• Nie Znaleziono Wyników

Karol Badecki - archiwista i bibliotekarz

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Karol Badecki - archiwista i bibliotekarz"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Antoni Knot

Karol Badecki - archiwista i

bibliotekarz

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 44/3-4, 392-404

(2)

KAROL BA DECKI — ARCH IW ISTA I BIBLIO TEKA RZ * Z ainteresow ania i prace naukow e K arola Badeckiego szły w k ilk u kierunkach. N a czoło w y b ija się jego dorobek w zakresie historii lite ra tu ry staropolskiej, rep rezentow any czterotom ow ą p ełn ą edycją zabytków polskiej lite ra tu ry m ieszczańskiej oraz m onografią biblio- graficzną tegoż piśm iennictw a. P race te zap ew n iają ich autorow i trw a łą pozycję nau ko w ą w dziejach naszej polonistyki. P race biblio- graficzno -literack ie i osiągnięcia edytorskie, k tóre B adecki zdołał doprow adzić do końca zgodnie z zam ierzonym planem , przesłan iają poniekąd działalność jego na innym polu. Badecki był przecież archi­ w istą i arch iw istyk a niem al przez całe życie stanow iła głów ny jego zawód. K oleje życia, a niem niej w a ru n k i i okoliczności, w jakich przyszło m u pracow ać, ta k się układały, że w iele czasu w okresie służby archiw alnej m u siał rów nocześnie poświęcić p racy bibliote­ karskiej.

T rzeba zastrzec, że przedstaw ienie sylw etki Badeckiego jako h isto ry k a lite ra tu ry , jak o archiw isty i b ibliotekarza nie daje b y ­ n ajm n iej pełnego obrazu jego działalności publicznej n a polu k u l­ tu ra ln y m i nie w y czerp u je zakresu jego prac naukow ych. Zw róćm y k ró tk o uw agę n a jego różnorodną działalność m uzealną, konserw a­ to rsk ą i kolekcjonerską, n a rozliczne akcje w ystaw ow e oraz cenne prace z dziejów ludw isarstw a. J e s t to w życiu Badeckiego k a rta w cale poważna. Nie w dając się tu ta j w ocenę tych w łaśnie prac, m usim y zauważyć, że w tej dziedzinie b y ł Badecki jak b y epigonem szkoły „staro żytn ik ów “, w n ajb ard ziej dodatniej i szlachetnej postaci.

J u ż w czasie studiów akadem ickich, odbytych we Lw ow ie w la­ tach 1904— 1909, nie tylk o obudziły się w m łodym słuchaczu poloni­ sty k i główne zaintereso w ania naukow e, ale też skoncentrow ały się

* J est to od czyt w y g ło szo n y na zebraniu n a u k ow ym K rak ow sk iego Ośrod­ ka In sty tu tu B ad ań L iterackich P A N oraz K ated ry zesp ołow ej H istorii L itera­ tu r y P olsk iej U. J., 9 V 1953.

(3)

n a ściśle określonej tem atyce, której odtąd pozostał w iem y. B yła nią lite ra tu ra m ieszczańska w Polsce XVI i X V II stulecia i zw iązana z n ią p raca bibliograficzna i edytorska. Podstaw ow e sw oje studia polonistyczne połączył Badecki ze studiam i ściśle historycznym i oraz z czynnym udziałem w w ykładach z zakresu archeologii i historii sztuki. Tak ustalo n y przez młodego stu d e n ta program n au k i b y ł w y­ nikiem dosyć wcześnie powziętego zam iaru poświęcenia się służbie bibliotecznej i archiw alnej. Ten szeroki w achlarz przygotow ań n a u ­ kow ych młodego Badeckiego liczył się realnie z ówczesnym etapem organizacyjnego rozw oju zbiorów kulturalno-naukow ych, w k tó ry ch m uzea łączono z bibliotekam i, a te ostatnie z archiw am i. S tan tak i panow ał praw ie powszechnie w galicyjskich zbiorach sam orządow ych oraz w zbiorach m agnackich i fundacyjnych, pow stałych n a gruncie kolekcjonerstw a pryw atnego.

N iestety, tylko m inim alny odsetek absolw entów filozofii u n iw er­ sytetów galicyjskich z okresu przed pierw szą w ojną św iatow ą mógł liczyć na uzyskanie stanow iska pracow nika naukowego w archiw ach, bibliotekach czy m uzealnictw ie. Życiową ich k a rie rą była w prze­ w ażającej m ierze p raca pedagogiczna w szkolnictw ie średnim . N aw et jednostki w ybitne, o zdecydow anych zadatkach n a naukow ą k arierę uniw ersytecką, m usiały nieraz przebrnąć przed osiągnięciem k a te d ry akadem ickiej przez w ieloletnią p rak ty k ę pedagogiczną w gim nazjach galicyjskich. Ta konieczność nie om inęła Badeckiego. Przez cztery lata (1910— 1914) był nauczycielem w gim nazjach lwowskich.

W r. 1914 (6 marca), a więc na p arę m iesięcy przed w ybuchem pierw szej w ojny św iatow ej m łody doktór filozofii — m ający już na swoim koncie kilka rozpraw historycznoliterackich i kilka u d a­ nych prac edytorskich — w stępuje do A rchiw um m. Lw ow a w cha­ rak te rz e p rak ty k a n ta . Z abierając się do pracy archiw alnej zaspokajał swoje studenckie jeszcze m arzenia. P raca w A rchiw um , obfitującym w źródłow e m ate ria ły do dawnej k u ltu ry m ieszczańskiej, bardzo odpow iadała m łodem u naukowcowi, silnie ju ż zaangażow anem u w lite ra tu rz e tego typu. W arto naw iasem nadm ienić, że Badeckj odrzucił w owym czasie propozycję w stąpienia do służby m uzealno- bibliotecznej p rzy pew nym zbiorze m agnackim . O dtąd na długich lat trzydzieści zw iązał się z lwowskim A rchiw um M iejskim.

