• Nie Znaleziono Wyników

ROZDZIAŁ I. ESTETYCZNA GENEZA DZIEŁA

II.3. Estetyczne komponenty tekstu (dotychczasowe ustalenia)

II.3.1. Fantastyka i baśniowość

II.3.3.2. Ironia tragiczna

Opisu tragicznej ironii zdarzeń w Balladynie podejmuje się Cyprian Norwid w tekście O Juliuszu Słowackim w sześciu publicznych posiedzeniach, odwołując się do matrycy alegorycznej221. Poeta, rezygnując z lektury immanentnej na rzecz konteksto-wej222, eksponuje tragizm historii narodu: „Lud omackiem w lesie zabity, Tradycja odklęta w pustelnictwo, mąż jedyny, przy którym wszystkie męże przez poetów naszych kreślone blednieją, przy którym Mąż z Nieboskiej komedii jest niepewnym siebie deklamatorem

216 Zob. Z. Krasiński, List do Gaszyńskiego z 22 maja 1839 r., w: Korespondencja Juliusza Słowackiego, oprac. E. Sawrymowicz, Wrocław 1962, t. I, s. 419-420.

217 Dembowski, dotykając zagadnienia romantycznej ironii, odwzorowuje tak naprawdę poglądy Hegla, który sądzi, że jest ona wyrazem egotyzmu, wyjątkowej próżności, wybujałego subiektywizmu, samowoli artysty oraz niezrozumiałego dążenia do unicestwienia wszystkiego, co „ma dla człowieka wartość i godność”. Filo-zof definiuje ironię romantyczną jako kontaminację Fichteańskiego „ja” z „permanentną parabazą” oraz z subiektywizmem.

218

Zob. H. Markiewicz, dz. cyt., s. 50.

219 Balladyna – jako utwór nowatorski pod względem artystycznym – nie przypada do gustu współczesnym Słowackiemu czytelnikom, nie rozumieją oni, z Ropelewskim na czele, założeń estetycznych tekstu. Nawet ci, którzy wyrażają o tekście dość pochlebne zdanie, nie pojmują wyrafinowanej formy dramatu. Por. I. Ma-tuszewski, dz. cyt., s. 112: „Juliusz Słowacki to genialny typ artysty podmiotowego, który dlatego nie zdobył sobie uznania u współczesnych, że na punkcie indywidualizmu estetycznego posunął się dalej od wszystkich i stanął przez to w kolizji z dążeniami i potrzebami ogółu, który zwłaszcza u nas wymagał od sztuki wyraźnej łączności z życiem, szczególniej narodowym”.

220 Pojęcie ukute przez innego krytyka literackiego – Antoniego Marcinkowskiego, któryw Pismach krytycz-no- filozoficznych pisze o „humoryzmie ironicznym” („humoryzmie romantycznym”), choć nie w kontekście twórczości Juliusza Słowackiego. Jako autor krytycznej koncepcji humoryzmu zarzuca artystom słowa, któ-rzy posługują się w swoich tekstach ironią, swoistą bezcelowość. Jego zdaniem, każde ironizowanie przeja-wiające się w sztuce powinno czemuś służyć. Taką admonicją jednak dowodzi, iż nie rozumie istoty humo-ryzmu romantycznego, utożsamianego wówczas z ironią romantyczną, bowiem redukuje je tylko do formy.

221 Piszę o tym w podrozdziale Główne linie interpretacyjne – s. 65-75.

222 Zob. Marta Gaściewicz, Czytanie immanentne i kontekstowe w wybranych pismach Norwida. Między teorią a praktyką, „ Rocznik Słupski” 2012, nr 10, s. 52.

90

albo wielkim tylko na poczętą postać zarysem. – Mąż osobny, Kirkor, fatalnością tragedii na zgubę wiedzion. Parafiańszczyzna jedna dalej i coraz dalej rozlicznymi larwami swymi pnąca się, a w ostatnim sług poczcie karierzystów już (…) chwytająca się”223

.

Również Antoni Małecki dostrzega w dramacie nadgoplańskim ironię tragiczną, zwaną ironią losu, realizującą się poprzez działania bohaterów. Badacz podporządkowuje ten komponent estetyczny swojej filozoficznej interpretacji Balladyny224, przekonując, że świat fantastyczny w dziele uosabia jedną z „potęg” zwerbalizowanych przez historyka literatury jako przypadek, który nieustannie drwi sobie z człowieka, krzyżując jego dążenia i zamysły. Ironia losu, dowodzi krytyk, dotyka też postać z metaplanu – Goplanę, eterycz-ną nimfę poszukującą ideału miłości i znajdującą go w pijanicy Grabcu.

Na rolę przypadku, który „stale drwi z zamiarów i planów i stale jest zgubny”225

, wskazuje też Juliusz Kleiner, mówiąc wprost o fatum, o ironii tragicznej: „Staje się potęgą, która, zabawkę czyniąc sobie z ludzi, łamie ich i niszczy”226. Badacz eksponuje także ostre przeciwieństwo między świadomością bohaterki i jej rzeczywistą sytuacją, która z kolei znana jest czytelnikowi, nazywając Balladynę postacią tragiczną, będącą „poniekąd ofiarą zbrodni”227. Obaj krytycy, i Małecki, i Kleiner, nie doceniając znaczenia Epilogu, nie po-trafią dostrzec innego typu ironii w Balladynie poza jej aspektem filozoficzno-światopoglądowym228

.

Maria Janion, interpretująca dzieło Słowackiego w duchu skodyfikowanych założeń tragedii antycznej, w swojej analizie tekstu odwołuje się do takich pojęć, jak: hamartia, konflikt tragiczny, hybris, ironia tragiczna, łącząc je z kreacją tytułowej bohaterki drama-tu229. Warto nadmienić, że badaczka, w przeciwieństwie do Kleinera, nie zawęża jednak swojej egzegezy tekstu do zagadnienia ironii tragicznej, bowiem wymienia też ironię lite-racko-kreacyjną, którą włada Goplana.

223 C. Norwid, O Juliuszu Słowackim…, dz. cyt., s. 479-480.

224

Piszę o tym w podrozdziale: Główne linie interpretacyjne – s. 65-75.

225 J. Kleiner, dz. cyt., s. 23.

226 Tamże.

227

Tamże, s. 22. Piszę o tym w podrozdziale Główne linie interpretacyjne: s. 65-75.

228 Małecki, nie włączając Epilogu do „właściwej osnowy sztuki”, dowodzi, że tak naprawdę nie rozumie założeń ironii romantycznej. Natomiast Kleiner uznający Epilog i postać Filona za komponenty zbędne, właściwie odczytuje ich rolę: „Zarazem epilog ten był jakby spotęgowaniem ostatecznym ariostycznego uśmiechu – objawem ironii romantycznej, niszczącej złudzenie, wskazującej, że wszystko było fikcją sce-niczną, tylko igraszką władczej fantazji twórczej” – zob. J. Kleiner, Wstęp, w: J. Słowacki, Balladyna, Bi-blioteka Narodowa1924.

229 Piszę o tym w podrozdziale Główne linie interpretacyjne: s. 65-75. Wśród krytyków dostrzegających rysy ironii tragicznej w kreacji Balladyny trzeba wymienić Makowskiego (piszę o tym na stronach 85-86), choć badacz ten przede wszystkim mówi o ironii romantycznej.

91

II.3.3.3. Ironia romantyczna

Znawcy przedmiotu, piszący o ironii romantycznej w Balladynie, powołują się na es-tetyczno-filozoficzne poglądy Friedricha Schlegla, który sformułował principia tej katego-rii literackiej. Jej podstawowe założenia dotyczą postawy artysty wobec świata, charakte-ryzującej się absolutną przewagą czynnika podmiotowego nad przedmiotowym, subiek-tywnego nad obiektywnym, „ja” nad nie-„ja”, snu nad jawą, twórczej fantazji nad rzeczy-wistością oraz traktowania twórczości jako gry ujawniającej przeciwieństwa rządzące by-tem i sztuką, a pozwalającej na uzyskanie wobec nich dystansu230. Inaczej mówiąc, ironia Schleglowska to wizja świata, koncepcja procesu twórczego i poetyka231

