• Nie Znaleziono Wyników

Kapitał w mediach – wizja właściciela

2. Kapitał zagraniczny

Działalność grup kapitałowych399, które na rynku mediów przejmują prawa

do tytułów prasowych wraz z całą ich infrastrukturą, a zarazem dokonują

konsolida-cji400kapitału poprzez przejmowanie udziałów w mniejszych podmiotach gospodarczych,

stanowi jedno z najsilniej eksponowanych w literaturze i materiałach źródłowych za-grożeń dla pluralizmu opinii i poglądów we współczesnych systemach medialnych. Oba rodzaje przejęć wpływają na wysokość aktywów przedsiębiorcy i jego pozycję na rynku. Oddziałują one jednak nie tylko na strukturę rynku, ale – co wydaje się sprawą najważniejszą – wytyczają granice debaty publicznej, wzmacniając lub osłabia-jąc jej pluralistyczny charakter.

Obecność ponadnarodowych grup kapitałowych w mediach wzbudza zaniepo-kojenie ze strony organów międzynarodowych. Stanowisko w tej sprawie zajął Komitet Ministrów Rady Europy, który w 2007 r. przestrzegł państwa członkowskie przed zagrożeniem polegającym na uzyskiwaniu pozycji dominującej na wewnątrzpaństwo-wych rynkach mediów przez grupy kapitałowe przejmujące nad nimi kontrolę. Do-minację tę Komitet Ministrów Rady Europy identyfikuje jako stanowiącą zagrożenie

dla pluralizmu mediów i różnorodności treści medialnych401. Komitet Ministrów

zwraca uwagę, że „narodowa polityka medialna może ochraniać konkurencyjność diów krajowych w kontekście globalizacji rynków oraz że zjawisko koncentracji me-diów transnarodowych może mieć negatywny wpływ na zróżnicowanie zawartości”. Komitet Ministrów zaleca państwom, by przystosowały swoje systemy prawne, a nawet zastosowały rozwiązania specjalne, by chronić pluralizm mediów zarówno w aspekcie politycznej, jak i kulturowej różnorodności.

Wdrożenie szczególnie radykalnych rozwiązań Komitet Ministrów zalecił pań-stwom członkowskim w odniesieniu do kontroli procesów konsolidacji i koncentracji na rynku mediów. Komitet sugeruje przyjęcie w krajowych regulacjach prawnych zasad ograniczających wpływ pojedynczej osoby, firmy lub grupy na jeden lub więcej sektor mediów oraz zagwarantowanie, odpowiedniej dla każdego sektora, liczby ośrodków

me-dialnych402. Zasady te powinny uwzględniać charakterystykę poszczególnych rynków,

399Pojęcie to jest używane w znaczeniu nadanym mu przez art. 3 pkt 44 ustawy o rachunkowości (Ustawa o rachunkowości z dnia 29 września 1994 r., DzU 1994, Nr 121 poz. 591 z późn. zm.) i oznacza „jednostkę domi-nującą wraz z jednostkami zależnymi”. Przez pojęcie jednostki dominującej rozumie się, zgodnie z treścią art. 3 ust. 1 pkt 37 podmiot, który będąc przedsiębiorcą posiada kontrolę nad innym przedsiębiorcą, przy czym przejęcie kontroli mogło nastąpić poprzez nabycie udziałów (akcji), jak i poprzez uzyskanie większości głosów na zgromadzeniu wspólników albo walnym zgromadzeniu, a także poprzez nabycie innych uprawnień, które po-zwalają na uzyskanie wpływu na zarządzanie przedsiębiorstwem i powoływanie jego organów. Posłużono się zatem takim rozumieniem tych pojęć, jakie zostało im nadane w treści ustawy o rachunkowości oraz ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów lub przedsiębiorstwem państwowym, sprawującą kontrolę nad inną jednostką.