Jako w yodrębniona placów ka naukow a pow stało A rchiw um w r. 1891. Jego dzieje do r. 1939 zw iązane będą trw ale z dwom a nazw iskam i: A leksandrem Czołowskim (pierwszym dyrektorem ) i K arolem Badeckim (jego w spółpracow nikiem i następcą). Bez­

(4)

stro n n y h isto ry k z p e rsp ek ty w y czasu m usi przyznać, że ci dw aj ludzie, k tó rzy pasję całego życia oddali dla rozw oju lw ow skich zbio­ rów archiw alno-m uzealnych, doskonale się uzupełniali. Główną cechą działalności Czołowskiego n a stanow isku arch iw ariu sza m iej­ skiego i szefa m uzeów gm innych było prow adzone n a w ielką skalę w szechstronne kolekcjonerstw o oraz ochrona i zabezpieczanie zab y t­ ków, co w rezu ltacie pozwoliło gm inie Lw ow a na niebyw ałe pom no­ żenie zbiorów i otw arcie szeregu placów ek m uzealnych. Ten w y b itn y h isto ry k m iasta, in ic ja to r i w ydaw ca P om n ików D ziejow ych Lw ow a, szeroko otw orzył podw oje A rchiw um dla badaczy naukow ych, za­ chował jed n a k w u g ru p ow an iu zbiorów sta re form y układu i sta ry , tra d y c y jn y porządek. N atom iast Badecki będzie reprezen tow ał czyn­ n ik system atyki, akcję inw entaryzacji, ład u i porządku w im ię now ych w ym agań arch iw isty k i i potrzeb nauki historycznej. Nie znaczy to b y n ajm n iej, że B adecki nie był rów nież pom nożycielem ty ch zbiorów.

W r. 1916 zostaje B adecki archiw ariuszem drugiej klasy, a z po­ czątkiem r. 1918 archiw ariuszem pierw szej klasy. W r. 1920 m iano­ w any został w iced y rek to rem A rchiw um , a po latach, w listopadzie 1937, jego d y rek to rem i d y rek to rem złączonego już w ted y organizacyj­ nie z A rchiw um — M uzeum H istorycznego. W czasie pierw szej w ojny św iatow ej jako m łody pracow nik arch iw aln y m usiał przez przeszło dw a lata (1915— 1917) kierow ać agendam i A rchiw um i dwom a m u­ zeam i (gdy d y re k to ra Czołowskiego w yw ieziono jako zak ładnika m iasta). W r. 1919 pracow ał w zarządzie arch iw alny m D.O.G. Lwów.

Nie ty lk o osobiste zainteresow ania naukow e, ale i w rodzone cechy um ysłu i usposobienia dysponow ały Badeckiego do p rac y arch iw alnej i bibliotecznej. Styl jego p racy cechow ała rzadka sum ienność, do­ kładność oraz pozornie nieraz p rzesadna p edan teria. B ył to człowiek o niezw ykłej, zdyscyplinow anej pracow itości. N igdy się nie roz­ p raszał i zdążał do w ytk n ięteg o celu, u m iejąc ekonom icznie szafować w łasnym i siłam i. Te cechy osobowości Badeckiego u jaw n iły się w całej pełni w jego tru dzie arch iw aln y m i pozwoliły na rzadko spotykane osiągnięcia życiowe.

Na tle stosunków w naszych archiw ach i bibliotekach okresu m iędzyw ojennego B adecki stanow i n iew ątp liw ie zjaw isko w yjątkow e. W yjątkow ość ta polega n a tym , że w n ajm niejszy m stop niu nie ko­ rzy stał on z u tarteg o w tych in sty tu cjach pow szechnie zw yczaju, że w łasna p raca n a polu naukow ym zw alnia w szerokiej m ierze od obowiązków p racy zawodowej, a w każdym razie w p ływ a n a ich

(5)

zm niejszenie. Badecki, w ręcz przeciw nie, był nie tylko sum iennym i p racow itym urzędnikiem archiw alnym , ale n ad to w dziedzinie archiw istyki stanow ił jednostkę twórczą. W archiw istyce i prak ty ce archiw alnej zaznaczył się ponad m iarę now atorstw em i inicjatyw ą.

Z biegiem la t coraz" bardziej dojrzew ała w Badeckłm m yśl o po­ trzebie gruntow nej, w ew nętrznej przebudow y A rchiw um M iejskiego. Nową organizację, o partą o nowoczesne wym ogi archiw istyki i nowe m etody p racy archiw alnej, należało w prow adzić na m iejsce organi­ zacji poprzedniej, k tó ra b y ła w ynikiem już dawno przestarzałych m etod archiw alnych X IX wieku. Opanow aw szy w szechstronnie ca­ łość m ateriału archiw alnego doszedł Badecki do przekonania, że w do­ tychczasow ej form ie organizacyjnej archiw um nie odpow iada już w arunkom , jak ie pod jego adresem staw ia polska nauka historyczna, k tó ra w okresie m iędzyw ojennym coraz częściej i coraz intensyw niej rozbudow yw ała badania n ad historią m iast i m ieszczaństw a. Nie bez znaczenia był tu ta j fakt, że w łaśnie w ted y działała w e Lw ow ie szkoła profesorów P taśn ik a i B ujaka, propagatorów źródłow ych badań nad h istorią k u ltu ry m ieszczańskiej i dziejam i gospodarczym i m iast. Oni to coraz częściej kierow ali m łodych adeptów historii do poszukiw ań w A rchiw um M iejskim.

