• Nie Znaleziono Wyników

Informatyka a rzeczywistość. Aspekt filozoficzny

Koszt kapitału własnego a obciążona beta

POSZUKIW ANIE EFEKTYW NOŚCI ZASTOSOW AŃ SYSTEMÓW INFORMATYCZNYCH

1. Informatyka a rzeczywistość. Aspekt filozoficzny

Pytanie o efektywność zastosowań systemów informatycznych jest pytaniem poznawczym, które jak niektórzy wolą jest z pogranicza lub z bezpośredniego, najbliższego otoczenia informatyki jako dziedziny teoretycznej.

Wbrew pozorom nie jest to problem trywialny, a poszukiwanie odpowiedzi na to pytanie prowadzi do rozważań filozoficznych. Relacja informatyka a rzeczywistość w kontekście szeroko rozumianego otoczenia (obecnie utożsamianego głównie ze zjawiskiem społeczeństwa informacyjnego) jest kluczową zależnością. Korelacje zachodzące w otaczającym świecie zawsze nurtowały umysły, dzieliły i łączyły.

Spór o naturę rzeczywistości w filozofii ma charakter pytań: o substancję, 0 przyczynową i celową strukturę substancji oraz o problemy rozwoju rzeczywistości [GALA92]. W literaturze przedmiotu spór ten rozpatruje się w kilku aspektach: poszczególnych poglądów filozoficznych (monizm, dualizm, pluralizm), zdarzeniowym (determinizm, indeterminizm - struktura przyczynowa), końcowego efektu (czyli celowe zorganizowanie ładu w opozycji do chaosu)

1 stanu (otoczenia statycznego - dla Parmenides’a świat jest statyczny i niezmienny; dynamicznego - Heraklit postrzega świat jako dynamiczny i zmienny).

Poszukiwanie efektywności jest zarazem poszukiwaniem miar. Miary pozwalają mierzyć obiekty i zjawiska, ale do tego konieczna jest rzetelna wiedza o rzeczywistości. Fundamenty tej wiedzy mieszczą się w trzech ww. poglądach filozoficznych dotyczących sporu o substancję. Tabela lzawiera: poglądy i ich odmiany, rodzaje substancji, przedstawicieli oraz odpowiadające im wybrane subiektywnie substancje postrzegania i uprawiania informatyki (także w edukacji).

Posiłkując się historią filozofii warto informatyków zachęcić do poszukiwania odpowiedników i ich przedstawicieli (zarówno w teorii, jak i w praktyce informatyki).

113

Tablica 1. Spór o substancję

Marks, Engels Schclcr Spinoza Kartezjusz,

św. Augustyn Źródło: opracowanie własne na podstawie [GALA92, s. 322]

Wobec powyższego podkreślić należy, że w informatyce nie wystarcza postrzeganie i doświadczanie świata jako elementów' (woda, powietrze, atomy itd.) lecz raczej jako substancję. Interesujące i istotne jest zatem pytanie: jakiego rodzaju substancje istnieją i ile ich jest?

2. Efektywność informaty ki a teoria wartości

Poszukiw anie efektywności i poszukiwanie miar jest wartościowaniem. Jak twierdzi J.M.Bocheński teoria wartości od tysiącleci jest zasadniczą częścią każdej filozofii. Inny filozof podpowiada, że "Kraina wartości mieni się barwami. Nie w łada nią chaos lecz jest w nią wpisany logos, porządek. W świecie w'artości panuje rozumność. Ów porządek panujący w świecie wartości można nazwać ładem aksjologicznym." [GALA92,s,574], W tym miejscu warto oddać szacunek osobom i zespołom stawiającym pytania ze świata wartości w obszarze informatyki oraz próbującym poszukiwać na nie odpowiedzi.

Poznanie ładu aksjologicznego stanowi odpowiedź na pytania: jakie rodzaje wartości istnieją i jak są uhierarchizowane? Niestety' nie ma jednomyślności co do klasyfikacji i hierarchizacji wartości, zarówno na uniwersalnym gruncie filozoficznym, jak i w środowiskach informatycznych.

Istotny wkład do filozofii wartości (aksjologii) wniósł W. Tatarkiewicz proponując podział wartości: na wartość w łasną i pochodną (piękno, tycie, zdrowie i pieniądz).

