P IW O S Z A , M O O Z T W Ą S A , L A P I K U F E L , CH ŁO PIE C, D O K T O R PA N Chłopcze! Chłopcze! CHŁOPIEC Mospanie ? PA N
Gdzie ty latasz? Czemu ty mnie nie pilnujesz?
CHŁOPIEC
Wszakże ja zawsze przy Waópanu jestem.
P A N
Łżesz, niepotściwy. A słudzy co robią?
CHŁOPIEC
To co i zawsze.
PA N
A cóż oni zawsze robią?
1 Interm edium I —IV : [P a n P iw osza], [w :] H istoria z P ism a świętego o Józefie
patriarsze rządcą E giptu uczynionym . W yst. 1761 r. Buczaez, kol. bazyl. Rkps BU A N
Lwów, sygn. daw. Ossol. 4787, s. 495 — 505. W ykonanie m ikrofilm u zawdzięczam uprzejm ości doc. dr. Łab. E . K otarskiego.
1 W rk p sie : M ączywąsy.
CHŁOPIEC
Piją w karty grając.
PA N
Dobrze czynią.
CHŁOPIEC
Dobrze czynią dla siebie, a źle dla Waópana.
PA N
Dla mnie źle? Co ty prawisz? Oszalał huncwot.
CHŁOPIEC
Tak jest w samej rzeczy, Mospanie. Wszakże oni nie za swoje pieniądze piją (bo ich nie mają)4, ale za Waópana.
PA N
Honor to mój, że za moje pieniądze piją, niech znają dobrego i hojnego pana.
CHŁOPIEC
Nie bardzo to dobry honor, Mospanie5, bo fortunie Waópana szkodzi, a do tego i zdrowiu; wszakże i Waópana do tego samego pobudzają, czym się sami bawią. Waópan słuchasz, dlatego i zdrowia, i fortuny już nie masz.
PA N
Fortuny ja nie mam?
CHŁOPIEC
A gdzież ona jest ? Wszakże folwarki Waópan już poprzedawał.
PA N
To mam pieniądze. Lepsza to jest fortuna jak folwarki. Czy wiesz ty, że w Polszczy ten jest panem, kto ma pieniądze?
CHŁOPIEC
Mospanie, pieniądze Waópana takie są jak i drugich, to jest okrągłe, łatwo się tedy mogą roztoczyć. Żywo toczyły [się] przy panach wiernisiach Waópana, panu Moczywąsie i Łapikuflu, a już się może i roztoczyły, tak rozumiem, że Waópan już niewiele onych masz. Ja nie wiem, co potym będzie, jak Waópan do ostatka6 pieniądze stracisz?
4 N aw ias w rękopisie sugeruje wypow iedzi ty p u : na stronie.
W rkpsie: W ospanie.
Życzyłbym, żebyś się Waćpan na ostatnie7 kółka oglądał; bo inaczej do wielkiej Waćpan mizeryi przyjdziesz i panowie wiernisiowie Waćpana po ten czas odstąpią.
Potrzeba też Mospanie i to dobrze uważać, co Waópana czeka na drugim świecie za taką pijatykę z panami wiernisiami. Jak Waćpan tu z niemi trunki pijesz, tak smołę tanTpió będziesz. A co teraz ludzie o Waćpanu dyszkurują, tego bez wstydu i ja słuchać nie mogę.
P A N
To pewnie ludzie powiadają, że ja zbyt hojny jestem?
CHŁOPIEC
Gdyby t o 8 jedno, Mospanie.
P A N
Co też nadto mówią?
C HŁO PIEC
Ot, powiadają, Mospanie, że Waćpan jesteś hultaj, kostyra i do niczego więcej niesposobny, tylko do szklanki.
P A N
Czy podobna?
C HŁOPIFC
Tak, nie inaczej, Mospanie.
P A N
Jakie to niepotściwe ludzkie języki! Upewniam, że się pomszczę takiej mojej krzywdy!
Proś tylko do mnie pana Moczywąsę9 i Łapikufla, a sam się tam za trzymaj.
CHŁOPIEC
Dobrze, Mospanie.
