• Nie Znaleziono Wyników

Tegoroczny „Kufer z Książkami” wylo­

sowała Biblioteka Publicznej Szkoły Podstawowej w Murowie.

22 grudnia - tuż przed Świętami Boże­

go Narodzenia, redakcja „Guliwera” odwie­

dziła szkolną bibliotekę w Murowie k. Opo­

11S

la. Przed kilkoma laty w szkole doszło do tragedii. Wybuch pieca gazowego spowo­

dował tu ogromne zniszczenia. Szkołę na­

leżało budować i w yposażać od nowa.

Szczęśliwym trafem, spośród prenumera­

torów, wylosowaliśmy właśnie tę bibliote­

kę. Dzięki naszej akcji skromny - liczący

Fot. Archiwum „Guliwera”

niecałe 5 tys. woluminów księgozbiór, zo­

stał wzbogacony o 270 nowych książek dla dzieci. Część książek, wraz ze specjalny­

mi gwiazdkowymi pozdrowieniami, poda­

rowała uczniom prof. Joanna Papuzińska.

Prof. Jan Malicki osobiście przekazał kufer

z książkami, fot. Archiwum „Guliwera”

Spotkanie, w którym wzięli udział dyrektor szkoły, wójt Gminy Murów, dyrektor biblio­

teki, przedstawiciele Wojewódzkiej Biblio­

teki Publicznej w Opolu, najlepsi czytelni­

cy i nasza Redakcja, było prawdziwym świętem w Szkole. Podziękowaniem dla nas była nie tylko sympatyczna insceniza­

cja Jasełek, ale przede wszystkim widok dzieci, które z wypiekami na twarzach wer­

towały kosze pełne książek.

Wszystkim ofiarodawcom książek do Kufra w imieniu dzieci i własnym serdecz­

nie dziękujemy!

Bernadeta Niesporek-Szamburska

„ŚWIERSZCZYK” MA SZEŚĆDZIESIĄT LAT!

W kulturze polskiej czasopiśmiennic­

two dla dzieci ma swoją stałą pozycję. Na­

leży także do najbardziej rozwiniętych w Europie. Pojawiło się ono bowiem w Pol­

sce już w czasach romantyzmu, a więc równolegle z pierwszym i oryginalnym i książkami dla dzieci i młodzieży. Od tam­

tej pory prasa dziecięca stała się stałym elementem naszego życia literackiego1.

Współcześnie w Polsce ukazuje się około 100 czasopism adresowanych do dzieci i dostosowanych do różnych pozio­

mów rozwojowych. Szczególną pozycję wśród nich zajmuje „Świerszczyk” - ma­

gazyn dla dzieci (młodszych). Na rynku prasy dziecięcej panuje bowiem ciągły

„ruch”, wiele tytułów ma charakter efeme­

ryczny: pojawiają się i znikają. A „Świersz­

czyk”, czasopismo, które zna już kilka po­

koleń, trwa.

Jego pierw szy num er ukazał się 1 maja 194S roku. Od tamtej pory

nieprze-Okładki „Świerszczyka” z 1945 r. i 2005 r.

117

rwanie - najpierw w cyklu cotygodniowym, obecnie dwutygodniowym - redakcja za pośrednictwem tytułowego bohatera spo­

tyka się ze swoimi odbiorcami na terenie całej Polski2. Na samym początku prezen­

towała im krótkie formy literackie (proza­

torskie i wierszowane), związane z życiem dziecka lub aktualnymi sprawami społecz­

nymi, a potem aktywizowała dzieci za po­

mocą korespondencji („Świerszczykowa poczta” od numeru 5.) i działu rozrywek (zagadek).

