Historycy i literaturoznawcy zajmuj¹cy siê okresem Tudorów opisuj¹ dwór Henryka VIII jako wi¹tyniê muz, gdzie swoje miejsce znajdowali zarówno humanici, jak i opiekuj¹cy siê nimi mecenasi1. System, jaki wypra-cowa³ sobie mecenat w Anglii, przypomina piramidê, na szczycie której sta³ sam monarcha, jako gwarant najwy¿szej ochrony i awansu spo³ecznego, a na dole uczeni i pisarze. Pomiêdzy nimi istnia³a ca³a sieæ poredników i sponso-rów wiêkszej lub mniejszej miary. Do mecenasów o najwiêkszych wp³ywach i hojnoci zaliczyæ nale¿y Katarzynê Aragoñsk¹, Tomasza Wolseya i Tomasza Morusa. Budzili oni na ogó³ podziw i szacunek wród swoich podopiecznych.
Natomiast inni uczeni humanici, którzy nie mieli na tyle szczêcia, by zna-leæ siê pod ich parasolem ochronnym, byli czêsto sceptycznie do nich nasta-wieni.
Najbardziej kontrowersyjnym sporód zwi¹zanych z dworem mecenasów by³ kardyna³ Wolsey, który skoncentrowa³ w swoim rêku potê¿n¹ w³adzê i nieograniczone wp³ywy. G³ównym zadaniem tej pracy jest zbadanie, do jakiego stopnia dzia³alnoæ kardyna³a Wolseya podlega³a krytyce i czy w ogóle taka krytyka by³a mo¿liwa bior¹c pod uwagê w³adzê, jak¹ scentrali-zowa³ w swoim rêku. Analizie poddano tak¿e hipotezê, czy pisarze angielscy z pierwszej po³owy XVI w. nie wypowiadali siê krytycznie o kardynale z obawy o swój los, czy raczej dla wiêkszoci z nich by³ on opiekunem, który gwarantowa³ im materialne zabezpieczenie, st¹d te¿ tworzyli raczej panegi-ryki, w których wychwalali swojego pracodawcê. W artykule przedstawieni zostali ci humanici i ich twórczoæ, którzy bez wzglêdu na reperkusje im
1 A. Weir, Henry VIII: the king and court, New York 2001, s. 150.
Marek Smoluk
54
gro¿¹ce, odwa¿yli siê tworzyæ dzie³a, w których krytykowali wszechw³adn¹ pozycjê Tomasza Wolseya.
Poza najwy¿szymi stanowiskami kocielnymi, które Tomasz Wolsey pia-stowa³, sprawowa³ on tak¿e najbardziej presti¿ow¹ funkcjê pañstwow¹ w królestwie, a mianowicie kanclerza dworu. Skomasowanie tak wielu wa¿-nych stanowisk dawa³o powód do napiêæ i konfliktów, gdy¿ taki monopol na w³adzê musia³ wywo³ywaæ niew¹tpliwie g³êbokie oburzenie zarówno wród uczonych pozostaj¹cych na s³u¿bie dworskiej, jak i wród arystokracji. Wza-jemna niechêæ pog³êbia³a siê szczególnie wtedy, gdy Tomasz Wolsey, jako pierwsza po królu osoba w pañstwie, dostrzega³ w kim rywala, który
zagra-¿a³ jego pozycji, lub z którym nalezagra-¿a³o podzieliæ siê wp³ywami. Choæ niejeden humanista mia³ do czynienia z kardynalsk¹ dum¹ i zazdroci¹, to jednak zdecydowana wiêkszoæ krytyków wola³a zachowaæ ostro¿noæ i milczenie dopóki kanclerz dworu nie utraci³ w³adzy i nie popad³ w nie³askê monarchy.
