nie spełniają swojej roli. Pre­

mier Donald Tusk zapowia­

dał, ze sprawa zostanie wyja­

śniona i uciekł do Brukseli,

- Nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z sytuacją, w której organa państwa nie spełniają swojej roli. Donald Tusk zapowiadał, ze sprawa zostanie wyjaśniona i uciekł do Brukseli. Dopełnieniem jego ucieczki jest decyzja prokuratura o umorzeniu śledztwa - twier­

dzi wiceprezes PiS Antoni Macierewicz.

nic nie wyjaśniając. Rozu­

miem, że dopełnieniem jego ucieczki jest decyzja prokura­

tura - dodaje wiceprezes PiS Antoni Macierewicz.

We wtorek poinformowa­

no o umorzeniu śledztwa w sprawie podsłuchanej niele­

galnie rozmowy Sienkiewi­

cza z Belką. Prokuratura Okręgowa w Warszawie uznała, że żaden z funkcjo­

nariuszy publicznych nie

przekroczył uprawnień, nie miało też miejsca niedopeł­

nienie obowiązków.

- Materiał dowodowy nie po­

twierdził podejrzenia popełnie­

nia przestępstwa nadużycia władzy - mówi rzecznik proku­

ratury Przemysław Nowak. - W szczególności nie potwier­

dził, aby któryś z funkcjonariu­

szy publicznych przekroczył swoje uprawnienia lub nie do­

pełnił obowiązku, działając jed­

(3)

Byłeś świadkiem ciekawej sytuacji? Zrobiłeś zdjęcie?

Nagrałeś film? Zawiadom nas!

alann@gp24.pl

Napisz łub zadzwoń do nas Aleksander Radomski alksander.radomski@mediareqionalne.pl

598488124

wgodz. 9.00-17.00

wydarzenia

www.gp24.pl Głos Pomorza czwartek 18 września 2014 r.

Rewolucja na ulicach

SŁUPSK Miasto wciąż czeka na unijne pieniądze na projekt transportowy.

Umowa na 23-milionowe dofinansowanie miała być podpisana w sierpniu.

Alek Radomski

aleksander.radomski@mediareqionalne.pl

N a j p r a w d o p o d o b n i e j jeszcze w tym miesiącu urząd marszałkowski pod­

pisze umowę z miastem na dofinansowanie transpor­

towej rewolucji.

To pokaźny zakres działań, które kosztem 38,5 miliona złotych chcą zrealizować Za­

rząd Infrastruktury Miejskiej i Miejski Zakład Komuni­

kacji. Słupsk czeka na pieni­

ądze, choć już wcześniej mówiono, że oficjalna umowa ma być zawarta w sierpniu. Jednak to pod ko­

niec poprzedniego miesiąca Zarząd Województwa Po­

morskiego dopiero podjął

stosowną uchwałę w tej sprawie.

- Obecnie trwa kompleto­

wanie dokumentów nie­

zbędnych do podpisania umowy - informuje Małgo­

rzata Pisarewicz, rzecznik urzędu marszałkowskiego.

- Jej zawarcie w e wrześniu tego roku wynika z faktu uzy­

skania oszczędności poprze- targowych z innych pro­

jektów transportowych.

Zostaną one wykorzystane do zawarcia umowy ze Słup­

skiem.

Chodzi o 23,6 miliona zło­

tych, bo tyle wynosi unijne wsparcie, które przyznaje marszałek województwa.

Dzięki unijnym środkom i pieniądzom samorządu

przebudowana ma być ścieżka rowerowa na ul.

Szczecińskiej, o co rowe­

rzyści dopraszali się od lat.

Nowa ścieżka wykonana z czerwonego asfaltu pobie­

gnie też odcinkiem alei 3 Maja w kierunku ul. Wol­

ności. Bezpieczna, bo odgro­

dzona barierką, trasa rowe­

rowa ma powstać również na moście nad torami kolejo­

wymi.

W planach ujęto także modernizację tej biegnącej wzdłuż ul. Kołłątaja. Wyko­

nana z polbruku kruszeje i stwarza realne zagrożenie.

