• Nie Znaleziono Wyników

Problem terminologii

W dokumencie Przedsiębiorczość i Zarządzanie (Stron 81-86)

Ekonomia i polityka gospodarcza mają wymiar historyczny i przestrzenny. Nie powinny pomijać procesu rozwoju społecznego, w tym kultury i kwalifikacji oraz towarzyszących tym zmianom systemów motywacyjnych (sprężenie zwrotne).

4 M. Kalecki pisał przy tym o gospodarce socjalistycznej, centralnie planowanej.

Zacznę od podstawowych pojęć, bo okazuje się, że jest z nimi wiele nieporozumień, które mają istotne znaczenie zarówno z punktu widzenia teorii i praktyki (wraz z po-lityką gospodarczą). Pojęcia takie jak: dobro, produkt, towar, zasób, kapitał, człowiek i praca, nie są synonimami, mają bowiem odrębne znaczenia, podobnie jak rynek czy mechanizm rynkowy.

Od zarania wieków człowiek musi gospodarować, a więc zdobywać środki dla za-spakajania potrzeb, które określamy pojęciem dóbr. Dobro to coś, co ma dla nas jakąś wartość, zwłaszcza dobra rzadko spotykane w stosunku do potrzeb, w przeciwieństwie do dóbr wolnych5. W szczególności ważne są tu dobra będące wynikiem gospodarczej działalności człowieka – produkty. Epokowe zmiany w technologii i pracy to wykorzy-stanie siły pary wodnej, a później energii elektrycznej wraz z erą cyfrową. Szczególnie interesujące są zagadnienie innowacji w gospodarowaniu oraz technika i technologia. Nie zawsze wynalazki, nowości i innowacje są w danych warunkach ekonomicznie efek-tywne i nie zawsze powodują społecznie korzystne następstwa.

Także nowości techniczno-organizacyjne nie zawsze można utożsamiać z postępem i efektywnością, zwłaszcza społeczną. Na ten problem zwracał już uwagę jeden z naj-większych wynalazców przełomu XIX i XX wieku, N. Tesla6. Nowe technologie mogą po-wodować nie tylko szkody lokalne, ale nawet globalne. Można też wskazać racjonalności w skali mikro i makro, a współcześnie nawet: globalną [Szymański 2004], ekonomiczną, społeczną i polityczną. Nie zawsze są one tożsame. Niestety często błędnie posługujemy się tymi słowami, nie biorąc pod uwagę ich znaczenia społecznego (dla człowieka czy danego społeczeństwa), a  głównie odnosimy się do jednostki czy firmy (nawet TNK). Zwłaszcza w kręgu kultury zachodniej nawet interes rodziny wypierany jest przez jed-nostkowy konsumpcjonizm.

Produkcja jest możliwa dzięki wykorzystaniu różnych czynników. Podział klasyczny wyróżnia: pracę, ziemię oraz kapitał. Współcześnie wyróżnia się umiejętności, takie jak: organizacja – A. Marshall [Landreth, Colander 1998] i przedsiębiorczość – J.A. Schumpe-ter [1960], a także wiedza [Toffler 1996].

Praca to świadoma i  celowa działalność człowieka, dzięki której oddziałuje on na przyrodę. Człowiek, pracując, zmienia przyrodę i  wzbogaca się, gromadząc doświad-czenia i  umiejętność wyciągania wniosków. Zdarza się, że energia wydatkowana jest bezmyślnie i  bezcelowo, powodując szkody, jednak to też zależy od decydenta, oce-niającego (zatruwanie środowiska) czy podmiotu gospodarującego7. Czy we współcze-snej globalizacji, w analizach ekonomicznych, wystarczy pozostawać przy tak ogólnych pojęciach, jak praca, kapitał lub ziemia? Odmian pracy i jej form jest wiele, podobnie jak

5 Problemem jest tempo ich zanikania.

6 Nie wszystkie technologie należy wykorzystywać ze względów społecznych. 7 Gospodarstwo domowe, chłopskie, przedsiębiorstwo, państwo.

81 i cen za nią, tym bardziej jeśli jako jej substytut przyjmiemy kapitał. Problem ten ma swój wymiar zarówno w czasie, jak i w przestrzeni.

Dobro, produkt, towar również nie są synonimami. Towar to kategoria związana nie tylko z własnością, ale rynkiem i procesem, w którym biorą udział producenci i konsu-menci. Towar stał się dominującym produktem pracy dopiero w kapitalizmie, a nie we wcześniejszej gospodarce naturalnej, w której to nie zysk stanowił cel samym w sobie. Zysk wówczas traktowany był jako sprzeczny z prawami boskimi czy nawet etycznymi (w naszej kulturze aż do średniowiecza)8. Tylko znikoma część produktów mogła stać się towarem (artykuły luksusowe). Towar stawał się powszechnym, a obecnie globalnym, gdy mechanizm rynkowy osiągał wyznaczony cel – zysk. Rynek jako miejsce istniał już w  starożytności, ale nie było mechanizmu rynkowego i  tym samym nie mógł pełnić swoich funkcji regulacyjnych, w tym informacyjnej. Dlatego też von Mises twierdził, że socjalizm i gospodarka planowa nie są możliwe z punktu widzenia racjonalności, bo bez rynku nie ma prawdziwych parametrów, a tym samym nie może być rachunku ekono-micznego jako podstawy doboru czynników produkcji. Twierdził, że żaden system nie przetrwa bez racjonalnego gospodarowania.

