• Nie Znaleziono Wyników

JESZCZE JEDEN LIST JÓZEFA KOBLAŃSKIEGO

W dokumencie Miscellanea z doby Oświecenia. 6 (Stron 119-125)

Publikowaną w poprzednich tomach Archiwum Literackiego (w t. 18 i 22) korespondencję Józefa Koblańskiego, poety stanisławowskiego, eks-jezuity, członka Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych i domownika Puław, przeprowadzona ostatnio kwerenda w zbiorach rękopisów Biblio­ teki Czartoryskich wzbogaciła o jeszcze jeden — nie wymieniany w in­ wentarzach Biblioteki — list tego pisarza. Jest to list wśród znanej kores­ pondencji poety chronologicznie ostatni, datowany 22 X I I 1796, skierowa­ ny nadto do osoby dotąd z nim nie wiązanej, a zatem znaczący nie znane uprzednio koneksje Koblańskiego. Chodzi tu o list pisarza zawarty w ręko­ pisie II 3295, zbierającym — według tytułu sylwy — Listy ludzi znakomi­

tych, a w rzeczywistości korespondencję, przeważnie nie adresowaną, do

Feliksa Turskiego, biskupa łuckiego (od r. 1769), a następnie krakowskiego (w 1. 1T91—1800). Gros listów zbioru pochodzi z okresu sprawowania biskupstwa krakowskiego, a głównymi korespondentami są kanonicy krakowscy — Augustyn Karol Lipiński i Szymon Spalski. Koblański, proboszcz parafii Góra-Jaroszyn k. Puław należącej do dziekanatu kazi­ mierskiego w diecezji krakowskiej, podlegał Turskiemu. Z treści listu widać wszakże, że wiązały go z Turskim stosunki wynikające nie tylko z hierarchii kościelnej. „W dowód [...] wdzięczności i obowiązków” komu­ nikuje mu mianowicie „nowiny petersburskie”, „jakie na dniu wczorajszym z samego miejsca odebraliśmy”, a dotyczą one spraw interesujących ówcześ­ nie wszystkich świadomych Polaków — propolskich gestów, jakie zapre­ zentował niespodziewanie po wstąpieniu na carski tron Paweł I.

Autor listu jest pośrednikiem w przekazywaniu nowin między Puława­ mi a biskupem krakowskim. Ze swobodnego toku korespondencji i z za­ powiedzi nadesłania dalszych wiadomości, „jak co pewnego stamtąd dalej będzie”, domyślać się można, że występuje w tej roli nie po raz pierwszy i ostatni, jednak innych jego listów do Turskiego dotąd nie znamy.

Przekazane Turskiemu „nowiny petersburskie” pochodziły z pewnością od „bawiących” przymusowo przy dworze carskim młodych książąt Czartoryskich — są więc wiarygodne, jakkolwiek do znanej faktografii tych brzemiennych w niespodzianki i oczekiwania dni nie wnoszą niczego

nowego. List Koblańskiego jest wszakże jeszcze jednym bardzo wymownym świadectwem wzbudzonych niespodziewanie nadziei na „ludzkość” „dob­ rego monarchy i ojca swego ludu” „dla nieszczęśliwych Polaków” — pewnego rodzaju pendant do napisanej również na żywo przez Antoniego Nagłowskiego lub Juliana Ursyna Niemcewicza1, pod wpływem podob­ nych nastrojów, ody Do Pawła, Cesarza R osji („Pawle, cóż słyszy Europa zdziwiona1? /D o Petersburga ludzkość sprowadzona...”). Publikacja jego wydaje się zatem usprawiedliwiona nie tylko tym , że uzupełnia on znaną dotąd korespondencję przypominanego właśnie pisarza.

1 Por. Bibliografia literatury polskiej „N owy K orbu t”, t. 5: Oświecenie. Oprać. E. A leksandrowska z zespołem , W arszawa 1967, s. 364 — 365.

A utograf w rękopisie Biblioteki Czartoryskich w Krakowie, sygn. II 3295, k. 295 r. — 295 w., bez adresu.

Jaśnie Oświecony Mci K siążę1 Dobrodzieju.

Lubo nie wątpię, że W[asza] X[iążęca] M[ość] Dobrodziej masz już nowiny petersburskie sobie komunikowane, w dowód jednak wdzięczności i obowiązków moich śpieszę z doniesieniem onychże, a takie, jakie na dniu wczorajszym z samego miejsca odebraliśmy, mam honor J[aśnie] 0[świeco- nej] W[aszej] X[iążęcej] M[oś]ci Dobrodziejowi przesłać.

Lud petersburski jest pjany z dobroci panowania nowego monarchy2. Nie ma dnia, którego by nie upamiętnił nowym jakim i roztropnym uka­ zem. Dnia pierwszego solemne sprawił egzekwie za duszę ojca swego3. [Z] niesłychaną w monarsze ludzkością sam pojechał do Kościuszki z oz­ najmieniem mu wolności. Mówił z nim więcej godzinę, posadziwszy go dawał mu tytuł: brave et honnête général, darował mu tysiąc chłopa z wol­ nością mieszkania, gdzie mu się tylko podoba4. Kościuszko oświadczył w pierwszym momencie niespodziewanej wizyty i łaski, że chce jechać do Ameryki5. Był potem u P[ana] Ignacego Potockiego, z tym mówił dość długo. Zdawał się być dosyć kontent z jego konwersacji. Nadał mu także tysiąc chłopa i oświadczył uwolnienie6. Ale że różnie od rodaków, jako i Moskałów, zauszników przeszłego panowania, udany i oczerniony jak[o] jakobin i nienawistny imienia Moskałów7, przeto przytomni Po­ lacy, jako to Potocki wojewoda bełski8, Seweryn Potocki krajczyc9, Książę Aleksander Lubomirski10, Książęta Czartoryscy11, Kiliński (ten ostatni w wielkiej admisji12 u nowego cara), dali za niego kaucją.

Posłał potem, aby Zakrzewski, Mostowski, Niemcewicz byli uwolnieni13 i rozesłał kurierem po całym państwie, aby ńemine excepto14 wszyscy Polacy na wolność byli puszczeni. Gdy tę ludzkość pokazał dla nieszczęśli­ wych Polaków, było to dzieło jego własnego serca i rozumu. Książę Bepnin dnia drugiego decembra jeszcze nie stanął w Petersburgu. Oprócz tego, że zrobiony feldmarszałkiem, ma być generalnym gubernatorem wszystkich krajów zabranych od Polski15.

Te są szczęśliwe początki monarchy i ojca swego ludu. Nie wątpię, że co tak wspaniale zaczął, mężnie będzie utrzymywał. Wojsko już zobowiązał powiększeniem ofiary, zatrudnia się onegoż reformą. Pułkownicy nie

będą kontenci, ale lud, który dźwigał żołnierza, a żołnierz głód, nieskończe­ nie szczęśliwi. .

Gdy co pewnego stamtąd dalej będzie, nie omieszkam J[aśnie] O św ie­ conej] W[aszej] X[iążęcej] M[oś]ci Dobrodziejowi donieśó, będzie to służyó do poświadczenia nowin, które skądinąd X[iążęca] M[oś]ć Dobr[o- dziej] mieć możesz.

Najwinniejszy respekt i najgłębsze uszanowanie J[aśnie] 0[świeconej] W[aszej] X[iążecej] M[oś]ci Dobrodziejowi i Pasterzowi oświadczając mam honor pisaó się

Jaśnie Oświeconego W[aszej] X[iążęcej] M[oś]ci Dobrodzieja

najniższym sługą i podnóżkiem X. Józef Koblański Dat. w Puławach, dnia 22 decembra 179616.

Pogrzeb cara ojca będzie solemny razem w jednym dniu z pogrzebem m atki17. Prochy ojca z Kościoła Ś. Sofii przeniesione do grobu carów18. Proces zabójców ojca ma byó podniesiony, a Paszikow [ ? ] 19, dziś guberna­ tor smoleński, jako jeden z aktorów aresztowany, co jednak konfirmacji potrzebuje.

1 T ytu ł księcia siewierskiego przysługiwał adresatowi listu, Feliksowi Turskiemu (1724 — 1800), jako ówczesnem u biskupowi krakowskiemu.

* P a w ł a I Piotrow icza (1754 — 1801), który objął tron cesarza rosyjskiego po śm ierci swej m atki K atarzyny II (17 X I 1796).

* P i o t r a III, w łaściw ie Karla Petra Ulricha księcia Holstein-G ottorp (1728 — 1762), cesarza Rosji od stycznia do 9 V II 1762, obalonego w wyniku spisku oficerów gwardii działających w porozum ieniu z jego żoną, K atarzyną II, następnie uwięzionego w pałacu carskim w Ropszy i skrytobójczo zamordowanego. J. Ursyn N i e m c e w ic z tak pisze o przekazanym przez K oblańskiego fakcie: „Paweł Pierwszy w dzień w stąpie­ nia swego na tron, nie m ogąc już pom ścić się śm ierci ojca, chciał przynajmniej popiołom jego oddać cześć winną. Z Bezborodkiem i jednym z adiutantów udał się Paweł do kościoła Świętego Aleksandra N ew skiego, gdzie ojciec jego naprędce b ył pochowany. Jeden już tylko pop zostawał, który znał m iejsce, gdzie była truna jego. Bierze go Paw eł Pierw szy z sobą i do podziem ia zstępuje; otwierają trunę, lecz już tylko sam e popioły, guziki od munduru i buty. N a widok ten Paw eł łzy rzewnie wylewał: rozkazał natychm iast w tym że kościele w ystaw ić katafalk, podobny tem u, na którym spoczywała m atka, w yznaczył dygnitarzy, którzy przy tronie służbę odprawiać b yli p ow inn i” (P a m iętn ik i czasów m oich. Tekst opracował i w stępem poprzedził J. Dihrn, t. 2, W arszawa 1957, s. 175).

4 27 X I 1796 odwiedził Paw eł Kościuszkę w pałacu Orłowa, gdzie b ył więziony, zwrócił mu wolność i zapowiedział uwolnienie w szystkich Polaków, jeśli złoży mu p rzy­ sięgę wierności, następnie wręczył m u przekaz na 12 0 0 0 riibli oraz nadanie 1 0 0 0 dusz (S. H e r b s t , K ościu szko T adeusz, [w:] P o lsk i słow nik biograficzny, t. 14, Wrocław 1968 — 1969, s. 436 — 437). R elację o tej w izycie podaje również N ie m c e w i c z , op. cit., 6. 1 7 9 - 1 8 0 .

6 Pisze też o tym N i e m c e w i c z , op. cit., s. 180.

8 I o tej w izycie pisze obszernie N i e m c e w i c z , o p .c it., s. 180 — 181. P otocki uwolniony został 3 X II 1796 razem z Ignacym Zakrzewskim, Janem Kilińskim, Andrze­ jem Kapostasem i Tadeuszem M ostowskim.

7 „Ministrowie m oi silnie opierali się oswobodzeniu w aszem u” — miał powiedzieć P aw eł Potockiem u podczas tej w izy ty ( N i e m c e w i c z , o p .c it., s. 180).

8 Teodor P o t o c k i (zm. 1809), kasztelanie bracławski, starosta sm otrycki i ol­ sztyń ski, od 1791 wojewoda bełski.

9 Seweryn P o t o c k i (1762 — 1801), krajczyc koronny, agent dyplom atyczny targow icy, po rozbiorach członek Senatu Rządzącego w Petersburgu.

10 Aleksander L u b o m i r s k i (zm. 1807), kasztelan kijowski, mąż Rozalii z Chod- kiew iczów zgilotynowanej w Paryżu 2 I X 1793, w łaściciel Opola lubelskiego.

11 Adam Jerzy i K onstanty C z a r t o r y s c y , w ysłani po upadku insurekcji kościusz­ kowskiej do Petersburga celem ratow ania skonfiskowanych m ajątków rodowych.

12 Od łac. adm issio — dostęp, wzgląd.

13 Ignacy W yssogota Z a k r z e w s k i (1745 — 1802), od 1792 prezydent W arszawy; Tadeusz M o s t o w s k i (1766 — 1842), poseł na Sejm Czteroletni, uczestnik konspiracji la t 1793 — 1794, kasztelan raciąski (od 1790), za K sięstw a W arszawskiego minister spraw w ew nętrznych — w yw iezieni wraz z Ignacym Potockim , Kilińskim i K apostasem 21 X I I 1794, uwolnieni 3 X I I 1796. N iem cewicz uwolniony został nieco później. W P a m iętn ik a ch pisał: „K oledzy moi, mniej strzeżeni, dawniej uwolnieni, chętnie ciekaw ości mojej zadosyć czynili. Marszałek P otocki, Mostowski, W awrzecki, Zakrzew­ ski opowiadali m i okoliczności śm ierci K atarzyny, uwolnienia Kościuszki i sw ego”

(op. cit., s. 178).

14 Nikogo nie wyłączając.

15 Nikołaj W asiljewicz R e p n in (1734 — 1801), w. 1. 1764 — 1769 poseł rosyjski w W arszawie, generał i feldm arszałek rosyjski, naczelny dowódca wojsk rosyjskich w alczących z insurekcją kościuszkowską, w 1. 1795 — 1797 generał gubernator L itw y.

16 Ostatnia cyfra d aty rocznej poprawiona przez w ydaw cę, w rękopisie przez oczyw istą pom yłkę napisał Koblański: 1797.

17 Paw eł I zarządził pow tórny pogrzeb P iotra III, połączony z jego koronacją (6 grudnia). U roczystości trw ały od 30 X I do 29 X I I 1796. 15 X II przeniesiono zwłoki w uroczystej procesji z kościoła Św. Aleksandra Newskiego do pałacu cesarskiego, gdzie „postawiono je obok truny carowej, z napisem : Rozłączeni za życia, połączeni po śm ierci. Przez trzy niedziele stać m iały razem na katafalku, lecz ciało K atarzyny m im o balsam owania i tęgich mrozów tak się ześmiardło, iż obydw ie truny z podobnąż procesją do wspólnego grobu odprowadzono” ( N i e m c e w i c z , op. cit., s. 177).

18 Informacja o „Kościele Ś. S ofii” niejasna, ponieważ zwłoki Piotra III pogrze­ bane b yły najpierw w soborze Św. Aleksandra N ew skiego, skąd przeniesione zostały do pałacu cesarskiego (por. przypis 17), a następnie złożone w grobach carów w soborze Św. Piotra i Pawła.

19 N i e m c e w i c z (o p .c it., s. 175) wśród „trzech przedniej szych zabójców ” P io t­ ra III w ym ienił Orłowa, Bariatynskiego i Paszikow a, którym Paw eł I przez zem stę w yznaczył straż przy katafalku ze zwłokam i P iotra w ystaw ianym i w soborze Św. A lek­ sandra Newskiego. N ie zostało dotąd ostatecznie w yśw ietlone, który z oficerów gwardii biorących udział w spisku zam ordował Piotra. Pow szechnie uważa się za mordercę Aleksieja Grigoriewicza Orłowa, brata faw oryta carowej Grigorija. Wśród uczestników obok braci Orłowów w ym ieniany jest też książę Iwan Siergiejewicz Bariatynski, który przywiózł pierwszy do Petersburga w ieść o śm ierci cara, oraz nie żyjący już w r. 1796 Grigorij Nikołajewicz Tiepłow. Proces przeciw zabójcom nie został jednak, wbrew powszechnym spodziewaniom , „podniesiony”.

W dokumencie Miscellanea z doby Oświecenia. 6 (Stron 119-125)