• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 2. Urodzeni za granicą pracownicy akademiccy

2.1. Typologia: jakie typy urodzonych za granicą naukowców można

2.1.7. Odkrywcy

Kolejna kategoria to badacze, których motywowała chęć przeżycia przygody lub zdo-bycia doświadczenia międzynarodowego (por. Inkson i in. 1997; Richardson i Mallon 2005; Ryan i Mulholland 2014). W niektórych krajach jest to kategoria dominująca (por. Froese 2012: 1100), co zasadniczo nie przeczy naszym analizom, jednak motywację taką, mając na uwadze niedoskonałość każdej próby kwantyfikacji danych jakościowych, można przypisać mniej niż co czwartemu badanemu. Kategorią Odkrywców posługiwaliśmy się już w poprzed-niej książce (Mucha i Łuczaj 2018), lecz dopiero obszerny materiał zgromadzony w ramach tego projektu pozwolił na jej pogłębioną analizę i wyróżnienie podtypów.

Typ ten obejmuje osoby, dla których migracje stanowią styl życia (lifestyle migration) – przemieszczenia do miejsc, które pozwalają na bardziej dogodne życie, ze względu na róż-ne kryteria. Do dobrze znanych przykładów takiej działalności zaliczają się przeprowadzki

20 Kod każdego z dodatkowych wywiadów przeprowadzonych z przełożonymi UZPA składa się z litery „P” (prze-łożony), kolejnego numeru oraz określenia grupy dyscyplin, w której sytuuje się jednostka kierowana przez daną osobę (STEM – nauki ścisłe; HSS – humanistyczne i społeczne).

zachodnich Europejczyków na Wyspy Kanaryjskie lub na południe kontynentu (O’Reilly i Benson 2009; Benson 2016; O’Reilly i Benson 2018; por. Andrejuk 2017). Pisaliśmy o tym w poprzednim rozdziale.

Choć jest to kategoria zróżnicowana wewnętrznie, co umożliwia przeprowadzenie jeszcze jednego – opisywanego w tym podrozdziale – podziału, każdy jej przedstawiciel przypomina Baumanowskiego Turystę, który „opuszcza dom w poszukiwaniu wrażeń” (Bau-man 2011b: 452). „Od włóczęgi – kontynuuje Bau(Bau-man – którego pod wieloma względami przypomina, tym się różni, że podróżować nie musi. Nic go z domu nie wypędza, poza nieukojonym pragnieniem przygody”. Turyści są więc motywowani ciekawością i cechuje ich pełna sprawczość – wszystko co robią, robią z własnej woli. Migranci statusowi bardziej przypominaliby za to Włóczęgów. Baumanowska terminologia jest jednak o tyle kłopotliwa, że sugeruje tymczasowość pobytu Turystów, podczas gdy – w przypadku naszego badania – były to bardzo często osoby na stałe osiadłe w Polsce, z tego względu proponujemy kategorię Odkrywcy (por. Selmer i Lauring 2012), a w zasadzie kilka podkategorii Odkrywców, które wyłaniają się z badania21.

Pierwszym typem Odkrywcy przygód jest Krajoznawca – osoba zainteresowana samą Polską – jej kulturą lub geografią. Należy przy tym pamiętać, że nasi rozmówcy przybywali do Polski w różnych okresach historycznych – od 1969 roku aż do roku badania, choć na ogół były to osoby przybyłe po akcesji Polski do Unii Europejskiej. Mediana roku przybycia do Polski (na pierwszy pobyt powyżej trzech miesięcy) przypada na 2007 rok. W niektórych okresach historycznych (np. przełom demokratyczny 1989 roku, akcesja do Unii Europejskiej w roku 2004) Polska była krajem, o którym się w świecie mówiło i to przyciągało potencjal-nie zainteresowane osoby. Obraz Polski, ów magnes dla Krajoznawców, bazował w znacznej mierze na stereotypach, które sami badani starali się sprawdzać.

Dawali mi w ostateczności Polskę, chociaż były inne propozycje. Rezygnowałam z nich, bo Polska była w modzie. Była moda, była Solidarność, była sytuacja kontrowersyjna, dużo się mówiło. Mało tego, ja do Polski miałam różne sentymenty, bo lubiłam bardzo kino, do teraz jestem miłośniczką kina (W43).

To był zawsze ten tajemniczy kraj znajdujący się jeszcze dalej niż Niemcy. Nikt nie wiedział o nim nic. Nie znaliśmy nikogo, kto kiedykolwiek by tam był. Wszystko, co wiedzieliśmy kończyło się na Berlinie. Wszystko, co dalej było nieznanym terenem (W70).

