• Nie Znaleziono Wyników

Z nadesłanych książek i czasopism

— Prof. Dr. Armin Ehrenzweig: System des oester. allg.

Privatrechts. Zweiter Band. E rste H alfte. Das Recht der Schuld- verhaltnisse. Wien. 1928. 787 str.

Nakładem księgarni Manza pojawiło się drugie wydanie znakomitego dzieła prof. Ehrenzweiga, obejmującego system austr. praw a obligacyjnego, również i u nas w Malopolsce do­

tychczas obowiązującego. To nowe wydanie różni się tem od po­

przedniego z r. 1920, że uwzględnia nowsze ustawodawstwo austr. oraz nowszą judykaturę i literaturę. Książki tej nie po­

trzebujem y zalecać, gdyż nazwisko autora jakoteż nazwiska P fa ffa i Krainza, na których systemie dzieło je st zbudowane, da­

j ą dostateczną rękojm ię jego doskonałości. Mimo, iż książka ta stanowi tylko część pierwszą tomu drugiego, stanowi ona dla siebie odrębną całość i je st też dla lepszej orjentacji zaopatrzo­

na w osobny re je str alfabetyczny.

Wg.

— Dr. Franz M. Walter: Geist der Juristen. Eine Antho- logie. Verlag Franz Winkler „Im Buchladen". Linz a. Donau 1928. S tr. 79 malej ósemki.

Jestto zbiór różnorodnych, acz zasadniczych myśli praw ­ nych .wybranych z dzieł sławnych prawników, przeważnie nie­

mieckich, tu i owdzie też staro-rzym skich i francuskich. Z naj­

dujem y tu aforyzm y i m edytacje myślicieli prawniczych na ta ­ kie np. tem aty, ja k prawo rozumowe a historyczne, prawo i po­

tęga, prawo i siła, świadomość prawna, cel w prawie, wyższa nau­

ka prawa, te o rja a prak ty k a prawa, pozytywizm w prawie, prawo, jako zjawisko kulturalne, prawo a język, h isto rja i dogmatyka, zmysł historyczny i prawny, jednostka a społeczeństwo, ustaw o­

dawca, duch narodu, prawo a życie, badanie faktów prawnych, logika w prawie, sędzia a społeczeństwo, sędzia ludowy i wiele innych. — Książeczka ta przeznaczona przez wydawcę głównie dla użytku młodzieży prawniczej, posiada niepoślednią w artość dydaktyczną naw et dla wyszkolonych prawników. Jestto jakoby okno w tunelu powszedniego życia zawodowego — okno w bez­

kresną przestrzeń otw arte, przez które można wchłaniać prze­

stw ór myśli prawnej przerywanymi przynajm niej haustam i...

(L.).

— Prof. Dr. Antoni Peretiatkowicz: Państwo współczesne.

W ydanie szóste, przejrzane i rozszerzone. — Książnica Atlas — Lwów-Warszawa, 1928. S tr. 194, form. XV.

Znajdujem y w książę tej przedstawienie ogólnej teo rji o państwie, a zatem pojęcia państw a, jego różnorodnych form ustrojow ych, funkcyj państwowych, praw wolnościowych, auto- nomji i samorządu w państwie, a ponadto zwięzłe zarysy u stro ­ jów politycznych Anglji, F rancji, Niemiec, Stanów

Zjednoczo-nych, Rosji Sowieckiej, a w końcu K onstytucji Polskiej (str. 151 do 190). Pomimo, że tytuł książki je st może nieco za obszerny, należy stwierdzić, że mamy w niej doskonały, bo właśnie zwię­

zły, a nader jasno i objektywnie wyłożony i na poziomie wyni­

ków nowoczesnych badań naukowych stojący podręcznik nauko­

wy, który nietylko w ręku studenta, lecz i w ręku prawników zawodowych spełni swe pożyteczne zadanie, o czem zresztą świad­

czy szóste już z rzędu wydanie tej książki. (L .).

— Prof. Stanisław Starzyński: Współczesny ustrój praw- no-polityczny Polski i innych państw słowiańskich. — Nakładem K. S. Jakubowskiego we Lwowie (ul. P iekarska 11). Lwów 1928.

Str. 288 form. XVI.

Znakomity nestor polskiej nauki praw a politycznego Prof.