400W znaczeniu ścisłym konsolidacja, zgodnie z treścią art. 3 ust. 1 pkt 45 ustawy o rachunkowości oznacza „łączenie sprawozdań finansowych jednostek tworzących grupę kapitałową przez sumowanie odpowiednich po-zycji sprawozdań finansowych jednostki dominującej i jednostek zależnych, z uwzględnieniem niezbędnych wy-łączeń i korekt”. Pojęcie konsolidacji jest używane na oznaczenie każdego przejęcia kontroli nad innym przedsiębiorcą, które służy włączenie jego aktywów i przejęcie nad nimi kontroli, choćby spółka nie sporządzała skonsolidowanego sprawozdania finansowego, a spółki od niej zależne prowadziły samodzielną rachunkowość.

401Preambuła do zalecenia w sprawie pluralizmu.

a także poziom oglądalności, czytelnictwa oraz poziom osiąganych obrotów przez spółkę medialną. Na tej podstawie dopuszczalne jest wprowadzanie limitów zarówno

w odniesieniu do osiąganych nakładów, jak i ilości nadawanych programów403. Zasady

te – co zostało wyraźnie ujęte w treści rekomendacji – powinny umożliwić wzięcie pod uwagę zjawiska integracji poziomej (koncentracja intermedialna), rozumianej jako łą-czenie się tych samych dziedzin działalności, jak i integracji pionowej (koncentracja intramedialna), czyli kontrolowania przez jedną osobę, firmę lub grupę – kluczowych etapów działalności, takich jak wytwarzanie, dystrybucja oraz powiązane z nimi

działania służące reklamie lub telekomunikacji404. Komitet Ministrów zaleca zarazem

powołanie niezależnego organu o szerokich kompetencjach, który posiadałby upraw-nienia do kontrolowania zarówno procesu koncentracji kapitału w mediach, jak i mo-nitorowania, a także oceny stopnia pluralizmu w mediach. Organ ten, jak się sugeruje, powinien posiadać możliwość działania na każdym etapie procesów konsolidacyjnych poprzez nakładanie sankcji, cofanie koncesji, a nawet „rozdzielenie własności

istnie-jących mediów, jeśli osiągnięty został nieakceptowany poziom koncentracji”405.

Umacnianie pozycji na ogólnokrajowym rynku przez, zaledwie, kilku przedsię-biorców medialnych, tworzenie wysokich barier wejścia, brak wsparcia ze strony państwa świadczonej na rzecz mniejszych wydawców oraz nieskuteczna polityka an-tykoncentracyjna i ociężałość legislacyjna w zakresie równoważenia rynku mediów nie sprzyjają tworzeniu różnorodnej treści. W konsekwencji, zaniechania te mogą sta-nowić zagrożenie dla wolności wypowiedzi i wolnych mediów. Dwudziestoletni okres transformacji na rynku prasy polskiej spowodował tymczasem nie tylko jej całkowite przejście w ręce prywatne, co zasadniczo należy uznać za pozytywną przesłankę prze-mian, ale także przeniósł proces zarządzania wydawaniem krajowej prasy poza granice Polski.

W regulacjach prawnych większości państw europejskich pojawiają się dwa kie-runki działań, mające na celu równoważenie pozycji rynkowej przedsiębiorcy. Celowi temu służą przepisy prawa konkurencji oraz regulacje ustanawiające zasady koncen-tracji własności w mediach. Zaniechanie działań antymonopolowych skutkować może osiągnięciem przez przedsiębiorcę dominującej pozycji rynkowej (dominant market position). Brak regulacji przeciwdziałających koncentracji prowadzi do uzyskania przez

spółkę medialną dominującej mocy opiniotwórczej (dominant power of opinion)406.

403Tamże, cz. I pkt 2.2 i 2.3.

404Tamże, cz. I pkt 2.4.

405Tamże, cz. I pkt 2.6.

