• Nie Znaleziono Wyników

Inna ciężka choroba uniemożliwiająca wykonanie kary

Postępowania incydentalne związane z wykonywaniem kary pozbawienia wolności jako przesłanka

1. Podstawy orzekania w przedmiocie odroczenia i przerwy wykonania kary pozbawienia wolności wykonania kary pozbawienia wolności

1.1. Przesłanki obligatoryjnego udzielenia odroczenia i przerwy wykonania karyi przerwy wykonania kary

1.1.2. Inna ciężka choroba uniemożliwiająca wykonanie kary

Obok choroby psychicznej do okoliczności, które stanowią przeszkodę wyłączającą możliwość wykonywania kary pozbawie-nia wolności, ustawodawca zaliczył także przypadek innej ciężkiej choroby. Mamy tym samym do czynienia z drugą z obligatoryjnych przesłanek odroczenia (art. 150 § 1 k.k.w.) albo przerwy wykonania kary (art. 150 k.k.w.). Pamiętać jednak trzeba, że na takiej pod-stawie niepodobna wykluczyć możliwości zawieszenia (art. 15 § 2 k.k.w.) czy umorzenia (art. 15 § 1 k.k.w.) postępowania wykonaw-czego, np. gdy skazany zapadnie w śpiączkę, którą w miarę upływu czasu przy niekorzystnym rokowaniu można postrzegać w katego-riach okoliczności wyłączającej to postępowanie.

Powracając do głównego nurtu rozważań – bacząc na wystę-pujące również w tym wypadku spore rozbieżności interpretacyjne – nie sposób pominąć uwag, które sięgając dogmatyki prawa kar-nego wykonawczego, winny skłaniać do przyjęcia prezentowanych poglądów.

Przepis art. 150 § 1 k.k.w. stanowi, że „Wykonanie kary pozba-wienia wolności w wypadku choroby psychicznej lub innej ciężkiej choroby uniemożliwiającej wykonywanie tej kary […]” ulega obli-gatoryjnemu odroczeniu albo przerwaniu. W drodze wykładni au-tentycznej (art. 150 § 2 k.k.w.) ustawodawca przyjął uznawać „Za ciężką chorobę […] taki stan skazanego, w którym umieszczenie go w zakładzie karnym może zagrażać życiu lub spowodować dla jego zdrowia poważne niebezpieczeństwo”.

Pierwsza kwestia, która, jak się okazuje, budzi wątpliwości jest związana z wykładnią tej części przepisu art. 150 § 1 k.k.w., która odwołuje się do „innej ciężkiej choroby”. Już chociażby z rozważań poprzedzających wynika, że pojęcie ciężkiej choroby bywa odno-szone także do chorób psychicznych69. Podtrzymując – rzecz jasna – prezentowaną wcześniej argumentację oraz sformułowane na jej podstawie wnioski, konsekwentnie wypada przyjąć, że przedmioto-we określenie odnosi się wyłącznie do chorób somatycznych.

Odwołując się do wykładni zarówno gramatycznej lub logicz-nej, jak i historyczlogicz-nej, nie sposób odczytać intencji ustawodawcy w inny sposób niż ten, że odróżnił on w przepisie choroby psychicz-nie od somatycznych. W przeciwnym bowiem razie wystarczyłoby napisać, że karę pozbawienia wolności odracza się (przerywa) z po-wodu „ciężkiej choroby uniemożliwiającej wykonywanie tej kary”.

Jeśli chodzi z kolei o odniesienie retrospektywne, odpowiedni w tym względzie przepis art. 419 § 1 k.p.k. z 1928 r. – przypomnij-my raz jeszcze – stanowił, że wykonywanie kary pozbawienia wol-ności odracza się „[…] w wypadku choroby umysłowej lub ciężkiej choroby f i z y c z n e j skazanego […]”. Z uwagi na to, że ustawo-dawca tak w roku 1969, jak i w 1997 nie przedstawił jakiejkolwiek argumentacji – w tym przede wszystkim o charakterze normatyw-nym – pozwalającej na odrzucenie idei ciągłości, jeśli chodzi o wa-lor merytoryczny podstaw obligatoryjnego odroczenia (przerwania) kary pozbawienia wolności, trzeba się zgodzić, że charakter wpro-wadzonych zmian dotyczących omawianej instytucji miał wymiar korekty li tylko stylistycznej70. Przeto możliwość, a nawet powin-ność wartościowania w oparciu o kryterium opisane w art. 150 § 2 k.k.w. tego, czy mamy do czynienia in concreto z chorobą ciężką, czy też nie nosi ona takich znamion, odnosi się wyłącznie do chorób somatycznych. Jedynie więc w takim zakresie należy z aprobatą przyjąć pogląd nadający pojęciu „ciężkiej choroby” głębszy od me-dycznego kontekst prawny71. Forsowana teza wynika – jak należy przypuszczać – z analizy charakterystyki przyjętych przez ustawo-dawcę kryteriów stanowiących podstawę przerwy w omawianej czę-ści. Nie chodzi tu bowiem o wdawanie się w sferę abstrakcyjnych

