• Nie Znaleziono Wyników

4.2 Pompejusz Wielki

4.2.2 Monety wybite w czasie wojny domowej

Emisja RRC 440 (Ilustr. 45

)

Być może elementem kampanii propagandowej Pompejusza Wielkiego była również moneta wybita w roku 49 przez Kw. Sycyniusza (RRC 440).

Na awersie tego denara widnieje kobieca głowa w diademie. Dzięki inskrypcji FORT•P•R wiemy, że intencją mincerza było ukazanie personifikacji Fortuny Ludu Rzymskiego. Rewers Sycyniusz ozdobił natomiast przedstawieniem skrzyżowanych kaduceusza i gałązki palmowej. Ponad tymi dwoma symbolami umieścił zaś wieniec.

Legenda pozwala nam identyfikować mincerza (Q•SICINIVS) oraz pełnioną przez niego funkcję (III•VIR).

Sycyniusze byli starym rodem plebejskim, którego czasy świetności przypadały szczególnie na V wiek. Żaden przedstawiciel tego rodu nie osiągnął, co prawda, konsulatu, ale odznaczyli się oni znacznie w walce o prawa plebejuszy. Ostatnim znanym nam aktem tej walki było wystąpienie L. lub Gn. Sycyniusza, jako trybuna plebejskiego, w 76 r. przeciw ustawom Sulli, ograniczającym prerogatywy tego urzędu (Cic.Brut.60.217; Sall.Hist.3.22;

Plut.Vit.Crass.7.9). Nie wiemy nic o związkach Sycyniuszy z Pompejuszami, oprócz tego, że jeden z przedstawicieli tego rodu, G. Sycyniusz był wnukiem Kw. Pompejusza (cos. 141).

W styczniu roku 49 Cezar przekroczył niespodziewanie Rubikon rozpoczynając tym samym wojnę domową (cf. Caes.BCiv.1.7-8; App.BCiv.2.34; Suet.DI.31). Dowództwo wojsk

„senackich” powierzone zostało Pompejuszowi, który szybko zorientował się, że z posiadanymi siłami nie jest w stanie utrzymać Rzymu, a nawet Italii (Gruen 1974: 490;

Seager 2002: 153-154). Prawdopodobnie nadal liczył też na negocjacje (cf. Caes.BCiv.1.8.2, 8.4;

Cass.Dio.41.5.2). Jeśli dyplomacja miałaby zawieść, jako prokonsul obu prowincji hiszpańskich mógł też oczekiwać na to, że w odpowiednim momencie stacjonujące tam legiony uderzą na Cezara, zmuszając go do walki na dwa fronty. Przygotowanie takiej

operacji wymagało jednak czasu, z czego doskonale zdawał sobie sprawę Pompejusz.

Jednocześnie rozpoczęła się propagandowa wojna między zwolennikami Cezara, a częścią Senatu, z którą sprzymierzył się zwycięzca Mitrydatesa.

Jednym z pierwszych jej wyrazów było wybicie przez Sycyniusza poświęconych Pompejuszowi denarów. Początkowo z pewnością produkowane były one w mennicy stołecznej. Niewykluczone jednak, że z czasem, wraz z ewakuacją przeciwników Cezara, mennica zaczęła przemieszczać się wraz z obozem. Produkcji zaprzestano natomiast prawdopodobnie w momencie opuszczenia Italii, na co mogą wskazywać wypuszczone wspólnie przez Sycyniusza i Koponiusza „hybrydowe” emisje (Grueber 1910: 503-504;

Crawford 1974: 460; Harlan 1995: 182).

Kontekst, w jakim omawiany denar został wybity, wskazuje, że zakodowany w przedstawieniach przekaz nawiązywał do omawianej wcześniej koncepcji teologii zwycięstwa i łączenia powodzenia całego państwa z powodzeniem charyzmatycznego wodza. W tym przypadku chodziło oczywiście o osobę Pompejusza Wielkiego, od którego zależeć miało powodzenie Ludu Rzymskiego100. Zobrazowane zostało to na awersie monety, na którym przedstawiono personifikację Fortuny Ludu Rzymskiego, o czym informuje nas legenda. Bóstwo odpowiedzialne za powodzenie państwa zidentyfikowane zostało z tym czuwającym bezpośrednio nad Pompejuszem, jedynym człowiekiem, który mógł powstrzymać wyjętego spod prawa Cezara. Zachętą do tak ścisłego związania powodzenia jednego wodza, z powodzeniem całego państwa mogły być wydarzenia roku poprzedniego Mowa tutaj o chorobie, która została już wspomniana powyżej (Harlan 1995: 184).

