• Nie Znaleziono Wyników

Deklaracja niepodleg³oœci Kosowa jako akt secesji?

wspólnego mianownika

2. Deklaracja niepodleg³oœci Kosowa jako akt secesji?

Wiêkszoœæ autorów jest obecnie zgodna odnoœnie do istnienia

pañstwowo-œci Kosowa. Problematyczna jednak ci¹gle pozostaje kwestia uzasadnienia powy¿szego stanu, a wiêc odnalezienia norm b¹dŸ instytucji w prawie miêdzy-narodowym, które potwierdz¹ i udowodni¹ tak¹ tezê. Niestety Opinia Dorad-cza MTS nie udziela odpowiedzi na powy¿sze pytanie. Jak siê wydaje dwie mo¿liwoœci zas³uguj¹ na uwagê w zwi¹zku z t¹ materi¹. Po pierwsze niepodle-g³oœæ Kosowa jest wykonaniem prawa do samostanowienia w drodze remedial secession. Po drugie Kosowo oderwa³o siê od Serbii w drodze secesji de facto.

2.1. Secesja Kosowa jako wykonanie prawa do samostanowienia Jedynym pewnym i akceptowanym przez spo³ecznoœæ miêdzynarodow¹ sposobem okreœlenia strony podmiotowej zasady samostanowienia jest kryte-rium terytorialne22. Kosowo z pewnoœci¹ nie mo¿e byæ zakwalifikowane jako terytorium mandatowe, powiernicze czy niesamodzielne zgodnie ze znacze-niem, jakie tym terminom nadaj¹ rezolucje ONZ. Tak¿e Komisja Badintera nie uzna³a terytorium Kosowa jako uprawnionego do wykonania prawa do samostanowienia. Co wiêcej wyraŸnie wypowiedzia³a siê ona w sprawie Repu-bliki Serbskiej, której sytuacja by³a praktycznie identyczna z sytuacj¹ Kosowa;

Komisja uzna³a, ¿e wspomniany region autonomiczny, jeœli w ogóle ma prawo do samostanowienia, jest to mo¿liwe jedynie w jego wewnêtrznym aspekcie23.

Jak siê wydaje, jedyn¹ koncepcj¹, zwi¹zan¹ z zasad¹ samostanowienia i jednoczeœnie przystaj¹c¹ do okolicznoœci zaistnia³ych w Kosowie, jest teoria remedial secession. Do najistotniejszych prawnych przes³anek powy¿szej kon-cepcji Chris Borgen zalicza: istnienie ludu (w znaczeniu etnicznym); wyst¹pie-nie powa¿nych naruszeñ praw cz³owieka, których dopuœci³o siê pañstwo–po-przednik; uznanie, ¿e brak jest innych efektywnych metod rozwi¹zania sporu na gruncie prawa krajowego oraz miêdzynarodowego24. Przy zaistnieniu po-wy¿szych przes³anek ³¹cznie secesja Kosowa mog³aby byæ uprawniona.

2.1.1. Czy Kosowarzy s¹ „ludem”?

Prawo miêdzynarodowe nie wypracowa³o jednolitej i powszechnie zaakcep-towanej definicji „ludu”. Drog¹ negacji wykluczono jednak mniejszoœci narodowe i etniczne z krêgu grup uprawnionych do zewnêtrznego prawa do samosta-nowienia. Wniosek ten zosta³ przedstawiony ju¿ przez Komisjê Jurystów

22 Szerzej na ten temat: J. Crawford, op. cit., s. 124–127.

23 Por. A. Pellet, The Opinions of the Badinter Arbitration Committee. A Second Breath for the Self-Determination of Peoples, „European Journal of International Law”, 1992, 3.

<http://207.57.19.226/journal/Vol3/No1/art12–13.pdf>, dostêp: 22 maja 2010 r.

24 Ch. Borgen, op. cit.

w sprawie Wysp Alandzkich, a tak¿e potwierdzony przez Komisjê Badintera oraz liczne opinie wybitnych prawników miêdzynarodowych.

