• Nie Znaleziono Wyników

Heroiczny świadek miłości Boga i bliźniego

SYLWETKA, DUCHOWOŚĆ I DZIEŁO KSIĘDZA JERZEGO POPIEŁUSZKI

2.4. Heroiczny świadek miłości Boga i bliźniego

Nauka Vaticanum Secundum na temat posługi i życia kapłanów w świecie współczesnym, znana była prezbiterowi, wiedział do czego uzdalnia i zobowiązuje powołanie, któremu poświęcił swoje życie,962 w udzielonym wywiadzie stwierdził: A przecież rola księdza jest taka, by głosić prawdę i za prawdę cierpieć, jeżeli trzeba nawet za prawdę oddać życie.963 A prawda to Jezus Chrystus, który o sobie mówi: «Ja jestem drogą i prawdą i życiem.» (por. J 14, 6), kto idzie za mną nie będzie chodził w ciemności. W jednej z homilii snuje refleksje o Chrystusie, który jest prawdą: Chrystus jest więc prawdą. I wszystko, co On głosił, jest prawdą. Kłamstwo nie miało dostępu do

958 Por. Ks. P. Nitecki, Znak zwycięstwa, dz. cyt., s. 55. 959 Por. tamże, s. 137.

960 Ks. J. Popiełuszko, Homilia 27 luty 1983, w: homilia cyt., s. 142. 961 Tamże, s. 143.

962 Por. Ks. Jerzy Popiełuszko - Syn, Kapłan, Męczennik, dz. cyt., s. 10.

Jego ust. Za prawdę, którą odważnie głosił oddał swoje życie. Apostołowie, dla których Jezus Chrystus stał się jedyną Prawdą, oddali za Niego swoje życie głosząc odważnie światu Jego naukę. Prawda i męstwo to wartości bardzo ważne w życiu każdego człowieka, a zwłaszcza w życiu chrześcijanina.964 Odwagi i męstwa w głoszeniu Ewangelii Chrystusowej nie brakowało księdzu Jerzemu, należał do grona tych kapłanów, którzy na nowym etapie historii końca XX wieku trwali w posłudze duszpasterskiej ludziom pracy, studentom, nie tylko w dniach ich sukcesów, ale przede wszystkim w trudnym czasie, prześladowania i cierpienia.965

Specyfika postawy apostolskiej prezbiterów wypływa z samego sakramentu kapłaństwa: Dar duchowy otrzymany przez prezbiterów w święceniach przygotowuje ich nie do jakiejś ograniczonej zacieśnionej misji, lecz do najszerszej i powszechnej misji zbawienia, «gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi». (por. Dz 1, 8); każda bowiem posługa kapłańska uczestniczy w owym uniwersalnym zasięgu misji powierzonej przez Chrystusa Apostołom [DK n. 10], 966 tak też odczytywał i pełnił swoje powołanie kapłańskie Ksiądz Jerzy Popiełuszko. Jego postawa i zaangażowanie w czasie stanu wojennego wynikało z dotychczasowej posługi duszpasterskiej w środowiskach takich jak: rodziny, studenci, służba zdrowia, robotnicy Huty Warszawa. Ludzie zaskoczeni aktem przemocy dokonanym ze strony rządzących komunistów967

szukali pomocy i oparcia w Kościele, garnęli się do kapłana,968 który już wcześniej okazał im swoje wielkie serce, życzliwość, miłość i oddanie. Szczególną troską i opieką otaczał rodziny internowanych, udzielając im pomocy materialnej i duchowej, jego mieszkanie na plebani było dla nich otwarte dosłownie dzień i noc. Wszystkie swoje siły i możliwości zaangażował w niesienie pomocy ludziom dotkniętym niesprawiedliwością społeczną,969 potrzebującym duchowego i materialnego wsparcia. Organizował konkretną pomoc prawną dla potrzebujących, brał udział w rozprawach sądowych. Jako jeden z niewielu kapłanów bywał na procesach niewinnie skazywanych robotników. Swoją obecnością podtrzymywał ich na duchu, dodawał sił i męstwa

964 Ks. J. Popiełuszko, Homilia 27 maja 1984, homilia cyt., s. 314. Zob. także Kazania..., dz. cyt., s. 149. 965 Por. Ks. P. Nitecki, Znak zwycięstwa, dz. cyt., s. 67.

