• Nie Znaleziono Wyników

Podzi ękowania

1. Rozdział I: Polska polityka wschodnia w uj ęciu Jerzego Giedroycia i Juliusza Mieroszewskiego

1.2. Czym była paryska „Kultura”?

1.3.2. Juliusz Mieroszewski

Przyszły londyński publicysta „Kultury” urodził się w Krakowie w roku 1906 r. w ziemiańskiej rodzinie herbu Ślepowron. Od najmłodszych lat miał kontakt z kulturą niemiecką, a za sprawą opiekunki Eugenii Wolf był dwujęzyczny (doskonale znał niemiecki). Po maturze w 1924 r. przez krótki okres studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim kolejno filozofię i prawo. W latach 1926-1931 odbył studia ekonomiczne na Wyższej Szkole Handlowej w Krakowie. Po skończeniu edukacji akademickiej przyszły londyński publicysta „Kultury” krótko pracował w Banku Hipotecznym, po czym w 1936 r. został zatrudniony w krakowskim „Ilustrowanym Kurierze Codziennym” („IKC”). Ukazująca się w latach 1910-1939, gazeta ta była pierwszym ogólnopolskim dziennikiem polityczno-informacyjnym17. Mieroszewski zajmował się w niej sprawami międzynarodowymi, a zwłaszcza tematyką niemiecką. Za sprawą zawartej w jego tekstach zdecydowanej krytyki hitleryzmu, objęty został – wraz z żoną – zakazem wjazdu do III Rzeszy18. Publikował również dłuższe formy w „Kurierze Literacko-Naukowym” niedzielnym magazynowym dodatku do „IKC”. Od początku roku 1936 jest też członkiem redakcji.

We wrześniu 1939 r. Mieroszewski wraz z żoną i córką przedostał się do Rumunii (ze względów zdrowotnych nie podlegał poborowi). Przez blisko rok pracował w Referacie Kulturalno-Oświatowym Ataszatu Wojskowego przy Ambasadzie RP w Rumunii. Po likwidacji placówki przedostał się przez Stambuł i Cypr do Hajfy, gdzie w kwietniu 1941 r. wstąpił do Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich. W lutym następnego roku dołączył do Sekcji Oświaty i Kultury Armii Polskiej na Wschodzie (APW), zajmował się tam m.in. redakcją magazynu „Ku wolnej Polsce”, a następnie został przydzielony do zespołu tygodnika „Orzeł Biały”. W tym okresie poznał też Jerzego Giedroycia. Na początku 1943 r. zaczął pracę w Wydziale Informacji i Oświaty APW, a po zmianach w strukturze Wojska Polskiego, służył w Oddziale Kultury i Prasy 2. Korpusu Polskiego. Po zakończeniu wojny pozostał na emigracji w Londynie.

Podobnie jak w przypadku Giedroycia, tak i dla Mieroszewskiego kształtujące znaczenie miało doświadczenie wielokulturowości i bycia częścią większej całości niż naród w rozumieniu etnicznym. O ile dla Redaktora to była identyfikacja wschodnioeuropejska, tak dla „Londyńczyka” było to poczucie przynależności do szeroko rozumianej Europy

17 Na stronie Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej dostępne są zdygitalizowane niemal wszystkie wydania „IKC”: http://mbc.malopolska.pl/publication/33326 (dostęp 19.01.2018)

18

Środkowej, czy wręcz po prostu Europy. Jak wspominał Mieroszewski w jednym ze swoich

artykułów:

„Przed wojną nigdy nie myślałem, że mieszkam w Europie Wschodniej. Wawel, Kościół Mariacki […], rynek krakowski – to wszystko miało tyle wspólnego ze wschodem co stara Norymberga. Gdy wyjeżdżałem do Wiednia, Paryża czy Berlina – ani nie myślałem ani nie mówiłem, że wyjeżdżam na zachód. Wyjeżdżałem zwyczajnie za granicę. […] Gdy po wielotygodniowym pobycie za granicą wracałem do Krakowa – nigdy nie odnosiłem wrażenia, że z jednej części Europy przybyłem do innej, odrębnej części Europy. W Wiedniu mówiło się po niemiecku – lecz kto w Krakowie nie mówił po niemiecku? W Wiedniu było trochę inaczej, lecz nie było obco”19.