Przyk³adowo, ostatnia czêæ Anglica Historia Polydora Vergila, która zawiera uszczypliwe teksty i jawnie potêpia politykê kardyna³a, zosta³a opublikowa-na dopiero w roku 1555. By³o to dwadziecia piêæ lat po mierci Tomasza Wolseya, kiedy wszyscy sympatycy i wspó³pracownicy kardyna³a byli ju¿
martwi. Naturalnie, tê pracê jak i póniejsze pisemne relacje, które oczernia-j¹ osobê Wolseya, nale¿y oceniaæ z pewn¹ rezerw¹ i doz¹ ostro¿noci, pomi-mo wspó³czesnych wskazówek, i¿ kardyna³ nie by³ sk³onny do tego, by dzieliæ wp³ywy z kimkolwiek ani by tolerowaæ opozycjê.
Polydore Vergil osobicie star³ siê z Tomaszem Wolseyem, gdy ten
w³a-nie rozpoczyna³ swoj¹ b³yskotliw¹ karierê. W 1515 r. Polydore Vergil wspó³-zawodniczy³ z Andrea Ammonio o stanowisko papieskiego inkasenta. Autor Anglica Historia sta³ na przegranej pozycji, gdy¿ jego rywala popiera³ wszechw³adny kardyna³. Ponadto, gdy Ammonio przechwyci³ korespondencjê Vergila, w której oczernia³ Tomasza Wolseya, to nie tylko straci³ szansê na posadê, o któr¹ walczy³, ale te¿ zosta³ skazany na wiêzienie w Tower of London. Chocia¿ po kilku miesi¹cach Polydore Vergil zosta³ uwolniony po apelacji u kardyna³a, to jednak wrogi stosunek do Wolseya cechowa³ go przez wiele nastêpnych lat2.
Polydore Vergil by³ bliskim przyjacielem królewskiego sekretarza Ry-szarda Pacea, któremu dedykowa³ Adagiorum Liber, a jego Anglica Historia jest najprawdopodobniej najbardziej znanym ród³em zawieraj¹cym informa-cje o domniemanym z³ym traktowaniu Ryszarda Pacea przez Tomasza Wol-seya. O swoim przyjacielu Polydore Vergil wypowiedzia³ siê w nastêpuj¹cych s³owach: Pace by³ najbardziej praw¹ indywidualnoci¹ i dawa³ s³uszne rady w Radzie Królewskiej; ponadto jego maniery by³y wytworne, by³ on dobrze wykszta³cony, umuzykalniony i dowcipny i wielce zachwyca³ króla, który chêt-nie s³ucha³ jego rad nawet w sprawach donios³ej wagi. Im bardziej stawa³ siê drogi królowi, tym bardziej by³ znienawidzony przez Wolseya, który pragn¹³
2 D. Hay, Polydore Vergil, Edinburg 1939, s. 1014.
55
Kardyna³ Wolsey w krytycznej ocenie humanistów
nade wszystko odgrywaæ g³ówn¹ rolê przy królu: st¹d te¿ kardyna³ zatroszczy³ siê by cz³owiek ten znajdowa³ siê jak najdalej jak to jest mo¿liwe od Henryka, od swojego domu, od swojej rodzimej ziemi, pod pozorem wype³niania (...) zadañ dyplomatycznych3.
W wyniku wyczerpuj¹cych i niepotrzebnych dla racji stanu misji Ryszard Pace uleg³ za³amaniu nerwowemu. O wci¹¿ pogarszaj¹cym siê stanie zdrowia przyjaciela Polydore Vergil pisa³: by³ on wycieñczony ci¹g³ymi wyjazdami po
3 P. Vergil, Anglica Historia, (red. Hay D.) London 1950, s. 293: Pace was a most virtuous individual and gave upright advice in the royal council; moreover his manners were most polished, he was well-educated, musical and witty and greatly delighted the king, who willingly listened to his advice even in matters of the gravest importance. Yet the more dear he became to the king, the more hateful he was to Wolsey who wished above all to play the chief part with the king: and so the cardinal took the utmost care that the man should be as far distant as possible from Henry, from his home, from his native land, under the guise of fulfilling [...]
diplomatic tasks.
Polydore Vergil: Adagiorum Liber
ród³o: http://dbs.hab.de/polydorusvergilius/portal-texte
Marek Smoluk
56
ambasadach [...] cierpi¹c z powodu faktycznego wygnania ze swojej ojczystej ziemi, ¿e w konsekwencji jego umys³ uleg³ takiemu uszkodzeniu, ¿e wkrótce zacz¹³ mieæ okresy szaleñstwa4.