406P. Stępka, Koncentracja własności w mediach z perspektywy Rady Europy i Unii Europejskiej, Analiza Biura KRRiT, marzec 2004, nr 4, s. 2. Należy zwrócić uwagę, że kryterium dominującej mocy opiniotwórczej bywa uży-wane przez niektóre państwa (Niemcy) do określania dopuszczalnych limitów koncentracji kapitału w mediach. Po przekroczeniu poziomu 30 proc. dominacji na rynku opinii, w Niemczech interweniuje Komisja ds. Koncen-tracji Mediów. Zobowiązuje ona koncern do zbycia części posiadanych udziałów. Zasady przeciwdziałania kon-centracji kapitału w mediach oceniał też Federalny Trybunał Konstytucyjny, który zauważył, że w wypadkach przekroczenia dopuszczalnego poziomu koncentracji opinii w mediach należy „natychmiast i jak najbardziej efektywnie przeciwdziałać tendencjom do koncentracji, gdyż ugruntowanie nieprawidłowości może okazać się nie do naprawienia” (Zob. S. Sieradzki, M. Rychter, Niemiecka prasa, http://www.wprost.pl/ar/51095/Niemiecka-prasa/).

Rozwiązania te odpowiadają specyfice mediów, które oddziałują jednocześnie na dwa rodzaje rynków: rynek zawartości (kontentu) i rynek opinii (wysokość audytoriów,

poziom nakładu)407. Występująca w skali całej Europy tendencja do tworzenia

ponad-narodowych spółek o międzynarodowym oddziaływaniu, a także łączenie różnych sek-torów gospodarki w ramach skonsolidowanych przedsięwzięć gospodarczych silnie oddziałuje na zakres wolności mediów i swobodę kształtowania opinii w

poszczegól-nych państwach. Osłabienie pluralizmu408może jednak następować także wówczas,

gdy na tym samym rynku operuje wiele podmiotów, a także wtedy, gdy istnieje wiele tytułów i nadawanych jest wiele programów, ale ich zawartość różni się od siebie tylko w niewielkim stopniu.

Sytuacja mediów w Polsce powinna być analizowana nie tylko ze względu na udział poszczególnych nadawców i wydawców w rynku, ale także poprzez analizę przynależ-ności poszczególnych tytułów i koncesji na nadawanie programów radiowych i telewi-zyjnych do grup kapitałowych, przy uwzględnieniu źródła pochodzenia tego kapitału. Istnieje bowiem zasadnicza sprzeczność w twierdzeniu, że na rynku mediów, który cechuje wysoki poziom koncentracji, zdominowanym przez jednego bądź (w odniesie-niu do odpowiednich segmentów) kilku wydawców, istnieją wolne media. Zdecydowa-nie na wyrost jest także twierdzeZdecydowa-nie, że media w Polsce po przemianach, jakie dokonały się w ostatnim dwudziestoleciu, uzyskały status „wolnych mediów demokratycznego

świata”409. Zasadna wydaje się natomiast konstatacja, że „poszczególne media są

nasta-wione wobec siebie silnie konkurencyjne nie dlatego, że różnią się pod względem świa-topoglądowym, ale dlatego (jeśli nie przede wszystkim), że należą do różnych

koncernów medialnych”410. Jeśli zarazem przeprowadzone badanie jakościowe wskazuje,

że „w gospodarce rynkowej podstawą systemu medialnego są media komercyjne

na-stawione na zysk”411, to tym bardziej trudno zgodzić się z tezą, że są to media wolne.

407T. Kowalski, Media…, s. 30.