Można przypuszczać, że wzajemnie uzupełniające się połączenie dwóch wrażliwości – wschodnioeuropejskiej i europejskiej – było jednym z czynników warunkujących tak dobrą współpracę Giedroycia z Mieroszewskim.

1.3.3. „Bunt Młodych” i „Polityka”

Poszukując ideowych źródeł środowiska „Kultury”, niewątpliwie należy wrócić do przedwojennej działalności redaktorskiej i społecznej Jerzego Giedroycia. Co prawda, kiedy wybuchła II wojna światowa przyszły redaktor „Kultury” miał dopiero trzydzieści trzy lata, to jednak jak na swój młody wiek miał już spore doświadczenie zarówno w działalności w administracji rządowej, jak i dziennikarskiej. Od 1928 r. pracował bowiem w Biurze Prasowym Rady Ministrów, dwa lata później został sekretarzem ministra rolnictwa,

konserwatysty Leona Janty-Połczyńskiego, a następnie naczelnikiem wydziału

w Ministerstwie Przemysłu i Handlu (1939 r.). Równolegle intensyfikował działalność redaktorską. Za jej początek sam Giedroyc uważał pracę w „Dniu Akademickim” – niewielkim objętościowo (2 strony) cotygodniowym dodatku do konserwatywnego dziennika „Dzień Polski”. W roku 1931 „Dzień Akademicki” – stając się samodzielnym dwutygodnikiem – przekształcił się w „Bunt Młodych”20. Pomimo, że utrzymanie nowego pisma nie byłoby możliwe bez kontaktów Giedroycia z politykami obozu sanacyjnego, zamieszczane teksty były często bardzo krytyczne wobec rządu – zwłaszcza z zakresie polityki wewnętrznej. Niemniej pismo opowiadało się za silną władzą państwową jednoczącą

19 J. Mieroszewski, Polska „Westpolitik”, „Kultura”, 1973, nr 9/312, s. 52.

20

wokół siebie społeczeństwo. Można więc zaryzykować tezę, że zespół „Buntu Młodych” był opozycyjnie nastawiony do praktyki rządów Sanacji, a nie do koncepcji jako takiej.

„Byłem w opozycji, byłem bliski ustanowienia rekordu rozmaitych konfiskat, niemniej jednak

należałem do obozu rządowego, choć znajdowałem się na jego marginesie”21 – wspomniał po latach Redaktor.

Wraz z planami Giedroycia i jego współpracowników dotyczącymi aktywniejszego zaangażowania się w politykę, w roku 1937 „Bunt Młodych” został przemianowany na „Politykę”. Jak zauważa redaktor Andrzej Brzeziecki, choć oba pisma nie miały dużych

nakładów, to dzięki popularności wśród elit rządowych, były dość wpływowe22.

W zamierzeniach był również start środowiska skupionego wokół redakcji w wyborach parlamentarnych, a w dalszej perspektywie (od roku 1940) przekształcenie dwutygodnika w dziennik23.

W tym okresie zdumiewająca jest szeroka sieć kontaktów przyszłego redaktora „Kultury” zarówno w świecie polityki, w kręgach uniwersyteckich, jak i też wśród mniejszości ukraińskiej i emigracji rosyjskiej. Jak zwraca uwagę polityk i naukowiec dr hab.

Kazimierz Michał Ujazdowski, pochodzenie kresowe, wychowanie w tradycji

Rzeczpospolitej Dwojga Narodów, fascynacja Piłsudskim, obserwowanie z bliska zarówno polityki w skali makro jak i mikro, to właśnie miało niewątpliwie silny wpływ na ukształtowanie poglądów i cech charakteru Giedroycia24.

Ważnym elementem działalności „Buntu Młodych”/„Polityki” była (podobnie jak później w przypadku Instytutu Literackiego) publikacja książek o tematyce politycznej – uzupełniająca to, co pojawiało się na łamach pisma. Cykl wydawniczy otworzyła w 1935 r. praca Ryszarda Wragi (czyli Jerzego Niezbrzyckiego) pt. „Sowiety grożą Europie”. Następnie wydano „Politykę gospodarczą państwa” autorstwa Kazimierza Studentowicza (1937), „Politykę gospodarczą Niemiec hitlerowskich” Stanisława Swianiewicza (1938), „Problem polsko-ukraiński w Ziemi Czerwieńskiej” Aleksandra Bocheńskiego, Stanisława Łosia i Włodzimierza Bączkowskiego (1938), i wreszcie „Między Niemcami a Rosją” Adolfa Bocheńskiego (1938).