Jeździ się slalomem między dziurami, na których można skrzywić koło. Będzie też mo­

nitorowany parking dla ro-

Słupsk, kościół p w . ś w . j a c k a , I I w r z e ś n i a

Dzień Sybiraka - kwiaty i znicze w miejscach pamięci

Wczoraj odbyły się uroczystości upamiętniające 75. rocznicę na­

jazdu ZSRR na Polskę. Sejm Rze­

czypospolitej Polskiej ustanowił dzień 17 września Dniem Sybi­

raka. Obchody rozpoczęła msza święta w kościele pw. św. Jacka.

0 godzinie 11 uroczystości prze­

niosły się do Słupskiego Ośrodka Kultury, gdzie wręczono odzna­

czenia państwowe i związkowe zaproszonym gościom. Głos za­

brał Jerzy Lisiecki, prezes Za­

rządu Oddziału Związku Sybi­

raków w Słupsku. Po

uroczystościach złożono kwiaty w miejscach pamięci, m.in. przy Krzyżu Katyńskim na Starym CmentarZU. (AB) FOL Krzysztof Piotrkowski

LOTTO

IWuW Mutti z 17.9.2014 z godz. 14 1,10,11,12,18,19,20,24,25, 40, 41, 44, 47, 49, 54, 55, 69, 70, 72,75 Plus 72

Lotto z 16.09.2014 16,23,27,36,42,46 Lotto Plus z 16.09.2014 5,17,21,25,29,46 Mini Lotto z 16.09.2014 4,7,32,33,34

0

jdLZŁl

N E K R O L O G I - Z

M r f MiJtiz 16A92014zgDdL 2L40 1,15,16,20,28,30,32,36,39, 40, 41, 45, 52, 55, 63, 71, 74, 77,79,80 Plus 63

KURsrmuT

kun średni zmiana EUR 4,1899 -0,17?

USD 3,2331 -0,27?

(HF 3,4597 -0,33?

GBP 5,2680 +0,49A

„Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych "

W I I I rocznicę śmierci ŚP-

Mirosławy Sobolewskiej

zostanie odprawiona msza święta w dniu 20 września 2014r.

o godz. 18.00 w kościele św. Kantego w Słupsku przy ul. Leśnej

Rodzina

Dyrektor zarządzający oddziału Piotr Grabowski

Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy

Przemysław Stefanowski, Bogdan Stedi (internet) Ynorta Husaim-Sobecka

media regionalne

Media Regionalne sp. 0.0.

ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa Drukarnia

Media Regionalne

ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, dmbmia#Tediaregionalnefl

IZBA

WYDAWCÓW

PRASY mm iTitiiihii!

Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24

75-004 Koszalin

tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 94 347 3512 redakqa.gk24@mediaregionalne.pl reldama.gk24@mediaregionalne.pl Gtos Pomorza - www^p24fł ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk

teł.598488100 fax598488104 teł. reklama 59 848 8101 redakqa.gp24@mediaregionalne.pl rekhma.gp24@mediaregionalne.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3

71-875 Szczecin

tel. 914813 300 fax 9143 34 864 tel. reklama 9148133 92 redakqa.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:

teł. 94 34 73 537

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu 17 września 2014 r. odszedł na zawsze

śP. Zbigniew Woroszyło

lat 80

Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 19 września 2014 r.

na Starym Cmentarzu w Słupsku.

Wystawienie w kaplicy o godz. 14.50, wyprowadzenie do miejsca spoczynku o godz. 15.20.

Rodzina

Ha podstawie art 25 ust 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.

zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w .Głosie Dzienniku Pomorza" jest zabronione bez zgody Wydawcy.

Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci

śp. Haliny Piłat

wieloletniego pracownika Akademii Pomorskiej w Słupsku.

Rodzinie oraz Przyjaciołom

wyrazy głębokiego współczucia składają

Rektor, Senat oraz cała społeczność akademicka Akademii Pomorskiej w Słupsku

Wyborca potrzebuje informacji

ROZMOWA z dr. Krzysztofem Kowalczykiem ^

z Instytutu Politologii i Europeistyki 4*

Uniwersytetu Szczecińskiego 40

werów. Powstanie pod dworcem kolejowym, a na jego wyposażeniu znajdzie się m.in. warsztat z na­

rzędziami potrzebnymi do szybkiej naprawy rowerów.

