• Nie Znaleziono Wyników

Postępowanie w sprawie dopuszczenia skargi

W dokumencie Rozwód w XIX wieku (Stron 110-115)

Przebieg procesu rozwodowego

3.1. Proces rozwodowy z przyczyny oznaczonej

3.1.2. Postępowanie w sprawie dopuszczenia skargi

W przypadku niepowodzenia mediacji trybunał, wysłuchawszy re-lacji prezesa lub jego zastępcy, albo upoważniał małżonka, który zaini-cjował postępowanie, do formalnego wniesienia pozwu, albo zawieszał kwestię wydania pozwolenia na maksymalnie 20 dni (art. 240  KN).

W  drugiej ze wspomnianych sytuacji powód po upływie terminu zawieszenia mógł powtórnie prosić o  pozwolenie, którego udzielenie było wówczas obligatoryjne33. Zapewne ze względu na bardzo słaby

cha-30 TCKal, t. 54, k. 12, t. cha-301, k. cha-308.

31 TCKal, t. 737, s. 387. (W drugim z przywołanych przypadków miało to miejsce na rozprawie po wysłuchaniu przełożeń prezesa).

32 A. Rosner, Sądy pokoju w Księstwie Warszawskim. Kształt prawny, funkcjonowanie, sędziowie i urzędnicy (praca doktorska: Biblioteka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego), Warszawa 1985, s. 87–94. Również Bronisław Fidelus twierdzi, iż duży procent orzeczeń rozwodu wynikał także m.in. z tego faktu, że prezes, o ile nie widział podstaw prawnych do prowadzenia sprawy, nie pozwalał jej wnieść na wokandę sądową (B. Fidelus, Rozwód w orzecznictwie..., s. 258, przypis 37). Niemniej jednak wobec obligatoryjności udzielenia pozwolenia na zapozwanie (art. 240 KN) cytowane twierdzenie nie wytrzymuje krytyki.

33 K. S. Zachariä v. Lingenthal, Prawo cywilne francuzkie..., s. 210.

rakter tego swoistego veta zawieszającego, jakim dysponował trybunał w stosunku do skargi rozwodowej, nie spotkałem się w przebadanym materiale z ani jednym zawieszeniem udzielenia zgody na zapozwanie.

Może to także sugerować, iż sędziowie nie byli nazbyt zdeterminowani do zapobiegania rozwodom.

Przypomnienia w tym miejscu wymaga, że co do zasady na wyto-czenie powództwa żona potrzebowała zgody męża. Niemniej jednak w sprawach rozwodowych obie strony traktowano równo: i mąż, i żona przed wniesieniem pozwu rozwodowego musieli wystąpić ze skargą roz-wodową i – po postępowaniu pojednawczym – otrzymać pozwolenie od trybunału na zapozwanie współmałżonka34.

Na podstawie omówionego wyżej pozwolenia powód był upoważ-niony do wniesienia pozwu w zwykłej formie (art. 241 KN w zw. z art. 61 kod. proc.). Zgodnie z Code de procédure interesujące nas pismo winno zawierać następujące elementy:

1) datę;

2) oznaczenie powoda;

3) ustanowienie patrona;

4) oznaczenie burgrabiego (woźnego), który miał doręczyć pozew;

5) oznaczenie pozwanego;

6) przedmiot sprawy (tożsamy z żądaniem i zarzutami skargi);

7) oznaczenie sądu;

8) termin rozprawy.

Wobec tego, że żądanie pozwu (przedmiot powództwa) winno być tożsame z  żądaniem skargi rozwodowej (art. 241 KN in fine), pozew mógł nie zawierać żadnych nowych treści merytorycznych. Niestety, w objętym kwerendą materiale nie znalazłem ani jednego pozwu wy-stosowanego na podstawie pozwolenia, o którym mowa w art. 241 KN.

Dotarłem natomiast do licznych pozwów, w których woźni w celu ogło-szenia rozwodu wzywają jedno z małżonków przed oblicze urzędnika stanu cywilnego, i należy sądzić, że układ obu rodzajów pozwów był po-dobny. Stąd też uzasadnione wydaje się przypuszczenie, że pozwy wy-stosowywane na podstawie art. 241 KN powtarzały treść skarg rozwo-dowych z dodaniem tych wszystkich elementów, o których mowa w art.

61 kod. proc. (w tym zawierały ustanowienia pełnomocników).