21 J. Giedroyc, Autobiografia…, s. 58.

22 A. Brzeziecki, Całkiem udana przegrana sprawa, „Polityka”, 13-20 czerwca 2017, s. 69.

23 J. Giedroyc, Autobiografia…, s. 65.

24

Ta ostatnia pozycja – zdumiewająca trafnością prognoz odnośnie zagrożenia sojuszem niemiecko-sowieckim – była w dużym stopniu polemiką z koncepcjami geopolitycznymi narodowej demokracji. Bocheński postulował aktywną i dynamiczną politykę zagraniczną elastycznie reagującą na zmiany sytuacji międzynarodowej, opartą na zmiennych sojuszach dopasowanych do bieżących potrzeb. Miała być to polityka racjonalna wolna od sentymentów oraz dogmatycznego myślenia. Zdaniem autora „Między Niemcami a Rosją”, kluczowym zadaniem państwa polskiego jest niedopuszczenie do sojuszu ponad jego głową dwóch sąsiednich mocarstw. Sposobem realizacji tej koncepcji byłaby taktyczna współpraca z jednym z tych mocarstw przeciw drugiemu. W praktyce chodziło o postulat okresowego współdziałania z Niemcami i ukraińskimi organizacjami niepodległościowymi w celu rozbicia Związku Sowieckiego. Adolf Bocheński – podobnie jak Jerzy Giedroyc – uważał, że silna pozycja Polski nie tyle będzie wynikać z ekspansji terytorialnej, co ze zbudowania między Polską od Rosją strefy niepodległych i przyjaznych Warszawie państw. Realizm i brak sentymentu oznaczał dla publicysty „Buntu Młodych” gotowość poświęcenia danej prowincji na rzecz sojuszu, który może ocalić cały kraj. Można więc tu dostrzec początki szkoły myślenia politycznego, która następnie w pełni rozwinęła się Maisons-Laffitte. Warto tu podkreślić, iż propozycje współpracy z Niemcami nie wynikały w żadnej mierze z sympatii dla narodowego socjalizmu (którego Bocheński jako konserwatysta był wrogiem), lecz były efektem niewiary w skuteczność sojuszu z Wielką Brytanią i Francją, jak również w trwałość równowagi sił na kontynencie pomiędzy mocarstwami zachodnimi, Niemcami i ZSRR.

Innym ważnym w tym okresie współpracownikiem przyszłego redaktora „Kultury”, który niewątpliwie wywarł na niego wpływ był wymieniony już Włodzimierz Bączkowski. Autor „Problemu polsko-ukraińskiego w Ziemi Czerwieńskiej” po latach tak wspominał ówczesną działalność środowiska skupionego wokół Giedroycia:

„W naszej przedwojennej pracy publicystycznej łączyliśmy ideały mocarstwowej Polski z romantycznym hasłem wolności ludów. Symbol trójjedynej, unowocześniony na wzór szwajcarski lub brytyjsko-dominialny, obejmujący Polskę, Ukrainę, Litwę i Białoruś, wydawał się najwłaściwszym ratunkiem przed naporem dwóch młyńskich kamieni – niemieckiego i rosyjskiego – nieustannie grożących zgnieceniem małej etnograficznej Polski”25.

25

Funkcję deklaracji politycznej miała pełnić opublikowana w roku 1938 r. osiemdziesięciostronicowa broszura zatytułowana „Polska Idea Imperialna”26. Autorzy publikacji postulowali ustrój polityczny w którym dominującą pozycję ma rząd, ale jednocześnie są prawne gwarancje wolności jednostki. Jednym z kluczowych elementów programowych był postulat silnej armii i niezależnej polityki zagranicznej – niezależnej zarówno od innych państw, jak i bieżącej walki partyjnej wewnątrz kraju.