P A N
p o odejściu Chłopca
Kiedy we mnie ludzie znaleźli wadę? Ha! Ja nie wiem, w kim oni już nie znajdą! Polski to zwyczaj niepotściwy sławę niewinnych ludzi językiem szarpać. Prawda, cóż mają próżne głowy robić! Żeby drugi tak był zatrud
7 W rkpeie: ostatne. 8 W rk p sie: gdy byto. • W rk p sie: Moczy mordę.
niony interesami jak człowiek, nie bardzo by niewinności językiem jak mieczem dotykał.
eludzy przychodzą
PA N
Biada Mości panowie, jak m nie10 ten chłopiec hultaj zalterował. Ha!
Ł A P IK U F E L
W czymże to Mości Dobrodzieju?
PA N
Wiele mi tu rzeczy bajał. Prawda, może to się czasem i weryfikować, ale uchowaj Boże.
MOCZYWĄSA
Waópan Dobrodziej tylko nam powiedz wszystko, to dobrze będzie.
P A N
Kaznodzieją został niepotściwy. Mówił mi, iż do ostatniej przyjdę mizeryi, jeżeli trunków pić nie porzucę i pomiarkowanym nie będę.
Ł A P IK U F E L
Czego ten chłopiec godzien, Mości Dobrodzieju! Żeby tak u inszego pana, zapewne by wziął sto bizunów11 za tą perswazyją. Cóż to są za zbytki i niepomiarkowania, że Waszę Pan Dobrodziej z nami, swojemi podnóżkami, dla zdrowia czasem się napijesz.
PA N
Prawda, że tu żadnych nie ma zbytków, tylko że to się pije za pie niądze, które jak się rozejdą, ja nie wiem, co będzie.
MOCZYWĄSA
Czyż Waópan Dobrodziej swoją fortunę pieniądzami mierzysz! Rozum Waópana Dobrodzieja delikatny i męstwo niepraktykowane fortuną jest nieprzebraną. Wszędzie Waópan Dobrodziej z takimi talentami będziesz miał dla siebie pomyślność. Czy to w chorągwi, czyli też na dworze jakim senatorskim, lub też królewskim, my zaś pana naszego aż do grobowej deski nie odstąpimy.
PA N
Bóg wam zapłać za taki afekt.
10 W rkpsie: mi©. 11 W rkpsie: bizonow.
L A P IK U F E L
Nie masz się Waópan Dobrodziej o co turbowaó.
P A N
Prawda, że z ludźmi, a nie z pieniędzmi żyć trzeba.
L A P IK U F E L
Można, Mospanie, i pió, i pieniądze mieó.
P A N
Panie bracie, pić nie barzo rzecz jest bezpieczna.
' L A P IK U F E L
Cóż to za racyja, Mości Dobrodzieju?
P A N
Oto ta jest racyja: jeżeli tu trunki pió będziemy, na tam tym świecie smołę nam pić rozkażą.
M OCZTW ĄSA
To pewnie pan Chłopczyk i to Waćpanu Dobrodziejowi powiedział.
P A N
Ja i to z ambony słyszałem.
MOCZTWĄSA
Porzuć Waópan o tym myśli.
Barzo straszne rzeczy? Jak się wciągniemy, tak smaczno smołę pióla będziemy, jak teraz gorzałkę.
P A N
Czy podobna?
MOCZYWĄSA
W samej rzeczy, Mości Dobrodzieju.
P A N
Bóg ci zapłać, żeś mi to z głowy wybił, bardzom się o to turbował. Jedna mnie rzecz już tylko trapi.
MOCZYWĄSA
A cóż to takiego, mości Dobrodzieju?
PA N
Niepotściwi ludzie o mnie dyszkurują, hultajem mnie nazywają, kostyrą i do niczego niesposobnym, tylko do szklanki.
Ł A P IK U F E L
Na to, Mości Dobrodzieju, łatwo można znaleźć lekarstwo.
PA N
O zapewne, jak tylko pokażę, co umiem, to wszyscy umilkną.
MOCZYWĄSA
Nie trzeba się Waópanu Dobrodziejowi samemu turbować, ja za honor pański mogę niejednemu pysk wyjechać.
P A N
O wiem ja, że Waópanowie wypróbowani gracze jesteście, ale bo to ja sam chcę się dać we znaki, niech znają, że pan i sam dobry, i ludzi dobrych trzyma.