¯¹dania separatystyczne w Kosowie s¹ wysuwane przez ludnoœæ albañ-sk¹, która stanowi zdecydowan¹ wiêkszoœæ w tym regionie. W obrêbie Serbii jednak stanowi ona bezspornie grupê zaliczan¹ do mniejszoœci narodowych, gdy¿ Albañczycy posiadaj¹ ju¿ swoje pañstwo narodowe. Jak siê zatem wy-daje, na gruncie tradycyjnego pojmowania zasady samostanowienia pozycja mniejszoœci albañskiej by³aby zdecydowanie s³absza ni¿ choæby Czeczenów, którzy nie posiadaj¹ swojego pañstwa25. Co wiêcej kosowscy Albañczycy za-mieszkuj¹ terytorium, któremu nie przys³uguje prawo do samostanowie-nia. Zgodnie bowiem z praktyk¹ wypracowan¹ w toku rozpadu Zwi¹zku Radzieckiego oraz Jugos³awii, jedynie cz³onom federacji przys³ugiwa³o wspo-mniane uprawnienie.

Jak zatem zauwa¿a Chris Borgen, przypadek Kosowa stanowi pewne przesuniêcie w rozumieniu pojêcia „lud”, które powinno od teraz obejmowaæ tak¿e homogeniczne enklawy etniczne, a nie jedynie, jak to by³o wczeœniej, kompletne etnicznie ludy26. Piotr Daranowski zwraca tak¿e uwagê na fakt, i¿ pañstwowoœæ Kosowa oznacza odejœcie od badinterowskiego wzorca, który przyznawa³ prawo do samostanowienia tylko cz³onom federacyjnym; obecnie omawiane prawo obejmuje swym zakresem tak¿e inne jednostki administra-cyjne pañstwa27.

Powy¿szy przypadek wydaje siê potwierdzaæ teoretyczne za³o¿enia stro-ny podmiotowej koncepcji remedial secession. Jeœli bowiem wyst¹pi¹ dwie pozosta³e przes³anki, konieczne do „uruchomienia” omawianej instytucji, wy-starczy, ¿e pewna grupa ludnoœci zamieszkuje daj¹ce siê wyodrêbniæ teryto-rium oraz jest jednolita etnicznie28. Zatem ze wzglêdu na wagê pozosta³ych okolicznoœci, tj. naruszeñ praw cz³owieka i braku mo¿liwoœci rozwi¹zania sporu w sposób inny ni¿ secesja, remedial secession stawia znacznie ni¿sze wymagania odnoœnie do strony podmiotowej ni¿ tradycyjna koncepcja zasady samostanowienia, wypracowana na gruncie dekolonizacji oraz rozpadu pañstw federacyjnych.

2.1.2. Czy mia³y miejsce powa¿ne naruszenia praw cz³owieka?

W tym miejscu nale¿y rozwa¿yæ dwie kwestie: czy Kosowarzy doœwiad-czyli ograniczania ich prawa do wewnêtrznego samostanowienia oraz czy byli poddani naruszeniom praw cz³owieka, zwi¹zanym z u¿yciem przemocy.

25 Takie by³o równie¿ stanowisko Komisji Jurystów, która w sprawie Wysp Alandzkich stwierdzi³a, i¿ ludnoœæ szwedzka omawianych wysp nie posiada tak silnego roszczenia jak przyk³adowo Finowie, którzy odrywaj¹c siê od Zwi¹zku Radzieckiego objêli pañstwowoœci¹ praktycznie ogó³ ludnoœci fiñskiej.

26 Ch. Borgen, op. cit.

27 P. Daranowski, op. cit., s. 627–628.

28 R. Pails, Self-Determination, the Use of Force and the International Law: an Analy-tical Framework, „University of Tasmania Law Review”, 20, 2001, s. 83–84.

Ograniczenie wewnêtrznego prawa do samostanowienia ludnoœci Koso-wa wi¹zane jest przede wszystkim z wproKoso-wadzeniem poprawek do konstytu-cji Serbii w marcu 1989 r.. Na takie dzia³ania w³adz serbskich mo¿na jednak spojrzeæ z innej strony – zgodnie z nimi zniesiona zosta³a niespotykana nigdzie indziej zale¿noœæ decyzyjna pañstwa od jego obszarów autonomicz-nych, która de facto ogranicza³a wykonywanie suwerennoœci Serbii nad

ca-³ym swym terytorium29. Nie oznacza³y one ca³kowitego zniesienia autonomii Kosowa, która zosta³a jednak zawieszona w zwi¹zku z og³oszeniem w 1990 r.