Starzyński obdarzył nas tu ta j publikacją, k tó ra pod względem układu w ydaje się o tyle jakoby uzupełnieniem opisanego wyżej podręcznika prof. Peretiatkowicza, iż przeznaczona została przez A utora również głównie do użytku dydaktycznego słuchaczów prawa, a pozatem daje nam prócz ustroju Polski, opis ustroju prawno - politycznego Czechosłowacji, Jugosław ji, B ułgarji i Ro­

sji, zatem państw, których ustrojem -— wyjąwszy Rosji — książ­

ka prof. Peretiatkowicza nie zajęła się. Dzieło prof. Starzyńskie­

go m a atoli pozatem tę szczególną i sam oistną wartość, że w czę­

ści głównej, traktującej o Polsce, na 159 stronicach roztacza przed czytelnikiem z wszystkimi istotnym i szczegółami obraz współczesnego ustroju Polski, ożywiony omówieniem historycz­

nej genezy i głównych zagadnień w literaturze spornych, przy­

czem A utor ustosunkowuje się względem każdego z tych zagad­

nień konstytucyjnych w sposób naukowy i z przytoczeniem opi- nij innych pisarzy. Otwiera to czytelnikowi perspektywę rozwo­

jową poszczególnych instytucyj praw a państwowego, pozwala mu ująć związek ich w całokształcie organicznym i dodaje pod­

niety do dalszego pogłębiania wiedzy. Z dawniejszych prac sa­

mego A utora w tej publikacji tu i owdzie spożytkowanych wy­

mienić należy zwłaszcza: K onstytucja Państw a Polskiego, Lwów 1921 — Obywatelstwo państw a polskiego, Kraków, Spółka wy­

dawnicza 1921 — Główne niedomagania naszego ustroju kon­

stytucyjnego (w Czasop. prawnicz. i ekon., Kraków 1924) i Po­

wojenny ustrój państw europejskich, Kraków 1926, prócz tego szereg doniosłych rozpraw w Ruchu prawn. i ekon., w Przeglą­

dzie praw a i adm., w Przeglądzie współczesnym i w. i. (L .).

— Dr. Stefan Glaser, prof. Uniw. W ileńskiego: Wstęp do nauki procesu karnego — ze szczególnem uwzględnieniem ustaw obowiązujących tymczasowo w Polsce oraz polskiego kodeksu po­

stępowania karnego i polskiego praw a o u stro ju sądów powszech­

nych. W arszawa 1928. Nakładem „Gazety A dm inistracji i poli­

cji państwowej". Stron 312 in 8°.

Nr. 1—4 G Ł O S P R A W A Str. 129

A utor wyszczególniający się wśród młodszej generacji na­

szych uczonych znaczną wielostronnością i płodnością, stworzył książką niniejszą nader pożyteczny podręcznik głównie dla mło­

dzieży uniwersyteckiej przeznaczony, a dostarczający gruntow ­ nego systematycznego wykładu istotnych pojęć i zasad procesu karnego i jego historji, z szczególnem uwzględnieniem praw a polskiego tak dawnego jak zwłaszcza nowego, wchodzącego w ży­

cie. Poza niezbędną w podręczniku sumą wiadomości wykracza rozdział VI zawierający na str. 228 do 298 pogląd porównawczy na procesy karne Anglji, F rancji, A ustrji, Niemiec i Rosji z zwięzłem przytoczeniem źródeł procesu karnego szeregu innych jeszcze państw, za co nietyle może studenci, co inni użytkowcy podręcznika będą Autorowi zobowiązani. Tu i owdzie są też oczy­

wiście nie dające się uniknąć od pierwszego, rzutu braki znacze­

nia drugorzędnego, które zresztą sam A utor w przedmowie prze­

widuje. Dla przykładu i tylko wyrywkowo zaznaczamy, że np.

zbyt skąpo wypadł § 15 o wykładni, której odmawia A utor cha­

rak teru twórczego (?). Mówiąc o rozmaitych rodzajach procesu karnego (§ 25), należało wzmiankować proces dyscyplinarny nie- tylko urzędników i sędziów lecz też zawodów wolnych (adwoka­

tów, notarjuszy, lekarzy i t. p.). Na ogół atoli książkę tę uznać należy jako postawioną na poziomie nowoczesnej nauki procesu karnego, a przydałby się jej lepszy druk i papier. Wchodzi u nas w zwyczaj, że naw et książki przeznaczone dla trw ałego użytku, drukowane sa na poślednim papierze i bladym drukiem.

