• Nie Znaleziono Wyników

Zarys struktury polskich korporacji akademickich w latach 1918–1939

4. Korporacje warszawskie

Największym skupiskiem młodzieży akademickiej była Warszawa. Po I wojnie światowej w stolicy osiadły także korporacje z dużymi tradycjami jak „Arko-nia”, „Lechicja”, „Jagiello„Arko-nia”, „Sarmacja” i „Welecja”. W Warszawie można do-liczyć się aż 62 korporacji. Oczywiście do najważniejszych należały związki najstarsze, posiadające rozbudowany fi listeriat, bazę lokalową i fundusze.

Wśród założycieli ZPKA przeważały korporacje ze stolicy. Korporacje „stare” w pewnej mierze starały się kształtować życie korporacyjne miasta. To one odgrywały decydującą rolę w czasie obchodów różnego typu uroczysto-ści. O sile tych związków świadczyć może choćby fakt, iż miały już w 1922 roku znaczną grupę członków, choć przecież działały w bardzo trudnych wa-runkach dopiero odradzającego się państwa122. To właśnie „stare” korporacje miały największy potencjał organizacyjny. Przykładem może być fakt, iż „We-lecja” wybudowała własny dom, a „Arkonia” wydawała periodycznie własny „Biuletyn Arkoński”.

Udział tych konwentów w pracach ZPKA został już omówiony w poprzed-nim rozdziale. Korporacje warszawskie, podobnie jak i te istniejące w innych ośrodkach akademickich, uczestniczyły w życiu uczelni, brały także udział w różnego typu świętach państwowych i religijnych.

Wśród korporacji warszawskich, istniały takie, które pośrednio także uczestniczyły w życiu politycznym oraz jednoznacznie zakazujące komilito-nom należenie do partii politycznych. Filister „Arkonii” Marian Karol Dziewa-nowski, powojenny profesor uczelni amerykańskich, wspominał po latach o za-sadach obowiązujących w korporacji: „Polegały na umocnieniu patriotyzmu i koleżeństwa bez podkreślania orientacji politycznych. «Arkonia» wyraźnie zabraniała swym członkom-studentom należenia do partii politycznych”123.

Środowisko warszawskie odgrywało ważną rolę w strukturze ZPKA, nale-ży bowiem pamiętać, że w początkowym okresie działalności ZPKA to właśnie przedstawiciele „Sarmatii”, „Arkonii” i Jagiellonii” byli prezesami Związku124. Słabszą pozycję pośród tych korporacji miała „Lechicja”, z której we władzach ZPKA zapisał się wyraźniej tylko wiceprezes Związku (wybrany na VIII

Zjeź-122 Korporacja „Arkonia” posiadała wówczas już 69 członków. Zob. Rzeczpospolita

Akade-micka, Warszawa 1921–1922, s. 127.

123 M. K. Dziewanowski, Jedno życie za mało, Toruń 1994, s. 106.

dzie we Lwowie w 1928 r.) – Stefan Golędzinowski. „Lechicja” pozostawała w latach 1933–1938 poza ZPKA.

W 1921 roku powstały nowe korporacje, a mianowicie: „Patria” (jako pierwsza po wojnie), „Unia” i „Aquilonia” zaś w 1922 roku: „Respublica”, „Var-sovia”, „Chrobatia”, „Audacja”, „Meskonia”125 i „Grunwaldia”126.

Z czasem w Warszawie utworzyły się kolejne korporacje działające w Związku127. Do bardziej aktywnych poza wspomnianymi korporacjami „sta-rymi” można zaliczyć: „Patrię”128, Aquilonię”, „Grunwaldię”, „Lechicję”, „Respu-blicę” oraz „Spartę”129 – tę ostatnią powołali do życia instruktorzy harcerscy. Jak podkreślali jej pierwsi działacze, została założona gdyż harcerstwo „[…] sta-nowiło bardzo dobrą szkołę charakterów dla chłopców młodych w wieku szkolnym, o tyle już dla studentów nie posiadało odpowiednio dostosowanej organizacji”130. „Sparta” różniła się od innych związków tym, że kategorycznie