przez parlament Kosowa niepodleg³oœci. Czêœæ autorów wskazuje, i¿ w³adze Serbii zlikwidowa³y w tym czasie zupe³nie odrêbnoœæ omawianego regionu, a tak¿e stosowa³y masowe aresztowania i przeœladowania ludnoœci albañ-skiej30. Marek Waldenberg próbuje t³umaczyæ powy¿sze represje masowymi demonstracjami ludnoœci albañskiej oraz tworzeniem przez ni¹ odrêbnych organów w³adzy, niezale¿nych od tych pañstwowych31. Ludnoœæ albañska bojkotowa³a pañstwowe szkolnictwo, s³u¿bê zdrowia, a tak¿e rezygnowa³a z udzia³u w ¿yciu politycznym Serbii32. Milos Jovanoviæ wskazuje, ¿e z praw-nego punktu widzenia nic nie sta³o na przeszkodzie, aby Albañczycy d¹¿yli do osi¹gniêcia swoich celów poprzez udzia³ w demokratycznych wyborach w ramach Serbii; jednak¿e jedynym politycznym celem elit kosowskich Al-bañczyków by³a pe³na niepodleg³oœæ Kosowa33. Zatem ludnoœæ Kosowa dobro-wolnie rezygnowa³a ze swojego wewnêtrznego prawa do samostanowienia na rzecz budowania nielegalnych, quasi-pañstwowych struktur. Mimo wprowa-dzania sporadycznych represji wobec takich dzia³añ, w³adze serbskie zasad-niczo tolerowa³y powy¿szy stan rzeczy, czego przyk³adem mo¿e byæ brak interwencji podczas wyborów do parlamentu Republiki Kosowa34. Jest to jednak tylko jedna z mo¿liwych interpretacji35, czêœæ autorów zwraca bo-wiem uwagê na fakt, i¿ Albañczycy byli w tym czasie masowo usuwani z pracy na ogromn¹ skalê, a tak¿e poddawani masowym aresztowaniom36.

Kolejn¹ kwesti¹, poddan¹ pod rozwagê w tym podrozdziale, jest sprawa powa¿nych naruszeñ praw cz³owieka, zwi¹zanych z u¿yciem si³y. Jak siê wydaje, pod³o¿em do rozwa¿añ na ten temat powinien byæ problem z

porozu-29 M. Waldenberg, Rozbicie Jugos³awii: od separacji S³owenii do wojny kosowskiej, Wy-dawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2003, s. 282–283; M. D. Lukoviæ, Kryzys kosowski oczyma Serbów, M. Lukoviæ, Belgrad 1999, s. 73; M. Jovanoviæ, op. cit., s.132.

30 J. L. Charney, Self-Determination: Chechnya, Kosovo and East Timor, „Vanderbilt Journal of Transnational Law”, 34, 2001, s. 460–462.

31 M. Waldenberg, op. cit., s. 284–285.

32 Ibidem.

33 M. Jovanoviæ, op. cit., s. 132.

34 M. Waldenberg, op. cit., s. 286.

35 U¿ywam s³owa „interpretacja”, gdy¿ w przypadku wskazanych wydarzeñ mamy do czynienia z rozbie¿nymi przekazami odnoœnie do faktów i ¿adna z wersji nie wydaje siê byæ ostatecznie przekonywuj¹ca.

36 Ibidem, s. 284; J. L. Charney, op. cit., s. 461; podobne informacje mo¿na znaleŸæ na stronie: <http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/kraj_start.php?xkraj_stos=Koso-wo&kraj=Serbia&typ=problemy>, dostêp: 20 maja 2010 r.

mieniem miêdzy w³adzami serbskimi a ludnoœci¹ albañsk¹. Doprowadzi³o to do podjêcia prób osi¹gniêcia swoich celów drog¹ zbrojn¹ – przez Albañczy-ków za pomoc¹ terrorystycznych dzia³añ Wyzwoleñczej Armii Kosowa, przez w³adze Serbii zaœ poprzez zintensyfikowanie represji. Sytuacja prowadz¹ca do interwencji wojsk NATO by³a tak skomplikowana, ¿e nie sposób przedsta-wiæ jej w tak krótkim opracowaniu37 – nale¿y zatem skonstatowaæ, i¿ naru-szenia praw cz³owieka w Kosowie mia³y z pewnoœci¹ miejsce, w¹tpliwoœci budzi jednak ich charakter oraz skala. Jest to o tyle istotne, ¿e wiêkszoœæ autorów wskazuje koniecznoœæ wyst¹pienia powa¿nych naruszeñ o maso-wych rozmiarach38; jak zaznaczy³ S¹d Najwy¿szy Kanady, prawo do ze-wnêtrznego samostanowienia „powstaje tylko i wy³¹cznie w najciê¿szych przypadkach i, nawet wtedy, przy uwa¿nie zbadanych okolicznoœciach”39. Jest to bowiem wyj¹tkowa sytuacja, w której dwie fundamentalne zasady prawa miêdzynarodowego – zasada suwerennoœci oraz integralnoœci teryto-rialnej – maj¹ ust¹piæ pola.

