• Nie Znaleziono Wyników

W izja „szoku przyszłości" i rozwoju struktur pluralistycznych Alvina Tofflera

TEORETYCZNE KORZENIE SOCJOLOGII STOSUNKÓW MIĘDZYNARODOWYCH

II. l. Tradycja socjologiczna XIX i XX wieku - szkic rozwoju

II.1.6. W izja „szoku przyszłości" i rozwoju struktur pluralistycznych Alvina Tofflera

Alvin Toffler, absolwent New York University z roku 1949 jest autorem wielu książek, z których Szok przyszłości, Ekospazm i

Trzecia fala przełożone zostały na język polski.

Koncepcja stosunków międzynarodowych Tofflera opiera się na założeniu społeczeństwa „otwartego", wieloelementowego złożonego z równoprawnych uczestników relacji i struktur, bez względu na to, czy są nimi państwa narodowe, mniejszości et­ niczne, grupy rasowe, subkultury, sekty, warstwy czy rody. Róż­ norodność świata społecznego rośnie, zwiększa się także zda­ niem Tofflera potrzeba takiego uporządkowania systemu relacji technokratycznych, by każda jednostka i grupa miała oparte na faktach przekonanie, że czynnie uczestniczy w kształtowaniu własnych relacji z innymi jednostkami i grupami. Zdaniem

Alvi-na Tofflera: „OzAlvi-nacza to, że Alvi-najlepszym sposobem postępowania z gniewnymi i opornymi mniejszościami jest jeszcze dalsze otwarcie systemu, wciągnięcie ich doń jako równych partnerów, pozwalając im uczestniczyć w określaniu celów społecznych, a nie próby wykluczania ich ze społeczności lub izolowania od niej". {Toffler 1998; 467}.

Struktury polityczne, ekonomiczne i kulturowe w układach międzynarodowych ulegają coraz większej dynamice przemian. Rośnie także wielość i różnorodność uczestników tych relacji. Państwa tracą monopol oraz znaczenie, jako zamknięty, eksklu­ zywny klub rządów i elit politycznych wywierających decydują­ cy wpływ na kształt stosunków międzynarodowych. Jednocze­ śnie rośnie ryzyko destabilizacji i napięć w stosunkach między- grupowych w układach międzynarodowych, międzycywilizacyj- nych i międzykulturowych. „W miarę jak wzrasta liczba społecz­ nych komponentów, a zmiany wstrząsają całym systemem i po­ zbawiają go stabilności, niezwykle poszerzają się możliwości szkodzenia całości przez poszczególne podgrupy". {Toffler 1998; 466}. Te dążące do destabilizacji podgrupy to zwykle wyłamujące się z porządku narzuconego przez systemy polityczne państw zbuntowane mniejszości etniczne, religijne i subkultury.

Tendencją dominującą we współczesnych stosunkach mię­ dzynarodowych jest załamywanie się struktur organizacyjno- biurokratycznych, opierających się na modelach działalności „ra­ cjonalnej" Maxa Webera. Technokraci i socjokraci znajdują się zdaniem Tofflera w odwrocie. Tracą znaczenie jako najbardziej wyspecjalizowana, produktywna, zorganizowana, kompetentna warstwa społeczna. Społeczeństwa i tworzące je jednostki oraz grupy, świadome swej wolności, dążą do uwolnienia się od presji oraz władzy państwa i biurokratycznych organizacji, realizują­ cych przyjęte z góry założenia ideowe i programowe. Jak stwier­ dza sam autor: „To, co obserwujemy, jest początkiem ostateczne­ go załamania się industrializmu, a wraz z nim upadku techno­

kratycznego planowania. Przez technokratyczne planowanie rozumiem nie tylko scentralizowane planowanie państwowe, do niedawna charakterystyczne dla ZSRR, ale także mniej formalne, bardziej rozproszone próby systematycznego kierowania zmia­ nami. Próby takie występują we wszystkich krajach rozwiniętych technologicznie, niezależnie od ich ustroju politycznego". {Toffler 1998; 438}.