Na rewersie odnajdujemy trzy symbole: gałązkę palmową, kaduceusz i wieniec.

Gałązka palmowa, jako symbol zwycięstwa, z pewnością nawiązuje do militarnych sukcesów Pompejusza (Grueber 1910: 503). Kaduceusz, atrybut boga kupców i handlu, odnosić może się do kampanii przeciw piratom (Grueber 1910: 503). Często deprecjonowane sukcesy Pompejusza w tej materii docenione zostały na pewno przez mieszkańców wschodniej części Imperium, których wdzięczność znalazła wyraz w licznych kommemoratywnych inskrypcjach (Rozdział 7). Umieszczony nad nimi wieniec symbolizować ma za pewne omówiony już wyżej, przy jednej z monet Faustusa Sulli (s. 113-114), specjalny wieniec (corona aurea), który wraz z innymi honorami przyznany został wodzowi w roku 63 (Harlan 1995: 183). Rewers ukazuje więc, dlaczego warto powierzyć los Republiki Pompejuszowi. Dzięki jego sukcesom ostatniego ćwierćwiecza przyczyniła się nie tylko do poszerzenia granic państwa, ale także wzrostu bezpieczeństwa na morzu (Harlan 1995: 183). W takim wypadku należy uznać, że użytym tu narzędziem propagandy jest świadectwo. Fortuna populi Romani świadczy niejako o swoim poparciu dla działań Pompejusza poprzez sukcesy, jakie odniósł do tej pory.

Nie wszyscy badacze zgadzają się z taką interpretacją przedstawień. Można je bowiem interpretować również bardziej ogólnie. Ukazane na rewersie symbole mogły być bowiem traktowane jako dary Fortuny Ludu Rzymskiego i wcale nie odnosić się do

100 Grueber (1910: 503-504) uznał, że Fortuna na awersie jest personifikacją powodzenia samego wodza, który dzięki wsparciu tej bogini odniósł wiele sukcesów.

Pompejusza, do którego postaci brak przecież bezpośredniego nawiązania (Battenberg 1980:

76-77).

Biorąc pod uwagę kontekst, w jakim monety te zostały wybite, z dużą dozą prawdopodobieństwa uznać należy, że zdecydowana większość sygnowanych przez Sycyniusza monet przeznaczona była na opłacenie wojska. W związku z tym, wydaje się, że zawarte na nich przedstawienia były odczytywane jako nawiązanie do Pompejusza jako gwaranta pomyślności Republiki, nawet jeśli nie były pierwotną intencją mincerza.

Dowódcy wojsk antycezariańskich musieli przecież podtrzymywać ducha swoich żołnierzy, szczególnie w obliczu ewakuacji Italii, która mogła jawić się im jako kapitulacja. Najlepszym zaś na to sposobem było podkreślanie osiągnięć Pompejusza Wielkiego, który w obronie Republiki dokonał tylu nadludzkich czynów.

Emisja RRC 441 (Ilustr. 46)

Z początkami konfliktu zbrojnego między Cezarem a Pompejuszem wiążą się również monety sygnowane przez kwestora miejskiego, Gn. Neriusza i – co niezwykłe – konsulów roku 49, L. Korneliusza Lentulusa i G. Klaudiusza Marcellusa (RRC 441).

Przedstawienia ukazane na tych denarach nie nawiązują, co prawda, bezpośrednio do Pompejusza i traktować je należy jako manifestację oficjalnego głosu sojuszu antycezariańskiego oraz konsulów. Niemniej jednak fakt, że Pompejusz sprawował naczelne dowództwo sprawia, że monety te stanowiły do pewnego stopnia również element jego kampanii propagandowej.