(L.).

— Dr. Stefan Glaser, profesor U niwersyteu Wileńskiego:

Zarys polskiego procesu karnego wraz z prawem o ustroju sądów powszechnych. Przedstaw ienie porównawcze na tle ustaw odaw ­ stw a austrjackiego, niemieckiego i rosyjskiego. Nakładem Gaze­

ty A dm inistracji i Policji Państwowej, W arszawa 1929.

Po pierwszym tomie, t. j. powyżej omówionym W stępie do nauki procesu karnego, zdążył A utor wydać już drugi, przedsta­

wiający prawo pozytywne, urządzenie i tok postępowania według ustawodawstwa polskiego (kodeksu postępowania karnego i p ra­

wa o u stroju sądów powszechnych) w porównaniu z ustawami dotąd obowiązującemi na ziemiach Polski. Dzieło zawiera pięć ksiąg, z których pierwsza poświęcona je st organizacji sądowej, druga — stosunkowi prawno-procesowemu, trzecia — czynno­

ściom procesowym, czw arta dotyczy zwyczajnego try bu postę­

powania, wreszcie piąta zajm uje się szczególnemi rodzajam i po­

stępowania. Książka tak jak i poprzednia, zaopatrzona je st w sko- rowidz rzeczowy i autorów.

Dzieło to przedstaw ia szczególną aktualność z uwagi na no­

we ustawodawstwo, które częściowo już weszło w życie (prawo o u stro ju sądów powszechnych), częściowo zaś zacznie obowią­

zywać w najbliższym czasie (kodeks postępowania karnego wcho­

dzi w życie z dniem 1 lipca b. r.). J e s t to pierwsze naukowe opra ­ cowanie polskiego procesu karnego, przeznaczone w pierwszym

Str. 130 G Ł O S P R A W A Nr. 1—4

rzędzie do użytku młodzieży akadem ickiej; niezawodnie atoli za­

interesuje szersze koła prawników, w szczególności praktyków.

W artość dzieła podnosi szczegółowe uwzględnienie literatury, nie- tylko polskiej ale i obcej, w szczególności francuskiej i niemiec­

kiej : litera tu ra je s t podana na wstępie każdego rozdziału. A utor uwzględnił również wszelkie postanowienia prawne, znajdujące się, poza wspomnianemi ustawami, o ile dotyczą tego przedmio­

tu, ja k np. dekret prasowy, o sądach pracy, o policji państwowej

i t. d.

---Dr. Max Rumelin: Rechtspolitik und Doktrin in der biir- gerlichen Rechtspflege. Rede gehalten bei der akademischen Preisverteilung am 6. November 1926. Ttibingen Verlag, von I. C. B. Mohr 1926.

Autor, akcentując w ybitny wpływ procedury cywilnej na ogólny obrót prawny, stwierdza, że społeczeństwo w Niemczech mało dba o jej ukształtowanie się. (3). Chociaż ono nie żywi peł­

nego zaufania do w ym iaru sprawiedliwości, to ani parlam ent, ani prasa nie w ystępują z projektam i reform y procesu cywilnego.

Społeczeństwo, uciekając przed sądami, żąda coraz dalszego roz­

szerzenia jurysdykcji szczególnej (sądy pracy), lub posługuje się sądami polubownymi (5). A utor przyznaje, że to niezadowolenie je s t uzasadnione w jakości obowiązującej w Niemczech procedu­

ry cywilnej, która powstała w latach siedemdziesięsiątych w. XIX, w okresie indywidualnego liberalizmu i jego hasła przy­

jęła, a zamało uwzględniła wymogi socjalne (8). Również w szyst­

kie nowe reform y, dokonane zapomocą nowel, okazały się jako niedostateczne, zaś winę tego ponosi dogm atyka procedury cy­

wilnej (16), której au to r zarzuca doktrynerstw o 'w zasadach pro­

ceduralnych (18). W ykazuje przykładowo na kilku zasadach, że one m ają tylko względną doniosłość.

