• Nie Znaleziono Wyników

Narodziny teorii ludności optymalnej

N otatka wstępna

D roga od idei do teorii byw a nieraz bardzo daleka. Tak też b y ło z doktryną ludności op ty m a ln ej: m usiały u płynąć w ieki, nim m yśl, która przyśw iecała K o n fu cju szow i i filo zo fo m greckim , przekształ­ ciła się w pew ien teoretyczn y system. Czem u przypisać tak późny m om ent narodzin teorii ludności optym aln ej?

Francuski historyk doktryn ek on om iczn ych A. Espinas fo r ­ m u łu je nie budzącą w ątpliw ości tezę, że „badania ekonom iczne m ogą się rozpocząć ty lk o tam, gdzie m am y do czynienia z życiem gospodarczym dostatecznie rozw in ięty m ” *. Sądzę, iż zasadę tę m ożna bez żadnych zastrzeżeń odnieść do badań statystycznych i dem ograficzn ych . Stanie się w ted y zrozum iałe, dlaczego nauka ekonom ii p olityczn ej, nauka statystyki i nauka dem ografii naro­ dziły się jednocześnie (druga połow a X V II w .), i to w k raju n a j­ bardziej w ów czas zaaw ansow anym pod w zględem rozw oju g ospo­ darczego.

Z liczn ych reflek sji na tem at pożądanego stanu ludności w y ­ kluła się w reszcie teoria ludności optym aln ej. D osyć trudno jest wskazać p recy zy jn ą datę narodzin tej teorii: proces je j w y k lu w a ­ nia się przypada na ostatnie lata X I X w. i pierw sze lata obecnego.

N a r o d z in y te o r ii lu d n o ś c i o p t y m a ln e j 1 1 7

T w órcam i tej teorii b y li nie dem ografow ie, lecz ekonom iści, co z uznaniem dla ty ch ostatnich należy podkreślić. Jeżeli m ów ię 0 tw órcach teorii ludności optym aln ej w liczbie m n ogiej, to nie bez pow odu: tytu ł pierw szeństw a w ty m zakresie n ależy się p rz y ­ najm niej dw óm ekonom istom — A n glik ow i E dw inow i Cannanowi 1 Szw edow i K n u tow i W icksellow i. N ow e, tw órcze teorie są z r e ­ gu ły dziełem w y b itn y ch i tw órczy ch um ysłów . Do teorii ludności optym alnej m ożna się'odn ieść różnie: bardziej lub m niej en tu zja­ stycznie, nie da się natomiast zaprzeczyć, że w ym ien ien i przed chw ilą je j tw ó rcy b y li to uczeni w ysok iego lotu. O koliczność ta sama przez się usposabia nas do n ow ej teorii przyjaźnie.

N arodziny teorii ludności optym aln ej b y ły w ydarzeniem w pew n ym sensie rew olu cy jn y m . N ow a teoria oznaczała zerw anie z tra d y cy jn y m poglądem , k tóry sprow adzał zadanie obu zaintere­ sow anych d yscyplin naukow ych, tj. ekonom ii polityczn ej i dem o­ grafii, do badania istniejącej (a nie idealnej) rzeczyw istości. Jan Baptysta Say m ów ił: ,,W ekonom ii polityczn ej nie chodzi o pozna­ nie tego, co b y ć pow inno, lecz tego, co je s t” . Badanie stanu ideal­ nego pozostaw iono innej nauce — etyce. T w órcy teorii ludności optym alnej wskazali, że badacz zagadnień lu dn ościow ych nie m oże poprzestać na poznaniu istniejącego czy przyszłego stanu fa k tycz­ nego — musi on kon fron tow a ć ó w stan ze stanem optym alnym i na podstaw ie w y n ik ów tej k on fron ta cji w skazać drogi optym ali­ zacji stanu faktycznego. N ow oczesn y dem ograf, tak jak i n o w o ­ czesny ekonom ista, nie m oże b y ć w yłączn ie diagnostą: m usi b y ć rów nież terapeutą 2.