125 Rzeczpospolita Akademicka 1921/1922, Warszawa 1923, s. 127–130.

126 Do korporacji „Grunwaldia”, należał przez pewien czas ówczesny student prawa UW – Jan Kiepura. Kiedy Kiepura stał się dość znany, zaczął zaniedbywać zebrania korporacyjne, przestał płacić składki i zerwał z dalszą nauką na wydziale prawa. Kiepury dotyczył pewien incydent, gdy poległ korporant K. Levitoux poproszono Jana Kiepurę aby zaśpiewał w czasie uroczystości pogrzebowych. Kiepura odmówi. Działacze „Grunwaldii” zrozumieli, że chodziło mu w przede wszystkim o karierę. Te okoliczności sprawiły, że został skreślony z listy „Grunwal-dii”. Zob. Korporacja „Gruwnaldia”, Gabinet Rękopisów i Starych Druków Biblioteki Głównej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, sygn. 2692/III.

127 Warszawskie Koło Korporacyjne, skupiało w szczytowym momencie swego funkcjono-wania aż 32 korporacje. Były to: „Arkonia”, „Welecja”, „Lechicja”, „Sarmatia”, „Jagiellonia”, „Pa-tria”, „Unia”, „Aquilonia”, „Respublica”, „Varsovia”, „Chrobatia”, „Sparta”, „Audacja”, „Grunwal-dia”, „Coronia”, „Regia”, „Polesia”, „Concordia Varsoviensis”, „Legetia”, „Filomatia”, „Maritimia”, „Virtutia”, „Ostoja”, „Maltania”, „Vigintia”, „Filalethea”, „Wandea”, „Nationalitas”, „Montania”, „Aleteja”, „Juventia”, „Mesconia”.

128 Do korporacji „Patria” należał Bolesław Piasecki, o którym Eugeniusz Jarra (profesor prawa UW, kurator i fi lister honoris causa „Aquilonii”) pisał: „Pewnego razu na pierwszym kur-sie przystąpił do mnie młodziutki blondyn w czapce korporacyjnej. Idąc ze mną ulicą opowia-dał, że już w gimnazjum czytał bardzo dużo i niesystematycznie, że przeczytał Kanta i Hegla, że czuje chaos w głowie. Rzekłem, że się wcale nie dziwię i zaproponowałem, by spróbował pracy metodycznej w moim seminarium, na co się chętnie zgodził. Był to Bolesław Piasecki, przyszły znany działacz polityczny”. Zob. E. Jarra, Wspomnienia o Uniwersytecie Warszawskim

1915–1939, Londyn 1972, s. 28–29.

129 Założycielami „Sparty” byli: Kazimierz Zygmunt Baczyński, Józef Byszewski, Lech Stanisław Grabowski, Stanisław Kulwieć, Bohdan Lutosławski, Stanisław Peszyński, Jan Szmid, Jerzy Szyszko, Witold Tubielewicz oraz Janusz Wize. Zob. S. Peszyński, Nasze pierwsze X-lecie, [w:] Księga pamiątkowa X-lecia Korporacji Sparta, Warszawa 1932, wkładka ze zdjęciem założy-cieli między stronami 12 a 13.

przestrzegano w niej, podobnie jak w krótko działającej we Lwowie korporacji „Przedświt”, zakazu picia alkoholu i palenia papierosów na uroczystościach korporacyjnych. Spartanie, jak sama nazwa korporacji wskazuje, kładli nacisk na dość surowe i restrykcyjne wychowanie swych członków. W „Sparcie” ak-tywnie działała spora liczba znanych postaci życia akademickiego, a później politycznego i społecznego131. Działacze harcerscy działali również w założo-nej w 1924 roku (być może już w listopad 1923) korporacji „Ostoja”.

Warszawskie życie korporacyjne nie różniło się w zasadzie od tego w in-nych ośrodkach akademickich, tyle że ton nadawały mu duże korporacje z tra-dycjami. Zanim rozpoczęło w warszawskim środowisku działać Koło Mię-dzykorporacyjne, istniał już Sąd Międzykorporacyjny, na jego czele którego w 1923 roku stał Janusz Rabski. W 1924 roku powstało Warszawskie Koło Mię-dzykorporacyjne. Liczba korporacji w Warszawie szybko rosła.