Nie sposób nie docenić roli, jaką ode­

grało czasopismo przez te 60 lat. Krysty­

na Kuliczkowska pisząc o roli czasopism w życiu dzieci podkreślała, że „książka daje dziecku jednorazowe silne przeżycie o na­

pięciu jednokierunkowym [...], natomiast czasopismo towarzyszy [...] mu na co dzień, pobudza jeg o zainteresow anie w sposób wszechstronny, wzbogaca wia­

domościami rzeczowymi ulotne i oderwa­

ne obserwacje zjawisk, daje pokarm za­

równo dla intelektu, jak i dla wyobraźni, kształci zmysł praktyczny, zaspokaja pra­

gnienie rozrywki, wreszcie wprowadza w sprawy aktualne, w życie społeczne, w kontakt z rozproszoną po całym kraju gromadą rówieśników”3. I rzeczywiście: na początku swego istnienia „Świerszczyk”

zastępował brakujące podręczniki, potem pełnił funkcję komplementarną: uzupełniał edukację szkolną przez wprowadzenie bez- tekstowych ilustracji do ćwiczeń w mówie­

niu, historyjki obrazkowe, rysunki, zagad­

ki, rebusy. Redakcja dbała wtedy o atrak­

cyjność tak w zakresie treści, jak i formy (szczególny nacisk kładziono na wychowa­

nie estetyczne odbiorcy)4. O funkcji dydak­

tycznej redaktorzy i autorzy pamiętali przez wszystkie lata wydawania czasopisma, podporządkowując ją (na ogół) funkcji es­

tetycznej5, zawsze też proponując młode­

mu odbiorcy świat bliski jego wyobraźni lub rzeczywistości. Także nowa redakcja6 do­

strzega w czasopiśmie możliwości inspi­

row ania do tw órczej pracy z dziećm i w szkole (na poziomie nauczania zintegro­

wanego).

Jednak „Świerszczyk” stanowił także samoistną zachętę do samokształcenia, budował podstawy kultury literackiej i czy­

telniczej odbiorcy, prezentował mu znako­

mite teksty. Joanna Papuzińska pisze o la­

tach 60. i 70.: „«Świerszczyk» odgrywał [...] znaczną rolę w kształtowaniu oblicza polskiej literatury dziecięcej. Promował de­

biuty i nowe nazwiska, zjednywał dla lite­

ratury dla dzieci twórców profilu ogólne­

go, inspirował i zamieszczał teksty literac­

kie, które ukazywały się później w edycjach książkowych [np.: Jacek, Wacek i Pankra- cek M. Jaworczakowej czy Przygody pin­

gwina PikPoka A. Bahdaja - B. N.-Sz.]. Nie ograniczając się do grona stałych autorów i współpracując z całym środowiskiem pi­

sarskim, czasopismo zdobyło w tym cza­

sie pozycję mecenasa literatury dla dzieci młodszych”7. Wśród współpracujących ze

„Świerszczykiem” poetów i pisarzy można wymienić: J. Brzechwę, H. Januszewską, L. Krzemieniecką, E. Szelburg-Zarembinę, W. Badalską, H. Bechlerową, W. Cho- tomską, D. Gellnerową, S. Grochowiaka, C z.Janczarskiego, M. Jaw orczakow ą, A. Kamieńską, L. J. Kerna, M. Kownacką, T. Kubiaka, J. Kulmową, H. Łochocką, J. Ratajczaka, M. Terlikowską, D. Wawiłow, A. Onichimowską.

Zmieniali się redaktorzy i wydawcy, a czasopismo przez wszystkie lata było atrakcyjne dla swoich czytelników. Za­

wdzięczało to między innymi zespołowi lu­

dzi, którzy pracowali w „Świerszczyku”.

Wśród redaktorów naczelnych wymienić należy: W. Grodzieńską i E. Szelburg-Za­

rembinę, W. Kozłowskiego, B. Zagałę, A. Kowalską, Z. Nowaka, D. Oleksiak, G. Kasdepke, H. Ostaszewską, M. Prze- woźniaka i K. Szantyr-Królikowską. O po­

ziom artystyczny dbali m iędzy innymi:

