Miejsce podmiotu jako miejsce obce. Paul Ricoeur i Bernhard Waldenfels
III. Atopicznoæ opowiadaj¹cego podmiotu
Uprzywilejowany tu sposób opisu traktuje opowiadanie jako oprowadzanie. Krajobraz jest zreszt¹ czêsto wykorzystywan¹ wspó³czenie metafor¹ dyskursu, jak pisze Ewa Rewers. Uczestniczenie w dyskursie jest rodzajem podró¿y, autor przewodnikiem, czytaj¹cy podró¿uj¹cym [ ] chodzi o tymczasowy pobyt w tym krajobrazie, o zatrzymanie siê na chwilê [ ] i sensowne w³¹czenie siê w jedn¹ z tych rozmów .30 Opowiadanie jednak¿e jest wyj¹tkowym przypad-kiem podró¿owania. To przemieszczanie siê, które ³¹czy zmianê miejsc z histo-rycznym wymiarem narracji31. W tym pragmatycznym podejciu tekst stanowi czêæ kontekstu (sytuacji), miejsce jest relacj¹ z tocz¹cymi siê w pobli¿u rozmowami. Pisaæ topografiê oznacza rozpoznawaæ przestrzeñ tekstu, jego metaforykê, co jak siê okazuje ma niebanalne skutki w otwarciu na problematykê topologii i retoryki. Retoryka jako rejestr figur (postaw w jêzyku) i tropów (topografia) zajmuje siê praktyk¹, jest badaniem jêzyka w dzia³aniu. Bada kszta³t konkretnego tekstu i tego ukszta³towania konsekwencje, czyli przestrzeñ (spektrum) mo¿liwych do przy-jêcia postaw, zaprzy-jêcia perspektyw. Kategorie retoryczne jako sposoby opisywania ekspresji odnosz¹ siê do stylu dzia³ania, sposobu pos³ugiwania siê metafor¹. Tak ujêta retoryka jest ród³em pytañ semiotycznych.32 Przestrzenny sposób mylenia nie jest zatem tylko metaforyczny, gdy¿ decyduj¹ca linia graniczna przebiega nie miêdzy metaforycznym i niemetaforycznym sposobem mówienia, lecz miêdzy ró¿nymi sposobami pos³ugiwania siê metafor¹.33 Retoryka jest wiedz¹ o
sposo-88
bach kszta³towania w s³owach obrazu wiata, poetyka programem dzia³ania, projektem realizacji dzie³a. Opowiadanie staje siê zajêciem odpowiedzialnym, gdy¿ tworzy przestrzenie interpretacji, przywo³uje wiaty.34 Retoryka w sensie szerokim ujêta zostaje jako dzia³ania obarczone praktycznymi konsekwencjami, a wiêc od-powiedzialnoci¹. To jeden z mora³ów p³yn¹cych jednoczenie z opowieci Rico-eura i Waldenfelsa.
Pojêcie opowieci stanowi wed³ug Ricoeura sklepienie etyki. Przywo³uje on pomys³ etyki Alasdaira MacIntyrea, którego zdaniem uk³adanie ¿ycia w formie opowiadania daje punkt oparcia zamiarowi ¿ycia dobrego. Cytowany MacIntyre dokona³ przegl¹du poziomów unarracyjnienia praktyki codziennej, okrelaj¹c je pojêciem narracyjnej jednoci ¿ycia. Ujêcie topograficzne i narratologiczne pro-blematyzuje to podejcie pokazuje dramatyzm sytuacji opowiadania, gdy nie ma pewnej jednoci. Josep Muntanola Thornberg pisze:
miejsce i historia nie przystaj¹ w pe³ni do siebie. Historia wydarza siê, by trwaæ w jakim miejscu, lecz nigdy nie jest to w³anie to miejsce. Ró¿nica miêdzy <opowieci¹> i <miejscem> tkwi u narodzin naszej kultury, a prze-pisanie ja-kiej opowieci i prze-budowanie miejsca ca³ociowe to jedyne drogi prowa-dz¹ce do khory. 35
Opowieæ jako gwarant narracyjnej jednoci ¿ycia jest nieosi¹galna (choæ marzy o niej jeszcze Bruno Schulz w starym jak wiat projekcie Ksiêgi). Ze wzglêdu na wieloæ i niewspó³miernoæ opowieci w planie horyzontalnym i ró¿nice topograficzne miêdzy tekstami, to¿samoæ narracyjna ujawnia swo-j¹ kruchoæ w konfrontacji z innym. Jak pisze Ricoeur w Drogach rozpozna-nia, jest dla nas prób¹ odpowiedzialnoci to, ¿e inni snuj¹ odmienne opowie-ci na temat przestrzeni (wszystkim nam) wspólnej. Pojawia siê zatem tutaj w¹tek polityczny, problematyka wieloci i pluralizmu innoci mo¿liwych (do-puszczanych do g³osu) w naszym wiecie ¿ycia. Troska o przytomnoæ tego, ¿e zawsze mo¿na opowiadaæ inaczej i potencjalne warianty funkcjonuj¹cego uk³adu narracyjnego wynika z ich podatnoci na uprzedmiotowienie w formie narzêdzi manipulacji, przemocy nak³adania to¿samoci ipse na to¿samoæ idem. Bezsporna czytelnoæ to¿samoci, zakrzepniêcie w trwa³ych identyfi-kacjach grozi pomniejszeniem lub zniszczeniem zdolnoci do dzia³ania, opo-wiadania (odczuwanym jako naruszenie integralnoci innego, powoduj¹cym cierpienie).36 Narratologia i topografia jako dwie perspektywy spojrzenia na opowieæ i miejsca podmiotu/ innego w przestrzeni jej tekstu s¹ projektami z gruntu retorycznymi. Po¿ytki p³yn¹ce z ich konfrontacji na poziomie meta-narracji to atopicznoæ jako postulat.
Przypisy
1 Paul Ricoeur, O sobie samym jako innym, prze³. Bogdan Che³stowski, Warszawa, Wydaw-nictwo Naukowe PWN 2005, s. 266.
2 Ricoeur, O sobie..., s. 264.
3 Ricoeur, O sobie..., s. 241, 259 270.
4 Zofia Mitosek, Mimesis, Warszawa, Wyd. Naukowe PWN 1997, s. 116 119.
5 Ricoeur, O sobie..., s. 31.
6 Ricoeur, O sobie..., s. 93.
7 Ricoeur, O sobie..., s. 237.
8 Paul Ricoeur, Drogi rozpoznania, prze³. Janusz Margañski, Kraków, Wydawnictwo Znak 2004, s. 88, 89.
9 Ricoeur, O sobie..., s. XXI, 245.
10 Ricoeur, O sobie..., s. IX, XI, XIV, XXXIII, 72, 74.
11 Ricoeur, O sobie..., s. 274, 267, 548; Ricoeur, Drogi..., s. 89 91; Czy opowiadania Bruno-na Schulza nie s¹ jaskrawym przyk³adem trudów i niebezpieczeñstw zwi¹zanych z opowiadaniem siebie? Czy¿ konflikt jêzyków autonarracji nie jest problemem bohatera opowiadañ Schulza? Miêdzy utrat¹ a powo³aniem Ksiêgi jest wype³niaj¹ce wnêtrze wiata ¿ycia X, któremu brak instancji odwo³awczej typu K (por. Szymon Wróbel, Mity, xiêga, lektury, Galaktyka Brunona Schulza, w: Szymon Wróbel, Galaktyki, biblioteki, popio³y. Kartografia literatury monstrualnej, Kraków, Universitas 2001, ss. 248 293).
12 Ricoeur, O sobie..., s. XXII, XXIV, 30, 39, 313, 315, 527, 529, 547.
13 Ricoeur, Drogi..., s. 92.
14 Wed³ug Wojciecha Kalagi levinasowska konfrontacja monadycznego To¿samego z Drugim jest wyizolowan¹ relacj¹ binarn¹, która nie uwzglêdnia zaanga¿owania w równoprawne i równo-wa¿ne relacje. Pojêcie Trzeciego ma zatem zdaniem Kalagi zaakcentowaæ mnogoæ i ró¿norod-noæ Innoci, nie jest ono jednak porównywalne do trzecioci rozumianej przez Levinasa jako spo³ecznie ustanowiony i zewnêtrzny wobec relacji z Drugim system norm. Triadycznoæ sytuacji etycznej symbolizowaæ ma pluralizm i mo¿liwoæ istnienia konfliktów zobowi¹zañ wobec ró¿-nych inró¿-nych oraz troskê o sam¹ mo¿liwoæ ich realizacji w przestrzeni spo³ecznej (por. Wojciech Kalaga, Obowi¹zek Innego. Trzeci, w: Dylematy wielokulturowoci, red. Wojciech Kalaga, Kra-ków, Universitas 2004, ss. 41 65).
15 Bernhard Waldenfels, Topografia obcego. Studia z fenomenologii obcego, prze³. Janusz Sidorek, Warszawa, Oficyna Naukowa 2002, s. 15.
16 Waldenfels, Topografia..., s. 8.
17 Waldenfels, Topografia..., s. 13, 20, 27, 52, 53, 70, 75, 78, 83, 86, 180, 197; Sens powstaje w odpowiedzi na pytanie, nad którym odpowied nie panuje, i tu Waldenfels widzi ró¿nicê miê-dzy fenomenologi¹ obcego a hermeneutyk¹ (w hermeneutyce nie ma definitywnego na zewn¹trz). Pisze, ¿e fenomenologia m.in. Merleau Pontyego i Ko³akowskiego (póna fenomenologia) jest trzeci¹ drog¹ dziêki rezygnacji z punktu widzenia ca³oci (porz¹dku ca³ociowego), wobec postawienia go w dwuznacznej sytuacji, jako jednego z wielu mo¿liwych, przygodnych, wybiór-czych i zmiennych porz¹dków, których prawda to normalnoæ (porz¹dek funkcjonalny).
Normali-90
zacja w wiecie ¿ycia to rezygnacja z podpory tego, co pierwsze lub ostateczne (w imiê idei nowoczesnoci owieconej co do swych granic) (s. 185).
18 Waldenfels, Topografia..., s. 200.
19 Waldenfels, Topografia..., s. 6, 21; Pluralizm odcieni obcoci wynika z wieloci dys-kursów, sposobów porz¹dkowania, które otwieraj¹ dostêp do jednego, zamykaj¹c dostêp do drugiego (tworz¹ okrelone warunki dostêpnoci i niedostêpnoci). Ile porz¹dków tyle ob-coci. Ta wieloæ sensów pozbawia perspektywy punktu ostatecznego ugruntowanie reflek-sji, wy¿szej instancji epistemicznej. To, co nad-zwyczajne towarzyszy porz¹dkom niczym cieñ (taka obcoæ pojawia siê w przestrzeni Drohobycza opowiadanego przez Schulza, to problemy z oswojeniem miasteczka, krn¹brnoæ, nadzwyczajnoæ materii miasta). Przywo³u-j¹c koncepcjê dyskursów Foucaulta, Waldenfels podkrela, ¿e ró¿ne dyskursywnie ujête in-stytucje umo¿liwiaj¹ okrelone dowiadczenie, uniemo¿liwiaj¹c inne. Obcoæ codzienna (normalna) to obcoæ w ramach danego porz¹dku. To, co pozostaje poza porz¹dkiem to obcoæ strukturalna, jej sens jest nieznany (lub/ i zapomniany). (s. 30, 33) Obcoæ strukturalna jest wynikiem podzia³u wiata ¿ycia na ojczysty i obcy. To, co nad-zwyczajne jest odniesione do zwyczajnego, wzglêdne, to obcoæ relacjonalna, obcoæ dla mnie a nie po prostu. Obcoæ radykalna to wszystko, co pozostaje poza wszelkim porz¹dkiem, gdzie nie ma nawet mo¿li-woci interpretacji, nadwy¿ka, wybryk przekraczaj¹cy istniej¹cy horyzont sensu (s. 34, 35). Obcoæ radykalna zaczyna siê tam, gdzie w³asne miejsce, w³asne imiê naznaczone s¹ piêt-nem obcoci (s. 211). 20 Waldenfels, Topografia..., s. 23, 114, 200 202, 213, 21 Waldenfels, Topografia..., s. 66. 22 Waldenfels, Topografia..., s. 41. 23 Waldenfels, Topografia..., s. 7, 8. 24 Waldenfels, Topografia..., s. 6. 25 Waldenfels, Topografia..., s. 209. 26 Waldenfels, Topografia..., s. 219.
27 Ewa Rewers, Jêzyk i przestrzeñ poststrukturalistycznej filozofii kultury, Poznañ, Wydaw-nictwo Naukowe UAM 1996, s. 70 - 75.
28 Ricoeur, O sobie..., s.78 94.
29 Tadeusz Komendant, Ksiêgi, sny, anegdoty, Twórczoæ, 2003, 6, s. 72 85, 84.
30 Rewers, Jêzyk..., s. 61; por. przyp. 16.
31 Rewers pisze, ¿e wêdrowanie to wytwarzanie miejsc ladów. lad traktowany za Ricoeurem i Derrid¹ jako dezorganizacja, nie-porz¹dek pozwala odkrywaæ w tekcie nowe znaczenia, to pewne nie-rozmieszczenie lub nie-umiejscowienie, uniemo¿liwiaj¹ce doskona³e przystawanie miejsca (khory) i historii (opowieci). Czy rzeczywicie dokumentacja tych miejsc jest problemem z tego powodu, ¿e nikt nie znajdzie siê ponownie w tych samym po³o¿eniu (Rewers, Jêzyk..., s. 89; Thornberg Josep Muntanola, Hermeneutyka, semiotyka i architektura: ponowne odwiedziny u Timajosa, prze³. Ewa Rewers, w: Prze-strzeñ, filozofia i architektura. Osiem rozmów o poznawaniu, produkowaniu i konsumowaniu przestrze-ni, red. Ewa Rewers, Poznañ, Wyd. Fundacja Humaniona 1999, s. 183 194, 187). Czy dokumentowa-nie to dokumentowa-nie w³¹czadokumentowa-nie w bieg w³asnej opowieci?
32 Jakub Z. Lichañski., Retoryka i prze³om antypozytywistyczny w badaniach literackich, w: Kryzys czy prze³om: studia z teorii i historii literatury, Kraków, Universitas 1994, s. 97 112, 114.
33 Waldenfels, Topografia..., s. 203
34 Czy nie dlatego nierozwa¿ne eksperymenty ojca bohatera opowiadañ Brunona Schulza, podejmowane bez powagi i wiadomoci dramatyzmu konsekwencji, traktowane przez niego jako brudnopisy, jako próby, by³y nielegalne nieprawe? Por. Schulz Bruno, Manekiny; Traktat o manekinach, W: Schulz Bruno, Sklepy cynamonowe.
35 Thornberg, Hermeneutyka..., s. 185.