• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział IV. Koncepcja głosów moralnych Carol Gilligan

2. Źródła odmiennych orientacji moralnych

Przedstawiona przez Gilligan propozycja moralnych orientacji związanych z płcią prowadzi do pytania o rozwojowe źródła tych orientacji. Jak to się dzieje, że mo-ralne orientacje wiążą się z płcią w trakcie rozwoju?

Poszukując źródeł różnic między orientacją troski i sprawiedliwości, teoretycy etyki troski opisali relację przyczynową między koncepcją ja i koncepcją

moralno-ści (Gilligan, 1982; Gilligan i Attanucci, 1988; Lyons, 1983). Uważają oni, że różni-ca między troską i sprawiedliwością wynika z różnych sposobów defi niowania ja w relacjach z innymi. Rozważanie moralnych dylematów z punktu widzenia spra-wiedliwości, w terminach wzajemności i równości, wymaga od jednostki myślenia o sobie jako jednostce oddzielonej i autonomicznej, a także zdolności do abstrak-cyjnej i obiektywnej refl eksji. Przeciwnie, defi niowanie własnego ja jako powiąza-nego z innymi i troszczącego się o nich potrzebne jest, aby rozumować w oparciu o orientację troski. Wrażliwość na innych jest konieczna, aby podkreślać znaczenie relacji, przeciwdziałać zranieniu i promować dobrostan własny i innych.

Gilligan (1986b, 1987, Gilligan, Ward, Taylor, 1988; Gilligan, Wiggins, 1987) argumentuje, że źródła różnic w sposobie myślenia o sobie tkwią w rodzinie i są konsekwencją różnych doświadczeń z rodzicami. Dla opisu koncepcji ja oddzie-lonego i ja powiązanego autorka sięga po psychoanalityczną koncepcję rozwoju dotyczącą różnic między kobietami i mężczyznami oraz wczesnych relacji matka–

dziecko, odwołując się w dużym stopniu do prac Nancy Chodorow (1978, 1989).

Dla dziewczynek relację matka–dziecko charakteryzuje podobieństwo i ciągłość, ponieważ matka i córka są tej samej płci. Dla chłopców relacja ta charakteryzo-wana jest przez różnice. Aby określić siebie jako męskiego, chłopcy muszą odse-parować się od matki, co w konsekwencji prowadzi do tego, iż ich ja jest bardziej oddzielone. Takie podejście podkreśla, że defi nicja ja jest zdeterminowana w dzie-ciństwie, a jej rezultaty są widoczne w każdym czasie i niezależnie od kontekstu.

To założenie dotyczące stabilności ja sugeruje, że inne różnice związane z płcią, wynikające z różnic w koncepcji ja, tak jak orientacja moralna, będą również sta-bilne w różnych kontekstach.

Gilligan i Wiggins (1987) żywią przekonanie, że relacje z innymi osobami sta-nowią istotę funkcjonowania moralnego i że perspektywa tych relacji powinna tworzyć ramy koncepcji moralności. Autorki proponują, aby świadomość ja w re-lacjach z innymi charakteryzować w terminach dwóch dymensji równość–nie-równość i przywiązanie–dystans. Gilligan i Wiggins konstruują swoją propozycję na założeniu wysuwanym wcześniej przez Chodorow (1978), że matka jest głów-ną opiekunką małego dziecka i że dziecko dąży do identyfi kacji z rodzicem tej samej płci. Wczesne różnice w zakresie tych dwóch dymensji w relacjach z rodzi-cami są zatem podstawą do powstania dwóch różnych moralnych orientacji, które pojawiają się w dzieciństwie i utrzymują się w ciągu całego życia.

Dymensja równość–nierówność odzwierciedla dziecięcą silną świadomość bycia zależnym, mniejszym, słabszym i mniej kompetentnym aniżeli dorośli.

Rozwój, przynajmniej w zakresie sprawiedliwości, podąża w kierunku równości i niezależności. Ortogonalna dymensja przywiązanie–dystans odzwierciedla dzie-cięce poczucie bycia zaopiekowanym, jego uczucia wobec opiekuna, świadomość wpływu na innych oraz powiązania z nimi. Gilligan argumentuje, że te dynamicz-ne relacje przywiązania wywołują odmiendynamicz-ne poczucie ja, zaznaczając, że moraldynamicz-ne implikacje określonego typu przywiązania były przez długi czas niedostrzegane

przez psychologię rozwoju. Autorka stawia hipotezę, że odmienne doświadczenia chłopców i dziewcząt odnośnie do nierówności i przywiązania tworzą bazę dla orientacji troski i sprawiedliwości. Argumentuje ona, że dziewczęta są bardziej przywiązane i identyfi kują się z matkami, a ich tożsamość kształtuje się w kontek-ście rozważania relacji z matką. Doświadczenie nierówności nie jest zatem w ich przypadku tak wyraźne jak doświadczenie przywiązania, pozostawania w rela-cjach z innymi, które jest bardziej centralne dla defi niowania przez nie ich włas-nego ja. Rezultatem tego jest współzależnościowe poczucie ja i orientacja moralna w kierunku troski, a także skupianie się na relacjach i podkreślanie ich znaczenia.

Chłopcy, którzy są początkowo przywiązani do matek, identyfi kują się z ojcami.

