• Nie Znaleziono Wyników

Szkolnictwo polskie w Łodzi i okolicy

Żeńska 7-mio klasowa Szkoła Handlowa Lucyny Siennickiej

Szkoła założoną została w 1903 r., a w 1908 przeszła pod zarząd Mini-sterium Przemysłu i Handlu, jako 7-mio klasowa Szkoła Handlowa

Żeń-ska, pierwsza tego typu w Łodzi. Wprowadzając do swego programu nauki handlowe, szkoła ma jednak na względzie dać ogólne wykształcenie i kła-dzie duży nacisk na nauki humanistyczne i przyrodnicze. Ze względu na program trzeba było podnieść wymagania, zbliżając takowe do poziomu szkół męskich tego typu. Wykłady prowadzone są w języku polskim prze-ważnie przez nauczycieli szkoły Kupiectwa Łódzkiego. Przy szkole istnieją: biblioteka uczniowska i  nauczycielska, gabinet fizyczny i  przyrodniczy, które są rok rocznie uzupełniane z funduszów szkolnych a w małej tylko części z dobrowolnych ofiar. Szkoła dba bardzo o pomoce naukowe, mając na uwadze wielką korzyść, jaką uczennice odnoszą z podobnych zbiorów.

Zakład utrzymywany jest z wpisów uczniowskich, przy czym sieroty i  dzieci nauczycielek kształcą się bezpłatnie, niezamożne zaś, a  celujące uczennice uwalniane są od wpisu z  dochodu z  przedstawienia amator-skiego, urządzanego przez uczennice tegoż zakładu. Ogólny odsetek uwal-nianych w ten sposób uczennic przewyższa częstokroć 20 proc. Do szkoły uczęszczają przeważnie uczennice rzymskokatolickiego wyznania, liczba zaś uczennic innego wyznania nie sięga ponad 12 proc.

W ubiegłym roku ukończył szkołę trzeci zastęp maturzystek, między nimi jedna z prawem zapisania się do „Złotej Księgi” szkoły.

Obok przedmiotów ogólnokształcących i fachowych, uwzględniany jest w  równej mierze kierunek wychowania fizycznego przez wprowadzenie gimnastyki i slöidu.

Postawiwszy sobie za cel nie tylko kształcić, ale i wychowywać dzielne w przyszłości kobiety, nie szczędzi szkoła zabiegów w tym kierunku, po-ważne rezultaty przez szkołę z  końcem każdego  roku osiągane, są praw-dziwą nagrodą dla jej współpracowników.

B.M.

7-io klasowy zakład naukowy Stanisławy Rajskiej

Wobec nieobecności przełożonej p. Rajskiej kancelaria referatu swego nie nadesłała. Niech mi więc wolno będzie, jako zaznajomionej z  syste-mem prowadzenia szkoły, powiedzcie o niej cośkolwiek. Ponieważ szcze-gółowych danych nie posiadam, ograniczę się przeto na kilku słowach, ogólnie charakteryzujących wyżej wymienioną szkołę.

7-io klasowy zakład naukowy założony przed kilkunastu laty i prowa-dzony przez ś. p. Antoninę Rajską, po śmierci tejże przeszedł pod bezpo-średni kierunek p. Stanisławy Rajskiej.

Zakład ten cieszy się szacunkiem i zaufaniem sfer inteligentnych, ze względu na staranne wykształcenie i dobre zasady, jakimi odznaczają się jego wychowanki.

7-ma klasa otwartą została w r. 1912. Ogółem uczennic było w tym roku około 250, zaś nauczycielek i nauczycieli około 28, tych większość z uni-wersyteckim wykształceniem.

Stosunek ciała pedagogicznego do uczennic jest szczery, niemal przy-jacielski, nie znający różnicy pochodzenia i wiary, a oparty na wspólnych ideałach i dążeniu ku prawdzie.

Szczególnie przełożona stara się poznać dobre i złe strony charakteru poszczególnej uczennicy, aby tym skuteczniej wpływać na nią w  duchu uszlachetniającym.