Na awersie omawianych denarów umieszczono głowę Saturna, którego identyfikuje umieszczony za nim falx (inaczej harpa), rodzaj sierpa, który mógł służyć zarówno przy żniwach, jak i jako broń.101 Przedstawieniu towarzyszy legenda NERI•Q•VRB. Rewers ozdobiono zaś umieszczonym centralnie orłem legionowym, którego flankują dwa sztandary (po lewej znak hastati, po prawej principes, o czym świadczą usytuowane na nich litery H i P).

Dodatkowo na lewo od przedstawienia znajduje się podpis L. Korneliusza Lentulusa (L•LENT), na prawo zaś G. Klaudiusza Marcellusa (C•MARC). Poniżej widnieje inskrypcja COS, określająca urząd sprawowany przez obu podpisanych na tej stronie krążka polityków.

Ze względu na obecność konsulów roku 49 na rewersie monety przyjmuje się, że wybita została ona w tym właśnie roku. Mniej pewne wydaje się natomiast być miejsce, w którym je produkowano. Co prawda, Crawford (1974: 460) bez wahania wskazuje na mennicę stołeczną, niewykluczone, że ich bicie kontynuowano przez jakiś czas po ewakuacji z Rzymu, a być może i z Italii (Grueber 1910: 504, przyp. 1).

W kontekście pełnionego przez mincerza urzędu, nie dziwi fakt umieszczenia na awersie wybitej przez niego monety Saturna. W świątyni tego bóstwa znajdował się przecież skarbiec państwowy, aerarium populi Romani, nad którym kwestor miejski trzymał pieczę (Crawford 1974: 461). Otwarte pozostaje natomiast pytanie, dlaczego zdecydowano się wybić taką monetę. Być może chodziło o przedstawienie przygotowań do wojny, które z pewnością

101 Według mitologii Saturn wykastrował właśnie takim narzędziem swojego ojca Uranosa.

wymagały specjalnych wypłat ze skarbca. Neriusz podkreślać mógł tym swe antycezariańskie sympatie. Być może chciano w ten sposób ukazać jedność legalnej władzy stającej przeciw uzurpatorowi. Przyjrzyjmy się jednak innej interpretacji, która wydaje się lepiej wyjaśniać zagadkę wypuszczenia omawianej emisji. Być może awers jest nawiązanie do wydarzeń po zajęciu Rzymu przez Cezara. Chodzi oczywiście o włamanie do skarbca publicznego, którego w pośpiechu nie udało się Pompejuszowi ewakuować. O wadze tego wydarzenia świadczyć może reakcja Cezara, który w swoich pamiętnikach przedstawia zupełnie inną wersję wydarzeń. Pisze on, że zastał on skarbiec otwarty (Caes.BCiv.1.14.1).

Oczywiście rozpatrzyć należy także przypadek, w którym włamanie było tylko wymysłem senackiej propagandy. Niezależnie od tego, jak było naprawdę, wydarzenie to z pewnością silnie bulwersowało opinię publiczną (Plut.Caes.35.4-11; App.BC.2.41.164; Dio.41.17;

Luc.3.112-168; Flor.2.13). Nie można się więc dziwić odwołaniu do niego na monecie. Motyw ten podkreślać miał barbarzyństwo metod Cezara, niegodnych Rzymianina oraz ich bezprawność.

Na rewersie monety przedstawiono orła legionowego w towarzystwie dwóch flankujących go sztandarów. Noszą one oznaczenia, prawy – P (principes), lewy H (hastati).

Orła zaś czasem identyfikuje się z triarii (Bishop, Coulston 2006: 68). Od czasów „reformy Mariusza” podział na hastati, principes i triarii stał się czysto umowny i nie miał większego znaczenia dla organizacji armii. Jak widać tradycja była jednak bardzo silna, chociaż niecałe 20 lat później zanika ona, co obserwować możemy na szeregu emisji Marka Antoniusza (Bishop, Coulston 2006: 68). Niemal identyczne przedstawienie odnajdujemy na monecie wybitej przez G. Waleriusza Flakkusa w Massalii (ob. Marsylia) w roku 82 (RRC 365/1).