Z a jm ijm y się obecnie uczonym i, k tórych pow szechnie uważa się za tw órców interesującej nas teorii.

Edw in Cannan (1861— 1935)

Z próbą teoretyczn ego ujęcia k on cep cji ludności optym aln ej spo­ tykam y się po raz pierw szy w pracy angielskiego ekonom isty Ed­ wina Cannana, m ianow icie w n iew ielkiej rozpraw ce pt. E lem en tary

Political E conom y, w ydan ej w L ondynie po raz pierw szy w 1888 r. i parokrotnie później w z n a w ia n e j3. Z apam iętajm y podaną datę: rok 1888.

Co w iem y o człow ieku, k tóry — nie będąc dem ografem — tak w ielką rolę odegrał w rozw oju naszej dyscy p lin y? Za E. P. H ut- chinsonem m ożem y pow iedzieć, co następuje. Edwin Cannan, an­ gielski ekonom ista, b y ł w ych ow an kiem O xfordu . G dy w 1895 r. została utw orzona L ondon S ch ool of Economies, 34-letni Cannan został w niej zatrudniony jako w ykład ow ca ekonom ii polityczn ej. W 1907 r., m ając 46 lat, uzyskał tytu ł profesora. Został członkiem , a następnie prezydentem R oyal Econom ie Society. Raz po raz b y ł w yróżn ian y dystyn k cjam i akadem ickim i. Ogłosił w iele prac. Za najw ażniejszą p ozy cję jeg o dorobku naukow ego uznano w ydaną w 1894 r. pracę pt. H istory o f the T heories o f Production and Di­ stribution in English Political E conom y from 1776 to 1848. Dla nas jednak — pow tórzm y — szczególne znaczenie ma praca Can- nana z 1888 r., zaw ierająca pierw szą próbę sform ułow ania teorii ludności optym aln ej. Cannan zm arł w w ieku 74 lat. Dla uczczenia jego zasług w ydana została w L ondynie w 1927 r. księga pam iąt­ kow a pt. London Essays in E conom ies: In H onour o f Edwin Cannan, na którą złoży ły się prace u czniów Cannana.

Pow iedziałem , że Cannan nie b y ł dem ografem . Nie jest to w pełni słuszne. B ędziem y bliżsi praw dy, jeśli pow iem y, że był przede w szystkim ekonom istą, a oprócz tego — dem ografem . Can­ nan reprezentuje typ ekonom isty, którem u są niezm iernie bliskie zagadnienia dem ograficzne. Ten typ ekonom isty jest dziś na całym św iecie w ysok o ceniony,

W yrazem dem ograficzn ych zainteresowań Cannana jest jego praca pt. The Probability o f a Cessation of the G row th o f P opu ­ lation in England and W ales During the N ex t C en tu ry, opu bliko­ wana w 1895 r. na łam ach londyńskiego „T h e Econom ie Journal” . Z uznaniem o tej pracy m ów ił John H ajnal w referacie w y głoszo­ nym w 1954 r. na Św iatow ym K ongresie L u dn ościow ym w R zy ­ m ie. W charakterze cennego zabytku archiw alnego praca ta została

N a r o d z in y te o r ii lu d n o ś c i o p t y m a ln e j 1 1 9

w całości opublikow ana w am erykańskim czasopiśm ie „P opulation and D evelopm ent R e v ie w ” z grudnia 1978 r. Dzisiaj w iem y, jak w ielkie znaczenie m ają dłu gofalow e progn ozy dem ograficzne, uka­ zujące przyszłą liczebność i strukturę ludności. Cannan uśw iada­ m iał sobie w agę takiego rzutu oka w przyszłość już 85 lat temu. Istotna jest jeszcze inna sprawa: oto prognoza Cannana została oparta na założeniu, że w zrost liczby ludności A n glii dobiegnie kresu w X X w. Zaznaczm y, że od kilku lat n otow any jest w W iel­ kiej B rytanii u jem n y przyrost naturalny.