W  klasach wyższych daje się zauważyć wyjątkowe zamiłowanie do nauk ścisłych, matematyki i przyrody, toteż znaczna część maturzystek po-świeciła się dalszym studiom nad tymi przedmiotami.

Szkoła posiada dość obszerny zbiór niezbędnych przyrządów do do-świadczeń naukowych, szczególnie z zakresu fizyki. Poza programowymi przedmiotami odbywają się w miarę możności pogadanki z dziedziny awia-tyki, elektryczności, które niezwykle interesują uczennice, lub też z etyki praktycznej higieny i moralności.

G. Wiśniewska

4-klasowa szkoła żeńska Lidii Berlachówny.

Pensja założona została w  r.  1872, istnieje zatem przeszło 41 lat, z początku 2 klasowa koedukacyjna, następnie zamienioną na 4 klasową wyłącznie dla dziewczynek; ilość ich wynosi rocznie przeciętnie do 250; nauczycielek jest 15 z wykształceniem średnim, nauczyciel śpiewów, tań-ców, ksiądz, pastor. Szkoła mieści się w specjalnie na ten cel wybudowa-nym gmachu na parterze i I piętrze, posiada duże, wysokie, słoneczne klasy o dwóch i o trzech oknach i wielką salę do gimnastyki. Do wykładów przy-rody, arytmetyki etc. istnieją w szkole odpowiednie pomoce naukowe. Bi-blioteka.

Wpisy wynoszą od rb. 50–80 rocznie. Stosunek koleżeński pomiędzy uczennicami oraz stosunek nauczycielek do uczennic jest bardzo dobry. Kierunek szkoły jest ogólnokształcący. Tak więc uczennice przechodzą całą arytmetykę, geografię, historie, zoologię, botanikę i mineralogię. Daje im się elementarne pojęcia z fizyki, higieny, chemii. Przy nauce każdego ję-zyka kładzie się główny nacisk na praktyczne używanie jęję-zyka za pomocą najnowszych metod. Roboty ręczne postawione są w szkole bardzo dobrze (praktyczne i ozdobne), jak również gimnastyka, śpiewy, tańce. Pismo jest w użyciu prostopadłe.

Szkoła przez 41 lat prowadzona była pod jednym i tym samym nazwi-skiem lat 14 przez założycielkę p. Augustynę Berlach, – 24 przez bratowę

jej Marię Berlachową, przed trzema laty kierownictwo objęła siostra zało-życielki p. L. Berlach.

7-mio klasowa Szkoła żeńska Tow. im. Elizy Orzeszkowej mieszcząca się przy ul. Spacerowej nr 21.

W r. 1907 grono osób, dążących do utworzenia wzorowej szkoły pol-skiej założyło szkołę, na która koncesje otrzymała p. Bronisława Okuszko--Konarzewska i kierowała szkołą w ciągu 5-ciu lat. Od roku 1913/14 szkołę wzięło pod swoją opiekę Tow. Im. Elizy Orzeszkowej, kierowniczką zakładu od roku 1912/13 została p. Michalina Stefanowska, doktór nauk przyrod-niczych, była docentka uniwersytetu w Genewie oraz profesorka przez lat pięć na Kursach Naukowych w Warszawie.

W obecnej fazie szkoła znajduje się w pełni swego rozwoju, składa się z  7-miu klas oraz klasy wstępnej w  dwu oddziałach. Do młodszego od-działu przyjmowane są dzieci 8-letnie umiejące już czytać, pisać i racho-wać. W ciągu ostatnich trzech lat ze szkoły wyszło 57 panien z patentem, świadczącym o ukończeniu 7-miu klas.

Liczba uczennic, uczęszczających do poszczególnych klas, rzadko prze-wyższa 30, a ogólna frekwencja roczna dzieci waha się około liczby 250. Z  prawdziwym zadowoleniem zaznaczyć należy, iż  pomimo niedawnego założenia szkoły abiturientki jej uzyskały już prawo zaliczania się w po-czet rzeczywistych studentek na wszystkich uniwersytetach w Szwajcarii na równi z abiturientkami szkół rządowych. Osiem abiturientek zdawało w gimnazjum rządowym egzamina, z nich 7 zdały z powodzeniem i otrzy-mały patent „Domaszniej uczytielnicy”.