408Termin ten jest definiowany na wiele sposobów. Nie istnieje wspólna i stała jego wykładnia. Niewątpliwie jednak kilka elementów składających się na to pojęcie pozostaje wspólnych. Zauważa się, że pojęcie to odnosi się zarówno do różnorodności mediów, jak i do różnorodności treści przekazywanych przez media. A. Jaskiernia proponuje, by „Pluralizm w mediach” i „Różnorodność mediów” ujmować jako ogólną koncepcję (Zob. A. Ja-skiernia, Media…, s. 257). Zauważa się, że różnorodność obejmuje trzy składniki: 1) wielość i różnorodność treści; 2) wielość i różnorodność źródeł; 3) wielość i różnorodność przekaźników (Zob. T. Gibson, Ochrona plu-ralizmu w mediach a krajowe przepisy o koncentracji mediów, Biuletyn Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, 2004, październik-grudzień, s. 74). Zauważa się, że polityka wspierania konkurencji i popierania pluralizmu nie są toż-same. Przeciwdziałanie koncentracji ma doprowadzić do tego, by medialny przekaz był bardziej zróżnicowany i korespondował z rozkładem preferencji w społeczeństwie (Zob. A. Jaskiernia, Media masowe…, s. 258). B. Klim-kiewicz określa pluralizm jako „katalizator uczestnictwa demokratycznego” (Zob. B. KlimKlim-kiewicz, Zderzenie stan-dardów racjonalności? Pluralizm mediów w europejskiej polityce medialnej, Global Media Journal-Polish Edition, 2006, nr 1). T. Kowalski zauważa natomiast, że pluralizm na rynku ujawnia się poprzez istnienie potrzeb, sam rynek jest natomiast najlepszym instrumentem ich badania (Zob. T. Kowalski, Ekonomia polityczna obecności kapitału zagranicznego w mediach w Polsce, Studia Medioznawcze, 2002, nr 10, s. 41 i 42). Wydaje się zarazem, że niewystarczające jest definiowanie pluralizmu jako zaprzeczenia koncentracji, jeśli pojęcie to odnoszone jest wyłącznie do procesu przejmowania tytułów prasowych. Taki sposób definiowania może zostać obroniony jedynie poprzez jednoczesne odwołanie się do procesu konsolidacji kapitału w mediach. Wydaje się bowiem, że zagrożeniem dla pluralizmu jest nie tylko likwidowanie tytułów prasowych, ale także przejmowanie kapitału. Procesy te mogą za-chodzić łącznie, ale niekiedy występowanie choćby jednego z nich prowadzić może do utraty pluralizmu w mediach.

409W. Godzic przy współpracy A. Drzał-Sierockiej, Sytuacja polskich…, s. 2.

410Tamże, s. 3.

Rynek mediów w Polsce został podzielony między kilka grup kapitałowych, przy czym każda z nich uzyskała pozycję dominującą w określonym jego segmencie. Pozycja dominująca może być pochodną koncentracji kapitału albo wypływać z wysokości posiadanego udziału w rynku. Pojęcie „koncentracji” i „dominacji” są zatem używane komplementarnie. Wzrost poziomu koncentracji staje się symptomem zmiany pozycji rynkowej, a także domniemywa się, że uzyskanie pozycji dominującej nastąpiło wsku-tek koncentracji. T. Kowalski zwraca jednakże uwagę, że dla oceny koncentracji prasy stosowane mogą być różne miary, takie jak na przykład udział dominujących firm w rynku, udział pięciu lub dziesięciu największych tytułów w rynku danego typu prasy

oraz inne miary pochodne412. Oznacza to zatem, że pojęcie „koncentracji” używane

jest nie tylko w odniesieniu do stopnia i sposobu angażowania kapitału w mediach, ale także do struktury samego rynku. O silnie skoncentrowanym rynku można zatem mówić także wtedy, gdy na rynku występuje wiele podmiotów i wydawanych jest wiele tytułów, ale tylko kilka z nich uzyskuje wysoki poziom udziału w rynku.

Jak zauważono, „koncentracja oznacza gromadzenie się pewnej wartości wokół innej i polega na tym, że pewna część jednostek skupia znaczny odsetek wartości cechy

badanej kosztem pozostałej części jednostek”413. W ramach analizy struktury

kapita-łowej na rynku mediów bardziej zasadne jest używanie pojęcia konsolidacji na okre-ślenie działań polegających na przejmowaniu kontroli przez podmioty silniejsze nad słabszymi. Przejęcia te oznaczać mogą zarazem nabywanie udziałów przez podmiot dominujący w spółkach zależnych, jak również polegać mogą na łączeniu aktywów (tytułów prasowych) w ramach istniejących już struktur kapitałowych. Działanie po-legające na łączeniu, likwidacji, kooperowaniu lub wyodrębnianiu tytułów prasowych (redakcji) jest procesem restrukturyzacji spółki medialnej. Proces ten jakkolwiek nie oznacza nabycia (przejęcia) własności, to jednocześnie może wywierać skutki na poziom koncentracji istniejący w poszczególnych segmentach rynku, jak również wpływać na utratę bądź uzyskanie przez przedsiębiorcę pozycji dominującej na tych rynkach. Wysoki stopień koncentracji na rynku mediów może być obserwowany zarówno w warunkach monopolu, duopolu, oligopolu, a także w warunkach konkurencji

