• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie 2001, nr 40.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie 2001, nr 40."

Copied!
48
0
0

Pełen tekst

(1)

N IE M O D L IN

Miasto

narkomanów?

Poprzednie władze Niemodlina nie chciały walczyć z narkom anią.

Odrzuciły pom oc m erytoryczną i środki w wysokości 20 tysięcy złotych.

• str. 10

O T M U C H O W

Winna jest historia

F atalny sta n finansów gminy Otmuchów to efekt 11-letniej dzia­

łalności miejscowego samorządu.

• str. 11

N IE M O D L IN

Serce dla szpitala

Jaki dochód uzyskali organiza­

torzy d w u d n io w e g o fe sty n u na rzecz szpitala w N iem odlinie, bę­

dzie wiadomo dopiero w środę, po całkowitym rozliczeniu wpływów i kosztów. W ocenie mieszkańców - impreza była bardzo udana.

• str 12-13

JA R N O ŁTÓ W

Tu się nie da żyć

...mówi S tefan Petrykiew icz z Jarnołtowa. Jego opinię podzielają najbliżsi sąsiedzi, którym pechowy lokator jedynego gminnego budyn­

ku we wsi zatruw a studnie.

•str. 11

G Ł U C H O Ł A Z Y

Będzie ciepło

Energetyka Cieplna Opolszczy­

zny m odernizuje w G łuchołazach swoje stare kotłownie. W miejscu koksowych pow staną nowe, gazo­

we. Po zerwaniu umowy z H arpe- nem M iędzyzakładow a Spółdziel­

nia Mieszkaniowa podpisała z EC O bezterminową umowę na m oderni­

zację całego systemu grzewczego.

• str. 14

K O RFANTÓ W

Zaciskanie pasa

O tym, że sesja może przebie­

gać szybko i sprawnie można prze­

konać się w Korfantowie. Decyduje w cześniejsze sp o tk a n ie w k o m i­

sjach, gdzie radni, aby wyjaśnić nie­

które sporne problemy, nieraz „idą na noże”.

• str. 10

MISS POLONIA ZIEMI NYSKIEJ MISS NASTOLATEK ZIEMI NYSKIEJ

str. 24, 25

C Y F R A + C A N A L +

N y s a , u l. P r u d n i c k a 2 5

««ifijr Kupując U/Sieci Te) (0 77 ) 448 04 35

. . n . . . . ‘•WA" S T e l./la x ( 0 7 7 ) 4 3 3 68 30

oszczędzasz

w w w . a v a n s . p l

■ f i l i # ! L I I

CZAS

I pieniądza

e-mail: misiek_avans@pro.onet.pl s p r z e d a ż n a k a r t y k r e d y t o w e

N r 40

4 PAŹDZIERNIKA 2001 r.

IS S N 1232-0366 INDEKS: 328073

Cena: 2,00 zł

(w tym 7% VAT)

www.nowinynyskie.com.pl

Akowski hołd

N A J S T A R S Z E P I S M Ó W R E G I O N I E . U K A Z U J E S I Ę O D 1 9 4 7 R O K U .

STRAJK W MZK?

Uroczystą mszą św. nyscy kombatanci AK rozpoczę­

li w czwartek 27 września obchody 62. rocznicy powsta­

nia pierwszych struktur podziemnego państwa polskie­

go. Potem u stóp krzyża, przy katedralnej dzwonnicy, pod pamiątkową tablicą złożyli hołd bohaterskim człon­

kom podziem nego parlam entu oraz poległym żołnie­

rzom Armii Krajowej i wszystkim, którzy oddali życie w walce o niepodległą ojczyznę.

str. 3

Czarny wtorek

Z niewyjaśnionych dotychczas przyczyn kierowany przez 22-letnią kobietę polonez zderzył się 25 września z ciężarówką.

Do wypadku doszło na trasie Nysa-Otmuchów. Oko­

ło 9 rano, w czasie deszczu prowadzony przez mieszkan­

kę Otmuchowa polonez nagle zjechał na lewy pas i czoło­

wo uderzył w jelcza. Przewieziona do nyskiego szpitala ciężko ranna kobieta zmarła.

JOTPE

Prezes MZK Krzysztof Głowacki ma powody do zmartwień

Pracownicy M iejskiego Zakładu Komunikacji wystosowali do władz Nysy sta­

nowczy protest przeciwko wstrzymaniu wypłat premii i zagrozili strajkiem , jeśli Zarząd M iasta nie zdecyduje się na podwyżkę cen biletów lub zwiększenie dotacji do przewozów szkolnych.

Od m aja br. kierowcy i pozostali pracownicy M ZK nie otrzymują premii, bo Z arząd Rogowskiego odebrał spółce 300 tysięcy złotych dotacji przewidzianej w budżecie i przeznaczył te pieniądze na Klub Sportowy Nysa oraz na budowę bo­

iska sportowego przy SP nr 12 w Nysie. Przez trzy miesiące Rogowski obiecywał pracownikom M ZK że pieniądze wrócą do spółki, jak tylko gmina otrzyma rządo­

wą dotację na budowę boiska sportowego, ale dziś już wiadomo, że dotacji nie będzie. Pieniędzy też.

Rozpoczęcie w Wyższej Szkole Zaw odow ej

Pierwszy rok

W poniedziałek Wyższa Szkoła Zawodowa w Nysie otworzyła swoje drzwi dla studentów studiów dzien­

nych. Nie było jeszcze zajęć, ale ju ż tłumy młodych lu­

dzi przew ijały się przez k o ry tarze . P rz ed jed n y m i drzwiami ustawiła się ogromna kolejka - tu świeżo upie­

czeni studenci odbierali swoje legitymacje i karty bi­

blioteczne. Jeszcze w tym tygodniu otrzym ają indeksy.

str. 5

NYSA, ul. A rm ii K rajow ej 26 te l. 4 3 5 51 9 7 , te l./fa x 433 4!4 7 99

NYSA, ul. K rz y w o u ste g o 26 te l. 433 4 7 98

7APRAS7AMY NA ZAKUPY DO NASZYCH

s k l e p ó w

n o H Q o ^ B B V

E E Ü

n e m u ?

(2)

N IER ZETE LN Y I KR ZYW D ZĄ CY

Znany brytyjski historyk profesor Norman Davies uznał „Enigmę”, film Michaela Apteda nawiązujący do auten­

tycznych wydarzeń historycznych, za nierzetelny i krzywdzący Polaków.

W liście do czwartkowego „Daily Telegraph” Norman Davies napisał, że reżyser i autor scenariusza nazbyt do­

wolnie interpretują historyczną prawdę i dopuszczają się takich nadużyć jak re­

żyserzy Hollywoodu w takich filmach jak „Szeregowiec Ryan” czy „U-571”.

Daviesa oburza zwłaszcza to, że w roli zdrajcy i czarnego charakteru obsadzo­

no Polaka.

W swoim liście przypomina polskie zasługi w złamaniu tajnych kodów do szyfrowania Enigmy i skonstruowaniu prototypu m aszyny przekazanej na­

stępnie Brytyjczykom w 1939 roku.

KOLEJNA ODSŁONA

Po raz ósmy nie udało się w ubie­

głym tygodniu rozpocząć procesu ge­

nerała Jaruzelskiego i siedmiu pozosta­

łych oskarżonych o przyczynienie się do masakry robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r.

Po raz trzeci zabrakło Władysława Łomota. Okazało się, że oskarżony do­

piero wyszedł ze szpitala. Były dowód­

ca 32. pułku zmechanizowanego cierpi na zaawansowany*nowotwór. Prawdo­

podobnie na następnej rozprawie zosta­

nie przedstawiona opinia o stanie zdro­

wia Łomota, by sąd mógł zdecydować, czy wyłączyć jego sprawę do odrębne­

go postępowania.

Na ostatniej rozprawie taki zabieg zastosowano wobec Edwarda Łańcuc­

kiego (choroba wieńcowa). Kolejna próba w październiku.

KONTENEROW E W IĘ Z IE N IE Najńowocześniejsze w kraju - zbu­

dowane z metalowych kontenerów - więzienie oddano do użytku w Zakładzie Karnym w Czarnem (woj. pomorskie).

Wyroki odsiadywać w nim będzie 20Q.

skazanych.

Budowa piętrowego pawilonu wię­

ziennego trwała niespełna rok. Wyko­

rzystano technologię stosowaną w Eu­

ropie przez Anglików i Niemców. Inwe­

stycja kosztowała ponad 5,5 min zło­

tych. Sfinansowano ją całkowicie z fun­

duszy inwestycyjnych Centralnego Za­

rządu Służb Więziennych.

Część cel przygotowano dla więź­

niów szczególnie niebezpiecznych. Z tęgo względu zostały dozbrojone i wy­

posażone w kamery przemysłowe.

PIJA N Y SOŁTYS

Leszek K., sołtys Chlebowa i radny gminy Miastko (woj. pomorskie), został skazańy na 3 miesiące ograniczenia wolności i 20 godzin pracy społecznej w szpitalu za to, że w grudniu ub.r., ja­

dąc pod prąd, omal nie staranował poli­

cyjnego radiowozu. "Nie dał się wylegi­

tymować i odmówił poddania się bada­

niu alkomatem, choć policjanci czuli woń alkoholu. Powoływał się na rzeko­

my immunitet, który miał go chronić.

Wcześniej kolegium ds. wykroczeń ukarało radnego za jazdę po pijanemu grzywną 600 zł i zabrało mu na pół roku prawo jazdy. Jeśli wyrok sądu się upra­

womocni, K. straci mandat radnego.

Strajk w MZK?