Chciałbym zwrócić również uwagę na pewne, nieprecyzyjne według mnie, posługi-wanie się terminami: zasób i kapitał (ludzki, społeczny, finansowy itp.), co może pociągać za sobą niekorzystne następstwa w naukach społecznych, edukacji i w praktyce, zarów-no na szczeblu mikro, makro, jak i w skali globalnej. Nie są to według mnie syzarów-nonimy, bowiem odnoszą się do innych obszarów, nie tylko poznania, ale i właściwego postępo-wania (działania) na wszystkich szczeblach decyzyjnych.

Ewentualna argumentacja, że zasób to archaizm, nie jest na tyle przekonująca, aby zastąpić go kapitałem. Warto zwrócić uwagę, że samo pojęcie ekonomia sięga czasów starożytnej Grecji. Podobnie uwłaczające jest posługiwanie się określeniem siły robo-czej czy kapitałem ludzkim, ponieważ może to dotyczyć osobistej wrażliwości, ale nie ekonomii czy jej kategorii. Zwłaszcza, że coraz częściej mamy do czynienia z substytucją pracy kapitałem, w różnych formach, relacjach i roli.

Jednakże człowiek to nie tylko siła robocza, zasób ekonomiczny czy kapitał. Jego praca jest jednym z czynników produkcji, do tego specyficznym, którego nawet robot na razie nie potrafi zastąpić (praca fizyczna i umysłowa). Człowiek to również istota spo-łeczna, mająca potrzeby nie tylko egzystencjalne, materialne, ale i duchowe. Stanowi on źródło dochodów, niezbędne do kontynuowania egzystencji własnej i rodziny, ale nie tylko. Dostrzegł to już Ezop w swych Bajkach [2011]. Będąc niewolnikiem w VI wieku p. n. e.,zwrócił on uwagę, że praca dla ludzi jest skarbem, natomiast Wolter [2014] utrzy-mywał, że praca oddala od nas trzy wielkie niedole: nudę, występek i ubóstwo. Czy te

8 Pogardę dla zysku, a także samej pracy dającej dochód, opisał B. Prus w Lalce [2017]. Mentalność nie zmienia się tak szybko jak wymogi gospodarowania.

poglądy nie są nad wyraz aktualne? Miesza się przy tym relacja, praca prosta, złożona, w tym umiejętności i ich pozyskiwanie (problem kosztu i źródła finansowania).

Kapitał to zasób (w różnorodnych formach) już włączony w proces gospodarowania, przynoszący korzyść prowadzącemu działalność gospodarczą, właścicielowi. Na przy-kład faraonowie byli majętnymi ludźmi, ale nie można ich nazwać kapitalistami. Nato-miast pierwszą formę kapitału, jego zalążek, stanowił kapitał kupiecki.

Z oddzielaniem się zarządzania od własności kapitału9 mamy współcześnie do czy-nienia w  notowanych na giełdzie spółkach akcyjnych. Zresztą przeobrażeniom ule-ga sama własność, jej formy i  znaczenie. Nabiera bowiem znaczenia dysponowanie własnością i korzystanie z niej. W firmach wirtualnych, mających milionowe zyski, poza kapitałem umiejętności i pomysłem, nie potrzeba być właścicielem innych form kapitału tj.: budynku czy komputerów itp. Można to wszystko wynająć, tak samo jak pojedyncze miejsce pracy czy biurko – i to nawet na godziny (coworking), na przykład w renomo-wanym miejscu itp. Jednakże trzeba mieć pomysł na biznes, który może być zarówno zasobem, jak i kapitałem bądź nawet towarem, zarówno sprzedanym, jak i kupionym.

Jest tu również miejsce na pośrednictwo różnych instytucji, w zakresie przekształceń zasobu w kapitał10,nie tylko jako inwestor, ale jako doradca, pośrednik w społeczeństwie informacyjnym. Dzięki Internetowi otworzyły się nieograniczone możliwości nie tylko dla schumpeterowskich przedsiębiorców. Trzeba tu zwrócić uwagę na crowdfunding, czyli rodzaj finansowania społecznościowego (start up), znanego również w  Polsce. Jednak i w tej formie pozyskiwania środków finansowych potrzebne są odpowiednie umiejętności, które przekonają do zainwestowania w dany projekt. Nie należy przy tym pomijać ryzyka związanego z e-biznesem.