W tamtym przypadku wódz głosił w ten sposób swe zwycięstwa w Galii, które następnie w połączeniu z udaną działalnością na terenie Hiszpanii, przyniosły mu triumf (Crawford 1974: 381).

Przedstawienia awersu i rewersu mogą stanowić jedną całość. W aerarium populi Romani, które znajdowało się w świątyni Saturna na Forum Romanum, w czasie pokoju przechowywano bowiem tradycyjnie sztandary legionowe (Seyffert 1894: 533). Moneta może więc symbolizować albo wyprowadzenie znaków wojskowych ze skarbca i rozpoczęcie wojny, albo też nadzieję na pokój i ich ponowne umieszczenie w świątyni Saturna.

Warto zwrócić uwagę, że wybicie monety przez kwestora było czymś nadzwyczajnym i potrzebna była do tego uchwała senatu i umieszczenie S•C na monetach, których to liter tu brak. Być może zastąpione jest to przez imiona konsulów, którym Senat mógł powierzyć nadzór nad biciem monety (Kraft 1962: 23-24; Battenberg 1980: 77). Zgodnie z prawem to do najwyższych urzędników należeć powinno zadanie obrony Italii. Wiemy jednak, że na początku stycznia, gdy w Mieście pojawiły się plotki o przekroczeniu przez Cezara granic swej prowincji, Marcellus przekazał główne dowództwo Pompejuszowi (Plut.Pomp.59.1; Plut.Ant.5.2; App.BC.2.31.120-121;Dio.40.64.4; Oros.6.15.1). Nie został on jednak mianowany dyktatorem, więc władza zwierzchnia nadal spoczywała w rękach konsulów. Ci zaś z pewnością polecili wybijać monety, którymi opłacone miało być wojsko.

Jednocześnie prócz ukazania tego faktu pełniony przez nich urząd z pewnością

kontrastować miał z bezprawiem pretensji zdobywcy Galii, które dodatkowo wzmocnione zostało uchwaleniem 7 stycznia senatus consultum ultimum skierowanej przeciwko Cezarowi (Cic.Fam.16.11.2; Caes.BCiv.1.5; Cic.Phil.2.21.51; Liv.per.109).

Niezależnie od momentu wybicia, omawiana moneta ma raczej charakter antycezariański niż propompejański. Jednak w obliczu zbieżności interesów senatu i Pompejusza uznać należy, że propaganda taka działała także na korzyść wodza, stąd też krótkie jej zaprezentowanie.

Emisja RRC 444 (Ilustr. 47)

Kolejne chronologicznie emisje, wybijać zaczęto prawdopodobnie już po opuszczeniu Italii przez siły antycezariańskie. Pierwsze z nich sygnowane są imieniem znanego nam już Kw. Sycyniusza, któremu towarzyszy podpis pretora G. Koponiusza (RRC 444).

Na awersie omawianych monet widnieje przepasana opaską głowa młodzieńca. Obok niej umieszczono gwiazdę oraz legendę Q•SICINIVS i III•VIR. Rewers tych denarów ozdobiono zaś położoną centralnie maczugą, na której widzimy powieszoną skórę lwa.

Przedstawienie to flankowane jest z lewej strzałą, a z prawej łukiem. Ta strona krążka opatrzona została legendą C•COPONIVS oraz PR•S•C.

Podobnie jak niewiele wiemy o Sycyniuszu, tak też mało zachowało się do naszych czasów informacji odnośnie jego kolegi, pretora Koponiusza. Wiemy jedynie, że piastując swój urząd mianowany został dowódcą rodyjskiej floty Pompejusza (Caes.BCiv.3.5.3; cf.

Cic.Att.8.12A). Być może wcześniej, w roku 53, w czasie wyprawy Krassusa przeciw Partom, pełnił on funkcję prefekta garnizonu rzymskiego w Carrhae (Plut.Vit.Crass.27.6-8), ale utożsamienie obu postaci nie jest pewne.

Produkcja wszystkich trzech wariantów monety Sycyniusza i Koponiusza zaczęła się z pewnością w roku 49. Świadczą o tym tytuły, którymi posługują się mincerze (cf.