Na terenie Warszawy działały także dość silne korporacje nienależące do żadnej „centrali” korporacyjnej. Wśród nich liczna była „Victoria” (przez pe-wien czas działała w KPKA) założona przy Wolnej Wszechnicy Polskiej w 1922 roku (później działała jako międzyuczelniana). „Victoria” została jako korpo-racja działająca przy Uniwersytecie Józefa Piłsudskiego rozwiązana w 1937 roku132, być może działała jednak dalej już bez rejestracji. W 1902 roku przy Wyższej Szkole Wawelberga założona została „dzika” korporacja „Lechia”, któ-ra pktó-rawdopodobnie przestała istnieć w 1930 roku. W Warszawie działała także przy Wyższej Szkole Handlowej korporacja „Bandera”. Założona została już w 1920 roku jako koedukacyjna. W 1922 roku liczyła sporo, bo 60 członków133. Jak wspominał jeden z jej działaczy Marcin R. Wyczałkowski134: „Bandera jako

131 Włodzimierz Sylwestrowicz – działacz ONR, jeden z podpisujących się pod Deklaracja ONR z 14 IV 1934 r., radny miejski m. st. Warszawy (1939), wiceprezes oddziału warszawskie-go Związku Lekarzy Państwa Polskiewarszawskie-go, pracownik Lecznicy Związkowej Lekarzy Specjalistów (1939), w czasie wojny członek Grupy „Szańca”; Henryk Wosiński – prezes Bratniej Pomocy Politechniki Warszawskiej w roku akademickim 1938/1939, działacz ONR; Olgierd Missuna – prawnik, skarbnik „Klubu 11 Listopada”, w latach dwudziestych działał w Myśli Mocarstwowej; Jerzy Białasiewicz – działacz Związku Młodych Narodowców, później Służby Młodych OZN, dziennikarz pracował w „Kurierze Porannym”; Eugeniusz Trzaska-Konopacki – kierownik Wy-działu Branżowego Stowarzyszenia Kupców Polskich w Warszawie, harcmistrz ZHP, w 1939 roku członek Komendy Chorągwi Warszawskiej. Więcej zob. Korporacja „Sparta”. Archiwum Korporacyjne: http://www.archiwumkorporacyjne.pl/?page_id=51 (przeglądane 7 VI 2010).

132 Sprawozdanie z działalności UJP za rok ak. 1937/1938, Warszawa 1939, s. 81.

133 Rzeczpospolita Akademicka…, op. cit., s. 141.

134 Marcin R. Wyczałkowski (1910–2008) – polski ekonomista. Zanim został studentem (1933 r.) pracował jako robotnik drogowy, później jako grawer i litograf, jednocześnie

uczęsz-organizacja nie zajmowała się polityką w sensie partyjnym, pozostawiała to indywidualnym członkom. Istniały tylko dwa formalne warunki członkostwa: narodowość polska i należenie do studentów lub absolwentów SGH. Bande-rę zorganizowała w 1921 roku ( Wyczałkowski podaje błędną datę, gdyż był to rok 1920 – przyp. P. T) grupa absolwentów SGH. Wielu z nich walczyło z najazdem bolszewickim, a wielu seniorów «fi listrów», było potem prominen-tami w polskiej gospodarce”135. W korporacji tej zwracano szczególną uwagę na zagadnienia gospodarcze, co było zgodne z zainteresowaniami studentów SGH136. W latach trzydziestych była to nadal liczna korporacja, w której pra-cach uczestniczyło 53 członków137, niestety, nie wiemy, jaki był w niej udział procentowy kobiet.