B adecki zdaw ał sobie z tego spraw ę, że przestarzałe form y orga­ nizacyjne nie tylko u tru d n ia ją poszukiw ania naukow e, ale działają rów nież ham ująco n a rozwój naukow y instytucji. Nowa organizacja A rchiw um , opierająca się na racjonalnym system ie historyczno- ustrojow ym , będzie gw arantow ać w szystkim pracow nikom n auki szybką orientację w zasobach archiw alnych, podczas gdy dotych­ czasowy porządek rzeczy w ym agał częstokroć żm udnych i w cale nie­ łatw ych poszukiw ań. W um yśle Badeckiego zapadła decyzja. Czuje się pow ołany do przeprow adzenia w A rchiw um reform y, k tó ra m a doprow adzić do reorganizacji oddziału staropolskiego i do nauko­ wego, nowego skatalogow ania zbiorów. P racy tej, ogrom nej jak n a siły jednego człowieka, jed n ak się nie uląkł, mimo iż wiedział, że tru dno m u będzie liczyć na p ełne zrozum ienie i poparcie ze stro n y ówcze­ snych w ładz m iejskich oraz na u łatw ienia i pomoc ze stron y nader szczupłego grona naukow ych pracow ników A rchiw um . Tak oto w y­

tyczył sobie Badecki, drugi, obok w ydania korpusu lite ra tu ry m iesz­ czańskiej, cel w życiu.

D rogę, jak ą przem ierzył Badecki dążąc do realizacji tego śm ia­ łego planu, podzielić m ożna n a cztery etapy. P i e r w s z y obej­ m ow ał dogłębne, pełne zapoznanie się z całym zasobem archiw alnym .

(6)

0 opanow aniu tego m a te ria łu św iadczą choćby źródłow e stu d ia historyczne z dziejów lwowskiego lud w isarstw a, h isto rii m iasta 1 inne. Jeśli chodzi o dzieje m iasta, in te resu je nas tu ta j przede w szyst­ kim rozpraw a pt. Zaginione księgi średniow iecznego L w o w a (1927). J e s t to stu d iu m rek o n stru k cy jn o -arch iw aln e, k tóre n a podstaw ie analizy zachow anych zapisek w ak tach późniejszych i w kronikach (głów nie kodeks A lem beka i k ro n ik a Zubrzyckiego) stw ierdzało istnienie średniow iecznych ksiąg m iejskich (z la t 1402— 1514), znisz­ czonych w p am iętn y m dla Lw ow a pożarze całego m iasta w 1527 r., i częściowo odtw arzało ich treść, a ty m sam ym i pew ne fak ty z dzie­ jów m ieszczaństw a lwowskiego. P ra cą tą p rag n ął n a d to Badecki spowodować odszukanie średniow iecznej księgi rachunkow ej, k tó ra istn iała jeszcze za czasów Zubrzyckiego i k tó ra praw dopodobnie z rą k tegoż przeszła w posiadanie M ichała Pogodina. D r u g i e ta p to in w en tary zacja i katalogow anie, k tó re rozpoczął sam jeden już w 1926 roku. O siągnięte w yniki in w en tary zacy jn e pozw oliły n a k ro k dalszy. Za t r z e c i e ta p m ożna uw ażać w y stąp ienie Badeckiego z m onograficznym opracow aniem A rchiw um (1934; zob. poz. 14 załączonej bibliografii prac Badeckiego). M onografia ta daw ała w pierw szej części dokładną h isto rię A rchiw um , szczegółowo oma-- w iała daw ne p race in w en tary zacy jn e, katalogi i indeksy. W drugiej części — po p rzed staw ien iu obecnego sta n u A rchiw um i spraw ie­ dliw ej, k ry ty czn ej, n ieraz w sw ojej praw dzie aż bolesnej ocenie tegoż stan u — zaw ierała w yczerpujące, logiczne w yw ody o konieczności zasadniczych p rzeg ru p o w ań w zasobach archiw aln ych oraz p rzed­ staw iała dokładny p lan realizacji postulow anych zm ian. Tę pub li­ kację Badeckiego należy uw ażać w dziejach A rchiw um za p u n k t zw rotny. Było to podsum ow anie starego okresu, jego bilans o p arty n a dowodach zdobytych w ciągu długich la t żm udnej pracy. Było to w ypow iedzenie w ojny sta re m u porządkow i i rozpoczęcie kam panii 0 „now e“. Z p rac ą tą łączy się opublikow any w p arę m iesięcy później

P ro je k t w yd a w n ic tw a K atalogów A rc h iw u m A k t D aw nych M iasta L w o w a (1935), k tó ry zaw ierał k o n k retn y już pom ysł akcji w ydaw ni­

czej. Od tego m om en tu rozpoczyna się c z w a r t y eta p reo rgan i­ zacji, w k tó ry m B adecki mógł już polskiej nauce historycznej za­ p rezentow ać pierw sze owoce swego tru d u . K ap itał dośw iadczeń 1 przem yśleń p ro ce n tu je odtąd sowicie.

N ajw iększą, trw a łą zasługą n au k o w ą Badeckiego n a polu arch i­ w alnym je st opracow anie czterech tom ów katalogów oddziału staro­ polskiego A rchiw um M iejskiego w e Lwowie. Całość zbiorów m iała

(7)

być u ję ta w osiem tomów. Z tego najw ażniejszą i przew ażającą część opracow ał sam Badecki. Dwa pierw sze tom y m iały obejm ować: t. 1 dokum enty pergam inow e (tom ten został przed w ybuchem w ojny opracow any całkow icie przez archiw istę lwowskiego A rchiw um P a ń ­ stwowego — F eliksa Pohoreckiego), t. 2 dokum enty papierow e. Dw a inn e tom y m iały objąć fascykuły a k t luźnych i listy (t. 6), plany i m apy (t. 7). J a k w idzim y zatem , opracow anie najw iększej i n a j­ cenniejszej dla h isto ry k a części m ateriałów w ziął Badecki n a siebie. P rzed w ojną zdołał w ydać t. 3 pt. K sięgi i akta adm inistracyjno-

sądow e 1382— 1787 i t. 4 pt. Księgi rachunkow e (lonherskie) 1404— 1788. D w a dalsze tom y pozostały w rękopisie, co do jo ty przygoto­