czy – jak ujmuje badacz ironii, Włodzimierz Szturc – sposób tworzenia, postawa twórcy oraz wyraz filozo-fii twórczości. Ważną rolę odgrywają, na co zwracają uwagę komentatorzy dzieła Słowac-kiego, sposoby ironizowania, które autor wykorzystuje w swojej ariostowskiej Balladynie. Znawcy przedmiotu wymieniają m.in. igranie utrwalonymi w tradycji konwencjami lite-rackimi i jakościami estetycznymi poprzez ich zderzanie i rozbijanie, łączenie sprzecznych pierwiastków (tragicznych i komicznych, wzniosłych i niskich, realistycznych i fanta-stycznych, literackich i ludowych), ujawnianie iluzji świata poprzez motyw „teatru w te-atrze”, wprowadzanie wątków autotematycznych, autoprezentację kreatora oraz demon-strowanie supremacji artysty i procesu twórczego nad światem przedstawionym. Oprócz groteski także parodia, satyra, karykatura i humor oraz różne typy stylizacji funkcjonują w opracowaniach badawczych jako przykłady-strategie ironizacyjne232.

„Pierwszym całościowym i nowatorskim opracowaniem ironii Słowackiego”233

jest tekst Gizeli Reicher-Thonowej Ironja Juliusza Słowackiego w świetle badań estetyczno-porównawczych. Autorka dysertacji definiuje pojęcie, określa jego źródła, omawia, odwo-łując się do literackiego materiału egzemplifikacyjnego, typy ironii oraz sposoby ironizo-wania234. Zwraca szczególną uwagę na romantyczną szkołę Schleglów i ironię

230 Słownik terminów literackich, red. Janusz Sławiński, Wrocław 2008, s. 222.

231

Zob. M. Żmigrodzka, Etos ironii romantycznej po polsku, Przez wieki idąca powieść. Wybór pism o lite-raturze XIX i XX wieku, pod red. M. Kalinowskiej i E. Kiślak, Warszawa 2002.

232 Badacze najczęściej wymieniają poszczególne strategie i zabiegi ironizacyjne, gromadzą materiał egzem-plifikacyjny, ale nie porządkują go. Nader często posiłkując się przykładami, nie sygnalizują granicy między ironią retoryczną a romantyczną.

233

P. Oczko, Gizela Reicher-Thonowa, zapomniana matka polskiej komparatystyki literackiej, „Pamiętnik Literacki” 2010, z. 1, s. 187.

234 Badaczka pisze o dwóch typach ironii: obiektywnej (będącej elementem sensu stricto literackim, służą-cym do pogłębienia psychologicznej charakterystyki bohaterów czy zaprezentowania splotu akcji) i subiek-tywnej (oddającej nastrój twórcy). Podkreśla, że te typy ironii genetycznie związane są: obiektywna –

92

ną właśnie. Zdaniem badaczki, ironia to „sposób mówienia, polegający na tem, że używa-my słów, wyrażających używa-myśl wprost przeciwną używa-myśli właściwej, w taki jednak sposób, że można odgadnąć myśl właściwą (a to dzięki tonowi głosu, dzięki mimice, dzięki wskaza-niu na przedmiot – w mowie żywej, względnie, jeśli idzie o słowo pisane, dzięki związko-wi z całością utworu, lub dzięki temu, że znane są czytelnikozwiązko-wi inne źródła, któreby odsła-niały poglądy autora na tę samą kwestję, wypowiedziane w formie nieironicznej”235

. Ter-min „ironia” oznacza także „pewien stan uczuciowy, pewien nastrój, usposobienie”236

. „Zapomniana matka polskiej komparatystyki literackiej”237

ironię Słowackiego na-zywa pewną dyspozycją psychiczną (elementem psychicznym), odzwierciedlającą jego stosunek do świata. Według niej, Balladyna jest wyrazem ironicznego i jednocześnie pe-symistycznego światopoglądu poety238

. Badaczka w pesymizmie i w poczuciu mocy jaźni twórczej widzi źródła ironii w dramacie nadgoplańskim:

pesymizm rodzi i r onj ę l osu , urągającą wszelkiej sprawiedliwości, ładowi na świecie. (…) Poczucie potęgi twórczej rodzi ironję wobec wszelkich objawów i osób, do których poeta krytycznie się ustosunkowywał (chłopomanja, sentymentalizm, krytyka historyczna), a przedewszystkim jest źródłem ironji romantycznej poety; igraszką są ludzkie pragnienia, dążności, niema żadnych zasad i porządku, bo jedynym kanonem jest fantazja poetycka – i dzięki niej Balladyna wbrew rozwadze i historii zostanie królową polską239.