Z obecnej perspektywy trudne do obrony jest stanowisko autorów „Polskiej Idei Imperialnej” w kwestii mniejszości żydowskiej. Kazimierz Studentowicz – odpowiedzialny za tą część publikacji – postulował zmuszenie do emigracji do Palestyny tej części ludności

żydowskiej, która nie asymiluje się z resztą społeczeństwa Rzeczypospolitej. Po latach sam

Giedroyc był bardzo krytyczny wobec tego fragmentu – podobnie jak do części poświęconych nadrzędnej roli religii katolickiej. Redaktor „Kultury” podkreślał, że publikacja była dziełem zbiorowym i jak zawsze w takich wypadkach wymuszała głęboki kompromis pomiędzy poszczególnymi twórcami. Zdecydowane natomiast poparcie Giedroycia znajdowały postulaty dotyczące ustroju państwa, a także daleko posuniętej autonomii dla Małopolski Wschodniej27. Warty odnotowania jest również sprzeciw tego środowiska wobec działań represyjnych (ze strony rządu), jak i postulatów asymilacji (ze strony części opozycji) kierowanych wobec mniejszości ukraińskiej.

Wśród innych punktów programowych „Polskiej Idei Imperialnej” – w kontekście dalszych rozważań, którym poświęcona jest niniejsza dysertacja – niewątpliwie warte wymienienia są bezpośrednie nawiązania do czasów panowania dynastii jagiellońskiej (patrz dalej tzw. polityka jagiellonska):

„w tym położeniu geograficznym co Polska może istnieć tylko naród wielki, mocarstwowy, o własnej, odrębnej kulturze promieniującej potężnie na zewnątrz i zdolnej do stworzenia wału ochronnego przeciwko naporowi idącemu równocześnie ze Wschodu i Zachodu. […] Nie ogniem i żelazem, ale tolerancją religijną i narodową budowała Polska swą potęgę na Wschodzie Europy, sięgając od Bałtyku po Morze Czarne […] Tylko w umiejętnym pogodzeniu ideałów katolickiej kultury narodowej z potęgą ramienia potrafimy stworzyć niezwyciężony wał, w oparciu o który mniejsze względnie młodsze narody tej części świata, w której żyjemy, znajdą warunki bezpiecznego bytowania”28.

26

Ad. Bocheński, Al. Bocheński, S. Skwarczyński, K. Studentowicz, Polska idea imperialna, red. K. Studentowicz, Warszawa 1938.

27 J. Giedroyc, Autobiografia…, s. 68.

28 Ad. Bocheński, Al. Bocheński, S. Skwarczyński, K. Studentowicz, op, cit., cyt za:

Ideały silnego państwa i władzy wykonawczej, a także pewien paternalizm w stosunku do mniejszych sąsiadów są z pewnością pewnym odbiciem ducha czasów – ówczesnych nastrojów społecznych panujących niemal w całej Europie. Od tego drugiego składnika, paryska „Kultura” będzie się w przyszłości dystansować.

Proponowane przez krąg „Polityki” narzędzia służące utrzymaniu silnej pozycji Polski w regionie były też w dużej mierze zaczerpnięte z arsenału ruchu prometejskiego (o czym będzie jeszcze mowa w dalszej części rozdziału). Obok podtrzymywania napięcia na linii Berlin-Moskwa, postulowano wspieranie wszelkich ruchów odśrodkowych we wrogich Polsce państwach. Jednocześnie autorzy przyznawali, że rozbicie Niemiec na mniejsze organizmy państwowe jest niemożliwe, stąd cała uwaga powinna być poświęcona ruchom niepodległościowym wśród narodów zniewolonych w ramach Związku Sowieckiego. Kolejnym elementem zapewniającym Polsce bezpieczeństwo miałaby być współpraca sojusznicza z Francją, Anglią i Włochami.

Podsumowując, „Polska Idea Imperialna” była deklaracją polityczną środowiska młodych intelektualistów skupionego wokół redagowanej przez Jerzego Giedrojcia „Polityki”. Duża część z tych założeń programowych straciła aktualność po II wojnie

światowej. Zmieniły się również nieco ogólne poglądy określane na skali lewica-prawica,

liberalizm-konserwatyzm. Jak zauważa Kazimierz Michał Ujazdowski, biorąc pod uwagę dystans wobec religii i Kościoła katolickiego, czy poglądy w kwestiach społeczno- gospodarczych (choćby za sprawą „socjalistycznych sympatii” Mieroszewskiego29 – przyp. MF), pismo wydawane w Maisons-Laffitte w porównaniu do przedwojennych wydawnictw Redaktora niewątpliwie przesunęło się nieco bardziej w kierunku lewicowym30. Sam Giedroyc na początku lat 90. określał natomiast swoje poglądy jako „centrowe”31.