Zaczęły powstawać także korporacje chrześcijańskie oraz związane z sa-nacją. Do najważniejszych z nich zaliczyć należy „Meskonię” i „Laudanię”, założycielki ZPAKCh. Prężna była także związana z nurtem chrześcijańskim „Cassubia”, zrzeszająca studentów z Pomorza i Kaszub. Ostatni prezes „Cas-subii” – Antoni Skwiercz, w sposób następujący opisał założenie konwentu: „Głównym inicjatorem i organizatorem tego przedsięwzięcia był Kaszuba, Karol Krefft (absolwent Polskiego Gimnazjum Macierzy Szkolnej w Gdańsku – student prawa Uniwersytetu Warszawskiego), a współtwórcami byli m.in. studenci Jerzy Chrostowski, Alfons Grajewski, Tadeusz Kitkowski, Roman Kossak-Główczewski, Bernard Kula, Bernard Nuszkowski, Leon Pohnke, Abdon Stryczak, Stanisław Tollik, ks. Roman Wiśniewski, Franciszek Wró-blewski i inni. W swoich założeniach korporacja przyjęła charakter organiza-cji regionalnej i apolitycznej w odróżnieniu od większości innych korporaorganiza-cji w kraju”138.

czając na kursy maturalne. W czasie studiów był działaczem Legionu Młodych. z którego został usunięty oraz korporacji „Bandera”. W latach 1936–1938 był asystentem w katedrze ekonomii politycznej SGH. Po magisterium i doktoracie odbył w roku akademickim 1938/1939 studia podyplomowe w London School of Economics. W okresie okupacji niemieckiej był wykładowcą w tzw. Szkole Lipińskiego, czyli w konspiracyjnej SGH. Po wojnie został naczelnikiem Wydziału Ekonomicznego w Narodowym Banku Polskim i redaktorem miesięcznika „Wiadomości Na-rodowego Banku Polskiego”, łącząc te funkcje z obowiązkami prorektora SGH, prowadzącego oddział uczelni w Łodzi. W latach 1946–1975 pracował w Międzynarodowym Funduszu Walu-towym jako senior advisor.

135 M. Wyczałkowski, Życie człowieka kontrowersyjnego, Warszawa 2004, s. 53.

136 Rzeczpospolita Akademicka…, op. cit., s. 141.

137 Historia Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie 1906–2006, s. 101.

Ponadto istniały dość szeroko opisane w poprzednim rozdziale korporacje sanacyjne, spośród których największymi były „Beatia”, „Argonauta”, „Laboria”. Poza tym sporą liczbę stanowiły korporacje mniejszości narodowych, ist-niały także dwie korporacje żeńskie.

Tabela nr 6.

Liczba członków Warszawskiego Koła Międzykorporacyjnego

Data Filistrzy Barwiarze Fuksy Ogółem %

1927 1046 862

(i fuksy) 1908 ok. 5,3% 1931 1483 835 318 2636 Źródło: Sprawozdanie z działalności ZPKA za rok 1927, Warszawa 1928, s. 4; Biuletyn

Warszawskiego Koła Międzykorporacyjnego na rok akademicki 1930/1931, Warszawa

1931, s. 65.

Ważnym wydarzeniem w życiu korporacji był zamach majowy. Po stronie rządu opowiedziała się spora grupa korporantów. W następstwie zamachu w korporacjach związanych z Warszawskim Kołem Międzykorpo-racyjnym działał oddział przysposobienia obronnego, rozwiązany w 1928 roku139.

Podobnie jak i w innych ośrodkach akademickich reforma szkolnictwa z 1933 zadała poważny cios części mniejszych i słabszych konwentów, które przestały istnieć na przełomie lat 1933–1934140. Kolejne korporacje skreślono w roku akademickim 1937–1938. Były to korporacje nie przejawiające działal-ności przy Uniwersytecie Józefa Piłsudskiego: „Unia”, „Monslavacja”, „Respu-blica”, „Victoria”141.

Także władze ZPKA odczuły skutki reformy. Rok 1933 przeniósł ośrodek decyzyjny Związku poza stolicę, a przecież należy pamiętać, że do 1933 roku

139 „Akademik Polski”, 1 XII 1928, nr 8, s. 6.

