Zaprezentowany powyżej przegląd stanowisk szkicuje rozwój myśli doty
czącej uniwersaliów translatorskich na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat. Uwidocznia, wjaki sposób pojedyncze spostrzeżenia nabierają formy i przekształcają się w coraz spójniejszy systemwiedzy. W początkowym sta
dium badań powszechniki wyróżniano intuicyjnie i w atmosferze optymi
zmu traktowano jako zjawiska wymagającegłębszej analizy (Shuttleworth i Cowie 1997: 194). Uwagęzwraca jednak fakt, że przez długi czasstan za
awansowania badań nad tymicechami„trzeciego kodu”określano jakopo czątkowy (por.Mauranen iKujamaki 2004:3; Chesterman2004c: 11,2004b:
45), co może wskazywać natrudności w sposobie rozpatrywania uniwersa
liów, które dostrzeglibadacze. Odmienny sposób postrzegania unikalnych cech „trzeciego kodu”, tj. jako zjawisk zanurzonychwszeroko rozumianym kontekście socjokulturowym, zaproponowano na gruncie opisowych stu
diów nad przekładem. Badania prowadzone w tym duchu nie zaowocowa łyjednak szczegółowymi analizami, umożliwiającymi chociażby zweryfiko wanietezy dotyczącej dwóch kardynalnychpraw translatorskich Touryego.
Pobudziły jednak dyskusję naukową i z czasem otworzyły miejsce dla bar dziejantropocentrycznych ujęć problemu (por. Pym etal. 2008).
W jednej ze swoichprac Halverson (2003) zwróciła uwagę na trzypo ziomowy modelopisu generalizacjijęzykowych wypracowany przez Crofta (1990), umożliwiający bardziej precyzyjne określenie istoty wyróżnianych w danym obszarze powszechników. Pierwszy poziom formułowania gene ralizacjidotyczy najbardziej podstawowych obserwacji faktów językowych.
Poziomdrugi odnosi się do tzw.wewnętrznychgeneralizacji, stwierdzonych nagruncie konkretnych języków. Trzeci poziom zewnętrznych generaliza cjioznacza natomiast interdyscyplinarne podejście do zjawisk językowych, łączące się z wykorzystaniem w opisie zaobserwowanych regularności pojęć z psychologii,biologii i innychdziedzin badań(Croft 1990:247).Zdaniem norweskiej badaczki dzięki licznym badaniom empirycznym, w których zweryfikowano tezy dotyczącewybranych cech uniwersalnych na gruncie różnych języków, powszechniki w przekładzie można traktować jako gene-ralizacje drugiegostopnia(Halverson 2003:231). Stwierdzenie to, rozpatry wanez obecnej perspektywy, budzi jednakpewne wątpliwościzewzględu napojawiającesię w ostatnich latach głosy zwracająceuwagęna niedociąg
nięcia i błędy metodologiczne popełnione w licznych pracach empirycz
nychpodnoszących kwestię poszczególnych uniwersaliów, co stawiapozy skaną wiedzę natematpowszechnikówpod znakiem zapytania. Kwestia ta zostanie omówiona szczegółowo w rozdziale 3.8. Wątpliwości niektórych badaczy dotyczą jednak także samych podstaw wyróżnianiauniwersaliów w „trzecim kodzie”.Tymoczko (1998) zwraca uwagęna błędne założenie le
żące u podstaw badań nad takimicechami, ponieważ, jak zaznacza,przyj mujesię w nichza pewnik,że istnieje jeden koncepttłumaczenia wspólny dla wszystkich kultur,co, jak pokazują np.prace Cheung (2005) lub Ches-termana(2005),nie jest prawdą. Niektórzy translatolodzy podkreślająwięc, że wyłonienie uniwersaliów było zbyt pochopne i opierało się na pierw
szym wrażeniu, nie zaś nakonkretnych obserwacjach językowych (Toury 2004b: 17). Niepewność, która wkradła się w szeregi badaczy przekładu, uwidocznia się w terminologiistosowanej w poszczególnych pracach. Na
zwane przezBaker (1993) uniwersalnymi, cechy teokreślasię obecnie coraz częściej jako „ogólnelub przypominające prawa tendencjeodznaczającesię wysokim prawdopodobieństwem wystąpienia” (Mauranen2008: 35), „róż
negorodzaju generalizacje” (Chesterman2010: 45) lub „akceptowane ten
dencjew przekładzie”(Jimenez-Crespo2011).Niektórzy wskazują nawet na ideologiczne podstawy tezy dotyczącej unikalnych cech „trzeciego kodu”.