Jakby tego było mało, poprzed­

ni Z arząd od września całkowicie wstrzym ał dopłatę do przewozów szkolnych. Zdaniem Arczyńskiego, gmina nie mogła dalej dopłacać do biletó w sz k o ln y ch , bo nie było przetargu na dowożenie dzieci do szkół.

P aradoksalnie to Arczyński z Rogowskim mieli obowiązek prze­

prow adzenia takiego przetargu w o k resie wakacyjnym . Nie zrobili tego, tylko wstrzymali dotację. A M ZK dalej wozi dzieci, bo przecież ktoś musi to robić, i to z 50% bonifi­

katą, bo o tym decyduje uchwała Rady Miejskiej.

- Nie mamy środków ani na pre­

mie, ani już nawet na paliwo. Nie rozumiem dlaczego my mamy płacić za to, co przespał poprzedni Zarząd - powiedział „Nowinom Nyskim”

szef związkowców M ZK D ariusz Ogiełło.

Poprzedni Zarząd nie przygoto­

wał nawet planu przewozu uczniów do szkół, przez co autobusy M ZK rozwożą teraz dzieci „w ciem no”, przejeżdżając każdego dnia ponad 150 kilometrów. Zdarza się, że w autobusie jedzie tylko dwoje, czwo­

ro uczniów.

Dzięki poprzedniemu Zarządo­

wi Miejskiemu M ZK wozi powie­

trze, generuje straty, pracownikom nie wypłaca należnych premii i nie odnawia taboru. W zakładzie pracu­

je łącznie 120 osób, z czego 55 to kie­

rowcy. Jeszcze w tym tygodniu bur­

mistrz Janusz Sanocki ma spotkać się z przedstawicielami związków za­

wodowych oraz zarządem spółki, aby poszukać wyjścia z tej sytuacji.

Art.

Alkoholowe limity

Rada Miejska w Nysie na ostat­

niej sesji ustaliła liczbę 100 placówek na terenie miasta i gminy jako limit punktów sprzedaży napojów alkoho­

lowych przeznaczonych do spożycia w miejscu zakupu. Limit ten dotyczy trunków zawierających powyżej 4,5 proc. alkoholu, z wyjątkiem piwa.

Rada określiła również zasady usytuow ania m iejsc i w arunków sprzedaży napojów alkoholowych p rzeznaczonych do spożycia na miejscu i poza miejscem sprzedaży.

ag

Zjazd odwołany

Z ja zd absolw entów Z espołu Szkół Ekonomicznych nie dojdzie do skutkn.

Impreza planowana z okazji 40-Iecia istnienia szkoły nie od­

będzie się z powodu małego za­

interesowania. Na pięć tysięcy ab solw entów szkoły chęć uczestnictwa w zjeździe plano­

wanym na 20 października za­

deklarowały tylko 72 osoby.

a g

Imitacja uliczki

O d początku września trwają prace rem ontowe przy ulicy Ka­

rola M iarki w Nysie. M odernizacji ulegną chodniki na K arola Miarki oraz jezdnie na Grzybowej i Wyzwolenia. Dwa przejścia od ulicy Grzybowej do Rynku zostaną wyłożone kostką i staną się imitacją jezdni, aczkolwiek nadal będą służyły jedynie pieszym.

Zakończenie wszystkich prac, które wykonuje spółka „Drogus”

przewidziano na koniec października. Zam kną się one w kwocie 115 tys. zł, którą pokryje gmina.

ab

Pani WANDZIE W R Ó B E L serdeczne wyrazy w spółczucia

z pow odu tragicznej śmierci

CÓRKI

składają łączący się w żalu

koledzy i koleżanki z T elekom unikacji w N ysie

Kursy do Kępnicy

Na ostatniej sesji Rady M iej­

skiej radny Ligi Nyskiej Ryszard W ajdzik zw rócił się do dyrekcji M Z K w N ysie z w n io sk ie m o przedłużenie porannego i popołu­

dniowego kursu autobusu M ZK z H ajduk Nyskich do Kępnicy .

M ieszkańcy Kępnicy, głównie m łodzież szk o ln a, o d p o cz ątk u września dojeżdżają rano do Nysy

w jedynym o tej porze, zatłoczo­

nym autobusie. P o d o b n ie je st w godzinach pow rotów do domów.

Jednocześnie autobusy jadące tyl­

ko do H ajduk Nyskich świecą pust­

kami.

D yrektor M ZK Krzysztof G ło­

wacki zapewnił, że sprawa zostanie w najbliższym czasie pozytywnie załatwiona.

ag

Prosto od Jagielskiego

Takiego gościa w Nysie jeszcze nie było. Jose Torres - perkusista w y stę p u ją c y w „W ieczo rze z Jagielskim ” w TVP2 odwiedzi Ny­

ski Dom Kultury.

17 października razem z profe­

so ra m i i uczn iam i P aństw ow ej Szkoły Muzycznej oraz zespołem M ade in quintet da koncert utrzy­

many w gorących rytmach latino.

W stęp wynosi 8 zł (5 zł na balko­

nie), a zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na zakup instrum en­

tu perkusyjnego M arim ba za 20 tys. zł dla PSM w Nysie.

ab

Święto ziemniaka

Nauczyciele, rodzice i uczniowie Szkoły Podstawowej nr 3 w Nysie za­

praszają na festyn „Święto pieczone­

go ziemniaka”, który odbędzie się w niedzielę 7 października 2001 roku w godz. od 14 do 19.30. W programie m.in. pokaz tańca towarzyskiego i breakdance, walki rycerskie, występy młodzieży szkolnej oraz mecz siat­

kówki - władze miasta kontra rodzice.

Podczas festynu będ ą czynne m.in.: kawiarenka z domowymi wy­

piekami, salon makijażu artystycz­

nego, loteria fantowa i bufet z go­

rącymi daniami.

inf. wł.

Coś za coś

s a ? •«i*- i » ? ł '■•.?. i. JA tfiB im

• - ż ■ ‘ /

' i 'fŁi--'- t ' h - I M /• : K - -v-sf. *

Co gmina zrobi na Kadłubka?

Starostw o Powiatowe przygo­

tow uje dla nyskiego sa m o rz ąd u propozycję zam iany terenu na ul.

K adłubka w Nysie na inny, rów­

nież położony na terenie naszego m iasta.

W icestarosta Tadeusz A m ro- gowicz nie chciał jednak zdradzić szczegółów zamiany:

- Przygotowujemy dokum enta­

cję, a gdy wszystko będzie gotowe złożymy gm inie propozycję - p o ­

w iedział w icestarosta. Z godnie z planem zagospodarow ania p rze­

strzennego teren przy ul. Kadłubka jest przeznaczony na pas zieleni.

Przypomnijmy, że przez długi czas funkcjonow ała tu przychod­

nia. Po jej likwidacji obiekt niszczał - straszy ły p o w y b ija n e szyby w opuszczonym baraku. W końcu, w bieżącym roku, Starostwo rozebra­

ło budynek.

ag

„Nie umiera ten, kto trwa w pamięci i sercach naszych”

Przyjaciołom, sąsiadom , znajom ym oraz wszystkim, którzy uczestniczyli w ostatniej drodze

ŚP. HELENY TOBIASZ

serdeczne p odziękow ania składa rodzina

7TÜ5 7141

(3)

Arczyńskiemu i Rogowskiemu puściły nerwy - nie mogąc się pogodzić z decy­

zją Naczelnego Sądu Apelacyjnego, zaczęli grozić proku ratu rą wojewodzie Adam owi Pęziolowi i po raz kolejny odwołują burm istrza Sanockiego

Wojna totalna

■ 4 października 2 001

Akowski hołd

ZEBRANIE OTWARTE

L i g i N y s k ie j

Drodzy Państwo!

Zapraszamy wszystkich, którzy chcą - za osiem m iesię­

cy - kandydować do Rady M iejskiej, wszystkich, którzy będą chcieli wesprzeć później prace Rady zasiadając w ko­

misjach, wszystkich, którzy mają do rozwiązania problemy swojej dzielnicy czy środowiska - na spotkanie w dniu 4 października do Nyskiego Domu Kultury o godzinie 17.00.

Ostatnie trzy lata naszych rządów udowodniły, że możli­

we jest uczciwe i skuteczne dbanie o dobro Nysy i jej miesz­

kańców. Pokazały także, jak ważne jest by w Radzie zasiadali ludzie uczciwi i kompetentni nie zaś skłóceni intryganci.

Los naszego m iasta, przyszłość rozpoczętego budow­

nictwa m ieszkaniowego, warunki w jakich działać będą w spólnoty m ieszk an iow e, ja k będzie w yglądała nyska oświata - wszystko to zależy od nas samych. D latego nie wolno stać z boku. Czekamy na Was!

Janusz Sanocki Burmistrz Nysy

Z a p r a s z a m y czwartek (4 października br.)

o godz. 17.00

Nyski Dom Kultury, „Klub A m a to r”

wejście od ul. Chodowieckiego

Aż trzydzieści cztery projekty uchwał znalazły się w zapropono­

wanym porządku o brad ostatniej sesji Rady M iejskiej w Nysie. To rekord tej Rady. Nie zabrakło ta k ­ że innych rekordów - głupoty i nie­

naw iści. N a w yczerpanie całego p o rzą d k u o b ra d p o trże b n e były dwa posiedzenia, które p rze p ro ­ wadzono w ubiegły w torek i środę.

N a sesji nie było chorego prze­

wodniczącego Leszka W ierzchow­

ca. Złośliwi mówią, że powodem niedom agań była porażka w wybo­

rach - W ierzchow cow i zabrakło zaledw ie 81 głosów do m an d atu posła. Pod jego-nieobecność bar­

dzo spraw nie obrady prow adziła w ic e p rz e w o d n ic z ą c a Ja d w ig a Lubczyńska.

