• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział II. Wokół autora Legendy Krystiana

2.5. Najnowsze kontrowersje wokół autora Legendy Krystiana

To, iż konkretny uczony uważał Legendę Krystiana za autentyczną, tj. pochodzącą z X w., automatycznie nie rozwiązywało kwestii identyfikacji jej autora. Właściwie, co uczony, to inna identyfikacja. Jeden z historyków czeskich, Josef Pekař, zdążył nawetradykalnie zmieniać swoje poglądy o pochodzeniu Krystiana, przechodząc od wiązania go z panującą dynastią Przemyślidów aż do przypisania do rodu Sławnika, trwając przy tym nieprzerwanie na stanowisku autentyczności samej Legendy. Dušan Třeštík należał do obrońców autentyczności Legendy Krystiana, o czym mogliśmy przekonać się już w poprzednim rozdziale. Autorowi Legendy Třeštík poświęcił osobny artykuł144. Na początku zauważył, że wszelkie źródła już na pierwszy „rzut oka”

przemawiają za identyfikacją autora Legendy z mnichem klasztoru ratyzbońskiego świętego Emmerama, Krystianem, bratem Bolesława II oraz krewnym (nepos) świętego Wojciecha. Zdecydowanie odrzucił pogląd o rzekomej przynależność autora Legendy do rodu Sławnika i jednoznacznie uznał, że Krystian musiał być Przemyślidą. Postanowił on przeprowadzić ponownie dogłębną analizę źródeł. Zaznaczył, że w Legendzie autor określa siebie jako Czecha, mnicha i solo nomine Christianus. Podkreślając wzmiankę o wspólnym pochodzeniu Krystiana i Wojciecha, a także prośbę Krystiana, aby drugi biskup praski wspierał go modlitwami u wspólnego patrona świętego Wacława. Třeštík jasno wykazał, że Strachkwas, który pojawia się w Kronice Kosmasa to Krystian.

Doszedł on do przekonania, że Krystian nie mógł się narodzić w noc uczty poprzedzającej śmierć świętego Wacława oraz że musiał być o wiele lat młodszy od Wojciecha. Przypuszczał, że Krystian mógł się urodzić w latach 60. X w. jako najmłodszy syn Bolesława I. Uznał on za naturalne, iż brat Bolesława II odrzucił propozycję przyjęcia urzędu biskupa praskiego złożoną mu przez świętego Wojciecha.

Czeski mediewista sądził, że Krystian, pod wpływem opata reformatora Ramwolda, chciał się naprawdę odwrócić od świeckich zależności. Uważał, że wspólnota kanoników żyjących przy kościele świętego Jerzego w Pradze składała się z mnichów opactwa świętego Emmerama w Ratyzbonie, a do ich środowiska należał też Krystian.

Krystian posiadał, zdaniem Třeštíka, bardzo dobre rozeznanie w prawie kanonicznym;

144 D. Třeštík, Přemyslověc Kristián, Archeologické rozhledy, 1999, nr 51, s. 602-613.

wiedział np. że za życia biskupa diecezjalnego nie może zostać ustanowiony kolejny biskup dla tej samej diecezji.

Czeski mediewista zwrócił także uwagę na kwestię śmierci Strachkwasa, zanotowaną w kronice Kosmasa. Przytoczył on domniemania, że najczęściej traktuje się sytuację zaistniałą w czasie święceń biskupich Krystiana jako epileptyczny albo pseudoepileptyczny atak. Stał on na stanowisku, że to co się wówczas wydarzyło, było istotną przeszkodą na drodze do objęcia urzędu biskupa. Być może relacja ta powstała na podstawie przekazu kronikarza Thietmara z Merserburga, który opisał sytuację, jak miśnieński biskup Volkold będąc w Pradze, dostał udaru. Być może na tej relacji oparł Kosmas swoją opowieść, a może powstała ona niezależnie od tego faktu. Třeštík nie zgadzał się także z relacją Kosmasa mówiącą o przewrotności Krystiana. Uznał on także za jedną osobę Krystiana z żywotu świętego Wojciecha autorstwa Brunona oraz Strachkwasa z Kroniki praskiego dziekana i twierdził, że nie można w to wątpić jakąkolwiek miarą. Odrzucił też tezę uznającą Krystiana i Sławnika za braci, a także przypomniał, że Sławnik w 992 r. był już od ponad 10 lat martwy, a więc mogło chodzić o jego następcę – Sobiesława. Wówczas jednak Krystian nie mógłby być stryjem świętego Wojciecha, a były jego bratem, takiego zaś znaczenia nie możemy przypisać słowu nepos. Třeštík sądził, że w Kotlinie Czeskiej mogło istnieć tylko i wyłącznie jedno państwo czeskie, na czele którego stał Bolesław II, a biskupem był Wojciech.

Należy przyjąć – jego zdaniem – że zwrot nepos carissime dowodzi pokrewieństwa pomiędzy Przemyślidami a Sławnikowcami, choć niejasna pozostaje kwestia, jakiego mamy to sobie wyobrazić. Odrzucił on możliwość budowania takiego pokrewieństwa za pośrednictwem Strzeżysławy. Sądził, że jego powstanie miało miejsce znacznie wcześniej, gdzieś w czasach generacji ojca Borzywoja, tzn. Gościwita145.