w ane do d ru k u (łącznie z m ateriałem ilu stracyjnym ). Są to: t. 5, obejm ujący księgi in sty tu cji niegm innych (księgi cechów lwowskich, różnych ko n fratern ii, księgi kościołów, klasztorów , fun dacji i bractw , księgi kupców i t. 8 — indeksy, sum ariusze i in w entarze. Ukoń­ czenie tych tom ów nastąpiło, jak św iadczą daty przedm ów , z końcem października i początkiem listopada 1940. Oba tom y rękopiśm ienne zn a jd u ją się obecnie w Bibliotece Ossolińskich (akc. 106/52). Do t. 8 jako kończącego cykl ksiąg dołączył Badecki pełną tabelę ko nkordan- cy jną daw nych sy g n a tu r z trw ałą nu m eracją bieżącą. W opisy ksiąg archiw alnych w prow adził Badecki obok elem entów archiw alnych a p a ra t bibliotekarsko-bibliofilski i to w sposób n a d e r precyzyjny. W ty m okresie św ietne owoce w ydało połączenie w yrobienia arch i­ w alnego z e ru d y c ją znaw cy stary ch druków .

Fachow e recenzje pierw szego tom u (H. Polaczków na, M. N iw iń­ ski) m im o pew nych zarzutów nie m ogły odmówić w ydaw nictw u cech pomnikowości. Ocenie katalogów Badeckiego w inno się poświęcić więcej m iejsca. Są one w naszej lite ra tu rz e archiw alnej zjaw iskiem rzadkim , a stać się w in ny przykładem racjonalnego rozw iązyw ania trudności organizacyjnych i katalogow o-inw entaryzacyjnych w p ra k ­ tyce archiw alnej w archiw ach przedrozbiorow ych. Dla uzm ysłow ie­ nia sobie przy ty m tru d u Badeckiego w arto jego p racę porów nać z p rac ą w yk on an ą w A rchiw um A kt D aw nych m. K rakow a. P raca n ad katalogiem A rchiw um m. K rakow a (części przedrozbiorow ej, w zakresie odpow iadającym m niej więcej tomom Badeckiego) trw ała la t 11 p rzy sum arycznym udziale 9 pracow ników . K atalog te n po­ jaw ił się w 25 la t od czasu reorganizacji archiw um . G dy się naw et weźm ie pod uw agę, że skatalogow ane zasoby krakow skie były dw a i pół raza liczniejsze (m iały 3568 jednostek archiw alnych, cztery zaś

(8)

tom y Badeckiego — 1364 jednostki), ogrom pracy Badeckiego u w y ­ d atn ia się w sk ali u n as niezm iernie rzadko spotykanej.

M ając za sobą przeo ran e pole archiw u m staropolskiego, z chw ilą objęcia sam odzielnego k ierow nictw a A rchiw um zapoczątkow ał Ba* decki z w ielką en ergią organizację oddziału porozbiorowego, k tó ry w ykazyw ał d o tąd bardzo pow ażne zaniedbania. R ozw inięciu tych prac, k tó re p o tra fił przeprow adzić przez pierw sze stad ia grom adze­ nia i porządkow ania m ate ria łu (biura, stry c h y i piw nice m agistrackie) stan ął na przeszkodzie w ybuch w ojny.

Po jesien ny ch m iesiącach 1939 r., spędzonych n a pracy biblio­ tek arsk iej, w r. 1940 oddaje się Badecki przygotow aniu do d ru k u dalszych tom ów katalogów (t. 5 i 8). Z A rchiw um odszedł w styczniu 1941. T rzy p ełne la ta okupacji niem ieckiej (1 V III 1941 — 30 VI 1944) przepędza B adecki n a stanow isku kierow nika sw ojego a rc h i­ w um h W tedy to n a stą p iła przeprow adzk a zbiorów archiw aln ych z p a rte ru ratu sz a do odrębnego bu d y n k u przy ul. Jabłonow skich 11; w róciła tu rów nież b iblioteka archiw alna. T u także zostały p rze­ w iezione — obok uporządkow anego archiw um staropolskiego — zgrom adzone zasoby a rch ivu m n ovu m . N otom iast d la a k t z la t 1918— 1939 u tw orzył Badecki „ re g istra tu ro w y “ oddział A rchiw um m. Lwo­ wa, k tó ry pozostał w obrębie ratusza. Zm uszony by ł p atrzeć na ew ak u ację p rzez Niemców, cofających się pod nap o rem A rm ii Czerw onej, najcen niejszych skarbów archiw alnych, k tó re w p ie rw ­ szym etapie w yw iezione zostały do k lasztoru b ened y ktyn ó w w Tyńcu. Po w kroczeniu do L w ow a w ojsk radzieckich n a k ró tk i czas B a ­ decki w rócił (V III 1944) do A rchiw um i zdołał zabezpieczyć budynek i zbiory, k tó re w urządzeniu w ew nętrzny m i w yposażeniu poniosły na sk u tek działań w ojennych szkody.

*

Na p rzestrzeni w ielu la t zajęcia służbow e Badeckiego jako a rc h i­ w isty łączyły się z p rac ą bibliotekarską. A rchiw um M iejskie, gdy w stępow ał do niego Badecki, było pow iązane organizacyjnie z ró ż­ nym i bibliotecznym i i m uzealnym i in sty tu cja m i m iejskim i Lwowa, wobec niezw ykle szczupłego personelu naukow ego m usiał się więc B adecki z konieczności zajm ow ać i spraw am i bibliotecznym i. W la ­ tach zaś późniejszych, z racji kierow niczego stanow ïèka, w glądał stale w agendy biblioteczne.