Chłopięca identyfi kacja rozwija się w kontekście oddzielenia (dystansu) od matki i równoczesnego odniesienia się do ojcowskiej mocy i autorytetu. Doświadcze-nie Doświadcze-nierówności jest więc wyraźDoświadcze-niejsze i potrzebne do separacji, a Doświadcze-niezależność jest bardziej znacząca dla kształtowania się chłopięcej defi nicji ja. Męskość, jak uważa Chodorow, zakłada odrzucenie kobiecego macierzyńskiego przywiązania.

Męska tożsamość jest defi niowana w terminach indywiduacji i niezależności i za-wiera odrzucenie oraz dewaluację kobiecości. Rezultatem jest indywidualistyczne poczucie ja i, zdaniem Gilligan, orientacja moralna w kierunku sprawiedliwości i praw. Badania pokazują, że współcześni mężczyźni żyjący w kulturze zachodniej faktycznie postrzegają siebie jako osoby niezależne od innych, natomiast kobiety widzą siebie jako współzależne (Cross, Madson, 1997).

Tezy stawiane przez Gilligan, a dotyczące źródeł kształtowania się określonej orientacji moralnej, nie doczekały się empirycznego potwierdzenia, gdyż nie po-dejmowano badań w tym zakresie.

Do nielicznych badań, które mogłyby dostarczyć jakichś dowodów wspierają-cych hipotezy Gilligan odnośnie do znaczenia wczesnych doświadczeń dziecię-cych dla kształtowania się moralnej orientacji, należą badania Susan Lollis, Hildy Ross i Leslie Leroux (1996). Ich celem było sprawdzenie, czy rodzice rzeczywiście socjalizują dziewczynki w kierunku troski, a chłopców w kierunku sprawiedli-wości. Badaczki zastosowały bezpośrednią obserwację interakcji w domu między obojgiem rodziców a dziećmi w wieku przedszkolnym (krytyczny wiek zdaniem Gilligan), gdzie interwencje rodziców kodowane były do jednej z dwóch moral-nych orientacji. Chociaż matki miały tendencję do kierowania się bardziej troską aniżeli sprawiedliwością, a ojcowie odwrotnie, nie było dowodów, że dziewczęta otrzymują więcej komunikatów opartych na trosce, a chłopcy na sprawiedliwości.

Innymi słowy – chociaż rodzice wykazywali pewne preferencje dotyczące orienta-cji moralnej, to nie było różnic w zakresie socjalizaorienta-cji chłopców i dziewcząt. Dane te wydają się zatem nie potwierdzać tezy o źródłach moralnej orientacji we wczes-nych doświadczeniach w relacjach rodzice–dzieci. Warto jednakże zauważyć, że w przytoczonych badaniach Lollis i in. (1996) nie odniosły się bezpośrednio do tezy Gilligan. Ich badania dotyczyły wzoru moralnej rodzicielskiej orientacji w relacjach z dzieckiem, podczas gdy teza Gilligan dotyczy nieco innej kwestii –

dymensji nierówności i przywiązania oraz odnośnych wzorów identyfi kacji, jak to zostało określone w teorii neopsychoanalitycznej. Stąd uzyskanych wyników nie można traktować jako podważających jej słuszność. Trudność z empiryczną weryfi kacją tezy, że dymensje te w relacjach rodzice–dzieci są istotne dla rozwoju dziecięcej moralności, wynika z faktu, że nie ma jasności, jak należałoby zjawisko to oceniać.

Przedstawione przez Carol Gilligan i Grant Wiggins (1987) twierdzenie o związku między płcią a wyróżnionymi dymensjami równość–nierówność, przywiązanie–dystans było kwestionowane między innymi przez Eliota Turiela (1998), który wskazywał, że dziewczęta i kobiety nie są pozbawione doświadczeń związanych z nierównością, tak jak chłopcom nie są obce doświadczenia przywią-zania. Autor zauważył, że dziewczęta i kobiety doświadczają nierówności szcze-gólnie wyraźnie i silnie, kiedy się stykają z brakiem równorzędności i uprzywile-jowania w domu, szkole czy pracy (Okin, 1989 za: Turiel, 1998). Z kolei chłopcy doświadczają przywiązania w grupach rówieśniczych, zespołach sportowych i gangach, które opierają się na kooperacji, solidarności i wzajemnych związkach.

Turiel pragnie tym samym dowieść, iż dla rozwoju moralnego jednostki znaczenie mają wszelkie relacje interpersonalne, a nie tylko relacje z rodzicami, na co nacisk kładła Chodorow, a za nią Gilligan i Wiggins. Zgadzając się, że dziewczętom i ko-bietom dane jest w życiu doświadczanie nierówności, a chłopcom i mężczyznom więzi z innymi, należy zauważyć, iż doświadczenia, o których wspomina Turiel, pojawiają się dopiero na późniejszych etapach rozwoju i nie dotyczą relacji z oso-bami tak znaczącymi w życiu dziecka jak rodzice, w związku z czym można posta-wić pytanie, czy mają one takie samo znaczenie dla rozwoju jak najwcześniejsze doświadczenia dziecięce, które w dużej mierze określają wzory relacji z innymi osobami oraz wyznaczają sposób myślenia o sobie i społecznego funkcjonowania jednostki.

3. Rozwój myślenia skoncentrowanego na trosce w świetle