W Berlinie odbywa się międzynarodowy zjazd działaczek w sprawie równouprawnienia kobiet.
Na drugim ogólnym zebraniu (w sali Beethowena pierwsza przemówiła p. Sewall, przedstawicielka kobiet kanadyjskich, po niej zaś zabrała głos p. Maria Stritt – delegatka związku niemieckich stowarzyszeń kobiecych.
Związek ten liczy już 10 lat istnienia, a przez ten czas szczęśliwie prze-trwał wszelkie „choroby wieku dziecięcego”, dziś rozwija się pomyślnie, obejmując pod swymi skrzydłami 174 stowarzyszenia, pracujące w róż-nych zakresach ruchu kobiecego.
W imieniu kobiet angielskich mówiła panna Cliffond. Cechą charakte-rystyczną działalności związku kobiet angielskich jest energiczna, wytężona praca. Związek ten nie poprzestaje na czczych, teoretycznych rozprawach a stara się sprawy swe szybko w czyn wcielać.
Delegatka duńska p. Schmigielow zaznaczyła duży postęp pracy kobie-cej w Danii w trzech kierunkach: ku ukróceniu handlu żywym towarem, w walce z alkoholizmem oraz zdobywaniu praw wyborczych, które kobiety duńskie pozyskały w r. 1904.
Holandia posiada na zjeździe wymowną rzeczniczkę w p. von Dorp-Ver-dam. Kobiety holenderskie dzielnie pracują – niedawno do zakresu swych zadań włączyły sprawę prostytucji, z którą walczą teraz usilnie. W Am-sterdamie założono „Stowarzyszenie ochrony dzieci” oraz drugie dla wy-walczenia praw wyborczych. Nadto Holandia pracuje usilnie i skutecznie dla przeprowadzenia koedukacji oraz w kierunku rozwijania idei dążeń pokojowych.
Delegatka stowarzyszeń włoskich signora Surin w barwny sposób przed-stawiła zakres działalności kobiet włoskich – obejmujący przede wszystkim bardzo liczne stowarzyszenia religijne, działające w duchu podniesienia re-ligijności i moralności. Nadto istnieje sporo związków, pracujących w sze-rokim zakresie pracy kobiet doby dzisiejszej.
Delegatka Francji, panna Saint-Croise długo mówiła o młodym jesz-cze związku kobiet francuskich, do którego w ostatnich czasach przyłączył się syndykat robotnic. Działalność związku roboczego polega głównie na dobroczynności, polepszeniu praw dzieci nieślubnych (przestarzały kodeks
Napoleona nie daje w tym kierunku żadnego oparcia) oraz na rozwijaniu samodzielnej myśli politycznej i na zdobywaniu praw wyborczych w głoso-waniach powszechnych.
W wielu sekcjach związku wespół z kobietami pracują mężczyźni, któ-rzy zdołali już przeprowadzić w Izbie uchwalenie niejednego z zadań pracy kobiecej.
Smutnie natomiast przedstawia się działalność związku kobiet w Au-stro-Węgrzech. Delegatka p. Marianna Hemisch uskarża się na brak soli-darności między poszczególnymi stowarzyszeniami. Kobiety czeskie chcą pracować samodzielnie i niezależnie, większą jednak przeszkodę stanowi silna partia kobiet pracujących w duchu socjalno-chrześcijańskim. Ich działalność paraliżuje wszelką działalność związku, a stąd sprawy związku nader wolno się posuwają.
Nawet w zakresie praw wyborczych, które kobiety w Austrii otrzymały w roku 1849, dziś wciąż napotykane są trudności.
Duża nadzieja związku kobiet polega na zapowiedzianej rewizji ko-deksu cywilnego w nowej formie koko-deksu ma zajść duża reforma w para-grafach, dotyczących praw kobiet.
O związku węgierskim mówiła […] madziarka, panna Rozenberg. Związek węgierek bardzo młody – rozwija się jednak […]
Australia nadesłała aż trzy przedstawicielki: lady Aberdeen, miss Diak-leson i miss Sheriff Bain. Referat ich wywołuje zdumienie.
Australia, ta część świata za dziką, niecywilizowaną uchodząca, przed-stawiła dziś sprawę kobiet na poziomie bardzo wysokim.
Referaty delegatek Australii, odczytane po tylu innych, wykazują, że ko-biety australijskie są na wyjątkowo szczęśliwych prawach. Zdobyły wszel-kie prawa wyborcze i zupełna swobodę działania na równi z mężczyznami. W wielu miastach obowiązki inspektorów lekarskich spełniają kobiety. Dzięki związkom kobiecym powstały schroniska dla idiotów i dla niedo-łęgów, przytułki dla więźniów po odsiedzeniu kary. Kierownictwo w wielu tych zakładach humanitarnych spoczywa w rękach kobiet. W farmach odległych od miast, związek kobiet zakłada szpitale, biblioteki. Związek czuwa nad nimi stale i stale nowe zakłada.