Z a jm ijm y się obecnie w spom nianą ju ż pracą Cannana, w k tó­ rej została po raz pierw szy sform ułow ana teoria ludności optym al­ nej. W pracy tej, nie używ ając jeszcze term inu o p t i m u m 4, Cannan postaw ił tezę, że polityce ekonom icznej pow in n o p rz y ­ św iecać dążenie do osiągnięcia takiego stanu ludności, którem u odpow iada m aksym alna w danych w arunkach w ydajn ość prże- mysłu.

Z tokiem rozw ażań Cannana zapozna nas zacytow any w yjątek z jeg o pracy: „N ie jest praw dą, że w zrost liczb y ludności zawsze m usi obn iżyć w y d a jn ość przem ysłu lub że spadek liczb y ludności zawsze musi prow adzić do w zrostu w ydajn ości przem ysłu. Nie jest rów nież praw dą, że w zrost liczby ludności zawsze musi podnosić w ydajn ość przem ysłu lub że spadek liczby ludności zawsze musi ją zm niejszać. Praw dą jest, że w yda jn ość przem ysłu zysku je na sile czasem dzięki w zrostow i liczb y ludności, czasem znów dzięki je j spadkow i” 5.

Z przytoczon ych rozw ażań w ynika, że pom yślności gospodar­ czej kraju służy-nie m aksim um i nie m inim um , lecz optim um lud­ ności. A b y je osiągnąć, należałoby w jed n ych krajach podw yższyć, w innych zaś obn iżyć stan ludności. I to — w edług Cannana — stanowi istotę praw dziw ego „praw a lu dn ości” („th e on ly real law o f population” ).

4 T e r m in ..o p t i m u m '’ z ja w ia się u C a n n a n a z n a c z n ie p ó ź n ie j, m i a n o w i c ie w tr z e ­ c im w y d a n iu je g o p r a c y pt. W e a l t h , k tó r a u k a z a ła się w 1928 r. R o z d z ia ło w i te j p r a c y , p o ś w ię c o n e m u z a g a d n ie n iu lu d n o ś c i o p t y m a ln e j , n a d a ł C a n n a n t y m ra z e m t y t u ł:

T h e O p t i m u m o r B e s t P o s s ib le P o p u la tio n .

T w órcę teorii ludności optym aln ej interesują dw a zagadnie­ nia: prim o — czy istnieje taki stan ludności, którem u odpow iada najw yższy poziom produ ktyw n ości przem ysłu, i secundo — czy m ożna dokładnie określić m iedzę, która rozgranicza oba niepożą­ dane stany rzeczy, tj. przeludnienie i niedoludnienie. Na pierw sze pytanie odpow iada Cannan tw ierdząco. Przecząco natomiast brzm i odpow iedź na drugie pytanie. N iem ożność dokładnego określenia granicy, p ow y żej k tórej zaczyna się przeludnienie, a poniżej ma m iejsce niedoludnienie, jest w istocie stw ierdzeniem niem ożności p re cy zy jn e g o określenia optim um . Została w ten sposób pod kre­ ślona zasadnicza trudność, która na długo — m iejm y nadzieję, że nie na zawsze — zaciąży na praktycznej użyteczności sform u ­ łow anej przez Cannana teorii.

Cannan naw iązyw ał do tezy Johna Stuarta M illa o potrzebie zaham owania w zrostu liczb y ludności. Solidaryzow ał się z poglą­ dem M illa, że nie należy z tym zw lekać do ostatniej ch w ili — odpow iednie działanie należy p od ją ć zawczasu.

