• Nie Znaleziono Wyników

Kontakty polityczne i wspólne walki wyzwoleńcze

W dokumencie WE WŁOSZECHpoglądy, oceny, opinie (Stron 84-96)

POLSKO-WŁOSKICH (DO 1945 ROKU)

3. Kontakty polityczne i wspólne walki wyzwoleńcze

Polsko-włoskie kontakty natury politycznej to kolejny aspekt analizy wzajemnych wpływów tych dwóch krajów. Apogeum tych relacji przypada na okres walk naro-dowo-wyzwoleńczych w Europie, który w przypadku Włoch nosi nazwę Risorgi-mento („Zmartwychwstanie”) i dotyczy kilkudziesięciu lat walki o wyzwolenie się spod wpływów obcych mocarstw i zjednoczenie w jednym organizmie państwowym.

W Polsce łączy się to oczywiście z okresem zaborów, walkami i powstaniami Po-laków dążących do odzyskania niepodległości. Zanim jednak przejdę do bardziej szczegółowego opisu polsko-włoskich relacji w XIX wieku, wspomnę o niektórych epizodach z wcześniejszej historii obu państw, świadczących o istnieniu również w tym czasie kontaktów politycznych i dyplomatycznych.

Tadeusz Ulewicz w swojej pracy na temat związków polsko-włoskich w ciągu kilku epok, wspomina o wydarzeniach z historii Polski, które odbiły się echem także w Italii. Pozytywny ślad polskości pozostawiła w Italii np. królowa Jadwiga, któ-rej działalność opisywali w relacjach kronikarsko-dziennikarskich włoscy autorzy tamtej epoki. Była znana i doceniana przez papiestwo, o czym miały świadczyć ów-czesne pisma urzędowe wysłanników-legatów papieskich na ziemie polskie. W kro-nikach wenecjan pojawiały się natomiast pewne beletrystyczne wstawki na temat życia królowej Jadwigi. Czasy bitwy pod Grunwaldem i sława króla Jagiełły również znalazły miejsce we włoskim piśmiennictwie tamtego okresu131.

Wraz z nadejściem włoskiego humanizmu jego reprezentanci zaczęli coraz częś-ciej pojawiać się w Krakowie. Włosi działali w polskiej służbie dyplomatycznej:

zaufanym posłem króla Władysława Jagiełły w Rzymie był np. od 1419 roku medio-lańczyk Jacobus de Paravesino. Pojawiały się wtedy w Italii poglądy o politycznej niezależności Polski od Cesarstwa i o słusznych moralnie prawach króla wobec za-borczości Krzyżaków. Śmierć Władysława II pod Warną odbiła się również echem we

131 Zob. T. Ulewicz, Iter Romano-Italicum-Polonorum..., op.cit., s. 72 i n.

Geneza obrazu Polski i Polaków we Włoszech na tle historii kontaktów polsko-włoskich (do 1945 roku) 89

Włoszech: oceniano ją jako krucjatę, z punktu widzenia chrześcijańskiego i „humani-stycznego”. Legendę Władysława Warneńczyka wspomniał mediolańczyk Francesco Filelfo w swym dziele Vladislao Hungariae rei. Wychwalał w nim polskiego króla, wynosząc go nawet ponad Aleksandra Wielkiego132. Italia i Polska utrzymywały od czasów średniowiecznych kontakty dyplomatyczne. Jednym z popularnych szlaków podróżniczych okresu średniowiecza była trasa Kraków–Wiedeń–Villach–Wenecja –Rzym. Szlak ten wybierali w większości polscy ambasadorzy, którzy udawali się na ziemie włoskie133.

W czasach renesansu ożywione było wzajemne zainteresowanie sprawami po-litycznymi Polski i Republiki Weneckiej. Bardzo wiele mówiono o podobieństwie tych dwóch republik. Stabilny ustrój wenecki i wynikający z niego brak konfl iktów społecznych stawiano za wzór dla Polski i jednocześnie cel do osiągnięcia. Wenecki dyplomata Giovanni Correro pisał o tym poczuciu podobieństwa w 1574 roku:

Spośród wszystkich cudzoziemców największą skłonność do narodu włoskiego – w szcze-gólności zaś do wenecjan – wykazują Polacy. Dzieje się tak, ponieważ wydaje im się, że pomiędzy Polską a Wenecją istnieje podobieństwo, jeśli idzie o formę rządów – tu rzecz-pospolita, tam rzeczrzecz-pospolita, tu senat tam senat (…)134.

