• Nie Znaleziono Wyników

Formalności przedrozwodowe (postępowanie pojednawcze)(postępowanie pojednawcze)

W dokumencie Rozwód w XIX wieku (Stron 104-110)

Przebieg procesu rozwodowego

3.1. Proces rozwodowy z przyczyny oznaczonej

3.1.1. Formalności przedrozwodowe (postępowanie pojednawcze)(postępowanie pojednawcze)

W ówczesnym francuskim modelu procesu cywilnego przed rozpo-częciem sprawy w trybunale cywilnym pierwszej instancji należało za-inicjować mediację (art. 48 kod. proc.)11. W roli mediatora występował co do zasady sędzia pokoju. Procesy rozwodowe stanowiły wyjątek od tej reguły. Poprzedzające je postępowanie pojednawcze toczyło się bo-wiem przed prezesem trybunału cywilnego pierwszej instancji lub za-stępującym go sędzią (art. 236 KN)12. W tej fazie postępowania zarówno powód, jak i pozwany byli obowiązani do działania osobistego. Ratio legis tego rozwiązania było ułatwienie sędziemu skłonienia stron do po-jednania, co mogłoby być trudniejsze, gdyby kontaktował się z nimi za pośrednictwem – lub choćby w obecności – pełnomocników proceso-wych.

Postępowanie pojednawcze inicjowało złożenie przez małżonka powoda pisma, określonego w Kodeksie Napoleona mianem demande (art. 236–237), co Franciszek Ksawery Szaniawski i Ksawery Michał Bo-husz tłumaczyli jako żądanie13, Ignacy Stawiarski zaś jako czynność bądź

10 Na przykład: TCKal, t. 6, k. 195.

11 J. A. Rogron, Kodex postępowania cywilnego..., t. 1, s. 107 i n.

12 J. J. Delsol, Zasady Kodeksu..., t. 1, s. 225.

13 Kodex Napoleona z  przypisami, Warszawa 1808; Kodex Napoleona Xięstwu War-szawskiemu, artykułem 69tym ustawy konstytucyiney roku 1807. dnia 22. lipca za prawo cywilne podany: z niektóremi odmianami na seymie warszawskim w roku 1809.

od Nayiaśnieyszego Pana szczęśliwie nam panuiącego Frederyka Augusta dekretem roku tegoż 1809. dnia 18. marca potwierdzonemi przekładania Xawiera Michała Bo-husza, Warszawa 1810.

akcję14. W praktyce pismo to zwano skargą15 i tym też terminem będę się posługiwał poniżej. Artykuł 236 KN wymagał jedynie, aby skarga zawierała zarzuty, na podstawie których powód domaga się rozwodu, oraz dowody na ich poparcie.

W zasobie objętym kwerendą zetknąłem się z kilkoma skargami roz-wodowymi. Dwie zachowały się jako osobne pisma (pozostałe to odpisy wciągnięte do akt). Pierwszą wystosowała Karolina Chodkiewiczowa, drugą Teresa Wąsowiczowa16. Obie skargi stosunkowo szczegółowo opi-sują przebieg małżeństw powódek i zarzuty czynione mężom. Chodkie-wiczowa do skargi jako dowody załączyła listy, w których mąż – skąd- inąd słusznie17 – zarzucał jej niewierność, co w jej odczuciu było obelgą.

Z kolei Wąsowiczowa ograniczyła się do stwierdzenia, że czynione mę-żowi zarzuty w czasie dowiedzie świadkami. Ponadto zawarła w skardze wniosek o upoważnienie do opuszczenia domu męża (art. 268 KN).