Broughton 1952: 257, 453). Nie można jednak wykluczyć, że wybijanie opisywanych monet przeciągnęło się na rok kolejny. Jest to o tyle prawdopodobne, że nie posiadamy precyzyjnie datowanej na rok 48 emisji „pompejańskiej”, a przecież do czasu bitwy pod Farsalos, w sierpniu tego roku, musieli oni wybijać monety.

Bardziej problematyczne jest miejsce wybicia numizmatu. Najpowszechniejszym poglądem jest, że mennica przemieszczała się wraz z obozem Pompejusza. Byłoby to o tyle praktyczne, że wybite monety miały służyć opłaceniu wojska. Czasem jednak sugeruje się, że denary te produkowane były w Apollonii (ob. Pojan w Albanii), na co miałby wskazywać wizerunek Apollona na awersie (Crawford 1974: 378-379; Harlan 1995: 182). Inni badacze uznali, że monety te mogły być produkowane w Efezie (Grueber 1910.2: 468; Battenberg 1980: 78-79). Według Battenberga noszą one podobieństwo do lokalnych cystofor, na których czasem – choć bardzo rzadko – umieszczano również maczugę i skalp lwa.

Na awersie odnajdujemy przyozdobioną przepaską głowę młodzieńca, który interpretowany jest jako Apollo. W zależności od wariantu zwrócony jest on w prawo lub w lewo. Boski charakter przedstawionej persony podkreślać ma umieszczona pod nią

gwiazda. Niektórzy badacze sugerują, że umieszczenie wizerunku boga miało na celu nie tylko podkreślenie jego przychylności dla sprawy pompejańskiej, ale wskazywać również na miejsce jej wybicia (Crawford 1974: 378-379; Harlan 1995: 182). W myśl tej teorii miejscem tym miałaby być iliryjska Apollonia (ob. Pojan w Albanii). Miasto to nie tylko zawdzięczało swą nazwę patronowi sztuki, ale także było ważnym ośrodkiem jego kultu. Apollo pojawia się naturalnie na monetach tego miasta (BMC Thessaly to Aetolia: 60-62).

Mimo że Pompejusz mógł chcieć w ten sposób związać ze sobą mieszkańców miasta, których boski opiekun, wedle zapewnień, walczyć miał po jego stronie, nie wydaje się konieczne aż takie zawężanie kręgu odbiorców. Apollo był przecież bóstwem szeroko czczonym na terenie całej Grecji. Nie może więc dziwić fakt, że wraz z przeniesieniem terenu działań na drugą stronę Adriatyku, poszerzono grono „przychylnych bóstw” o te bardziej popularne wśród tubylców. Monety te z pewnością w pierwszej kolejności przeznaczone były na finansowanie działań wojennych. Biorąc pod uwagę, że rekrutacja miała miejsce na terenach greckich, gdzie kult Apollona był szeroko rozpowszechniony, z pewnością nie dziwi taki wybór przedstawienia.

Mała ilość przekazów dotyczących Sycyniuszy nie pozwala nam wykluczyć, że mincerz umieszczając głowę Apollona chciał w jakiś sposób nawiązać do rodowych związków z tym bóstwem (Crawford 1974: 378-379, 461-462; Amela Valverde 2004a: 172).

Apollo w diademie i z gwiazdą może być też zapowiedzią Złotego Wieku. Taki odczyt przekazu może być o tyle uprawniony, że przecież nadzieję na lepszą przyszłość Sycyniusz wyrażał już na monetach bitych samodzielnie. W takim przypadku Pompejusz mógł się zatem jawić jako narzędzie Apollona (Battenberg 1980: 79). Teza o propagandowym znaczeniu występowania Apollona na omawianych monetach w kontekście przystosowania symboliki do lokalnych odbiorców ma o tyle sens, że analiza występowania tego bóstwa na monetach republikańskich wskazuje, iż był on w mennictwie szczególnie popularny w latach dominacji Mariańczyków, a jego rzadkie pojawianie się po 82 roku (tylko czterech mincerzy) wskazuje, że mógł być kojarzony z tym kręgiem (Luce 1968: 27-34). Większość członków

„koalicji” antycezariańskiej pochodziła przecież z otoczenia Sulli, a nie Mariusza i raczej nie chciała być kojarzona z drugim z wodzów. Niewykluczone więc, że umieszczenie Apollona miało związek właśnie z próbą trafienia do specyficznej grupy docelowej.

