• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 3. Rola zagranicznych uczonych w budowaniu dorobku nauki w Polsce

3.3. Współpraca międzynarodowa

3.3.2. Formy umiędzynarodowienia

Próbując uporządkować deklarowane przez badanych obcokrajowców formy współ-działania z zagranicznymi naukowcami, należy wyliczyć: możliwość prowadzenia wspólnych badań, łączenie potencjału infrastrukturalnego, co pozwala obniżać koszty badań, poszuki-wanie inspiracji naukowych, wymianę myśli, odbyposzuki-wanie zagranicznych staży czy współorga-nizację konferencji. Poniższe cytaty ilustrują poszczególne pola współpracy:

– Prowadzenie wspólnych badań.

Cały czas próbujemy, staramy się o taką współpracą. Między innymi ta inicjatywa projektu ba-dawczego, który złożyliśmy do programu, wynikała z moich osobistych kontaktów badawczych na amerykańskim [uniwersytecie]. Ale później z tego pomysłu urodził się taki trochę większy po-mysł, który zahaczył też o inne ośrodki badawcze, nie tylko o [uczelni macierzystej]. Czyli wyszedł z tego taki trochę szerszy projekt. Ja cały czas próbuję szukać kontaktów naukowych, branżowych. Cały czas próbuję też startować w konkursach, które pomogłyby na uzyskanie dofinansowania i przeprowadzenie właśnie takich badań o skali międzynarodowej (W30).

– Poszukiwanie materiałów do badań.

Na przykład [kraj], mój kraj gdzie pochodzę. Dlatego, że tam materiały, które stamtąd pochodzą, to mają charakter unikatowy (W65).

– Poszukiwanie inspiracji naukowych.

Do pisania pracy doktorskiej, powiedzmy, miałem takich znajomych w Stanach i w Anglii, którzy powiedzmy czasem nawet podrzucili książki i pokazali pewne rzeczy w jakieś badania. No więc to było faktycznie tak dobre (W4).

– Poszukiwanie kontaktów ze specjalistami w danej dziedzinie.

W tym celu wyjeżdżam na Erasmusa do Turcji, bo tam są również profesorowie, którzy się zaj-mują [opis tematyki badawczej], więc dopiero chciałabym nawiązać współpracę, która może w przyszłości poskutkuje również wspólnymi publikacjami (W48).

[...] i jest wybitny taki slawista [imię i nazwisko], który do nas przyjeżdżał, my też staramy się z nim nawiązywać kontakt (W32).

– Wymiany myśli.

Bardzo piękne było partnerstwo z uniwersytetem w [mieście], słynnym uniwersytetem [nazwa uniwersytetu]. Przez dwanaście lat [miasto] bardzo pięknie troszczy się o nas razem z kolegami, koleżankami germanistami. I to był bardzo dobry dla mnie okres, wymagający, bo jak planowali-śmy np. sympozja czy coś, to nasze poglądy też nieraz ścierały się też (W36).

– Prośby o udostępnienie artykułów lub tez, zawartych w płatnych publikacjach.

Tak i myślę, że to również dobry moment, ponieważ wtedy facet powie, „Och, jesteś facetem, który pytał mnie o artykuł”. Więc tak, to też jest dobre. Czasami jest to również dobre, ponieważ zawsze będziesz miał jakieś pytania na temat pracy, więc możesz poprosić o artykuły, zacząć kon-takt i po prostu będziesz zadawać pytania. Więc dobrze jest nie mieć czasem pełnego dostępu, patrząc z tej perspektywy (W77).

– Podtrzymywanie dobrych relacji, z których potencjalnie może wywiązać się konkretna współpraca.

Uniwersytet [nazwa], uniwersytet [nazwa], uniwersytet [nazwa], wymiana Erasmus, ale często jadę tam na konferencje, w ogóle tutaj mogę powiedzieć, że cały zakład nasz czy grono [spe-cjalistów z dziedziny] współpracuje np. z kolegami z uniwersytetu w [państwie trzecim]. Bardzo ciepłe, no miłe stosunki np. ostatnio z profesorem i kolegów z uniwersytetu z [w jeszcze innym państwie]. [...] Tak że tak, samopoczucie pod tym względem mam również dobre, bo czuję, że mamy dobrą sieć kolegów i mniej więcej orientujemy się, co robimy. Jak powstanie np. koniecz-ność zrobienia jakiegoś projektu, można to zrobić (W54).

– Przyjmowanie zaproszeń na wygłoszenie wykładów otwartych.

O tak, podróżuję wiele na wykłady gościnne, dydaktyczne warsztaty. Jeżdżę tak często, jak to tylko możliwe (W79).