W państwie, regionie i na świecie mamy określoną liczbę mieszkańców. Co prawda to jeden z czynników produkcji, ale nie jest to kapitał (ewentualnie potencjalny,) lecz jedynie zasób. Zasadniczy problem polega na tym, aby potencjał ludzki, czyli zasób, przekształcić w kapitał. Chyba zbyt mało uwagi zwracamy na tę różnicę oraz na funkcje zasobu i kapitału, np.: ludzkiego. Inne są bowiem problemy z nimi związane (ekonomicz-ne i polityczno-społecz(ekonomicz-ne). Możemy zróżnicować zarówno zasoby pracy, jak i posiadany kapitał pracy według kryteriów nas interesujących, wynikających z celu badań, np.: we-dług wieku, płci, w ujęciu przestrzennym, wewe-dług umiejętności, tempa ich przyrostu itp., ale badamy również inne populacje.

Dla przykładu studenci dzienni, a  w  większym stopniu zaoczni, niekiedy pracu-jący zawodowo, stanowią w różnym stopniu zasób i kapitał. Jest to obecnie ogromny problem młodych ludzi, którzy czasami nawet po kilku fakultetach nie mogą stać się kapitałem, tzn. uczestniczyć w procesie gospodarowania, nie tylko uzyskując dochód

9 Nie odwrotnie, własności od zarządzania, jak niekiedy się sądzi. 10 Jest to jeden z atrybutów przedsiębiorcy wg J. Schumpetera [1960]. Tadeusz Tkaczyk

83 dla siebie i rodziny, ale samorealizując się. Z braku pracy i perspektyw emigrują, a kosz-ty ich kwalifikacji poniosło przecież całe społeczeństwo, natomiast korzyści z nich mają kraje, do których ta młodzież emigruje. Stypendia, nagrody, granty, filie i przedstawi-cielstwa niekiedy oferowały nawet obywatelstwo. Są to różnorakie formy drenażu mó-zgów (ang. brain drain), mające już wieloletnią tradycję, sięgającą państw kolonialnych. Internet oraz różnorodne formy outsourcingu (ang. outside-resource-using) zdynamizo-wały ten proces [Trocki 2004]. Nasuwać się musi retoryczne pytanie, kto kogo właści-wie wspomaga, zwłaszcza pracą wysokokwalifikowaną, ponosząc jej koszty pozyskania i pożytki. Drenaż ten skraca w zasadniczym stopniu czas i koszt przekształcenia się zaso-bu w kapitał. Nie dotyczy to pracy w ogóle, ale pracy wykwalifikowanej, odpowiadającej wymaganiom gospodarki. Obecnie polskie społeczeństwo oraz cała UE ponoszą koszty związane z legalną i nielegalną migracją.

Nie można i w tej kwestii, związanej z globalizacją, pominąć stwierdzenia W. Szymań-skiego [2004], że trzeba wyróżnić kraje, które globalizują i kraje, które są globalizowane.

Współcześnie bowiem rozstrzygającym czynnikiem funkcjonowania są nie tylko innowacyjność, przedsiębiorczość, ale decyduje również element siły przetargowej na rynku, wulgarna siła wielkości kapitału finansowego powiązanego z  władzą krajową i UE, wraz z instytucjami ponadnarodowymi. Trzeba w tym dostrzec przejaw przedsię-biorczości, umiejętności na wszystkich szczeblach decyzyjnych.

Krajowa strategia perspektywiczna powinna zawierać dwa aspekty omawianego problemu, zarówno w  kontekście tworzenia i  rozwoju zasobów, jak również wzrostu i efektywności wykorzystania kapitału. Tego problemu transformacji zasobu w kapitał i jego wykorzystania nie można pozostawiać jedynie przedsiębiorcom (mikroekonomia). Rząd powinien oddziaływać na minimalizowanie bezrobocia i wspierać edukację. Re-prezentując społeczeństwo, nie powinien godzić się również na nawet krótkookreso-wą nadmierną eksploatację kapitału ludzkiego, będącego już w dyspozycji firm, np.: na bezwzględne cięcia kosztów, ignorując przy tym bezpieczeństwo pracy, Kodeks Pracy, a niekiedy nawet powszechnie rozumiane w naszej kulturze prawa człowieka. Zwłaszcza w warunkach bezrobocia firmy mogą bez problemu zastępować pracowników wypalo-nych i poszkodowawypalo-nych fizycznie innymi – młodszymi i to nie tylko z danego regionu, ale całej UE, korzystając przy tym dodatkowo z przywileju mniejszych płatności dla no-wych pracowników.

Zastąpienie pojęcia zasób kapitałem, i  vice versa, wiąże się z  różnymi procesami społecznie gospodarczymi i  politycznymi. Podstawowe zadanie to włączenie zasobu w obieg gospodarczy.

Aktualne konsekwencje braku wyodrębnienia zasobu

W dokumencie Przedsiębiorczość i Zarządzanie (Stron 81-86)