69 K. Postulski, [w:] Z. Hołda, K. Postulski, Kodeks karny wykonawczy. Komentarz, s. 497.

70 Szerzej: G. Wiciński, Glosa do postanowienia Sądu Apel. w Katowicach, sygn. II AKz 304/99, s. 115.

71 L. Przybylczak, J. Marcinkowski, Przerwa w odbywaniu kary pozbawienia wolności, „Problemy Praworządności” 1985, nr 8–9, s. 80 i n.; K. Postulski, [w:] Z. Hołda, K. Postulski, Kodeks karny wykonawczy. Komentarz, s. 494.

ocen odnoszonych do poszczególnych jednostek chorobowych, lecz o opinię medyków na temat aktualnego stanu klinicznego skaza-nego z punktu widzenia odpowiedzi na pytanie: czy umieszczenie, bądź dalsze przebywanie w zakładzie karnym „[…] może zagrażać życiu lub spowodować dla jego zdrowia poważne niebezpieczeń-stwo” – jak czytamy w art. 150 § 2 k.k.w.

Z dogmatycznego punktu widzenia na uwagę zasługują dwie kwestie. Pierwsza jest związana z odróżnieniem stanu zdrowia, który może zagrażać życiu oraz który może spowodować poważne niebezpieczeństwo dla zdrowia. Druga dotyczy konsekwencji wyni-kających z użycia przez ustawodawcę faktora alternatywy nieroz-łącznej „lub”, który w logice prawniczej – jak wiadomo – jest rów-noznacznikiem spełnienia przynajmniej jednej wartości tworzącej alternatywę72.

Zarówno z punktu widzenia konstrukcji normatywnej omawia-nego przepisu, jak i celowości stosowania odroczenia albo przerwy obie wskazane sytuacje dotyczące stanu zdrowia skazanego wa-runkowane są brakiem możliwości skutecznego leczenia w ramach struktur penitencjarnej służby zdrowia. Zgodnie bowiem z ugrun-towanym poglądem doktryny w przypadku, gdy skazany może być skutecznie leczony w szpitalu zakładu karnego, to pobyt w takim szpitalu wyłącza możliwość odroczenia albo przerwy wykonania kary pozbawienia wolności73.

Z aprobatą należy przytoczyć także pogląd oraz podążające w ślad za nim orzecznictwo uznające, że zdarzają się przypadki, kiedy umieszczenie w zakładzie karnym lepiej rokuje poprawę sta-nu zdrowia skazanego. Nie chodzi tu nawet o ocenę realnych możli-wości podjęcia skutecznego leczenia w strukturach tzw. publicznej służby zdrowia, tylko o przypadki np. uzależnień, czynnej gruźlicy u osób żyjących w nędzy, samotności, nadużywających alkoholu czy środków odurzających. Umieszczenie takich osób w szpitalu zakładu karnego stwarza choremu korzystniejsze niż na wolno-ści warunki powrotu do zdrowia, także z racji zapewnienia diety stosownej do schorzenia74.

72 Zob. np. J. Gregorowicz, Zarys logiki dla prawników, Łódź 1997, s. 55–56 oraz Z. Ziembiński, Logika prawnicza, Warszawa 1999, s. 87.

73 S. Pawela, Kodeks karny wykonawczy. Komentarz, Warszawa 1972, s. 236 oraz w II wyd. z 1993, s. 283; S. Lelental, Kodeks karny wykonawczy. Komentarz, Warszawa 1999, s. 264 oraz w II wyd. z 2001, s. 370. K. Postulski, [w:] Z. Hołda, K. Postulski, Kodeks karny wykonawczy. Komentarz, s. 495.