– Korzystanie z infrastruktury badawczej.

Współpracowałem z laboratorium w [miejscowości] w Szwecji, ponieważ wykonuję pomiary [spe-cjalistyczna nazwa]. Pojechałem tam na dwa miesiące, aby dokonać pomiaru i dowiedzieć się o metalach i porozmawiać z ludźmi, a także współpracowałem w Strasburgu, we Francji (W78).

Pozostałymi wspominanymi celami i sposobami nawiązywania kontaktów zagranicznych były przede wszystkim wyjazdy konferencyjne, wspólne badania i w konsekwencji wspólne publikacje, pobyty stażowe i stypendialne, wizyty studyjne, warsztaty badawcze, prezenta-cja dzieł artystycznych za granicą, wyjazdy celem realizacji badań za granicą oraz wymiany akademickie.

Ze względu na różnorodność i specyfikę prowadzonych badań nie sposób uchwycić występowania tendencji do kooperacji z konkretnymi krajami. Z pewnością wyjątkowo atrak-cyjne pod względem kooperacji są uczelnie z Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych, będące w kręgu kultury anglosaskiej (por. Krige 2006; Stephan, Franzoni i Scellato 2013; Stephan 2012; Xueying i in. 2015).

No bardzo różnie, no raczej Wielka Brytania. Jest nawet takie hasło „brytyjski naukowiec”, ha, ha, to coś takiego. No chyba oni są liderami takimi no naukowymi w świecie, dlatego oczywiście lepiej współpracować raczej z naukowcami z Wielkiej Brytanii (W50).

Przeszkodami w nawiązywaniu naukowych kontaktów międzynarodowych wydają się: wiek rozmówców (im starsi tym większa niechęć)38, wspomniany wyżej podział na dyscypliny, mentalność czy brak finansów.

Ostatnim zagadnieniem mieszczącym się w zakresie podejmowania przez rozmówców współpracy międzynarodowej jest wątek utrzymywania kontaktów z instytucjami, w których poprzednio pracowali, zarówno z krajów pochodzenia, jak i z tymi, z którymi zetknęli się w trakcie swojego zawodowego życia, zmieniając kraj zamieszkania. Badania zrealizowanie w 2009 roku wśród obcokrajowców pracujących w szesnastu krajach i reprezentujących cztery dyscypliny naukowe dowodzą, że migracja odgrywa ważną rolę w tworzeniu mię-dzynarodowych sieci naukowych. Około 40% naukowców urodzonych za granicą, objętych badaniem, deklarowało podtrzymywanie powiązań badawczych z kolegami z kraju pocho-dzenia. Niemobilni naukowcy rzadziej współpracują z kimś spoza swojego kraju niż osoby urodzone za granicą lub powracające do kraju, na przykład po stażu zagranicznym. Wyniki badań potwierdzają ogólnie panujące przekonanie, że międzynarodowi, mobilni naukowcy przyczyniają się do rozszerzania zasięgu prowadzenia i promowania wyników badań (Scel-lato, Franzoni i Stephan 2012: 2).

Analizując szczegółowo transkrypcje, a więc rozszerzając analizę dotyczącą tego tematu umieszczoną w rozdziale drugim, wyodrębniliśmy trzy kategorie nasilenia kontaktów z insty-tucjami z rodzimych krajów. Zaznaczyliśmy tam, że ok. dwóch trzecich badanych podtrzymuje kontakty z krajem pochodzenia. Były to osoby, które zaliczyliśmy do grupy prowadzącej „owocną współpracę”.

Pozostałe dwie grupy – naukowcy podtrzymujący „kontakty sentymentalne” oraz „pa-lący mosty”, choć różnią się między sobą, nie mogą pochwalić się takimi kontaktami.

Poniżej przedstawiliśmy wspomniane trzy grupy:

– Owocna współpraca (grupa najbardziej liczna): realizacja wspólnych badań, wymiany akademickie, organizowanie wspólnych konferencji, wspólna praca redakcyjna w cza-sopiśmie, promotorstwo i recenzje prac dyplomowych i naukowych, podpisane umowy o współpracy, itp.

Cały czas jestem w kontaktach [...] Mam. Cały czas. Cały czas wyjeżdżamy na konferencje w ra-mach Erasmusa do innych uczelni w [kraju pochodzenia], tak że cały czas utrzymuję. Podtrzymuję. Na konferencje, my ich zapraszamy tu na konferencje, robimy wspólne wydawnictwo. Mamy konferencje, wspólne projekty badawcze realizujemy. Wydawaliśmy książki... itd. W ten sposób.