Rewolucja obejmie też kierowców. ZIM chce prze­

budować skrzyżowania ul.

Szczecińskiej z Sobieskiego i Grottgera. Skorzystają także pasażerowie MZK.

Na przystankach autobu­

sowych pojawią się tablice elektroniczne informujące o czasie oczekiwania na au­

tobus. Planuje się zakup 18 nowych autobusów, a baza MZK zyska nową myjnię. • PODYSKUTUJ NA FORUM www.gp24.pl/forum

- Jaką rolę prasa regio­

nalna m a d o spełnienia w aktywowaniu miesz­

kańców samorządu te­

rytorialnego?

- Po pierwsze, infor­

mować w jasny sposób, jakie są kompetencje poszczegól­

nych jednostek samorządu terytorialnego. Przeciętny obywatel nie wie, czym zaj­

muje się np. województwo samorządowe. Po drugie, obiektywnie przedstawiać skrócone informacje o pro­

gramach wyborczych kandy­

datów na radnych, wójtów, burmistrzów, prezydentów.

W tym zakresie wyborca nie ma dużej informacji. Uwagę przykuwają bardziej billbo­

ardy, banery i plakaty aniżeli spójne programy. Po trzecie, pisać zarówno o osiągni­

ęciach poszczególnych sa­

morządów, jak i o również patologiach instytucji samo­

rządowych (np. korupcji, ne- potyz- mie).

- Jak pan ocenia 25 lat naszego samorządu?

- Z badań przeprowadzo­

nych przez CBOS wynika, że 2/3 respondentów pozy­

tywnie ocenia funkcjono­

wanie samorządu terytorial­

nego w Polsce. Najbardziej trwałym szczeblem reformy samorządowej jest gmina.

Wydaje się, że poziom iden­

tyfikacji mieszkańców z sa­

morządem gminnym jest najwyższy w odniesieniu do powiatu czy województwa samorządowego. Ale jedno­

cześnie frekwencja w refe­

rendach lokalnych w sprawie odwołania wójta, burmistrza czy prezydenta miasta jest bardzo mała. To dowodzi ni­

skiego zaangażowania wię-

kszości Polaków w demo­

krację lokalną.

- 1 6 listopada miesz­

kańcy większości g m i n wybiorą radnych w okręgach jednomanda­

towych. To dobra meto­

- Zaletą okręgów jedno­da?

mandatowych jest to, że wy­

łaniają najsilniejszego, osa­

dzonego w lokalnej społeczności kandydata na zasadzie „zwycięzca bierze wszystko". Walka wyborcza przez to będzie bardziej za­

cięta i spersonalizowana.

Taki radny silniej czuje się związany ze swoimi wybor­

cami. Wadą jest to, że poten­

cjalnie może zostać wybrany kandydat, który uzyskał mniej głosów niż wszyscy pozostali łącznie. Ponadto istotnym problemem może być wyłonienie większości w radzie, zwłaszcza w sytuacji gdy tak wybrani radni będą pochodzili z bardzo różnych komitetów wyborczych.

- Czy według pana jest szansa, że z roku n a rok d o urn będzie chodziło coraz więcej osób?

- Frekwencja w wyborach samorządowych jest z reguły niższa niż w wyborach pre­

zydenckich.

W wyborach samorządo­

wych warto i należy brać udział, bo wybieramy ludzi, którzy mogą mieć wpływ na powstawanie nowych miejsc pracy w naszej gminie, decy­

dują o naszych drogach, utrzymaniu przedszkoli i szkół. To chyba najbardziej podstawowy argument za głosowaniem.

Rozmawiał Mariusz Parkitny Mała ojczyzna,

duża sprawa

Dobiega końca kolejna kadencja samorządów. Pod lupę bierzemy działania wójtów, burmistrzów, prezydentów miast i starostów.

Od jutra przez najbliższe tygodnie w piątkowych wydaniach „Głosu"

będziemy pisać o dokonaniach sa­

morządowców.