Do roku 1527 stan zdrowia Ryszarda Pacea uleg³ tak znacznemu pogor-szeniu, ¿e nie móg³ on dalej sprawowaæ funkcji sekretarza i posada ta zosta³a przekazana protegowanemu kardyna³a Stephenowi Gardinerowi5.
Relacja Polydora Vergila, choæ przesadzona miejscami na skutek przyja-ni, jak¹ ¿ywi³ wobec Ryszarda Pacea i nienawici wobec Tomasza Wolseya, w wielu miejscach jest zgodna z faktami historycznymi. Ryszard Pace fak-tycznie by³ wysy³any zagranicê na d³ugie okresy i mia³ tak ma³o pracy dyplo-matycznej, któr¹ móg³by siê zaj¹æ, ¿e podj¹³ siê pracy literackiej w Rzymie i Wenecji w latach 1522 i 15256. W nastêpnym roku dyplomata uleg³ za³ama-niu nerwowemu w Padwie, gdzie opiekowa³ siê nim T. Lupset (1495?1530).
Jednoczenie swoje zaniepokojenie stanem zdrowia Ryszarda Pacea wyrazi³ Erazm, który przeklina³ zagraniczne misje i winê za jego z³y stan zdrowia upatrywa³ w ambasadach7. Chocia¿ w póniejszych latach za nieszczêcia i cierpienia Ryszarda Pacea Erazm obwini³ Tomasza Wolseya, to na ten czas w roku 1528 uczony wykaza³ zrozumia³¹ ostro¿noæ, ograniczaj¹c siê do po-gratulowania Ryszardowi Paceowi uwolnienia siê z burzliwych wód dyplo-macji i powrotu do s³u¿by w kraju8. W wietle takich relacji, oskar¿enia Polydora Vergila wobec Tomasza Wolseya wydaj¹ siê byæ s³uszne, gdy¿ Ry-szard Pace jako potencjalny rywal o polityczne wzglêdy by³ trzymany z dala od króla i dworu.
Zazdroæ Wolseya dotknê³a nie tylko Ryszarda Pacea, ale te¿ innych wybitnych uczonych. Kardyna³, który strzeg³ swojej w³adzy i wp³ywów, na kolejn¹ ofiarê wybra³ Tomasza Morusa. Wed³ug W. Ropera i N. Harpsfielda, kardyna³ Wolsey po starciu siê w parlamencie z Morusem uknu³ plan, by wys³aæ uczonego na misjê dyplomatyczn¹ poza teren królestwa9. Chocia¿
historii tej nie da siê zweryfikowaæ, wydaje siê bardzo prawdopodobne, ¿e domniemane intencje Wolseya wobec Morusa by³y podobne do tych, jakie zastosowa³ wobec królewskiego sekretarza Ryszarda Pacea. Warto te¿ za-uwa¿yæ, ¿e pomimo zachowania pochlebnego tonu korespondencji z kardy-na³em póki ten pozostawa³ u szczytu w³adzy, Morus nie pozostawa³ d³u¿ny i w 1529 r. mia³ odwagê przeprowadziæ kolejny atak w parlamencie na osobê Wolseya.
4 Ibidem, s. 329: he was worn down by being frequently sent on embassies [...] suffering from virtual exile from his native land, his mind as a result was so impaired that he shortly after began to have periods of madness.
5 Polydore Vergil nie wspomina Williama Knight, który sprawowa³ funkcjê sekretarza pomiêdzy kadencj¹ Pacea a Gardinera.
6 J. Wegg, Richard Pace a Tudor Diplomatist, London 1932, s. 188, 198.
7 Desiderius Erasmus Roterodamus, Opus epistolarum Des: Erasmi Roterodami. (ed.
i t³um. P. S. i H. M. Allen, H. W. Garrod.) 19061958, Ep. 1624 (dalej jako P.S. Allen).