I tak zasada ustności, którą w bezkrytycznem naśladowni­

ctwie wzoru francuskiego, początkowo zbyt silnie przeprowadzo­

no w ustawie, doznała z biegiem czasu ograniczeń na rzecz zasa­

dy pisemności (23). Należy znaleść średnią drogę między temi dwiema zasadami. Postanowienie noweli z r. 1924, dopuszczające, za zgodą sądu i obu stron procesowych, odstąpienie od będącej regułą ustnej rozprawy i wprowadzenie poczęści pisemnego postę­

powania, autor uważa za słuszne. (25).

Tak samo w kw estji, jakie stanowisko w procesie przyznać sędziemu, zwalczają się różne zasady, w szczególności zasada roz­

praw y stron (Verhandlungsprinzip) i zasada dochodzenia z urzę­

du (U nterlassungsprinzip.) (27). Zasada rozprawy stron umożli­

wia nadużywanie instytucji procesowych (28) i przecenia zdol­

ność stron dla zebrania m aterjalu faktycznego dla procesu (29).

O parte na haśle dochodzenia z urzędu zasady prawdy i swobod­

nego uznania sędziowskiego mogą jedynie w ograniczonej mierze znaleść zastosowanie. Bezwzględnemu zrealizowaniu zasady praw ­ dy stoją na przeszkodzie przysługujące stronie procesowej prawo rozporządzenia przedmiotem sporu (34) i ograniczona siła pracy

Nr . 1 - 4 G Ł O S P R A W A Str. 131

sędziowskiej. (35). Zasada zaś swobodnego uznania sędziowskie­

go musi doznać ograniczeń ze względu na wymogi jednolitości prawa, bezpieczeństwa prawnego i zaufania w bezstronność i rze­

czowość wymiaru sprawiedliwości. (38).

Wreszcie zasadę procesu „socjalnego" au to r rozpatruje w dwojakiem zrozumieniu. Wedle Kleina, autora a u s trj. proc.

cyw., „socjalny" proces m a być szybki i tani. (48). Te momenta mogą. ale udaremnić urzeczywistnienie praw a (49). Wysoce ak- tualnem stało się w najnowsźych czasach hasło procesu „socjal­

nego" w dążności do „ugodowego" załatwienia sporu. (56). Jed­

nak często nietylko interes jednostki, k tó ra w procesie broni swe­

go prawa, lecz jeszcze silniej ogólny interes bezpieczeństwa praw ­ nego wymaga, aby sporne prawo zostało w drodze sporu w yjaś­

nione. (78).

A utor dochodzi do wniosku, że proces powinien być w ten sposób elastyczny, aby wszelkie rodzaje roszczeń mogły być na­

leżycie rozstrzygnięte, aby różne kategorje interesów mogły być odpowiednio uwzględnione. (79 i n.).

Przewodnia myśl autora je st bezwątpienia słuszna. Nie wszystkie, ale szczegóły mogą znaleść uznanie. Poniekąd dziw- nem, że autor, zajm ując się kw estjam i polityki ustawodawczej w dziedzinie procesu cywilnego, nie zapoznał się z procedurą au- strjack ą w życiu praktycznem. Stąd też pochodzi, że autor na str.

40 uw. 3, powtarza obce twierdzenie, jakoby w A u strj i nie czynio­

no prawie żadnego użytku z dowodu przesłuchania stron. W rze­

czywistości jednak przeważnie dowód z przesłuchania stron sta­

nowi główną podstawę dla ustalenia stanu faktycznego w sporach

sądowych. Dr. Fryderyk Halpern.

— Victor Ring und Dr. Herbert Schachian: Die Praxis der Aktiengesellschaft. — Verlag fu r Bórsen — und Finanzli- te ra tu r A. G. — Berlin W. 35, 1929. Stronic 715 form atu leksyko­

nowego. Cena 36 MK. niem.