Chłopcze! Chłopcze!
Ja ni do czego nie jestem sposobny, a Bóg ż e 13 ich zabij.
Chłopiec przychodzi i nic nie m ów i, aby P anu mówiącemu nie przeszkodził
Memu domowi męstwo jest przyrodzone. Świętej pamięci mój dziad czy mało dokazywał na różnych ekspedycyjach ? Ja sam jego męstwa mam pamiątkę — szablę, która nie sto razy krwią była zbroczona. Chłopcze, przynieś mi nieboszczyka dziada14 szablę. .
CHŁOPIEC
Zaraz, Mospanie.
P A N
po odejściu Chłopca
Odnowię ja tę szablę na gębie tych, którzy mi gębą szkodzą.
Ł A P IK U F E L
Wierz mi, Waćpan Dobrodziej, iż ja sam wolałbym na świecie nie żyć, aniżeli za honor Waćpana Dobrodzieja szabli nie dobyć i jego się krzywdy nie pomścić.
18 W rk p sie : Bog ze. 14 W rkpsie: dziadę.
Chłopiec przychodzi z szablą i w tyle za Panem i sługami stoi
Używaj, Waópan Dobrodziej, męstwa swego dla podpory ojczyzny16, my zaś niech naszego użyjemy dla zemsty nad nieprzyjaciołami pańskiemi.
MOCZYWĄSA
I ja tegoż samego zdania jestem. Upewniam, że poznają ludzie, co umieją słudzy Waópana Dobrodzieja.
CHŁOPIEC
w tyle stojąc szabli dobywa n iby dla pokazan ia P an u głowni, P an zaś z sługam i od strachu na ziemią upada. Chłopiec P an a salwuje w ołając:
Mospanie, Bóg z Waópanem, nie bój się Waópan, ja rąbaó nie będę Waópana.
do sług m ówi
Czego się Waópanowie polękali?
PA N
do siebie nieco przychodzi i na Chłopca narzeka mówiąc
O, kanalia! Piwoszę chciał zabió.
CHŁOPIEC
Kiedy ja Waópana chciałem zabić?
P A N
A na cóż ty szabli dobywał? '
CHŁOPIEC
Bo chciałem Waópanu dobytą oddaó. Wszakże dobrą szablę nie z po chew, ale z żelaza poznają.
PA N
Daj sam szablę, hultaju. Prawdę powiadają, że szalonemu miecza w ręce nie potrzeba dawaó. Odnieś Waópan, Mospanie Łapikufel, szablę. Co za hultaj, jak mnie zalterował! Ja i tak słaby byłem. Doktora jakiego, tylko dobrego dla mnie postaraj się, hultaju.
CHŁOPIEC
Zaraz, Mospanie.
PAN
po odejściu Chłopca
Żeby ten huncwot źle o nas teraz, Mospanowie, nie trzymał.
MOCZYWĄSA
Nie ma racyji, Mości Dobrodzieju. Ja rozumiałem, że się sklepienie na nas wali.
PA N
I ja toż samo. K to by się szabli obawiał? Szabli dobywać nie nowina z łaski Fana Boga.
Doktor przychodzi
P A N
zobaczywszy [go] m ówi
O, kłaniam, Mospanie Depikolo16. Jakże się masz, przyjacielu?
D EPIK O LO
Najniższy Moscy Dobrodzy, jakże się Wacpan Dobrodzy ma?
PA N
Źle się mam, Mospanie.
D EPIK O LO
Coż to takego? A proszę o pokazane ręki.
p u lsu spróbowawszy
Będze Wacpan Dobrodzy zdrów, tylko tego proszek treba zażyć17.
P A N
A w czymże go zażywać?
D EPIK O LO
W harbaty, Moscy Dobrodzy.
PA N
A czy zaraz, czy też można potym?
D EPIK O LO
Jak se podoba Waspanu Dobrodzy.
PA N
To dobrze, niechajże potym. Teraz przechadzki użyję. Żegnam się z Waćpanem, obaczemy się z sobą niezadługo.
14 W rk p sie : le Pikolo {forma użyta jednorazowo).