74 B. Popielski, J. Kobiela, Medycyna sądowa, Warszawa 1972, s. 822 oraz postanowienie Sądu Apel. w Krakowie z dnia 10 kwietnia 2001 r., sygn. II AKz

Ponadto można wskazać szereg chorób stanowiących dość oczywiste przeciwwskazanie do umieszczenia osoby w zakładzie karnym. Takimi chorobami są np. ostre zapalenie stawów, ostre choroby zakaźne czy ciężkie stany pourazowe. Z chorób przewle-kłych o ciężkim przebiegu, zwykle nieuleczalnych, odnotować nale-ży przede wszystkim tzw. nowotwory złośliwe75.

Uwzględniając powyższe rozważania, wypada powrócić do sytu-acji związanej z konsekwencjami dla zdrowia skazanego wynikają-cymi z faktu umieszczenia w zakładzie karnym w obliczu choroby, która w ocenie medyków nie uchodzi za ciężką, jednak wobec bra-ku niezbędnej aparatury medycznej jej sbra-kuteczne leczenie w szpi-talu zakładu karnego nie jest możliwe.

Próba odniesienia się do opisanego przypadku z perspektywy wykładni historycznej skłania do przyjęcia, że odroczenie (przerwa) w takich okolicznościach powinno zostać udzielone obligatoryjnie. Zgodnie bowiem z treścią art. 419 § 2 k.p.k. z 1928 r. za ciężką chorobę przyjęto uznawać także sytuację, gdy umieszczenie w wię-zieniu lub areszcie nie dałoby się pogodzić z istniejącymi tam „urzą-dzeniami”. Rzecz jednak w tym, że z jednej strony ówczesne prawo nie przewidywało przerwy udzielanej obligatoryjnie, zatem wszel-kie względy zdrowotne mogły być podstawą jedynie fakultatywnego przerwania kary (art. 421 § 1 k.p.k. z 1928 r.). Z drugiej strony, przewidując możliwość odroczenia (art. 420 § 1 k.p.k. z 1928 r.) – z wyjątkiem kobiet brzemiennych – względy zdrowotne verba legis nie były i nie są podstawą do odroczenia.

Słusznie więc komentatorzy kodeksu nie przewidywali możli-wości fakultatywnego odroczenia ze względów zdrowotnych76, gdyż jeżeli choroba nie zagrażała życiu, to albo można było ją leczyć w szpitalu więziennym, albo w obliczu braku odpowiednich tam „urządzeń” zachodził obowiązek odroczenia wykonania kary.

98/01; S. Zabłocki, P. Wypych, Orzecznictwo sądów apelacyjnych w sprawach karnych, Warszawa 2002, s. 701.

75 B. Popielski, J. Kobiela, Medycyna sądowa, s. 821 oraz B. Popielski, Orzecznictwo lekarskie, Warszawa 1981, s. 193. Por. także: wyrok SN z dnia 12 stycznia 1977 r., sygn. II KR 371/76, OSP 1978, nr 3, poz. 57; wyrok SN z dnia 31 marca 1978 r., sygn. V KR 42/ 78, OSP 1978, nr 12, poz. 141; wyrok SN z dnia 15 września 1983 r., sygn. II KR 191/83, OSPiKA 1984, nr 9, poz. 192; postano-wienie SN z dnia 10 kwietnia 1985 r., sygn. V KRN 127/85, OSNPG 1985, nr 12, poz. 138.

76 A. Murzynowski, [w:] L. Hochberg, A. Murzynowski, L. Schaff, Komentarz do kodeksu postępowania karnego, s. 463; S. Kalinowski, Przebieg procesu karne-go, s. 457.

Poczynając od roku 1969, mocą odnośnych postanowień ko-deksowych ustawodawca odstąpił od kategoryzowania braku od-powiedniej aparatury medycznej jako podstawy do obligatoryjnego odroczenia (przerwy) wykonania kary pozbawienia wolności.

Wobec powyższego, jeżeli zakład karny nie dysponuje apara-turą medyczną niezbędną do leczenia osób tam przebywających, zachodzą podstawy do udzielenia przerwy fakultatywnej w oparciu o przesłankę „ważnych względów zdrowotnych” (art. 68 § 1 d.k.k.w. oraz art. 153 § 2 k.k.w.).