Teorię ludności optym alnej rozw ija ł Cannan w kilku dalszych p r a c a c h 6. W yjaśn iał p rzy tym pew ne kw estie, które m ogły się stać źródłem nieporozum ień. P odstaw ow y charakter m iało w y ja ś­ nienie, że ludność optym alna nie jest jakąś stałą, na dłuższy czas ustaloną wartością: podlega ona w raz z całą gospodarką narodow ą ustaw icznym zm ianom . Toteż — zdaniem Cannana — nie chodzi o określenie statycznego optim um w ażnego na tę lub inną datę — w łaściw ym zadaniem jest wskazanie optym alnej dynam iki w ok re­ ślonym czasie. O dnotujm y jeszcze poczynion e przez Cannana za ­ strzeżenie, że p ojęcie ludności optym alnej bardziej odpow iada gos­ podarce zam kniętej niż tej, która jest oparta na m iędzyn arodow ej w ym ianie ludzi i dóbr.

C ytow any ju ż historyk doktryn ek on om iczn ych E. P. Hut­ chinson w skazuje, że teoria Cannana nie od razu została zaakcep­

6 E . C a n n a n , A H i s t o r y o f t h e T h e o r i e s ' o f P r o d u c tio n a n d D is tr ib u tio n in

E n g lis h P o litic a l E c o n o m y f r o m 1776 to 1848, L o n d y n 1893 (r e e d y c ja 1967, re d . A . M . K e l le y ) ; E . C a n n a n , W c a l t h , L o n d y n 1914 (n o w s z e n i e m i e c k ie w y d a n ie : D e r w ir ts c h a f t ­

lic h e W o h l s t a n d , B e r n o 1948); E . C a n n a n , A R e v i e w o f E c o n o m i c T h e o r y , L o n d y n 1929 (r e e d y c ja 1964, r e d . A . M . K e lle y ).

N a r o d z in y te o r ii lu d n o ś c i o p t y m a ln e j 1 2 1

towana przez ekonom istów . Ilustruje tę sytu ację fakt, że dezapro- bow al ją cieszący się dużym autorytetem ekonom ista angielski A lfred M arshall (1842— 1924): w sw oim głośnym dziele P rinciples o j E conom ics, w ydan ym w 1890 r., a potem w ielokrotn ie w znaw ia­ nym (ostatnie, ósm e w ydanie ukazało się w 1920 r.), M arshall k on ­ sekw entnie pom ijał teorię, k tórej nie u z n a w a ł7. P rzekonam y się za chw ilę, że nie tylk o M arshall b y ł je j przeciw n y: do dziś spoty­ kam y n ieprzejednanych przeciw n ik ów teorii „o p tim u m ” .

D em ografow ie O N Z nazyw ają Cannana „tw órcą teorii ludnoś­ ci optym aln ej w sensie statyczn ym ” 8. D odatek „ w sensie statycz­ n y m ” jest m oim zdaniem nie na m iejscu. W osobie Cannana w y ­ pada uznać tw órcę teorii ludności optym alnej bez uszczuplenia jego zasługi z ra cji takiego czy innego ujęcia tej teorii. Innej b o ­ w iem teorii optim um przed nim nie było.

Knut W icksell (1851— 1926)

Obok Cannana, k tórem u oddaliśm y należne h on ory jak o tw órcy teorii ludności optym aln ej, w roli w sp ółtw órcy tej teorii w ystę­ pu je szw edzki ekonom ista K nut W icksell.

Z a czn ijm y — zgodnie z przyjętą zasadą — od przedstaw ienia w izerunku człow ieka, k tórego tw órczością naukow ą m am y się za­ jąć. Charakterystyka osoby jest tym razem szczególnie pożądana, chodzi bow iem o jednostkę, k tórej życie nie b y ło w oln e od nie­ pow odzeń, m a ją cych sw e źródło w publicznie głoszon ych k o n flik ­ tow ych poglądach.