Gizela Reicher-Thonowa podkreśla, że w Balladynie Słowacki bardzo umiejętnie ze-spolił różne typy ironii – tę o proweniencji szekspirowskiej z ironią spod znaku Byrona, tworząc oryginalną całość w duchu ariostycznym240. Badaczka akcentuje, że strategie iro-nizacyjne zastosowane przez romantycznego poetę dotyczą nie tylko treści, ale również formy:

Jeśli idzie o formę – w sposób doskonały zespolił Słowacki formę przedmiotową, której głównemi środkami był styl ironiczny w różnych jego postaciach i ironja losu, względnie in-ne typy ironji, wypowiadającej pośrednio uczucia i refleksje autora, – z subjektywną formą, która przez swobodę i pozorne lekceważenie czytelnika, a nawet własnego artyzmu, była najdoskonalszym przejawem ironji romantycznej, której jedynym a doskonałym wyra-zicielem w literaturze polskiej – był właśnie Słowacki241.

z dziełami Szekspira (ironia przedmiotowa), subiektywna – z utworami Byrona (ironia podmiotowa). Zob. G. Reicher-Thonowa, dz. cyt., s. 2-3; 203-204.

235

G. Reicher-Thonowa, dz. cyt., s. 4.

236 Tamże, s. 5.

237 Zob. P. Oczko, dz. cyt., s. 187 – tytuł artykułu.

238 Zob. G. Reicher-Thonowa, dz. cyt., s. 3.

239 Tamże, s. 60.

240

Badaczka sygnalizuje, za Kleinerem, że los i przypadek (ironia losu) rządzą w świecie przedstawionym tragedii (miłość Goplany do nieokrzesanego Grabca). Akcentuje rolę kontrastów (Grabiec – Goplana, Kirkor – Balladyna), podkreślając jednocześnie wielką umiejętność poety, który – za pomocą fantazji – łączy wszystkie dysonansowe pierwiastki i struktury.

241

93

Z kategorii ironii romantycznej, „nazywanej przez Słowackiego ariostycznym uśmie-chem242, Edward Csató czyni dominujący ton artystyczny, organizujący strukturę Ballady-ny Słowackiego: „I owa ironia Słowackiego, traktowana dotąd jako właściwość niemal wyłącznie stylistyczna (…) ta ironia nabiera nowego znaczenia. Ariostyczność łączy się tu w sposób naturalny z romantyczną postawą wobec świata, nacechowaną rozdarciem we-wnętrznym, wątpliwościami i przerażeniem”243. Badacz, mimo że ani razu nie używa ter-minu „ironia romantyczna”, dokonuje jej deskrypcji i to zgodnie z paradygmatem sformu-łowanym przez Schlegla. Autor prezentuje w swoim szkicu dwa spośród trzech istotnych aspektów ironii: sposób tworzenia oraz wyraz filozofii twórczości – według propozycji nazewniczej sformułowanej przez Szturca. Pierwszy z wymienionych przejawów ironii artystycznej poeta z Krzemieńca oświetla konkretnym materiałem egzemplifikacyjnym: stylizacją balladową i baśniową, grą motywami szekspirowskimi, kontaminacją tragiczno-ści i komicznotragiczno-ści, przenikaniem się świata fantastycznego z realistycznym, parodią (Fi-lon), satyrą (rozmowy Goplany z Grabcem jako satyra na idealizowanie człowieka z ludu) i humorem (anachronizmy). Poprzez wpisane w Balladynę figury ironii Słowacki, zdaniem Csató, odsłania literackość literatury i dystansując się do świata przedstawionego w Epilo-gu, eksponuje grę poetyckiej kreacji. Ta z kolei – drogą tworzenia i anihilowania – przy-pieczętowuje wolność artysty244

.

Morał wieńczący piąty akt Balladyny, owa konwencjonalna i poniekąd patetyczna puenta (śmierć zbrodniarki od piorunu), odsyła czytelnika do „rzeczywistości dialektycznej i transcendentnej”245. A ironia kumulująca się w zakończeniu Balladyny, zdaje się przeko-nywać Csató, urasta do roli środka artystycznego, będącego instrumentem dochodzenia do prawdy.