W pojęciach moralnych kobiety australijskie bliskie są tego przewrotu, gdy idea zupełnej moralnej równości i odpowiedzialności i mężczyzn i ko-biet będzie prawem obowiązującym.
Moralność mężczyzn dziś wzrosła tam bardzo znacznie: jednocześnie praca kobiet wydała skuteczne bardzo owoce w walce z alkoholizmem, który zmniejszył się niepomiernie.
I z dumą mówiły o tym kobiety australijskie, odczuwając zawiść w oczach kobiet europejskich i amerykańskich.
Ostatnia zabrała głos p. Sewall20 w imieniu kobiet amerykańskich. Związek kobiet w Ameryce posiada dwa miliony członkiń i 309 tysięcy członków. A ci członkowie, którzy podają rękę kobietom w cywilizacyjnej pracy – to najdzielniejsi przedstawiciele narodu.
Tylko przy wspólnej pracy obu płci w zrozumieniu wspólnego interesu można dojść do celu bo celem najwyższym wszechświatowego związku ko-biet, jest wspólna praca obu płci dla podniesienia całej ludzkości.
NR 48
„Goniec Łódzki” 1904, nr 166,
piątek, dnia 4 (17) czerwca, s. 1–2
Kongres kobiet
W dalszym ciągu obrad na kongresie berlińskim dokonano wyborów do związku na następne pięciolecie.
Na przewodniczącą powołano lady Aberdeen (Anglia). Na zastępczy-nie przewodniczącej wybrane zostały: Maria Stritt (Niemcy), Anna Retzius (Szwecja) i Julia Siegfried (Francja). Skarbniczką związku została p. W. San-tor (Kanada), sekretarką Ogilwia Gordon (Szkocja), a protokulistką panna Marcina Kramer (Holandia).
Na godność honorowego prezesa związku powołano jednomyślnie p. May Wright Sewall (Ameryka).
Główny zarząd związku międzynarodowego postanowiono otworzyć w Bernie Szwajcarskim.
Następny zjazd międzynarodowy postanowiono odbyć w r. 1909 w Ka-nadzie.
Postanowiono w przyszłości grupować delegatki nie według krajów, ale według narodowości.
Na obradach sekcji kształcenia kobiet, jako matki, gospodyni domu i wychowawczyni dzieci, referowała panna Helena Lange. W ładnym swym przemówieniu p. Lange dowodzi, że kobieta powinna przede wszystkim myśleć o swoim powołaniu przyrodzonym jako żona i matka, a później winna gorliwie zająć się sprawą ogólno-społeczną.
Lady Aberdeen skreśliła rolę kobiety, jako matki i wychowawczyni społeczeństwa, utrzymując dalej, że błędem wielu stowarzyszonych jest dążność do zbyt gwałtownego osiągania zadań związku. Tylko przy pracy spokojnej, taktownej, rozumnej i nacechowanej miłością ku społeczeństwu można wszystkie cele przeprowadzić. Kobieta wina też bujając głową w ob-łokach, pamiętać o tym, by twardo stać na ziemi.
Pani Stela Gerhani (Berlin) miała do omówienia wdzięczny temat „Ma-cierzyństwa”. Mówiąc o tym naturalnym powołaniu kobiety, któremu musi ona oddać najlepszą część swego istnienia, mówczyni zbijała nieuzasad-nione twierdzenie, jakoby, kobieta pracująca dla społeczeństwa czy sztuki nie mogła być dobrą matką.
Przeciwnie, historia daje nam liczne przykłady, że macierzyństwo, ten powtórny chrzest kobiety, według orzeczenia George Sand21 w niczym nie przeszkadza samodzielnej pracy kobiety.
Wiadomo np. Jak dobrymi matkami były George Eliot22, pani de Staël23 i wiele innych.
Utyskuje jednak mówczyni na dzisiejsze wychowanie, które w niczym nie przygotowuje dziewcząt do ich przyszłego macierzyństwa.
P. Gordon żąda zakładania szkół specjalnych, gdzie by dziewczę mogło się wykształcić na przyszłą dobrą i rozumną matkę.
Ciekawe szczegóły podała p. Franklin (Anglia) o instytucji angiel-skiej „Wychowawczy związek rodziców” (The Parents National Education Union).
Celem związku jest pewne dopełnienie wykształcenia szkolnego dziew-cząt.
Związek ten mianowicie obznajmia młode dziewczęta z ich przyszłą rolą jako gospodyń i matek.
Bardzo oryginalne było przemówienie pani Henrietty Goldschmidt z Lipska.
Stare przykazanie „Czcij ojca twego i matkę twoją, by ci się dobrze działo w życiu” radzi mówczyni zamienić na inne względem rodziców „czcij dzieci twoje, by tobie dobrze w życiu było”. […]
21 George Sand, Amatine Aurore Luclle Dupin (1804–1876), francuska pisarka epoki romantyzmu.
22 George Eliot, Mary Ann Evans (1819–1880), czołowa angielska pisarka epoki wik-toriańskiej.
23 Madame de Staël, Anna-Louise Germalne Necker, baronowa de Staël (1766–1817), powieściopisarka i pblicystka francuska