Przykładowo Toury (2010: lólff.) zalicza kwestię uniwersaliów do mitów translatologicznych, łączącychwsobie faktyi fikcję. Mity te mają tę funk
cję, iż pozwalają zdefiniowaćswoją tożsamość badaczom, którzy starają się ustanowić dyscyplinę o nazwie przekładoznawstwo. Przedstawione tu róż ne głosyw dyskusji pokazują więc, że w obszarze rozważań nad przekłado
wymi uniwersaliami nadszedł czasna uporządkowanie kluczowych kwestii.
W jednej ze swoich prac Malmkjaer (2008a) zauważa, że na grunciekaż dego obszaru badawczego następuje moment stagnacji, impasu, znużenia badaczy oraz,co najważniejsze,„wypalenia się”niektórych pojęć. Jakpisze ta badaczka:
There comes a time in the life of most disciplines when it or some of its notions appear to have reached a point of stagnation, impasse or simply general scholarly boredom.
All that can be said seems to have been said, with relatively little advance or agreement (Malmkjaer 2008a: 293).
Przywołany tu opis pasuje pod wieloma względami do aktualnego sta nu rozwoju myśli dotyczącej uniwersaliów translatorskich, rozpatrywanych nietylko na poziomie ogólnym, ale iposzczególnych cech. W takiej sytu acji, proponuje Malmkjaer (2008a: 293), wskazane jest sięgnięcie do korze ni danegoobszarubadawczego i prześledzenie, czy może naprzestrzenilat, w ferworze naukowej dyskusji, nie pominięto jakichśmyśli, których przy wołanie mogłoby stanowić ożywczyimpulsdla nowych ujęć, zarówno teo
retycznych, jak i empirycznych. Spostrzeżenie to stanowiło inspirację dla niniejszej pracy.
Chesterman (2010) wskazuje podobną drogę.Badacz podkreśla, że na
wet jeśli teza dotycząca uniwersaliów translatorskich jest chybiona, lata badań i mnogość istniejących już prac umożliwiają postawienie szeregu innych pytań, których naświetleniewzbogacinasząwiedzę na tematkomu nikacji poprzez translację. Dlatego, mimo iż w wielu szczegółowych ana lizach nie udało się potwierdzić istnienia niektórych postulowanych po- wszechników, interesujące jest przyjrzenie się tym obszarom, w których cechy te zostały jednak zidentyfikowane, a następnie prześledzenie,dlacze
goposzczególne rozwiązania translatorskie zostały zastosowane przez tłu
macza właśnie w takich, a nie innych przypadkach (Chesterman 2010:45).
Zgodniez tym stanowiskiem kolejne podejmowanebadaniapowinny więc wpierwszym rzędzie dotyczyć tych spośród uniwersaliów, któredoczeka
ły się licznych opracowań umożliwiających krytyczną analizę dotychczas zgromadzonej wiedzy. W takiej sytuacji każde noweujęcie problemu może wybrzmiećpełniej. Uwzględnienie tejsugestii wpłynęło na wybór eksplicy-tacjijako głównego tematu niniejszej pracy. Zjawisko to (obok symplifikacji ikonwencjonalizacji)należy bowiem donajczęściej rozpatrywanych przez badaczyprzekładu (Mauranen2008: 38).