mo-nopolistycznej414. Rynek dzienników ogólnopolskich – jak się ocenia – posiada

struk-turę oligopolu. Podobną strukstruk-turę ma rynek telewizji i radia ogólnokrajowego. Zwraca się zarazem uwagę, że struktura tego rynku, wraz z przejściem na nadawanie cyfrowe, może ciążyć w kierunku konkurencji monopolistycznej. Konkurencję monopolistyczną obserwuje się natomiast na rynku czasopism, a na rynku dzienników regionalnych

pojawiają się tendencje monopolistyczne415.

412T. Kowalski, Media…, s. 81.

413Tamże.

414Monopol to rynek, na którym występuje tylko jeden dostawca (jedna firma, jeden produkt, dyktat cenowy); oligopol jest strukturą, w której występuje kilku silnych dostawców (jeśli jest ich dwóch – duopol), oddziałujących na rynek, posługujących się marketingiem przy niewielkich różnicach cenowych produktów; konkurencja mo-nopolistyczna (niedoskonała) oznacza istnienie wielu firm oferujących produkty, które są wobec siebie substy-tucyjne, nie różniąc się zasadniczo od siebie (w przypadku prasy, np. podobna zawartość, mało różnorodna tematyka, podobne ceny). (Zob. T. Kowalski, Media…, s. 34).

W 2009 r. wydawano w Polsce 56 dzienników i 7367 czasopism. Zarówno rynek dzienników, jak i rynek czasopism charakteryzował się wysokim stopniem koncentra-cji. Na silną koncentrację na rynku dzienników wskazuje, że ponad 73 proc. nakładu pochodziło od czterech największych wydawców (Agora S.A., Axel Springer Polska sp. z o.o., Grupa Polskapresse, Grupa Media Regionalne). Wskaźnik koncentracji jest jeszcze wyższy w odniesieniu do ośmiu największych wydawców. Wynosi on 92 proc. i oznacza, że rynek prasy drukowanej, niemal w całości, kontroluje w Polsce osiem

medialnych spółek416. Uwzględniając fakt, że są wśród nich dwie spółki powiązane

z większymi wydawcami, można – w pewnym uproszczeniu – stwierdzić, że 92 proc. nakładu prasy kontroluje sześciu wydawców: Agora S.A., Axel Springer Polska sp. z o.o. (powiązana z nią Infor sp. z o.o.), Grupa Polskapresse, Grupa Media Regionalne, Grupa ZPR (należy do niej Murator S.A. oraz Express Media sp. z o.o.) oraz SPES sp. z o.o.

Zauważa się, że moment krytyczny przebiega na poziomie 65 proc. – 35 proc. udziału w rynku. Osiągnięcie udziału w rynku na poziomie 65 proc. powoduje ponad-przeciętny wzrost przychodów reklamowych, które odpowiednio użyte, umacniają pozycję dziennika dominującego na tyle, że zagraża istnieniu dziennika

konkurencyj-nego417. O ile żaden dziennik ogólnokrajowy ani lokalny nie uzyskuje takiego poziomu

udziału w rynku, to należy zwrócić uwagę, że dominacja czterech wydawców na rynku prasy codziennej oznacza kontrolowanie przez nich łącznie prawie 3/4 rynku, co sta-nowi barierę nie do przezwyciężenia dla potencjalnych nowych przedsięwzięć

wydaw-niczych. Analitycy Izby Wydawców Prasy zwracają uwagę, że w 2009 r.418 „duzi

wydawcy obronili swoje pozycje (pomimo spadku nakładów – przyp. J.T.), natomiast mali (pogarszając swoje wyniki i wyzbywając się rezerw) nadal pozostali mali. Sytuacja ta nie rokuje dobrze na przyszłość, gdyż utrwala aktualny podział wpływów i nie

stwa-rza zachęt dla pojawienia się nowych graczy w tym segmencie rynku”419. Poziom

kon-centracji, chociaż pojawiają się jego niewielkie wahania w stosunku rok do roku, wzrósł zauważalnie na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat (1997-2009). W 1997 r. szacowano, że czterech największych wydawców skupia 60 proc. rynku, a w odniesieniu do udziału w rynku, jaki posiadało wówczas ośmiu wydawców, stopień koncentracji wynosił 71 proc. Już wówczas uznawano, że wskazuje to na wysoką koncentrację rynku

dzien-ników420.