Wartość własna rozumiana jako wartości: poznawcze - intelektualne (tj, twórczość, prawdziwość, rzetelność), moralne (tj. szlachetność, sprawiedliwość), hedonistyczne polegające na doznawaniu przyjemności, estetyczne oraz witalne (tj. zdrowie, rześkość, tężyzna biologiczna).

Wysiłek intelektualny, który trzeba podjąć polega nie tylko na oglądaniu (analiza stanu, monitorowanie), ale także ocenianiu czyli wartościowaniu według określonych "wskaźników'" na przyjętej skali wartości. W potocznym znaczeniu kształtuje się zręby' ładu aksjologicznego, gdyż nieustannie ocenia sie m.in.

postępy rozmaitych robót i przedsięwzięć, efekty gospodarcze, a także rezultaty sportowe. Słowo wartość utożsamiane jest z różnorodnymi nazwami tjd o b r o , użyteczność, efektywność, piękno, tragiczność, wdzięk, szlachetność, trafność, prawdziwość, pewność itd. Wartość stanowi przedmiot wielu dyscyplin takich jak:

etyka, estetyka, teoria poznania, metodologia nauk, ekonomia, prakseologia.

Informatyka zbyt mało uwagi poświęca zagadnieniom wartości, niemniej by uzyskać właściwy rezultat podejmuje się różnorodnych działań w zakresie rozpoznania stanu i potrzeb oraz ich realizacji m.in. audyt, controlling, testowanie, weryfikacja.

Literatura przedmiotu wskazuje także na patologię "zmysłu aksjologicznego". Szczególnie niebezpieczny jest brak wrażliwości aksjologicznej. Jest on schorzeniem określanym mianem "aksjologicznej ślepoty"

i relatywnie często występuje w świecie informatyki powodując, że człowiek nie dostrzega wartości, w konsekwencji jego świat jest ich pozbawiony. Zdaniem filozofów częściej jednak występuje zachwiana wrażliwość aksjologiczna polegająca głównie na:

absolutyzowaniu, czyli uznawaniu za jedyne i najważniejsze te wartości, które sami uznajemy za ważne,

resentymencie, czyli na przeciwieństwie dojrzałego zmysłu aksjologicznego. Postawie zamknięcia, małostkowości, interesowności, subiektywizmu przeciwstawia się postawę otwartości, wspaniałomyślności, bezinteresowności, obiektywizmu.

Jakie iluzje zagrażają naszemu poznaniu wartości w informatyce? - to bardzo trudne pytanie i bardzo trudno jest na nie znaleźć odpowiedź. Wydaje się, że zadanie to ułatwi pytanie ogólniejsze: czy mamy w informatyce autorytety wartościowania, czy znamy takie autorytety, czy je doceniamy, czy się z nimi liczymy, czy z nimi współpracujemy?

3. Inform atyka a filozofia techniki

W codziennej krzątaninie każdego parającego się informatyką warto zatrzymać się nad filozofią techniki. Filozofia techniki sięga XV wieku i analizuje relacje zachodzące między człowiekiem, a nauką i techniką. Jedna z jej koncepcji wskazuje, że "człowiek współczesny odczuwa rodzaj kompleksu wobec maszyny jako tworu doskonalszego od siebie, pewien typ rozterki tzw. zbędnego człowieka".[BAŃK80,s.9]. Mit Prometeusza (boga religii cybernetycznej) stanowi trwały, ale kontrowersyjny element w wyjaśnianiu problemów cywilizacji XX wieku. Ma on dwa oblicza (mitologizacja i realizm), między którymi pojawia się cienka warstwa iluzji. W informatyce iluzje ujawniają się w trakcie poznawania i działania, w związku z opisem rzeczywistości (substancja, otoczenie). Iluzje pozwalają na kreowanie złudzeń, idoli (guru) czyli pułapek czyhających na informatykę. Niebezpieczne jest otaczanie się mitami, ale jeszcze bardziej

115

niebezpieczne jest tworzenie ich na doraźny użytek, co w informatyce ma miejsce zbyt często.