Ponieważ Polska jest czymś nowym, nie tylko dla mnie, ale dla większości [narodowość] (W60). Ja znam ludzi, którzy uczyli się polskiego i później wyemigrowali do Polski, żeby tutaj pracować, z językiem [ojczystym], ale z miłości do Polski (W5).

21 W literaturze pojawia się również pojęcie Obieżyświatów wprowadzone przez Izabelę Wagner (2011: 54), która na potrzeby swojego badania polskich naukowców wyjeżdżających za granicę, określiła tym mianem najmłodszą grupę rozmówców, których kariery mają „wymiar międzynarodowy”. Zdaniem autorki, „nazwa wybrana dla określenia tej grupy w pełni odpowiada ich nastawieniu do mobilności – zmieniając kolejne miejsca pobytu, uruchamiają oni takie strategie kariery, które są wynikiem wnikliwej wiedzy środowiskowej” (Wagner I. 2011: 54). Opis ten pasuje doskonale do innej kategorii składającej się na prezentowaną typolo-gię – Badaniosterownych. Chcąc uniknąć pojęciowego bałaganu, zaproponowaliśmy więc własne pojęcie na określenie interesującej nas grupy.

Dla wielu badanych ze Wschodu Polska była synonimem dobrobytu, „ziemią obiecaną”, tak jak polscy badacze postrzegają USA czy Niemcy (por. Wagner I. 2011), a więc możliwość przyjazdu traktowali oni jako szansę natychmiastowego awansu.

Jakby przez całe swoje życie – i okres dziecięcy i już później ten okres studiów – cały czas miałam i w tyle głowy i werbalnie, werbalizowane to, że Polska to jest taka ziemia obiecana, do której należy dążyć, gdzie należy przeprowadzić się, gdzie należy mieszkać, gdzie jest fajnie, gdzie jest bezpiecznie (W17).

Do Polski, o Jezu, jadę, nawet mi nie powiedziała, że, o, nie trzeba tam [...] ja nawet nie pytałam, a wynagrodzenie, warunki, absolutnie nic, naprawdę. Przysięgam pani. Zgłaszam się. Ja nie py-tałam ani o warunkach mieszkanie, ani coś tam, jakie będzie wynagrodzenie, bo ja, no jeśli tak Bóg to wszystko załatwił w ten sposób, ja się zgadzam (W47).

Polska jest państwem ekonomicznie bardzo stabilnym, to znaczy, że bardzo spokojnym i dlatego mieszkać na przykład w Polsce z rodziną no zawsze jest taka, taki dobry wybór na przykład dla ludzi ze Wschodu, ludzi nawet z Zachodu niektórzy nawet przyjeżdżają to oznacza, że no moim zdaniem to warunki życia jest taki w pewnym sensie dobry (W50).

Wśród krajoznawców znalazły się więc osoby, które często decydowały się przyjąć ofertę z Polski, ponieważ wiązała się ona ze znaczną poprawą ich życia codziennego. Polska była atrakcyjna, ponieważ otwierała przed UZPA drzwi do Europy, będąc kojarzoną ze stabilnością, bezpieczeństwem oraz możliwością nieskrępowanych wyjazdów do innych krajów. W tle tych wszystkich narracji pobrzmiewają oczywiście czynniki ekonomiczne, jednak w każdej z nich liczy się również wymiar kulturowy. Niektóre wymieniane motywacje migracyjne mogą wydawać się bardzo przyziemne. Wskazywano, że życie codzienne w Polsce jest łatwiejsze, a ludzi cechuje większa kultura osobista – na przykład w ruchu drogowym.

Co ciekawe, niektórzy UZPA przybyli z Zachodu wskazywali te same aspekty jako ciemne strony życia w Polsce, w ten sposób ugruntowując ulokowanie Polski jako kraju półperyfe-ryjnego. Dla ludzi z Zachodu nie zawsze jest on atrakcyjny, podczas gdy osoby przybywające z krajów peryferyjnych traktują codzienne życie w Polsce jako przejaw awansu uzyskanego dzięki takiemu wyborowi życiowemu.

Przykład tego, z czym się teraz męczy [kraj pochodzenia], i ewidentnie będzie się męczyła przez najbliższe dwadzieścia lat: po prostu człowiek wie, że ma być porządek. Że wsiadasz do samo-chodu, i musisz zapiąć pas. Jak widzisz na przejściu czerwone, no to nie przebiegasz. Widzisz, że tu jest ulica, i tu są narysowane kreski, no to przechodzisz na kreskach (W94).