Zespół nauczycielski składa się z 25 osób, z których dziesięć osób po-siada wykształcenie uniwersyteckie, z pozostałych osób jedni otrzymali wy-kształcenie w szkołach średnich inni w szkołach fachowych. Nauczyciele i  nauczycielki z  przełożoną na czele stanowią Radę Pedagogiczną szkoły i zbierają się na sesje pedagogiczne, przeciętnie dwa razy na miesiąc w okre-sie zajęć szkolnych. Szkoła posiada również stała sekretarkę. Każda klasa znajduje się pod stałą kontrolą tak zwanych „Opiekunek szkolnych”, które są wybierane spomiędzy personelu nauczycielek, wykładających w szkole. Obecnie szkoła posiada pięć opiekunek, tak, że na każdą opiekunkę przy-pada dwie klasy.

Wynagrodzenie za wykład przedmiotów i języków wynosi od 60–75 ru-bli rocznie za godzinę tygodniowo. Szkoła posiada dość pokaźne pomoce naukowe własne do wykładu zoologii, botaniki, fizyki, geografii a  także przyrody do wykładu pedagogiki łącznie z psychologią doświadczalna. Prócz tego w biblioteczce szkolnej znajdują się poważne dziełka dla dopełnienia

wykładów szkolnych dla młodzieży oraz dla nauczycielstwa. Szkoła posiada stałego lekarza szkolnego w osobie d-ra Handelsmana41.

Gimnastyka odbywa się w 3 i 4 sali rekreacyjnej (w trzeciej wyłożonej linoleum wykonywają się wolne ruchy, a w czwartej ćwiczenia na przyrzą-dach). Ściany tapetowane lub z  olejno malowanymi cokołami. Ogrzewa-nie w 5 klasach i 2 salach rekreacyjnych centralne (na kaloryferach celem zwilżania powietrza są umieszczone korytka blaszane napełnione wodą), – a w pozostałych klasach i salach rekreacyjnych piecowe.

W  3 klasach wentylatory elektryczne, sprężynowe i  w  czasie pauz wszystkie okna otwierają się (uczennice przechodzą do sal rekreacyjnych). W klasach zwróconych na południe zawieszone są rolety takiej konstrukcji, że dowolna część okna może być zasłonięta, co pociąga za sobą możność otwierania okien podczas lekcji i miarkowania dopływu światła. We wszyst-kich klasach znajdują się szafki do pomieszczenia teczek. Ławki dwumiej-scowe ze stołami zasuwanymi lub podnoszonymi. W 3 miejscach urządzone są umywalki. W salach rekreacyjnych stoją naczynia z wodą filtrowaną.

Lekarz szkolny obowiązkowo bywa 2 razy tygodniowo w szkole, a w ra-zie potrzeby częściej. Bada wszystkie uczennice w początku i w końcu roku szkolnego. Uczennice słabowite fizycznie znajdują się pod stałą kontrolą lekarza. Prócz tego odbywają się badania wzroku, słuchu i  zębów przez lekarzy specjalistów. Lekarz stały bierze udział w posiedzeniach Rady pe-dagogicznej w naradach nad postępami uczennic i przy układaniu planu szkolnego.

Uczennice odbywają wycieczki zbiorowe wraz z nauczycielkami bądź w celu zapoznania się z przyrodą i jej tworami, bądź zwiedzają zbiory mu-zealne, wystawy, szkoły, pracownie itp. Starsze uczennice pod opieka na-uczycielek odbywały nawet dalsze wycieczki, jak do Warszawy i  innych miast. Odbywają też wieczornice i wieczorki tańcujące w szkole. Stosunek wzajemny ciała pedagogicznego do wychowanek jest bardzo serdeczny, fa-milijny, uczennice zasięgają często porad u nauczycielek nawet w sprawach osobistych. Stosunek bardzo przyjazny ujawnia się szczególnie w zachowa-niu się uczennic wobec swych „opiekunek”.