J E

y

Romanowi Czarnuchowi

wyrazy głębokiego współczucia i żalu z powodu śmierci

M a m y

składają zarząd i pracownicy grup Media Regionalne

i Polskapresse

(4)

wydarzenia

czwartek 18 września 2014 r. Głos Pomorza www.gp24.pl

Aktualną prognozę pogody dla twojej miejscowości i okolicy znajdziesz na

www.gp24.pl

Cień padł na dyrektora

KONTROWERSJE Rodziny zastępcze doniosły na szefa Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Bytowie. Zarzuty są bardzo poważne. Chodzi o mobbing, przekroczenie uprawnień, fałszowanie dokumentów.

Sylwia Lis

sylwia.lis@mediaregionalne.pl

Poważne zarzuty pod ad­

resem szefa Powiatowego Centrum Rodziny w Bytowie wysuwają rodziny zastępcze.

Sprawa trafiła do bytowskiej prokuratury. - Wczoraj wsz­

częliśmy śledztwo z artykułu 231, paragraf jeden Kodeksu karnego, który mówi, że funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dope­

łniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicz­

nego lub prywatnego, pod­

lega karze pozbawienia wol­

ności do lat trzech - mówi Małgorzata Borek, proku­

rator rejonowa z Bytowa.

Kopie wniosku trafiły już do wojewody pomorskiego, Rzecznika Praw Dziecka, ku­

ratorium oświaty, Minister­

stwa Pracy i Polityki Spo­

łecznej i wojewody.

- Nie zapadły jeszcze de­

cyzje dotyczące ewentual­

nych działań, jakie w tej sprawie mógłby podjąć wo­

jewoda - mówi Roman Nowak, rzecznik wojewody.

Nieprawidłowości miało

być wiele. Chodzi m.in. o bezprawne wypisanie z reje­

stru rodzin zastępczych ro­

dziny spod Bytowa, stoso­

wanie mobbingu wobec pracowników PCPR oraz ro­

dzin zastępczych, fałszo­

wanie dokumentów, a nawet ukrywanie przypadku podej­

rzenia molestowania seksu­

alnego wobec chłopca, który przez jakiś czas przebywał w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Tursku, gdzie dyrektor PCPR był wychowawcą i któremu placówka podlega.

Udało nam się skontak­

tować z rodziną zastępczą, która do bytowskiej prokura­

tury złożyła wniosek o mo­

żliwości popełnienia prze­

stępstwa. - Na wszystkie sposoby próbowaliśmy roz­

wiązać problem - mówi ko­

bieta (imię i nazwisko do wiadomości autora). - Roz­

mawialiśmy z dyrektorem, starostą, jednak nie przyno­

siło to rezultatów. Zdecydo­

waliśmy się zawiadomić or­

gana ścigania. Jak twierdzi rodzina, informowali pi­

semnie PCPR o niepoko­

jących, seksualnych zacho­

waniach chłopca w szkole, które mogły być wynikiem traumatycznych przeżyć w ośrodku.

- Dyrektor nie interesował się sprawą, ale zadziałał za to wówczas, kiedy otrzymał sy­

gnał, że państwo S. mogą nieprawidłowo zajmować się powierzonymi im dziećmi - mówi nam anonimowo pra­

cownik socjalny. - Wówczas błyskawicznie przeprowadził procedurę, w wyniku której dzieci odebrano z tej rodziny zastępczej. Nie wróciły nawet wtedy, kiedy okazało się, że zarzuty są bezpodstawne.

Moim zdaniem zabiegi dy­

rektora miały uniemożliwić im osobisty kontakt z jednym z wychowanków, który ujawnił opiekunom, że w internacie mogło docho­

dzić do nieprawidłowych za­

chowań seksualnych. A dy­

rektor jako funkcjonariusz publiczny powinien powia­

domić o tym prokuraturę.

Nie dopełnił swoich obo­

wiązków - mówi.

Zdaniem dyrektora ani do niego, ani do jego pracow­

ników nie dotarły informacje o ewentualnym molesto­

waniu dzieci w ośrodku.