STO P DLA IN W E S T Y C J I Pierwsze starcie nastąpiło już na początku obrad,'kiedy członko­

wie koalicji SLD-AWS zablokowa­

li projekt uchwały związany z wie­

loletnim planem inwestycyjnym, a obejmujący m.in. szereg inwestycji wiejskich. Pomimo tego, że projekt został przygotowany za czasów Ro­

gowskiego i Arczyńskiego, a Z a ­ rząd Janusza Sanockiego nie w pro­

wadził do tego projektu żadnych z m ia n , k o a lic ja S L D -A W S , na złość Sanockiem u i całej gminie, głosowała przeciw uchwale. W ten sposób SLD i AWS zablokowały b u d o w ę d ró g d o ja z d o w y c h do gruntów rolnych w Kępnicy i H aj­

dukach Nyskich, a z powodu braku projektów nie m ożna będzie roz­

począć budowy dróg w Wierzbięci- cach, Domaszkowicach, Przełęku, Kopernikach, H ajdukach Nyskich, Niwnicy i Sękowicach. Doszło do tego, że przeciw budowie drogi w P rz ełę k u głosow ał naw et radny Z d zisław B e jn a r z S L D , k tó ry mieszka w tej wsi. To się nazywa dyscyplina partyjna.

Przez radnych SLD i AWS gmi­

na Nysa nie skorzysta ze środków pomocowych F unduszu O chrony Gruntów Rolnych. F O G R dokłada do budowy każdego kilometra wiej­

skiej drogi nawet 100 tysięcy zło­

tych. Ale radni SLD i AWS uważa­

ją, że są ważniejsze sprawy niż bu­

dowa wiejskich dróg, zablokowali uchwałę i zaproponowali zabranie z inwestycji wiejskich 1,6 miliona zło­

tych na budowę... supernow ocze­

snego kompleksu sportowego przy ul. Brodzińskiego w Nysie.

To inwestycja wyborcza radnego Tokarza, który m ieszka w tam tej okolicy i chce w ten sposób zbić ka­

pitał na przyszłą kadencję. Ale czy w dzisiejszych czasach Nysę stać na budow ę luksusowego kom pleksu sportow ego z salą gim nastyczną, kortami, sauną i solarium, tylko dla­

tego, że jeden radny ma taki kaprys?

Zresztą radni SLD i AWS ostatnio m ocno inwestują w sport. Jak nie mają kultury politycznej, to niech się rozwijają fizycznie, tylko może nie takimi pomysłami rodem z czer­

w onego R o b in H o o d a - z a b rać biednym i dać radnym. Zabrali 300 tysięcy złotych Miejskiemu Zakła- U ro c z y stą m sz ą św. nyscy

ko m b atan ci AK ro z p o c z ę li w czwartek 27 września obchody 62.

rocznicy p o w sta n ia pierw szych stru k tu r p odziem nego p ań stw a polskiego. Potem u stó p krzyża, przy k ated raln e j dzwonnicy, pod pamiątkową ta b lic ą złożyli hołd bohaterskim członkom podziem-

w E uropie był fenom enem w dzie­

jach II wojny światowej, ponieważ oprócz pionu wojskowego powsta­

jącej Armii Krajowej i współpracu­

jących z nią formacji Polski Wal­

czącej pow stał podziem ny p arla­

ment: R ada Jedności Narodowej i pow ołano D ele g atu rę R ządu na Kraj. Stworzyła ona aparat rzeczy-

Odznaczenie ks. kap. Edwina Czecha

nego p a rla m e n tu o raz poległym żołnierzom A rm ii K ra jo w e j i wszystkim, którzy oddali życie w walce o niepodległą ojczyznę.

- W pam iętnym dniu 27 wrze­

śnia 1939 roku, w obliczu kapitula­

cji naszej stolicy pow stała pierw ­ sza, konspiracyjna organizacja nie­

podległościowa pod nazwą Służba Zwycięstwu Polski - przedstaw iał rys narodowych dziejów sprzed 62 lat Ignacy Krakowski „M ur” - p re­

zes Zarządu S Z Ż AK w Nysie. - To historyczne w ydarzenie zapocząt­

kowało budowę struktur podziem ­ nego państwa polskiego. Fakt ten

wiście podziem nego państwa pol­

skiego, w tym tajną oświatę i kultu­

rę, wymiar sprawiedliwości, aparat spraw wewnętrznych aż po kom ór­

ki przygotowujące akty legislacyj­

ne dla przyszłego, niepodległego państwa polskiego - mówił prezes.

Tak podniosła akowska uroczy­

stość była też okazją do uhonoro­

wania osób - sojuszników nyskiego Związku AK. K om batancki Krzyż Z a s łu g i o trz y m a li: ks. E dw in Czech - kapelan 22. Brygady G ór­

skiej oraz mjr Andrzej Przystalski z W KU w Nysie.

dw

dowi Komunikacji i podzielili - sto tysięcy trafiło do Klubu Sportowe­

go Nysa, a za dwieście ma ruszyć budow a n a stę p n e g o kom pleksu sportowego, tym razem przy likwi­

dow anej Szkole Podstawowej nr 12. To te re n wyborczy ra d n e g o Wawryczuka.

O prócz budowy kom pleksów ruszył także rok szkolny i te ra z M Z K nie m a za co wozić dzieci, bo b ra k u je nie tylko zabranych 300 tysięcy, ale także plan u d o ­ wozu. A ni Z arząd „m agistra od fikołków ” ani W ydział O św iaty U rz ęd u M iejskiego nie przygo­

towali planu lekcji skoordynow a­

n e g o z d o w o z e m d z ie c i. C o praw da jeszcze w sierp n iu gm ina d o sta ła drugiego „gim busa” , ale dzieci wozić trze b a trze m a a u to ­ busam i i to przez cały dzień, taki

Skoda na dachu

Dachowaniem w rowie zakoń­

czyła się przejażdżka skodą octa- vią dwojga młodych mieszkańców Nysy. Do wypadku doszło 30 paź­

dziernika w Konradowej.

Około godziny 20.00 prowadzo­

ny przez 23-letniego M.K. sam o­

chód na jednym z zakrętów wyleciał

z drogi, wpadł do głębokiego rowu po czym przewrócił się na dach. W wyniku wypadku rany odniosła 17- letnia pasażerka. Na miejscu zda­

rzenia młody kierowca tłumaczył policjantom, że oślepił go pojazd ja­

dący z przeciwka.

JOTPE N IE , BO N IE

Wyraz krótkowzroczności poli­

tycznej i partykularnego pojmowa­

nia obowiązków radnego po raz ko­

lejny dał znać o sobie. To dowód wprost, że radnym koalicji SLD- AWS nie zależy na rozwoju gminy, ani na inwestycjach, a priorytetem w ich działaniu jest dziwnie pojmowa­

ne szkodzenie Sanockiemu. W rze­

czywistości jest to działanie na szko­

dę gminy. Z a coś takiego radnych powinno się pozbawiać mandatów i ściągać od nich pieniądze na pokry­

cie wyrządzonych gminie strat. Albo lepiej pręgierz postawić w Rynku i chłostać na oczach mieszkańców.

• dokończenie n a str. 4 je s t bałagan. M ówił o tym na se­

sji p o iry to w an y d y re k to r M Z K K rzysztof Głowacki.

(4)

Kochanym Rodzicom, Dziadkom i Pradziadkom

JOANNIE I STANISŁAWOWI HARASIMOM

z okazji 5 O-lecia ŚLUBU

serdeczne życzenia zdrowia, radości, rodzinnego ciepła i błogosławieństwa Bożego na każdy dzień

składajq córka, wnuczki i prawnuczka

N Y S A , ul. O r z e s z k o w e j 16, tel. 4 3 3 4 6 38

N Y S A , ul. Jagiellońska 2 , tel. 4 3 3 06 80

P Ł Y T K I C E R A M IC Z N E A R M A TU R A S A N ITA R N A

TERAŁ

Wojna totalna

Wiceburmistrz Zbigniew Ślęk ostro krytykuje decyzję o zablokowaniu inwestycji na wsi

W ojsko w z n a w ia rozm ow y

• dokończenie ze str. 3 Radni SLD i AWS nienawidzą Sanockiego do tego stopnia, że za­

blokowali nawet uchwałę imiennie upoważniającą członków Zarządu do zaciągania zobowiązań. Po wy­

borze Rogowskiego R ada zmieniła nazwiska osób upoważnionych do tych czynności - w miejsce odwoła­

nego burmistrza Sanockiego i jego zastępców wpisano Rogowskiego z A rczyńskim . T eraz, p o w yroku NSA, należałoby powrócić do po­

przednich nazwisk, ale oczywiście ra d n i SLD i AWS zab lo k o w ali sprawę.

- Zobaczymy jak teraz będzie­

cie rządzić. Jak byliście tacy m ą­

drzy, to w ojew oda m ógł uchylić wszystkie uchwały związane z na­

szym Zarządem - komentował za­

dowolony Arczyński.

No cóż, zobaczymy jak to bę­

dzie wyglądało. C o rad n i SLD i AWS pow iedzą wyborcom, kiedy przez ićh głupotę po raz kolejny zostanie zatrzymane budownictwo kom unalne w Nysie i nastąpi para­

liż finansowy gminy. Pewnie starym zwyczajem zwalą wszystko na Sa­

nockiego.