1 Przez ca ły ten czas autor n in iejszy ch u w a g b ył w sp ółp racow n ik iem B adeckiego.

(9)

Wcześnie rozpoczęte poszukiw ania (na terenie różnych bibliotek krajow ych) w zakresie rzadkich druków lite ra tu ry staropolskiej oraz doskonalenie się w ich naukow o-bibliograficznym opisie — jeszcze przed w stąpieniem do p racy archiw alno-bibliotecznej zbliżyły Ba­ deckiego do zagadnień zw iązanych z p racą w ew nętrzną w bibliotece naukow ej. Z ainteresow ania sta rą książką polską spowodowały, że w 1914 r. w ziął Badecki czynny udział w zakupieniu przez gali­ cyjski W ydział K rajo w y znanej z poloników szesnasto w iecznych biblioteki Z y g m u n ta Czarneckiego z Ruska w W ielkopolsce. Zbiory zostały przeniesione do B iblioteki Baw orow skich w e Lwowie. S p ra­ wie tej poświęcił Badecki kilka arty k u łó w w prasie (polem izując m. in. z Eugeniuszem Barw ińskim ).

Zapobiegliw ej i staran n ej opiece Badeckiego zawdzięcza swój rozrost biblioteka naukow a przy A rchiw um m. Lwowa. W ostatnich latach jego działalności we Lwowie biblioteka ta dochodziła do 30 ty ­ sięcy wolum inów . Był to księgozbiór doskonale dobrany i n a d e r staran n ie kom pletow any. Poza działem ogólnym i bibliograficzno- inform acyjnym zaw ierał dzieła z zakresu nauk pom ocniczych historii, ze szczególnym — oczywiście — uw zględnieniem archiw istyki, w szel­ kie leopolitana, galiciana oraz podstaw ow e prace z zakresu m uzeal­ nictwa.

Księgozbiór ten zaspokajał w szechstronnie potrzeby pracow ników archiw alnych oraz badaczy studiujących w A rchiw um . Badecki p rze­ prow adził organizacyjną m eliorację biblioteki dzieląc ją n a pięć oddziałów, od stary ch druków — leopolitanów — aż po ulotne do­ ku m en ty życia publicznego. B iblioteką tą m iał możność zająć się bezpośrednio w latach 1939— 1940, gdy została ona oddzielona od A rchiw um i przeniesiona do innego pomieszczenia. W tedy spo­ rządził Badecki p ełn y katalog alfabetyczny periodyków biblioteki i zw eryfikow ał jej inw entarze.

K aro la Badeckiego należy uważać za właściwego organizatora M iejskiej B iblioteki Publicznej w e Lwowie. Dopiero on przyoblekł w realn e k ształty poprzednie w ieloletnie zam ierzenia i projekty. Z biegiem la t różną drogą, najczęściej przez dary i zapisy lw ow skich zbieraczy i bibliofilów, u rasta ł pow ażny księgozbiór przechow yw any czasowo obok biblioteki archiw alnej. Z zasobów tych elim ino­ wano druki, k tó re nadaw ały się do naukow ej biblioteki archiw alnej. Po dw udziestu latach różnych prób doprow adził Badecki do otw arcia w r. 1938 B iblioteki Publicznej M iasta Lwowa. Je j posagiem był

(10)

opracow any księgozbiór, liczący przeszło 20 tysięcy tomów. Spraw ie tej biblioteki pośw ięcił B adecki dw ie broszury.

Przełom ow e chw ile historyczne w yzyskiw ał B adecki sk rzętnie d la grom adzenia w szelkich drukow an ych dokum entów ty ch czasów (podobnie czynił to w zakresie m uzealnym ). W popularyzow aniu zbiorów m iejskich, a akcje tak ie podejm ow ał w ielokrotnie, nigdy n ie po m ijał zbiorów bibliotecznych obok (głównych) archiw alnych i m uzealnych. B ra ł czynny udział w e w szystkich lw ow skich i k ra jo ­ w ych zjazdach i im prezach bibliofilskich. O dkrycia rzadkich i u n i­ katow ych d ru k ó w lite ra tu ry staropolskiej daw ały m u okazję do p rzed staw ian ia ich m iłośnikom książki w w y kw intn ej szacie typo­ graficznej. W arto w ty m m iejscu zaznaczyć, że Badecki b ył w y ją tk o ­ w ym znaw cą sztuki d ru k arsk ie j i sm akoszem pięknej książki. Jedno i drugie spraw iało, że pub likacje katalogów arch iw alny ch i inne sw oje d ru k i o p atry w ał bardzo s ta ra n n ą szatą typograficzną. W 1926 r. (czerwiec — lipiec) jako delegat gm iny m. Lw ow a i jej zbiorów bibliotecznych uczestniczy w M iędzynarodow ym K ongresie B ibliotekarzy i M iłośników K siążki w P rad ze czeskiej.

Szczególnym um iłow aniem Badeckiego b y ły sta re d ru k i polskie. Dał tem u najlep szy w y raz w p racach pośw ięconych lite ra tu rz e m iesz­ czańskiej. Z ajm ow ał się najd aw n iejszy m i dziejam i księg arstw a lwowskiego w XV I w., pisząc w 1932 r. rozpraw ę o P iotrze z Pozna­

nia, p ie rw szy m sta ły m księgarzu lw o w sk im f 1559. Mało u p raw ian ej

u nas dziedziny dziejów pap iern ictw a dotyczy studium o Znakach

w o d n ych w księgach A rc h iw u m m . L w o w a od 1383 do 1600. Po­

w stała ona jako p ro d u k t uboczny długoletniej in w en tary zacji staro ­ polskich ksiąg lw ow skiego A rchiw um . P ra ca ta, rozszerzająca badania Fran ciszka Piekosińskiego, d a ła obfity przeg ląd filigranów i p rzy ­ niosła w iele m a te ria łu do dziejów polskich p ap ie rn i do końca X V I w ieku.

