• Nie Znaleziono Wyników

Aktualne konsekwencje braku wyodrębnienia zasobu i kapitału ludzkiego

W dokumencie Przedsiębiorczość i Zarządzanie (Stron 86-91)

Współczesny stan demograficzny, nie tylko w Europie, lawinowa migracja, to jasny, nader aktualny przykład różnicy pomiędzy zasobem ludzkim a kapitałem, zwłaszcza w połu-dniowej części UE, jak i np.: Turcji. Jeśli rządy nie są w stanie przekształcić zasobu ludzkie-go w kapitał, to on sam postara się o to. To jest specyfika zasobu, jakim jest czynnik ludzki o dwóch temperamentach, biernym i aktywnym. Bierny to osoby niejako czekające na włączenie ich w proces gospodarowania i pracy. Ten sposób myślenia poprawia samopo-czucie, ale nie wpływa na poprawę sytuacji ekonomicznej w gospodarce kraju.

Ludzie aktywni, nie mówiąc już o typie schumpeterowskiego przedsiębiorcy, sami starają się o pracę, także poza miejscem urodzenia, podnosząc swoje kwalifikacje. Jest to więc najbardziej pożądany zasób ludzki. Niestety udział postaw aktywnych zależy w niewielkim stopniu od doktryn społeczno-politycznych (por. Max Weber), mentalno-ści, czynników psychofizycznych, ale od czynników gospodarczo-politycznych egzoge-nicznych i endogeegzoge-nicznych oraz od czasu i tempa wdrażania tych postaw.

To, co nazywamy postępem cywilizacyjnym, konsumpcjonizmem, komercjalizacją, wszystkich sfer życia społecznego w skali globalnej, przepływem informacji, kształtuje wzorce z krajów rozwiniętych w skali globalnej. Do ich osiągnięcia chcieliby dążyć też ludzie w krajach rozwijających się, więc często wybierają emigrację. Sytuacji nie sprzyja także wyrywkowa i nieskoordynowana pomoc międzynarodowa krajom rozwijającym, pomijając już problem jej docierania do adresatów. Nadal dominuje doktryna dawania ryb, a nie wędki. Sprzyja to raczej pozbywaniu się nadwyżek krajom rozwiniętym, a tak-że możliwości nacisku politycznego na kraje rozwijające się i tamtejszych dyktatorów.

Ta doktryna i związana z nią terapia finansowa nie mogą rozwiązać problemu ucieki-nierów, zwłaszcza emigrantów, którzy nie zawsze są aktywni, lecz poddają się fali i prze-konaniu, że na Zachodzie można żyć bez wysiłku, z samych zasiłków państwowych.

Dają się zauważyć mankamenty niepełnej globalizacji [Szymański 2008] i integracji, różnice w interesach poszczególnych państw politycznych, ekonomicznych i społecz-no-politycznych. Globalny kryzys finansowy, unijne problemy gospodarcze i polityczne, masowa migracja, nie wywołały chyba skutecznego, społecznego nacisku na zmianę globalnego systemu gospodarowania, dominacji wielkich korporacji, nawet nad pań-stwami, oraz kapitału nadal kierującego się zyskiem i własnymi interesami, co jest we-dług M. Friedmana [2008], jego naturą.

Wydaje się, że ten sprzeciw, lokalny i nieskoordynowany, pozwala globalnym firmom stosować rzymską zasadę dziel i rządź (divide et impera). Zwłaszcza w obliczu narastają-cych trudności gospodarczych UE, nasilającej się migracji, wobec której instytucje unij-ne, jak i ponadnarodowe, do tej pory nie są w stanie uzgodnić stanowiska.

85 Należy w tym kontekście przypomnieć wysuniętą wcześniej tezę o archaicznym po-dejściu do zastępowania techniką pracy wymagającej coraz wyższych kwalifikacji i co-raz kosztowniejszych form jej pozyskiwania. Państwa coi co-raz bardziej zmniejszają wydatki na oświatę i  edukację, przerzucając koszty na gospodarstwa domowe, podobnie jak na zdrowie, emerytury itp. Po drugie coraz trudniej uzyskać pracę, pomimo nakładów finansowych na jej pozyskanie oraz wysiłku intelektualnego i stresów np. związanych z egzaminami. Młodzi mają dylemat, czy naprawdę warto jest studiować. Jest to dylemat nie tylko dzieci, ale i rodziców.

Dotychczasowe postępowanie wobec tego problemu ze strony UE i  USA stanowi właściwie wyraz bezradności albo wyraz rozwiązań wprost z Księcia M. Machiawellego [2008]. Pomija się przy tym koszty alternatywne takiego postępowania, które sprzyja tylko niektórym firmom zajmującym się tą pomocą, HR i mediom.