966 Por. K. K. Wojtyła, U podstaw odnowy..., dz. cyt., s. 238.

967 Dokument soborowy naucza: A już nieludzką jest rzeczą, gdy władza polityczna przybiera formy totalitarne lub dyktatorskie, które naruszają prawa jednostek lub zrzeszeń społecznych. [KDK, n. 75]

968 Przychodzili do niego ludzie nie tylko ze łzami bólu i skargą na ustach, oczekujący ukojenia. Przychodzili ludzie z bardzo konkretnymi problemami, związanymi początkowo przede wszystkim z internowaniem najbliższych członków rodzin, pozbawieniem pracy z powodów politycznych, ludzie z dylematami moralnymi, spowodowanymi naciskami na podpisywanie sprzecznych z sumieniem deklaracji. Przychodzili ci, którym tak trudno było przyjąć prawdę o miłości nieprzyjaciół, gdy widzieli na ulicach skierowane ku sobie lufy czołgów. Usiłował im wszystkim pomagać. Zob. w: Ks. P. Nitecki, Znak zwycięstwa, dz. cyt., s. 70.

969 Tam zaś, gdzie władza państwowa, przekraczając swoje uprawnienia, uciska obywateli, niech ci nie odmawiają jej świadczeń, których obiektywnie domaga się dobro wspólne. Niech zaś wolno im będzie bronić praw swoich i współobywateli przed nadużyciami władzy, w granicach nakreślonych przez prawo naturalne i ewangeliczne. [KDK, n. 74]

w znoszeniu cierpienia. Żył sprawami ludzi, którym naprawdę służył, był bardzo wyczulony na ludzką krzywdę, odwiedzał w więzieniach osoby internowane. W jego pokoju wisiała mapa Polski z zaznaczonymi miejscami internowania. Ksiądz Jan Sikorski wspomina, że był zaskoczony wielką troską księdza Jerzego o więźniów, nie tylko o znanych działaczy, ale o zwykłych ludzi tam przebywających.970 Wbrew różnym doradcom zorganizował uroczysty pogrzeb,971 śmiertelnie pobitego na posterunku Milicji Obywatelskiej maturzysty – 19-letniego Grzegorza Przemyka.972

Kondukt żałobny na warszawskie Powązki w dniu 19 maja 1983 roku, zgromadził 60 000 ludzi, wśród nich większość stanowili uczniowie i studenci. Wielotysięczne zgromadzenie stało się pierwszą, od czasu wprowadzenia stanu wojennego, największą w Polsce, milczącą manifestacją przeciw przemocy i bezprawiu komunistycznych władz.973 I zapanowało w stolicy milczenie, milczenie solidarne, które w bólu połączyło tysiące serc, w bólu i modlitwie. I polała się rzeka łez, która nawodniła na nowo, może u niektórych już usychające źdźbło „Solidarności”.974

Ksiądz Jerzy bardzo przeżył tą tragedię, podczas rekolekcji dla służby zdrowia, na które udał się do Częstochowy, bezpośrednio po pogrzebie pod datą 21 V 1983 r. zapisał: Jest to czas bardzo wartościowy i dla mnie, bo jestem chyba u granic wytrzymałości fizycznej i psychicznej, zwłaszcza po ostatnich przejściach w Warszawie. Wczoraj wieczorem byłem na Jasnej Górze. Napisałem kazanie na 29 V, na Mszę św. za Ojczyznę. Ten ból, który był zadawany przez cały miesiąc maj całej Warszawie, dotknął w sposób szczególny moich bliskich, których znałem i podziwiałem. Kazanie więc będzie przepojone bólem.975 W Zapiskach zawarł informację o miejscu i sprawcach śmiertelnego pobicia warszawskiego maturzysty. Wyraził wdzięczność Panu Bogu za duchową moc i siły fizyczne, jakimi jest obdarzany w ostatnim trudnym czasie, szczególnej udręki. Dziękował za zachowany spokój i milczenie podczas uroczystego pogrzebu.976 Czuję się coraz bardziej przez nich zaszczuty, ale dobry Bóg daje mi dużo siły duchowej, a i fizycznej też nad podziw wiele, chociaż często noce mam mocno zarwane. Pogrzeb Grzesia Przemyka

970Por. Kindziuk, Świadek prawdy..., dz. cyt., s. 150-151.

971 Mszę świętą pogrzebową kościele Świętego Stanisława Kostki koncelebrował biskup Władysław Miziołek. Zob. w: E. K. Czaczkowska, T. Wiścicki, Ksiądz Jerzy Popiełuszko, dz. cyt., s. 190.