BOLSZEW ICKA ZASADA S ta ra b o lsz e w ic k a z a s a d a mówi: przypisz wrogowi swoje naj­

gorsze uczynki, a potem ośmiesz go. W edług tej zasady Arczyński, Rogowski i pozostali członkowie skom prom itowanej koalicji SLD- AWS zgłosili kolejny wniosek o od­

wołanie burm istrza Janusza Sanoc­

kiego i jego Zarządu. U zasadnie­

nie wniosku to stek bzdur i pom ó­

wień - od absurdalnych zarzutów wobec Wiesława M ichonia, który jakoby doprowadził do niezapłace­

nia na rzecz gminy przez ZW SE, którego był syndykiem, 272 tysięcy złotych pod atk u , po ogólnikow e stw ierdzenią, że o to Sanockiego należy odwołać, bo ośmiesza Nysę, lży i poniża pracowników. W nio­

skodawcom najwyraźniej puściły nerwy.

Z dwudziestu radnych, którzy podpisali się pod wnioskiem, więk­

szość nawet nie wiedziała co pod­

pisuje. Kiedy pytałem w przerwie o b ra d o u z a sa d n ie n ie w niosku, wzruszali ramionami, dając do zro-

wodniczący Rady, niby-burmistrz Ryszard Rogowski. Nasza delega­

cja musiała wówczas zapłacić dwie­

ście m arek sprzątaczce za zmycie krwi z posadzki i wypranie zakrwa­

w ionej pościeli. A le wstydu nie dało się już uniknąć. Wypowiedź S anockiego o d eb ra ła o ch o tę do dyskusji radnym koalicji.

A w sprawie rzekomo niezapła­

con eg o p o d a tk u p rzez syndyka można napisać tylko tyle, że to ko­

lejna bzdura Arczyńskiego. Podział masy upadłości ZW SE zatwierdził 25 czerwca 2000 roku Sąd Rejono­

wy w Opolu, a wcześniej, za czasów burm istrza Warzochy została spo­

rządzona lista wierzytelności, pod k tó rą podpisała się Jadwiga Ka- dróg, ówczesna skarbnik gminy.

Nysa m iała otrzym ać 51,5%

kw o ty w ie rz y te ln o ś c i, czyli 140.436 złotych. D o tego podzia­

łu gm ina nie wniosła żadnych za­

strz e ż e ń . W ierzy te ln o ść w obec gminy Nysa została zaliczona do III kategorii i spłacona zgodnie z p o d z ia łe m , co do zło tó w k i. To obow iązkiem Z arzą d u kiero w a­

nego przez M ieczysława Warzo- chę było wydanie decyzji określa­

jącej wysokość zadłużenia p o d at­

kow ego, co um ożliw iłoby pełne zaspokojenie w ierzytelności, ale jeszc ze p rz e d p o d ziałe m masy.

W arto dodać, że w tym czasie S ta­

nisław Arczyński był szefem K o­

misji Rewizyjnej Rady M iejskiej w Nysie.

SKARŻĄ W OJEW ODĘ

Poza wnioskiem o odw ołanie burm istrza Sanockiego Rogowski zgłosił jeszcze wniosek o zaskarże­

nie przez Radę do NSA decyzji wi­

cewojewody opolskiego Jacka Su­

skiego w spraw ie uniew ażnienia trzeciego wyboru Rogowskiego na burmistrza z 21 siprpnia br. Wice­

wojewoda unieważnił uchwałę w związku z wyrokiem NSA.

Rogowski z Arczyńskim chcie­

li, aby R ada zaskarżyła decyzję wo­

jewody do sądu, jednak nie potrafi­

li w żaden sensowny sposób uza­

sadnić w niosku. M im o to w ięk­

szość zadecydow ała, że wniosek, nawet bez uzasadnienia, może zo­

stać przegłosowany. I znowu R ada Miejska ośmieszy się na pół Polski tylko dlatego, że Rogowski chce być burmistrzem.

Niestety odwołanie burmistrza Sanockiego i zaskarżenie decyzji wicewojewody do NSA były kluczo­

wymi kwestiami, jakimi zajmowała się R a d a p rzez dwa dni o b rad . Czyżby w sk o m p ro m ito w a n y m układzie SLD-AWS nie było już lu­

dzi rozsądnych, dla których dobro gminy jest ważniejsze od stołków dla Rogowskiego i Arczyńskiego?

Artur Kurowski

Nadal je st szansa na pozyska­

nie m ienia pozostawionego przez wojsko w Nysie. J e st to prawie 390 hektarów i 146 budynków. M ajątek wyceniony na 80 m in zł g m ina może przejąć w całości za 12 min zł płatnych ciągu pięciu lat. - P rze­

prowadziłem rozmowy z przedsta­

wicielami Agencji M ienia Wojsko­

wego, którzy są zainteresowani ta ­ kim rozw iązaniem - mówi b u r ­ m istrz Nysy Janusz Sanocki. - Te­

raz propozycja ta trafi pod obrady Z arzą d u , a n astęp n ie zajm ie się nią Rada Miejska.

Cztery m iesiące tem u okazję do przejęcia wspomnianego m ająt­

ku na takich samych w arunkach

zm arnowała ówczesna ekipa (SLD - AWS) rządząca gminą. Przecią­

gające się rozmowy i brak zdecydo­

wania ze strony Z arządu, którym kierował Ryszard Rogowski, znie­

chęciły szefów AMW. Nie kryli oni swojego rozczarowania. - D la Nysy stworzyliśmy preferencyjne w arun­

ki sprzedaży. Nie chcemy sprzeda­

wać za 50 proc. czy jak w Warsza­

wie za 95 proc. ich wartości lecz tyl­

ko za 15 proc. wartości księgowej - mówił wówczas prezes AM W An­

drzej Jamrozek.

Po fiasku rozmów AM W zmie­

niła warunki sprzedaży podnosząc cenę i skracając term in płatności.

MB

Szopena prawie gotowa

Ku końcowi dobiega rem ont ulicy Szopena w Nysie. Od połowy lipca wzdłuż Technikum Budowlanego, po wejście na ulicę M arii Skłodowskiej- C urie trw ała zm iana chodników i nawierzchni.

Początkowo zakończenie rem ontu przewidywano na koniec sierpnia, ale z powodu brzydkiej pogody i nieprzewidzianych wcześniej dodatko­

wych prac, rem ont się przedłużył. W tej chwili trwają jeszcze drobne prace kosmetyczne. Koszty rem ontu wyniosą ok. 500 tys. zł.

ab zumienia, że oni tylko podpisali, a

całym uzasadnieniem zajmował się kto inny. Kto?

- K to ośm iesza Nysę - ja, czy ten, który się tutaj podpisał, a w trakcie oficjalnej wizyty w N iem ­ czech kom pletnie pijany spadł ze schodów i narobił takiego rabanu, że musiała interweniować niemiec­

ka policja? - zapytał burm istrz Ja ­ nusz Sanocki.

Z e schodów w N iem czech po kilku głębszych spadł były prze- --- r i ' t~ t

T a a a k a

Miniony piątek 28 września był ostatnim dniem roboczym, w któ­

rym pasażerowie PKS-u mogli wy­

kupić miesięczny bilet. Przed kasą na nyskim dworcu PKS ustaw iła się więc kolejka.

S zybciej je d n a k d o c h o d z ili nowi klienci niż za ła tw ian o już

/ i m a -

k o le jk a !

sto jący ch w w ężyku. Z czasem kolejka się wydłużyła do n iesp o ­ tykanych ju ż w dzisiejszych r e ­ alia c h w ielk o ści. K a sje rk a s ie ­ dząca w jedynym czynnym o k ie n ­ ku n ie m ogła so b ie p o ra d z ić z tłum em i za złe jej tego m ieć nie m ożna.

Kiedy zwróciliśmy się do p re­

zesa nyskiego PKS-u Ja n a Musz- tyfagi o interw encję dow iedzieli­

śmy się, że ju ż „posiłki” zostały wysłane a kolejka rozładow ana.

Żałujem y tylko, a jeszcze bardziej z pew nością ci, którym przyszło stać w zak rętasie, że nie m ożna było tego uniknąć. Prezes zapew­

nił nas że już nie dopuści, by klien­

ci PKS-u, np. w ostatnim dniu paź­

dziernika, m usieli czekać w dłu­

giej kolejce. Trzymamy za słowo!

ag

6641 7111

(5)

Pierwszy rok S o n d a „ N O W I N ”

W poniedziałek Wyższa Szkoła Zawodowa w Nysie otworzyła swo­

je drzwi d la stu d e n tó w studiów dziennych. Nie było jeszcze zajęć, ale już tłumy młodych ludzi prze­

wijały się przez korytarze. Przed

mie 1107 osób (studia dzienne i za­

oczne). Największym zain tereso ­ waniem na studiach dziennych cie­

szyła się inform atyka stosowana.

Przypomnijmy, że inne kierunki to:

finanse i zarządzanie organizacja-

Nyska uczelnia zapełniła się studentami je d n y m i d rzw ia m i u sta w iła się

ogromna kolejka - tu świeżo upie­

czeni studenci odbierali swoje legi­

tymacje i karty biblioteczne. Jesz­

cze w tym tygodniu otrzym ają in­

deksy.

Tłum z e b ra ł się ta k ż e ob o k siatki zajęć. Studenci z zaintereso­

waniem przepisywali plan. Jedni byli wyraźnie zadowoleni, inni za­

skoczeni dużą liczbą godzin.

O g ó łem w p ierw szy m ro k u akademickim W SZ studia podej-

KREDYTY

SAMOCHODOWE

HIPOTECZNE

P r o w i z j a o d 0 , 5 %

GOTÓWKOWE

F IN A N S

Nysa, ul. Grzybowa 3. tel. 433 85 45. 40 90 310

Oddział Nysa, FIN A N S

tel /fax 077 433 44 68, 40 90 320 ul. Grzybowa 3 (boczna rynku)

Q P I V P r o c e d u r a i . u p r o s z c z o n a

L e a s i n g M o d

Wymagane dokumenty: REGON, NIP, wpis do ewidencji / RHB

Oferujemy atrakcyjne ubezpieczenia w P Z U S.A.