To nie na tym polega przekształcenie zasobu w kapitał, bo w obozach ludzie nie mają pracy, nie mają szans na nią, wegetują. To istna przechowalnia tysięcy osób, a ich liczba z przyczyn naturalnych zwiększa się, narasta też agresja skierowana do wszyst-kich wokół.

Społeczność międzynarodowa nie robi nic, aby wpływać na to, by zwłaszcza rzą-dy krajów arabskich poczuły się w obowiązku wspomagania swych obywateli, nie tyl-ko tworząc kilka pokazowych obozów dla uchodźców, ale miejsca pracy, odbudowy, w postaci np. melioracji, budowy infrastruktury, a nawet badań archeologicznych na dużą skalę.

Powstaje pytanie, czy nie lepiej wprowadzić wypróbowany już II plan Marshalla, zamiast forsowania pomysłów na wydatki zbrojeniowe, które mogą nawet przez przy-padek doprowadzić do wojny atomowej. Zdaję sobie sprawę, żebeneficjentami tego programu będą inne koncerny, chyba że przeforsowano już radykalniejsze rozwiązanie współczesnych globalnych problemów, w tym ludnościowego.

Od czasów kapitalizmu manchesterskiego do chwili obecnej, zmieniły się diame-tralnie i to prawie dla wszystkich, nie tylko uwarunkowania gospodarowania, ale cało-kształt życia społeczeństwa. Wbrew wyznawcom liberalizacji gospodarczej (co wiąże się z nadal z poglądem ograniczeń roli państwa), związanej z globalizacją, mającą podobno przynosić wszystkim korzyści, następuje nierównomierność nie tylko stanu, ale i proce-su [Stiglitz 2015; Piketty 2015b].

Zmiany te nie mają jedynie pozytywnych konotacji, ale negatywne, i to niekiedy nieza-leżnie od ujęcia pozytywistycznego czy normatywnego.

Globalizacja znosi ograniczenia w przepływie w skali światowej wszystkich czynników produkcji, zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Z tym procesem związane są: rozwój Internetu i kształtowanie się społeczeństwa sieci, przejawiającego się nie tylko w sferze go-spodarowania, ale i społeczno-politycznej. Znany jest aforyzm M. Castelsa [2010], autora try-logii poświęconej temu problemowi – „Jeśli nie ma cię w sieci, to nie istniejesz”.

Podsumowanie

Proces przekształcania zasobu pracy w kapitał przynosi korzyści nie tylko pracodawcy i  pracobiorcy, ale społeczeństwu, mającemu potrzeby nie tylko ekonomiczne. W  tym procesie powinny uczestniczyć wszystkie podmioty gospodarujące, zwłaszcza mające wpływ na otoczenie zewnętrzne. Znaczenia nabierają współcześnie tzw. kapitał spo-łeczny, zarządzanie kapitałem, w tym kapitałem ludzkim, jednak uważa się to za główne zadanie przedsiębiorstw. Innymi słowy inna jest optyka, a nie ich waga np.: zarządzania kapitałem ludzkim i zasobami ludzkimi. Podobnie jak podział na mikro i makroekonomię czy ostatnio rozwój ekonomii stosowanej, zwanej behawioralną.

Zachodzące współcześnie przemiany na rynku globalnym, zwłaszcza rysku pracy, zarówno w aspekcie zasobu, jak i kapitału, dopasowując się do globalnej konkurencji i to o mikroekonomicznym charakterze, powodują zróżnicowane następstwa.

Wyniki wielu badań T. Piketty’ego [2015a i b] i J.E. Stiglitza [2015] wskazują na koniecz-ność opracowania i wdrażania nowej polityki gospodarczej, wspierającej określoną strategię rozwojową, hamującą narastanie nierówności. Należy pobudzić przedsiębiorczość i innowa-cyjność, selektywnie wspartą odpowiednimi rozwiązaniami ekonomiczno-instytucjonalny-mi. Polityka gospodarcza może powinna być aktywna (ukierunkowana z punktu widzenia interesów społecznych), długofalowa, preferować określone zmiany strukturalne, branżowe i być wkomponowana w przemiany zachodzące w Unii oraz w skali globalnej.

Nie jest bowiem prawdą, iż państwa narodowe straciły swoją rację bytu, mogą się przecież adaptować pod względem struktury i działania do nowych technologii, stać się strukturami sieciowymi. W kontekście omawianego problemu ta adaptacja wydaje się szczególnie istotna. Państwo jest nadal fundamentalnym podmiotem, również jeśli chodzi o rozwój nowych technologii. Wbrew propagowanym masowo opiniom o rzeko-mo tylko twórczej roli kapitału prywatnego w rozwoju techniki, okazuje się, że wszyst-kie najważniejsze technologie, które doprowadziły do zbudowania Internetu, powstały w  instytucjach państwowych, dzięki dotacjom i  zamówieniom w  dużych uniwersyte-tach oraz ośrodkach badawczych, a nie w świecie biznesu. Dla sektora komercyjnego były to za bardzo ryzykowne badania.