Wyrażenie „wydaje im się” świadczy o tym, że te podobieństwa były w pewnym sen-sie pewnym polskim wyobrażeniem, zbiorowym mitem. Wenecja była bardzo waż-nym punktem odniesienia w pismach politycznych polskiego renesansu. Jak pisze Lech Szczucki:

W stosunku do ustroju weneckiego zauważyć można bez trudu wyraźną tendencję ideali-zacyjną, charakterystyczną dla znacznej części zajmujących się owym ustrojem pisarzy.

W rządzie weneckim dopatrywano się bowiem (…) syntezy pierwiastka monarchicznego, arystokratycznego i demokratycznego, a więc ustroju, który w opinii licznych teoretyków polskich miał panować w szlacheckiej Rzeczpospolitej.

Niektórzy polscy pisarze polityczni, na przykład Łukasz Górnicki (absolwent uni-wersytetu padewskiego), proponowali wręcz przeszczepienie pewnych instytucji ustroju weneckiego na polski grunt135.

Na pierwszy plan tych wzajemnych kontaktów polsko-weneckich wysuwała się jednak kwestia obrony przed Turkami, których postrzegano jako wspólne zagrożenie.

Wenecja miała długoletnią tradycję walk z Turcją, a Polska defi niowana była w tym czasie jako przedmurze chrześcijaństwa (antemurale christanitatis), państwo mają-ce stawić opór niebezpieczeństwu nadciągająmają-cemu ku chrześcijańskiej Europie ze Wschodu. Tak więc to antytureckie nastawienie było głównym elementem łączącym świat polski z włoskim (weneckim).

Domenico Caccamo, w swoim artykule na temat postrzegania polskiej „Republiki Szlacheckiej” przez wenecjan, wymienia kilka podstawowych podobieństw między

132 Zob. więcej, ibidem, s. 84–85.

133 Ibidem. O podróżach do Włoch polskich dyplomatów w średniowieczu pisze szczegółowiej P. Wró-bel, I viaggi diplomatici polacchi in Italia negli anni 1467–1492 [w:] D. Quirini-Popławska (red.), op.cit.

134 L. Szczucki, op.cit., s. 44.

135 Ibidem, s. 45.

dwoma obszarami, na które zwracano wtedy uwagę: zarówno Wenecja, jak i Polska nie poddały się postępującemu w Europie absolutyzmowi, wprowadziły przywileje dla mniejszości oraz zasadę elekcyjności, przełamały reżim arystokracji. Wszystko to pozytywnie oceniali włoscy politycy o ukierunkowaniu parlamentarystycznym i republikańskim136. Przyjaźń z Polską była zalecana z przyczyn ideologicznych i przez wzgląd na zbieżność interesów państwowych: nie tylko wspomnianą już wro-gość do Turków, lecz także napięcia ukierunkowane przeciwko Habsburgom oraz chłód w stosunku do Hiszpanii. Z tych oto powodów na polu stosunków międzyna-rodowych pojawiła się solidarność polsko-wenecka. Kiedy w latach 80. XVI wieku nadeszła konieczność obrony przed Imperium Osmańskim, zjawiła się jednocześ-nie włoska propozycja sprzymierzenia się ze Stefanem Batorym, który rozpoczynał przygotowania do wojny z Turcją137. Jak wspomniałam wcześniej, zwycięstwo Jana III Sobieskiego nad Turkami pod Wiedniem wzbudziło entuzjazm w Italii. Pojawiały się jednak również opinie podważające sukces polskiego króla. Komentowano kry-tycznie przebieg bitwy, twierdząc, że jej ostateczny wynik zależał bardziej od błędów popełnionych przez stronę turecką niż od potęgi polskiego wojska138.

Na początku XVIII wieku przebywał przez kilka lat w Polsce wspomniany już Daniele Dolfi n, ambasador wenecki. Warto się przyjrzeć jego wrażeniom z pobytu w państwie polskim, jeszcze przed ostatecznym kryzysem zakończonym rozbiorami.

Wizja Polski według Dolfi na nie była utrzymana w pozytywnym tonie. Wszystko w tym kraju jawiło mu się jako dalekie i obce. Pisał o Polsce jako o „kraju odle-głym i odseparowanym od naszych [włoskich – K.G.] obyczajów” i „gdyby nie był on uświęcony przez religię, mógłby wręcz uchodzić za kraj barbarzyński”. Państwo polskie to „królestwo, w którym zasiada na tronie nieporządek i zamieszanie”. Kraj jest owszem rozległy, ale „brakuje rąk do pracy, widać opuszczone miejscowości, upadające fabryki, zaniedbane wsie, ludzi zdesperowanych i bezsilnych”. Co jeszcze zadziwiło włoskiego obserwatora? Niekulturalne obyczaje, z wyjątkiem ludzi, którzy działają na dworze lub nabrali ogłady za granicą. Zauważył też niewielki ruch, rzad-kość oddawania się studiom, całkowite zaniedbanie sztuki wojennej139.

Pozostając przy relacjach Polski i Republiki Weneckiej, warto jeszcze wspomnieć o nastawieniu weneckiej opinii publicznej wobec kolejnych rozbiorów Polski. Pań-stwo polskie służyło jako negatywny przykład republiki zdemoralizowanej i zepsutej przez wewnętrzne spory i anarchię. Pojawił się strach, że rozbiory Polski mogłyby stać się swego rodzaju precedensem historycznym służącym największym wówczas potęgom europejskim, a szczególnie Austrii, do przeprowadzenia analogicznych działań wobec innych krajów140. Zaczęto się obawiać, czy Republiki Weneckiej nie spotka los Polski. Rozbiory były przestrogą dla weneckich senatorów, aby nie

po-136 Zob. D. Caccamo, La „Repubblica Nobiliare” nella prospettiva di Venezia, op.cit., s. 121.

137 Zob. więcej, ibidem, s. 140.

138 Zob. Ibidem, s. 145. We Włoszech działa ośrodek naukowy Centro Studi sull’Età dei Sobieski e della Polonia moderna, kierowany przez profesora Gaetano Platania z Università della Tuscia w Viterbo, wydający wiele publikacji dotyczących Polski epoki Sobieskich.

139 Zob. D. Caccamo, La „Repubblica Nobiliare” nella prospettiva di Venezia, op.cit., s. 137.

140 P. Preto, Venezia e le spartizioni della Polonia [w:] V. Branca, S. Graciotti (red.), op.cit., s. 62.

Geneza obrazu Polski i Polaków we Włoszech na tle historii kontaktów polsko-włoskich (do 1945 roku) 91

zwolili, żeby wziął u nich górę „zawrotny duch niezgody”, i aby pamiętali okrutny los, jaki spotkał „królewską republikę polską”. Wewnętrzne waśnie w Polsce, źródło wszelkiego zła, zwłaszcza w wypowiedziach konserwatywnych włoskich senatorów, stały się niemal przysłowiowe141. Niewiele było wówczas współczucia dla Polaków ze strony wenecjan. Pojawiały się raczej komentarze, że Polacy, skłóceni między sobą, sami sobie na taki los zasłużyli. Republika Wenecka śledziła wydarzenia w Pol-sce w sposób neutralny, wręcz obojętny. Pierwszy rozbiór Polski wzbudzał jeszcze co prawda żal lub oburzenie, ale w kolejnych latach nastawienie Włochów było coraz bardziej krytyczne lub co najwyżej obojętne. Powstanie kościuszkowskie i następu-jący po nim trzeci rozbiór Polski nie wzruszyły włoskich obserwatorów. Po insu-rekcji kościuszkowskiej Wenecja stała się centrum polskiej emigracji, gdzie Polacy planowali utworzenie polskiego legionu i założyli Polski Komitet Emigracyjny. Nie został on jednak uznany przez środowisko Paryża142.

Osiemnastowieczny włoski literat i podróżnik Giacomo Casanova (postać chyba bardziej kojarzona z awanturniczym życiem i licznymi podbojami miłosnymi) nakreś -lił w jednym ze swoich licznych dzieł wizerunek ówczesnej Polski. Dzieje niepo-kojów w Polsce (Istoria delle turbolenze della Polonia), wydane w 1774 roku, dają

„obraz Polski szarpanej nieuleczalnymi waśniami. Polski osaczonej zarówno przez szlachtę bogatą i nadużywającą władzy, jak i biedną i arogancką; przygnębionej mi-lionami chłopskich niewolników, niezdolnej zreformować konstytucję i zapewnić porządku w państwie”143. Wenecka opinia publiczna dystansuje się zdecydowanie od spraw polskich, pojawiają się co prawda czasem akcenty pozytywne na temat umiło-wania wolności u Polaków, ale prognozuje się całkowite rozczłonkowanie państwa i „unicestwienie Polski”144.

Wraz z utratą przez Polskę niepodległości i upadkiem państwa polskiego w 1795 roku zmienia się diametralnie charakter związków polsko-włoskich. Do Włoch nie wyjeżdżają już studenci, uczeni czy mecenasi sztuk, ale emigranci polityczni, kon-spiracyjni emisariusze albo rewolucjoniści. Szukają oni oparcia w ruchach wyzwo-leńczych działających wtedy w Europie. Jak pisze Biliński,

odtąd już nie uniwersytety i zamki będą gościć wychodźcę polskiego, ale będą na niego czekać pola bitew i namioty wojenne. Dawne kaplice magnatów pozostawią miejsce na dźwięk trąb. Rozpoczyna się trudny żywot żołnierza-pielgrzyma. Zaczyna się okres bra-terstwa broni i krwi, i ideałów, okres rewolucji i powstań wyzwoleńczych145.

Włochy i Polska zjednoczyły się na ponad pół wieku we wspólnych walkach. Wpły-nął na to z pewnością paralelizm sytuacji społeczno-politycznej. Oba kraje miały wtedy wspólnego wroga – Austrię. Badacze polsko-włoskich relacji w tamtej epoce

141 Zob. Ibidem, s. 74–75.

142 Zob. Ibidem, s. 80.

143 Ibidem, s. 64.

144 Zob. Ibidem, s. 82.

145 B. Biliński, Fratellanza di idee nel Risorgimento e le guerre polacche di indipendenza, op.cit., s. 13.

zwracają uwagę na zgodność celów, jednomyślność, a także pewnego rodzaju podo-bieństwo charakterów Polaków i Włochów146.

Można by przypuszczać, że ta romantyczna wizja wspólnoty dziejów i walk o „wolność waszą i naszą” tkwi przede wszystkim w mentalności polskiej. W czasie prowadzonych badań wielu z moich rozmówców podkreślało, że dziewiętnastowiecz-ny mit jedności polsko-włoskiej kultywują jedynie Polacy i może niektórzy z histo-ryków i pasjonatów kochających polską kulturę. Wzajemne odniesienia w hymnach narodowych147 nie są przeciętnym Włochom znane. Nie ma w świadomości zbioro-wej współczesnych Włochów odniesień do historycznej przeszłości łączącej oba kra-je. Na podtrzymywaniu wizji włosko-polskiej jedności zależy chyba głównie nam, Polakom. Niektórzy moi rozmówcy z nutą ironii stwierdzali, że wpisuje się to dobrze w polskie romantyczno-martyrologiczne i nostalgiczne usposobienie.

Powstanie Legionów Polskich we Włoszech, zwanych Legionami Dąbrowskiego, było ważnym epizodem w historii polsko-włoskich kontaktów. Ich działania mia-ły dużą wagę dla rozwoju walk niepodległościowych w tamtej epoce. I nie było to jedynie znaczenie symboliczne. Legiony Polskie we Włoszech zostały utworzone za zgodą Napoleona przez generała Henryka Dąbrowskiego na mocy układu z pro-wizorycznym rządem Republiki Lombardzkiej, w styczniu 1797 roku. Konwencja zastrzegała dla oddziałów polskich nazwę „Legionów Polskich posiłkujących Lom-bardię”, określała wygląd mundurów, znaków wojskowych i organizacyjnych – zbli-żonych do polskich, ale z elementami lombardzkimi. Symbolem legionistów była kokarda rewolucji francuskiej i fl aga włoska. Głównym sloganem było natomiast zdanie: „Wolni ludzie są braćmi”148. W skład Legionów Polskich wchodzili głów-nie jeńcy polscy, pochodzących z armii austriackiej. Po kilku miesiącach tworzenia legiony obejmowały już 7 tysięcy żołnierzy. Umożliwiło to utworzenie dwóch legii (pułków piechoty), a następnie w 1798 roku – batalionu artylerii i pułku jazdy. Le-giony Polskie walczyły z wojskami austriackimi, neapolitańskimi i rosyjskimi, naj-częściej używane jednak były do tłumienia antyfrancuskich powstań chłopów wło-skich149. W 1797 roku, kiedy wybuchło powstanie w Weronie, zostało ono bezlitośnie stłumione przez Francuzów i wspomagającą ich właśnie Legię Polską150.

Legiony Polskie uczestniczyły w zajęciu Państwa Kościelnego i przekształceniu go w Republikę Rzymską. Niewielka grupa ofi cerów polskich i ochotników walczyła przy Bonapartem w wyprawie egipskiej. W walce z Królestwem Neapolu atak pierw-szej legii, dowodzonej przez generała Kniaziewicza, w decydującej bitwie pod Cività Castellana (5 XII 1798) przesądził o zwycięstwie Francuzów. Po pokoju francusko--austriackim w Lunéville w 1801 część legionistów, między innymi generał

Knia-146 Zob. Ibidem, s. 13.

147 W jednej ze zwrotek włoskiego hymnu znajduje się odniesienie do Polski, a dokładniej do „polskiej krwi”. Già l’Aquila d’Austria/ Le penne ha perdute./ Il sangue d’Italia,/ Il sangue Polacco,/ Bevé, col cosacco,/ Ma il cor le bruciò. W tłumaczeniu: Już Austriacki orzeł stracił swe pióra/ Krew włoską/ Krew polską/ pił wraz z Kozakiem/ Lecz wypaliła mu serce, http://pl.wikipedia.org/wiki/Hymn_W%C5%82och.

148 B. Biliński, op.cit., s. 13 oraz http://pl.wikipedia.org/wiki/Legiony_Polskie_we_W%C5%82oszech.

149 Wielka internetowa encyklopedia multimedialna, http://wiem.onet.pl/wiem/003e85.html.

150 Zob. szerzej J.A. Gierowski, Historia Włoch, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław–War-szawa–Kraków 1985, s. 360.

Geneza obrazu Polski i Polaków we Włoszech na tle historii kontaktów polsko-włoskich (do 1945 roku) 93

ziewicz, zrozumiała, że Napoleon nie pomoże w odzyskaniu niepodległości Polski i opuściła Legiony Polskie. Wraz z upadkiem mitu Napoleona wygasała powoli dzia-łalność legionu, którego resztki rozproszyły się w walkach na San Domingo. Przez Legiony Polskie przeszło około 21 tysięcy Polaków. Ich pieśń, Mazurek Dąbrowskie-go, stała się hymnem narodowym Polski, a ich dzieje – tematem powieści Stefana Żeromskiego Popioły151.

Tak więc Legiony Polskie, utworzone z nadzieją walki o wolność ojczyzny, mu-siały zostać w Italii, gdzie używano ich do utrzymywania porządku i uciszania za-mieszek. Zamiast przeciwstawiać się zaborcom w ojczyźnie, zaprowadzali pokój na włoskich wsiach, rozwiązując konfl ikty między chłopami a rodzącą się burżuazją152. Pamiętniki legionistów, w których opisali swoje doświadczenia z czasów działalno-ści Legionu Polskiego na terenach włoskich, posłużyły badaczom jako cenne źródło informacji m.in. na temat ówczesnych stosunków polskich żołnierzy i miejscowej ludności włoskiej. Można się z nich np. dowiedzieć, że legioniści starali się utrzy-mywać dystans do ludności, aby emocje nie utrudniały im wykonywania rozkazów i jednocześnie ignorowali udział w wojnie włoskiego ludu, broniącego się przed fran-cuskim najeźdźcą. Miejscowi Włosi postrzegali Polaków jako obcych, nie żywili do nich sympatii, ale wzbudzały u nich podziw i zainteresowanie „egzotyka polskiej for-macji”: odmienne mundury i obyczaje153. Warto jeszcze może wspomnieć, że Legio-ny Dąbrowskiego niesłusznie uważane są za pierwsze polskie oddziały wojskowe we Włoszech. Pierwsze oddziały Polaków pojawiły się w Italii już w roku 1000 (sic!), a była to kawaleria króla Chrobrego. Do czasów panowania Kazimierza Wielkiego można mówić o czterokrotnej obecności polskich żołnierzy we Włoszech154.

Sytuacja Italii okresu Risorgimenta, dążącej do wyzwolenia swoich terytoriów spod obcych wpływów i zjednoczenia ziem w jednym państwie, przejawiała wiele podobieństw do polskich ruchów narodowowyzwoleńczych tamtego okresu. Sprawa wyzwolenia narodów słowiańskich, z Polską na czele, interesowała różnych włoskich działaczy epoki Risorgimenta, jednak swą najwyraźniejszą formę przybrała chyba w działalności Giuseppe Mazziniego. W XIX wieku na czele wspólnych polsko--włoskich ruchów wyzwoleńczych stanęli dwaj przewodnicy ideologiczni: Joachim Lelewel i właśnie Giuseppe Mazzini. Komitet Narodowy Polski, powstały w Paryżu w 1832 roku pod wodzą Lelewela, wystosował apel do narodu włoskiego, podkreśla-jąc wspólnotę losów i konieczność wspólnych działań z Włochami. Apel ten został przez Mazziniego wydrukowany w czasopiśmie „Giovine Italia”. Giuseppe Mazzini napisał w odpowiedzi list, proponując Lelewelowi współdziałanie w walce z Austrią.

Stwierdził w nim, że „teraz już nic nie może rozerwać więzi, które powstały mię-dzy Polską a Włochami; kraj, który pierwszy się podźwignie, wyciągnie ramiona do

151 B. Biliński, op.cit., s. 13–14 oraz Encyklopedia popularna, PWN, Warszawa 1992.

152 B. Biliński, Intorno alla genesi della „Mazurka Dabrowski”, inno nazionale polacco, nata a Reggio Emilia nel 1797 [w:] V. Branca, S. Graciotti, op.cit., s. 7–8.

153 M. Kucharski, D. Nawrot, Legiony polskie we Włoszech w pamiętnikach legionistów [w:] W. Ślad-kowski, Z epoki Legionów i Mazurka Dąbrowskiego (red.), Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie--Skłodowskiej, Lublin 2000, s. 96.

154 T. Ulewicz, Tre episodi dei più antichi legami culturali polacco-italiani, op.cit., s. 328.

drugiego”155. Mazzini wysoko oceniał strategiczne posunięcia polskich ruchów re-wolucyjnych; stwierdził, że Polska i Włochy podtrzymują dwa bieguny osi łączącej Bałtyk z Adriatykiem. W 1834 napisał w liście do króla włoskiego Karola Alberta:

„Polacy, panie, pokazali światu potęgę, z jaką walczy naród o swoje polityczne istnie-nie i wolność”156.

Rok 1848 przyniósł kolejną polską inicjatywę militarną. Przybyły do Rzymu Adam Mickiewicz, idąc w ślady Henryka Dąbrowskiego i czerpiąc inspirację z myśli Giuseppe Mazziniego, utworzył po raz kolejny polski legion, nazwany Legionem Mi-ckiewicza. W tym samym roku prowizoryczny rząd Lombardii, podczas powstania w Mediolanie (le Cinque giornate di Milano) wystąpił z apelem do polskich legioni-stów: „Szlachetni Polacy, bracia nasi w przeciwnościach losu i w nadziei: przyjdźcie walczyć przeciwko wspólnemu wrogowi; każdy cios, który zadacie wrogowi, będzie także dla was obietnicą ocalenia”157. Mickiewicz, nie uzyskawszy poparcia papieża dla idei wyzwolenia, udał się na północ Włoch. Osiągnąwszy liczbę kilkuset żoł-nierzy, Legion, zwany też Zastępem Polskim prowadził tam w 1848 roku kampanię przeciwko Austriakom po stronie Lombardczyków. Walczył również w Piemoncie.

Kiedy Mazzini ogłosił w Rzymie powstanie Republiki Rzymskiej i tym samym ko-niec władzy papiestwa, Mickiewicz zaoferował mu swoje wsparcie. Na łamach „Try-buny Ludów” bronił interesów włoskich przeciwko Francuzom, którzy przysłali na po-moc papieżowi swoje oddziały. Polscy legioniści walczyli więc przeciwko oddziałom francuskim, co było swoistym „tragicznym paradoksem”158, zważywszy, że właśnie we Francji osiedliła się większość polskiej emigracji politycznej tamtego okresu. Podob-nie jak Legiony Dąbrowskiego rówPodob-nież Legion Mickiewicza Podob-nie doczekał obiecanego w hymnie marszu „z ziemi włoskiej do Polski”. Pozostali żołnierze tworzący legion Mickiewicza przenieśli się do Grecji i tam rozproszyli, bez sukcesów159.

Na fasadzie jednego z domów w Rzymie, przy via del Pozzetto, gdzie podpisany został Skład zasad, program Legionu Mickiewicza, znajduje się po dziś dzień kamień z podobizną Mickiewicza. Upamiętnia polskich żołnierzy, którzy przyszli z pomocą Italii. W muzeum na Campidoglio stoi popiersie poety, założyciela Legionu. W la-tach 1848–1849 wybuchało na terenie Włoch wiele ruchów powstańczych. Również na Sycylii walczono o zjednoczenie, a w starciach tych wsławił się Polak – Ludwik Mierosławski. Został potem obciążony zarzutami w sprawie kapitulacji Catanii, gdzie był dowodzącym160.

155 „Ormai nulla può spezzare i rapporti che si sono formati tra la Polonia e l’Italia; la prima che si solleverà tenderà le braccia all’altra”, zob. B. Biliński, Fratellanza di idee..., op.cit., s. 15.

156 B. Biliński, Fratellanza di idee nel Risorgimento..., op.cit., s. 15–16.

157 Ibidem, s. 17.

158 Ibidem, s. 19.

159 Por. S. Kalembka, Wielka Emigracja 1831–1863, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2003, s. 312 oraz B. Biliński, Fratellnza di idee..., op.cit., s. 17–19.

160 Zob. B. Biliński, Fratellanza di idee..., op.cit., s. 20. O generale Mierosławskim pisze też Krzy-sztof Żaboklicki, Il generale Ludwik Mierosławski, difensore di Catania nel 1849 [w:] K. Żaboklicki, Tra l’Italia e la Polonia..., op.cit.

Geneza obrazu Polski i Polaków we Włoszech na tle historii kontaktów polsko-włoskich (do 1945 roku) 95

Wodzowie włoskiego Risorgimenta wspierali polskie dążenia do niepodległości, okazując uznanie dla „wojennego zapału polskiego żołnierza”161. Zwłaszcza Garibal-di przedstawiał się jako zdecydowany orędownik Polski. W jego oddziałach, podczas Spedizione dei Mille na Sycylii, jak też w czasie walk pod Neapolem, walczyło wielu

Wodzowie włoskiego Risorgimenta wspierali polskie dążenia do niepodległości, okazując uznanie dla „wojennego zapału polskiego żołnierza”161. Zwłaszcza Garibal-di przedstawiał się jako zdecydowany orędownik Polski. W jego oddziałach, podczas Spedizione dei Mille na Sycylii, jak też w czasie walk pod Neapolem, walczyło wielu

W dokumencie WE WŁOSZECHpoglądy, oceny, opinie (Stron 84-96)