Treść wielu innych skarg rozwodowych można odtworzyć na podsta-wie akt sądowych. Przykładowo: w relacji dotyczącej sprawy rozwodo-wej małżeństwa Salingów sędzia zacytował osnowę skargi następującej treści:

Już temu przeszło lat 9 jak jestem żoną pozwanego i mam z tego małżeń-stwa dwoje dzieci Edwarda i Ferdynanda. Pozwany przez cały przeciąg czasu rzeczonego małżeństwa tak się źle ze mną obchodził, że kilka razy dom jego opuścić byłam zmuszona. Przed 4 laty ostatni raz za nastąpio-ną zgodą do pozwanego męża byłam powróciła: lecz pozwany w niczem się nie poprawił owszem jak przed ugodą tak i po niej nie przestał mnie krzywdzić tak publicznie i  w  domu wspólnym na mnie wywoływać żem kurwa, szelma, kokieta itd. Również nie przestał mnie uczynko-wo krzywdzić i tak z pokrzywdzeń ciężkich te przymnie uczynko-wodzę które przez świadków dowieść potrafię:

14 I. Stawiarski, Inwentarz kodeksu cywilnego francuskiego, czyli Kodeksu Napoleona, Warszawa 1811, s. 85.

15 Archiwum Młynowskie Chodkiewiczów, s. 107; Cyrkuł II, t. 99, k. 260; TCKal, t. 23, k. 263, t. 326, k. 64. Tłumaczenie skarga rozwodowa znalazło się także w wydaniu Kodeksu Napoleona z  1860 roku: Prawo cywilne obowiązujące w  Królestwie Pol-skiem, wyd. S. Zawadzki, Warszawa 1860, t. 1. Z kolei tłumaczenie jako prośba moż-na zmoż-naleźć w: Cyrkuł II, t. 99, k. 76.

16 Archiwum Młynowskie Chodkiewiczów, s. 144 i n.; Cyrkuł II, t. 99, k. 260 i n.

17 M. Chachaj, Poufne instrukcje dla adwokatów Aleksandra Chodkiewicza w sprawie rozwodowej z Karoliną z Walewskich, [w:] Zbrodnie, sensacje i katastrofy w prasie polskiej do 1914 roku, red. K. Stępnik, M. Gabryś, Lublin 2010, s. 67 i n.

1mo W przytomności Gotlieba Drajer stolarza i Frica Korberga bił mnie pięścią bez wszelkiej przyczyny.

2do Jednego razu przyszedł pozwany już późno w nocy do domu i tak mię złośliwie szczypał w  twarz pluł, że gdym się obronić nie mogła o pomoc krzyczeć musiałam. Taki krzyk usłyszawszy JW. Andrzej Fry-kowski burmistrz w Stawiszynie przysłał mi na obronę Gotlieba Walter mydlarza, który mnie na moment obronił oraz widział jak mi pozwany w oczy pluł lecz po oddaleniu się jego również pozwany jeszcze to samo złośliwe postępowanie kontynuował.

3tio Inny raz gdy byłam słaba i w nadziei to mnie pozwany chciał wy-pędzić i  [...] tym celu wynajmował Antoniego Majewskiego i  Pawła Fortowicza rolników płacąc im aby mnie wypędzili i do mojej matki zaprowadzili.

4ro Mój brat Samuel Wais gdy się sam przekonał że dla mnie nie było możliwością znieść obelg pozwanego wyperswadował matce mojej aby mnie do domu swego przyjęła a gdy matka na to była zezwoliła i brat mnie chciał do matki doprowadzić, to pozwany w przytomności rze-czonego brata mojego trzewiki mi gwałtem z nóg zerwał i tak mnie po-szturchał i pobił żem długi czas na to chorować musiała.

5to Gdym się znajdowała ciężarną to pozwany akuszerkę tak dalece za każdym do mnie przybyciem krzywdził, że już dalej do mnie przyjść nie chciała to też akuszerka JPani Küblerowa i JPani Frykowska Doktorka zaświadczą.

6to Nadto zezna starozakonna Faustowa u której wraz z mężem miesz-kałam, że mnie pozwany ustawicznie słowami obelżywymi krzywdził i bił tudzież stawię świadka że na mnie i pałasza używał i tym mnie bił.

Ad 6am zaświadczy x. Franciszkan Miadnecki w Kaliszu zamieszkały.