Rynek prasy lokalnej jest zdominowany przez dwóch wydawców: Polskapresse

(Verlagsgruppe Passau) – kapitał niemiecki421oraz Media Regionalne (Mecom z siedzibą

416Gospodarka i rynek gazet w Polsce w roku 2009 – wydarzenia i tendencje, s. 7, http://www.izbaprasy.pl/rynek_ prasy_details.php?id_rynek_prasy=39

417R. Picard, Economics of daily newspapers industry, London 1993, s. 185, cyt. za: T. Kowalski, Media…, s. 80.

418Prowadzona analiza, ze względu na dostęp do miarodajnych, rzetelnych i kompleksowych informacji

na temat działalności spółek medialnych, odnosi się przede wszystkim do dokumentów finansowych i innych źródeł obejmujących rok 2009 jako rok sprawozdawczy. Z uwagi na potrzebę dochowania rzetelności wszystkie analizowane dokumenty odnoszą się do okresów porównywalnych.

419Gospodarka i rynek gazet w Polsce…

420T. Kowalski, Media…, s. 82.

421Polskapresse dominuje na siedmiu rynkach lokalnych w takich województwach, jak: dolnośląskie („Polska Gazeta Wrocławska”), lubelskie („Polska Kurier Lubelski”), łódzkie („Polska Dziennik Łódzki” i „Express Ilustro-wany”), małopolskie („Polska Gazeta Krakowska”), wielkopolskie („Polska Głos Wielkopolski”) śląskie („Polska

w Wielkiej Brytanii) – kapitał wielonarodowy422. Segment dzienników lokalnych

cha-rakteryzuje się także największymi spadkami nakładów423. Są one wyjaśniane przez

analityków, z jednej strony, nadmierną ostrożnością wydawców, a z drugiej strony – małą atrakcyjnością zawartości: „nie jest sztuką ciąć nakłady (to potrafi każdy) – sztuką

jest robić taki dziennik, który będą chcieli kupować i czytać nabywcy”424. Obserwacja

działań wydawców wskazuje, że nieskuteczna na rynku dzienników lokalnych okazała się zasada sprali nakładów i nie przynosi już efektów „wyciąganie korzyści z ekonomii

skali”425, co stanowiło jedną z taktyk wchodzenia na rynek i zyskiwania wysokiej

na nim pozycji. Działania wydawców polegające na zmniejszaniu nakładów wynikają przede wszystkim z przyczyn ekonomicznych. Praktyka ta pozwala bowiem na obni-żenie kosztów produkcji i dystrybucji tytułów. Zaobserwowane działania potwierdzają zarazem hipotezę, że celem komercyjnych spółek medialnych jest uzyskanie wysokiego poziomu zysku.

Jeszcze wyższy poziom koncentracji jest obserwowany na rynku czasopism. Po-mimo że liczba wydawanych tytułów czasopism przekracza 7 tys. i z roku na rok

roś-nie426, szacuje się, że co najmniej połowa rynku czasopism jest kontrolowana przez

niemieckie wydawnictwo Bauer. W. Godzic zauważa, że: „na rynku czasopism panuje oligopol, ale absolutnym »dominatorem« jest Wydawnictwo Bauer Polska posiadające około 50% udziału w rynku, podczas gdy trzej kolejni (tj. Axel Springer, Gruner & Jahr oraz Edipresse) zajmują zaledwie 5-8% rynku. Wśród dominujących wydawców

prze-ważają koncerny niemieckie”427. Wydawnictwo Bauer należy do grupy Bauer Media

z siedzibą w Hamburgu. Grupa działa w 15 krajach. W Polsce, poza 84 tytułami cza-sopism, grupa Bauer jest w posiadaniu spółki RMF FM, a także portalu Interia.pl.