972 Grzegorz Przemyk urodzony 17 maja 1964 roku, młody poeta, komponował i śpiewał. Zatrzymany przez milicję 12 maja 1983 roku bestialsko pobity przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej na komisariacie przy ul. Jezuickiej w Warszawie. Zmarł w szpitalu na skutek doznanych obrażeń ciała dnia 14 maja 1983 roku. zob. w: Ks. J. Popiełuszko, Ofiara spełniona, s. 176.

973Por. M. Kindziuk, Świadek prawdy..., dz. cyt., s. 196-197. 974 Ks. J. Popiełuszko, Homilia 29 maja 1983, homilia cyt., s. 177. 975 Ks. J. Popiełuszko, Zeszyt niebieski, s. 67.

976 Po Mszy Świętej samorzutnie uformował się kondukt i w ogromnej ciszy skierował się na Cmentarz Powązkowski. O tę ciszę prosił na początku i na końcu nabożeństwa Ksiądz Jerzy Popiełuszko. Prosił, by w ciszy wyrazić cześć i uznanie tragicznie zmarłemu, wyznanie naszej wiary i nasze współczucie. Przestrzegał także przed prowokacjami. Wtedy zauważyłem wielki autorytet tego skromnego kapłana. Wszyscy zachowywali się według jego poleceń. Milicja nie interweniowała. Na ulicach była tylko „drogówka”, wspomina biskup Bronisław Dembowski. Zob. : bp. B. Dembowski, Po śmierci silniejszy niż za życia, w: Mój krzyk Ojczyzny był krzykiem..., dz. cyt., s. 20-21.

zamordowanego w bestialski sposób przez milicję na ul. Jezuickiej był tragedią, która poruszyła całą Warszawę. Zorganizowałem uroczystości pogrzebowe na Żoliborzu, pomimo różnych opinii prof. J.J. Lipskiego, prof. Szaniawskiego. Bogu niech będą dzięki, że odbył się on spokojnie. Apelowałem o absolutne milczenie i to była największa i najbardziej wymowna manifestacja społeczeństwa Warszawy. Boże, daj siłę tej zbolałej matce, która ten cios przyjęła po bohatersku.977

Milcząca manifestacja ulicami stolicy, pokazała moc ducha i siłę pokojowego oddziaływania duszpasterza na wielotysięczne rzesze młodych Polaków, zgromadzonych na pogrzebie ucznia warszawskiego liceum Grzegorza Przemyka.

Kapłan posiadał niezwykły dar odważnego, roztropnego, publicznego piętnowania wszelkiego zła,978 które boleśnie doświadczało Polaków, nigdy jednak nie potępiał człowieka. Pomimo różnych sugestii płynących ze strony niektórych przyjaciół i znajomych, by ludzi odpowiedzialnych za krzywdy, zniewalanie narodu wymieniał z nazwiska – ksiądz Jerzy kryjąc twarz w dłoniach powiedział: „Ja tyle do was mówię a wyście tego nie zrozumieli. Ja potępiam zło, a nie człowieka.”979 Słowami przepełnionymi bólem i cierpieniem upominał tych wszystkich, którzy służąc szatanowi dopuścili się do przelania niewinnej krwi warszawskiego maturzysty. Ale tego wszystkiego szatanowi było za mało. I dlatego posunął się do tak strasznej zbrodni, że z przerażenia oniemiała cała Warszawa. Przerwał niewinne, młode życie. W sposób bestialski zabrał matce jej jedynego syna. Bo nie wystarczyło mu, że wielokrotnie pastwił się nad matką i jej chłopcem. Że 1 maja matkę wraz z synem, który za parę dni miał zdawać maturę, przetrzymywał w areszcie bez żadnego powodu.980 Ostrzega przestępców, wypowiadając słynne biada Kainom, przelana niewinna krew wołać będzie o sprawiedliwość do Boga. (…) Ale biada Kainom, którzy krew bratnią, krew niewinnego Abla przelewają. Bo krew Abla wołać będzie o sprawiedliwość do samego Boga!981

Miał twardy charakter wspomina Karol Szadurski, na prośby przyjaciół, by na jakiś czas wyjechał, ukrył się przed prześladowcami, stanowczo odpowiedział, że z własnej woli nigdzie nie pojedzie, uważając wyjazd za pewną formę kapitulacji, poddania się i przyznania do fałszywych zarzutów, jakie mu w ostatnim czasie stawiano.982 Wobec ataków ze strony służb bezpieczeństwa duszpasterz okazywał się nieustraszony i nieugięty. Na pytanie i przestrogę przyjaciół państwa Orygów: Po co ty to robisz? Przecież mogą cię zabić. Ksiądz Jerzy stwierdził: Ja tych ludzi nie

977Ks. J. Popiełuszko, Zapiski, Zeszyt niebieski, s. 68.