A C -1,9 9 % , 0 C, NW, Z K - 480,00 P L N

J a k i kierunek i dlaczego wybrałem w Wyższej Szkole Zawodowej w Nysie?

MAGDA

- Ja skończyłam III L iceum Ogólnokształcące w Nysie. Zdawa­

łam na U niw ersytet O polski na biologię. Nie dostałam się, bo zdo­

byłam za mało punktów. Później złożyłam jeszcze dokumenty na pe­

dagogikę, ale też się nie udało. Ta szkoła okazała się dla mnie ostat­

nią szansą. Wybrałam informatykę.

Myślę, że to interesujący i modny kierunek, na pewno z przyszłością.

Nie widziałam jeszcze siatki, bo nie została wywieszona.

ANIA mi, zarządzanie produkcją i usłu­

gami, architektura środowiskowa oraz język niemiecki.

We w torek, 2 października o godzinie 11.00 w Nyskim D om u K ultury m iało miejsce uroczyste rozpoczęcie roku akadem ickiego, na które oprócz oficjeli zaproszo­

no wszystkich studentów studiów dziennych.

R elację z uroczystości przed­

staw im y w n astępnym n u m erze

„Nowin Nyskich”.

a g , a b

- Skończyłam liceum w O tm u­

chowie, gdzie mieszkam. O d p o ­ czątku myślałam o informatyce, ale p oczątkow o b rałam po d uw agę Opole. Skoro jednak utworzono tę szkołę, zdecydowałam się na nią.

Tutaj na pewno będzie taniej i bli­

żej. Mam nadzieję, że poziom bę­

dzie podobny do O pola. Będę tu też miała dużo znajomych ze szko­

ły średniej.

AGATA

- Wybrałam zarządzanie produk­

cją i usługami. Podobny kierunek miałam w liceum - ekonomika i orga­

nizacja przedsiębiorstw. Jest to mniej więcej to samo. A tę uczelnię wybra­

łam, bo mam po prostu blisko. Miesz­

kam we Frączkowie. Wcześniej star­

towałam do Wrocławia, zabrakło mi kilku punktów, żeby się dostać. Rok siedziałam w domu, a teraz spróbuję tutaj, może będzie ciekawie.

SZYM O N

- Ja zdawałem do Opola, ale nie wyszło. W tym roku na AWF było sześć czy naw et siedem osób na miejsce. Tutaj wybrałem informaty­

kę, myślę, że to jest przyszłość. W przyszłym roku nie będę zdawał ni­

gdzie indziej i nie zamierzam zrezy­

gnować z tej szkoły. Skoro już zaczą­

łem - zamierzam ją skończyć.

W O JTEK

- Ja informatyką interesuję się od dziecka, więc nie miałem pro­

b le m u z w y b ra n ie m k ie ru n k u . Skończyłem liceum o profilu infor­

matycznym, potem zrobiłem poli­

cealną inform atykę. Rok też sie­

działem w domu. Mam nadzieję, że będzie mi dobrze szło, bo coś już umiem. Jestem z Wójcic, więc do szkoły będ ę m iał niedaleko. Do wyboru tej uczelni skłoniły mnie głównie względy finansowe. To, że funkcjonuje ona pierwszy rok nie jest jej minusem, a czy plusem, to się okaże.

EWA

- Nie dostałam się na m arke­

ting do Opola. Tutaj wybrałam in­

form atykę. Jestem z G rodkow a, ale z dojazdem nie będzie proble­

mu, bo autobus podjeżdża pod sam dom. I tak będzie o wiele, taniej, niż gdybym studiowała gdzie indziej.

Miesięcznie dojazdy wyniosą mnie około 90 zł. Informatyka mnie in­

teresuje, a potenj może dołączę do tego jeszcze turystykę.

ANKA

- W ybrałam fin an se i z a rz ą ­ dzanie produkcją. Jest to najbar­

dziej oblegany kierunek i wydaje mi się, że ma największe wzięcie.

N ie z d a w a ła m n a ż a d n ą in n ą uczelnię. O d początku brałam pod uwagę tylko Nysę. Jest taniej i wy­

godniej, mieszkam w Wyszkowie.

Gdyby nie było tej szkoły na pew­

no poszłabym gdzieś indziej. Teraz nigdzie nie ma pracy, więc pozo­

staje się tylko uczyć. Zanim tu we­

szłam m iałam b ard z iej o p ty m i­

styczne podejście, teraz się trochę przestraszyłam .

BASIA

- Też jestem z Wyszkowa. R a­

zem z kuzynką wybrałyśmy ten sam kierunek - finanse i zarządzanie produkcją. Wydaje mi się on naj­

b a rd z ie j in te re su ją c y . M oże w przyszłości założymy jakiś biznes.

M IC H A Ł

- W ybrałem inform atykę, bo wydaje mi się, że po tym kierunku znajdę lepszą pracę, albo w ogóle ja k ą k o lw ie k p ra c ę . W zeszłym roku startow ałem na p o litechni­

kę, ale się nie udało. W tym roku o d ra z u w y b ra łe m tę sz k o łę . M ieszkam koło N iem o d lin a . Z d ojazdem nie będzie problem u, bo z Nysą mamy lepsze połącze­

nie niż z O polem . Pierw sze od ­ czucia są bardzo pozytywne, my­

ślę że m oże być fajnie.

a g , a b

Pomidor olbrzym

Prawie 1,4 kg ważył pomidor wyhodowany przez Urszulę La­

skowską z Lubiatowa gmina Otmuchów. Pomidor olbrzym został zważony w miejscowym sklepie. - To właścicielka sklepu namówiła mnie abym powiadomiła o tym “Nowiny”. W końcu nieczęsto zda­

rza się taki okaz - mówi Urszula Laskowska i natychmiast zapew­

nia: - Nie hodowaliśmy go specjalnie. Wszystkie pomidory z tej sa­

dzonki były duże, ale żadne nawet w połowie nie były tak ciężkie.

^ 4 października 211(11_-

(6)

\ października 2001 —

- W tam tych latach nie patrzono na koszty. Nikogo nie rozlicza­

no. Pieniądze przechodziły niekontrolowane.

Tak dobrze już nie będzie

R O Z M O W A Z P R E Z E S E M S P Ó Ł D Z IE L N I IN W A L ID Ó W

„ P O K Ó J ” W N Y S IE P I O ­ TR E M K W IT E M

„Nowiny N yskie” - W ja k ie j sytuacji finansow ej je s t obecnie spółdzielnia „P okój” ?

P io tr K w it - Z o s ta ło n a m przyznane dofinansow anie z P ań ­ stw ow ego F u n d u szu O só b N ie ­ pełnospraw nych. Ja k w ielkie było to dofinansow anie? 1,5 m in zł p o ­ dzielone n a transze. Po rozlicze­

niu pierw szej z nich, złożeniu k o ­ pii wszystkich fa k tu r i d o k u m e n ­ tó w , p r z y z n a n a b ę d z ie d r u g a transza. M a to n astąp ić w łaśnie n a początku p aździernika.

D z ię k i te m u z a s tr z y k o w i zw ię k sz o n a z o s ta ła p r o d u k c ja . Je d n a k n ie do takiego poziom u, k tó r y z a p e w n iłb y s p ó łd z ie ln i fu n k cjo n o w an ie n a dobrym p o ­ ziom ie.

- Z am ów ienia są?

- Tak. Są.

- Ile osób p rac u je obecnie w

„P okoju” ? -420.

- Czy pracow nicy m ogą spać spokojnie? Czy nie są planow ane zw olnienia?

- N a razie zwolnień nie p rze­

w id u je m y . O b w a r o w a n ie z P F R O N -u m am y takie, że w spół­

dzielni m usi po zo stać 239 i pół e ta tu osób niepełnospraw nych i te n w arunek oczywiście je st speł­

niony. M am y ich 243. P ozostali m ają całkowitą zdolność do pracy.

W iększość z nich to członkow ie spółdzielni, a nie je st rzeczą p ro ­ stą rozwiązać um owę z kimś kogo chroni statu t spółdzielni. N a razie zwolnień nie będzie. Póki co p ra ­ cujem y n a d zw iększeniem p r o ­ dukcji.

- Kiedy o sta tn i ra z p raco w n i­

cy s p ó łd z ie ln i o trz y m a li p ełn e

Dla bezrobotnej młodzieży

Z a g ra n ic zn e s ta że

Powiatowy U rząd Pracy zabie­

ga o zorganizow anie bezrobotnej młodzieży z terenu naszego powia­

tu trzymiesięcznych stażów w za­

przyjaźnionym z nyskim powiatem niemieckim Mainz-Bingen.

Pierw szych ta k ich wyjazdów można się spodziewać na przeło­

m ie lu te g o i m a rc a 2002 ro k u . Będą one w całości finansowane z funduszy U nii Europejskiej. Sko­

rzystają z nich w sumie 64 osoby.

P U P zabiega także o m ożli­

wość zorganizow ania 500 wyjaz­

dów dla absolwentów szkół podsta­

wowych, którzy w Niemczech będą mogli uczyć się w trzy- lub dwulet­

nich szkołach zawodowych. Po ich ukończeniu każdy otrzym a certyfi­

kat zapewniający mu zdobycie pra­

cy w krajach U nii E uropejskiej.

r e k i

Isto tn e jest także to, że podczas nauki młodzież będzie mogła ko­

rzystać z bezpłatnego zakw atero­

wania i wyżywienia, a także prak­

tyk, za któ re otrzymywać będzie wynagrodzenie.