Współczesny wymiar filozofii techniki nadaje sztuczna inteligencja i szeroko rozumiana robotyka. Podzielając pogląd polskiego filozofa i teoretyka cywilizacji J.Bańki należy podkreślić istotne znaczenie aksjologii retrospektywnej i prospektywnej. Nieco szokujący, ale chyba wart zatrzymania jest poniższy jego komentarz łączący obie aksjologie i posiłkujący się opiniami E.Fromma i H. Lefebvere [BAŃK80, s.131].

"Człowiek współczesny stał się nieświadomym wyznawcą "religii cybernetycznej".

Źródła tej "religii" tkwią - wg. E.Fromma - w strukturze współczesnego społeczeństwa, realizującego model konsumpcyjny. Dawna, tradycyjna (pogańska) religia oddawała stworzenie w ręce wyimaginowanego Boga. Obecna - oddaje go człowiekowi technicznemu, który nie tylko wykrada naturze zagadkę krzesania ognia, jak stary Prometeusz, ale próbuje tworzyć świat od podstaw, w sferze wartości ludzkich. Na tym polega nowy Prometeusz, idea "religii cybernetycznej".

Jak pisze E.Fromm, "najbardziej uderzające jest to, że człowiek uczynił siebie bogiem, ponieważ zdobył techniczną zdolność drugiego stworzenia świata, zastępując tym pierwsze stworzenie przez Boga religii tradycyjnej. Możemy też ująć to tak: uczyniliśmy maszynę bogiem i staliśmy się podobni bogom, służąc maszynie. Nie ma większego znaczenia to, jakie sformułowanie wybierzemy, ważny jest fakt, że istoty ludzkie w stanie swojej największej, rzeczywistej niemocy wyobrażają sobie, że w połączeniu z nauką i techniką są wszechmocne."

"Nowy Prometeusz" przybrał postać "cybernantropa" - ja k go nazywa H.Lefebvre.

Jest to mianowicie człowiek, który sam siebie definiuje w kategoriach sztucznego mózgu, żyje w symbiozie z maszyną, przez co odkrywa podwójną, schizoidalną rzeczywistość. Aby upewnić się, że istnieje, odrzuca iluzję dualizmu ciała i duszy, świadomości i jej reifikacji w przedmiocie, przy czym odczuwa stały lęk, że nie jest tak doskonały, jak robot, że się urodził, a nie został wyprodukowany. Jak wiadomo, robot pracuje w granicach pewnej przewidywalności, podczas gdy człowiek kieruje się emocjami, jest więc niepewny. Tak zwany cybemantrop odrzuca samego siebie, kwestionuje wszelki humanizm, odrzuca subiektywność i kreatywność, szczęście, namiętność i wątpienie. Nie ma pragnień, tylko konkretne potrzeby, możliwe do zaspokojenia. Nie jest szczęśliwy czy nieszczęśliwy, chociaż stosuje techniki felicytologiczne, uzyskując „łańcuchy satysfakcji”. Satysfakcja cybernantropa to: homeostaza psychologiczna, adaptacja środowiskowa, higiena biologiczna, zdrowie, sport, oglądanie świata jako serialu. Cybemantrop jest elastyczny, unika dogmatów, jest nowoczesny, sterowny, lojalny wobec otoczenia, nie śmieje się, lecz "uśmiecha". Boi się tylko śmierci. Słowem, cybemantrop to absurdalna racjonalność i usprawnienie dramatu życia. Cybemantrop - to brak wyobraźni, to dedukcyjny człowiek, którego aksjomaty zostały zakodowane w programie komputera."

Ocenę powyższych rozważań po 23 latach od ich opublikowania można powierzyć indywidualnemu instynktowi, ale warto zgodzić się z założeniem, że

"W cywilizacji XX w., zdominowanej przez fenomen techniki, człowiek został zmuszony do podjęcia nowych form życia, godząc się z tym, że te nowe formy

będą zależały w dużej mierze od stopnia zaawansowania poziomu technicznego życia społeczeństw ludzkich" [BAŃK80,s.l3].

Filozofia techniki przeciwdziałając ujemnym skutkom cywilizacji technicznej w sferze środowiska psychicznego człowieka zmierza przede wszystkim do wyznaczania kierunków terapii, bowiem postęp techniczny odbywa się na odpowiedzialność człowieka, który podejmuje decyzje. Ciężar odpowiedzialności nie dla wszystkich istnieje w sensie indywidualnym, ale środowisko informatyków jest zobowiązane przynajmniej do refleksji w tym obszarze.