8 Ibidem, Ep. 1955.
9 W. Roper, N. Harpsfield, Lives of St Thomas More, New York 1963, s. 7072.
57
Kardyna³ Wolsey w krytycznej ocenie humanistów
Pomimo ¿e niewiele s³ów krytyki mo¿na by³o us³yszeæ, tudzie¿ przeczy-taæ o kardynale Wolseyu we wczesnych latach, kilka nieprzychylnych mu literackich wypowiedzi przetrwa³o, a te tworz¹ interesuj¹ce preludium do lawiny satyrycznych uwag i inwektyw, jakie posypa³y siê, gdy nadszed³ czas jego upadku. Najbardziej zagorza³ym z wczesnych oponentów Wolseya by³ Jan Skelton, który otwarcie ostrzeg³ króla w za³¹czniku ofiarowanego manu-skryptu Speculum Principis, by s³ucha³ Samuela, czyta³ Daniela, a odstawi³ Ishmaela syna z³ej wiary10. Wzmianka ta przypomina radê, jak¹ Polydore Vergil przypisuje R. Foxowi i W. Warhamowi przy ich przejciu na emerytu-rê: jak prawdziwie odpowiedzialni mê¿owie stanu szczerze nak³aniali króla, by nie zezwoli³ jakoby s³uga by³ wiêkszy ni¿ jego pan: po¿yczyli to powiedzenie od Chrystusa (...) zaprawdê, zaprawdê powiadam wam s³uga nie jest wiêkszy ni¿ jego pan11.
Henryk VIII nie us³ucha³ jednak rad ani swoich czcigodnych doradców, ani swojego dawnego nauczyciela Jana Skeltona. Poeta tymczasem odda³ siê pisaniu serii satyrycznych wierszy, skierowanych przeciwko kardyna³owi Wolseyowi i jego polityce. Wród najbardziej znanych poematów nale¿y wy-mieniæ: Colin Clout, Speke Parrot i Why Come Ye Nat To Court. Po napisaniu pierwszego wiersza poeta na jego koñcu zapowiedzia³, ¿e od³o¿y pióro i pozwoli sobie na odpoczynek12. Niemniej jednak wkrótce zacz¹³ pracowaæ nad nastêpn¹ satyr¹, pisan¹ prawdopodobnie z przerwami. W Speke Parrot papuga, która jest ulubionym zwierz¹tkiem damy ze szlachetnego rodu, robi nieprzyjemne uwagi na temat kardyna³a. Tomasz Wolsey jest przedstawiony w tej satyrze jako wszechw³adny ulubieniec, który rz¹dzi nawet królem.
Choæ zarówno w pierwszym, jak i w drugim utworze Jan Skelton oczernia kardyna³a dostatecznie mocno, to jednak prawdziwie ostr¹ krytykê skierowa³ poeta w jego kierunku w Why Come Ye Nat To Court. Satyra ta jest postrze-gana jako najbardziej sarkastyczna i odwa¿na ze wszystkich, jakie kiedykol-wiek napisa³. W niej to Jan Skelton opisuje, na przyk³adzie Tomasza Wol-seya, jakie katastrofalne skutki mo¿e spowodowaæ decyzja zostawienia rz¹-dów ca³ego królestwa jednej osobie. Tymczasem Jan Skelton potrafi³ byæ wiernym i oddanym poet¹, co ewidentnie przedstawiaj¹ jego inne dzie³a.
Jego oddanie rodzinie Howardów ukazuj¹ w szczególnoci: Garlande of Lau-rel, The Douty Duke of Albany i patriotyczne wersety o bitwie pod Flodden.
Jest bardzo prawdopodobne, ¿e te satyry powsta³y ku osobistej radoci rodzi-ny ksi¹¿êcej Howardów.
Jednym z mniej znanych dzie³ Jana Skeltona jest Magnyfycence, które odzwierciedla polityczne wydarzenia owego czasu, gdy ksi¹¿ê Howard przez
10 F. Salter, M. Skeltons Speculum Principis. Speculum IX, London 1934, s. 2527.
11 P. Vergil, Anglica Historia, s. 231: like truly responsible statesmen, they earnestly urged the king not to suffer any servant to be greater than his master: they borrowed this saying from Christ [...] Verily, verily, I say unto you, the servant is not greater than his lord.