Rozprawa Balladyna z ariostycznym uśmiechem jest bardzo ważnym głosem krytyka teatru, nieograniczającego swojej interpretacji dzieła do założeń ironii retorycznej,

242 Żmigrodzka zauważa, że Słowacki wykreował – niezależną od Schlegla – polską wersję ironii romantycz-nej.

243 E. Csató, dz. cyt., s. 98.

244 Słowacki, być może intuicyjnie, potwierdza, że ironia romantyczna jako kategoria estetyczna łączy się z ironią jako wyrazem świadomości ironicznej. Por. W. Szturc, dz. cyt., s. 142-143: „W tym przypadku iro-nia rozumiana była jako uświadomienie dominacji autora nad materiałem, z którego zamierzał korzystać, albowiem byłoby nieprawdopodobieństwem korzystać z wszystkiego. Zdolność segregacji materiału, będąca już przecież jego interpretacją, miała służyć temu, by odczuć owego ducha wolności zezwalającego dalej nie tylko kompilować różne źródła, ale i je przekształcać. Twórca odrzucił chaos materiału, ale uczynił tak wła-śnie dlatego, że na miejsce dawnego – powoływał nowy”.

245

94

kąd otwierającego nowy tor badawczy, prowokujący innych znawców przedmiotu do ana-liz polemicznych, ewentualnie uzupełniających bądź poszerzających zagadnienie246

. Rozprawę Weintrauba można uznać za najpełniejszą dwudziestowieczną analizę zagadnienia ironii romantycznej w dramacie Słowackiego. Autor „Balladyny”, czyli zaba-wy w Szekspira organizuje swój zaba-wywód myślozaba-wy tak, by ukazać, że list dedykacyjny, akty i Epilog podporządkowane zostały „transcendentalnej błazenadzie”247. Badacz, przywołu-jąc grę ostrymi kontrastami (groza – komiczność, eteryczność – rubaszność), groteskowy akompaniament, baśniową motywację, anachronizmy, ironiczne potraktowanie teatru Szekspira, opisuje ironię jako kategorię poetycką i filozoficzną.

Krytyk, zgodnie ze Schleglowskim paradygmatem „permanentnej parabazy”, pod-kreśla, że odsłania ona różne, zmienne oblicza autora dzieła: z listu dedykacyjnego „wy-chyla się” twarz suflera eksplikującego czytelnikowi istotę „ariostycznego uśmiechu”oraz poety-demiurga, natomiast z Epilogu – autoironisty. I zgodnie z poglądami niemieckiego filozofa badacz przypisuje parabazie moc kreacyjną, ponieważ ujawnia ona moc twórcy panującego nad dziełem, artysty suwerennego, niedającego się ograniczać tradycyjnymi konwencjami.

Wiktor Weintraub, idąc tropem teorii Schlegla, uwypukla także dominację Słowac-kiego nad materiałem literackim, z którego artysta pióra z dość dużą swobodą, a nawet nonszalancją (dzieła Szekspira) korzysta248, łącząc heterogeniczne komponenty estetyczne, igrając motywami, gatunkami, żonglując anachronizmami, nie dbając o prawdopodobień-stwo wydarzeń. Owa ironiczna strategia poety z Krzemieńca wpisuje się w „programową niejednoznaczność”249, bowiem „ironista wystąpić może raz jako ten, który tworzy, a raz jako ten, który burzy”250

.Do gry kreacji i anihilacji Słowacki dołącza różnorodne elementy tradycji literackiej, powołuje do istnienia postać dramatyczną, która nawiązuje dialog z Publicznością i przypomina czytelnikowi o statusie autora dramatu, tworzy iluzję po to, by w Epilogu ją unicestwić: „Obserwujemy zatem w Balladynie dwa plany: świat

246Konrad Górski dostrzega ironiczną grę artysty słowa, jego prymat nad tworzywem literackim i nazywając Słowackiego poetą aluzji literackiej, dotyka jednocześnie zagadnienia ironii romantycznej. Wykorzystanie aluzji literackiej w intencji satyrycznej oraz humorystyczny Epilog zdejmują, zdaniem badacza, z utworu Słowackiego ciężar gatunkowy wielkiej tragedii i kierują uwagę czytelnika ku „rozkoszowaniu się przez poetę samym aktem tworzenia” (K. Górski, dz. cyt., s. 188-189).

247 „Transcendentalna błazenada” to metaforyczne określenie ironii romantycznej.

