• Nie Znaleziono Wyników

Pogrzeb siostry w przedwojennym Lublinie - Z. P. J. - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pogrzeb siostry w przedwojennym Lublinie - Z. P. J. - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Z. P. J.

ur. 1925; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, dzielnica Wieniawa, ulica Króla Leszczyńskiego, Żydzi, stosunki polsko-żydowskie, pogrzeb siostry, kondukt pogrzebowy

Pogrzeb siostry w przedwojennym Lublinie

W [19]29 roku w listopadzie zmarła moja siostra, starsza ode mnie o dwanaście lat.

Moi rodzice byli przez Żydów bardzo szanowani, bardzo szanowali ojca i matkę wszyscy Żydzi. Moja siostra zmarła, mając siedemnaście lat, na pogrzebie siostrę nieśli mężczyźni, chłopcy, na ramionach nieśli trumnę, bo karawan szedł na przodzie, a oni nieśli trumnę i przez parę metrów nieśli moją siostrę Żydzi, ale nie na ramionach, tylko trumnę na takich pasach nisko trzymali. Zmieniali się tak ci chłopcy, bo z Króla Leszczyńskiego na Lipową, to był kawał drogi.

Data i miejsce nagrania 2011-09-21, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Chodzi o to, że jak ktoś nie zjadł - bo to były kawiarnie-restauracje, to nie było tak, że tylko kawiarnia, tylko tam można było i zjeść - ktoś nie dokończył jedzenia, to

Chociaż pamiętam szewca jednego, żeby było śmiesznie nazywał się Schumacher - to znaczy szewc po prostu, on miał bardzo mało roboty, ale siedział sobie przed tym warsztatem

Ten podrabin mieszkał od podwórka, miał czworo dzieci, najstarszy był syn, Abram, był też takim chasydem z pejsami; była córka, która została nauczycielką i

Na Króla Leszczyńskiego, już jak się dochodziło do Wieniawskiej ulicy, mieszkał rabin, ten rabin miał syna, syn był elegancki, zawsze chodził w takim kapelusiku, wysoki

Jak się szło w stronę Wieniawskiej, to po lewej stronie była łąka, ogromna łąka i jeziorko, tam się chodziło, tam się dzieci bawiły, ta łąka była piękna.. Od tej łąki

U nas w kościele jest takie naczynie, gdzie jest woda święcona, jak się wchodzi do kościoła, to się rękę macza i żegna się, a u Żydów na ścianie jest przypięta ośla skóra

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, dzielnica Wieniawa, Żydzi, stosunki polsko-żydowskie, piekarnie żydowskie, pieczywo, chleb razowy.. Piekarnie żydowskie

Ciężko mu było mówić po polsku, więc ten Żyd, wychowawca, mówi tak: „Tutaj jest chłopak i będziesz do niego przychodził, to on będzie z tobą rozmawiał po