„GULIWERA” WRĘCZONE!)
18 listopada w Bibliotece Śląskiej w Katowicach odbyły się II KATOWICKIE
PREZENTACJE BIBLIOTECZNE. Będziń
ska Miejska i Powiatowa Biblioteka Pu
bliczna została po raz kolejny wyróżniona i zaproszona do udziału w spotkaniu biblio
tek dziecięcych.
Tegorocznym motywem wiodącym podczas Prezentacji... była postać duń
skiego baśniopisarza H. Ch. Andersena, którego 200. rocznicę urodzin świętowano na całym świecie.
Również w Polsce podjęto działania m ające na celu w sposób szczególny uczcić ten jubileusz. Większość bibliotek śląskich włączyła się w działania. Część ze szczególną starannością i zaangażowa
niem przygotowywała się do udziału w mię
dzynarodowej imprezie dla dzieci „NOC z ANDERSENEM”. Te, które wyróżniły się
Fot. Archiwum Biblioteki Śląskiej
Fot. Archiwum Biblioteki Śląskiej pomysłowością i kreatywnością w zorga
nizowaniu i przeprowadzeniu imprezy, mo
gły podzielić się swoim doświadczeniem i „owocami” nocnego z Andersenem baja
nia właśnie podczas Katowickich Prezen
tacji, które były podsum ow aniem Roku Andersena i obchodów książki dziecię
cej na Śląsku.
W programie nie zabrakło dyskusji dotyczącej walorów literackich i dydaktycz
nych baśniowej twórczości Andersena.
O jej magiczności, urokliwości, niepowta
rzalności, nowatorstwie i ponadczasowo- ści przypomnieli znakomici pisarze - Jo
anna Papuzińska, Joanna Olech, Barbara Tylicka, Grzegorz Kasdepke i Grzegorz Leszczyński.
Głos w dyskusji zabrała również Elż
bieta Olszewska z Fundacji ABC XXXI (Cała Polska Czyta Dzieciom), która pod
kreśliła, iż w związku z jubileuszem urodzin pisarza Fundacja, obchodząca w tym roku S. rocznicę głośnego czytania, we wszyst
kich swych akcjach starała się propago
wać właśnie teksty baśni Andersena.
Ponieważ adresatem twórczości duń
skiego baśniopisarza są w głównej mierze dzieci, nie mogło ich zabraknąć w Biblio
tece Śląskiej. Organizator przygotował dla nich kilka niespodzianek. Jedną z nich był korowód postaci z baśni Andersena. Stro
je uczestników baśniowego pokazu mody były poddane wnikliwej ocenie jury w oso
bach: prof. J. Papuzińskiej, Joanny Olech (przewodnicząca Jury), wicedyrektora BŚ Marii Gutowskiej, przedstawiciela dziecię
cego Justyny Łojek z Tychów oraz przed
stawiciela świata baśniowego Andersena.
Wśród kilkuset prezentowanych zwyciężył strój Macieja Kołacza z Dąbrowy Górniczej
Fot. Archiwum Biblioteki Śląskiej
12S
(Chiński Cesarz), który został w nagrodę obdarowany odtwarzaczem DVD. II miej
sce i kuferek pełen książek przypadł Brzyd
kiemu Kaczątku, III miejsce zdobył kostium Bałwanka. Wśród wyróżnień, jakie wręczo
no za pomysłowość i oryginalność strojów, znalazła się Aneta Szotek l. 12 z grupy
„CZARNY KOT” z MZS Nr 2 w Będzinie, która przyjęła zaproszenie będzińskich bi
bliotekarzy do wspólnej zabawy. Aneta zwróciła uwagę jurorów zarówno swym strojem „BABOJĘDZY” jak i świetnym ode
graniem postaci. Serdeczne gratulacje!
Niewątpliwą frajdą dla dzieci była moż
liwość bezpośredniego spotkania z ulubio
nym pisarzem, zakupieniem jego książki i otrzymaniem super dedykacji z autogra
fem. Dużą atrakcją były także warsztaty
„Spotkania z historią - papier ręcznie czer
pany” , w trakcie których uczestnicy mogli poznać zarówno tajniki średniowiecznej papierni, jak i uczestniczyć w konkursie kaligraficznym „O gęsie pióro dyrektora Biblioteki Śląskiej” .
Uczestnictwo w Katowickich Prezenta
cjach Bibliotecznych to wyróżnienie, które cieszy będzińskich bibliotekarzy. Daje moż
liwość integracji środowiska bibliotekarskie
go na Śląsku, wzajemnej wymiany doświad
czeń i spostrzeżeń, spotkania z ludźmi mającymi wpływ na poziom i jakość polskiej literatury dla najmłodszych - pisarzami, ilu
stratorami i wydawcami. Z pewnością takie spotkania inspirują do dalszej pracy. Stwa
rzają także możliwość prezentacji dotych
czasowego dorobku na polu popularyzowa
nia literatury i książki dziecięcej oraz upo
wszechniania czytelnictwa. Dają szansę promowania zarówno wizerunku biblioteki jako instytucji kulturotwórczej jak i najbliż
szego otoczenia, w którym będzińska książ
nica na co dzień funkcjonuje - miasta i po
wiatu będzińskiego.