Przez takie ciężkie obelgi byłam zmuszona oddalić się od pozwanego i udać się do mojej matki w Stawiszynie gdzie już od czterech lat miesz-kam i z pracy rąk swoich i siebie i dzieci moje żywić muszę gdyż mi po-zwany ani grosza na aliment nie daje, w dowód że popo-zwany ani na moje ani też na utrzymanie dzieci wyrzeczonych nic nie daje i ja one i mnie z pracy rąk moich utrzymywać muszę złożę zaświadczenie z magistra-tu. Z tych przyczyn jest moja prośba:

1o) aby małżeństwo [zostało] rozwiązane i pozwany na kary rozwodu i na koszta skazany

2do) aby dzieci o które się pozwany nie stara przy mnie zostawiono

3tio) aby pozwany do płacenia miesięcznie po talarów sześć na alimen-tację dla mnie i dla dwojga dzieci [był] osądzonym

4ro) aby pozwany i po otrzymanym rozwodzie do płacenia alimentów osądzonym był18.

Ze sposobu sformułowania zacytowanej skargi można wnosić, że już na etapie jej sporządzania powódka korzystała z pomocy fachowej.

À propos podniesionych zarzutów wypada dodać, że zgodnie z art.

235 KN: Jeżeli niektóre z czynów, przytaczanych przez małżonka powoda, uzasadniają dochodzenie kryminalne ze strony urzędu publicznego, skar-ga o rozwód zawieszoną będzie, dopóki nie nastąpi wyrok Sądu karnego19. Omawiany przepis mógł rodzić wątpliwości interpretacyjne z tych samych względów co art. 232 KN, to znaczy z powodu nieprzystawa-nia pruskiego i austriackiego prawa karnego (zarówno formalnego, jak i  materialnego), które Księstwo Warszawskie odziedziczyło po zabor-cach, do francuskiego prawa cywilnego. Przypomnijmy, że we Francji doby rewolucji wypracowano trójpodział przestępstw: wykroczenia, występki i zbrodnie20. Tylko te ostatnie były sądzone przez trybunały kryminalne, o których mowa w art. 235 KN, i mogły pociągnąć za sobą orzeczenie kar hańbiących, co było podstawą rozwodową z art. 232 KN.

A zatem w razie przywołania w skardze rozwodowej zarzutu dotyczą-cego zbrodni sprawę cywilną należało zawiesić i poczekać na rozstrzy-gnięcie sądu karnego21.

W uzasadnieniach wielu skarg22 powoływano się na czyny stanowią-ce pospolite przestępstwa (często pobicie, a w jednym przypadku nawet bigamia23), niemniej jednak w przebadanym materiale ze stosowaniem omawianego przepisu spotykałem się sporadycznie. Przykładowo: zda-rzyło się, że trybunał kaliski zawiadomił o sprawie małżonków

Kaszyń-18 TCKal, t. 50, k. 6–7. Inne przypadki zacytowania osnowy skargi: TCKal, t. 58, k. 421, t. 335, k. 34; Cyrkuł III, t. 110, k. 41v i n.

19 Si quelques-uns des faits allégués par l’époux demandeur, tonnent lieu à une pour-suite criminelle de la part du ministère public, l’action en divorce restera suspendue jusqu’après le jugement du tribunal criminel.

20 S. Salmonowicz, Europejskie kodyfikacje karne epoki Oświecenia: programy i ich re-alizacja, [w:] tegoż, Z wieku Oświecenia. Studia z dziejów prawa i polityki XVIII wie-ku, Toruń 2001, s. 97–98.

21 J. G. Locre, Esprit du Code Napoléon, tiré de la discussion..., Paris 1807, t. 4, s. 257 i n.

22 Co prawda odnalazłem tylko dwie skargi, ale treść zarzutów podniesionych w kilku-set innych przypadkach można odtworzyć na podstawie akt sądowych.

23 TCKal, t. 741, s. 123.

skich sąd kryminalny obwodu kaliskiego24. Było to zapewne podykto-wane tym, że w przedmiotowej sprawie żona zarzuciła mężowi między innymi kradzież na szkodę osoby, u której pozostawał na służbie.