140 W 1933 roku Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego nie zgodziło się aby charakter międzyuczelniany zachowała korporacja „Varsovia”, co oznaczało znaczne jej osłabienie. Zob. Odmowa ministra Jędrzejewicza, „Gazeta Warszawska”, 26 X 1933, nr 328, s. 6. Korporacja „Varsovia” uzyskała zgodę na rejestrację jako organizacja międzyuczelniana przy UJP w roku akademickim 1937/1938. Zob. Sprawozdanie z działalności Uniwersytetu Józefa

Pił-sudskiego za rok akademicki 1937–1938, s. 82.

141 Sprawozdanie z działalności Uniwersytetu Józefa Piłsudskiego za rok akademicki 1937–

w składach prezydium ZPKA zasiadali wyłącznie przedstawiciele korporacji warszawskich. W 1935 roku powołano w Warszawie do życia Porozumienie Mię-dzykorporacyjne, które w pewnej mierze zastępowało rozwiązane Warszawskie Koło Międzykorporacyjne. W latach trzydziestych, znaczna część korporacji „starych”, wycofała się z prac nielegalnego ZPKA. Warszawskie Koło Międzykor-poracyjne zostało odtworzone po przystąpieniu ponownie do ZPKA „Arkonii” i „Jagiellonii” w 1938 roku. Zanim nastąpiło odtworzenie Warszawskiego Koła Międzykorporacyjnego, do ZPKA zgłosiła akces założona 30 listopada 1927 roku korporacja „Juventia”142, która do Związku została przyjęta przez Porozumienie Międzykorporacyjne w 1936 roku143. Przy korporacji działało Koło Pań Polskiej Korporacji Akademickiej „Juventia”, które za zadanie stawiało sobie współpra-cę z korporacją „na terenie kulturalno-rozrywkowym”144. W „Juwentii” działali dwaj późniejsi wybitni działacze obozu narodowego Aleksander Sendlikowski145

oraz Jerzy Korycki146, a także późniejszy mason – Tadeusz Hipolit Gliwic147.

142 Korporacja „Juventia” została założona w znacznej mierze przez absolwentów Gimna-zjum im. Mikołaja Reja w Warszawie. GimnaGimna-zjum im. M. Reja było szkołą Zboru Ewangelicko--Augsburskiego, jednak wśród uczniów szkoły byli nie tylko ewangelicy; większość w okresie II RP stanowili uczniowie wyznania rzymskokatolickiego. Zob. S. Konarski, M. Ornowski,

Szko-ła im. MikoSzko-łaja Reja w Warszawie, Warszawa 1993, s. 46.

143 Z. Popławski, Związek Polskich Korporacji Akademickich…, op. cit., s. 61; Korporacja słuchaczy UW „Juventia”, AUW, poz. inw. 751-2/78.

144 Korporacja słuchaczy UW „Juventia”, AUW, poz. inw. 751-2/78.

145 Aleksander Sendlikowski, członek Zarządu Koła Prawników Studentów UW, redak-tor „Prawa” oraz pierwszy a później jeden z wydawców i publicystów „Sztafety”, publikował na łamach „ABC”, działał w Obozie Wielkiej Polski i Obozie Narodowo-Radykalnym, ostatecznie oskarżony przez dziennik „ABC” o defraudację pieniędzy w czasie wydawania pisma „Jutro”, związany był z „Falangą” Bolesława Piaseckiego. Zob. Sz. Rudnicki, Obóz narodowo-radykalny.

Geneza i działalność, Warszawa 1985, s. 179, 259, 308; A. Dudek, G. Pytel, Bolesław Piasecki – próba biografi i politycznej, Londyn 1990, s. 34, 64.

146 Jerzy Korycki (1912–1983), absolwent prawa UW, dyplom uzyskał w 1936 roku. W cza-sie studiów związał się z ruchem narodowym. Był członkiem OWP, a później ONR i jednym z pierwszych więźniów obozu w Berezie Kartuskiej. Po opuszczeniu Berezy związał się z ONR „ABC”. Pracował jako aplikant adwokacki, a także publikował w dzienniku ABC – był między innymi kierownikiem działu sportowego. W czasie wojny zajął się sprzedażą nieruchomości w Warszawie, na temat jego podziemnej działalności nic nie wiadomo. W latach pięćdziesiątych z powodu oenerowskiej przeszłości stracił pracę. Nie mogąc także zostać dziennikarzem, czy adwokatem objął funkcję trenera wioślarstwa w klubie Gwardia. Zaczął publikować kryminały pod pseudonimem Jerzy Edigey. Zob. P. Nastałek, Jerzy Korycki, http://www.endecja.pl/biogra-fi e/osoba/97 (przeglądane 11 VI 2010).