W przypadku zaś odroczenia wykonania kary pozbawienia wol-ności przesłanka zdrowotna nie występuje verba legis w kodek-sowym katalogu fakultatywnej formy tej instytucji. Stojąc na sta-nowisku, że nie do pogodzenia z zasadą humanitaryzmu byłoby osadzenie w zakładzie karnym osoby, której w obliczu braku od-powiedniej aparatury medycznej nie można tam leczyć, pozosta-je uznać, że zachodzą podstawy do odroczenia kary w formie fa-kultatywnej, gdyż „natychmiastowe wykonanie kary pociągnęłoby dla skazanego […] skutki zbyt ciężkie” (art. 67 § 1 d.k.k.w. oraz art. 151 § 1 k.k.w.)77. Pomimo tego, że ustawodawca zrezygnował z przyjęcia, że brak w zakładzie karnym niezbędnych „urządzeń” do leczenia jest podstawą obligatoryjnego odroczenia kary pozbawie-nia wolności, nie wystąpił w konsekwencji tego faktu – jak wykaza-no – wypadek luki w prawie.

Omawiając przypadek ciężkiej choroby skazanego jako prze-słanki odroczenia albo przerwy wykonania kary pozbawienia wol-ności, nie sposób pominąć w tymże kontekście problematyki sa-moagresji. Jak wykazuje doświadczenie, zagadnienie to ogniskuje się – co oczywiste – wokół problematyki dotyczącej przerwy w ka-rze; choć błędem byłoby odrzucenie ewentualności takich zacho-wań w nadziei na odroczenie wykonania orzeczonej kary zwłaszcza wówczas, gdy jej wymiar nie przekracza lat dwóch, co jak wiadomo otwiera możliwość ubiegania się o warunkowe zawieszenie jej wy-konania w oparciu o art. 152 k.k.w.

Nie ulega wątpliwości, że zachowania samoagresywne prowa-dzą do wywołania uszczerbku na zdrowiu. Bez względu na to czy zachowania te polegają np. na połknięciu obcego ciała, czy też za-niechaniu jedzenia, m. in. poprzez podejmowanie przez skazanych

77 S. Pawela, Kodeks karny wykonawczy. Komentarz, Warszawa 1972, s. 234 oraz wyd. II, s. 281; S. Lelental, Kodeks karny wykonawczy. Komentarz, s. 373 oraz K. Postulski, [w:] Z. Hołda, K. Postulski, Kodeks karny wykonawczy. Komentarz, s. 502.

głodówek, mogą być one także źródłem „ciężkiej choroby uniemoż-liwiającej wykonywanie kary” pozbawienia wolności, co w konse-kwencji – obiektywnie rzecz traktując – jest przesłanką postępowań incydentalnych. Zwykle zresztą są one stosowane właśnie w celu uzyskania przerwy albo zawieszenia postępowania wykonawczego, jako że w obu przypadkach otwiera się możliwość opuszczenia zakła-du karnego. Swoiste „apogeum” omawianych zachowań przypadło na połowę lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Skala patologii była tak duża, że pomimo iż z formalno-prawnego punktu widzenia zachodziły podstawy do stosowania co najmniej przerwy w karze, sądy penitencjarne odmawiały jej udzielenia tym skazanym, któ-rzy nawet poważnie zachorowali, ale na skutek samouszkodzenia. Podnoszono wówczas – nie bez racji – że przyjęcie innego rozwią-zania byłoby tylko zachętą dla tych niezwykle niebezpiecznych dla życia i zdrowia praktyk, nie wspominając już nawet o aspektach penitencjarnych78. Współcześnie zaś wysuwany jest kontrowersyjny – jak by na to nie patrzeć – postulat negujący użyteczność działań zmierzających do powstrzymywania człowieka od dokonania samo-uszkodzenia79. Z punktu widzenia potrzeby poszukiwania doraźnych środków zaradczych stanowcze w tej kwestii stanowisko sądów pe-nitencjarnych spełniło oczekiwania, jednakowoż w dłuższej perspek-tywie czasowej należało podążać w kierunku rozwiązań sięgających przyczyn, a nie tylko objawów niepożądanych zachowań. Obok bo-wiem czynników sytuacyjnych (rzutujących na procesy decyzyjne) wyznaczających funkcje, jakie mają spełniać w życiu jednostki, jej najbliższego otoczenia i społeczności, nie można lekceważyć zabu-rzeń osobowościowych stanowiących patologiczną reakcję na liczne ograniczenia i frustracje towarzyszące izolacji penitencjarnej.

Pomimo że truizmem jest mówienie o wpływie patologii za-kładu karnego na psychikę człowieka, nie sposób i przy tej okazji oprzeć się refleksji na temat czynników potęgujących słabość czy wręcz wadliwość funkcjonowania systemu penitencjarnego, wyni-kających np. z nadmiaru opresji, która zawsze będzie potęgowana m. in. zjawiskiem przeludnienia.