*

Skargę powód składał – zasadniczo – osobiście25 na ręce prezesa try-bunału cywilnego pierwszej instancji lub jego zastępcy (art. 236 KN).

Z czynności tej spisywano protokół (art. 237 KN). Przy okazji składa-nia skargi prezes zobowiązany był uczynić powodowi przyzwoite uwagi.

Rzeczywiście, w protokole ze złożenia skargi przez Karolinę Chodkie-wiczową możemy przeczytać, że prezes, przedstawiwszy skutki rozwo-du[,] starał się nakłonić hrabinę Chodkiewiczową do odstąpienia od za-niesionej skargi, gdy jednak uwagi prezesa pozostały bez skutku, spisany został obecny protokół26.

24 TCKal, t. 9, k. 261–261v. W przywołanej sprawie małżeństwa Kaszyńskich postępo-wanie trybunału trudno uznać za zgodne z kodeksem. W myśl art. 235 KN powinien on bowiem, zawiadomiwszy sąd karny o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, za-wiesić postępowanie rozwodowe i poczekać na wyrok karny. Tak się jednak w przy-wołanej sprawie nie stało. Ponadto odnalazłem pismo prokuratora, który sugerował, aby trybunał odesłał do sądu policji poprawczej sprawę przynależności pewnej po-zwanej żony do tajnego stowarzyszenia religijnego (art. 277–279 kodeksu karzącego).

Niemniej jednak trybunał udzielił rozwodu, nie czekając na ukaranie kobiety w po-stępowaniu kryminalnym, ograniczył się przy tym do sugestii, że prokurator sam może wszcząć postępowanie karne (TCKal, t. 330, k. 218–219v). W innej sprawie, w której żona zarzuciła mężowi (pełniącemu urząd sędziego pokoju) otrucie, trybu-nał kaliski postanowił powiadomić sąd karny i zawiesić proces rozwodowy (TCKal, t. 32, k. 89). Także w trybunale bydgoskim zdarzyło się zawieszenie postępowania na podstawie art. 235 KN (TCByd, t. 7, s. 329).

25 Art. 236 KN: Toute demande en divorce détaillera les faits elle sera remise, avec les pièces à l’appui, s’il y en a, au président du tribunal ou au juge qui en fera les fonctions, par l’époux demandeur en personne, à moins qu’il n’en soit empêché par maladie au-quel cas, sur sa réquisition et le certificat de deux docteurs en médecine ou en chirur-gie, ou de deux officiers de santé, le magistrat se transportera au domicile du deman-deur pour y recevoir sa demande. [Każda skarga rozwodowa będzie wyszczególniała czyny; złożona będzie, z dowodami wspierającemi ją, jeżeli się znajdują, Prezesowi Trybunału lub Sędziemu jego zastępcy, przez małżonka powoda osobiście, chyba by mu choroba przeszkodziła, w którym to przypadku, na jego żądanie i zaświadczenie dwóch doktorów medycyny lub chirurgii, albo dwóch urzędników zdrowia, urzędnik uda się do zamieszkania powoda, celem przyjęcia od niego tamże skargi]. Omówienie:

K. S. Zachariä v. Lingenthal, Prawo cywilne francuzkie..., s. 209.

26 Archiwum Młynowskie Chodkiewiczów, s. 107; podobnie: TCKal, t. 311, k. 378v:

Prezes przedłożył różne uwagi dążące ku zgodzie; TCKal, t. 312, k. 176v: oboje

mał-Ponownej próbie odwiedzenia strony powodowej od skargi oraz dążeniu do pojednania małżonków służyło spotkanie u  prezesa, na którym winni oni się stawić osobiście (art. 238–239 KN). W relacjach z postępowań rozwodowych takie audiencje są często wspominane, co nie pozwala wątpić, że rzeczywiście się odbywały27. Przeważnie jednak wzmianki są bardzo lakoniczne. Do bardziej rozbudowanych opisów należy następujący:

wezwany powódki oskarżony mąż przez sędziego do odbycia formalno-ści przedsądowych delegowanego stanąwszy osobiformalno-ście tenże oskarżony mąż przed sędzią delegowanym przyznał wszystkie fakta przez powód-kę przytoczone z powodu zaś obopólnej niechęci pojednanie małżon-ków nastąpić nie mogło, jak akt protokołu spisany przez sędziego dele-gowanego poświadcza28.

