Patti Smith przyjaźniła się z Allanem Ginsbergiem i Wil-liamem Burroughsem, nazywała ich swoimi mentorami, przewodnikami. Bob Dylan mówił kiedyś: „Przeczytałem
W drodze chyba w 1959. To zmieniło moje życie, tak jak
zmieniło życie wszystkich innych”3, Ray Manzarek z he Doors przyznał, że:
Przypuszczam, że jeśli Jack Kerouac nie napisałby
W dro-dze, he Doors mogliby nigdy nie istnieć. To otworzyło
śluzy i czytaliśmy wszystko, co mogliśmy dostać w swoje ręce: Go Johna Clellona Holmesa, Skowyt Allena Ginsber-ga, Gasoline Gregory’ego Corso, A Coney Island of the Mind Lawrence’a Ferlighettiego, Peyote Poem Michaela McClu-re’a, Nagi Lunch Williama Burroughsa…4.
Z kolei Jerry Garcia z Grateful Dead powiedział
o W dro-dze: „Przeczytałem to i się w tym zakochałem,
w przygo-dzie, romansie, we wszystkim… Temu w dużej mierze
3 https://bobdylan.com/books/road/ (data dostępu: 15.02.2018.), oryg. „I read On the Road in maybe 1959. It changed my life like it changed everyone else’s” (tłum. AW).
4 R. Manzarek, Light My Fire: My Life with the Doors, Putnam Publishing Group, Nowy Jork, 1998, oryg. „I suppose if Jack Kerouac had never writ-ten On the Road, he Doors would never have existed. It opened the lo-odgates and we read everything we could get our hands on — Go, John Clellon Holmes, Howl, Allen Ginsberg; Gasoline, Gregory Corso; A Coney
Island of the Mind, Lawrence Ferlinghetti; Peyote Poem, Michael McClure; Naked Lunch, William Burroughs…” (tłum. AW).
zawdzięczam to, kim jestem…”5 A jeszcze dwadzieścia lat
wcześniej, w połowie lat 40. Kerouac, Ginsberg, Burroughs, Holmes i Neal Cassady byli tylko grupą chłopaków, którzy przesiadywali w barach Greenwich Village, rozmawiając przy piwie o pisarstwie, o swoich wizjach, słuchali bebo-pu i rozbijali się Hudsonem po Ameryce. A to wszystko w kontrze do jednowymiarowego, zuniformizowanego, konsumpcyjnego i godzącego się na dyktat systemu po-wojennego amerykańskiego społeczeństwa ery Trumana i Eisenhowera. I zastanawiali się, jakie jest to ich zagubione, młode pokolenie w czasach, gdy telewizory i przedmieścia zastąpiły wartości. Kerouac powiedział Holmesowi przez telefon: „Wszyscy naprawdę wiemy, kim jesteśmy, czujemy znużenie formami i tymi wszystkimi dyskusjami o świecie, więc myślę, że możesz powiedzieć, że jesteśmy beat genera-tion”6. Wykorzystał słowo beat rozpropagowane przez króla
ćpunów z Times Square, Herberta Hunckego, które ozna-czało pobity, skończony, wyczerpany. Holmes napisał wpraw-dzie, że „jakakolwiek próba nazwania całego pokolenia jest bezskuteczna”7, ale napisał to w artykule pt. his Is he Beat
Generation i wszyscy podchwycili to hasło i zaczęli
odmie-niać je na wszelkie możliwe sposoby. Czym tak naprawdę 5 P. Puterbaugh, he Beats and the Birth of the Counterculture, [w:] Rolling
Stone Book of the Beats, red. George-Warren Holly, Rolling Stone Press,
Nowy Jork 1999, s. 360, oryg. „I read it and fell in love with it, he adventu-re, the romance of it, everything…I owe a lot of who I am…” (tłum. AW). 6 J. C. Holmes, Nothing more to declare, Dutton, Nowy Jork, 1967, s. 107,
oryg. „We all really know who we are, we feel a weariness with all the forms, all the conversations of the world, so I guess you might say we’re a beat generation” (tłum. AW).
7 Eadem, his Is he Beat Generation, [w:] „he New York Times Magazine”, 19.11.1952, oryg. „Any attempt to label an entire generation is unrewar-ding…” (tłum. AW).
Beat Generation…
|
35 było Beat Generation? Grupą literacką czy towarzyską? Nazwą pokolenia, którą wymyślili? Ruchem społecznym czy całą generacją? Gdy w drugiej połowie lat 50., po wy-daniu Skowytu, W drodze i Nagiego Lunchu, underground z Greenwich Village zaczął wychodzić na powierzchnię, wokół autorów i bohaterów tych dzieł zaczęło krążyć co-raz więcej ludzi, poetów, pisarzy, artystów, ale nie tylko. Zwyczajna kolej rzeczy. W 1958 roku Herb Caen napisał w „San Francisco Chronicle” o beatniku, łącząc słowo beat z radzieckim satelitą Sputnikiem i tworząc tym samym ob-raz chuliganów o komunistycznych poglądach, które w tym czasie były w USA grzechem najcięższym. Sprawą zainte-resowało się także Hollywood czujące zapach dolarów oraz się w obowiązku, by oswoić ten cały ferment. W ilmach „he Beat Generation” (1959), „he Beatniks” (1960), „he Rebel Set” (1959) beatników przedstawiono jako grupy kryminalistów, których główną aktywnością zdają się być kradzieże oraz oczarowywanie i porzucanie albo gwałcenie kobiet. Kontrast dla nich stanowiło społeczeństwo square – jak wówczas nazywano purytańską klasę średnią – którego symbolem byli mężczyźni w płaszczach i kapeluszach, ko-biety prezentujące się jak przedmiejskie gospodynie domo-we z reklam zmywarek do naczyń i porządny policjant na-zywający beatników słowami „fake bohemia”8 i „rebellion”9.Zarówno ta część społeczeństwa, która Beat Generation się przestraszyła, jak i ta, która Beat Generation się zafascy-nowała, miały fałszywy obraz zjawiska. Jedni i drudzy wy-obrażali sobie facetów z brodami w starych, powyciąganych swetrach i nawet Kerouac opowiadał raz, jak jego
miesz-8 he Beat Generation, reż C. F. Haas, 1959. 9 Ibidem.
kanie w celach erotycznych odwiedziła wielbicielka jego twórczości, ale do niczego nie doszło, ponieważ nie uwie-rzyła, że mężczyzna bez brody to prawdziwy Kerouac. Fani pisarza wypatrywali go na amerykańskich trasach z ma-rynarskim workiem na ramieniu łapiącego stopa, podczas gdy on siedział w fotelu, pijąc porto i dojrzewając literacko, i pisząc już o czym innym, bo Beat Generation to była dla niego przeszłość, a W drodze, jak twierdził, nie było pokole-niowym manifestem, ale testamentem. Jednak – jak napisał jeden ze znawców twórczości pisarza, Paul Maher Jr.:
Chociaż Kerouac uznał już słowo „Beat” za dłużej nie-istotne, nie minęło dużo czasu, zanim Ameryka zredeinio-wała i zniekształciła jego znaczenie. Nawet jeśli bohatero-wie Kerouaca nie byli już więcej beatnikami, to media na nowo odkryły ten termin, który wkrótce miał napiętnować jego życie i sztukę10.