248 Piszę o tym w podrozdziale Szekspiryzm – s. 32-42.

249 Zob. W. Szturc, dz. cyt., s. 160.

250

95

stawiony oraz poetę tworzącego ów świat i ponad głowami swoich fikcyjnych postaci po-rozumiewającego się z czytelnikiem251

.

Balladyna – igraszka fantazji poety – ukazuje także ironię romantyczną jako katego-rię filozoficzną, na co zwraca uwagę Weintraub w swoim szkicu, ilustrując za pomocą fikcji literackiej światopoglądowe założenia Schlegla. „Transcendentalna błazenada” ujawnia przecież podwójny sposób istnienia rzeczywistości, to ironia nazwana przez nie-mieckiego krytyka literackiego „logicznym pięknem” spaja świat widzialny z niewidzial-nym: „Śmierć Balladyny nie jest przypadkowa, absurdalna. Jest karą za zbrodnie, afirma-cją porządku moralnego. Mając ów konsekwentnie nihilistyczny obraz świata, jaki zdawa-łaby się sugerować cała poprzedzająca akcja, zakończenie to nie odbiera jednak wizji świa-ta dramatu jej goryczy. Deux ex machina zakończenia nie nadaje ex post sensu absurdal-nym, przypadkowym wydarzeniom tej akcji. A ponieważ to deux ex machina, nie pozba-wiony jest dwuznaczności w swej wymowie: afirmacja ładu moralnego czy efektowne spędzenie ze sceny jedynego pozostałego przy życiu protagonisty dramatu?”252

.

Stanisław Makowski pisze o „wszechogarniającej ironii”, organizującej w Balladynie całą strukturę świata przedstawionego, sygnalizując jednocześnie, że jest ona pojęciem złożonym i różnorodnym. W wąskim znaczeniu funkcjonuje w tekście jako ironia reto-ryczna i satyreto-ryczna, natomiast w szerszym nabiera filozoficznego wymiaru: „jest określo-nym stosunkiem człowieka do świata zewnętrznego lub do samego siebie. Ironista inter-pretuje najczęściej świat lub siebie jako splot nierozwiązywalnych sprzeczności. W związ-ku z tym demonstruje nieustannie wobec świata lub samego siebie pewien rodzaj dystansu (ironiczny uśmiech, ukryta drwina, szyderstwo)253.

Ironia romantyczna, której krytyk przypisuje duży zakres działania na różnych po-ziomach konstrukcyjnych tragedii Słowackiego, polega na: nieustannym tworzeniu i rozbi-janiu przez autora „literackiej iluzji przy pomocy jaskrawych kontrastów”, kpiącym stansie stwarzanym wobec siebie przez poszczególne postacie i wątki, „zachowaniu dy-stansu poety wobec własnego dzieła i świata rzeczywistego oraz na interpretacji zarówno świata literackiego, jak i rzeczywistego, w kategoriach nierozwiązywalnego, absurdalnego splotu ludzkich działań i ironicznego losu”254. Głównym zabiegiem ironizacyjnym stoso-wanym przez autora Horsztyńskiego jest, zdaniem Makowskiego, ariostowska technika

251

W. Weintraub, dz. cyt., s. 249.

252 Tamże, s. 244.

253 S. Makowski, dz. cyt., s. 39. Badacz łączy pojęcie ironii z ariostyzmem, podobnie czyni Janusz Skuczyń-ski.

254

96

pisarska, umożliwiająca poecie z Krzemieńca manifestowanie niczym nieograniczonej władzy nad stwarzanym światem, będącym przecież „kaprysem fantazji twórcy, popisem wirtuoza”255

.

Skuczyński i Maślanka potwierdzają, że ironia romantyczna stanowi najważniejszy klucz interpretacyjny do Balladyny, choć badacze podkreślają też niebagatelną rolę innych komponentów estetycznych, takich jak: fantastyka, baśniowość, tragizm, groza, sielanko-wość, komizm. Ze szkiców analitycznych krytyków literackich wydobyć można ciekawy materiał argumentacyjny i egzemplifikacyjny, poświadczający konstytutywne cechy ironii jako jakości artystycznej. Znawcy przedmiotu w zasadzie mówią o dwóch jej właściwo-ściach: twórczej fantazji poetyckiej, górującej nad rzeczywistością literacką oraz o perma-nentnej poetyckiej grze tworzenia i destrukcji. Obaj autorzy podają przykłady anachroni-zmów, które Słowacki wykorzystuje, ich zdaniem, do igrania nie tylko ze światem przed-stawionym, ale także z odbiorcą. Skuczyński, parafrazując tytuł rozprawy Weintrauba, konstatuje, że Epilog jako teatralne widowisko, demaskujące iluzyjność świata dramatycz-nego, jest „zabawą w romantyczny teatr”256

.