978Pierwszym z filozofów pisze O. Mieczysław Albert Krąpiec OP, który pod wpływem chrześcijańskiego objawienia wskazał na grzech jako na zło istotne i zarazem źródło zła, był Orygenes. Zło było skutkiem „buntu” woli stworzenia duchowego. W: M. A. Krąpiec OP, Dlaczego zło? Rozważania filozoficzne, Lublin 2005, s. 56.

979 Cyt. za K. Soborak, Fenomen współpracy..., dz. cyt., s. 104. 980 Ks. J. Popiełuszko, Homilia 29 maja 1983, homilia cyt., s. 176-177. 981 Tamże, s. 177.

zawiodę, którzy do mnie idą. Trudno, muszę się z tym liczyć. Jeżeli giną ludzie obarczeni rodzinami, to ja jako kapłan mam się obawiać, że stracę życie? Ja jestem sam.983 Liczył się z tym, że nie umrze śmiercią naturalną, jak wielu innych przed nim proroków i uczniów Chrystusa. Wierny Bogu i ludziom - prześladowany zaś przez tych, którzy odrzucili miłość Boga, Jego przykazania, systematycznie narzucali całemu polskiemu społeczeństwu bezbożną ideologię. Trwa w swoim kapłańskim powołaniu, pomny na słowa Jezusa Chrystusa wypowiedziane na Górze Błogosławieństw: «Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami» (Por. Mt 5, 10-12). W swoim nauczaniu ksiądz Jerzy Popiełuszko jawi się, jako głosiciel i rzecznik prawdy o człowieku; jego pochodzeniu i przeznaczeniu do życia wiecznego z Bogiem. Nie tylko naucza i głosi, ale staje się świadkiem prawdy o wielkiej godności człowieka.984 Takim świadkiem, który nie lękał się, tych którzy mogą zniszczyć, czy zabić ciało. Wiedział, że tak naprawdę oni nie mogą mu w niczym zaszkodzić, był przekonany o słuszności swojego postępowania, z determinacją wypowiedział znamienne słowa: Ale są sprawy większe i jestem przekonany, że to co robię jest słuszne.985 Dlatego jestem gotowy na wszystko.986

Już Sokrates,987 na kilka wieków przed Chrystusem, wobec niesprawiedliwie oskarżających go988 Ateńczyków powiedział: Bądźcie przekonani, że jeżeli skażecie na śmierć mnie, takiego człowieka, jak mówię, nie zaszkodzicie więcej mnie niż sobie samym. Przecież mnie nie może w niczym zaszkodzić ani Meletos, ani Anytos. Nawet by nie potrafili! Bo mnie się zdaje, że gorszy człowiek „nie ma prawa” zaszkodzić lepszemu. Pewnie, może go zabić, skazać na wygnanie,

983 Wanda i Józef Oryga, On chciał żyć zwyczajnie, wywiad cyt. s. 60.

984 Obrona godności człowieka i jego osobistej wolności, w ramach przeznaczeń istoty rozumnej, jest bodaj najbardziej elementarnym postulatem naszej drogi w przyszłość i to zarówno w Ojczyźnie naszej, jak i w całej rodzinie ludzkiej. (…) Musicie mieć świadomość wysokiej godności własnej, a zarazem godności tych, którzy Was otaczają, z którymi pracujecie,na których patrzycie w życiu rodzinnym i domowym. Ludzie nie są tylko cyframi, numerami, obywatelami, albo – jeśli kto woli, osobnikami. Człowiek jest czymś więcej! Wszystko ustanie, tylko człowiek pozostanie! Wszystko umiera, a człowiek chociażby umarł, żyć będzie! Stąd wielka wartość i godność człowieka! Mówił Prymas Polski do młodzieży akademickiej. Zob. S. Kard. Wyszyński, „Te Deum” Tysiąclecia Młodzieży Akademickiej. Podczas Ogólnopolskiej Milenijnej Pielgrzymki Akademickiej, 15 maja 1966 r., w: tenże, Głos z Jasnej Góry, s. 209.