Do p racy b ibliotekarskiej pow rócił B adecki n a przeciąg p ierw ­ szego półrocza 1941 n a tere n ie B iblioteki U niw ersyteckiej w e Lw o­ wie. W ty m czasie p rac y (w raz z piszącym te słowa) skatalogow ano zasób sta ry c h d ru kó w (2824 dzieł) łacińskiej B iblioteki K ated raln ej, przedtem w łaściw ie niedostępnej i nieznanej. Rozpoczęto też wówczas katalogow anie s ta ry c h druków biblioteki sem in ariu m duchow nego obrząd k u greckiego. Po raz d ru g i pracow ał B adecki w Bibliotece U niw ersyteckiej L w ow a (od w rześnia 1944 do połowy czerw ca 1945) p rzy rozbudow ie k atalo gu system atycznego oraz w dziale bibliogra­ ficznym .

(11)

Po przeniesieniu się do K rakow a p rag n ą ł się poświęcić pracy m uzealnej, ostatecznie jed n a k zw iązał się z B iblioteką Jagiellońską. Był tu ta j naprzód w spółpracow nikiem D elegatury Naczelnej D y rek ­ cji B ibliotek (przy M inisterstw ie Oświaty), następ n ie kierow nikiem księgozbiorów zabezpieczonych, n a k tó re składały się głównie zbiory podw orskie, skoncentrow ane po przeprow adzeniu reform y rolnej. Na tym stan ow isk u (1 V 1946 — 31 III 1949) przeprow adził uporząd­ kow anie zw iezionych m ateriałów , tak że w rezultacie m ogła n a ­ stąpić re p a rty c ja księgozbiorów pom iędzy zdew astow ane i zniszczone w ojną oraz now opow stałe polskie biblioteki naukow e.

U legając nam ow om lwowskiego przy jaciela i sta ry m sen tym en ­ tom p rz y ją ł Badecki z kolei (1 IV 1949) tru d n e stanow isko dy rek to ra B iblioteki Z akładu Narodowego im. Ossolińskich w e W rocław iu. Pod koniec pracow itego żyw ota zw iązał się z Ossolineum, którego w iernym przyjacielem był od la t studenckich. Tu w y trw a ł rok. W zgląd n a w ym agającą ukończenia edycję lite ra tu ry m ieszczańskiej i dalsze uzupełniające poszukiw ania — były głów nym powodem pow rotu do K rakow a. Tu został kustoszem B iblioteki Jagiellońskiej i kierow nikiem Działu S tary ch Druków. Mimo lat i przejść w o jen­ nych pionierską en erg ią kontynuow ał daw ne prace Wisłockiego i Piekarskiego. W oparciu o zbiory Jagiellonki mógł też dalej p ro ­ wadzić owocnie stud ia nad lite ra tu rą X V II w ieku. Poza kilkom a now ym i uzupełnieniam i do prac dotychczasow ych (ogłoszonych w P a m i ę t n i k u L i t e r a c k i m ) przygotow ał do d ru k u dwie większe pozycje: Św iecka pieśń ludowa polskiego baroku i Polskie

paszkw ile sow izdrzalskie.

D otychczasową organizację Działu Starodruków B iblioteki Ja g ie l­ lońskiej — opierającą się n a dwóch grupach starodruków naukow o usystem atyzow anych (inkunabuły i cimelia, tj. przew ażnie polonica XVI w.), z których jed n a opracow ana była głównie przez W isłoc­ kiego, d ru g a przez P iekarskiego — Badecki postanow ił rozbudow ać. P ro jek to w ał rozbudow ę działu n a okres staropolski do roku 1800. Do scentralizow ania staro d ru k ó w zam ierzał dojść etapam i: naprzód rozbudow ać zespół poloników przez w łączenie do gru p y cim eliów w szystkich poloników XVII, a n astępnie X V III w ieku. Na dalszym etapie p rzew idyw ał rozbudow ę zespołu starodruków obcych (na bazie opracow anych już przez W isłockiego inkunabułów ) przez stopniow e w ydzielanie z ogólnego m agazynu i opracow anie druków XVI, X V II i X V III w ieku. Na la ta ob jęte planem sześcioletnim opracow ał p ro ­ gram scalania i w łączenia do działu staro druk ów w szystkich polo­

P a m ię tn ik L iterack i, 1953, z. 3-4

(12)

ników X V II wieku. P rzed e w szystkim w oparciu o Bibliografię E streichera, k atalo g c e n tra ln y G ryczow ej i katalogi B iblioteki Jag iel­ lońskiej założył B adecki k a rto tek ę zaw ierającą naukow o opracow any katalog w szystkich poloników X V II w. zn ajd ujący ch się w Jag iel­ lonce. W chw ili zgonu Badeckiego re je s tra c ja poloników X V II w. dosięgła o statniej lite ry alfabetu. W k arto tece tej są zarejestro w an e d ru k i w poczw órnym układzie: alfabetycznym , chronologicznym , typograficznym i topograficznym (w edług sy g n atu r) 2.

Ogólnie m ówiąc, b ib lio tekarstw o przez d ługie lata p racy B adec­ kiego w archiw um i w innych in sty tu cja ch kultu raln o -n au k o w y ch było jed n ak jego zajęciem drugoplanow ym , chociaż w cale nie ubocz­ nym . Ściślej zw iązały go z bibliotekam i dopiero la ta w ojenne i po­ w ojenne. Sześcioletnią p racą b ib lio tekarską n a teren ie B iblioteki Jag iellońskiej zasłużył sobie Badecki w jej dziejach n a wdzięczną pam ięć. J a k w dziedzinie prac h istorycznoliterackich i edytorskich czterotom ow y korpus lite ra tu ry m ieszczańskiej (wraz z m onografią bibliograficzną) należy uznać za owoc p racy całego życia Badeckiego, ta k katalogi A rchiw u m M iejskiego (tom y w ydane i niew ydane) są trw ały m pom nikiem jego długoletniej służby archiw alnej. W ysiłek Badeckiego — pracującego w pojedynkę, w ykonującego p racę arch i­ w aln ą bez k olektyw u pom ocniczo-naukow ego — je s t im ponujący i godzien szczerego podziwu.