Wycieczki zbiorowe wiele przyczyniają się do utrwalenia życzliwych stosunków między młodzieżą a nauczycielstwem. Kontakt między rodzi-cami a szkołą jest dość rozwinięty, chociaż życzyć by należało, aby stosunek ten stał się jeszcze bardziej ścisłym.

Wysokość wpisów szkolnych wynosi od 90 do 180 rubli rocznie. Udziałowcy mają ulgi przy wpisach. Utrzymanie szkoły wynosi przeszło

41 B. Handelsman, łódzki lekarz, choroby żołądka i kiszek, przyjmował przy ul. Miko-łajewskiej 31 (obecnie H. Sienkiewicza).

30,000 rocznie. W ciągu ostatnich 2 lat szkoła była obarczoną bardzo wielką ilością uczennic niezamożnych, które uczęszczały do szkoły za bardzo małą opłatą roczną. Ogólna suma wpisowych ulg wynosiła 15% wszystkich wpi-sów szkolnych. Toteż szkoła, będąca bez żadnych zapomóg społecznych, już nie jest w stanie podołać tak wielkiej ilości niezamożnych dziatek, które chętnie garną się do jej wrót, a pragnąc przyjść im z pomocą, szkoła zmu-szona będzie nadal udawać się do ofiarności społecznej i urządzać będzie na ten cel przedstawienia teatralne, zabawy, odczyty itp. byleby tylko uboga dziatwa na równi z dziatwą zamożną otrzymać mogła światło nauki szkoły średniej.

VII-io klasowy zakład naukowo-wychowawczy Heleny Miklaszewskiej Szkoła ta istniała przez parę lat, jako 2 klasowa przygotowawcza, pod kierunkiem p. M. Zarzyckiej, gdy zaś kierownictwo objęła pani Z. Piaskow-ska, przekształciła ją na 7-io klasowy zakład naukowy.

Niedługo jednak przewodniczyła szkole, gdyż zaledwie 2 lata i ustąpiła kierownictwo p. H. Miklaszewskiej, obecnej przełożonej.

Zakład posiada personel nauczycielski odpowiednio przygotowany, za-miłowany w pracy pedagogicznej, a tym samym oddany z całym poświe-ceniem i świadomością celów i dążeń zakładu. Wielce ułatwiają im pracę pomoce naukowe, których w szkole nie brak, a które przełożona ze staran-nością i gorliwością dla zakładu nabywa.

Dalej zarząd stara się usilnie, aby dać dzieciom wszystko czego higiena od szkoły wymaga, a wiec: obszerny piękny lokal, złożony z pokojów wid-nych, wysokich, czystych, zasilanych świeżym powietrzem z  przeciwle-głego parku. Dr J. Jokiel42 na początku roku bada każde dziecko, a później co tydzień szkołę odwiedza.

Zakład posiada wagę z siłomierzem i tablice do badania wzroku, aby stosownie do wskazań lekarza dzieci miały wyznaczone miejsca w klasie.

W  kierunku wychowawczym i  kształceniu charakter rozwinięto bar-dzo szeroką działalność: dziecko pilnie obserwowane nie tylko w murach szkolnych, wychowawców interesuje i poza szkołą; utrzymują oni kontakt z  rodzicami, aby przy wspólnym porozumieniu ułatwić sobie wzajemną pracę – wychowanie, co daje wyniki najpomyślniejsze.

Szkoła pomyślała też o tym, aby dzieciom dostarczyć rozrywek, połą-czonych z celami naukowymi.

W roku ubiegłym urządzono wycieczkę do Żakowic, a w tym roku do Warszawy.

42 Józef Jokiel, łódzki lekarz, akuszernia i  choroby wewnętrzne, przyjmował przy ul. Andrzeja 5.

Cel został w zupełności osiągnięty, gdyż uczennice zwiedzały bardzo starannie Warszawę wraz z zabytkami historycznymi, Wilanów i pałac Ła-zienkowski.