Z kolei w procesie małżeństwa Gutkowskich prezes dwa razy powód-kę do pojednania nakłaniał, ale przedstawienia żadnego skutku na niej nie wywarły29. Z tego sformułowania można wnosić, że w tym postępo-waniu mąż nie stawił się na posiedzenie pojednawcze, a zatem prezes, w myśl art. 239 KN, wobec nieobecności pozwanego skierował swoje napomnienia wyłącznie do powódki.

Trudno orzec, czy cytowane sformułowania to jedynie elementy schematu, według którego spisywano protokoły, czy też prezesi try-bunałów rzeczywiście z  pełnym zaangażowaniem usiłowali odwieść od rozwodu osoby inicjujące procesy. Być może pewna liczba spraw naprawdę zakończyła się na posiedzeniach pojednawczych. Niestety, charakter dostępnego materiału źródłowego uniemożliwia

oszacowa-żonkowie zapozwanymi zostali, w którym to dniu lubo stawili się jednak do pojed-nania na żaden sposób nakłonić się nie dali; Cyrkuł III, t. 97, k. 4v: zgoda za po-średnictwem sędziego delegowanego w żaden sposób skutkowaną być nie mogła, oboje bowiem małżonkowie niemożność przychylenia się do pojednania oświadczyli.

27 Na przykład: KAR, t. 24, s. 71 (tu mowa o audiencjach prezydialnych); Cyrkuł III, t. 101, k. 18v (tu określenie formalności przedrozwodowe); TCkal, t. 322, k. 85 (tu termin do pojednania stron).

28 Cyrkuł II, t. 99, k. 229–229v. Podobnie w jednej ze spraw toczących się przed try-bunałem kaliskim na posiedzeniu pojednawczym pozwana żona przyznała, że lżyła męża (TCKal, t. 323, k. 831v). W jednej ze spraw toczących się w Warszawie czynione przez sędziego obojgu małżonkom przełożenia i uwagi aby ich skłonić do wspólnego pożycia były bez żadnego skutku, lecz oboje małżonkowie oświadczyli, iż żyć z sobą nie mogą (Cyrkuł II, t. 99, k. 76v–77).

29 TCKrak, t. 171, s. 787.

nie, jak często tak się działo. Jeśli audiencja u prezesa kończyła się wy-cofaniem skargi, także zapewne sporządzano z tej czynności protokół.

Próżno jednak szukać o takim dokumencie wzmianki w zachowanych księgach sądowych. Adnotacja mogłaby się zdarzyć tylko wtedy, gdy-by informacja o pojednaniu gdy-była istotna w jakimś innym procesie (na przykład po ponownym złożeniu skargi rozwodowej lub w  sprawie o podział majątku). Z taką sytuacją się jednak nie spotkałem. Niemniej skoro były sprawy, w których w stadium procesowym strona powodo-wa cofała skargę30 lub też dochodziło do ugody między małżonkami31, zapewne zdarzało się to także na etapie postępowania pojednawcze-go. Sądzę jednak, że przypadki takie były rzadkie. Gdyby zdarzało się to często, zapewne zachowałyby się informacje o cofniętych skargach w dokumentacji spraw ponownie wytoczonych, ponieważ sądzić należy, że przynajmniej w części spraw ugoda zawarta u prezesa okazałaby się nietrwała. Z drugiej strony z wyliczeń Anny Rosner wynika, iż „zwykłe”

postępowanie pojednawcze przed sędziami pokoju było w warunkach polskich wysoce skuteczne32.

W dokumencie Rozwód w XIX wieku (Stron 104-110)