Třeštík zauważył także, że Krystianowi ciężko przychodziło pisanie o wadach świętego Wacława, a w tym zwłaszcza o wygnaniu przez niego własnej matki. Ta ostatnia była wielką grzesznicą, podobnie jak wielkim grzesznikiem był ojciec Krystiana – Bolesław Srogi. Uczony był zdania, że często nie rozumiemy duchowości świętego Wojciecha i podobnie należy sądzić o Krystianie. Uważał, że Krystian myślał nie tylko religijnie, lecz także kościelnie-państwowo, należąc do najwyższych warstw społeczeństwa. Czeski mediewista sądził, że Krystian i Wojciech znali i realizowali

145D. Třeštík, Počátky Přemyslovců: Vstup, s. 421 n.

koncepcje Bolesława I, których istotą było ufundowanie biskupstw morawskiego i praskiego (sic!)146. Třeštík nie dostrzegał żadnych większych konfliktów we wzajemnych relacjach pomiędzy Wojciechem a Bolesławem II i dowodził tego na przykładzie chronologii oraz okoliczności wydarzeń. Czeski mediewista uznał młodszego syna Bolesława I, za narodzonego po 960 r., a zarazem przeznaczonego przez rodziców na księdza, w przyszłości może biskupa jednego z trzech biskupstw, o które na początku lat 70. X w. starał się Bolesław I. Dalszym motywem, zdaniem Třeštíka, była kwestia starań Bolesława I o kanonizację Wacława i czynienie publicznej pokuty, której część stanowiło także posłanie swojego syna na służbę Chrystusowi.

Miejscem studiów Krystiana miał być klasztor świętego Emmerama w Ratyzbonie.

Sądził on, że Krystian musiał złożyć śluby zakonne za czasów opata Ramwolda, a krótko potem miał należeć do wspólnoty praskiego archiprezbiteratu przy kościele świętego Jerzego w Pradze. Uznawał też, że Krystian był w Pradze w 991 r. i przyjął za prawdopodobne, że współpracował z Wojciechem krótko po jego nominacji na urząd biskupa praskiego. Mniemał, że Krystian musiał mieć o wiele mniej niż 30 lat, ponieważ gdyby był starszy, to on wówczas byłyby brany pod uwagę jako pierwszy kandydat na biskupa praskiego. Ze względu na powiązania, jakie istniały pomiędzy Krystianem a Wojciechem, miał go Bolesław II wysłać z poselstwem, którego celem było skłonienie Wojciecha do powrotu do Pragi i ponowne objęcie urzędu biskupa praskiego.

Krystian i jego działalność spotkały się także w ostatnich latach z zainteresowaniem w środowisku polskich mediewistów. Joanna Aleksandra Sobiesiak, lubelska historyk w swojej monografii poświęconej Bolesławowi II Pobożnemu oraz jego państwu, zwróciła uwagę także na osobę Krystiana147. Uznała, że Bolesław I Okrutny miał dwóch synów, z których tylko jeden został przeznaczony do objęcia władzy po ojcu. Zgodziła się z poglądem, że Krystian i Strachkwas, to jedna i ta sama osoba, od początku przeznaczona do stanu duchownego. Miał on, zdaniem Sobiesiak, energicznie wspierać politykę swojego brata wobec Kościoła czeskiego, a zarazem miał pracować dla dobra dynastii na polu kulturalnym. Uznała go też za autora Legendy,

146Tanże, s. 604. „Pro Boleslava tu byly ve hře dalekosáhlé politické cíle související se získáním biskupství pro Prahu a pro Moravu (Olomouc) (Třeštík, Sedm biskupů Metodějových, připravovaná studie).”

147 J. A. Sobiesiak, Bolesław II Przemyślida (†999). Dynasta i jego państwo, Kraków 2006, s. 24-30;

Taż, Boleslav II. (†999), České Budějovice 2014, s. 18-21.

mając świadomość tego, że toczyła i toczy się nadal dyskusja nad samą Legendą Krystiana, jak i nad autorem tego utworu. Lubelska historyk przywołała informacje, jakie przekazuje nam sama Legenda Krystiana o jej autorze i uznała je jednocześnie za mało istotne dla rozwiązania kwestii jego pochodzenia. Przyjęła ona, że Christianus oznacza z jednej strony imię Krystian, z drugiej zaś – w kontekście zwrotu solo nomine Christianus – wyraża pokorę autora. Sobiesiak przywołała także informacje, jakie przynoszą żywoty autorstwa Brunona z Querfurtu oraz Kanapariusza w tej sprawie.

Streściła także relację Kosmasa poświęconą Strachkwasowi i doszła do przekonania, że jedyne, co w niej jest prawdziwe to jego pobyt w Ratyzbonie i przyjęcie profesji zakonnej; reszta, jej zdaniem, miała zostać wymyślona przez kronikarza.

Rok później ukazała się monografia Agnieszki Kuźmiuk-Ciekanowskiej poświęcona w całości Legendzie Krystiana148. W tej pracy nie mogło zabraknąć kwestii autorstwa, co zostało zaprezentowane w przedstawieniu stanu badań. Kuźmiuk-Ciekanowska zgodziła się w zasadzie w całości z poglądami Dušana Třeštíka o pochodzeniu Krystiana149. W ostatnim czasie dyskusja nad Krystianem ożyła za sprawą rozpraw Petra Kubína i jego polemiki z Davidem Kalhousem. Kubín uznał samą Legendę za fałszerstwo powstałe w XII w., mające przysłużyć się wsparciem materialnym dla zniszczonego klasztoru świętego Jerzego na Praskim Hradzie.

Inicjatorem fałszerstwa miał być biskup praski Daniel I i miał on także sam ingerować w powstanie prologu Legendy150.