34 Przykładowa wzmianka o udzieleniu mężowi zgody na zapozwanie żony: TCKal, t. 326, k. 64.

W tym miejscu wypada wyjaśnić, że słowo pozew miało w ówczesnej – tworzącej się dopiero – polskiej terminologii prawniczej dużo szersze znaczenie niż współcześnie. Dziś pozew to jedynie pismo powoda, które inicjuje proces35. Tymczasem pozew (ajournement) opisany w art. 59–74 kod. proc. z 1806 roku odpowiadał zarówno współczesnemu polskiemu pozwowi, jak i  części dzisiejszych wezwań sądowych. W  takiej samej formie bowiem jak stronę pozwaną zapozywano (wzywano) na posie-dzenie sądowe również świadków36. Doręczenia dokonywał woźny (bur-grabia). Podstawowe reguły w tym względzie zawierał art. 68 kod. proc.:

Każdy pozew doręczonym będzie stronie osobiście lub w jej zamieszka-niu: lecz jeżeli woźny nie znajdzie w zamieszkaniu, ani samej strony, ani żadnego z jej krewnych lub służących, odda natychmiast kopję jednemu z sąsiadów, który podpisze oryginał; jeżeli zaś ten sąsiad podpisać nie może, lub nie chce, woźny odda kopję Prezydentowi, albo Burmistrzo-wi, albo Wójtowi Gminy, lub ich zastępcy, który zawidymuje37 oryginał bezpłatnie. Woźny o  wszystkiem uczyni wzmiankę tak na oryginale jako i kopii pozwu38.

Jeżeli miejsce pobytu pozwanego było nieznane, to oryginał pozwu wywieszano na drzwiach sali rozpraw39, a kopię doręczano prokuratoro-wi (art. 69 pkt 8 kod. proc.)40. Jeśli zaś mieszkał on za granicą, zarówno

35 Art. 187 ustawy z dnia 17 listopada 1964 roku – Kodeks postępowania cywilnego.

36 Art. 260 kod. proc. Por. J. A. Rogron, Kodex postępowania cywilnego..., t. 1, s. 397.

37 Potwierdzi podpisem, że przejrzał dokument.

38 Tous exploits seront faits à personne ou domicile : rais si l’huissier ne trouve au do-micile ni la partie, ni aucun lèses parens ou serviteurs, il remettra de suite la copie à un voisin, qui signera l’original ; si ce voisin ne peut ou ne veut signer, l’huissier remettra la copie au maire ou adjoint le la commune, lequel visera l’original sans frais.

L’huissier fera mention du tout, tant sur l’original que sur la copie.

39 Na przykład: TCKal, t. 7, k. 234; Cyrkuł I, t. 57, s. 158; Archiwum Państwowe w War-szawie: Akta stanu cywilnego gminy Mszczonów, powiat Grodzisk Mazowiecki [zespół: 73/189/0], t. 4, k. 30–30v (w tym przypadku kopię pozwu przybito nie do drzwi sali rozpraw, lecz do drzwi kancelarii prokuratora); Archiwum Państwowe w Lublinie: Akta stanu cywilnego Parafii Rzymskokatolickiej w Radzyniu [zespół:

35/1908/0], t. 42, s. 2 (pozew umieszczono za kratką Trybunału).

40 Na przykład: KAR, t. 36, s. 583; TCKal, t. 58, k. 169; Archiwum Państwowe w War-szawie: Akta stanu cywilnego gminy Wilanów [zespół: 72/176/0], t. 21, k. 24; TCByd, t. 12, s. 281. Ponadto zamieszczano ogłoszenia w prasie – na przykład: „Gazeta War-szawska” 1809, nr 10, s. 187.

oryginał, jak i kopię przekazywano prokuratorowi41. Za pośrednictwem prokuratora kopia miała zostać przekazana pozwanemu (art. 69 pkt 9 kod. proc.). Podkreślenia wymaga, że – podobnie jak to ma miejsce we współczesnej polskiej procedurze cywilnej – nieobecność pozwanego w  miejscu zamieszkania nie uniemożliwiała skutecznego (w  znacze- niu: wywołującego skutki prawne) doręczenia pozwu (art. 68 kod.

proc.). Zatem pozwany, który – przykładowo – udał się w podróż, mógł w istocie nie wiedzieć o toczącym się procesie42.

Po doręczeniu pozwu odbywało się pierwsze (I)43 posiedzenie try-bunału, podczas którego obie strony prezentowały swoje stanowiska i mogły zgłaszać świadków. Także na tym posiedzeniu trybunał po raz pierwszy wyznaczał sędziego sprawozdawcę (art. 245 KN). Decyzję o dopuszczeniu skargi trybunał podejmował na drugim (II) posiedze-niu, które zarazem było pierwszym publicznym44. Odmówienie dopusz-czenia skargi (jej odrzucenie) było możliwe z różnych powodów.

Po pierwsze, trybunał mógł uznać, że zarzuty przedstawione w uza-sadnieniu skargi, nawet jeśli zostaną udowodnione, nie mogą być pod-stawą orzeczenia rozwodu. Taka sytuacja miała miejsce w sprawie roz-wodowej małżeństwa Jasińskich. Powódka przytoczyła słowa zawarte w liście otrzymanym od męża, które uważała za obelżywe: Powody które nas oddalają coraz więcej od siebie są nam obojgu wiadome, na wieki rozstać się musimy. Oraz w pokwitowaniu: Pokwitować ją nawet gotów jestem z imienia mojej żony i żeby mego nazwiska nie nosiła45. Trybunał jednak orzekł, że tego rodzaju sformułowania nie mogą być podstawą skargi rozwodowej.