Obok biblioteki z Będzina do udziału w Katowickich Prezentacjach zaproszono biblioteki z Dąbrowy Górniczej, Czecho- wic-Dziedzic, Łazisk Górnych, Jaworzna, Raciborza, Rydułtów, Katowic, Jastrzębia, Tychów.
W trakcie prezentacji wręczono także coroczną nagrodę czasopisma o książce dla dziecka „Guliwer” . Laureatką nagrody
„Guliwer w krainie Liliputów” została Joan
na Papuzińska. Nagrodę tę redakcja cza
sopisma przyznaje dojrzałym twórcom o znaczącym dorobku artystycznym lub naukowym. Laureatem nagrody „Guliwer w krainie Olbrzymów” - przeznaczoną dla osób dopiero wkraczających na drogę wiel
kich pasji twórczych lub naukowych poszu
kiwań, otrzymał Paweł Beręsewicz, autor książki Co tam u Ciumków?
Grzegorz Kasdepke
KASDEPKE STUKA SIĘ W PIERSI, CZYLI... PANIE ANDERSEN - PRZEPRASZAM!
Za co?
Za to, że odważyłem się wziąć udział w sesji zorganizowanej przez Bibliotekę Śląską, a dotyczącej Pana osoby - mimo, że tak mało o Panu wiem. Że przytacza
łem o Panu różne plotki, chichocząc przy tym złośliwie. Że, zamiast jak na człowie
ka, patrzyłem na Pana jak na komicznego dziwoląga. Że bardziej niż wertowanie Pań
skich książek, cieszyło mnie zaglądanie Panu pod kołdrę.
Za co jeszcze?
Za to, że tak długo nie widziałem w Pa
nu poety. Że zesłałem Pana książki do getta naiwnych, głupawych opowiastek. Że przez
Fot. Archiwum Biblioteki Śląskiej umysłowe lenistwo stać mnie było jedynie na powtarzanie obiegowych opinii na Pana temat. Za bezmyślne zachwyty i - takież same - kąśliwe uwagi.
I za co jeszcze przepraszam?
Za to, że jako dziecko krzywiłem się, gdy moja mama sięgała po Pana baśnie.
Że tyle zajęć wydawało mi się ciekawszych od słuchania Pana smutnych opowieści.
Że musiało minąć tak wiele lat, bym tam, gdzie wcześniej zauważałem jedynie smu
tek, mógł zobaczyć także przewrotność i poczucie humoru.
Proszę wybaczyć, Drogi Bajkopisarzu - jestem przedstawicielem pokolenia sit- comów i happy endu. Miałem pretensje, że uśmiercił Pan cynowego żołnierzyka. Nie umiałem cieszyć się zdaniami, które za
miast rechotu, wywoływały tylko delikatny uśmiech.
A teraz muszę coś wyznać.
Grzegorz Kasdepke, fot. Archiwum Biblioteki Otóż pół roku temu, specjalnie na życzenie miesięcznika „Twoje dziecko” , n ap isa łem . Calineczkę i Słowika.
- Jak to?! - Ma Pan prawo się zdzi
wić. - Przecież to moje baśnie! Coś z nimi nie tak?!
Przeciwnie, są cudowne. Tak bardzo, że zapragnąłem opowiedzieć je po swoje
mu. Wydawało mi się, że mam do tego prawo, ponieważ Pańskie baśnie, Panie Andersen, stały się nieomal częścią mnie samego, jak - przepraszam za niemądre porównanie - śledziona czy serce. Mam wrażenie, że i Calineczka, i Słowik, i Kró
lowa Śniegu, i Brzydkie Kaczątko - że znam wszystkie te postacie od zawsze. Że zawsze były częścią mego życia. Co nie oznacza, rzecz jasna, że mogę przywłasz
czać sobie Pańskie historie. Nie, nie takie były moje intencje. Miałem zamiar napi
sać wariacje skomponowanych przez Pana utworów. „Skomponowanych” - świadomie używam tego terminu, bo chciałbym od
wołać się do świata muzyki. Przecież Rach
maninow napisał Rapsodię na temat Pa
ganiniego, prawda? A Jan Sebastian Bach Wariacje Goldbergowskie. Dlaczegóż by więc bajkopisarzom odmawiać prawa do ich pisania?
A zatem, Panie Andersen, nie przepra
szam za to, że napisałem Calineczkę i Sło
wika. Przepraszam jedynie za to, że nie
127
zrobiłem tego lepiej. Na szczęście z każ
dym kolejnym tekstem czegoś się uczę.
Dziękuję Panu, że mam od kogo.
Z wyrazami szacunku i szczerego po
dziwu
Grzegorz Kasdepke
Liliana Bardijewska