• Nie Znaleziono Wyników

Przyznanie faktów

W dokumencie Rozwód w XIX wieku (Stron 135-139)

Przebieg procesu rozwodowego

E. Przyznanie faktów

Według Kodeksu Napoleona przyznanie sądowe jest to oświadczenie, jakie czyni w sądzie sama strona lub osoba przez nią szczegółowo upo-ważniona. Stanowi zupełny dowód przeciw osobie, która je uczyniła (art.

1356 KN140). Należy przez to rozumieć wyraźne przyznanie przez jedną ze stron prawdziwości twierdzenia przeciwnika procesowego141. Oświad-czenie tego rodzaju było wiążące dla sądu, co stanowiło przejaw dyspo-zytywnego charakteru procesu.

W sprawach rozwodowych przyznanie faktów zdarzało się dość czę-sto. Przyczyn tego szukać należy zapewne przede wszystkim w tym, że uzyskanie rozwodu na zgodny wniosek obojga małżonków było bardzo uciążliwe (patrz: podrozdział 3.2). Praktyczniejsze zatem wydawać się mogło podniesienie przez jednego ze współmałżonków zarzutów po-zwalających na rozwiązanie małżeństwa z przyczyny oznaczonej i przy-znanie zarzutów przez współmałżonka. Na tę praktykę zwrócił uwagę – rzecz jasna oceniając ją negatywnie – prokurator przy trybunale war-szawskim:

Ponieważ formalności i przepisy prawa do terminu odczytania relacji, we wszystkim zastosowane zostały, fakta do rozwodu przez powódkę przywiedzione sub numero primo, secundo, tertio i quarto są z rodzaju 138 KAR, t. 33, s. 314 (mąż skazany za oszustwo przez sąd Królestwa Polskiego), t. 39, s. 121 (mąż skazany za kradzież); TCByd, t. 12, s. 259 (mąż skazany za rozbój); TCKal, t. 8, k. 320v (mąż skazany za kradzież przez sąd pruski), t. 58, k. 169v (mąż skazany za przemoc względem żony).

139 TCKal, t. 335, k. 34 i 265v.

140 L’aveu judiciaire est la déclaration que fait en justice la partie ou son fondé de pouvoir spécial. Il fait pleine foi contre celui qui l’a fait.

141 J. J. Delsol, Zasady Kodeksu..., t.  2, s.  542–544. Odmienne i  raczej nietrafne sta-nowisko zaprezentował warszawski sąd apelacyjny w  wyroku 3 lipca 1823 roku:

zaappelowana niestając za przyznawającą zarzuty takowe uważaną być musi (Cyrkuł III, t. 120, k. 69).

przyczyn oznaczonych i  pozwany żadnych przyczyn nieprzyjęcia nie zaniósł, wnosi przeto, aby skarga przyjętą została. Co się zaś tyczy pytania, czy taż skarga z mocy przyznania czynów przez pozwanego, rozwód za sobą pociągać może, ma honor zwrócić uwagę trybunał[u]

na to, że w  sprawach tak wielce osobistych tyle społeczeństwo interesujących, pod szczególną opiekę i  kuratelę prawa poddanych zgoła najgłębszej skrupulatności wymagających jakimi są rozwodowe, najściślejsza prudencja jest potrzebną a w takim razie, na przyznaniach stron, jako bardzo często w tym interesowanych, aby rozwód uzyskały, przestawać nie należy142.

Podobnie wywodził prokurator przy trybunale kaliskim:

W rozwodach z przyczyny oznaczonej, chociażby fakta przez małżonka obżałowanego i przyznane były, jednakże inkwizycją udowodnionymi być powinny, inaczej na oszukanie praw o rozwodzie z wzajemnego ze-zwolenia (który stronom mniej dogodnym być się widzi) można zmy-ślone srogości lub ciężkie obelgi przyznać143.

Kaliscy sędziowie, którzy nieufnie podchodzili do omawianej insty-tucji, w jednym z wyroków stwierdzili wręcz:

Trybunał więc wniosków urzędu publicznego wysłuchawszy zgodnie z nimi dla przyczyny cudzołóstwa sprawę o rozwód przypuszcza. Przy-znanie zaś czynu tego przez stronę pozwaną jako niestosownie do pra-wa uczynione, że przyjąć nie może oświadcza, inkwizycję w tej mierze potrzebną uznając144.

Trybunał nie wyjaśnił jednak, na czym polegała owa niestosowność.

Można mieć zatem uzasadnione wątpliwości, czy cytowane orzeczenie nie zapadło z uchybieniem art. 1356 KN145.

Wspomniana nieufność nie oznaczała jednak całkowitego odrzu-cenia przyznania jako środka dowodowego. Trybunał kaliski,

uzasad-142 Cyrkuł II, t. 99, k. 83v–84v. Pozwany przyznał, że po tym, jak pogorszyła się ich sytuacja materialna, doszło do niesnasek i oddalenia się małżonków od siebie, kilka-krotnie dopuścił się cudzołóstwa (k. 80v–81). Osnowa podobnego stanowiska pro-kuratora: Cyrkuł III, t. 97, k. 9v–10.

143 TCKal, t. 9, k. 248.

144 TCKal, t. 7, k. 262v.

145 Podobnie trybunał słuchał świadków w sprawie małżeństwa Wojciechowskich, po-mimo że pozwana przyznała się do cudzołóstwa (TCKal, t. 298, k. 6v).

niając orzeczenie rozwodu, powoływał się na przyznanie w połączeniu z innymi dowodami (świadkowie146 lub dokumenty147). Także trybunał krakowski podchodził do omawianego środka dowodowego z rezerwą148.

Całkowicie odmienna praktyka ukształtowała się w  Warszawie, gdzie przyznanie traktowano jako dowód doskonały149. W jednym z orze-czeń stołeczny sąd stwierdził wprost:

Trybunał powody do żądania rozwodu przez relację wyjaśnione za dostateczne uznawszy, żądania rozwodu dopuszcza, a następnie zapa-trzywszy się, że pozwany obelg, gwałtów i srogości o które go powódka zaskarżyła, zaprzeczyć nie jest w stanie i oświadcza, że będąc przekona-nym, iż takowe doświadczonymi być mogą, a zatem unikając próżnych kosztów na wywód świadectw łożonymi być mających wysłuchania świadków przez powódkę podanych zrzeka się, na to miejsce zaś czyny sobie zarzucone przyznaje, gdy czyny te są dostatecznymi do rozwiąza-nia małżeństwa przyczynami na przepisach artykułów dwóchsetnym trzydziestym i  dwóchsetnym trzydziestym pierwszym kodeksu cy-wilnego opartymi; przeto z mocy dopiero cytowanego prawa trybunał małżeństwo [...] za rozwiązane uznaje150.

F. Przysięga

Kodeks Napoleona przewidywał przysięgi (serments) dwojakiego ro-dzaju: stanowcze i uzupełniające (art. 1357).

Przysięga stanowcza, czyli deferowana (serment déeisoire), była to przysięga żądana przez jedną stronę od drugiej, która w razie

prawidło-146 Na przykład: TCKal, t. 3, k. 301, t. 323, k. 831v–832.

147 TCKal, t. 311, k. 379–379v.

148 Przykładowo: w  sprawie małżeństwa Zajączkowskich trybunał dysponował wła-snoręcznym listem powódki, w którym przyznawała się ona do cudzołóstwa i de-klarowała, że pisze go w celu uniknięcia przesłuchiwania świadków, oraz uznał, że inkwizycja ze świadków jest niezbędna, i wyłącznie na niej oparł ustalenia faktyczne (KAR, t. 55, s. 119 i n.). Treść listu przytoczona na stronie 126.

149 Cyrkuł III, t. 94, s. 13.

150 Cyrkuł II, t. 99, k. 5v–6; podobnie: t. 99, k. 16–22, k. 26 i n., k. 55 i n., k. 74 i n., k. 99, k. 187 i n.; Cyrkuł III, t. 94, k. 6, t. 97, k. 11–14, t. 108, k. 20v; Cyrkuł IV, t. 53, allegata nr 102 dotyczące małżonków Zabłockich [bns]. Także jeden z rozwodów orzeczo-nych przez trybunał bydgoski został oparty wyłącznie na przyznaniu faktów przez pozwanego. Niemniej jednak wobec szczątkowego stanu zachowania bydgoskich akt trudno wyciągać ogólniejsze wnioski na temat bydgoskiej linii orzeczniczej (TCByd, t. 3, k. 34v–35).

wego wykonania miała charakter rozstrzygający151. Stanowiła więc ro-dzaj ugody (umowy)152: strony ustalały, że jakiś fakt będzie udowodnio-ny, gdy jedna ze stron złoży przysięgę153. Przysięga stanowcza była zatem przejawem zasady dyspozytywności procesu. Konsekwencją takiego skonstruowania omawianej instytucji było to, że w myśl art. 1362 KN:

Przysięga nie może być referowaną, gdy czyn, będący jej przedmiotem, nie jest czynem obydwóch stron, lecz jest wyłącznie osobistym tej strony, której przysięga była deferowaną154.

Nie było zatem możliwości udowodnienia przy użyciu tego rodzaju przysięgi zarzutów podnoszonych w  skargach rozwodowych (cudzo-łóstwo, przemoc fizyczna i psychiczna), na co zwrócił uwagę trybunał kaliski, oddalając wniosek o dopuszczenie tego rodzaju dowodu: Co zaś do deferowanej pozwanemu przysięgi na dowód, iż utrzymywał nałożnicę w domu wspólnym, to się oddala, prawo bowiem takowego dowodu nie przyjmuje jako in re turpi [w sprawie dotyczącej niemoralności]155.

W procesach rozwodowych tego rodzaju przysięgi przeprowadzano zatem rzadko i raczej nie w odniesieniu do zasadniczego przedmiotu sporu (to jest żądania rozwiązania małżeństwa), lecz w  stosunku do wiążących się z rozwodem spraw finansowych, jak na przykład alimenty płacone przez byłego męża na rzecz byłej żony156.

Również nieczęsto składano przysięgi uzupełniające (serments déférés d’office), które jednak ze względu na odmienną konstrukcję wy-magają osobnego omówienia. Po pierwsze, był to dowód dopuszczany z urzędu (nie miał zatem charakteru czysto dyspozytywnego). Po dru-gie, nie mógł to być jedyny dowód zmierzający do wykazania danej okoliczności (musiał istnieć początek dowodu). Po trzecie, w stosunku do tej przysięgi nie obowiązywało ograniczenie wynikające z zacytowa-nego art. 1362 KN157. Można zatem zaryzykować twierdzenie, że

przy-151 W. Witkowski, Aleksander This..., s. 63.

152 J. J. Delsol, Zasady Kodeksu..., t. 2, s. 546.

153 H. Capitant, Wstęp do nauki..., s. 443; J. J. Delsol, Zasady Kodeksu..., t. 2, s. 545–551.

154 Le serment ne peut être référé quand le fait qui en est l’objet n’est point celui des deux parties, mais est purement personnel à celui auquel le serment avait été déféré.

155 TCKal, t. 23, k. 128v. W kilku innych sprawach powódki także próbowały dowodzić czynów swoich mężów przy użyciu przysięgi, co jednak nie spotykało się z aprobatą trybunału – na przykład: TCKal, t. 295, k. 21v.

156 Krakowskie sądy wyższe, t. 237: Wyroki cywilne sądu apelacyjnego (1817), s. 173–176 [to samo posiedzenie zaprotokołowane: Krakowskie sądy wyższe, t. 301: Sentencjo-narz sądu apelacyjnego (1816–1817), s. 59].

157 J. J. Delsol, Zasady Kodeksu..., t. 2, s. 551–553.

sięga uzupełniająca była środkiem dowodowym pełniącym – acz tylko w pewnym zakresie – funkcję, którą we współczesnym polskim procesie cywilnym spełnia przesłuchanie strony.

Poniżej przytaczam in extenso trzy roty przysiąg uzupełniających, naznaczonych przez trybunał kaliski w celu udowodnienia właściwych zarzutów podniesionych w skargach rozwodowych. W dwóch z cyto-wanych spraw ogłoszono rozwód na podstawie przysięgi, finał trzeciej pozostaje nieznany.

Przysięgam jako żona moja Filipina z Wessinów zamężna Adler opu-ściwszy w roku 1805 zamieszkanie moje przez cały przeciąg tego czasu żadnej o sobie nie dała wiadomości i wcale nie jest mi wiadomo gdzie teraz przebywać może158.

Przysięgam, że po wzięciu ślubu cywilnego z mężem moim Augusty-nem van der Lühe tenże potem ślubu kościelnego pomimo że o to od niego żądałam od tego odbiegał159.

[Przysięgam,] jako szl. Krzysztof Wolf mąż mój z którym się rozwodzę źle się ze mną obchodził, kleszczami w głowę mnie uderzył i zranił wy-woływał słowa na mnie obelżywe i bił mnie160.

W dokumencie Rozwód w XIX wieku (Stron 135-139)