Sama Polska nie jest w  stanie obecnie zmienić radykalnie systemu, ale powinna przynajmniej inicjować (w  sferze politycznej) potrzebę zmiany w  sposobie myślenia. Wiele osób ze świata nauki, jak i biznesu, postuluje te zmiany. Myślę, że instytucjonalna rola w  tym przedsięwzięciu przysporzy nam sympatyków i  krytyki. Póki co winniśmy racjonalizować działanie w ramach UE i mieć, pomimo wielu przeciwieństw, określoną koncepcję z wykorzystaniem zasobów i racjonalizować już istniejący kapitał. Trzeba wy-pracować systemowe rozwiązania, bo same przedsiębiorstwa prywatne, w tym zagra-niczne, mają inną wizję biznesu i polityki.

87

Bibliografia

Bogle J.C. (2009), Dość. Prawdziwe miary bogactwa, biznesu i życia, PWE, Warszawa.

Castells M., Himanen P. (2008), Społeczeństwo informacyjne, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, „Seria Ekonomiczna”, t. 1, Warszawa.

Castels M. (2009; 2010), Społeczeństwo sieci, Siła tożsamości i Koniec tysiąclecia, PWN, Warszawa. Ezop (2011), Bajki, Wyd. Dragon, Warszawa.

Grotowska-Leder J., Faliszek K. (red.) (2005), Eksluzia i inkluzia społeczna. Diagnoza. Uwarunko-wania – kierunki działań, Wyd. Akapit DPT, Warszawa.

Ha-Joon C. (2014), Kraje zacofane nie rozwiną się nigdy, jeżeli maksymalnie otworzą swoje

go-spodarki [online], http://forsal.pl/artykuly/839775,ha-joon-chang-kraje-zacofane-nie-rozwina -sie-nigdy-jezeli-maksymalnie-otworza-swoje-gospodarki.html, dostęp: 10.11.2017.

Jurczak P. (2015), Mobbing w pracy: Alarmujące wyniki badania [online], http://praca.interia.pl/ news-mobbing-w-pracy-alarmujace-wyniki-badania,nId,1857746, dostęp: 12.11.2017.

Landreth H., Colander D.C. (1998), Historia myśli ekonomicznej, PWN, Warszawa. Machiavelli N. (2008), Książe, Vesper.

Piketty T. (2015a), Kapitał w XXI wieku, Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa. Piketty T. (2015b), Ekonomia nierówności, Wyd.  Krytyki Politycznej, Warszawa. Prus B. (1991), Lalka, BN, Warszawa.

Rifkin J. (2001), Koniec pracy. Schyłek siły roboczej na świecie i początek ery postrynkowej, Wyd. dolnośląskie, Wrocław.

Robert Solow [online], https://pl.wikipedia.org/wiki/Robert_Solow, dostęp: 15.02.2018. Schumpeter J. A. (1960), Teoria rozwoju gospodarczego, PWN, Warszawa.

Solarz J.K. (2012), Nowi wykluczeni. Ryzyko finansowe codzienności, „Studia i Monografie”, nr 37, Wyd. SAN, Łódź–Warszawa.

Stiglitz J.E (2015), Cena nierówności. W jaki sposób dzisiejsze podziały społeczne zagrażają naszej

przyszłości?, Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa.

Szymański W. (2004), Interesy i sprzeczności globalizacji. Wprowadzenie do ekonomii ery globali-zacji, Difin, Warszawa.

Szymański W. (2008), Czy globalizacja musi być irracjonalną?, Oficyna SGH, Warszawa. Toffler A.H. (1996), Budowa nowej cywilizacji, Wydawnictwo Zysk i Spółka, Poznań.

Trocki M. (2004), Outourcing. Metoda restrukturyzacji działalności gospodarczej, PWE, Warszawa. Wolter (2014), Kandyd czyli optymizm, Wyd. Agencja Artystyczna MTJ.

Zielonka J. (2017), Grecja utraciła suwerenność i stała się protektoratem wierzycieli. Nie chcemy takiej UE [online], https://forsal.pl/artykuly/1083952,prof-zielonka-grecja-utracila-suwerennosc -i-stala-sie-protektoratem-wierzycieli-nie-chcemy-takiej-ue-wywiad.html, dostęp: 12.11.2017. Tadeusz Tkaczyk

Jarosław Klepacki

| jaroslawklepacki@poczta.onet.pl Społeczna Akademia Nauk

ORCID ID: 0000-0002-9601-8963

W dokumencie Przedsiębiorczość i Zarządzanie (Stron 86-91)