Zarów no w przypadku wyjaz­

dów na staże jak i nauki w szkołach zaw odow ych w ym agana b ęd z ie znajomość języka niemieckiego lub angielskiego. Jak wiadomo znale­

zienie tak dużej ilości młodzieży posługującej się językiem nie jest rzeczą łatwą. Dlatego też, jak poin­

formował nas zastępca kierownika P U P w Nysie K ordian Kolbiarz, będzie dysponow ał w przyszłym roku środkami na organizację in­

tensywnych kursów językowych dla młodych ludzi chętnych do skorzy­

stania z takich wyjazdów.

a g a m a---

NYSA ul. Mariacka 10

w ynagrodzenie?

- Tego nie pow iem . U w ażam , że ta k ie inform acje pow inny zo ­ stać w zakładzie.

- J a k i e n a s t r o j e p a n u j ą w śród pracow ników ?

- To zależy o k tó rą część k a ­ dry pracow niczej chodzi. L udzie z d a ją so b ie g e n e ra ln ie spraw ę, że jeśli stałoby się najgorsze, nie z n a jd ą pracy. Są w ięc za tym, by ra to w a ć b e z w z g lę d n ie z a k ła d . C hcą tu zostać i pracow ać. R o z­

m aw iam y z ludźm i n a w ydziałach i oni rozum ieją, że te czasy, k ie­

dy ta k d o b rze zarabiali m inęły i ju ż n a pew no n ie w rócą. R ynek się zm ienił, czasy się zm ieniły i choćby n astąp iła p o p raw a to nie d o ta k ie g o s to p n ia ja k to było kiedyś, kiedy w „P o k o ju ” w ypła­

ca n o udziały członkow skie. N ie m a takiej możliwości.

- Czy w śród pracow ników nie p a n u je n a s tró j złego g o sp o d a ro ­ w an ia przez p o p rze d n ie la ta ?

- Je st ta k ie w rażenie. W ta m ­ tych latach nie p a trz o n o n a kosz­

ty. N ikogo nie rozliczano, a p ie­

n ią d z e p rze ch o d ziły n ie k o n tr o ­ lo w a n e . O d p o w ie d z ia ln o ś ć za n ieg o sp o d arn o ść sp a d a n ie tylko n a poszczególne zarządy, ale też n a załogę i członków.

Rozmawiała Agnieszka Groń

Napad w aptece

Dzięki skutecznej obronie p ra­

cownic zam askow anem u sprawcy nie udało się skraść utargu.

W ieczorem 25 września do ap­

teki „Śląska” przy ul. Piastowskiej w Nysie wszedł mężczyzna z poń­

czochą na głowie. Trzymał w ręku tasak. G rożąc jego użyciem zażą­

dał od personelu pieniędzy. Dzięki zdecydowanej postawie pracownic, które nie okazały strachu i odm ó­

wiły w ydania pieniędzy, bandyta celu nie osiągnął. Uciekł zabierając aparat telefoniczny.

dw

Cyrk, tak ja k i buty, może być bublem

Ale cyrk!

Zadzwonił do nas rozzłoszczo­

ny d ziad e k , który ch c ia ł zrobić przyjem ność swojemu wnukowi i zabrał go do cyrku. Z podjęciem decyzji, jeśli chodzi o rodzinną wy­

prawę, trzeba było się śpieszyć, bo cyrk g rał tylko dwa przedstaw ie­

nia. Nasz Czytelnik chcąc zapew­

nić swojej żonie i wnukowi najlep-

znowu kilka fikołków i to koniec.

Inny Czytelnik, który zadzwonił w tej sprawie twierdził, że od razu cyrk wydał mu się podejrzany, bo nie zadbał o swoją reklam ę. Nie było widać afiszów rozwieszonych na mieście, ba, nie było ich nawet przy samym namiocie cyrkowym:

- Nie chcieli pisać co oferują,

sze warunki kupił bilety w loży, za które zapłacił 40 zł (cena biletu dla osoby dorosłej). O 10 złotych były tańsze bilety normalne.

Co otrzymał za takie, bądź co bądź, niemałe pieniądze?

N asz Czytelnik skw itow ał to jednym słowem - „lipa” :

- A rena nam iotu miała 10 me­

trów średnicy - opowiada. - Cyr­

kowcy zrobili na niej kilka fikoł­

ków. Po tym była przerwa, po to by dzieci mogły dosiąść kucyka (oczy­

wiście nie za darmo). Po przerwie

bo by już nie znaleźli głupiego. A tak... Poszło na nic tyle pieniędzy.*

A od tych niewygodnych krzeseł to do dziś mnie boli w krzyżu.

Cyrk-widmo odjechał, a w Ny­

sie pozostało po nim co najmniej k ilk a d z ie s ią t n ie za d o w o lo n y ch osób. Niezadowolonych pod wzglę­

dem jakości rozrywki, jaką im za-i serwowano i kosztów, jakie musieli w związku z tym ponieść. Rozcza­

rowania dzieci niczego jednak nie jest w stanie zmierzyć.

a g

Rury w m o ście

Trwają prace remontowe mo­

stu drogowego na rzece Białej Głu­

chołaskiej, koło wsi Biała Nyska.

Drogowcy w ym ieniają iz o lac ję , część chodnika i instalują w kon­

strukcji mostu rury, którymi kie­

dyś będzie można przeprow adzić media.

- To nie je st w ym iana, tylko w m ontow yw anie w k o n stru k c ję mostu zupełnie nowych rur. Przed­

tem ich tam nie było i po tegorocz­

nym rem oncie, jak trzeba będzie

przeprowadzić na tym odcinku ja -;

kieś m edia, skorzystamy z tych rur zam iast podczepiać je pod most, jak to robiono do tej pory - tłuma­

czy dyrektor Zarządu Dróg Powia­

towych w Nysie Ryszard Walawen- der.

W końcowej fazie robót wyko­

nana zostanie nowa nawierzchnia drogowa. Koszt inwestycji wyniesie j 147,5 tys. zł. Jej zakończenie plano­

wane jest na koniec października.

MB

(7)

BĄDŹ ZAPOBIEGLIWY - KUPUJ TANIEJ!

r * *

TECHNIKI GRZEWCZE

bater [WiYROSAZEN IE ŁAZIENEK

1 października 2001 — — — im i ■ ■ sir. 7 ,

Prożcj do Europy ^esł^wa^ufi^mowes°n^e^^e

Oskarowy wydatek

- Ja jestem za wprowadzeniem takiej opłaty, tylko że z małymi po­

prawkami. Musimy odróżnić tury­

stów od m rów ek. P ro p o n o w ała­

bym pobierać więc taką opłatę nie w momencie przekraczania grani­

cy do Czech, a z pow rotem . Przy sprawdzaniu, gdy ktoś wiezie alko­

hol powinien zapłacić. Ale jeśli tu ­ rysta je d z ie sobie d o C zech na obiad, czy zwyczajnie pozwiedzać, to te 20 złotych byłoby krzywdzą­

ce.

JAN

- Nie słyszałem jeszcze o takiej propozycji, ale jeśli doszłoby do tego to powiesiłbym kogoś, kto to wymyślił. Szukają po prostu pienię­

dzy na swoje wypłaty i utrzymanie prywatnych domów. Oni mają po­

sesje za miliardy a zwykły człowiek nie ma za co żyć.

WACŁAW

- Myślę, że do tego nie dojdzie.

Uważam, że lobby jest zbyt duże, nacisk ze strony opozycji też będzie.

Jeśli za każdym razem jak potrzebu­

ję coś kupić w Czechach miałbym zapłacić 20 zł, tobym nie jeździł w ogóle. To oznaczałoby zniszczenie handlu przygranicznego.

P o p rz e d n i Z a rz ą d M ie jsk i przyjął propozycję współorganiza- cji III edycji M iędzynarodowego Festiwalu D okum entalnych i Fa­

bularnych Filmów o R egionach, który zaplanowano na 15-19 maja 2002 roku. P ieniądze na ten cel planow ano zabezpieczyć w przy­

szłorocznym budżecie. Na szczę­

ście na planach się skończyło.

Propozycja organizacji festiwa­

lu w Nysie zrodziła się po pobycie Ryszarda Rogowskiego na festiwa­

lu filmów komediowych w Lubo­

mierzu. Rogowskiego najwidocz­

niej tak rozbawiły komediowe hity, że sam zapragnął zostać scenarzy­

stą czegoś, z czego można byłoby się pośm iać. Przyjął propozycję współorganizacji przez nyski sam o­

rząd III edycji Międzynarodowego

Festiwalu Dokumentalnych i Fabu­

larnych Film ów o R egionach, a ówczesny Z arząd pop arł ten p o ­ mysł jednogłośnie.

Byłemu burmistrzowi biuro te­

goż festiwalu wraz ze sponsorami zapewniało pokrycie 1/3 kosztów organizacji. Resztę miał pokryć bu­

dżet gminy. Ta reszta to 400 tys. zł.

Wydatek takiej sumy z kasy gminy uważano za uzasadniony, gdyż jak czytamy w protokole z posiedzenia Z a rz ą d u : „C elem u cz estn ictw a Nysy byłoby wykreowanie miasta na ważny ośrodek integracji w-dziedzi- nie kultury filmowej”. Nikogo chy­

ba nie trzeba przekonywać, że Nysa to miasto wspaniałe, o wspaniałej historii i kulturze, ale polskim Hol­

lywood nie jest, i raczej nigdy nie będzie. Skąd więc te wzniosłe okre-

ślenia typu „ośrodek integracji kul­

tury FILM O W EJ?!”.

P oprzedni Z arząd upow ażnił Rogowskiego do prowadzenia dal­

szych rozmów z biurem festiwalu.

Polecił również przedłożyć sprawę do zaopiniowania merytorycznym komisjom Rady Miejskiej.