W przypadku Kosowa rzekomym momentem zaistnienia powy¿szych na-ruszeñ by³y wydarzenia poprzedzaj¹ce interwencjê wojsk NATO z 1999 r. Ze wzglêdu na fakt, ¿e kluczow¹ przes³ank¹ legitymizuj¹c¹ zarówno interwen-cjê humanitarn¹ (gdy¿ za tak¹ uwa¿a³y swe dzia³anie si³y NATO), jak i reme-dial secession s¹ w³aœnie powa¿ne naruszenia praw cz³owieka, nale¿y przyj-rzeæ siê stanowisku spo³ecznoœci miêdzynarodowej oraz prawników miêdzynarodowych odnoœnie do zasadnoœci powy¿szej interwencji. Jeœli bo-wiem by³a ona uprawniona, spe³niona bêdzie tak¿e odpowiednia przes³anka secesji jako remedium.

Bezsporne s¹ nastêpuj¹ce fakty: si³y NATO nie uzyska³y autoryzacji Rady Bezpieczeñstwa do przeprowadzenia zbrojnego ataku na Serbiê; wiêk-szoœæ autorów jest zgodna, ¿e interwencja NATO stanowi³a pogwa³cenie za-kazu u¿ycia si³y40; Serbowie nie dopuœcili siê zbrodni ludobójstwa41.

Jednak-37 Zob. M. D. Lukoviæ, Kryzys kosowski oczyma Serbów, M. Lukoviæ, Belgrad 1999, D. Gibas-Krzak, Serbsko-albañski konflikt o Kosowo w XX wieku. Uwarunkowania – prze-bieg – konsekwencje, Dom Wydawniczy DUET, Toruñ 2008, M. Waldenberg, Rozbicie Jugo-s³awii: od separacji S³owenii do wojny kosowskiej, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warsza-wa 2003, M. Korzeniewska-Wiszniewska, Serbia pod rz¹dami Slobodana Miloševicia, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagielloñskiego, Kraków 2008, Human Rights Watch, The Continuing Failure to Address Accountability I Kosovo Post-March 2004, artyku³ dostêpny na stronie: <http://www.hrw.org/en/reports/2006/05/29/not-agenda-0>, dostêp: 6 czerwca 2010.

38 Tak: Theodore Christiakis, Christian Tomuschat, Miloš Jovanoviæ; por. M. Jovano-viæ, op. cit., s. 120.

39 Reference re Secession of Quebec, [1998] 2 S.C.R. 217, <http://scc.lexum.umontre-al.ca/en/1998/1998rcs2-217/1998rcs2-217.html, par. 126>, dostêp: 22 maja 2010 r.

40 J. Cerone, op. cit., s. 67; M. Jovanoviæ, op. cit., s. 134. R. Skidelsky, The Kosovo Effect, artyku³ dostêpny na stronie: <http://www.guardian.co.uk/commentisfree/2008/apr/21/

thekosovoeffect>, dostêp: 22 maja 2009 r.; R. Pails, op. cit., s. 96; zob. tak¿e: A. D. Sofaer, International Law and Kosowo, „Stanford Journal of International Law”, 2000, 1.

41 R. Skidelsky, op. cit.; M. Waldenberg, op. cit., s. 356; S. Sykuna, Humanitarna interwencja. Kosowo – studium jednego przypadku, rozprawa doktorska na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdañskiego pod kierunkiem dra hab. Jerzego Zajad³o, prof.

UG, s. 127.

¿e nale¿y zauwa¿yæ, ¿e Rada Bezpieczeñstwa nie potêpi³a omawianej inter-wencji; powszechna jest równie¿ opinia, ¿e w Kosowie dosz³o do czystek etnicznych42.