12 Ward & Trent, et al., The Cambridge History of English and American Literature.
Vol. III. Renascence and Reformation, § 10.
Marek Smoluk
58
krótki okres wspó³pracowa³ z Tomaszem Wolseyem, a ich relacje by³y ogólnie rzecz ujmuj¹c poprawne. Magnyfycence, którego powstanie szacuje siê na rok 1516, wydaje siê byæ raczej alegori¹ dworskiej rewolucji z roku 1519. W maju tego¿ roku kardyna³ postara³ siê o wydalenie tych królewskich ulubieñców z dworu, którzy zd¹¿yli osi¹gn¹æ niepo¿¹dane wp³ywy i uzyskaæ znacz¹c¹ pozycjê na skutek reorganizacji Tajemnej Izby (the Privy Chamber) jesieni¹ poprzedniego roku. W dramacie Skeltona ksi¹¿ê wpada w rêce chciwych dworzan, którzy usuwaj¹ w cieñ jego m¹drych doradców i nak³aniaj¹ go do
¿ycia w ekstrawagancji i frywolnoci. Gdy jednak ksi¹¿êce skrzynie z pie-niêdzmi zostaj¹ roztrwonione, ksi¹¿ê zostaje opuszczony. Przed desperacj¹ i zapewne samobójstwem ratuje go powrót i przywrócenie do pracy by³ych doradców. D³ugoæ sztuki jest pozbawiona proporcji wobec skromnej treci, jak¹ prezentuje. Pomimo ¿e dzie³o jest monotonne i pozbawione ¿ycia, jest w nim wiele satyrycznych momentów. Te aluzje powszechnie interpretuje siê jako ostrze¿enie dla Henryka VIII i jako pierwszy jawny atak na Tomasza Wolseya13.
Dok³adniejsza analiza fabu³y mo¿e wskazywaæ, ¿e Jan Skelton mia³ inny cel pisz¹c tê sztukê. Jest trudne, a wrêcz niemo¿liwe by w obecnych czasach mo¿na by³o przypisaæ wszystkie postacie sztuki do poszczególnych cz³onków dworu Henryka VIII, aczkolwiek mo¿na pokusiæ siê o kilka porównañ. Wy-tworni dworzanie, frankofile, ubrani ekstrawagancko to najprawdopodobniej zbiorowa karykatura ulubieñców Henryka VIII. Prawdziw¹ przyczyn¹ wy-gnania ich z kraju by³o ich nieskrywane zainteresowanie Francj¹, jêzykiem francuskim oraz chêæ nak³onienia króla do przymierza z tym krajem. Kardy-na³ Wolsey nie tylko nie podziela³ tych pogl¹dów, ale te¿ obawia³ siê o swoje wp³ywy widz¹c w tej grupie konkurencjê. Pomimo ¿e oficjalnie nie podano powodu, dla którego zostali oni wypêdzeni z dworu królewskiego, ambasado-rom innych krajów wyjaniono, ¿e to poruszenie zosta³o sprowokowane przez tych ludzi, którzy stali siê przyczynkiem do nieustannego hazardu Jego Wyso-koci, a co z kolei doprowadzi³o go do przegrania skarbca ze z³otem14.Temat lekkomylnego wydawania pieniêdzy przewija siê przez ca³¹ sztukê, co z pewnoci¹ jest aluzj¹ skierowan¹ do kardyna³a, który w podobny sposób trwoni³ swoj¹ fortunê. Jako przestroga brzmi¹ s³owa J. Skeltona, który w sztuce pyta: jak przetrwasz, gdy zgubisz klucz od skrzyni z pieniêdzmi?15.
Kolejn¹ postaci¹ ze sztuki J. Skeltona, któr¹ mo¿na zidentyfikowaæ z faktyczn¹ osob¹ dworu królewskiego, jest Courtly Abusyon. Abusyon jest nikim innym ni¿ portretem Sir Henryka Guildforda, który od roku 1513 by³
13 Ibidem, § 12.
14 Selection of Dispatches Written by the Venetian Ambassador, Sebastian Giustlnlan [w:]
R. Brown, Four Years at the Court of Henry VIII. London 1854, s. 271: this stir was made because these persons had been the cause of his Majestys incessant gambling, which had made him lose of late a treasure of gold.