Analiza struktury własnościowej podmiotów dominujących na rynku prasy co-dziennej wskazuje, że wśród czterech największych wydawców tylko jeden (Agora S.A.) należy do grupy kapitałowej posiadającej siedzibę w Polsce. Pozostałe (Polskapresse, Axel Springer, Media Regionalne) są podmiotami zależnymi wobec spółek kapitało-wych operujących na ponadnarodokapitało-wych rynkach. Spółka Media Regionalne należy

Dziennik Zachodni”) oraz pomorskie („Polska Dziennik Bałtycki”) i mazowieckie („Polska Metropolia War-szawska”), http://www.polskapresse.pl/prasa/dzienniki/?ses_pp=671ade0f8732bcd7068eb88e8b8e9405

422Media Regionalne obok tytułów prasy lokalnej są w posiadaniu udziałów w lokalnych stacjach radiowych. Media Regionalne kontrolują rynek mediów lokalnych w województwach: kujawsko-pomorskim („Gazeta Po-morska”, „Teraz Toruń” oraz Radio „Gra”); lubuskim („Gazeta Lubuska” oraz stacja radiowa „Teraz Gorzów”), zachodniopomorskim („Głos Dziennik Pomorza” oraz stacja radiowa „Teraz Koszalin”), podlaskim („Kurier Po-ranny”, „Gazeta Współczesna” i stacja radiowa: „Teraz Białystok”), lubelskim („Dziennik Wschodni”), podkar-packim („Nowiny Gazeta Codzienna” i stacja radiowa „Teraz Rzeszów”), świętokrzyskim („Echo Dnia” i stacja radiowa „Teraz Kielce”), opolskim („Nowa Trybuna Opolska” i stacja radiowa „Teraz Opole”). W województwie pomorskim nadaje należąca do spółki Media Regionalne stacja radiowa „Teraz Słupsk”, http://www.mediaregio-nalne.pl/media/Menu01,8,4/

423Dzienniki ogólnopolskie odnotowały w roku 2009 w porównaniu z rokiem 2008 spadek nakładów o blisko 14 proc. (Zob.Rynek prasy details, www.izbaprasy.pl/rynek_prasy_details_php?id_rynek>prasy=39).

424Tamże, s. 5.

425Działanie to polega na obniżaniu kosztów wytworzenia poprzez zwiększenie nakładu i dostępności tytułu prasowego, co służy – generalnie – obniżeniu ceny egzemplarzowej.

426W 2000 r. wydawano 5468 tytułów; w roku 2009 – 7419; w roku 2010 – 7367 (Zob.Kultura w 2009 r. In-formacje i opracowania statystyczne, GUS, Warszawa 2010, s. 97, takżeMały rocznik statystyczny 2010, Warszawa 2011, s. 273).

do grupy kapitałowej Mecom z siedzibą w Londynie. Mecom posiada, poza Polską, spółki zależne także w Norwegii, Holandii i Danii. Dwóch pozostałych z „wielkiej

czwórki”428wydawców (Axel Springer i Polskapresse) to spółki z większościowym

udziałem niemieckiego kapitału, zależne od podmiotów działających na podstawie prawa niemieckiego i zobowiązane do sporządzania skonsolidowanego sprawozdania

finansowego przed niemieckimi organami skarbowymi i kontrolnymi429. Niemieckie

spółki – Axel Springer i Grupa Polskapresse kontrolują blisko połowę rynku

dzienni-ków w Polsce430.

Większość spółek medialnych, a także zdecydowana większość rynku należy

obecnie do niemieckich grup kapitałowych431:

– Grupa Verglasgruppe Passau z siedzibą w Berlinie; jest podmiotem bezpośrednio do minującym wobec Polskapresse sp. z o.o.; powiązana ze spółką Jagiellonia sp. z o.o.

– Grupa Axel Springer Aktiengesellschaft z siedzibą w Berlinie432; jest podmiotem

bezpośrednio dominującym wobec Axel Springer Polska sp. z o.o., powiązana