W notatce biograficzn ej, pośw ięcon ej W icksellow i, E. P. H ut- chinson określa go jako ekonom istę i reform atora. P rzytacza, że W icksell, z w ykształcenia m atem atyk (studiow ał m atem atykę w Uppsali), żyw o interesow ał się zagadnieniam i społecznym i i że ogłosił szereg prac z tego zakresu, źle p rz y ję ty ch przez konserw a­ ty w n ych odbiorców . Został docentem na U niw ersytecie w Uppsali, ale przy pow ołaniu na stanow isko profesora spotkał się ze sprze­

7 E . P . H u t c h in s o n , T h e P o p u la tio n D e b a t e , j w ., s. 391.

ciw em ze stron y n ieprzyja zn ych mu osób. Fakultet uznał jednak, że pryw atne poglądy kandydata nie p ow in n y m ieć w p ły w u na jego awans naukow y i w 1901 r. W icksell został profesorem . Pozosta­ w ał na tym stanowisku jeszcze 15 lat, a m ając 65 lat przeszedł na em eryturę. Nie zaniechał jednak pracy naukow ej, którą k on tyn u ­ ow ał pisząc artykuły, zam ieszczane następnie w czasopism ach. Je­ go głów n y m dziełem była praca pt. Political E con om y, o której m ów i Hutchinson, że została uznana za pierw szy szw edzki traktat z zakresu ekonom ii polityczn ej.

Z in n ych źródeł d ow iad u jem y się, że W icksell b y ł aresztow a­ ny przez w ładze sw ego k raju za głoszenie zasad neom altuzjańskich i że U niw ersytet w Lund zaofiarow ał m u katedrę, chcąc w ten sposób zam anifestow ać swe uznanie dla w ielkiej m oralnej w artoś­ ci otw artego głoszenia w łasnych przekonań.

Teorię ludności optym alnej w y ło ży ł W icksell w sw ym p o d ­ ręczniku ekonom ii polityczn ej, k tórego w ydanie niem ieckie uka­ zało się w druku w 1913 r.9 A le już na kilka lat przed tym naszki­ cow a ł tę teorię w referacie, k tóry w 1909 r. został opublikow any w język u szw edzkim , a w rok później — w języ k u niem ieckim 10. Działalność badaw cza W icksella w zakresie problem atyki optym a­ liza cy jn ej przypada w ięc na okres poprzedzają cy w yb u ch p ierw ­ szej w o jn y św iatow ej. W 1934 r. — w osiem lat po śm ierci W ick ­ sella — ukazały się w U SA jego w ykład y ekonom ii polityczn ej w przekładzie na język angielski n . Podstaw ow e znaczenie p rz y ­ pisyw ał W icksell kwestii, czy w spółczesna ludność jest w stosunku do istn iejących okoliczności liczebnie zbyt duża lub — b y ć m o­ że — zbyt mała i jakie kryteria pow in n y o tym decydow ać. M am y tu lapidarnie w yrażoną istotę problem u ludności optym alnej.

P unktem w yjścia optym alizacyjn ych rozw ażań W icksella jest w p ły w czynnika dem ograficznego, konkretnie: istniejącej gęstości zaludnienia, na ekonom iczną sytu ację kraju. P rzeciw staw iając się

9 K . W i c k s e ll , V o r l e s u n g e n ü b e r N a t i o n a lö k o n o m i e a u f d e r G r u n d la g e d e s M a r g in a lp r in z ip s, J en a 1913. 10 K . W i c k s e ll , D ą s O p t im u m d e r B e v ö l k e r u n g , „ D i e n e u e G e n e r a t i o n ” , p a ź­ d z ie r n ik 1910. 11 K . W i c k s e l l , L e c t u r e s o n P o litic a l E c o n o m y , tłu m . z n ie m . E . C la s s e n , N o w y J o r k 1934 (r e e d y c ja 1961).