Dyrektor we wniosku oska­

rżany jest też o mobbing podległych m u pracow­

ników Dotarliśmy do kilku byłych pracowników PCPR.

Namówienie ich na roz­

mowę było bardzo trudne.

- Ludzie zwalniali się i szli na zasiłki dla bezrobotnych - mówi jedna z pracownic socjalnych. - Presji nie wy­

trzymywały rodziny za­

stępcze, albo rezygnowały, albo przenosiły się do innych powiatów. Dyrektor czepiał się o wszystko, o kolor ścian w pokoju dla dzieci, o wygląd pościeli, podwórka, mimo że wszystko było w porządku.

Groził, że jak się nie podpo­

rządkują, zerwie z nimi umo­

wę. Dyrektor zastraszał nas niemalże każdego dnia mówił, że na nasze miejsce jest dziesięć innych osób, że tylko cmentarz jest pełen osób niezastąpionych, więc nikt się nie wychylał, żeby pójść na skargę do starosty, każdy chciał mieć pracę, tym bardziej w tych czasach.

Jacek Żmuda-Trzebiatow- ski, starosta bytowski, twier­

dzi, że między rodziną

zastępczą spod Bytowa a dy­

rektorem PCPR w Bytowie jest konflikt. - Rodzina nie była zadowolona z działań podjętych przez PCPR po informacjach, jakie do tej placówki wpłynęły o niewłaściwym traktowaniu skierowanych dzieci - wyja­

śnia starosta. - Wówczas to sąd rodzinny podjął decyzję 0 przeniesieniu dzieci. W sprawie wypowiadały się także inne instytucje, a ich opinie nie zawsze były ko­

rzystne dla rodziny. Ja kilka miesięcy temu przeprowa­

dziłem rozmowy w tej sprawie, wysłuchując oby­

dwu stron. Nie znalazłem wówczas podstaw aby w tej sprawie nie ufać pracow­

nikom PCPR-u. Pamiętać także trzeba, że po ostatnio nagłaśnianych przez media sprawach krzywdzenia dzieci pracownicy są z pewnością bardziej wyczuleni na tego typu kwestie. Ale to oni muszą podejmować nie­

kiedy bardzo trudne decyzje 1 za nie odpowiadają. Mam przekonanie, że w działa­

niach pracowników PCPR-u priorytetem zawsze jest

dobro dzieci. Dodaje, że o sprawie mobbingu wobec rodzin zastępczych oraz ewentualnego molestowania seksualnego wTursku nic nie wie. - W tej chwili pierwszy raz o tym słyszę, więc nie mogę się do tego w żaden sposób ustosunkować. Trud­

no mi sobie jednak wyobra­

zić, aby mogło dojść do mo­

lestowania w SOSW wTursku i nie byłoby żadnej reakcji ze strony szkoły - twierdzi. - Nie było też sygnałów ze strony pracowników, aby coś niepo­

kojącego działo się w PCPR.

W związku z tym, że sprawa została skierowana do pro­

kuratury, z pewnością wszystkie jej wątki zostaną wyjaśnione.

Dyrektor PCPR sprawę ko­

mentuje krótko. Przedstawi­

liśmy mu wszystkie zarzuty kierowane przez rodziny za­

stępcze oraz byłych pracow­

ników PCPR. - To bezpod­

stawne zarzuty i oszczerstwa, nie wiem, kto złożył takie do­

niesienie - mówi. - Nie znam treści wniosku, ale zależy mi na tym, aby prokuratura jak najszybciej wyjaśniła sprawę - zapewnia. •

Ogień strawił część domu, mieszkańcy w szpitalu

SŁUPSK W środę rano spłonęła przybudówka domu przy ul. Chrobrego. Trzy osoby z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla trafiły do szpitala.

stał odłączony od mediów.

Wyniesiono z niego więk­

szość wyposażenia. W ogro­

dzie leżał spalony żyrandol i materace. Mimo że ogień nie zdążył rozprzestrzenić się na główną część budynku, to cały dom został zadymiony.

Musiał więc zostać przewie­

trzony. Budynek przy ul.