No ja już powiedziałam, dlatego że ta droga dojazdu do pracy była zbyt długa i mieliśmy małe dzieci. Zdarzało się tak, że córka, która miała 7 lat, odbierała syna z przedszkola, a tam trzeba było trochę dojść jeszcze do domu (W61).

No przynajmniej tutaj ludzie przestrzegają się przepisów, tak? No większość, tak, powiem. Jakiś porządek jest, no jakiś, a porządek tutaj jest, tak, jak chodzi o działania, tam powiedzmy narze-kamy tam, że tam urzędy tam czasami tam państwo takie, owakie, no nie, jest okej. Naprawdę jest okej, bo ja mam z czym to porównywać (W85).

Drugim podtypem byli Globtrotterzy, których głównym celem był wyjazd poza kraj

gromadzenie doświadczeń zagranicznych. W ich narracjach pojawiają się słowa, takie jak „przygoda”, „chęć zdobycia nowych doświadczeń” czy „ciekawość świata”.

Najpierw w ogóle byłem ciekawy świata i np. jak pracuje się w jakimś w innym kraju, tak? Jacy są studenci w ogóle? I po pierwsze ja myślę, że to jeden człowiek jest otwarty na świat, inny nie. Bo wiem, że później na przykład trzeba było jeszcze jednego wykładowcę znaleźć to niektórym składałem propozycję kolegom i nie każdy chętny chciał gdzieś, a co tam obcy kraj jest, trzeba języka się nauczyć (W32).

Chciałem uciec z domu, trochę przygody (W11).

Nawet nie wiem dlaczego właściwie do Polski. Po prostu mi się wydawało, że zyskać nowe do-świadczenia życiowe i tak dalej, w takim kierunku. Po prostu tu jest dobra szkoła [w dyscyplinie] (W26).

Jestem typem osoby, która nigdy nie chce nigdzie utknąć. Nie lubię, gdy mnie się powstrzymuje... np. w [poprzednim mieście] pracowałam w szkole językowej i wystarczy tam być przez półtora roku, żeby zdobyć doświadczenie. Ale ja jestem tym typem osoby, która patrzy bardziej daleko-siężnie i robi więcej (W35).

Trzeci podtyp to tymczasem Koneserzy Starego Kontynentu. Z ich perspektywy atutem Polski było to, że jest ona krajem europejskim – często odległym geograficznie i kulturowo, lecz mniej nieznanym niż dostępne alternatywy. Dla wielu bardzo ważne było położenie geo-graficzne Polski, zapewniające możliwość łatwego przemieszczania się. W przeciwieństwie do pozostałych podtypów Odkrywców, tę podkategorię tworzyły osoby pochodzące z krajów zamożniejszych niż Polska, a więc niewiele czynników mogło ich „wypychać”, podczas gdy istniały czynniki mogące przyciągać takie osoby.

Cieszę się, że mogę jeździć na krótkie wycieczki po Europie, poza moimi oficjalnymi wyjazdami, których mam dużo (W7).

[Chciałem] pojechać gdzieś, gdzie, wiesz, możesz doświadczyć trochę przygody, ale to ciągle na tyle bliskie kulturowo miejsce, że nie będzie to przytłaczające. Więc na przykład nie chciałbym podjąć swojej pierwszej pracy w kraju takim jak np. Chiny albo gdzieś gdzie kultura byłaby zu-pełnie inna, ale sądziłem, że dobrze będzie pojechać gdzieś, gdzie będzie trochę przygód. Tak, gdzieś w Europie. Miejsca takie Paryż czy Niemcy są zbyt oczywiste (W59).

Szczerze mówiąc [ostatnie miejsce pobytu] było odizolowane. Było daleko, żeby pojechać do kogokolwiek z kim pracujesz, zwłaszcza gdy większość twoich kolegów z pracy jest w Europie. Tutaj, odwiedzenie kogoś w Bratysławie lub Sztokholmie jest dla mnie bardzo proste (W72).

Na podstawie lektury wybranych cytatów widzimy, że Odkrywcy byli motywowani czynnikami, przynajmniej częściowo, pozazawodowymi. Zależnie od stażu pracy i sytuacji osobistej byli oni zdecydowani na pozostanie w Polsce lub poszukiwanie dalszych doświad-czeń w innych krajach. Kolejna, przedostatnia już, grupa migrantów obejmuje zaś osoby, które wybierały Polskę jako miejsce krótkotrwałego pobytu w związku z otwierającymi się przed nimi możliwościami zawodowymi, a więc byli oni „architektami” swoich karier (Selmer i Lauring 2012).