J. M. Szancer, O. Siemaszko, J. Bohdano­

wicz, H. Krajnik, J. Ostrowski, D. Konwic- ka, M. Jastrzębska, J. Makowski, B. Bo- cianowski, J. Flisak, Z. Rychlicki, E. Sala­

mon, B. Truchanowska, Z. Witwicki, H. Za­

krzew ska. W trosce o a tra kcyjno ść, a także o żywy kontakt z odbiorcami redak­

cja organizowała różne formy inspirujące młodego czytelnika, jak na przykład zor­

ganizowanie międzynarodowego konkur­

su rysunkowego w powiązaniu z wystawą prac dziecięcych (w latach 70.) czy współ­

cześnie - zorganizowanie wspólnie z Fun­

dacją Jolanty Kwaśniewskiej - „Przesłania do dzieci z przyszłości” - dokumentacji pla­

stycznej na temat życia współczesnych dzieci przechowywanej do 20S1 roku w Bi­

bliotece Narodowej.

W czasie minionych 60 lat czasopismo podlegało wielokrotnym zmianom, nie za­

wsze korzystnym8, ale współtworzący je ludzie zawsze pamiętali o dziecięcym od­

biorcy i o dostosowaniu zawartości i formy do jego potrzeb. Redakcja „Świerszczyka”

czyni to także obecnie, w czasach nie­

sprzyjających kulturze pisma. „Świersz­

czyk” przeszedł drogę od pisemka dla dzie­

ci do magazynu literackiego, rozbudowa­

nego z czasem o materiały publicystycz­

ne (o reportaż, inform ację, wyw iady, fotografię)9. Spełnia współczesne wymo­

gi: z powodzeniem funkcjonuje także na stronie internetowej, informuje o nowych narzędziach multimedialnych, z których dzieci mogą skorzystać.

Współczesna prasa jest tylko jednym - obok telewizji, radia, filmu czy Internetu - ze środków masowej komunikacji oraz źródeł uzyskiwania różnorodnych informa­

cji, prezentowania wartości i dostarczania rozrywki. W tak dużej konkurencji zmie­

niają się tytuły czasopism, programów i stron internetowych. „Świerszczyk” - cza­

sopismo dla dzieci - już przez 60 lat z po­

wodzeniem wypełnia sw oją rolę: uczy, bawi, wychowuje.

1

S. Frycie: Literatura dla dzieci imfodzieży w latach 194S-1970, T. 1. Warszawa 1982, s. 175-176.

2

Sam tytuł jest znamienny: miał symbolizo­

wać ciepło rodzinnego domu, którego wielu dzie­

ciom po wojnie zabrakło. W artykule wstępnym w pierwszym numerze czasopisma „Świerszczyk”

sam przedstawił się i powitał swoich czytelników.

Por. S. Frycie: L ite ra tu ra s. 178-179.

3

K. Kuliczkowska: Dzieci czytają czasopi­

sma. „Dziennik Polski” 1948, nr 244.

4

Por. S. Frycie: Literatura., s. 184-185.

5

Pisałam przed laty, że bardzo często, dzięki wzajemnemu oddziaływaniu kodu werbalnego i ko­

du plastycznego, następuje w „Świerszczyku”

transformacja dydaktyzmu w spontaniczny auto- dydaktyzm (dotyczy to tekstów wierszy). Por. B.Nie- sporek: Język wierszy dla dzieci (na materiale

„Świerszczyka’). Katowice 1990.

T

Od września 2005 roku „Świerszczyk” uka­

zuje się wśród publikacji wydawnictwa edukacyj­

nego „Nowa Era”.

7

Słownik literatury dziecięcej i młodzieżowej.

Red. B. Tylicka i G. Leszczyński. Warszawa 2002, s. 386.

8

Na przykład, wysoki nakład, jaki czasopismo osiągnęło w latach 70. (900 tys. egzemplarzy), odbił się niekorzystnie na wyposażeniu technicznym (zre­

zygnowano z kolorowych wkładek, lepszego papie­

ru) - por. S. Frycie: Literatura., s. 185.

W

Miejmy nadzieję, że nie zabraknie ich tak­

że w czasopiśmie wydawanym w nowym wydaw­

nictwie.

119

POŻEGNANIA

Barbara Tylicka

LUDMIŁA MARJAŃSKA