W zakładzie otwarte są 4 klasy, i dwie wstępne, uczęszczało do niego: w  roku 1911/12, uczennic 107, z  tych: katoliczek 87, izraelitek 12, protestantek 8.

w  roku 1912/13, uczennic 122, z  tych: katoliczek 114, izraelitek 5, protestantek 3.

7-io klasowy Zakład Naukowy Żeński Marii Pruszyńskiej

7-io klasowy zakład naukowy żeński Marii Pruszyńskiej istnieje od 1880 roku, założony przez śp. Julię Jezierską. Przez długi szereg, bo przez lat 26 lat. p. Maria Pruszyńska była współpracowniczką, a w roku 1910, po śmierci założycielki, nabyła zakład naukowy.

Pojmując doniosłe hasło, które głośno i natarczywie rozbrzmiewa, ha-sło domagające się słusznie reformy wychowania, kierowniczka dokłada wszelkich starań, ze względu na warunki życia, które tak bardzo się zmie-niły, a miasto wpływa wprost ujemnie, jeśli nie zabójczo na prawidłowy roz-wój charakteru młodzieży, ażeby zakład naukowy, który dawniej mógł się zajmować wyłącznie nauczaniem, a troskę wychowania pozostawił jedynie rodzicom, obecnie był nie naukowym wyłącznie, lecz wspólnie z rodzicami, troszcząc się o  swoje wychowanki, –  zakładem jednocześnie wychowaw-czym, w którym, oprócz przedmiotów w zakres nauk wchodzących, pro-wadzone są studia literackie, historyczne, pogadanki z dziedziny przyrody, higieny, pedagogiki i psychologii, postępu nauki i jej zastosowania w życiu, nauki handlowe, prace ręczne, a dla prawidłowego rozwoju wychowanek – ćwiczenia fizyczne, od których zależą często postępy umysłowe.

W roku 1910 w zakładzie naukowym było 175, w końcu 1912/1913 roku szkolnego 304 wychowanki.

Pojmując doniosłość zaufania rodziców i opiekunów, kierowniczka stara się skoncentrować nauczycieli, współpracowników wszechstronnie wy-kształconych, z jasnym poglądem na wiedzę – na życie; pedagogów sumien-nych, umiejących zjednać miłość, szacunek i przywiązanie wychowanek.

8-io kl. Szkoła Polska Zofii Bader-Libiszowskiej

8-io klasowa Szkoła Polska Zofii Bader-Libiszowskiej powstała w r. 1898.

Pierwotnie istniała jako pensja czteroklasowa, gdyż wówczas w  Łodzi niepodobna było uzyskać koncesji na zakład naukowy o wyższym poziomie.

Jedyny pod tym względem wyjątek stanowiła najstarsza w mieście uczel-nia prywatne pani Szmidowej, ale i ta z przywileju swego nie korzystała,

poprzestając na prowadzeniu wyłącznie niższych klas czterech. Staronie-miecka modła, dająca za cel kobiecie i „Kirche, Kinder und Küche”, szerokie uwzględnienie znajdowała w Łodzi, gdzie tylko najzdolniejsze dziewczęta, przeważnie aspirantki do zawodu nauczycielskiego, kończyły średnie zakłady naukowe, przerzucając się najczęściej z pensji prywatnych do wyższych klas państwowego gimnazjum, stąd też pensje polskie, uważane w Łodzi za etap przedwstępny do szkół państwowych starać się musiały o  jak największą zgodność programu i podręczników z uczelniami rządowymi.

Te wysoce anormalne stosunki zmieniły się pod naciskiem wypadków w r. 1905 ministerium oświaty pozwoliło na naukę po polsku i otwieranie klas wyższych w szkołach polskich.

Korzystając z tego w r. 1906 przełożona szkoły w imię szerokich haseł równouprawnienia kobiet, wniosła podanie o zamianę uczelni na ośmio-klasową z programem męskich gimnazjów klasycznych.