Powy¿sze fakty pokazuj¹, jak trudnym do oceny przypadkiem jest sytu-acja zaistnia³a w Kosowie w latach 1998–1999. Pomimo w¹tpliwoœci natury prawnej odnoœnie do zasadnoœci zbrojnej interwencji z pobudek humanitar-nych43, spo³ecznoœæ miêdzynarodowa w wiêkszoœci uzna³a, i¿ interwencja w Kosowie by³a moralnie s³uszna. Da³a temu wyraz w licznych rezolucjach, w których potwierdzona zosta³a liczba 230 tys. albañskich uchodŸców (rezo-lucja 1199 RB) oraz u¿yte zwroty: grave humanitarian situation, threat to international peace and security (rezolucja 1244 RB).

Mo¿na zatem powiedzieæ, ¿e interwencja humanitarna w Kosowie znacz-nie przyczyni³a siê do ugruntowania opinii o powa¿nych naruszeniach praw cz³owieka przez w³adze serbskie. W zwi¹zku z powy¿szym, nie wydaje siê obecnie mo¿liwe kwestionowanie, ¿e omawiana przes³anka remedial seces-sion zosta³a spe³niona.

2.1.3. Czy nie istnia³a inna mo¿liwoœæ rozwi¹zania konfliktu na gruncie prawa wewnêtrznego lub miêdzynarodowego?

Okres od interwencji wojsk NATO w 1999 r. do og³oszenia niepodleg³oœci Kosowa w 2008 r. naznaczony by³ niemo¿noœci¹ porozumienia siê obu stron konfliktu. Ostatecznie specjalny przedstawiciel Sekretarza Generalnego ONZ, Martti Ahtisaari, zaproponowa³ w lutym 2007 r. „sterowan¹ niepodle-g³oœæ” Kosowa jako „mniejsze z³o”44. Czy rzeczywiœcie by³o to najlepsze

wyj-œcie, a jeœli tak, czy by³ to odpowiedni moment na og³oszenie niepodleg³oœci?

Ju¿ od lat 70 wszystkie wa¿niejsze si³y polityczne kosowskich Albañczy-ków d¹¿y³y do jednego celu – secesji Kosowa45. Ludnoœæ pochodzenia albañ-skiego odmawia³a udzia³u w ¿yciu politycznym Jugos³awii, a Wyzwoleñcza Armia Kosowa dokonywa³a licznych akcji terrorystycznych. Jak wskazuje Miloš Lukoviæ, w roku 1998 – w odpowiedzi na ¿¹dania spo³ecznoœci miêdzy-narodowej – strona serbska stworzy³a delegacjê w celu osi¹gniêcia porozu-mienia z przedstawicielami ludnoœci albañskiej. Na czele wspomnianej dele-gacji stan¹³ wiceminister rz¹du, profesor prawa konstytucyjnego Ratko

42 S. Sykuna, op. cit., s. 130; R. Pails, op. cit., s. 84–85.

43 Trafnie przedstawi³ powy¿sz¹ myœl Bruno Simma: „nie powinniœmy zmieniaæ ugrun-towanych regu³ tylko po to, by uczyniæ zadoœæ naszym humanitarnym impulsom, nie po-winniœmy ustanawiaæ ¿adnych nowych standardów (prawnych) tylko po to, by w pojedyn-czym przypadku czyniæ to, co jest s³uszne (moralnie)”, zob. M. Waldenberg, op. cit., s. 370;

wydaje siê to o tyle s³uszne, ¿e w kontekœcie sytuacji Czeczenów czy Kurdów inna kwalifi-kacja oznacza³aby wprowadzanie podwójnych standardów, wiadomo bowiem, ¿e spo³ecznoœæ miêdzynarodowa nie bêdzie interweniowa³a humanitarnie w tych miejscach ze wzglêdów politycznych.

