• Nie Znaleziono Wyników

Zagrożenia w pracy zecera - Tadeusz Filipek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zagrożenia w pracy zecera - Tadeusz Filipek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

TADEUSZ FILIPEK

ur. 1939; Garbów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność, zecerstwo, bezpieczeństwo i higiena pracy w zecerstwie

Zagrożenia w pracy zecera

Zecerzy mieli pracę dosyć trudną, skomplikowaną i trzeba przyznać, że byli narażeni też i zdrowotnie na różnego rodzaju problemy, ponieważ czcionki, które były odlane ze stopów drukarskich, a w stopach tych największy udział miał ołów, utleniały się. W związku z tym powstawały takie szare osady na czcionkach, które następnie zecer, składając czcionki, wdychał i bardzo często zecer był narażony przy dłuższej pracy, zecerzy głownie chorowali na ołowicę. Chociaż już w latach powojennych, a szczególnie w latach sześćdziesiątych, były różnego rodzaju środki, które zapobiegały powstawaniu tej choroby u zecerów. Ale bardzo często się zdarzało, że zecerzy byli narażeni na tego typu sprawy. Dla zabezpieczenia przed ołowicą zecerzy dostawali mleko i musieli pić co najmniej pół litra mleka dziennie. I to był taki przydział. Oczywiście, z tym mlekiem to różnie było, nieraz zecerzy w tych kubkach po mleku pili też inne rzeczy. Ale jeżeli ktoś dbał o zdrowie, przeważnie to przegotowane mleko wypijał. Było to takie antidotum przed chorobami, przed ołowicą.

Co jakiś czas te tlenki musiały być z tych kaszt, z tych czcionek odkurzone, czyli normalnie odkurzało się te tlenki, które powstały, które powodowały pył, żeby nie było tam osadów na kasztach czy, powiedzmy, na formach. Generalnie rzecz biorąc ta forma, ta technologia druku, druku wypukłego zwanego typografią, była technologią stosunkowo szkodliwą. Bo albo się miało do czynienia z tlenkami ołowiu, albo z gorącymi stopami, z których odlewało się wiersze na linotypie. W tych stopach linotypowych ponad osiemdziesiąt procent to był ołów, w skład jeszcze wchodził antymon i cyna, to wszystko było odlewane w temperaturze ponad 270 stopni, na tych maszynach, a więc tam były różnego rodzaju wyziewy i mimo że te maszyny miały odpowiednią wentylację, przeważnie była to wentylacja i chłodzenie powietrzem albo wodą, to jednak mimo wszystko uciążliwa technologia to była.

(2)

Data i miejsce nagrania 2008--02-28, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Katarzyna Kuć-Czajkowska, Robert Sawa

Redakcja Małgorzata Maciejewska, Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Takich zakładów było kilkanaście w Lublinie, natomiast po wojnie, jak zakłady te zostały upaństwowione, z części tych zakładów utworzono Lubelskie Zakłady Graficzne,

W Lubelskich Zakładach Graficznych powstał nowy wydział offsetowy, zaczął ten wydział powstawać gdzieś w połowie lat 70., początkowo były to jakieś takie

Linotyp nie miał już racji bytu, ponieważ technologia offsetowa była zupełnie inną technologią i praktycznie czcionki, matryce linotypowe, skład linotypowy, skład

A później dyrektorem został naczelnym pan Marian Szypulski do tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego chyba trzeciego roku, a następnie dyrektorem naczelnym

Przy ulicy Zamojskiej 12, w budynku od ulicy, mieściło się biuro drukarni, natomiast sama drukarnia i poszczególne działy drukarni mieściły się w podwórku i

Jeżeli chodzi o maszyny drukujące, to część maszyn drukujących jeszcze tam pracowała, ale dużo było też już maszyn nowych, introligatornia była już przeważnie nowa,

Doskonale pamiętam z tego okresu, oczywiście, tych najstarszych pracowników, jeżeli chodzi o zecernię ręczną, to byli to tacy ludzie jak długoletni mistrz zecerni ręcznej

Pamiętam, że już po okresie stanu wojennego, kiedy gazeta drukowała się jeszcze metodą typograficzną i formy do druku gazet stanowiły takie płyty metalowe, nieraz zdarzało się,