Zdecydowanie więcej lepiej potwierdzonych przypuszczeń wysunąć możemy o rewersie omawianego typu. Widzimy na nim maczugę okrytą skórą lwa. Jest to niewątpliwe odwołanie do Herkulesa, którego atrybutami były oba przedstawione przedmioty. Jak powiedziane było to już wcześniej, przy okazji prezentowania monet Faustusa Sulli, Pompejusz darzył herosa szczególnym szacunkiem. Odbiorcy monet Sycyniusza i Koponiusza z pewnością doskonale o tym wiedzieli. Co więcej, jako wojskowym, także dla nich Herkules był bliski sercu.

Być może jednak Koponiuszem kierować mogło coś więcej niż tylko przedstawienie jednego z patronów naczelnego wodza. Ród jego pochodził bowiem z Tibur (ob. Tivoli) (cf.

Smith 1867: 850), w którym znajdowało się największe latyńskie sanktuarium Herkulesa Zwycięskiego/Dającego Zwycięstwo (cf. Hallam 1931: 276-282). Z pewnością więc

umieszczając atrybuty tego bóstwa mincerz chciał podkreślić swoje religijne preferencje. Jako że dwuznaczność przedstawionych na monetach motywów nie była niczym niezwykłym, nie można uznać, że rewers omawianych denarów nie miał z Pompejuszem nic wspólnego.

Pretor z pewnością tak wybrał swój przekaz, by propagując własny ród, odnosił się on również do szerszego kontekstu, w którym monety zostały wybite. Przedstawione atrybuty Herkulesa wyglądają niemal, jakby odstawione były na bok, podczas gdy sam heros odpoczywa po licznych trudach. Jak się jednak okazuje, dalszy odpoczynek nie jest możliwy i znów stanąć on musi do boju. Na myśl przychodzi od razu sam Pompejusz, który po pokonaniu Mitrydatesa odwiesić musiał miecz i zająć się raczej polityką, niż wojaczką. Tym razem jednak znów stanąć musi przeciw równie niebezpiecznemu wrogowi Republiki.

Dodatkowo Battenberg (1980: 79) uznał, że uprawiane przez Pompejusza imitatio Alexandri uprawdopodabnia tezę o tym, że przedstawienia nawiązywać miały do wodza i być wyrazem nadziei na zwycięstwo.

Ciekawym elementem rewersu są towarzyszące atrybutom Herkulesa łuk i strzała.

Oczywiście podobnie jak maczuga, jest to broń, którą zwykł posługiwać się heros. Mitologia podpowiada nam też, że łuk stał się bliższy sercu Herkulesa w późniejszych latach jego życia. Jest to jednak przedstawienie niezwykłe. Zazwyczaj poprzestawano bowiem na bardziej jednoznacznych maczudze i skalpie lwa. Tutaj jednak mincerz zdecydował się ukazać również mniej oczywistą – przynajmniej dla Rzymian102 – broń herosa. Czy mógł mieć w tym jakiś ukryty cel? Jedyne co przychodzi na myśl, to odniesienie do wojny z Partami. Łuk był bowiem podstawową bronią tego wschodniego ludu. Jak już wiemy Koponiusz (być może tożsamy z naszym mincerzem) był zaś dowódcą garnizonu zostawionego w Carrhae (ob. Harran) przez Krassusa, przed jego klęską w pobliżu miasta (Plut.Cras.27.7). Nawet jednak, jeśli uznać, że są to dwie różne osoby, najprawdopodobniej były one blisko spokrewnione. Dziwić może, co prawda, fakt upamiętnienia klęski, ale być może odnosić się to miało do uratowania części sił przed armią Partów lub ewentualnej późniejszej bohaterskiej śmierci krewnego (Smith 1867: 850). Z braku danych możemy jednak jedynie silić się na domysły, ale taka interpretacja wydaje się mocno wątpliwa.