N a r e t l z i n y te o r ii lu d n o ś c i o p t y m a ln e j 1 2 3

tym ekonom istom , k tórzy podnoszą korzyści płynące z m aksym al­ nej gęstości zaludnienia, W icksell w skazuje, że należy dążyć nie do najw iększej, lecz do optym alnej gęstości zaludnienia. Jako op­ tym alne w skazuje takie zagęszczenie ludności, przy k tórym po­ m yślność gospodarcza kształtuje się n ajkorzystniej. Chodzi w ięc o pew ien punkt, k tórego nie należy przekraczać i poniżej którego nie należy schodzić. W zrost liczby ludności, lub — co na jedno w ych odzi — gęstości zaludnienia, jest tak długo dobry, póki p od ­ nosi prosperity kraju. Z chw ilą przekroczenia tej granicy poprzed­ nie korzyści zam ieniają się w straty. Osiągnięty stan optym alny ludności m ożna utrzym ać przez zrów now ażenie liczb urodzeń i zgo­ nów, przy czym w żadnym razie nie w ch odzi w rachubę podciąga­ nie liczb zgonów do poziom u liczb urodzeń: przeciw nie, to liczbę urodzeń należy sprow adzić do poziom u liczby zgonów . Dla obn i­ żenia liczb y urodzeń nie jest konieczne podw yższanie w ieku za­ wierania m ałżeństw. C elow i tem u pow in n y służyć środki an tykon ­ cep cy jn e jako w yraz św iadom ego dążenia do ograniczenia w ie l­ kości rodziny.

N auce ekonom ii polityczn ej w yznaczał W icksell zadania b o ­ jow e: pow inna ona, w edług jeg o słów , zaw ierać „program ca łk o­ w icie r e w o lu cy jn y ” . Słow a te, zam ieszczone w L ectu res on P oliti- cal E con om y (1934), dosadnie charakteryzują postaw ę W icksella jako ekonom isty.

W icksell nie szczędził słów k ryty k i pod adresem ekonom istów przechodzących do porządku nad zagadnieniem w łaściw ego, to znaczy ekonom icznie najkorzystniejszego stanu ludności, oraz tych, którzy bez n a jm n iejszej naukow ej podstaw y w ypow iadają się na rzecz stałego w zrostu liczb y ludności. Oto próbka jego szyderczych uwag na ten temat: „...co m ają do pow iedzenia fa ch ow cy w sp ra ­ wie k ryteriów rozstrzygnięcia, czy dzisiejsza ludność tego lub i n ­ nego k raju jest akurat tak duża, jak b y ć pow inna, czy też jest zbyt mała lub zbyt duża? Na ten temat, niestety, nie słychać ani słowa ze strony sp ecja listów !” 12. Nieco dalej W icksell pisze: „P ostaw cie w reszcie w aszym uczonym następujące pytanie: Co Pan sądzi, P

nie P rofesorze, o ludności optym aln ej na przykład w naszym w łas­ nym k raju ? Czy Pan uważa, że stan optym aln y nie został jeszcze osiągnięty, albo w łaśnie został osiągnięty, lub m oże jest już daw ­ no przek roczon y? N ajpraw dopodobn iej staną bezradn i” 13. W fo r ­ m ie zarzutu podnosi W icksell, że w iększość ekonom istów skłonna jest uznać, że w łasnem u k ra jow i p rzyda łob y się w iększe zalud­ nienie.

W sw ej k ry ty ce zw rócon ej przeciw ekonom istom posunął się W icksell zbyt daleko. Nie m iał racji, gdy tw ierdził, że nikt przed nim nie zajm ow ał się problem em ludności z punktu w idzenia jej stanu optym alnego. Czyni m u z tego pow od u zarzut historyk d ok ­ tryn lu dn ościow ych J. O verbeek. Przypom ina, że roztrząsali to zagadnienie Platon, Ortes, John Stuart M ili, Edwin Cannan. N ie­ m niej jednak O verbeek m ów i z uznaniem o w kładzie W icksella do teorii ludności u .

Podzielam opinię holenderskiego badacza. Skłonny naw et je ­ stem rozgrzeszyć W icksella z pew n ej przesady, jaką nacechow ane b y ły jeg o ataki skierow ane przeciw ko kolegom po fachu, nie d o­ cen ia ją cym w pełni znaczenia problem u ludnościow ego. Działał przecież w dobrej w ierze i nie w e w łasnym , lecz w społecznym interesie.