15 R.L. Ramsay, Magnyfycence A Moral Play by John Skelton. Early English Text Society 1928, s. 526527: Where ye suruey, Thryfte hathe lost her cofer kay.
59
Kardyna³ Wolsey w krytycznej ocenie humanistów
królewskim chor¹¿ym. W sztuce przedstawia siê go jako wysokiego, elo-kwentnego i wystrojonego mê¿czyznê16. Zgryliwy opis dwóch plotkarzy w sztuce pozwala rozpoznaæ dwie kolejne postacie: jest dwóch prostych i zwyk³ych, Symkin Tytuell i Pers Pykthanke, uczê ich by siê nauczyli, ¿e to, co on mówi i ona mówi, by zwracali na to uwagê, tak by póniej byli chwaleni za swój dowcip, a nie by, gdy rzecz jest ju¿ z³a pogarszali j¹ dalej17.
Pomimo, ¿e Magnyfycence Jana Skeltona jest przepe³niona aluzjami do Tomasza Wolseya, pamiêtaæ nale¿y, ¿e autor na przestrzeni lat zmienia³ swój stosunek do kardyna³a. Po mierci swojego mecenasa ksiêcia Norfolk, sytu-acja zmusi³a pisarza, by pogodzi³ siê ze swoim dawnym wrogiem, st¹d dwa swoje ostatnie wiersze dedykuje on Tomaszowi Wolseyowi. Przy okazji suge-ruje, by kardyna³ rozwa¿y³ jego awans na wy¿sze stanowisko w Kociele18. Jan Skelton niew¹tpliwie umia³ oceniæ polityczny klimat i doskonale zdawa³ sobie sprawê, ¿e krytykowanie Wolseya w nieodpowiednim czasie lub bez poparcia wielkiego mecenasa mo¿e mieæ katastrofalne skutki. Wnioski wyci¹-gn¹³ z dowiadczenia, jakie spotka³o Johna Roo, funkcjonariusza dworskiego.
Ów dworzanin w roku 1526 wyg³adzi³ tekst starej sztuki, któr¹ wystawi³ nastêpnie w Greys Inn w wiêta Bo¿ego Narodzenia. Simon Fish, aktor w Greys Inn, zg³osi³ siê na ochotnika, by zagraæ rolê, która mia³a omieszyæ kardyna³a. Oburzenie T. Wolseya doprowadzi³o do aresztowania Johna Roo.
Natomiast aktor ratowa³ siê przed niechybn¹ kardynalsk¹ kar¹ ucieczk¹ na kontynent, gdzie zwi¹za³ siê z Wiliamem Tyndalem i zosta³ zagorza³ym pro-testanckim pamflecist¹.
Powy¿szy przyk³ad udowadnia, ¿e póki Tomasz Wolsey by³ u w³adzy ryzykiem by³a ka¿da próba krytykowania jego polityki. Jedynym odstêp-stwem od tej regu³y, które chroni³oby oponenta, by³o zapewnienie sobie ochronnego parasola innego potê¿nego mecenasa lub bezpiecznego zagranicz-nego schronienia, sk¹d mo¿na by³o bez przeszkód i strachu oceniaæ
kardyna-³a i jego politykê.
Przyczyn, dla których T. Wolsey by³ tak ostro krytykowany, szukaæ
nale-¿y przede wszystkim w antyklerykalnych nastrojach. Kardyna³, który zarz¹-dza³ kilkoma diecezjami i domami religijnymi, czerpa³ z nich olbrzymie ko-rzyci maj¹tkowe. Jeli oponenci odpuciliby mu fakt, ¿e podlegaj¹cych mu diecezji nigdy nie odwiedza³, to nie mogli mu zapomnieæ, ¿e splendor i bogac-two, którymi siê otacza³, mo¿na by³o tylko porównaæ do standardów królew-skich. Tak o kardynale Wolseyu i jego bogactwie pisze George Trevelyan:
Utrzymywa³ dwór z prawie tysi¹ca osób, a kiedy wystêpowa³ uroczycie kaza³ sobie nieæ przed sob¹ srebrne kolumny i halabardy. Obok wielu innych róde³