38 Marek Kwiek z zespołem przeprowadził badania wśród pracowników naukowych w dziesięciu krajach za-chodnioeuropejskich i porównywał je z sytuacją w Polsce. Wyniki ukazują nieco inną tendencję niż ta, która wypływa z badań przez nas przeprowadzonych. Według M. Kwieka najmłodsi (poniżej 40. roku życia) aka-demicy polscy przejawiają najwyższy stopień umiędzynarodowienia ale tylko w aspekcie kształcenia (m.in. kształcenie się w językach obcych, prowadzenie zajęć w języku obcym czy zwracanie uwagi na przekazywanie międzynarodowych treści). Umiędzynarodowienie w aspekcie badawczo-projektowo-naukowym w jego ba-daniach deklarują najczęściej respondenci w wieku 50–59 lat (zob. Kwiek 2015). Oczywiście wyjaśnieniem może być fakt, że M. Kwiek badał uczonych pracujących na polskich uczelniach niezależnie od tego, czy są Polakami czy obcokrajowcami, my zaś badamy wyłącznie zagranicznych uczonych.

I program Erasmus, też wątek dydaktyczny, tak? Ale zawsze można połączyć, tak wybrać termin, żeby też wziąć udział w konferencji też albo w rozmowach nt. projektu badawczego (W55). [Kontaktuję się] celem współpracy. Tak, ogólnie miałem stałe projekty z różnymi ludźmi w [nazwa uczelni] [...] tak naprawdę jest współpraca między tu i [nazwa uczelni]. Ludzie pracują w mojej dziedzinie, więc naturalne jest ponowne rozpoczęcie współpracy, którą prowadzimy od kilku lat i teraz zaczniemy współpracować (W3).

Także można powiedzieć, że na pierwszym miejscu to no raczej taka... można określić jako współ-praca taka teatralna, na drugim to naukowa. Na przykład ja jestem tym członkiem [nazwa to-warzystwa]. I jest towarzystwo też tu w Polsce, i robimy taką konferencję i na przykład w tym miesiącu to idziemy chyba z instytutu nas jest pięć osób na konferencję. Ona jest co roku, co dwa lata w [kraju pochodzenia], co dwa lata w Lublinie. Tak sobie wymieniamy się (W32).

Mam kontakt z [nazwa instytutu], który jest dużym instytutem. Zrobiłem z nimi mały projekt i posiadają oni wystarczającą liczbę doktorantów oraz współpracują z wieloma międzynarodo-wymi uniwersytetami (W7).

Oczywiście pierwsze jest [zagraniczne miasto], to jest bardzo dużo, jeszcze mam studentów tam, mam doktorantów, magistrów (W38).

– Kontakty sentymentalne (grupa liczna, przynajmniej kilkanaście bezspornych przypad-ków): nastawienie na podtrzymywanie znajomości i przyjaźni, tęsknota za krajem.

To on polega na tym, co ja tam straciłem dużo czasu, mam przyjaciół, zawsze można zadzwonić, pogadać, to nie zależy już od jakiejś takiej współpracy naukowej. Ale czasami coś może być, ale to jest taki, jak relacje towarzyskie, jak ze stałymi przyjaciółmi, coś można pogadać, kogoś zaprosić do nas, oni kogoś mogą zaprosić do nich (W20).

Tak, tak, tak, czyli taki bardzo... dzięki tym sieciom socjalnym się spotkaliśmy po dwudziestu latach i z dziewczynami nawet gdzieś tam sobie wspólne wycieczki zagraniczne zorganizujemy. Czyli żartowaliśmy, że jesteśmy jak muszkieterzy. Dwadzieścia lat później, no następne pewnie będzie czterdzieści lat później, bo się umawialiśmy (W33).

Kontaktowałem się z pojedynczymi osobami, i jest to poniekąd takie moje marzenie. Jest takie uczucie... Związane z uczuciami, z chęcią, żeby coś rozpracować, ale [kraj pochodzenia] w tym kontekście ma niewielki udział w tej chwili, więc nie było żadnego ekonomicznego sensu, żeby coś takiego rozwijać (W98).

I naukowe, prywatne. Bo faktycznie jak raz w październiku obronił habilitację jeden z moich uczniów, który konsultował się u mnie. Bo na [nazwa kraju pochodzenia] jest taka możliwość konsultowania prac habilitacyjnych (W16).

– Spalone mosty (sporadyczne przypadki): brak zarówno kontaktów prywatnych, jak i za-wodowych, spowodowany na przykład rotacjami kadrowymi czy złymi wspomnieniami.

A oprócz tego zerwałam kontakt, bo powiedziałam dziekanowi i wielu osobom i nie pomagały, więc zerwałam kontakt z uniwersytetem (W10).