• Nie Znaleziono Wyników

Dlaczego prawidłowe teorie wydają się piękne ?

Zakończenie.

Spór między zwolennikami zbiorowości wszechświatów (M - multiversum) i teorii ostatecznej (E).

E. Cały rozwój nauki skierowany jest na łączenie postulatów. Wymieńmy tutaj np. Model standardowy cząstek elementarnych. Czy chcecie odejść od tego modelu ?

M. A dlaczego ? Czy przyjmujecie, że wspomniana droga rozwoju będzie zawsze słuszna ?

Czy dążność do zbudowania „teorii wszystkiego” nie jest podobna do dążności zbudowania teorii masy planety Ziemi ? Model standardowy został zbudowany wiele lat temu jak do tej pory nie posunęliśmy się dalej.

E. Jednakże opracowanie modeli inflacyjnych jest jednak postępem. W skrajnym przypadku poruszamy się w dobrym kierunku – łączymy teorie I sprawdzamy ich wnioski eksperymentalnie.

A jak Wy możecie sprawdzić teorię zbiorowości światów ?

Jeśli, jak sami przyznajecie, nie można przejść (wpaść ) do innego wszechświata, to żadnych dowodów słuszności waszej teorii być nie może. A to oznacza, ze nie jest ona lepsza od teorii masy Ziemi.

M. Należy przyznać, że w istocie jest to słabe miejsce teorii zbiorowości Wszechświatów. Jednakże prawdą jest w takim razie to, ze np. Teoria efektu fotoelektrycznego nie ma prawa bytu – czy możecie bowiem wejść do wnętrza ciała stałego i przekonać się, ze foton rzeczywiście jest pochłaniany przez elektron ?

W obu tych przypadkach musimy przyjmować pośrednie dowody eksperymentalne. Z drugiej strony, Wasza droga budowania teorii ostatecznej nigdy nie doprowadzi do wyniku końcowego, bowiem w każdym przypadku ostatnim pytaniem będzie dlaczego Wasza Teoria Wszystkiego zawiera właśnie takie parametry, a nie inne. Przykładowo, jeśli M-teoria wyjaśnia wszystkie istniejące zjawiska, to następnym pytaniem jest dlaczego jest właśnie 10 lub 11 wymiarów ? E. A kto powiedział, ze proces poznania jest skończony ? Asymptotyczne przybliżanie się do teorii ostatecznej nie jest złym wariantem. W skrajnym przypadku w porównaniu z tym co Wy zakładacie jest to zapewne lepsze wyjście.

Jeśli bowiem wszystkie teorie są możliwe, to po co w ogóle cokolwiek badać ?

M. No nie jest tak do końca, istnienie wielkiego zbioru gwiazd nie przeszkadza w badaniu naszego Słońca. Jest jeszcze wiele do zrozumienia w naszym własnym Wszechświecie. A asymptotyczne zdążanie ku Teorii Ostatecznej w istocie jest ważnym zajęciem. Tylko poprzez taką drogę nie widać odpowiedzi na eksperymentalny fakt – jak zrealizować subtelny dobór parametrów w Teorii Ostatecznej tak aby pojawił się rozum.

E. Teoria Ostateczna odpowie i na to pytanie – które w ramach zbiorowości wszechświatów wygląda trywialnie.

Jest jednak pytanie – gdzie umiejscowione są wszystkie te wszechświaty ?

M. Jest to w istocie złożony, prawie filozoficzny problem. Odpowiedzieć na niego możemy wtedy, kiedy zrozumiemy gdzie umiejscowiony jest nasz wszechświat.

Dlaczego prawidłowe teorie wydają się piękne ?

Jak się wydaje jako kryterium piękna może służyć ekonomika środków jakimi osiągany jest dany cel – wyjaśnienie określonego kręgu zjawisk i przewidywanie nowych. Wyraźmy ten fakt w postaci prostego wzoru :

R = N/P

Gdzie : R – współczynnik jakości teorii, im jest on wyższy tym piękniejsza wydaje się nam teoria; N – liczba wyjaśnianych zjawisk przyrody ; P – liczba informacji ( w bitach ) wykorzystanych dla zakodowania początkowych postulatów teorii.

Teraz zagadnienie można sformułować inaczej – dlaczego teorie o dużych wartościach R okazują się prawdziwe ? Przyjmując idee zbiorowości wszechświatów, problem piękna teorii można sprowadzić do następującego zagadnienia : Dlaczego zbiór wszechświatów z dużym współczynnikiem R jest duży w porównaniu ze zbiorem innych wszechświatów ? W tym przypadku nie byłoby dziwne, że nasza cywilizacja pojawiła się właśnie w takim wszechświecie.

Zatem, należy uzasadnić dlaczego zbiór wszechświatów : NUniverse ~ Ra , a > 0

Rozsądnym jest przyjąć, że im bardziej złożony jest konkretny wszechświat, tym rzadziej spotykamy taki jego rodzaj.

Oczywiście życie rozumne nie pojawia się we wszystkich prostych wszechświatach, których jest większość. Istnieje pewien próg złożoności, poniżej którego rozum nie zaistnieje. Liczba takich wszechświatów jest mniejsza niż liczba wszechświatów prostych, ale tylko one są interesujące. Innymi słowy, jeśli cały zbiór wszechświatów rozbijemy ze względu na stopień ich złożoności, to otrzymamy ciąg :

K1 , K2 , K3 , ... , KU , KU+1 , ...

Indeks oznacza stopień złożoności wszechświata , K1 – liczba najprostszych wszechświatów, K2 – liczba bardziej złożonych wszechświatów itp.

Liczbę najprostszych wszechświatów, w których możliwe jest już pojawienie się rozumu, oznaczono jako KU , KU+1 – jest liczbą złożonych wszechświatów, w których pojawia się rozum.

Wcześniej powiedziano, że im bardziej złożone są wszechświaty, to tym jest ich mniej. Oznacza to, że : K1 > K2 > K3 > ... > KU > KU+1 > ...

A to oznacza, ze prawdopodobieństwo zaistnienia cywilizacji jest tym większe im bardziej złożony jest wszechświat.

Pojęcie „prosty wszechświat” w danym przypadku oznacza, że jego własności określana są przez najmniejszą liczbę postulatów. A to oznacza właśnie, że nasz Wszechświat zasiedlony przez rozumne życie, powinien być opisywany przez piękną teorię.

Założenie o istnieniu dodatkowych wymiarów okazuje się nadzwyczaj płodne. Na jego podstawie możemy w sposób naturalny wyjaśnić idee zbiorowości światów i ważny fakt dokładnego dostrojenia parametrów Wszechświata.

Dodatkowe wymiary stanowią źródło pól fizycznych. Wydaje się prawdopodobnym, że źródłem wszystkich zjawisk i teorii wyłożonych w niniejszej książce są właśnie dodatkowe wymiary. I również taki niewyjaśniony dotąd fakt jak piękno prawdziwych teorii fizycznych staje się poprzez ten pryzmat bardziej zrozumiały.

Niestety dodatkowe wymiary mogą okazać się nadzwyczaj trudne do zaobserwowania, m.in. ze względu na swoje małe rozmiary, tak że przekonujące eksperymentalne potwierdzenie ich istnienia będzie kwestią przyszłości.

*************************************************************************************************

Literatura