Pojęcie ironii analizuje również Włodzimierz Szturc w studium Ironia romantyczna. Pojęcie, granice, poetyka, w którym bada genezę, istotę, założenia i funkcję tego kompo-nentu estetycznego w relacji do filozofującej estetyki i praktyki literackiej romantyzmu niemieckiego. Autor zagadnienie ironii romantycznej odnosi też do Balladyny Juliusza Słowackiego.

Historyk literatury definiuje ironię romantyczną jako kategorię poetycką (komponent zbudowany z natchnień i fantazji, ujmujący świat przedstawiony w kategoriach sztuki, zjawisko natury estetycznej, będące manifestacją możliwości kreacyjnych romantycznego poety) oraz filozoficzną (komponent obrazujący dwudzielność bytu, dialektyczny związek między fragmentem a całością)257

. Dokonuje jej deskrypcji z uwzględnieniem trzech aspektów: 1) principium creationis, 2) postawy twórcy podejmującego grę ze światem za pośrednictwem dzieła i 3) filozofii twórczości. Dwie pierwsze cechy obrazują ironię w jej wymiarze artystycznym, natomiast trzecia – w wymiarze filozoficznym. Tak zdefiniowa-nej kategorii estetyczzdefiniowa-nej przypisuje Szturc, za Schleglem, ściśle określone zadania: „spaja-nia nowoczesności i pierwotności, zatem spaja„spaja-nia tego, co samo w sobie było naiwne,

255

W. Weintraub, dz. cyt., s. 241.

256 J. Skuczyński, dz. cyt., s. 59. Badacz w tekście O przestrzeni teatralnej w dramatach Juliusza Słowackie-go omawia ironiczną strategię SłowackieSłowackie-go, „bawiąceSłowackie-go się” przestrzenią literacką, która urasta do kateSłowackie-gorii przestrzeni ironicznej. O cechach tej przestrzeni piszę na s. 30.

257

97

z tym, co jako swój owoc przynosiła estetyczna i filozoficzna refleksja artysty”, „zadanie zespalania idei i faktu, tego, co idealne, i tego, co realne, w jeden paradygmat”, „uczynie-nie z ironii romantycznej szeroko rozumianej kategorii poetyckości, która mogła organi-zować zarówno wielkie systemy filozoficzne, jak i ulotne senne obrazy258

i przekształcanie tradycji literackiej w artystyczny i oryginalny obraz259.

Samej Balladynie Szturc nie poświęca zbyt wiele uwagi, w toku argumentacyjnym powołuje się na różne teksty literackie, które stanowią bogaty materiał egzemplifikacyjny wykorzystany do zobrazowania zagadnienia ironii romantycznej. W kontekście tragedii nadgoplańskiej badacz rozważa dominację autora nad tworzonym tekstem, zobrazowaną w apologu i Epilogu260. Odwołuje się też do kategorii „pisania o pisaniu”, czyli pewnej formy kreowania świata przedstawionego, przybierającej w dziele „znamiona założonej polifoniczności, a nawet niespójności tekstu”261

.

Paradygmatu ironii romantycznej w Balladynie dotyczy dysertacja Jarosława Ław-skiego, który pisze o wszechwładzy tej kategorii estetycznej na każdym poziomie kompo-zycyjnym dzieła Słowackiego: w apologu, pięciu aktach i Epilogu. W zasadziepropozycja interpretacyjna krytyka stanowi najpełniejsze dwudziestopierwszowieczne opracowanie dramatu w kontekście ironii rozumianej jako wizja świata, koncepcja procesu twórczego i poetyka. Badacz, omawiając zagadnienie „teatru śmierci” w dramacie, zaznacza, iż poeta z Krzemieńca jako pierwszorzędny ironista – multiplikuje figury ironii.

W liście dedykacyjnym, zdaniem autora Ironii i mistyki, na scenę wchodzi