Znów oto jeden z równie już obfitych ja k znakomitych nie­

mieckich przewodników wiedzy i praktyki praw niczej! Zbiorowe to dzieło m a na celu zobrazowanie we wszystkich kierunkach ż y c i a spółki akcyjnej, t. j. ustroju i w szystkich jej funkcyj życiowych, zaczem poświęcono tu baczną uwagę nietylko mo­

mentom n atu ry ściśle prawniczej, lecz także w równej mierze zjawiskom gospodarczym. Poszczególne rozdziały czy raczej mo- nografje opracowane zostały przez szereg pierwszorzędnych znawców przedmiotu. Sami wydawcy pp. Ring (b. wiceprezydent berlińskiego Sądu apelacyinego) (K am m ergericht) i adw. Scha­

chian opracowali założenie, stru k tu rę i rozwiązanie spółki akcyj­

nej, (str. 98) — Dr. D a 1 b e r g, w ybitny fin an sista opraco­

wał podstawy gospodarcze i sfinansowane spółki akc. (str. 99 — 164), Dr. Fryd. G o 1 d ■ c h m i t przedstaw ia zawiadowstwo sp. akc. (str. 165 — 25C), docent Dr. H u m m e 1 roztrząsa

S tr. 132 G Ł O S P R A W A

księgowość, bilansowanie, kalkulację, staty styk ę sp. akc. i orga­

nizację przedsiębiorstwa tejże (str. 251 — 356), radca minist.

Rudolf H a r m e n i n g rozpatruje walne zebranie i praw a w niem członków sp. akc., (357 — 418) — Dr. W e i s b a r t, syndyk beri. Izby przemysł i handl. rozprawia o roli spółki ak­

cyjnej w koncernie, w truście i innyćh syndykatach (str. 419—

546) — Fryd. R a p s, wyższy urzędn. Min. skarbu, wykłada skomplikowaną m aterję opodatkowania sp. akc. (str. 547 — 678)

— wreszcie Dr. Georg S o 1 m s s e n wypowiada się w kwe- stjach reform y praw a spółek akcyjnych (str. 679 — 691). Su­

mienny re je str rzeczowy dopełnia bogatej treści, wydanej też pod względem zewnętrznym okazale. Jakkolwiek dzieło to dotyczy nie­

mal wyłącznie praw a niemieckiego, może ono jednak oddać i u nas w Polsce nieocenione usługi każdemu prawnikowi i przemysłow­

cowi mającemu z spółką akcyjną styczność zawodową, gdyż i s t o t n e zasady organizacyjne i funkcje spółki akcyjnej są już dzisiaj prawie w całym świecie kulturalnym jednakie. (L .).

— Adolf Czerwiński: Postępowanie karne przed sądem pierwszej instancji wedle kodeksu postępowania karnego z 19 m arca 1928 Nr. 33, poz. 313, Dz. u.

Publikacje Prezesa lwowskiego Sądu Apelacyjnego (zob.

z ostatnich czasów też np. Tegoż: „U strój sądów powszechnych"

i dalszą podobno już wydaną: „O warunkowem zawieszeniu wy­

konania kary" — odznaczają się osobliwą cechą, która stanowi dla prawnictwa zawodów prawniczych niemałe zadośćuczynienie.

Oto pomimo, że A utor nie posługuje się bądź wcale, bądź tylko w bardzo nieznacznej mierze aparatem literackim i w najrzad­

szych wypadkach odwołuje się do opinji znakomitości nauko­

wych, wywody jego użyczają czytelnikowi nietylko zajm ującej, lecz głęboko p o u c z a j ą c e j karm y duchowej. Jako praw­

dziwy, nie zaś tylko z mocy swego auto ry tetu urzędowego, lumi­

narz naszego stanu sędziowskiego, Adolf Czerwiński wnosi do każdej swej publikacji, w szczególności zaś i do niniejszej z za­

kresu polskiej procedury karnej tak wielką sumę ścisłego i zdro­

wego sądu, rozległego znawstwa fachowego i doświadczenia, że chociaż niewątpliwie rozporządzać będziemy wkrótce kilku może opracowaniami naukowemi tego samego przedmiotu (zob. m. in.

dzieło prof. Glasera i zapowiedź publikacji prof. Nowotnego, An- germ ana i Przeworskiego) nie przestaniem y przy każdej okazji sięgać o odpowiedź i poradę do niniejszego podręcznika Prez.

Czerwińskiego, w którym znajdujem y wyczerpujące, a znakomi­

te przedstawienie postępowania przed Sądem' Okręgowym (od str. 5 — 41), dalej postępowania przed sądem przysięgłych (str.

42 — 56), postępowania uproszczonego tudzież postęp. — przed sądem grodzkim oraz postęp, nakazowego w sądzie grodzkim

(57 — 67), w końcu poglądowe uwagi ogólne. (L.).

G Ł O S P R A W A St r 133