Biorąc pod uwagę fakt, że większość odbiorców przekazu zawartego na emisjach Koponiusza i Sycyniusza nie była zapewne świadoma tiburskiego pochodzenia tego pierwszego, utrudniało to taką osobistą interpretację. Niemniej jednak na pewno dostępna była dla nich ta najbardziej podstawowa – Apollo i Herkules sympatyzują ze sprawą antycezariańską, a co za tym idzie z poczynaniami Pompejusza. Nie sposób jednak określić stopnia rozpowszechnienia wiedzy potrzebnej do zajrzenia głębiej. Prawdopodobnie na temat pochodzenia swego dowódcy wiedzę posiadać mogli ci żołnierze, którzy pod nim służyli. Natomiast wydaje się, że percepcja reszty żołnierzy oraz ludności miejscowej, do której także trafiały monety, ograniczała się w większości do przekazu najbardziej oczywistego.

102 W ikonografii greckiej nie był bowiem łuk mniej popularny niż maczuga.

Emisja RRC 445/1 (Ilustr. 48)

Kolejna emisja związana z obozem Pompejusza sygnowana jest przez konsulów roku 49, G. Klaudiusza Marcellusa i L. Korneliusza Lentulusa (RRC 445/1). Monety te nie odnoszą się bezpośrednio do wodza, ale jako że były one elementem kampanii propagandowej opozycji antycezariańskiej, której wojskowo przewodził, należy bliżej im się przyjrzeć.

Na awersie omawianych denarów mincerze umieścili triskeles z głową Meduzy w centrum i kłosami zboża wyrastającymi spomiędzy nóg. Rewers ozdobiony został natomiast wizerunkiem stojącego Jowisza, który w prawej dłoni trzyma pęk gromów, na lewej zaś orła. Na jednym z wariantów (RRC 445/1a) przedstawieniu towarzyszy również falx (harpa). Na rewersie obu wariantów znajduje się również legenda LENT MAR oraz COS.

Przedstawiane monety datowane są na rok 49, o czym świadczą sygnatury konsulów tego roku. Znów jednak nie możemy mieć pewności, czy ich wybijanie nie przeciągnęło się na rok kolejny. Brakuje nam bowiem dobrze datowanych na rok 48 monet koalicji antycezariańskiej, a przecież przez ponad siedem miesięcy tego roku toczyły się działania wojenne. Szczególnie, że brak wyboru powszechnie akceptowanych konsulów na rok 48 sprawiał, że w mocy pozostawały zarządzenia Marcellusa i Lentulusa. Co za tym idzie Pompejusz nadal pozostał legalnym wodzem wojsk „senackich” (Crawford 1974: 462).

Znacznie większe kontrowersje wzbudza umiejscowienie mennicy, w której monety te były wybijane. Crawford uznał, że wskazówkami dotyczącymi mennic są na monetach

„pompejańskich” w tym okresie umieszczone na nich przedstawienia. W przypadku typu omawianego poprzednio, Apollo na awersie miał wskazywać na Apollonię. Lokalizując miejsce wybicia denara konsulów (RRC 445/1), Anglik wykazał się jednak niekonsekwencją i wskazał to samo miejsce lub ewentualnie Efez (Crawford 1974: 462), odrzucając tym samym propozycję Alföldiego (1956: 95), który uznał, że omawiane warianty wybijał Katon na Sycylii.

Do czasu lądowania na Sycylii Sekstusa Pompejusza, nie była ona teatrem walk w okresie wojen domowych (49-31). Niemniej była ona obiektem zainteresowania wszystkich stron konfliktu od jego początku. Tuż po przekroczeniu przez Cezara Rubikonu, Senat zdecydował o wysłaniu na wyspę Katona Młodszego w roli jej namiestnika (Cic.Att.7.15;

Do czasu lądowania na Sycylii Sekstusa Pompejusza, nie była ona teatrem walk w okresie wojen domowych (49-31). Niemniej była ona obiektem zainteresowania wszystkich stron konfliktu od jego początku. Tuż po przekroczeniu przez Cezara Rubikonu, Senat zdecydował o wysłaniu na wyspę Katona Młodszego w roli jej namiestnika (Cic.Att.7.15;