Z całym szacunkiem dla organi­

zatorów MFDiFFoR, nie należy on do czołowych imprez filmowych w kraju, a co dopiero jeśli połączy się go z przymiotnikiem „międzynaro­

dowy”. Z a to suma, jaką planowano wydać na jego organizację. No, no...

niczym na oskarową galę - 650 tys. zł.

To był jeden z tych „dobrych”

pomysłów poprzedniego Zarządu.

Ale wrócił Sanocki, a ten już do ta­

kich pomysłów się nie pali. Festi­

walu nie będzie.

ag

- Ja rzadko przekraczam grani­

ce więc we mnie osobiście to by nie uderzyło. Myślę jednak, że takie posunięcie nie byłoby najlepsze i uderzyłoby w nasze m iasto. Nie mam specjalnego zdania na ten te­

m a t, b o ta k w o g ó le to po raz pierwszy słyszę o takim projekcie.

K A ZIM IE R Z

- To je s t p o ro n io n y pomysł.

Uderzałoby to w moją kieszeń, ale są też inne aspekty tej sprawy. Z a­

ham uje to w jakimś stopniu prze­

myt, ale my jesteśmy za biedni na te wszystkie projekty typu podnie­

sienie VAT-u i ta opłata za przekro­

czenie granicy. Wszystkie te pomy­

sły będą uderzały w tych ludzi mało zamożnych, bo jeśli ktoś ma pienią­

dze to jest to dla niego sprawa nie­

istotna.

ANNA

- Durnowaty pomysł. We mnie oso b iście nie uderzyłoby to, bo rzadko przekraczam, ale nawet je ­ śli by się chciało wybrać z rodziną n a zw yczajny sp a c e r - ja , m ąż, dziecko... to jak na spacer wydatek 60 zł to nie jest mało.

ag

Wierzchowiec w Konwencie

Burzę sprzeciwów wywołała rządowa propozycja wprowadzenia opła­

ty wyjazdowej. Przypomnijmy, że projekt ten zakłada konieczność uisz­

czenia 20 zł przy każdorazowym przekroczeniu granicy. Dla jednych je st to zamach na wolność, dla innych zamach na domowy budżet.

BOŻENA IW ONA

Na sesji Rada M iejska wy­

brała swojego przed staw icie­

la do K o n w e n tu W y ż sz ej Szkoły Zawodowej w Nysie.

K oalicja SLD-AW S do tej fun k cji z a p ro p o n o w a ła n ie ­ o b e c n e g o n a s e s ji L e s z k a W ierzchow ca. Jego k o n trk a n ­ dydatem został Z ygm unt Z a ­ lewski z AWS-u.

O statecznie w Konwencie nyskiej W SZ zasiądzie W ierz­

chowiec. S tanie się tak, m imo że przew odniczący Rady w ie­

lo k ro tn ie z a b ie g a ł o n ie d o ­ puszczenie do pow stania wy­

ższej uczelni w naszym m ie­

ście.

Przygarnij psa

S c h ro n is k o d la b ez d o m ­ nych zw ierząt w K onradow ej o rg an iz u je akcję „P rzy g arn ij bezdomnego psa” . Od 8 do 14 października można otrzymać czworonoga za darm o.

- Jest jednak jeden warunek.

Nowy właściciel musi być osobą dorosłą oraz powinien okazać nam dowód osobisty, a psu - ser­

ce. Tylko tyle! - mówi Andrzej Ja- kubiszak - kierownik schroniska.

dw

Jeździmy na światłach

Od 1 października do 28 lutego 2002 roku podczas jazdy samocho­

dem w dzień obowiązkowo należy włączyć św iatła m ijania lub tzw.

światła dzienne.

Zapom inalskim radzimy przy­

czepić na włączniku świateł kawałek kolorowej włóczki. To powinno na­

uczyć odruchowego (tak jak zapina­

nie pasów) włączania świateł. Z apo­

minalscy mogą narazić się na wyda­

tek w wysokości 100 złotych oraz 2 punkty karne.

JOTPE

Wawryczuk głosował za Wierzchowcem --- r e k l a m a ---

BATER

H URTO W NIA ARM ATURY

* Kotły, ogrzewacze wody

* Zbiorniki olejowe

* Grzejniki I zawory

* Pompy do c.o.

* Wodomierza

* Zawory bezpieczeństwa

* Zawory kulowe do wody i gazu

* Naczynia przeponowe wyrównawcze

* Filtry I reduktory ciśnienia

* Kanalizacja

* Rynny

* Instalacje z miedzi

* Instalacje z tworzywa klejone i zgrzewane

* Spłuczki podtynkowe

* Złączki stalowe

* Wkłady kominowe

* Baterie

* Ceramika sanitarna

* Zlewozmywaki

* Kabiny natryskowe

* Parawany na wanny

* Panele natryskowe

884tJ

(8)

Bezrobocie ma wiele twarzy

W c i q g l y m p o s z u k i w a n i u

„,, ,„ . i, 4 października 2001 _

Nieraz musisz bardzo długo szu­

kać, żeby w końcu i tak nic nie znaleźć.

A takie szukanie jest bardzo męczące.

Chociaż to dziwne, brak pracy potrafi wyssać z człowieka całą jego energię.

Bo bezrobocie jest ja k ogromny ka­

mień, który codziennie dźwigasz, i im dłużej go niesiesz, tym mniej masz sił i tym trudniej jest ci się go pozbyć. Co­

dzienne przeglądanie gazet, odwie­

dzanie firm, gdzie na do widzenia mó­

wią - zadzwonimy do pana. Ale oni przeważnie nie dzwonią. Przeważnie, co nie znaczy, że nigdy. Bo nąjgorzej, jak się sobie powie, że na pewno nie, że nic z tego nie będzie. I wtedy zareje­

strujesz się u psychiatry i powiesz so­

bie - to bezrobocie, siła, której nie po­

trafię pokonać. Bo pracy przecież nie ma. Żadnej pracy.

JED EN Z D W U D ZIES TU Rafał jest zrezygnowany. Praca może i by była, ale trzeba zapłacić za kurs, za jakieś zaświadczenia. A jak zapłaci, a roboty i tak nie będzie? Co wtedy? Trudno ryzykować, kiedy wła­

ściwie nie ma się za co. Ciągle mówi się też o podnoszeniu kwalifikacji, a Rafał ma tylko zawodówkę. Język trochę zna, ale jedynie rosyjski. Kie­

dyś przecież w szkole innych nie uczy­

li. Ale jeszcze kiedyś to wystarczyło, żeby znaleźć pracę. Prawie trzy lata pracował przecież w hurtowni. Głów­

nie jako kierowca. Pracę lubił, a chęci mu nie brakowało. Jak miał na 8.00 to przychodził o 7.00. Pracow ał we wszystkie soboty, a przychodziłby na­

wet w niedziele. Ale praca się skoń­

czyła. Teraz ma 28 lat i od dwóch lat nie pracuje. Utrzymują go rodzice.

Chętnie by założył własną rodzinę, ale na razie go nie stać. Z Opieki nie ko­

rzysta, bo dochody rodziców są zbyt wysokie. Ale co z tego, jak połowa z tych pieniędzy idzie na lekarstwa.

Oboje rodzice - i matka i ojciec - chorują. O, jutro to nawet tato jedzie do szpitala. Choroba nie wybiera, tak jak bezrobocie. Rafała sobie upatrzy­

ło i tak się go trzyma. Nie pomogło ogłoszenie w gazecie, nie pomagają ciągłe wędrówki po zakładach pracy.

Tych zakładów w dodatku jest coraz mniej. Niedługo to nie będzie nawet gdzie chodzić. Jedyna nadzieja w pry­

waciarzach. Ale jak jest jakaś praca to na jedno miejsce zgłasza się kilkana­

ście osób. Niedawno był właśnie na rozmowie w sprawie pracy. A teraz się zastanawia jaką ma szansę zostać jednym z dwudziestu? Lato i wiosna są łaskawsze dla bezrobotnych. Dział­

ki obradzają, a bezrobotni z tego ko­

rzystają. Rafał latem zawsze sobie do­

robi pomagając komuś w ogródku. I już jest trochę do przodu, a przynaj­

mniej nie jest do tyłu. Najgorsza jest za to zima. Razem z kałużami1 zama­

rzają jakiekolwiek szanse na znalezie­

nie czegoś. Żadnych sezonowych prac, żadnych zbiorów. Martwota.

TYLKO SIĘ N IE PODDAĆ Elżbieta energicznie stwierdza, że ona nie siedzi z założonymi ręko­

ma. Chociaż ma już 54 lata nie chce się poddać. Daje ogłoszenie do gaze­

ty: „Zaopiekuję się dzieckiem, osobą, niepełnosprawną, chętnie posprzą­

tam po remontach - solidnie, dokład­

nie”. I ma różne zgłoszenia. Ale w ta­

kiej pracy to nie ty dyktujesz warunki.

Nie ty decydujesz za ile posprzątasz, za ile zrobisz komuś zakupy. Czasami ktoś zapłaci 10 albo 15 złotych, a cza­

sami da dwa jabłka.

Elżbieta, jak wchodzi do mieszka­

nia, w którym rzeczywiście przydało­

by się sprzątanie, a właścicielem jest starsza osoba, która nie ma za co za­

płacić, nie ma sumienia wydzierać pieniędzy. I tak pracuje za obiad, kil­

ka mandarynek, a czasami ktoś zrobi tylko kawę. Mówi, że nie wstydzi się

sprzątać po pieskach. Bo prawdziwy wstyd to żebrać. Teraz jest „na usłu­

gach”, ale to i tak lepsze niż się prosić.

Wcześniej zatrudniała się po różnych zakładach w Nysie i okolicach. Praco­

wała po parę miesięcy, żeby dopraco­

wać do zasiłku. Ale pracy nie ma już od 14 roku. Sprzątanie albo wypro­

wadzanie psa trafia się czasami kilka razy w miesiącu. Czasami rzadziej.

