• Nie Znaleziono Wyników

Ludność Masewyczy - Petro Pańko - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ludność Masewyczy - Petro Pańko - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Petro Pańko

ur. 1920; Masewycze

Tytuł fragmentu relacji Ludność Masewyczy

Zakres terytorialny i czasowy Masewycze; dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Masewycze; dwudziestolecie międzywojenne; Pojednanie przez trudną pamięć. Wołyń 1943; ludność Masewyczy

Ludność Masewyczy

Urodziłem się 25. czerwca 1920 roku w Masewyczach [rejon rokitnowski, obwód rówieński – przyp.tł.]. Ta wieś znajduje się niedaleko stąd. Znajdujemy się w Budzie. W mojej wsi było osiemdziesiąt domów i ośmiu dziadów, jeszcze pamiętam! Tam był domek, tam domek. Mieszkali tam Ukraińcy i Polacy.

Tych ludzi od nas ze wsi, których znałem z tamtych czasów już nie ma, oni dawno umarli.

Jeden żył nawet 100 lat, a tak to po 80, 90, 95. Tacy ludzie u nas byli.

Jak miałem około dwudziestu czy osiemnastu lat, w Rokitnie, przy cerkwi władza

radziecka nas uczyła biegu – biegaliśmy tam; miesiąc się tam uczyłem. Już nas pouczyli, zawieźli do szkoły i major, nasz nauczyciel, mówi: „Towarzysze! Umówiliśmy się z

Niemcami, że nie będzie wojny przez 10 lat.” – tak powiedział. To było na wiosnę i za miesiąc już nastała wojna. Mówił, że 10 lat wojny nie będzie. Pamiętam. A za miesiąc nadeszła wojna Niemców z Polakami. I Rosja też na Polaków poszła. Niemcy i Rosja rozbili nas, podzielili nasze narody. A tu Polacy mieszkali jakoś na granicy z Rosją.

Data i miejsce nagrania 2012-07-22, Buda

Rozmawiał/a Leonid Samofalov

Transkrypcja Aleksandra Cybulska

Redakcja Elżbieta Zasempa

Prawa Copyright © Stowarzyszenie Panorama Kultur; Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lublin, cegielnia na Rurach Jezuickich, cegielnia przy ulicy Glinianej, ulica Gliniana, dzieciństwo, pamięć, projekt Lubelskie cegielnie..

Ona mnie przepraszała, a ja jej byłam taka wdzięczna, przecież wyleczyła mnie z tego świerzbu, a to, że mnie poparzyła, to przecież nie chciała. Ona jeszcze mnie prosiła

Był osobno język polski i język ukraiński, a kto chciał – to mógł się uczyć języka, którego chciał. Jak przyszli Rosjanie, to nauka trwała dalej, tak

Rozmawiał/a Emil Majuk, Nazar Adamczuk, Marta Metryba, Łukasz Jasina Transkrypcja Serhij Miroszniczenko. Redakcja

I nawet Robert Kuwałek zaprosił mnie na tę uroczystość, która była, zdaje się, dwa lata temu w Bełżcu.. Zdaje się, że tam czytano wspomnienia mojej matki, przynajmniej

Jedyna wartość, która [się liczyła] dla mnie, [to] żebym kogoś znalazła albo dowiedziała się, może ktoś kogoś widział albo coś takiego.. Ja pisałam do Czerwonego

Ten komendant niemiecki nie daje im siąść, naturalnie, oni stoją przy ścianie, on im mówi: „Nic się wam nie stanie, ale jutro o dziewiątej ja tu potrzebuję dwadzieścia pięć

Telefon był na podsłuchu cały czas – ja pojechałam do Warszawy, chciałam sobie futro kupić i wzięłam kuśnierza znajomego, żeby mi doradził,