• Nie Znaleziono Wyników

Mieszkanie przy ulicy Zamojskiej 35 w Lublinie przed II wojną światową - Zofia Tarka - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Mieszkanie przy ulicy Zamojskiej 35 w Lublinie przed II wojną światową - Zofia Tarka - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ZOFIA TARKA

ur. 1921; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, kamienica, mieszkańcy ulicy Zamojskiej, ulica Zamojska 35, lokatorzy, ulica Zamojska

Mieszkanie przy ulicy Zamojskiej 35 w Lublinie przed II wojną światową To było ciasne mieszkanie. Kuchnia i dwa pokoje w amfiladzie. Stół stał na środku jednego pokoju, lampa nad [nim wisiała]. Przeważnie się przy tym stole siedziało.

Mamusia wieczorem cerowała skarpetki, tatuś robił sobie papierosy – były takie maszynki. A myśmy przeważnie czytali książki wtedy, sobie i im, głośno się czytało.

Radia nie było, miałam już chyba z osiem lat, jak pierwsze radio kupili rodzice, tatuś zawsze nowości starał się mieć. A potem, jak już byłam duża, to się nieraz w karty grało. Już nie pamiętam, jak nazywała się taka gra, była podobna trochę do brydża.

Tatuś lubił grać i myśmy grali z nim.

Jak byłam większa, to [do pierwszego] pokoju rodzice kupili meble, niby salonik taki miał być, stolik okrągły, cztery krzesełka, dwa foteliki i kanapka. Był fikus, rododendron z takimi wycinanymi liśćmi, asparagusy były. [Rośliny] zawsze od kogoś się dostawało, potem następny się hodowało i komuś dawało. W kwiaciarniach się nie kupowało. Może kto kupował, jak miał dużo pieniędzy, a u nas się oszczędzało zawsze, bo [była] jedna pensja ojca, troje dzieci – trzeba było przecież [nas] i ubrać, i do szkoły chodziliśmy, tak że musiało wystarczać.

Mamusia [pochodziła] z Zamojszczyzny; cała rodzina dziadka pracowała u Zamoyskich. Tatuś był ze wsi, z Michowa, przyjechał [do Lublina] i pracował w sądzie, był kierownikiem sekretariatu. Mamusia nie pracowała, tylko w domu była.

Miałam dwoje [rodzeństwa] – starszego brata i młodszą siostrę. Brat był o dwa lata starszy, a siostra o osiem lat młodsza.

(2)

Data i miejsce nagrania 2011-03-02, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

[Na ulicy Kazimierskiej] Korzeniowski miał sklep i miał magiel w podwórku, i naftę w bekach, bo kiedyś nie było przecież prądu tylko na naftę się lampy paliło. Dobrze

Potem na dole, jak się idzie na most, po prawej stronie, był taki Żyd, nazywał się Herbatka, też odstąpił dwie klasy na szkołę, żeby tam dzieci się mogły uczyć.. Potem był

Koło nas mieszkał [Żyd], był szewcem, Suchar się nazywał, miał dwie córki, ja się brzydziła tam coś wziąć od nich żeby zjeść.. Jedna córka nazywała się Dobra, a ta

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, Stare Miasto, Zamek Lubelski, ulica Lubartowska, Żydzi.. Stare Miasto w Lublinie przed II

To było mieszkanie, że to były trzy pokoje, ale w rzędzie, że się wchodziło z pokoju do pokoju, do pokoju, i ja byłam w ostatnim i ja się tam strasznie bałam i

Tutaj, gdzie teraz jest taki plac, gdzie jest ten dom towarowy, to przecież tego nie było, tu był duży budynek i na rogu tego budynku był duży sklep –

A pod siódemką mieszkał Żyd, też dobry chłop, gołębiami handlował, a mojego gospodarza syn [to był] też gołębiarz, to zawsze albo on do nas przychodził na podwórko, albo

Kunickiego] też, tam jeszcze za tunelem były takie domki, ale do Dziesiątej, do tej kapliczki, tam, gdzie szkoła teraz stoi, to już kolejarze takie domeczki sobie stawiali i nie