2 D an e d o ty czą ce pracy B a d eck ieg o w tym D zia le zaw d zięczam u p rzej­ m ości k u stosza W ł. P ociech y.

(13)

1. B ib lio te k a Z y g m u n t a hr. Cza rn eckieg o. P ierw szy p rojekt zakupna tej b ib lio tek i przez B ib liotek ę im . hr. B aw orow skich. S ł o w o P o l s k i e , X IX , 1914, nr 176.

2. Chro nolo gia P. B a rw iń sk ie g o . S ł o w o P o l s k i e , X IX , 1914, nr 180. A r ty k u ły p olem iczn e w sp raw ie B ib lio tek i Z ygm unta hr. C zarneckiego. 3. B ib l io t e k a Z y g m u n t a hr. Czarn eckiego. T y g o d n i k I l u s t r o w a n y , LV, 1914, nr 21. A rtyk u ł z 4 rycinam i. 4. O d e z w a w s p r a w i e s k ł a d a n ia w o je n n y c h p a m i ą t e k h is to r y c z n y c h do m i e j ­ skich z b i o r ó w a r c h iw a ln o -m u ze a ln y c h . K u r i e r L w o w s k i , X X X III, 1915, nr 233; G a z e t a W i e c z o r n a , 1915, nr 2387; W i e k N o w y , 1915, nr 4234. 5. P r o g r a m w y s t a w y w o j e n n e j L w o w a . K u r i e r L w o w s k i , X X X IV , 1916, nr 260; W i e k N o w y , 1916, nr 4493; D z i e n n i k P o l s k i , 1916, nr 253.

6. B ib lio te k a M iasta L w o w a . 3 rycin y w tekście. P u b l i c z n e B i b l i o ­ t e k i L w o w s k i e . W ytłoczone na M iędzynarodow y Zjazd B ib liotek arzy i M iłośn ik ów K siążk i w P radze 28 VI — 3 V II 1926. O sobna odbitka. L w ów 1926, 8°, s. 15.

7. Z a b y t k i i in s t y t u c j e k u ltu ra ln e L w o w a . K a l e n d a r z L w o w s k i „A t e n e u m “. L w ów 1927.

8. Zagin ione księgi ś r ed n io w ieczn eg o L w o w a . S tu d iu m rekon stru k cyjn e. K w a r t a l n i k H i s t o r y c z n y , X L I, 1927. O sobne odbicie u zu p ełn ion e

4 podobiznam i. L w ów 1927, 65.

9. Z n a k i w o d n e w k s i ę g a r ’ rc ! ' 'u m M iasta L w o w a , 1382— 1600. L w ów

1928, 4°, s. 22 tekstu podobizn zn a k ó w w odnych. N ak ład

350 egz. num erow an ych n ik ów III Zjazdu B ib lio filó w P olsk ich w e L w o w ie w m aju rok 928.

10. K a ta l o g w y s t a w y p o w s t a n i istoped■-■:r <o. 12 ilu stracji w tek ście. N akład 150 egz. n a p apierze bezdrrewnvr- i . - ;z. na p ap ierze d ziełow ym . 11. L w o w s k i e z b i o r y n a u k o w e i muzealn-'- 'ład ilu stro w a n y 30 przeźro­

czam i. L w ów 1932. L w ó w w o b r a z a N ak ład T. S. L. O sobne odbicie, 8°, s. 29.

12. Z a b y t k i i i n s t y t u c j e k u lt u r a l n e L w o w a . W i a d o m o ś c i T u r y s t y c z ­ n e , II, 1932, nr 5—7, s. 31—33.

13. A r c h i w u m M i a sta L w o w a , jego stan o b e c n y oraz p o t r z e b y reor g a n iza c y jn e , i n w e n t a r y z a c y j n e i w y d a w n i c z e . W edług referatu prof, dr Fr. B ujaka, p rzed­ staw ion ego na p osied zen iu W ydziału H istoryczno-F ilozoficzn ego T ow arzy­ stw a N au k ow ego w e L w o w ie w dniu 10 października 1933 r. S p r a w o ­ z d a n i a T o w a r z y s t w a N a u k o w e g o w e L w o w i e , X III,

1933, z. 3 i osobne odbicie. L w ów 1934, 8°, s. 11.

14. A r c h i w u m M ia sta L w o w a , je g o stan obe c n y oraz p o t r z e b y reo r g a n iza cyjn e, i n w e n t a r y z a c y j n e i w y d a w n i c z e . A r с h e i o n. W arszaw a 1934, z. X II, s. 77—200 i osob n e odbicie, 8°, s. 133.

(14)

15. P r o j e k t w y d a w n i c t w a k a t a l o g ó w A r c h i w u m A k t D a w n y c h M ia sta L w o w a . L w ó w 1935, 8°, s. 24 (z podobiznam i ex lib risu i p ieczęci archiw alnej). 16. A r c h i w u m A k t D a w n y c h M i a sta L w o w a . T. 3. L w ó w 1935, 4°, s. 4. P rospekt ze sp isem treści. 17. A r c h i w u m A k t D a w n y c h M iasta L w o w a . A. O d d z ia ł S ta r o p o lsk i. T. 3: K s i ę g i i a k t a a d m i n i s t r a c y j n o - s ą d o w e , 1382— 1787. Z 82 ilu stracjam i na X X X tab licach . L w ó w 1935, 4°, s. X X IV i 236. 18. W o d p o w i e d z i d r H e le n ie P o l a c z k ó w n e j i dr M i e c z y s ł a w o w i N iw i ń s k i e m u (polem ika). K w a r t a l n i k H i s t o r y c z n y , L, 1936, s. 389— 398. 19. A r c h i w u m A k t D a w n y c h M ia sta L w o w a . T. 4. L w ó w 1936, 4°, s. 4. P rosp ek t ze spisem treści. 20. A r c h i w u m A k t D a w n y c h M iasta L w o w a . A. O d d z ia ł S ta r o p o lsk i. T. 4: K się g i r a c h u n k o w e (lonherskie), 1404— 1788. Z 119 ilu stracjam i na X X X V III tablicach. L w ó w 1936, 4°, s. X X II I i 156.