W ujęciu psychologicznym samookaleczeniom patologicznym towarzyszą zazwyczaj alternatywnie gniew albo lęk i niepokój.

78 L. Przybylczak, J. Marcinkowski, Przerwa w odbywaniu kary pozbawienia wolności, s. 83; J. Piątkowska, Akt rozpaczy czy forma protestu, G.Pen. 1984, nr 18, s. 3; eadem, Za tym kryje się człowiek, G.Pen. 1984, nr 23, s. 4.

79 G. Babiker, L. Arnold, Autoagresja. Mowa zranionego ciała, Gdańsk 2002, s. 65 i n.

W literaturze przedmiotu dominuje pogląd uznający, że jeżeli emo-cją pobudzającą jest gniew, wówczas częściej mamy do czynienia w ogóle ze zjawiskiem agresji80. Autoagresja lękowa, będąca wyra-zem zagrożenia „własnego ja”, osłabiając poczucie własnej warto-ści, ogranicza w stopniu istotnym zdolność „przeciwstawienia” się frustracji, co w cięższych przypadkach może prowadzić wręcz do – właściwych chorobom psychicznym – percepcyjnych zmian ja-kościowych81. W takich przypadkach wypada się głęboko zastano-wić, dlaczego we wczesnych stadiach choroby zaburzenia nie zo-stały rozpoznane i nie rozpoczęto terapii albo czy podstawą przerwy przy samouszkodzeniu nie powinna być choroba psychiczna, a nie ciężka choroba fizyczna wywołana samouszkodzeniem. O złożono-ści problemu niech świadczy choćby ten fakt, że stawiane pytania trzeba zaliczyć do najpoważniejszych, jakie się nasuwają, ale na pewno nie jedynych82.

Niepodobna więc osoby dotknięte psychozą, a nawet zaburze-niem osobowości traktować w identyczny sposób – odmawiając im przerwy – jak te, które dopuszczają się aktów samoagresji na pod-łożu czysto sytuacyjnym. Poszukując więc metod mających na celu rozwiązanie zakreślonego problemu, z całą pewnością nie należało podążać – i dobrze, że tak się stało – w kierunku prób noweliza-cji prawa karnego wykonawczego przez dodanie przepisu, na pod-stawie którego nie będzie można udzielać przerwy tym skazanym, którzy co prawda zapadli nawet na chorobę ciężką, ale była ona skutkiem samouszkodzenia83.

80 M. Kosewski, Samouszkodzenia w świetle psychologicznych teorii agresji, P.Pen. 1969, nr 2, s. 37–40; M. Kosewski, Agresywni przestępcy, Warszawa 1977, s. 166–172; J. Sikora, Obraz emocjonalności więźniów w świetle badań, Wrocław 1973, s. 17–24.

81 A. Lewicki, Psychologia kliniczna, Warszawa 1969, s. 405; M. Lubelski, J. Stanik, L. Tyszkiewicz, Wybrane zagadnienia psychologii dla prawników, s. 328; S. Przybyliński, Podkultura więzienna…, s. 137–151; B. Hołyst, Kryminologia, Warszawa 1999, s. 1133; B. Woźnica, W stronę terapii, czyli o orientacji oddziały-wań penitencjarnych, [w:] J. Świtka, M. Kuć, I. Niewiadomska (red.), Osobowość przestępcy a proces resocjalizacji, Lublin 2005, s. 229–240; I. Niewiadomska, Opinie skazanych dotyczące kary pozbawienia wolności jako wskaźnik adaptacji do warunków izolacji więziennej, [w:] M. Kuć, I. Niewiadomska (red.), Kara krymi-nalna. Analiza psychologiczno-prawna, Lublin 2004, s. 318–324.

82 Szerzej: G. Babiker, L. Arnold, Autoagresja. Mowa zranionego ciała – w pra-cy przedstawiono możliwe cechy izolacji więziennej mogące wywoływać zachowa-nia agresywne osadzonych.

83 Por. L. Przybylczak, J. Marcinkowski, Przerwa w odbywaniu kary pozba-wienia wolności, s. 88.

W prawie karnym w ogóle, a w penitencjarystyce w szczególno-ści, żadna kazuistyka nie może zwolnić sędziego (sądu) od podej-mowania decyzji wynikających z konkretnego stanu faktycznego na podstawie obowiązującego prawa, ale przede wszystkim zgodnych z własnym sumieniem.

1.2. Fakultatywne przesłanki odroczenia wykonania kary