Chrobrego jest w złym stanie.

Od lat nie był remontowany.

Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi po­

licja.

FILIP PIETRUSZEWSKI ZOBACZ FILM* CIA NA www.gp24.pl

Janina Mazur z Płocka Do pożaru doszło rano,

około godz. 7.30. Ogień zo­

stał zaprószony w parte­

rowym, drewnianym po­

mieszczeniu dobudowanym do dwurodzinnego domu.

Służyło ono między innymi jako sień budynku. Kiedy straż pożarna przyjechała na miejsce, ogień zajął już wy­

posażenie przybudówki.

- Poszkodowane zostały trzy dorosłe osoby - mówi Grzegorz Falkowski, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku.

- Z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla zostały za­

brane do szpitala - dodaje Grzegorz Falkowski. To ruty-

flasza sonda

nowa procedura, którą w ta­

kich przypadkach stosuje się wobec wszystkich osób, które przebywały w zady­

mionych pomieszczeniach.

Żaden z mieszkańców domu nie odniósł poważnych ob­

rażeń. Nikt nie został do­

tkliwie poparzony. Jak się do­

wiedzieliśmy, właściciel nadpalonej połowy bliźniaka jest osobą niepełnosprawną.

Akcja gaśnicza zakończyła się około godz. 9. Oprócz straży pożarnej na miejsce ściągnięto pogotowie gazowe i energetyczne. Policja za­

bezpieczyła teren przed ewentualną kradzieżą mie­

nia właścicieli. Budynek zo- W pożarze przy ul. Chrobrego ucierpiały trzy osoby.

Co sądzisz o budowie radaru w Ustce i proteście mieszkańców?

Irena Dobak, mieszkanka Ustki - 0 radarze dowiedziałam się dopiero wczoraj od znajomej. W 2001 roku przeprowadziłam się ze Słupska tu obok, na ul. Kościelniaka, żeby żyd zdrowo w nadmorskim klimacie, a tu takie coś stawiają. Jestem przerażona.

Mieszkanie straci na wartości, będzie brzydko i to groźne dla zdrowia.

Alicja Janik, mieszkanka Ustki - W latach 70. już tu w porcie były ra­

dary i usuwano je, bo dzieci zaczęły chorować. Pojawiły się nawet przy­

padki białaczki. Dlaczego znowu do tego wracamy? Ten radar będzie pro­

mieniował. Od razu nas nie zabije, ale za kilka lat znowu zaczną się problemy.

Nie możemy się na niego zgodzić.

Janusz Kopeć, turysta z Warszawy - Jestem człowiekiem techniki i wiem, że nie ma się czego bać. Taki radar ni­

komu nie zrobi krzywdy, nikt nie będzie od tego chorował. Świat idzie naprzód, rozwija się i takie obiekty po­

wstają. Ten też mnie nie przeraża, wszędzie się dziś takie pojawiają. Nie odstraszy mnie od Ustki.

Teresa, turystka z Poznania - Od kilku dni obserwuję, co się tam buduje. Nawet nie wiedziałam, że to radar. Patrzyłam z zaciekawieniem.

Cóż, wszystko się rozwija. Do wody pompy już nie używany, mamy ją w kranach. Radary i wiatraki też po­

wstają, choć jest wielu przeciwników takich inwestycji.

- Właśnie podziwiamy z mężem jak Ustka się rozrasta, jak dużo się tu dzieje. Tę wieżę też zauważyliśmy podczas spacerów. Mnie osobiście to nie przeszkadza, ale nie dziwię się, że mieszkańcy Ustki protestują, kiedy nie mają pewności, jakie będą konse­

kwencje działania takiego radaru.

Rajmund Mazurz Płocka - Moim zdaniem ta budowla nie wpływa na krajobraz. Nie psuje go.

Jednak czy takie rzeczy powinny po­

wstawać akurat w mieście, które jest uzdrowiskiem? 0 tym nie jestem prze­

konany. No i przede wszystkim miesz­

kańcy muszą mieć poczucie bezpie­

czeństwa. (NIK, FOT. ŁC)

F o l Krzysztof Piotitowslri

(5)

Co sądzisz o słupskich

rozwiązaniach komunikacyjnych?