Raz przez trzy miesiące nie było nic.

Postarała się wtedy w Opiece żeby za­

płacili jej światło i przydzielili bloczki żywnościowe, i jakoś przetrzymała.

O d wielu lat sama wychowuje córkę, która już studiuje. Rozdzieliły się finansowo, ale jak tu nie pomóc dziecku, jak potrzebuje.

Najważniejszą rzeczą dla Elżbie­

ty nie jest jedzenie czy ubranie, ale opłacenie telefonu. Mówi, że choćby miała jeść tartą bułkę, to telefon musi opłacić. Bo tylko dzięki ogłoszeniom w gazecie jeszcze jakoś żyje. A jak nie będzie telefonu?

Już od dłuższego czasu Elżbieta leczy się u psychiatry. Wpadła w głę­

boką depresję, bo nigdy nie wie, czy jutro będzie miała na chleb.

N IE CHWYTAĆ SIĘ BYLE CZEGO

Marek się tak miota już od dwóch lat. Chociaż jest jeszcze bardzo młody bezrobocie dosięgnęło i jego. Wcze­

śniej przez sześć miesięcy był pomoc­

nikiem murarza. Mieszał zaprawę, nosił cegły. Takie popychadło. A po- pychadłem się nie czuł. Może i go duma nie rozpierała z powodu zawo­

dówki, ale zawsze to jakieś wykształ­

cenie. A wykształconych trzeba trak­

tować z należnym szacunkiem. Nie po to się trzy lata szkolił, żeby go teraz jakiś majster po piwo wysyłał. Zresztą wykształcenie wykształceniem, a czło­

wiek wart jest tyle na ile sam się ceni.

A cenić się trzeba, to jedna z życio­

wych maksym Marka. I tego stara się w życiu trzymać. Bo jak się sam bę­

dziesz szanował, to i inni będą.

Na budowie szacunku nie znalazł.

Zwolnił się, a na jego miejsce przyjęli innego frajera. Marek zaczął szukać czegoś lepszego. Jednak po kilku miesiącach złośliwy los pchnął go znowu na budowę. Tłumaczy sobie, że to jest tak - jak zaczniesz od najniż­

szego poziomu, to potem ciężko prze­

skoczyć na wyższy. - Ale czy to nie jest też tak, że poprzeczkę trzeba cały czas podnosić. I ja ją podnoszę, nie chcę całe życie być „fizolem”.

W każdym razie wtedy po raz drugi trafił na budowę. Ale tylko dla­

tego, że go przycisnęło. A właściwie mama go przycisnęła, bo nie chciała dawać na papierosy. A koledzy raz, drugi piwo postawili, a w końcu trze­

ba było i im postawić. Za dwa tygo­

dnie „przy łopacie” zarobił trzy stówy.

I za to przez trzy dni rządził. Na sku­

tek „przyciśnięcia”, przez ostatnie kil­

kanaście miesięcy jeszcze z cztery razy na budowę trafił. Na kilka dni. I to by było na tyle pracy. Bo pracy przecież nie ma. Wszyscy naokoło mówią, że bezrobocie, że rośnie i ro­

śnie. To aż się nie chce szukać. Ręce opadają, chociaż człowiek wypoczęty.

Spać może do południa, bo to bezro­

bocie to najlepiej przespać. Tak mówi

Marek. Wtedy przynajmniej się nie i myśli o problemach.

BEZ GW ARANCJI

Ale czasami nawet Marka na szu­

kanie weźmie. Wtedy przegląda gaze­

ty, kolegów pyta. Ale oni to nie bar­

dzo wiedzą. Sami ciągle szukają i jesz­

cze nikt nic nie znalazł. Bo z ogłosze­

nia to np. ciężko trafić. Raz to się na­

wet trafiła dla niego robota, tylko do­

jeżdżać trzeba było. Żeby w pracy być na 7.00 to musiałby wstawać o 5.30.

Trochę za wcześnie. W zimie jest jesz­

cze ciemno.

A w drugiej to chcieli, żeby szyb­

ko średnie i maturę zrobić. No niby są te szkoły co to w rok można, ale kto | mu zagwarantuje, że później praca będzie na stałe?

Marek przyznaje, że marzy mu się praca kierowcy. Siedzisz za kół- J kiem jak jakie panisko, a prowadze­

nie sam ochodu to przecież sama przyjemność. Myślą nawet z kolega­

mi, żeby jakiś własny interes rozkrę­

cić. Ale w to trzeba zainwestować pie­

niądze, a czy na pewno się opłaci?

KTO DA PRACĘ?

Renatę utrzymuje mąż. Niejedna by tak chciała, ale ją to doprowadza do szału. Jest już po czterdziestce, więc wie, że na znalezienie pracy nie ma za bardzo szans. Tym bólem może się podzielić tylko ze swoim leka­

rzem. Ani dzieci, ani mąż jej nie rozu­

mieją. Mówią, że pieniądze na ra­

chunki i życie przecież są.

Pracę Renata straciła na skutek redukcji etatów w jednym z więk­

szych zakładów w Nysie. Była pierw­

sza do odstrzału, bo sporo chorowa­

ła. Teraz też choruje. Częste wizyty u specjalistów opłaca mąż. Te i inne rzeczy. A to nic przyjemnego być na garnuszku u męża. W prawdzie nic nie wypomina, ale człowiek chciał­

by mieć swój własny grosz. I czuć, że się samemu go zarobiło. Ale gdzie go zarobić? Pracy nie ma dla mło­

dych i wykształconych. A co dopie­

ro dla kobiety po czterdziestce z nie najlep szy m zd ro w ie m , bez wy­

kształcenia i konkretnych um iejęt­

ności. Elżbieta nie zna żadnego ję ­ zyka, a kom putera nie widziała na oczy. Mówi, że kiedyś nie było jak się uczyć, bo bieda w domu i do pra­

cy trzeba było iść zaraz po podsta­

wówce. P otem szybko wyszła za mąż, żeby ulżyć rodzicom i rodzeń­

stwu. Zawsze to o jedną gębę mniej do garnka.

Przez jakiś czas i mąż i ona praco­

wali fizycznie. Nie było łatwo czegoś się dorobić, ale wszystko co mają po­

chodzi właśnie z ciężkiej pracy ich rąk.

A szczególnie z jego. Ona w większo­

ści zajmowała się dziećmi. Teraz zaj­

muje się wnukiem. Codziennie: śnia­

danie - wnuczek do przedszkola - po­

rządki - obiad - odebrać dziecko - te­

lenowela - kolacja. Może to i dobre, ale nie w tym wieku. Kiedy kobieta czuje się jeszcze młoda i na siłach, a musi siedzieć w domu, to traci chęć do życia. Na nic przeglądanie gazet.

W rubryce „praca”, większość ogło­

szeń zaczyna się od „szukam pracy”.

A co z tymi „dam pracę”?

Anna Bartosik f i k I a n r

F I N A N S

NIERUCHOMOŚCI

N y s a

,

ul. G rzy b o w a 3 (b o c zn a Rynku)

t e l . / f a x 4 3 3 - 8 5 - 4 5 , 4 0 - 9 0 - 3 1 0 , k o m . 0 - 6 0 7 - 0 6 7 - 0 7 7 , 0 - 6 0 9 - 3 8 - 4 8 - 2 5

N O W O Ś C I

Mieszkanie 2-pokojowe (36m2, III-pietro, balkon) w centrum Nysy. Cena 44 tys. do uzgodnienia.

Dom przedwojenny (100m2, działka 26 ar) w Złotogłowicach. Cena 38 tys. do uzgodnienia.

Lokal użytkowy (20m 2,1-piętro) w centrum. Koszt 500 zł. za miesiąc.

Dom w stanie surowym (4 pokoje, działka 3,2ar) przy ul. Gombrowicza.

C ena 125 tys. do uzgodnienia

Mieszkanie 1-pokojowe (34m2, parter) bezczynszowe, w Nysie. Cena 32 tys.

Mieszkanie 3-pokojowe (72m2, V-piętro) w centrum Nysy. Cena 80 tys. do negocjacji.

Działka przemysłowa 3ha przy trasie Nysa-Opole. Cena 30 tys. do uzgodnienia.

Pełna oferta w biurze i na www. F I N A N S p i

Cytaty

Powiązane dokumenty

sława Konarskiego kojarzyć się będzie nam z tym, który odważył się być m ą­.. drym - mówili

- Ja jeszcze chciałam powiedzieć, że jak się bawimy w tego Kopciuszka, to Mateusz jest lusterkiem, a ja bardzo lubię wymawiać to

rządzenia, ale w związku z tym, że nie ma pieniędzy to ustawa sobie, a życie so b ie. Boimy się, że pomimo tego, że na początku roku już przeżyliśmy potężną

Radny Bolesław Stychno na sesji Rady Miejskiej, która odbyła się 29 czerwca poinform ował rajców, że tego samego dnia występuje z klubu rad­.. nych AWS ze

Okazuje się, że dla wymiaru sprawiedliwości świadek koronny jest o wiele ważniejszy niż bardzo wielu tzw. porządnych obywateli, którzy zeznają w

Ale tym już zajmie się Prokuratura Rejonowa w N ysie”.. Jak wynika z wypowiedzi pana Arczyń- skiego, to martwi się on o interesy Banku Światowego, który nawet nie

19 lipca w Nowym Świętowie odbyło się spotkanie władz gminy i miesi- ' kańców wioski w sprawie przejęcia przez nich boiska sportowego. Z taką propozycją do Zarządu

nego rywali, a jeżeli już udało się przedostać pod bram kę Polonii, to zaporą nie do pokonania okazał się bram karz nyskiej drużyny R obert Sadlak. W drugiej