W innej sprawie obelgi znacznie cięższego kalibru (łajdak, kurwiarz, włóczęga) także zostały uznane za niewystarczające, co trybunał uza-sadnił między innymi stanem (w domyśle niższym), do którego należe-li małżonkowie46. Także wyjazd męża do wód bez pozostawienia żonie

41 Tak na przykład: KAR, t. 33, s. 318, t. 46, s. 72 (pozwani byli osadzeni w więzieniach – odpowiednio – w Kielcach i we Lwowie, czyli poza granicami Rzeczypospolitej Krakowskiej). Ponadto: KAR, t. 36, s. 385.

42 Cyrkuł III, t. 110, k. 12.

43 Zdarzało się, że strona pozwana przygotowywała przed nim odpowiedź na skargę rozwodową – na przykład: TCKal, t. 8, k. 181–184v, t. 41, k. 206–209v, t. 50, k. 7–7v;

TCKrak, t. 165, s. 1237.

44 Na przykład: TCKal, t. 738, s. 95.

45 TCKal, t. 744, k. 132v.

46 TCKal, t. 55, k. 137–140, t. 738, s. 279.

pieniędzy na utrzymanie nie został przez trybunał zakwalifikowany jako potencjalna podstawa rozwiązania małżeństwa na podstawie art.

231 KN47.

W jeszcze innej sprawie zarzut włóczenia się po szynkowniach po-łączonego z pijaństwem i wypowiedziami godzącymi w honor powódki (niestety, nieprzytoczonymi w dostępnym materiale) również okazał się niewystarczający do dopuszczenia skargi48.

Drugą potencjalną podstawą odrzucenia skargi było pojednanie małżonków49 (art. 272 KN50). W objętym kwerendą zasobie spotkałem się z tylko jednym takim przypadkiem51. Mianowicie żona szewca Le-opolda Hartmanna dopuściła się cudzołóstwa, co potwierdził wyrok sądu policji poprawczej obwodu kaliskiego. Niemniej jednak po udo-wodnieniu winy żony pan Hartmann przebaczył jej i wniósł, aby sąd darował jej karę. Tak też się stało. Następnie szewc wniósł skargę roz-wodową do trybunału cywilnego pierwszej instancji. Ta jednak została odrzucona, ponieważ sędziowie uznali, że doszło do pojednania52.

W przeważającej większości przypadków skargi były przyjmowane do rozpoznania. Trybunał Cywilny Pierwszej Instancji w Kaliszu roz-poznał niespełna 300 spraw rozwodowych. Decyzję o odrzuceniu skargi podjął zaledwie ośmiokrotnie (ok. 2%). Z kolei badacz akt Trybunału Cywilnego Pierwszej Instancji w Krakowie (za lata 1816–1833) nie

przy-47 TCKal, t. 738, s. 371–372.

48 TCKal, t. 738, s. 738.

49 Ponadto komentator kodeksu Jean Joseph Delsol wskazywał, że skargę należało odrzucić, gdy okoliczności ją uzasadniające nie mają waloru dopuszczalności. Jed-nocześnie wyjaśniał, że: Fakta wtedy są [...] dopuszczalnymi, gdy dowód co do nich może być dostarczony, a dostarczyć go można tylko wtedy, gdy z jednej strony nie jest zabroniony przez prawo, i gdy z drugiej – fakta miały lub mogły mieć świadków, albo gdy przynajmniej pozostawiły, lub mogły pozostawić po sobie ślady, dające się ocenić (J. J. Delsol, Zasady Kodeksu..., t. 1, s. 226). W badanym materiale nie spotkałem się z odrzuceniem skargi z powodu niedopuszczalności dowodzenia okoliczności zgło-szonych na jej poparcie.

50 L’action en divorce sera éteinte par la réconciliation des époux survenue soit depuis les faites qui auraient pu autoriser cette action soit depuis la demande en divorce. [Skarga rozwodowa umarza się przez pogodzenie się małżonków bądź po czynach mogących być do niej zasadą, bądź po zaniesieniu skargi o rozwód].

51 Ponadto zarzut ten bywał zgłaszany nieskutecznie – na przykład: TCKal, t. 738, s. 95.

52 TCKal, t. 335, k. 265–267. Jean Joseph Delsol uważał ponadto, że podstawą do od-rzucenia skargi jest wzajemność winy – to jest sytuacja, gdy oboje małżonkowie cu-dzołożyli bądź zostali skazani na karę hańbiącą (J. J. Delsol, Zasady Kodeksu..., t. 1, s. 223). W objętym kwerendą materiale nie zauważyłem jednak odrzucenia skargi z tego powodu.

wołuje ani jednego takiego przypadku53. Widać więc, że skargi rozwo-dowe w zdecydowanej większości były prawidłowo przygotowywane od strony formalnej (zapewne w znacznej mierze dzięki pomocy profesjo-nalnych pełnomocników). Należy sądzić, że eliminacji wadliwych skarg służyło też postępowanie pojednawcze.

Jeśli stan faktyczny sprawy nie budził wątpliwości, bezpośrednio po przyjęciu skargi sąd mógł przystąpić do wyrokowania (art. 247 KN)54. Zdarzało się to jednak rzadko55. Z reguły, po dopuszczeniu skargi roz-wodowej zarządzano przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świad-ków.

W dokumencie Rozwód w XIX wieku (Stron 110-115)