147 Tadeusz Hipolit Gliwic (1907–1994), ekonomista i działacz społeczny, od 1934 roku zasiadał w polskiej loży „Kopernik”, później w loży „Staszic”. Zob. T. Cegielski, Tadeusz Gliwic, http://www.arsregia.pl/?id_artykulu=152&m=artykul (przeglądane 11 VI 2010).

W środowisku akademickim Warszawy uwidoczniło się w latach trzydzie-stych wzrastające znaczenie działaczy związanych z Obozem Narodowo-Ra-dykalnym, a później po jego delegalizacji i rozłamie na dwa skrzydła „ABC” i „Falangę” – obu tych grup. Na uczelniach zaczęły rywalizować ze sobą po-szczególne grupy „potomstwa obozowego”. Jak pisze Szymon Rudnicki: „Sto-sunki pomiędzy obiema grupami ONR uległy zaostrzeniu; toczyła się walka o wpływy, a może chodziło też o zademonstrowanie swej przewagi przed sana-cją. Od końca 1936 roku datuje się nieprzerwaną wrogość”148. Uwidacznia się to także w korporacjach akademickich. Jak już wspomniano, w czasie XII Zjazdu Polskich Korporacji Akademickich we Lwowie środowisko warszawskie opo-wiedziało się za poparciem przez korporacje programu narodowo-radykalne-go. Później za swoją postawę środowisko to zostało skrytykowane na kolejnym XIII Zjeździe w Poznaniu przez ustępującego prezesa związku, a jednocześnie działacza MW związanego ze Stronnictwem Narodowym – Jerzego Witolda Macielińskiego.

Ważnym wydarzeniem, szerzej omówionym w podrozdziale poświęco-nym działalności korporacji, był komers korporacji „Arkonia”, na który za-proszony został Rydz-Śmigły. Komers odebrany został przez opinię publiczną jako wyraz chęci zbliżenia między środowiskiem narodowym, inspirowanym przede wszystkim przez kręgi ONR-owskie a prawicą sanacyjną.

Istotne jest, że zarówno w warszawskich korporacjach „starych”, jak i tych powstałych w niepodległej Polsce, widoczne były wpływy ONR „ABC”. Prze-glądając spisy nazwisk warszawskich korporantów natrafi ć można na wielu działaczy Obozu Narodowo-Radykalnego. Do ONR należał korporant „Var-sovii” Tadeusz Salski, który był prezesem Narodowego Związku Polskiej Mło-dzieży Radykalnej na Politechnice Warszawskiej. Był on także inicjatorem blokady politechniki w dniach 9–11 marca 1936 roku149. Członkiem ONR był także prezes Bratniej Pomocy Politechniki Warszwskiej w roku akademic-kim 1938–1939 Henryk Wosiński, który jednocześnie należał do „Sparty”150. Z ONR „ABC” powiązany był także, piszący na łamach akademickiego pi-sma tego ugrupowania „Alma Mater”, Mirosław Ostromęcki. Był on człon-kiem „Arkonii”, w której czynnym członkom zabraniano należeć do partii

148 Sz. Rudnicki, op. cit., s. 308.

149 Ibidem, s. 284, 304.

150 Jak to dawniej bywało. Rozmowa z Filistrem Henrykiem Wosińskim, „Biuletyn Korpora-cyjny”, X–XII 2002, nr 4, s. 17–20.