Zaprezentowane powyżej ujęciaprzekładowych powszechników pozwa
lają również wysnuć wniosek, że wbadaniach nad uniwersaliami transla- torskimi nie wykorzystano jeszcze wszystkich możliwości zweryfikowa nia tezy dotyczącejistnienia tych cech w „trzecim kodzie”. Jej weryfikacja łączysię przede wszystkim zesposobem badaniatakich zjawisk,ponieważ, jak podkreślająMauraneni Kujamaki (2004: 2), „the questfor translation universals is meaningful onlyif the data and methods we employ are ade
quate for thepurpose”. Równie istotna jestjednak takżewybrana,spójna, ale i szeroka perspektywabadawcza, która umożliwia odmienne (od praktyko
wanych dotychczas) spojrzenie na wybrane zjawisko (lub zjawiska). Próby takie są już podejmowane wbadaniach, o czym świadczy jedna znajnow szych publikacji translatologicznych, rozpatrująca przekład z perspektywy psycholingwistycznej (por. Ferreirai Schwieter 2015). Obiecujące w kon tekścieprzyszłych badań może więc okazaćsię szersze spojrzenie na zagad
nienie „trzeciego kodu” jako mediowanego dyskursu (mediated discourse), który, jak zauważyłprzed laty Toury (1979), powstaje nietylko w przekła dzie, alejest także tworzony np. wsytuacji posługiwania się L2 przez osoby bilingwalne.Ciekawewydaje się np. pytanie oto, czy „trzeci kod” posiada jakieś wspólne cechy zwybranym L2, którego używają grupyludzi w róż nychsytuacjach. Takie spojrzenie na język można odnaleźć w pracy Ulrych i Anselmi (2008), które do kategorii mediowanego dyskursu zaliczająwy
brany język używanyprzezjego nierodzimych użytkowników, np. wkon tekście zawodowym, stosowany w sytuacji komunikacji jego rodzimych użytkowników z obcokrajowcami, jak ijęzykpoddanykorektom redaktor
skim (Ulrych i Anselmi2008:259). Przeprowadzone przezbadaczki analizy języka angielskiego, używanego jakolingua franca w wymienionychtypach sytuacji, wykazały, że posiadaoncechy przypisywane„trzeciemu kodowi”.
Należą do nichm.in. symplifikacja, eksplicytacja i standaryzacja.
Scharakteryzowanytupokrótce sposób podejścia do języka jako przed miotubadań nie tylko skłania do postawienia tezy, że eksplicytacja może być szerszymzjawiskiem, aniżeli pierwotnie zakładano, ale również umoż
liwia „nobilitację” mniejprototypowych rodzajówtranslacji, wtym tłuma
czenianieprofesjonalnego, jako źródeł informacji o „trzecim kodzie”.
Przedstawiona powyżej prezentacja różnych ujęć translatorskich po- wszechników - ujęć, które nie wykluczają się wzajemnie, ale uzupełniają - pozwala ponadto wysnuć wniosek, żekluczowym aspektem istnienia ta
kich cech w „trzecim kodzie” wydaje sięich zakorzenienie w procesach po
znawczychczłowieka. Jak wyraża toChesterman (2004c: 10), ,,[t]he imme diatecauses of whatever universalsthere may bemust be sought in human cognition -to be precise, in the kind ofcognitive processing that produces translations”. Stwierdzenie to uzasadnia więc wybór językoznawstwakogni
tywnego na perspektywę badawcząprzyjmowanąw niniejszej pracy. Kogni tywna koncepcja języka (Langacker 1987,1991,2009;Taylor 2007), u której podstaw leży założenie, że język stanowi integralnączęść ludzkiegopozna
nia, bazująca na konstruktach pojęciowych opartych na dobrze znanych i potwierdzonych empirycznie zjawiskach poznawczych, umożliwia taką charakterystykę postulowanych uniwersaliów. Jednocześnie pozwala połą
czyćw całość innezaprezentowanepowyżej ujęcia,porządkując naszą wie dzę na temat powszechników w przekładzie (por. Tabakowska 2001: 100).
Halverson (2003: 231-232) podkreśla, że zgodnie z przywołaną powyżej
taksonomią powszechników Crofta (1990) jedynie twierdzeniaformułowa ne napodstawieczynników kognitywnych można określić mianem genera-lizacji najwyższego(trzeciego) stopnia.
Zdaniem Chestermana (2010) równieważny jest cel dydaktycznypodej
mowanychbadań naduniwersaliami. Badacz twierdzi, że jeśli któreś z uni- wersaliówjestpostrzegane jako negatywne,poprzezedukowanie tłumaczy można zmniejszać nasilenie danej cechyw języku powstającymw tłuma czeniach i tym samym poprawić ich jakość (Chesterman2010: 46). Pomi jając kwestię zasadności tego stwierdzenia, istotne jest zwrócenie uwagi na fakt, że wprzypadku realizacji każdego celudydaktycznegowskazanejest przede wszystkim pozyskanie wiedzy na temat poznawczych korzeni po
wstawania zjawiskjęzykowych. Tylko wtedy możliwejest bowiem wypraco
waniebardziej precyzyjnych metod w zakresie dydaktyki przekładu - me tod, które odwołują się do poznawczychfunkcji ludzkiego umysłu, niezaś pozostająz nimi w sprzeczności. Takżeto założeniewpłynęło na badania podejmowanew tej pracy.