44 Zob. C. Warbrick, op. cit., s. 678.

45 M. Waldenberg, op. cit., s. 288.

Markoviæ. Przedstawiciele rz¹du Serbii wyje¿d¿ali do Prisztiny ponad dwa-dzieœcia razy aby szukaæ rozwi¹zania konfliktu, lecz negocjatorzy z wa¿niej-szych partii albañskich nie pojawiali siê46. Jeszcze bowiem przed interwencj¹ wojsk NATO albañskie elity polityczne uzyska³y wsparcie znacz¹cych pañstw zachodnich47. Jak stwierdza³ w swym sprawozdaniu z 4 czerwca 1998 r. sekretarz generalny ONZ, „jednostronny miêdzynarodowy nacisk na kierownictwo jugos³owiañskie i tolerowanie przemocy stosowanej przez WAK zdawa³y siê umacniaæ j¹ w kontynuowaniu wybranej drogi”48. Warto w tym miejscu nadmieniæ, ¿e przed interwencj¹ wojsk NATO kosowscy Albañczycy nie mieli ¿adnych podstaw prawnych do dokonania secesji. Wszelkie zatem wspomniane dzia³ania by³y niezgodne zarówno z wewnêtrznym prawem Ser-bii, jak i prawem miêdzynarodowym.

Po interwencji zbrojnej NATO powy¿sza sytuacja uleg³a znacznemu po-gorszeniu. Stanowisko Serbii by³o bowiem otwarcie lekcewa¿one przez

spo-³ecznoœæ miêdzynarodow¹, co sprawia³o, ¿e nie mog³o byæ mowy o równo-prawnej pozycji stron w dyskusji. Jak wskazuje Miloš Jovanoviæ, autonomia oferowana mniejszoœci albañskiej przewy¿sza³a wszelkie miêdzynarodowe standardy. Zgodnie z serbskim programem negocjacji, kosowscy Albañczycy uzyskaliby wy³¹czne kompetencje i zupe³ny samorz¹d we wszystkich dziedzi-nach ¿ycia, z wy³¹czeniem uprawnieñ zwi¹zanych z polityk¹ monetarn¹, zagraniczn¹ czy c³ami, które mia³y pozostaæ w gestii centralnych organów pañstwowych (w których Albañczycy mogliby tak¿e uczestniczyæ przy pomo-cy instytucji demokratycznych)49. Co wiêcej, powy¿sze propozycje nie wyda-wa³y siê go³os³owne, jeœli przyjrzymy siê szerokiej autonomii przyznanej Wojwodinie oraz faktycznemu poszanowaniu praw jej mieszkañców50. Przed-stawiciele ludnoœci albañskiej wiedzieli jednak, i¿ poparcie spo³ecznoœci miê-dzynarodowej dla nich jest tak przyt³aczaj¹ce, ¿e nie musz¹ siê godziæ na

¿adne ustêpstwa51.

Nawet przy za³o¿eniu, ¿e z racjonalnego punktu widzenia nie istnia³a

¿adna alternatywa dla niepodleg³oœci Kosowa, gdy¿ skala przemocy i zwi¹za-na z ni¹ wzajemzwi¹za-na niezwi¹za-nawiœæ obydwu stron by³y nie do pogodzenia w ra-mach jednego pañstwa, wydaje siê, ¿e Kosowo nie by³o jeszcze gotowe na

46 M. Lukoviæ, op. cit., s. 12.

47 Ibidem, M. Waldenberg, op. cit., s. 288.

48 Cyt za M. Waldenberg, op. cit., s. 296.

49 M. Jovanoviæ, op. cit., s. 133.

50 M. Goodwin, What Future for Kosovo? From Province to Protectorate to State? Spe-culation on the Impact of Kosovo’s Genesis upon the Doctrines of International Law, „Ger-man Law Journal”, 8 no.1, 2007, artyku³ dostêpny pod adresem: <http://www.ger„Ger-manlawjo- <http://www.germanlawjo-urnal.com/article.php?id=786>, dostêp: ??????//

51 Zob. R. Skidelsky, op. cit.; jak pokazuje przypadek Acehu, autonomicznego teryto-rium Indonezji, któremu po d³ugim okresie walk, a nastêpnie mediacji pokojowych przyzna-no autoprzyzna-nomiê w ramach Indonezji, mo¿na rozwi¹zaæ podobny konflikt w inny sposób, zw³asz-cza gdy istniej¹ realne przes³anki, ¿e sytuacja naruszeñ praw cz³owieka ju¿ siê nie powtórzy, por. M. Jovanoviæ, Is Kosovo and Metohija Indeed a ‘Unique Case’?, s. 2, artyku³ dostêpny pod adresem: <http://www.kosovo-law.org/mjovanovic.pdf>, dostêp: 25 maja 2010 r.