Podyskutuj na

www.gp24.pl/foram

Słupsk

www.gp24.pl Głos Pomorza czwartek 18 września 2014 r.

Przygotowujemy się do wojny

SŁUPSK Akcja „Słupia 2014" za nami. Ćwiczenia miały pokazać jak urząd miasta, szpital, straże i inspekcje są przygotowane na sytuacje kryzysowe. Teraz urzędnicy będą wyciągać wnioski.

Filip Pietruszewski

filip.pietruszewski@mediareqionalne.pl

Ćwiczenia obronne pod kryptonimem „Słupia 2014"

odbywały się w Słupsku przez dwa dni. Miały po­

kazać, jak współpracuje ad­

ministracja samorządowa, straże i inspekcje w sytu­

acjach kryzysowych.

We wtorek zorganizowano akcję kurierską administracji publicznej. To zadanie było stosunkowo proste. Jego sce­

nariusz zakładał, że z Woj­

skowej Komendy Uzupeł­

nień do ratusza trafia informacja, którą zatrud­

nieni w urzędzie kurierzy muszą dostarczyć do innych miejskich instytucji. Kurierzy świetnie znają adresy tych in­

stytucji, podobne zadania wykonują na co dzień, więc ćwiczenie przebiegło bez żadnych trudności.

W środę, zgodnie ze sce­

nariuszem ćwiczeń, do kan­

celarii ratusza trafiła podej­

rzana przesyłka, która mogła zawierać wąglika. Nie została ona otwarta przez przy­

tomną urzędniczkę. Pracow­

nica urzędu od razu powia­

,

Wczorajsza akcja w słupskim ratuszu. W skrcyni znajduje się wąglik, ale nieprawdziwy. Fot. Krzysztof Piotrkowski

domiła o zagrożeniu wła­

ściwe służby. Chwilę po godz.

8 w urzędzie pojawili się stra­

żnicy miejscy, a po chwili do­

łączyli do nich strażacy. Przy­

jechali także przedstawiciele sanepidu, których zadaniem było przeprowadzenie wy­

wiadu epidemiologicznego.

Co prawda wśród osób bio­

rących udział w ćwiczeniach pojawiały się drobne wątpli­

wości, która służba i gdzie ma przewieźć podejrzaną przesyłkę, ale szybko się one wyjaśniły. Ratusz po 40 mi­

nutach był już bezpieczny.

Miejscy strażnicy zabrali przesyłkę do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemio­

logicznej w Gdańsku. - Wy­

gląda na to, że akcja została przeprowadzona sprawnie.

Jeżeli w późniejszej analizie okaże się, że zostały popeł­

nione jakieś błędy, to dzięki ćwiczeniom będziemy mogli j e skorygować - mówił An­

drzej Kaczmarczyk, wicepre­

zydent Słupska, który był kie­

rownikiem ćwiczeń.

Z kolei w szpitalu im. J.

Korczaka przy ul. Hubal- czyków o godz. 12 pojawiła się informacja o podłożeniu ładunku wybuchowego.

Ewakuowano pracowników działów organizacyjnych oraz osoby przebywające na terenie budynku B. Akcję ko­

ordynowali pracownicy Wy­

działu Bezpieczeństwa i Za­

rządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Słupsku, w tym Miejskie Centrum Zarządzania Kryzy­

sowego.

- Po ewakuacji rozpocznie się poszukiwanie przed­

miotu, który został zgłoszony anonimowym telefonem - mówił Ryszard Stus, dy­

rektor szpitala. - Zgodnie z umową proceduralną z MZK, pojawiły się autobusy. Osoby ewakuowane zostaną prze­

wiezione do szkoły znajdu­

jącej się przy ul. Kilińskiego - dodał dyrektor.