politycznych. Ostromęcki wspominał: „[…] zostałem przyjęty, po ostrym konkursie, na Wydział Elektryczny Politechniki Warszawskiej, a następnie na Wydział Mechaniczny. Mając wyniesione z domu rodzinnego poglądy naro-dowo-katolickie, zaangażowałem się w pracę społeczną w Bratniej Pomocy Studentów PW oraz w Kołach Naukowych. Studenci uczelni warszawskich i ich organizacje były wówczas pod dominującym wpływem ONR-ABC. Ponieważ od roku 1933 byłem członkiem korporacji akademickiej «Arko-nia», której statut zabraniał w okresie studiów należenia do organizacji po-litycznych, nie byłem członkiem ONR, lecz miałem w tym środowisku wie-lu znajomych i przyjaciół, którzy szanując moją postawę apartyjną, udzielali mi poparcia w działalności społecznej. W latach 1936–1938 byłem kolejno pierwszym wiceprezesem Bratniej Pomocy, prezesem, a następnie przewod-niczącym Porozumienia Bratnich Pomocy Uczelni Warszawskich. W roku 1937 brałem udział w organizacji komersu Arkonii, w którym uczestniczył Wódz Naczelny, Marszałek Rydz-Śmigły. Wobec zagrożenia wojennego ko-mers był wyrazem solidaryzowania się młodzieży akademickiej z wojskiem i umożliwił powołanie Legii Akademickiej pod dowództwem pułkownika Tomaszewskiego, z którym kontaktowałem się w imieniu Bratnich Pomocy

Uczelni Warszawskich”151. Wydaje się, że pod wpływem ONR-u

pozostawa-ło więcej korporantów „Arkonii”, jak chociażby Jan Sikorski prezes w 1937

roku Porozumienia Międzykorporacyjnego w Warszawie152. Członkiem ONR

„ABC” był także Zygmunt Rafalski z korporacji „Ostoja”, w latach 1937–1939 trzykrotnie wybrany na sekretarza generalnego Bratniej Pomocy Uniwersyte-tu Warszawskiego153. Także środowisko „Falangi” próbowało zdobyć wpływy wśród korporacji. Jak wspominał ostatni prezes korporacji „Ostoja”, Wiesław Rego, korporacja ta „kokietowana” była przez działaczy „Falangi”, gdyż nale-żało do niej sporo znaczących postaci życia akademickiego. Miał on według własnych relacji spotkanie z Bolesławem Piaseckim, które relacjonował: „Dnia 21 maja 1939 roku wieczorem, w naszej kwaterze odbyła się ostatnia dyskusja pomiędzy władzami ONR-BP i wiceprezesem oraz mną. O drugiej nad ranem

151 Rys biografi czny Fil. Mirosława Ostromęckiego. Zob. http://209.85.135.104/sear-ch?q=cache:Sgs4AlGWz78J:www.arkonia.pl/index.php%3Fstrona%3DBiul5/ostromecki. htm+Miros%C5%82aw+Ostrom%C4%99cki&hl=pl&ct=clnk&cd=1&gl=pl (przeglądane 13 XI 2007). Zob. także: B. Szucki, Krótki życiorys Mirosława Ostromęckiego, „Szczerbiec”, I 2000, nr 10, s. 90–91.

152 J. Sikora, Defi lada armii i młodzieży, ABC, 10 XI 1937, nr 357, s. 1.

w dniu 22 maja, wódz młodych w Obozie zapytał mnie zmęczonym i bardzo zirytowanym głosem, dlaczego tak uparcie odmawiamy wciągnięcia nas do akcji narodowej, która jest tak ważna. Kiedy mu powiedziałem, że konwent upoważnił mnie do odrzucenia propozycji, która działa wbrew naszemu ha-słu «Siła w Bogu, Jedności i Nauce», a zwłaszcza przeciw Bogu, ten wielki demagog odpowiedział, że nie należy tak ważnych decyzji podejmować, gdy jest się zmęczonym sześciogodzinną dyskusją”154.

Korporacje warszawskie mimo ich znaczącej liczby nie odzyskały po 1933 roku swego poprzedniego znaczenia w środowisku akademickim. Ruch uległ pewnej dezintegracji, do czego przyczyniło się także rozbicie organizacji mło-dzieżowych związanych ideowo z obozem narodowym na kilka często wrogich wobec siebie odłamów.