niepodleg³oœæ52. Martti Ahtisaari, który zaproponowa³ wizjê „sterowanej nie-podleg³oœci”, wskazywa³, ¿e zdolnoœæ Kosowa do sprostania problemom zwi¹-zanym z ochron¹ mniejszoœci narodowych, rozwojem demokracji, odbudow¹ gospodarki oraz pojednaniem spo³ecznym jest wielce ograniczona53. Bardziej dosadnie okreœli³ obecny stan Kosowa Robert Skidelsky: „Kosowo pozostaje w politycznej pró¿ni do dnia dzisiejszego. Dwa tysi¹ce urzêdników Unii Eu-ropejskiej zarz¹dza krajem, a szesnaœcie tysiêcy ¿o³nierzy NATO strze¿e jego bezpieczeñstwa”54.

Jak siê zatem wydaje, secesja Kosowa by³a przedwczesna, stworzy³a pañstwo niesamodzielne, utrzymywane i zarz¹dzane przez misje miêdzyna-rodowe. Lepszym wyjœciem z sytuacji by³oby utrzymanie protektoratu. Dziê-ki temu mo¿liwe by³oby albo za³agodzenie kryzysu i przyznanie Kosowu wewnêtrznej autonomii w ramach Serbii, albo stworzenie efektywnego apa-ratu pañstwowego i wydolnej gospodarki, która pozwoli³aby Kosowu na sa-modzielny byt pañstwowy. Odnosz¹c siê do jednej z postulowanych wczeœniej przes³anek remedial secession nale¿y stwierdziæ, ¿e pogr¹¿one w chaosie i przestêpczoœci pañstwo nie wydaje siê byæ lekarstwem na problemy

ludno-œci Kosowa.

2.1.4. Wnioski

Prawo do samostanowienia rozumiane w kontekœcie dekolonizacji i roz-padu pañstw federacyjnych, nie obejmowa³o swym zastosowaniem regionu Kosowa. Co wydaje siê byæ równie istotne, jak zauwa¿a prof. Tomuschat, rezolucja 1244 RB ONZ w ¿adnym miejscu nie wspomina zasady samostano-wienia55. Zatem nawet po zaistnieniu powa¿nych naruszeñ praw cz³owieka spo³ecznoœæ miêdzynarodowa nie uzna³a, aby mia³y one usprawiedliwiaæ

„uruchomienie” koncepcji remedial secession. Id¹c dalej tym tropem, jeœli cz³onkowie Rady Bezpieczeñstwa niezw³ocznie po wydarzeniach z 1999 r. nie zezwolili na secesjê (co by³oby odpowiedzi¹ na ra¿¹c¹ niesprawiedliwoœæ), tym bardziej nie powinno byæ to uprawnione w momencie, gdy w Serbii przestrzegane s¹ prawa cz³owieka, gwarantowana autonomia Wojwodiny, a tak¿e umo¿liwiona zosta³a legalna secesja Czarnogóry56. Takie stanowisko Rady Bezpieczeñstwa mo¿e wynikaæ z faktu, ¿e zasadniczo wszystkie prze-s³anki secesji jako remedium nie s¹ mo¿liwe do zastosowania w przypadku Kosowa bez kontrowersji. Zatem taka subsumpcja prowadzi³aby nieuchron-nie do znacznego poszerzenia, a nawet rozmycia omawianej koncepcji, czego

52 M. Goodwin, op. cit.

53 C. Warbrick, op. cit., s. 678.

54 R. Skidelsky, op. cit.

55 Zob. C. Warbrick, op. cit., s. 686; jedynie w przytaczanym ju¿ ultimatum dla strony serbskiej, które zosta³o przywo³ane we wspomnianej rezolucji mo¿na znaleŸæ zwrot maj¹c na uwadze wolê spo³ecznoœci”; por. P. Daranowski, op. cit., s. 629.

56 M. Goodwin, op. cit.

œwiadoma jest spo³ecznoœæ miêdzynarodowa, powtarzaj¹ca jak mantrê za-pewnienie o unikalnym, niespotykanym wczeœniej charakterze przypadku Kosowa, który ¿adn¹ miar¹ nie mo¿e byæ traktowany jako precedens57.

Ze wzglêdu na powy¿sze w¹tpliwoœci odnoœnie do mo¿liwoœci zastosowa-nia konstrukcji remedial secession do przypadku Kosowa nasuwaj¹ siê pyta-nia o ewentualne nadu¿ycie prawa do samostanowiepyta-nia (abuse of the right to self-determination) oraz naruszenie zasady ex iniuria ius non oritur.