Słupsk plan zarządzania kryzysowego posiada od 2011 roku, ale nie udało nam się z nim zapoznać. - Ze względu na ustawę o ochro­

nie danych osobowych nie jest on opublikowany w Biu­

letynie Informacji Publicznej - dowiedzieliśmy się dwa ty­

godnie temu od Dawida Ziel- kowskiego. Wówczas pyta­

liśmy również o ćwiczenia, które są organizowane na te­

renie miasta. Urzędnicy za­

pewnili nas, że takie ćwi­

czenia odbywają się. Nie chcieli jednak podać szcze­

gółów dotyczących ich za­

kresu i terminu ostatnich. Bi

WSPÓŁPRACA ALEKSANDRA BURAK

ZOBACZ FILM IZDJ CIA NA www.gp24.pl

Rozdawali odblaski

BEZPIECZEŃSTWO Wczoraj w kilku punktach w mieście można było otrzymać darmowe gadżety dla pieszych i rowerzystów.

R E K L A M A

Rowerzyści cieszyli się z otrzymanych elementów odblaskowych.

- Chcemy poprawić bez­

pieczeństwo rowerzystów i pieszych poruszających się po zmroku. Poza tym weszła w życie nowelizacja ustawy, która mówi o tym, że osoba poruszająca się po zmroku bez odblasku po terenie nie­

zabudowanym może

otrzymać mandat nawet w wysokości 500 złotych - mówi Marek Ławniczak ze stowarzyszenia Freeriders, który rozdawał wczoraj od­

blaski na ul. Portowej.

Rowerzyści, którzy przeje­

żdżali tamtędy, chętnie za­

trzymywali się i przyjmowali darmowe gadżety, które ofe­

rowali członkowie słupskich stowarzyszeń.

- Ludzie reagują bardzo pozytywnie. Rzadko zdarza się, że nie chcą się zatrzymać, częściej są zadowoleni i en­

tuzjastycznie podchodzą do pomysłu. W końcu nie każdy ma kamizelkę, czy odblask, a taka rzecz każdemu się przyda - mówi Ławniczak.

Wczoraj odblaski rozda­

wane były także na al. 3 Maja, ul. Arciszewskiego i ul. Boha­

terów Westerplatte. W akcję włączyli się policjanci, stra­

żnicy miejscy, przedstawi­

ciele słupskiego ratusza, przedstawiciele słupskich stowarzyszeń, a także człon­

kowie Uniwersytetu Trze­

ciego Wieku.

(DA)

ŹOBACZFILM NA B

www gp24.pl

Europejskie

Dni Dziedzictwa

13-14. i 20-21

września

Dziedzictwo

- źródło tożsamości www.edd.nid.pl

Ministerstwo Narodowego,

II3E53 7. Z A B Y T K A M I W

Cytaty

Powiązane dokumenty

tycy uważają, że siły rosyjskie dążą do zdobycia drogi lądowej na półwysep, na który z Rosji można obecnie dostać się wy­.. łącznie przez przeprawę

ku września można głosować na projekty obywatelskie, które mogą być zrealizowa­.. ne w ramach

Dziennikarze ukuli nawet teorię, że jeśli Wlazły zachowuje się jak gbur, to znaczy, że jest w wy­.. sokiej formie, a jeśli jest akurat sympatyczny, to znaczy, że

cjują powstawanie kropel deszczu, z którymi opadają na dół - twierdzą badacze zajmujący się tworzeniem chmur. Bez tlenu nie byłoby i nas O tym, że mikroby mogą być

BURMISTRZ BOBOLIC informuje, że zgodnie z art. Ratuszowej 1, wywieszone zostały do publicznej wiadomości na okres 2 1 dni, tj. sprzedtiży w drodze bezprzetargowej działki gruntu

niem auta może być bardzo wiele, ale zazwyczaj sprawny mechanik jest w stanie szybko usterkę zdiagno- zować i naprawić. Bywa jednak tak, że po­. mimo w pełni sprawnych

- Może wakacje mogłyby potrwać jeszcze jakieś dwa tygodnie, ale specjalnie nie żałuję, że się już kończą - mówi Kasia Reichert, która od dzisiaj jest

pedycznej wiedzy. Tu liczy się to, co się ludziom wydaje na dany temat. Jest w tym nawet coś socjologicznego. Te skojarzenie, te pierwsze myśli na dany temat - to dużo mówi