16 H. Holbein, Holbein and the Court of Henry VIII, s. 4042.
17 R. L. Ramsay, op. cit., s. 1267: There be two lyther, rude and ranke, Symkyn Tytuell and Pers Pykthanke; Theys lythers I lerne them for to lere, What he sayth and she sayth to lay good ere, And tell to his sufferayne euery whyt; And then he is moche made of for his wyt; And, be the mater yll more or lesse, He wyll make it mykyll worse than it is.
18 I. Gordon, John Skelton: Poet Laureate, New York 1970, s. 4142.
Marek Smoluk
60
bogactw, pobiera³ dochody, a zaniedbywa³ obowi¹zki archidiecezji Yorku, die-cezji Durham [...]. Hojnoæ Wolseya w fundowaniu szkó³ i wspania³ych kole-giów nie wytrzymywa³a zatem porównania z jego chciwoci¹ oraz przepychem i wystawnoci¹, w których ¿y³. To by³ prawdziwy ksi¹¿ê, z tej kosmopolitycznej hierarchii europejskiej, przed któr¹ ludzie od wieków giêli grzbiety w uk³o-nach, a której ju¿ nigdy wiêcej nie mieli siê k³aniaæ w Anglii19.
Posiad³oci Tomasza Wolseya poza pa³acem Hampton Court
19 G. M. Trevelyan, Historia spo³eczna Anglii, Warszawa 1961, s. 105.
Wie¿a kocio³a pod wezwaniem Chrystusa w Oxfordzie
ród³o http://history.wisc.edu/sommerville
Brama g³ówna do kocio³a w. Piotra w Ipswich
ród³o http://history.wisc.edu/sommerville
61
Kardyna³ Wolsey w krytycznej ocenie humanistów
Skontrastowanie takiego stylu ¿ycia z bied¹ i brakiem wykszta³cenia u ksiê¿y pracuj¹cych w parafiach wywo³ywaæ musia³o u humanistów olbrzy-mie oburzenie. Ju¿ w 1529 r. podnoszono w parlamencie kwestiê braku wy-kszta³cenia duchownych, ale problem ten pozosta³ nietkniêty, co wykazuje badanie z roku 1551: na 249 duchownych 171 nie umia³o wymieniæ Dziesiê-ciu Przykazañ, 27 nie zna³o ich autora, a 10 nie potrafi³o odmówiæ modlitwy Ojcze Nasz20. Najwiêksz¹ ironi¹ jest to, ¿e w roku 1519 siedmiu lollardów spalono na stosie za to, ¿e uczyli swoje dzieci modlitwy Ojcze Nasz i Dziesiê-ciu Przykazañ w jêzyku angielskim21. Nie powinno wiêc dziwiæ, ¿e takie sytuacje prowadzi³y do zaciek³ych wani i sporów wród humanistów o kieru-nek reform. Byli oni jednak czêsto bezsilni, gdy mecenasami ich pozostawa³y takie osoby jak kardyna³ Wolsey.
SUMMARY
From the study of the eminent figures who had a considerable impact on Henry VIIIs home and foreign policy Thomas Wolsey outshines all the residents of the royal court during the first twenty years of the Kings reign. This most trusted servant of the Crown, who was of obscure social origins, managed to gain the highest state and Church offices in the kingdom and was given complete freedom to keep the Crowns political machine working. Wolseys bewildering career served for little more than the strengthening of the royal court and suppressing any opposition.
Thomas Wolseys immense power should not give the false impression that the Cardinal was always on good terms with the scholars of that day. In fact, his monopoly of influence, power and wealth became the main causes of tension and criticism in scholarly circles.
The paper provides evidence that Wolsey occasionally felt threatened by huma-nist rivals like Richard Pace or Thomas More or even criticized in John Skeltons
The paper provides evidence that Wolsey occasionally felt threatened by huma-nist rivals like Richard Pace or Thomas More or even criticized in John Skeltons