Jak zwracaj¹ uwagê John Dugard i David Raiæ, „akt jednostronnej sece-sji, który nie spe³nia tych warunków, jest nadu¿yciem prawa oraz [jest]

nielegalny jako naruszenie prawa do samostanowienia”58. Warto w tym mo-mencie zwróciæ uwagê na motywacjê i dzia³ania przywódców kosowskich Albañczyków. Jak to zosta³o przedstawione, ju¿ od momentu ograniczenia autonomii regionu kosowskiego, tj. roku 1989, ludnoœæ pochodzenia albañ-skiego zrezygnowa³a z wykonywania swoich praw w drodze demokratycznej reprezentacji, tworz¹c nielegalne instytucje o charakterze politycznym i quasi-pañstwowym. Nastêpnie Armia Wyzwolenia Kosowa podjê³a dzia³ania zbrojne o charakterze terrorystycznym. Serbia, wykonuj¹c swoj¹ suweren-noœæ, mia³a prawo odpowiedzieæ si³¹ na zaistnia³¹ sytuacjê. Zazwyczaj bo-wiem kiedy pañstwo, chroni¹c zgodnie z prawem miêdzynarodowym swoj¹ suwerennoœæ i integralnoœæ terytorialn¹ przeciwstawia siê ruchom secesyj-nym, dochodzi do konfliktu zbrojnego. Po stronie walcz¹cej o niepodleg³oœæ brak jest najczêœciej regularnej armii, walcz¹ zatem bojownicy, którym sprzyja czêsto ca³a zainteresowana ludnoœæ, nierzadko uzbrojona. Jak za-uwa¿a Malcolm Shaw, „To, czy jak¹œ grupê okreœla siê mianem terrorystów, czy bojowników o wolnoœæ, zale¿y od zajmowanego stanowiska polityczne-go”59. W tym kontekœcie dzia³ania elit politycznych i militarnych kosowskich Albañczyków mo¿na widzieæ jako próbê doprowadzenia do sytuacji, w której przemoc przekroczy akceptowalny próg, co wywo³a interwencjê spo³ecznoœci miêdzynarodowej60. Tak¿e wskazany wczeœniej brak woli porozumienia

nielegalny jako naruszenie prawa do samostanowienia”58. Warto w tym mo-mencie zwróciæ uwagê na motywacjê i dzia³ania przywódców kosowskich Albañczyków. Jak to zosta³o przedstawione, ju¿ od momentu ograniczenia autonomii regionu kosowskiego, tj. roku 1989, ludnoœæ pochodzenia albañ-skiego zrezygnowa³a z wykonywania swoich praw w drodze demokratycznej reprezentacji, tworz¹c nielegalne instytucje o charakterze politycznym i quasi-pañstwowym. Nastêpnie Armia Wyzwolenia Kosowa podjê³a dzia³ania zbrojne o charakterze terrorystycznym. Serbia, wykonuj¹c swoj¹ suweren-noœæ, mia³a prawo odpowiedzieæ si³¹ na zaistnia³¹ sytuacjê. Zazwyczaj bo-wiem kiedy pañstwo, chroni¹c zgodnie z prawem miêdzynarodowym swoj¹ suwerennoœæ i integralnoœæ terytorialn¹ przeciwstawia siê ruchom secesyj-nym, dochodzi do konfliktu zbrojnego. Po stronie walcz¹cej o niepodleg³oœæ brak jest najczêœciej regularnej armii, walcz¹ zatem bojownicy, którym sprzyja czêsto ca³a zainteresowana ludnoœæ, nierzadko uzbrojona. Jak za-uwa¿a Malcolm Shaw, „To, czy jak¹œ grupê okreœla siê mianem terrorystów, czy bojowników o wolnoœæ, zale¿y od zajmowanego stanowiska polityczne-go”59. W tym kontekœcie dzia³ania elit politycznych i militarnych kosowskich Albañczyków mo¿na widzieæ jako próbê doprowadzenia do sytuacji, w której przemoc przekroczy akceptowalny próg, co wywo³a interwencjê spo³ecznoœci miêdzynarodowej60. Tak¿e wskazany wczeœniej brak woli porozumienia