Zorganizowane systemy represji, kontroli i ochrony - w tym zwłaszcza państwowe - wymykają się spod kontroli obywateli. Co więcej, tracą nad nimi kontrole politycy i liderzy opinii pu­ blicznej. Pluralizacja kulturowa i polityczna życia społecznego prowadzi do rozpadu tradycyjnych struktur. System społeczny wchodzi w fazę postindustrialną, „odbiurokratyzowaną" oraz „zdetechnokratyzowaną". Zanikają hierarchie społeczne, coraz więcej związków społecznych opiera się na wzajemności, współ­ rzędności, wolności i równości. Wszelkie próby narzucania do­ minacji ekonomicznej, politycznej czy kulturowej spotykają się z biernym i czynnym oporem jednostek i grup poddanych takiemu oddziaływaniu. Państwa i biurokratyczne systemy organizacji ulegają deprecjacji. „Nic więc dziwnego, że tendencję do różni­ cowania i rozdrabniania obserwujemy w gospodarce, sztuce, oświacie, kulturze masowej i systemie społecznym. Wszystko to składa się na toczący się obecnie wielki proces historyczny. Jest nim właśnie rewolucja superindustrialna, czyli przechodzenie ludzkości do wyższego stadium zróżnicowania. Dlatego niekiedy wydaje się nam, że społeczeństwo nasze pęka w szwach. Bo tak też jest. I dlatego wszystko staje się coraz bardziej złożone. Tam, gdzie niegdyś istniał byt organizacyjny, dziś mamy do czynienia z dziesięcioma tysiącami bytów, i to powiązanych ze sobą stale zmieniającymi się ogniwami.[...] Rozpadają się i pękają potężne więzy, które niegdyś umacniały społeczeństwo ery przemysło­ wej, a więc więzy prawa, wspólnych wartości, scentralizowanej i

ujednoliconej oświaty i takiejże twórczości kulturalnej" {Toffler 1998;)

We współczesnym świecie dochodzi do zachodzącego w ma­ sowej, jednostkowej i grupowej skali „załamania społecznego consensusu". {Toffler 1998; 295}. Jednym z bardziej trwałych, chociaż także niestabilnych systemów organizacji są międzyna­ rodowe relacje państwowe. Niemniej, przy słabnięciu roli pań­ stwa, na plan pierwszy wysuwać się będą bezpośrednie kontakty i mechanizmy interakcji międzyosobnicznych, zachodzące w skali mikro stosunki pomiędzy małymi grupami subkulturo­ wymi, a w skali makro pomiędzy grupami kulturowymi, w tym narodami i cywilizacjami. Stosunki te w coraz mniejszym stopniu regulowane są przez państwa, wymykają się spod kontroli socjo- i technokratów. Jak pisze w odniesieniu do Amerykanów Alvin Toffler: „Szok kulturowy jako zjawisko jest jedną z poważnych przyczyn oszołomienia, frustracji i dezorientacji, której podlegają Amerykanie w kontaktach z innymi narodami. Uniemożliwia porozumienie się, zniekształca odczuwanie rzeczywistości i sta­ nowi poważną przeszkodę w nawiązaniu współpracy, a przecież porażenie obcą kulturą jest czymś stosunkowo łagodnym w po­ równaniu ze znacznie poważniejszą dolegliwością, jaka staje się porażenie przyszłością" . {Toffler 1998; 21}. Według samego au­ tora koncepcji: „Szok kulturowy jest następstwem zanurzenia w obcej kulturze kogoś zupełnie na to nie przygotowanego" {Toffler 1998; 20}.