Sw ym i ostro sform u łow an ym i uw agam i chciał W icksell zm u­ sić beztroskich ekonom istów i dem ografów do zajęcia się kwestią, która, w edłu g niego, ma klu czow e znaczenie dla pom yślności p o­ szczególn ych k ra jów i ich obyw ateli. B ył zdania, że w w ielu kra­ jach eu ropejskich nastąpił przerost ludności z niew ątpliw ym usz­ czerbkiem dla je j stopy życiow ej. K on kretn ie w ym ieniał, obok w łasnego kraju, W ielką B rytanię i N iem cy. O krajach tych m ów ił, że zn ajdu ją się w fazie pośredniej m iędzy optym aln ym a m aksy­ m alnym stanem zaludnienia. W skazyw ał, że k raje te b y ły b y w znacznie k orzystn iejszym położeniu, g d y b y sprow adziły przyrost naturalny do m inim um , a najlepiej do zera. Z całości rozważań szw edzkiego ekonom isty w ynika, że nie uw ażał za m ożliw e osiąg­

13 T a m ż e , s. 390.

N a r o d z in y te o r ii lu d n o ś c i o p t y m a ln e j 1 2 5

nięcia pełnej pom yśln ości ekonom icznej bez starannie p rzy g o to ­ wanej optym alizacji stosunków ludnościow ych.

P rofesor U niw ersytetu K olum bia R obert Lekachm an w y m ie ­ nia W icksella jako jedn ego z najw iększych ekonom istów szw edz­ kich. „P oczą w szy od końca X I X w ieku — pisze Lekachm an — Szw ecja miała kw itnącą szkołę ekonom istów , spośród k tórych na pierw sze m iejsca pod w zględem bogactw a m yśli ekonom icznej w ysunęli się W icksell, Cassal, M yrdal i Hekscher. P ierw szy z nich W icksell b y ł ch yba i n a jw ięk szy” 15.

Dla ludzi o re a k cy jn y m św iatopoglądzie — i tacy, niestety, trafiają się w śród dem ografów — W icksell jest uosobieniem w szelkich wad. Oskarża się go o ateizm , o anarchizm , o fe ty szy - zację Zw iązku R adzieckiego 16. Na ironię przeto zakrawa, że nie­ którzy dem ografow ie — o czy m na innym m iejscu m ów im y o b ­ szerniej — upatrują w teorii ludności optym alnej produ kt m yśli m altuzjańskiej, czy naw et now e zakam uflow ane w ydan ie teorii Malthusa. Intelektualna i duchow a sylw etka w sp ółtw órcy teorii „optim u m ” , K nuta W icksella, stanow czo tem u zaprzecza.

Ż y cio ry so w i niepow szedniej jednostki, jaką b y ł K n u t W ick ­ sell, pośw ięcił w y czerpu ją ce studium Torsten Gardlund 17.

Julius W olf

Obok Cannana i W icksella jak o trzeci w spółtw órca teorii ludności optym alnej często jest w ym ien ian y niem iecki ekonom ista i dem o­ graf Julius W olf. T eorię ludności optym alnej naszkicow ał on już w 1901 r. w artykule, do k tórego w ypadnie nam jeszcze p ow rócić (Ein n eu er G eg n er des M althus), szerzej zaś w y ło ży ł ją w później w ydanym podręczniku ekonom ii p olityczn ej 18. Czy w ykład W olfa był ow ocem jeg o w łasnych przem yśleń w tej dziedzinie, czy też Przysw oił on sobie m yśli Cannana, które m ogły b y ć ju ż m u znane?

15 R . L e k a c h m a n , A H i s t o r y o f E c o n o m i c I d e a s , j w ., s. 310. 16 P o r . W . P e te r s e n , P o p u la tio n , w y d . 3, N o w y J o r k 1975, s. 161. 17 T . G a r d lu n d , T h e L i f e o f K n u t W i c k s e l l , S z t o k h o lm 1958. 13 J. W o l f , N a t i o n a lö k o n o m i e a ls e x a k t e W i s s e n s c h a f t , L ip s k 1908.

H ubertus A debahr p rzy jm u je, że W o lf zaprezentow ał własną k o n ­