985 Sokrates na ten temat powiedział: Gdzie człowiek raz stanie do szeregu, bo to uważa za najlepsze, albo gdzie go zwierzchnik postawi, tam trzeba, sądzę, trwać, mimo niebezpieczeństwa, zgoła nie biorąc w rachubę ani śmierci, ani niczego innego, oprócz hańby. Zob. w: Platon, Obrona Sokratesa, przełożył, wstępem i objaśnieniami opatrzył Władysław Witwicki, Kraków 2007, s. 27.

986 Ks. J. Popiełuszko, Jestem gotowy na wszystko, wywiad cyt. s. 97.

987 Władysław Witwicki we wstępie do Obrony Sokratesa pisze: Sokrates - umysł niezmiernie jasny, prosty i krytyczny, nie był prawowiernym Grekiem, ale był człowiekiem głęboko religijnym z natury, bo odczuwał nad sobą moc wyższą, potężną i dobrą, której się czuł pomocnikiem i narzędziem. Zob. W. Witwicki, Wstęp tłumacza, w: Platon, Obrona Sokratesa, dz. cyt., s. 7.

988 Skarga wniesiona na Sokratesa miał takie mniej więcej brzmienie: Sokrates powiadają, zbrodnie popełnia, albowiem psuje młodzież, nie uznaje bogów, których państwo, uznaje, ale inne duchy nowe. Zob. tamże, s. 21.

pozbawić czci i praw. Tylko że te rzeczy on pewnie uważa, i ktoś inny może, za wielkie nieszczęście, a ja zgoła nie uważam; znacznie większe nieszczęście robić to, co on teraz robi: niesprawiedliwie nastawać na życie człowieka.989 Tak niesprawiedliwie nastawali na życie księdza Jerzego Popiełuszki, rządzący Polską komuniści, fałszywie oskarżając, prześladując, strasząc, grożąc śmiercią: „kulą w łeb”, „poderżnięciem gardła”, czy „powieszeniem na krzyżu”.990 W tym przypadku powtarza się stara zasada Sokratesa, że gorszy człowiek „nie ma prawa” zaszkodzić lepszemu, który głosząc odważnie światu prawdę o Jezusie Chrystusie, podzieli los Apostołów.

Zwracając się do tych, co w sercach chowają opłacaną nieufność, powiedział w homilii: Przemoc nie zwycięża, choć może przez jakiś czas triumfować. Mamy tego najlepszy dowód spod krzyża Chrystusa. Tam również była przemoc, była nienawiść do prawdy. Ale przemoc i nienawiść zostały pokonane przez aktywną miłość Chrystusa.991 Nie ulegający kompromisom, mężny kapłan, promieniował życzliwością i miłością, w czynieniu dobra bywał zaskakujący, co wzbudzało podziw, tych którzy go znali. Pomimo trwającego udręczenia z strony różnych służb nadal był człowiekiem bardzo radosnym. Wszyscy żywo pamiętamy uśmiechniętą twarz Księdza Jerzego, jego pełne dobroci oczy, mówił w homilii992 ksiądz biskup Marian Duś. Wszyscy też pamiętamy fotografie jego umęczonego ciała i zmasakrowanej twarzy, które obiegły cały świat.993

Grożące niebezpieczeństwo utraty życia nie naruszało stylu posługi duszpasterskiej odważnego prezbitera, wiedział komu służy i od kogo może oczekiwać pomocy w trudnym czasie doświadczenia, prześladowania i cierpienia. Pod datą 11 stycznia 1984 roku, zanotował: Ostatnie dni były również pełne napięcia. Ale Bóg daje siłę. Jak łatwo jest znosić przeciwności i przez nie się oczyszczać, gdy jest pewność, że z nami jest Bóg.994 Ciągłe wezwania na przesłuchania, preparowanie oszczerstw dla skłócenia z Prymasem, to jedne ze sposobów nękania, by wyczerpać psychicznie księdza Jerzego.995 W Zapiskach określił to, jako bardzo szatańską perfidię. Skłócić ks. Prymasa ze mną. (...). Nawet nie czuję do nich złości. Czuję tylko jakiś dziwny żal. Jak tak można, w tej samej Ojczyźnie. Czy to są jeszcze Polacy? Czy można tak się zaprzedać?

Jutro 16 I, [1984 r.] znowu idę na przesłuchanie, Śledczy powiedział, że będę przesłuchiwany co tydzień. A więc po prostu metoda nękania. Ale Bóg Wszechmogący daje mi siłę ducha. Psychicznie

989 Tamże, s. 27-28.

990 Ks. Ks. J. Popiełuszko, Ofiara spełniona, dz. cyt., s. 333.

991 Ks. Ks. J. Popiełuszko, Homilia 27 marca 1983, w: tenże, Ofiara spełniona, dz. cyt., s. 154.

992 Msza Święta w intencji Służb czuwających przy grobie Sługi Bożego Ks. Jerzego Popiełuszki, 17 X 2004 r. zob. w: „Biuletyn. Bóg, honor Ojczyzna..”., dz. cyt., Rok 20., 2004, nr 4, s. 107.

993 Tamże.

994 Ks. J. Popiełuszko, Zapiski, Zeszyt zielony, s. 81.

995 Najszerzej tą tematykę zawartą w dokumentach potwierdzających cały plan inwigilacji i represji wymierzonych wobec duszpasterza Archidiecezji Warszawskiej ujmuje opublikowana w 2009 roku przez Instytut Pamięci Narodowej książka Aparat represji wobec Księdza Jerzego Popiełuszki 1982-1984, red. J. Mysiakowska, tom I, dz. cyt.

czuję się dobrze. Ludzie obdarzali kapłana nie tylko listami, ale też kwiatami, które bardzo lubił, chcąc choć w pewien sposób wynagrodzić mu cierpienie i udręczenia jakiego doznawał w ostatnim miesiącach życia. Ludzie są wspaniali. Ciągle nowe kwiaty. Ciągle listy mówiące o solidarności.996

Nieustanne trwanie w łączności z Chrystusem, dodawało mu mocy i siły ducha, a listy i kwiaty od wiernych stanowiły wyraz życzliwości, miłości i solidarności. Mimo szykan, zagrożenia życia, do końca pełnił swoją posługę duszpasterską, jak Chrystus, jak Apostołowie, nauczyciel ewangelicznej prawdy i ofiarnej miłości bliźniego. Miał w sobie ksiądz Jerzy Popiełuszko coś z wielkiego greckiego filozofa, dla którego najistotniejsze było poszukiwanie prawdy, dbanie o ludzką duszę, o dzielność, o męstwo. Cnota męstwa, nauczał ksiądz Jerzy jest przezwyciężeniem ludzkiej słabości, zwłaszcza lęku i strachu. Bo bać się w życiu trzeba tylko zdrady Chrystusa za parę srebrników jałowego spokoju.997 Cytując Prymasa Wyszyńskiego nauczał: Biada społeczeństwu, którego obywatele nie rządzą się męstwem! Przestają być wtedy obywatelami, stają się zwykłymi niewolnikami! To męstwo czyni z ludzi obywateli, bo człowiek mężny jest świadom swych praw w społeczeństwie i obowiązków, które na nim ciążą.998

Sobór Watykański II naucza o niezbędnym wymogu zachowania prawa do nieskrępowanego głoszenia wiary i wydawania oceny moralnej: Kościół winien mieć jednak zawsze i wszędzie prawdziwą swobodę w głoszeniu wiary, w uczeniu swojej nauki społecznej, w spełnianiu nieskrępowanie wśród ludzi swego zadania, a także w wydawaniu oceny moralnej nawet w kwestiach dotyczących spraw politycznych, kiedy domagają się tego podstawowe prawa osoby lub zbawienie dusz, stosując wszystkie i wyłącznie te środki, które zgodne są z Ewangelią i dobrem powszechnym według różnorodności czasu i warunków. Trzymając się wiernie Ewangelii i pełniąc swą misję w świecie, Kościół, którego zadaniem jest popierać i podnosić wszystko, co prawdziwe, dobre i piękne w społeczności ludzkiej, umacnia między ludźmi pokój na chwałę Bożą.999

Zaangażowanie duszpasterskie księdza Jerzego wypływało z dobrze rozumianego nauczania Magisterium Kościoła katolickiego, prezbiter ma prawo wydawać ocenę moralną również w kwestiach dotyczących życia społecznego czy politycznego. W czasach totalitarnego zniewolenia był niezłomnym i bezkompromisowym prezbiterem, powołanym by utwierdzać braci w wierze, oraz w odważnym wyznawaniu i głoszeniu swojej wiary. Roztropny i mądry kapłan mówił w imieniu tych, którym strach zamykał usta i odbierał wolność. Umacniał ludzi na duchu, podtrzymywał nadzieję z której rodzi się męstwo - siła do walki ze zniewoleniem i chęć do dalszego lepszego życia, mimo napotykanych trudności i cierpienia.

996 Ks. J. Popiełuszko, Zapiski, Zeszyt zielony, s. 83.