Ilość kontaktów międzykutlurowych zachodzących w następ­ stwie postępu technicznego, skracanie czasu podróży w skali globalnej, powstawaanie coraz doskonalszych systemów komu­ nikacji masowej, migracje, to wszystko rośnie współcześnie w niewyobrażalnej w porównaniu z przeszłością skali. Częstotli­ wość i rodzaj kontaktów kulturowych jest przyczyną przewarto­ ściowań w stosunkach międzynarodowych. Państwa bronią swe­ go monopolu, lecz jest to wysiłek skazany na niepowodzenie.

Krytyczna analiza stanu stosunków międzynarodowych opie­ ra się na przyjęciu założenia dotyczącego niezwykłej dynamiki relacji międzykulturowych, uwarunkowanej olbrzymim postę­ pem technologicznym. Dlatego sztywność relacji międzynaro­ dowych podporządkowanych państwu jest nie do utrzymania. Dając wyraz swoim wątpliwościom, Alvin Toffler napisał: „Na­ prawdę zdumiewa to, że nasze rządy w ogóle jeszcze jakoś funk­ cjonują. [...] Szybkie starzenie się systemów politycznych drugiej fali w świecie najeżonym bronią jądrową i znajdującym się na krawędzi ruiny gospodarczej lub zagłady ekologicznej stanowi największe zagrożenie dla całej ludzkości - nie tylko dla « i n - n y c h » ale dla « n a s w szystkich». {Toffler 1985; 473}.

Abstrahując od tego, czy Alvin Toffler nie przejaskrawia w swojej diagnozie faktycznego stanu międzynarodowych stosun­ ków politycznych, przyjęte sądy prowadzą go wprost do sfor­ mułowania opinii o anachronizmie oraz niefunkcjonalności struktur państwowych istniejących we współczesnym świecie. Jego zdaniem: „Mamy więc do czynienia z jednym tylko, naj­ ważniejszym problemem politycznym - z anachronicznością naszych głównych instytuq'i politycznych i rządowych". {Toffler

1985; 474}.

W miejsce dotychczasowych powstać muszą zatem nowe, zu­ pełnie odmienne, bardziej otwarte na różnorodność kulturową, demokratyczne międzyrządowe i międzynarodowe struktury polityczne. Jakie? Znalezienie odpowiedzi na to pytanie jest zda­ niem Tofflera o wiele trudniejsze. Z pewnością muszą to być or­ ganizacje o wiele szybciej dostosowujące się do tempa przemian, otwarte na odmienność kulturową czy ideologiczną innych jed­ nostek i grup, uczestniczące w strukturach międzynarodowych na zasadach dobrowolnej akceptacji, wynikającej z poczucia równorzędności w partnerskich schematach stosunków.

W konkluzji stwierdzić można, że Alvin Toffler przewiduje zmianę relacji międzynarodowych na takie, w których coraz

większą rolę odgrywać będą zbuntowane, niepodporządkowane mniejszości, wzrośnie wpływ mechanizmów demokracji uczest­ niczącej, zwiększy się zakres decentralizacji, lokalne i regionalne wspólnoty kulturowe będą odzyskiwać podmiotowość w struk­ turach władzy, nastąpi proces rozszerzania się, powiększania elit. Znaczenia nabierać będą predyspozycje jednostek i grup do kreatywnego, czynnego dostosowania się do wymogów zmie­ niającej się rzeczywistości.

Koncepcję socjologiczną Tofflera nazwać można krytyczną w odniesieniu do panujących modeli stosunków międzynarodo­ wych. Z krytycyzmu tego wynika diagnoza, że przemianie wi­ nien ulec zwłaszcza system relacji międzypaństwowych, między­ rządowych. Niemniej jednak Alvin Toffler nie dostarcza goto­ wych rozwiązań, zwraca jedynie uwagę na kryzys zachodniej technokracji i głosi kres racjonalnych, biurokratycznych metod kształtowania stosunków społecznych, w tym w wymiarze mię­ dzynarodowym .

II.1.7. Ogólna teoria stosunków międzygrupowych: