• Nie Znaleziono Wyników

Kultura polska we Włoszech

W dokumencie WE WŁOSZECHpoglądy, oceny, opinie (Stron 146-158)

Postać papieża Jana Pawła II a obraz Polski i Polaków we Włoszech

7. Kultura polska we Włoszech

Jednym z elementów obrazu Polski i Polaków we Włoszech jest polska kultura95. Jej rozpowszechnianiem i przybliżaniem zajmują się różnego rodzaju instytucje. Dzia-łalność promocyjną prowadzą nie tylko ofi cjalne urzędy państwowe, ale także stowa-rzyszenia i organizacje polsko-włoskie lub polonijne czy lokalne parafi e96. Do rozpo-wszechniania informacji na temat polskiej kultury przyczyniają się również niektóre ośrodki uniwersyteckie i badawcze, zajmujące się problematyką polską, czy ogólniej – sprawami Europy Wschodniej (np. instytuty slawistyki, centra badawcze analizu-jące problemy migracji, integracji społecznej, wielokulturowości, a także niektóre biblioteki oferujące literaturę polską w oryginale i w tłumaczeniu na język włoski).

95 Przeprowadzając wywiady z ekspertami, starałam się uzyskać odpowiedzi na następujące pytania:

– Jaki jest stopień znajomości polskiej kultury we Włoszech (szeroko pojętej, to znaczy obejmującej wytwory tzw. kultury wysokiej oraz kultury popularnej)?

– Który z jej obszarów jest najbardziej eksponowany i który wzbudza największe zainteresowanie Wło-chów?

– Który ma największe szanse na zdobycie uwagi włoskich odbiorców?

– Czym wyróżnia się polska kultura na tle oferty kulturalnej innych krajów we Włoszech?

– Jakie instytucje zajmują się promowaniem polskiej kultury we Włoszech i jak oceniana jest ich dzia-łalność?

– Jak prezentowana jest polska kultura we włoskich mediach? W którym okresie polska kultura była najbardziej widoczna we Włoszech i z jakiego powodu?

– Jakie są podstawowe różnice w promowaniu polskiej kultury w czasach komunizmu i współcześnie?

Jakie są główne problemy, bariery, które utrudniają rozpowszechnianie polskiej kultury we Włoszech?

Nie na wszystkie powyższe zagadnienia moi rozmówcy odpowiedzieli w wyczerpujący sposób, niektóre sprawiały im kłopot. Informacje i opinie, które wydały mi się interesujące, zamieszczam w tym fragmencie.

96 W czasie wywiadu ksiądz AD, działający w polskiej parafi i w Ostii, opowiadał mi o swoich planach otwarcia tam ośrodka kulturalnego, który z pomocą miejscowych Polaków rozwijałby kontakty polsko--włoskie, organizował wystawy, wymiany kulturalne etc. (AD).

152 Obraz Polski i Polaków we Włoszech. Poglądy, oceny, opinie

Ogromną rolę odgrywają oczywiście mass media. Głównymi instytucjami odpowie-dzialnymi za promocję polskiej kultury, sztuki i nauki we Włoszech są: działający z ramienia Ambasady RP w Rzymie Instytut Polski oraz Rzymska Stacja Polskiej Akademii Nauk.

Accademia Polacca delle Scienze (rzymski oddział PAN) jest instytucją dbającą o promowanie polskiej nauki we Włoszech. Organizuje konferencje, odczyty, pro-mocje książek. Przyjeżdżają na nie przede wszystkim polscy naukowcy. Pracownik Rzymskiej Stacji PAN mówi o wynikającej z tego podwójnej korzyści:

EJ: „Nam zależy, żeby promować to, co oni robią, a im wizyty w Rzymie też są przydatne z różnych powodów: żeby coś zobaczyć, popracować w bibliotekach Rzymu…”.

Często teksty referatów Polaków przekazywane są do publikacji we Włoszech.

W ten sposób akademia dba o rozgłos odkryć. Celem jest pokazanie Włochom, czym zajmuje się polska nauka. Zapraszani są także Włosi, których praca związana jest w jakiś sposób z Polską. Prezentacje, odczyty etc. są skierowane głównie do pub-liczności lokalnej, dlatego odbywają się albo po włosku, albo w języku angielskim97. Rzymską Stację PAN odwiedzają zarówno Polacy, jak i Włosi w różnym wieku. Z bi-blioteki PAN często korzystają ludzie młodzi, studenci poszukujący materiałów na temat polskiej historii i kultury oraz relacji polsko-włoskich. Podstawowym proble-mem akademii jest wyróżnienie swojej propozycji spośród bogatej oferty tego typu instytucji działających we włoskiej stolicy.

EJ: kłopot w Rzymie polega na tym, że jest szalona konkurencja. Imprezy organizo-wane są jednocześnie w różnych miejscach; tych instytucji międzynarodowych, różnych krajów, jest kilka. (…) I tutaj często bywają kłopoty, co wybrać. L’embarras du choix.

Instytut Polski w Rzymie, istniejący od 1992 roku, ma siedzibę w pięknej kamie-nicy przy via Colonna, niedaleko centrum Rzymu. Spełnia funkcję Departamentu Kultury Ambasady RP we Włoszech. Jego dyrektor jest jednocześnie radcą kultu-ralnym ambasady. Podstawowym zadaniem IP jest szerzenie polskiej kultury i nauki języka polskiego we Włoszech. Instytut dysponuje dobrze zaopatrzoną biblioteką i wideoteką, salą na 180 miejsc z wyposażeniem do tłumaczeń symultanicznych oraz obszerną przestrzenią mającą funkcję galerii, gdzie co jakiś czas wystawiane są prace polskich artystów. IP organizuje pokazy fi lmowe, spektakle teatralne, spotkania au-torskie, promocje książek, debaty, seminaria, koncerty itp. Współpracuje z wieloma instytucjami kulturalnymi na terenie całych Włoch, często patronuje imprezom kul-turalnym poświęconym Polsce.

Jaka jest pozycja kultury polskiej we Włoszech, jej znajomość? Czy możemy konkurować np. z kulturą niemiecką, francuską lub angielską? Zdaniem jednej z eks-pertek, nie można absolutnie porównać statusu polskiej kultury ze statusem, „wi-dzialnością”, rozpoznawalnością kultury Niemiec, Anglii czy Francji – krajów, które zawsze były we Włoszech obecne. Były czasy, kiedy Polacy bardziej zaznaczali

swo-97 Pewne przedsięwzięcia kulturalne akademia organizuje wspólnie z Instytutem Polskim, który w przypadku niektórych imprez – np. pokazów fi lmowych – ma lepsze możliwości techniczne, odpowiednie wyposażenie do tłumaczeń symultanicznych itp.

ją obecność kulturalną we Włoszech, np. w epoce Grand Tour, kiedy wojaże Francu-zów i Polaków oraz ich kontakty z Włochami były porównywalne. Łączeniem kultu-ry polskiej z kulturą włoską i antyczną zajmowali się np. akultu-rystokraci-podróżnicy: Jan Potocki i Stanisław Kostka Potocki. Postaci takie jak te, którym akademia poświęca co jakiś czas swoje sesje naukowe, przynależą jednak do poprzednich epok. Dzisiaj sytuacja polskiej kultury we Włoszech nieco się pogorszyła (EJ).

7.1. Działalność Instytutu Polskiego w opiniach ekspertów

Instytut Polski jest instytucją działającą z ramienia Ambasady RP. Spodziewałam się więc, że jego ocena przez pracownika Biura Prasowego Ambasady będzie pozytywna:

AS: Z naszego punktu widzenia [działalność IP] jest bardzo dobra. Jeśli wziąć pod uwagę skromniejsze środki, którymi my dysponujemy w odniesieniu do instytutów takich krajów jak Austria, Niemcy…, to praktycznie rezultaty są dobre. W mediach jest to opisy-wane, widziane. Te festiwale, które są organizoopisy-wane, np. Corso Polonia98 w październiku każdego roku… Dużo się pisze i to przyciąga naprawdę dużą publikę. Na przykład retro-spektywy fi lmów Zanussiego czy Kieślowskiego.

Istituto Polacco, główna polska placówka kulturalna we Włoszech, jest instytucją bardzo prężną, posiadającą bogatą ofertę wydarzeń kulturalnych skierowanych do włoskiego odbiorcy. Każdego tygodnia jako członek grupy mailingowej otrzymuję kilka zaproszeń na koncerty, wystawy, recitale, spotkania autorskie, promocje ksią-żek, pokazy fi lmowe itp. Wszystkie te przedsięwzięcia dotyczą świata polskiej kul-tury i sztuki. Inicjatywy podejmowane przez IP obejmują zarówno dzieła i twórców należących do klasyki, jak i wytwory kultury oraz sztuki współczesnej. Promuje się artystów, pisarzy, intelektualistów renomowanych, o cenionych osiągnięciach, ale także tych nowo wschodzących, którzy dopiero zaczynają swoją karierę. Co jakiś czas instytut zaprasza znane osobistości, które kojarzą się we Włoszech z przełomo-wymi dla Polski wydarzeniami politycznymi. Wypowiedź AS pozytywnie oceniająca funkcjonowanie IP nie była więc chyba jedynie autopromocyjną wypowiedzią pol-skiego dyplomaty działającego w Rzymie.

Patrząc na ogromną konkurencję różnych innych instytutów kultury w Rzymie, nasuwa się refl eksja, że wzbudzenie zainteresowania Włochów polską ofertą kul-turalną musi być przedsięwzięciem trudnym i wymagającym ogromnego nakładu pracy. Trzeba umieć dotrzeć do ludzi, zaprezentować się, zachęcić. Kultura polska w porównaniu z niemiecką, francuską czy angielską, jest niewątpliwie „niszowa”.

Jednocześnie nie jest tak egzotyczna, jak np. kultury państw afrykańskich, latynoa-merykańskich lub kultura indyjska, które znajdują sobie wielu zwolenników we Wło-szech. Ale wysoki poziom i różnorodność przedsięwzięć organizowanych przez IP powoduje, że udaje się pozyskiwać odbiorców. Dziennikarka TVP tak opisuje pracę Instytutu:

98 Każdej jesieni od 2002 roku w Rzymie organizowany jest festiwal kultury polskiej. W 2009 roku festiwal „Corso Polonia” trwał ponad miesiąc.

154 Obraz Polski i Polaków we Włoszech. Poglądy, oceny, opinie

UR: To są działania krok po kroku, tu nie przychodzą tłumy… Ktoś mówi: powiedz, ile ludzi obejrzało tego Kieślowskiego? Mówię: Słuchajcie, obejrzało bardzo mało, ale jakość tych ludzi jest taka, że potem będzie to procentowało.

Bywalcy Instytutu Polskiego to wąska elitarna grupa. Większość ekspertów wy-raziła przekonanie, że imprezy promujące polską kulturę są hermetyczne. Bierze w nich udział wąskie grono sympatyków, zwykle stałych bywalców, którzy śledzą na bieżąco działalność IP. Jest to środowisko „bardzo intelektualne” (WKD). Są wier-nymi odbiorcami i niewątpliwie przekazują dalej opinie o dobrym poziomie polskich inicjatyw kulturalnych. Jest to jednak bardzo niewielka grupa, więc ich działalność na rzecz promocji Instytutu ma raczej ograniczony zasięg. Polscy korespondenci różnych mediów od lat mieszkający w Rzymie oceniają działalność IP dość pozy-tywnie. Ich zdaniem, instytutowi udało się dotrzeć do włoskich mediów. W gazetach pojawiają się informacje o tym, że ma się odbyć jakaś polska impreza kulturalna. Są to jednak zwykle krótkie wzmianki, natomiast nie ma recenzji z tych wydarzeń kul-turalnych. Dziennikarze włoscy nie opisują, nie komentują zorganizowanych przez IP przedsięwzięć post factum.

ML: Jedyną taką głośną sprawą… (to było śmieszne zresztą, papież nasz jeszcze żył, katolicki naród…), to kiedy była w instytucie wystawa o diable. Wtedy „Repubblica”

pisała (…), dwie bite strony były o diable. Polski diabeł, Boruta, i te wszystkie [inne], cała masa… I to był szum. No więc nawet mi wtedy mówił szef instytutu, że źle to było widziane za Spiżową Bramą, że właśnie Polacy (…) zorganizowali wystawę o diable. I to było bardzo interesujące.

Wystawa o diable zorganizowana przez „polskich katolików” w Rzymie, pod ok-nami Watykanu – przyciągnęła więc uwagę mediów. ML zwraca jednak uwagę na niszowość polskiej kultury we Włoszech. Jego zdaniem, w dalszym ciągu nie ma imprez, które by mogły istnieć samoistnie, poza murami i patronatem Instytutu Pol-skiego czy innych polskich instytucji. Oznaką „emancypacji” np. polPol-skiego kina we Włoszech, uniezależnienia się od instytucji kulturalnych, byłoby włączenie polskich fi lmów do programów włoskich kin. To się niestety nie zdarza. Eksperci tłumaczą, że zagraniczne „ambitne” fi lmy mają dość małe szanse przebicia się do szerszego obiegu. Filmy niekomercyjne, bardziej „wymagające”, wyświetlane są w kinach stu-dyjnych, autorskich, tzw. cinema da laboratorio.

To, że Instytut Polski podejmuje bardzo wiele inicjatyw i organizuje mnóstwo przedsięwzięć kulturalnych, pozostaje poza wszelką wątpliwością. Wystarczy wejść na stronę internetową instytutu www.istitutopolacco.it i zapoznać się z jego bogatą ofertą. Publicysta i szef Działu Kulturalnego tygodnika „Espresso”, WG, uważa, że zarówno podczas kadencji poprzednich władz, jak i obecnie Instytut Polski to jeden z najlepszych instytutów kultury istniejących w Rzymie. To „jeden z nielicznych instytutów, które nie proponują kultury klasycznej, tylko opowiadają o nowych for-mach języka i twórczości” (WG). Publicysta pozytywnie wypowiada się o IP, jako o instytucji, która „coś daje elitom”. Wyselekcjonowane, elitarne propozycje kultural-ne „z wyższej półki” są więc w ujęciu WG dużym atutem Instytutu Polskiego. Jednak to, co jednym jawi się jako atut, inni uważają za mankament. Wielu ekspertów uznało

tę elitarność i swego rodzaju hermetyczność za ujemną stronę działalności instytutu.

Pojawiły się opinie, że aby rzeczywiście dotrzeć z kulturą polską do szerszego grona odbiorców we Włoszech, należałoby może pomyśleć o wprowadzeniu do jego oferty także elementów kultury popularnej, masowej (AB-S). Organizacja dużego koncertu znanej polskiej grupy rockowej, takiej jak np. „Perfect”, mogłaby przyciągnąć liczną publiczność złożoną zarówno z Polaków mieszkających we Włoszech, jak i z samych Włochów (GR). Duchowny wątpi jednak, czy tego rodzaju przedsięwzięciem mógł-by się zająć Instytut Polski, ponieważ wymagałomógł-by to „nagięcia się” do pewnego poziomu oraz rezygnacji z elitarnego charakteru. Eksperci uważają za właściwe, że instytut promuje kulturę polską z „wyższej półki”, gdyż to należy do jego zadań.

Jest to potrzebne, nawet jeśli udział w tych wydarzeniach bierze wąskie grono ludzi.

Natomiast niewątpliwie brakuje w Rzymie przedsięwzięć kulturalnych o charakterze popularnym, skierowanych do szerokiego odbiorcy o niekoniecznie „elitarnych gu-stach”. Można by więc postawić również na ofertę „bardziej przystępną”, ponieważ obecny poziom przedsięwzięć przyciąga jedynie polonistów i osoby w szczególny sposób interesujące się Polską (GR, AB-S).

Wśród ekspertów pojawiły się także głosy otwarcie krytykujące działalność Insty-tutu Polskiego. Zdaniem profesora AB, mała znajomość polskiej historii i kultury we Włoszech wynika z pewnych braków w polskich instytucjach kulturalnych. Profesor żalił się w rozmowie, że instytucje te są nieobecne i niedyspozycyjne, jeśli chodzi np. o współpracę z uniwersytetem La Sapienza. Katedra Historii Europy Wschodniej tej uczelni zorganizowała w ostatnich latach różne inicjatywy naukowe dotyczące historii współczesnej: seminaria, zjazdy, wymiany międzyuczelniane itp. z takimi krajami, jak Węgry, Rumunia, Słowacja, Czechy. Polski wśród nich nie było. AB dodaje jednak, że obecny ambasador99 to osoba bardzo otwarta, z którą można współ-pracować. O tym, że Instytut Polski nie jest wystarczająco obecny w rzymskim życiu kulturalnym, wspomniał także RC. Ocena działalności IP jest zazwyczaj pozytywna, jeśli wypowiadają się na jego temat Polacy mieszkający we Włoszech i działający w dziedzinie kultury. Opinie samych Włochów bywają czasami sceptyczne.

7.2. Znane nazwiska polskich twórców kultury

W rozmowach z ekspertami starałam się również ustalić, które z nazwisk polskich twórców kultury są najbardziej rozpoznawane przez Włochów, jakich Polaków – przedstawicieli świata kultury Włosi cenią100. Często wymieniali oni nazwisko Krzysztofa Kieślowskiego. Pewna grupa Włochów zna również twórczość Andrzeja Wajdy, a przynajmniej rozpoznaje jego nazwisko. Jest to jednak zawsze znajomość ograniczona do pewnych specyfi cznych środowisk, ludzi szczególnie zainteresowa-nych kinem. We Włoszech rozpoznawany jest także Sienkiewicz, w „tradycyjzainteresowa-nych

99 Odniesienie do okresu badań (do wiosny 2007 roku).

100 Pytanie o znane postacie z polskiego świata kultury było częścią szerszego pytania o Polaków znanych we Włoszech (w ogóle). W tym miejscu przedstawiam wypowiedzi dotyczące znanych Polaków związanych z polską kulturą. Niektóre opinie ekspertów na temat Polaków związanych z innymi środo-wiskami znajdują się natomiast w pozostałych podrozdziałach.

156 Obraz Polski i Polaków we Włoszech. Poglądy, oceny, opinie

kręgach”, ponieważ jego Quo vadis – to lektura szkolna. Bywa, że Włosi znają po-wieść, także dzięki opierającym się na niej adaptacjom fi lmowym, ale często nie wie-dzą, kto jest jej autorem. Najczęściej nie zdają sobie sprawy z tego, że Quo vadis jest dziełem Polaka (WR). Prawdopodobnie równie niewielu Włochów jest świadomych, że w Rzymie istnieją miejsca poświęcone polskiemu pisarzowi. W jednym z rzym-skich parków, Villa Borghese, znajduje się mały placyk: Piazza Enrico Sienkiewicz, a przy via Appia Antica jest mały kościółek nazwany Quo Vadis, z popiersiem Sien-kiewicza, wykonanym w 1977 roku przez Bogusława Langmana. Chociaż współ-cześnie zapomniany, Sienkiewicz był we Włoszech bardzo popularny na początku XX wieku. Kiedy otrzymał Nagrodę Nobla, włoskie gazety zabiegały o wywiady z nim. Historyk literatury Stanisław Windakiewicz stwierdził, że dzięki popularności Sienkiewicza nastąpiło „zdobycie Włoch przez literaturę polską”, choć opinia ta, nad wyraz optymistyczna, ma w sobie więcej z „pobożnego życzenia” niż z obiektywnej oceny sytuacji. Zdaniem historyka, we Włoszech panowało wówczas przekonanie, że powieść Quo vadis, przetłumaczona na wiele języków, rozbudziła na świecie zainte-resowanie historią i pozostałościami starożytnego Rzymu101.

Zdaniem ekspertów, Włosi rozpoznają także nazwisko Ryszarda Kapuścińskiego.

Na język włoski przełożono niemal wszystkie jego książki, ale wielu Włochom trud-no wymienić ich tytuły (UR)102. WR wspomina, że podczas swojego ostatniego pub-licznego wystąpienia w Rzymie, w ramach „Dni Polskich”103 w październiku 2006 roku, Ryszard Kapuściński zgromadził dużą publiczność. „Cinema Parnese” przy rzymskim placu Campo de’ Fiori było pełne. Korespondentka „Gazety Wyborczej”

w Mediolanie, w czasie badań kurator wystawy poświęconej reporterowi, twierdzi, że wystarczy wysłać krótką wiadomość o przedsięwzięciu z nim związanym do ja-kiejkolwiek włoskiej gazety i od razu pojawia się w niej artykuł na całą stronę. Wte-dy informacja o przedsięwzięciu kulturalnym dociera do ludzi i przychodzą tłumy.

Również WG, dość sceptycznie wypowiadający się o pozycji polskiej kultury we Włoszech, określił Kapuścińskiego jako „absolutnego bohatera”. Według publicysty Kapuściński był i jest we Włoszech bardzo popularny, Włosi rozpoznają go jako Polaka.

Eksperci wymieniali też Wisławę Szymborską, podkreślając jednak, że jest znana przez nieco mniejsze grono niż Kapuściński. Szymborska często przyjeżdża do róż-nych włoskich miast na spotkania z czytelnikami jej poezji czy studentami polonisty-ki we Włoszech. Bywa także na włospolonisty-kich targach książpolonisty-ki. Miałam okazję uczestni-czyć dwukrotnie w spotkaniu z poetką: w rzymskim Teatro Valle jesienią 2003 roku oraz w siedzibie Biblioteki Europejskiej, także w Rzymie, wiosną 2007 roku. Na

101 Zob. L. Henczel-Wróblewska, Dzieje Polaków we Włoszech, UAM, Kalisz–Poznań 2006, s. 109.

102 Po śmierci Kapuścińskiego dziennikarka TVP przygotowywała materiał telewizyjny: pytała studen-tów wydziału Lettere (odpowiednik Wydziału Humanistycznego) rzymskiego uniwersytetu La Sapienza o twórczość Kapuścińskiego. Młodzi Włosi w większości nie potrafi li powiedzieć, która z jego książek najbardziej im się podoba, ponieważ ich nie znali. Jedynie kilka osób, szczególnie zainteresowanych twór-czością polskiego reportażysty, potrafi ło wypowiedzieć się na jego temat. Może to oznaczać, że Kapuściński nie osiągnął we Włoszech popularności na poziomie masowym, jest jednak znany w pewnych kręgach.

103 Dziennikarz miał prawdopodobnie na myśli wspomniany wcześniej festiwal Corso Polonia. Mógł też pomylić to wydarzenie z festiwalem poetyckim Romapoesia.

obydwu spotkaniach sala była wypełniona po brzegi. Poetce towarzyszył jej włoski tłumacz, polonista Pietro Marchesani. Uważa się go często za współtwórcę sukcesu Szymborskiej we Włoszech, ponieważ dzięki błyskotliwym przekładom wierszy po-trafi ł oddać ich niepowtarzalny koloryt przez dowcipną grę słów, lekko zabarwione ironią podejście do rzeczywistości. Są jednak również głosy krytyczne. Polonista FCat nie przepada za poezją Szymborskiej, uważając ją za zbyt „łatwą, prostą”. Zda-niem krytyka, nie można jej porównywać z wierszami Miłosza czy Herberta, pełnymi fi lozofi cznej głębi. Znawca polskiej literatury nie zgadza się też do końca z opinią o dobrych przekładach poezji Szymborskiej na włoski. Uważa, że o ile po polsku brzmi ona dobrze, ze względu na wszystkie „gry słowne i smaczki”, o tyle w języku włoskim staje się prosta i wręcz banalna. Ale może właśnie dzięki temu, dodaje prze-kornie ekspert, udało jej się dotrzeć do mas (FCat)104.

7.3. Współczesna kondycja polskiej kultury. W poszukiwaniu „mocnego punktu”

Od jednej z moich rozmówczyń usłyszałam, że pisarze polscy młodszego pokolenia nie cieszą się popularnością we Włoszech. Aby to zweryfi kować, należałoby prze-prowadzić szczegółowe badania na obszernej próbie włoskich czytelników. Będąc w kilku włoskich miastach w 2007 roku, podczas badań terenowych postanowiłam sprawdzić dostępność polskiej literatury we włoskich księgarniach, a przede wszyst-kim ustalić, jakie książki współczesnych polskich pisarzy zostały przetłumaczone na włoski. Oto ich tytuły:

▪ Jerzy Pilch, Sotto l’ala dell’angelo forte (Pod mocnym Aniołem), Fazi Editore, Roma 2005;

▪ Olga Tokarczuk, Casa di Giorno, casa di notte (Dom dzienny, dom nocny), Fahrenheit 451, Roma 2007;

▪ Olga Tokarczuk, Dio, il tempo, gli uomini e gli angeli (zbiór opowiadań), E/O, Roma 1999;

▪ Olga Tokarczuk, Che Guevara e altri racconti (zbiór opowiadań), Forum, Udine 2006;

▪ Andrzej Stasiuk, Il cielo sopra Varsavia (Dziewięć), Bompiani, Milano 2003;

▪ Andrzej Stasiuk, Il corvo bianco (Biały kruk), Bompiani, Milano 2002;

▪ Paweł Huelle, Lumache, pozzanghere, pioggia. Racconti per il periodo del trasloco (Opowiadania na czas przeprowadzki), Feltrinelli, Milano 1995;

▪ Paweł Huelle, Cognome e nome: Weiser Davidek (Weiser Dawidek), Feltrinel-li, Milano 1990;

▪ Paweł Huelle, Mercedes-Benz (Mercedes-Benz. Z listów do Hrabala), Voland, Roma 2007;

▪ Dorota Masłowska, Prendi tutto (Wojna polsko-ruska...), Frassinelli, Milano 2004;

▪ Marek Krajewski, Morte a Breslavia (Śmierć w Breslau), Einaudi, Torino 2007;

104 Rzeczywiście, Wisława Szymborska zdobyła szerokie uznanie: we Włoszech przetłumaczono i opublikowano wszystkie jej tomy poezji.

158 Obraz Polski i Polaków we Włoszech. Poglądy, oceny, opinie

▪ Jarosław Mikołajewski, Té per un cammello (Herbata dla wielbłąda), Forum, Udine 2005;

▪ Tomasz Piątek, Il caso Justyna (Przypadek Justyny), Anfora, Milano 2006;

▪ Katarzyna Grochola, Mai più in vita mia (Nigdy w życiu), Barbera, Siena 2006;

▪ Wojciech Jagielski, Le torri di pietra (Wieże z kamienia), Bruno Mondadovi, Milano 2005.

To tylko niektóre polskie pozycje książkowe dostępne na włoskim rynku wy-dawniczym. W ostatnich latach ukazały się również wydania autorów polskich ze

To tylko niektóre polskie pozycje książkowe dostępne na włoskim rynku wy-dawniczym. W ostatnich latach ukazały się również wydania autorów polskich ze

W dokumencie WE WŁOSZECHpoglądy, oceny, opinie (Stron 146-158)