21. A r c h i w u m A k t D a w n y c h M ia sta L w o w a . A. O d d z ia ł S ta r o p o lsk i. D odatek do t. 3— 4: T a b e l a k o n k o r d a n c y j n a d a w n y c h s y g n a t u r z t r w a ł ą n u m e r a c ją bież ącą. L w ó w 1936, 4°, s. X X IV . N a k ła d 600 egzem plarzy.

22. A r c h i w u m A k t D a w n y c h M ia sta L w o w a . O rg a n iz a cja O d d z ia ł u Poro zb io - ro w ego. R o c z n i k i d z i e j ó w s p o ł e c z n y c h i g o s p o d a r ­ c z y c h . T. 7. L w ó w 1938, s. 446— 448.

23. B ib l io t e k a P u b li c z n a M i a s ta L w o w a . K u r i e r L i t e r a c k o - N a u k o - w y , d odatek d o I.K.C., X V , 1938, n r 47, s. I—III.

24. B ib l io t e k a P u b li c z n a M i a s ta L w o w a . Z pow odu u roczystego jej otw arcia w dniu 21 listop ad a 1938 r. L w ó w 1939, 8°, s. 38, z 10 ilu stracjam i w tekście. 25. R e g u la m in A r c h i w u m A k t D a w n y c h B ib l io t e k i A r c h i w a l n e j i M u z e u m

H isto ry c zn e g o M i a sta L w o w a . D z i e n n i k R o z p o r z ą d z e ń G m i n y K r ó l e w s k o - s t o ł e c z n e g o m i a s t a L w o w a , V III, 1939, nr 13, poz. 48 i osob n y przedruk. L w ó w 1939, 8° s. 45, z podobiznam i ex lib risô w i p ieczęci w sz y stk ic h in sty tu cji objętych \ egu lam in em .

26. E u sta ch y W a c ł a w G a b e rle , b i b l io t e k a r z l w o w s k i , te o r e t y k - o r g a n i z a t o r - p edagog, 1891— 1947. P r z e g l ą d B i b l i o t e c z n y , X V , 1947, s. 123— 129 i osobne od b icie, u zu p ełn io n e podobizną i b ib lio g ra fią prac zm arłego. K rak ów 1947, 8°, s. 16.

27. G a b e r le E u s ta c h y W a c ł a w (1891— 1947) b i b l i o t e k a r z l w o w s k i . P o l s k i S ł o w n i k B i o g r a f i c z r T. 7. K rak ów 1948, s. 189— 190.

28. A r c h i w u m A k t D a w n y c h . .asta L w o w a . A. O d d z i a ł S ta r o p o lsk i. T. 5: K s i ę g i i n s t y t u c y j n ie g m in n y c h . Z 89 ilu stra 'jam i n a X X X tab licach . R ęk o­ p is in folio, s. 171, c a łk o w icie p r z y g o to w a ły do druku. P racę zakończono w e L w o w ie 25 X 1940.

29. A r c h i w u m A k t D a w n y c h M ia sta L w o w a . A. O d d z ia ł S ta r o p o lsk i. T. 8: In d e k s y , s u m a r iu s z e i i n w e n t a r z e oraz T a b e la k o n k o r d a n c y j n a d a w n y c h s y g n a t u r z t r w a ł ą n u m e r a c j ą bieżącą. Z X V II ta b lica m i ilu stracyj. R ękopis in folio, s. 109, c a łk o w ic ie p rzy g o to w a n y do druku. P racę zakończono w e L w o w ie 4 X I 1940.

30. D w a k atalogi a rch iw a ln e n ie w y d a n e d ru k iem (autoreferat). R ękopis in folio, s. 19. R zecz zakończona 3 V 1947, w K rak ow ie.

EKRATUM

Z w in y k orek ty dru k arsk iej, n ie red ak cyjn ej, na s. 72, w . 8 od dołu, b łęd ­ n ie została podana data urodzenia J ęd rzeja K itow icza. J est to w isto cie rok 1728, n ie — 1782.

Cytaty

Powiązane dokumenty

To bowiem w praktyce życia codziennego ujawnia się siła działania podmiotów tego życia, których wybory i decyzje determinują sens i funkcjonalne znaczenie

Ceny mogą ulec zmianom bez uprzedniego zawiadomienia w przypadku zmian cen przez producenta, zmian podatkowych, przepisów celnych lub innych przyczyn.. Wyposażenie seryjne i

szych przestrzeni. Z tego też powodu, w obu działach, badania ześrodkowują się na poznaniu granic występowania, możliwie jaknaj większej ilości form i warunków,

powiednio przez wyrazy: emisya i ondu- lacya, które znów, ja k to wskazał Bur- ton, mogą być ostatecznie identyczne, jeśli materya składa się z figur wysiłu

na obiektach, które przy tradycyjnej metodzie budowlanej nie mogłyby być już

Do tematu lekcji wprowadzi cię krótki film , z którego dowiesz się na czym polega mnożenie jednomianu przez sumę algebraiczną.. Zapisz w zeszycie przykłady

Pożywienie: wróbel jest typowym ziarnojadem, o czym świadczy budowa jego dzioba, ale wiosną poluje również na owady i karmi nimi swoje młode.. Nie gardzi również

Podstawą badań przeprowadzo- nych w tej pracy jest perski tekst drugiego wydania w opracowaniu Habiba Yaghmāyi z roku 1975, wobec czego wszelkie odniesienia do tego dzieła i