• Nie Znaleziono Wyników

Instytut Misyjny w przedwojennym Lublinie - Jerzy Starnawski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Instytut Misyjny w przedwojennym Lublinie - Jerzy Starnawski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JERZY STARNAWSKI

ur. 1922; Guzówka

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, Instytut Misyjny

Instytut Misyjny w przedwojennym Lublinie

Do [1931] roku przy ulicy Zielonej, tam jest taki kościółek mały, istniał tak zwany Instytut Misyjny. Poza przedwojennymi granicami Polski pozostała archidiecezja mohylewska, arcybiskup Ropp rezydował w Warszawie i to była taka namiastka jego działalności, założył tutaj Instytut Misyjny, który przygotowywał kleryków do pracy misyjnej na terenie ZSRR, ale praktycznie to oni nie mieli możliwości, raczej szli na Kresy Wschodnie gdzieś, do jakiegoś Nowogródzkiego, Poleskiego i tak dalej. Oni na wykłady chodzili do seminarium, a tu się uczyli dodatkowo rosyjskiego i innych przedmiotów. Lubiłem chodzić do tego kościoła, dopóki on istniał, bo tam było bardzo liturgicznie wszystko. Rektorem był ksiądz Chodniewicz, bardzo wartościowy, który to dobrze prowadził.

Data i miejsce nagrania 2006-04-28, Łódź

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Po długich staraniach zostałem przeniesiony do grupy jeńców polskich i wtedy na podstawie paragrafów, które istniały, jako inwalida wojenny – wyrobiłem sobie

[Mnie] w Lublinie o wiele przyjemniej się mieszkało niż w Łodzi, Lublin jest piękniejszy, z każdym rokiem jest coraz piękniejszy, tylko teraz tak się rozrósł i

Kiedyś była wymiana wizyt między polonistyką poznańską i polonistyką KUL-owską i w czasie tej wymiany wizyt zebranie towarzyskie, ale poprzednio był w ramach tego pobytu

Były tradycje, że w wieczorkach studenckich wykładowcy brali udział na równi ze studentami i też się czasem popisywali jakimiś rolami. Filozofia chrześcijańska

Nie pamiętam, jak to było z żydówkami w sobotę, bo to byłoby trochę za często, gdyby co sobotę nie przychodziły, ale wiem, że była pełna tolerancja. Data i miejsce

A tak na marginesie obok tego przedszkola z kolei był taki barak murowany, to tam był szpital wojskowy w tym baraku, tam gdzie teraz boisko, nie boisko, coś takiego, to tam ten

Burak się jeszcze nie upiecze, jeszcze surowy, i to jadły te dzieci… Było tragicznie… Teraz mówią, że jest źle, ale teraz jest dobrze.

Taki był dom jeszcze w miarę z wygodami, bo toaleta była w domu, to już był szczyt wtedy, o łazience nie było