Podanie uwzględniono i tym sposobem powstała w Łodzi jedyna w ca-łym Królestwie Polskim kulturalna placówka, mająca za zadanie odpowied-nio przygotować słuchaczki do wyższych studiów naukowych.

Usiłowania p. Libiszowskiej znalazły oddźwięk w  gronie uczącej się młodzieży i frekwencja szkoły podniosła się o 40%. Należało zaczynać od początku, wprowadzając nowy program do klas najmłodszych. W r. 1910 szkoła liczyła klas sześć i miała 197 uczennic. W klasie szóstej, najmniej liczącej było 13 słuchaczek.

Zdawało się, że tę niewielką, ale pod względem naukowym doskonale postawioną gromadkę, uda się poprowadzić dalej. Tymczasem ośm z nich zażądało świadectw i dwie postanowiły kształcić się na aptekarki, do czego nauka łaciny od kl. trzeciej odpowiednio je przygotowała, parę wyjeżdżało na studia języków nowożytnych za granicę, pozostałe musiały rozpocząć pracę zarobkową.

W tych warunkach niepodobna było organizować dalszych wykładów. Budżet szkoły wynosi 10 tys. rub. rocznie. Personel składa się z 18-tu osób: dziesięciu nauczycieli (z  tych siedmiu z  uniwersyteckim wykształ-ceniem) i  ośmiu nauczycielek. Pod ich kierownictwem uczennice jeżdżą na wycieczki pozamiejskie, chodzą na wystawy krajoznawcze i sztuk pięk-nych, oraz do muzeum.

W szkole miedzy dziećmi i wychowawcami serdeczny panuje nastrój. Dawne uczennice często odwiedzają przełożoną, stwierdzając wzruszają-cymi nieraz dowodami fakt, że młodzież polska kocha swoją szkołę, z któ-rej na nieszczęście wyrywa ją  często, źle rozumiany, płytki utylitaryzm rodziców.

7-io kl. szkoła Żeńska Julii Zbijewskiej

7-io kl. szkoła żeńska Julii Zbijewskiej egzystuje od roku 1902; obecnie posiada dwa oddziały przygotowawcze i cztery klasy.

W  ostatnim  roku uczęszczało 136 uczennic, między którymi było 129 katoliczek, 4 ewangeliczki i 3 izraelitki.

Zarząd stara się w urządzeniu szkoły zadośćuczynić wszelkim wyma-ganiom higieny i estetyki.

Szkoła posiada bibliotekę, bogate zbiory przyrodnicze i inne pomoce na-ukowe. Osoby, należące do personelu nauczycielskiego mają wykształcenie średnie lub wyższe. Stosunek wychowawczyń do wychowanic serdeczny, życzliwy, a prosty, wolny od przymusu i formalistyki. Szkoła nie tylko dba o to, aby dać wiedzę książkową, lecz dąży też do wyrobienia w młodzieży hartu woli, tęgości charakteru, tudzież poczucia świętości obowiązku.

Poza lekcjami odbywają się pogadanki o najrozmaitszych przedmiotach pożytecznych i ciekawych. W celach naukowych urządzona była wycieczka do Warszawy. Dla rozrywki bywają urządzane przedstawienia amatorskie i wieczornice, na które uczennice zapraszają znajome sobie dziewczęta i ba-wią się w ich gronie.

Dla opiekowania się niezamożnymi uczennicami utworzone zostało Towarzystwo Pomocy.

Pomoc Towarzystwa polega: 1) na wnoszeniu opłaty za naukę, 2) na bezpłatnym udzielaniu książek, 3) na pomocy w wyszukiwaniu pracy po-trzebującym, 4) na dostarczaniu chorym pomocy lekarskiej i lekarstw.

W bieżącym roku szkolnym nad zdrowiem uczennic będzie stale czu-wał lekarz szkolny.

NR 12

„Rozwój” 1914, nr 22,

środa, dnia 28 stycznia, s. 2