• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział III. Struktura gramatyczna PNO

3.2. Analiza słowotwórcza PNO w „Kronice…” M. Stryjkowskiego

3.2.8. Nazwy osób deminutywne

Zgodnie z definicją W. Dobrzyńskiego, termin deminutivum określa „wyrazy zdrobniałe, pomniejszające, które nazywają przedmioty małe, drobne, także istoty żyjące niedorosłe, młode, często dopiero co urodzone” [Dobrzyński 1974, 5]. „Pod względem słowotwórczym jest to formacja rozwinięta sufiksalnie z jakiegoś pnia przy pomocy przyrostka będącego wykładnikiem pojęcia małości, mniejszości,” – stwierdził J. Zaleski w studium Wyrazy zdrobniałe w polszczyźnie XVI w. [Zaleski 1958, 136].

„W porównaniu z językiem współczesnym staropolskie nazwy deminutywne były mniej kategorialne, formanty mniej jednoznaczne, formalnie bogatsze, ich dobór nie tak oczywisty, jak obecnie”, pisze K. Kleszczowa [Kleszczowa 1999, 82]. Badaczka uważa kategorię nazw istot młodych za semantyczną podgrupę nazw deminutywnych: „[…] nazwy istot młodych mają te same wykładniki formalne, co deminutiva” [Kleszczowa 1999, 83].

Mimo funkcji zdrobnienia przyrostki deminutywne pełnią też funkcję ekspresywną. „Impulsem do tworzenia wszelkiego rodzaju form deminutywnych było zawsze uczucie – główny czynnik rozwoju języka” – pisze W. Dobrzyński – „Pierwiastek intelektualny odgrywał tu rolę drugoplanową” [Dobrzyński 1974, 6]. Badacz zauważył, że „formacje deminutywne prawie zawsze nacechowane są dodatnio […] w większości wypadków

towarzyszy im życzliwa lub nawet pieszczotliwa postawa mówiącego” [Dobrzyński 1974, 6]. J. Zaleski również podkreśla wagę funkcji ekspresywnej przyrostków deminutywnych: „Jeżeli Rej np. mówi o kapuście […] – kapustka, o chrzanie […] – chrzanik, o piwie – piwko a nawet

piweczko, o powidłach – powidłka, o mięsie – miąsko, to nie chodzi tu […] o pojęcie małości,

gdyż logicznie biorąc, przedmioty te nie mogą być duże ani małe, ponieważ stanowią masę bezkształtną. Wyraża tu Rej-smakosz swój stosunek uczuciowy do wytworów i przetworów kuchni” [Zaleski 1958, 138].

Niektórzy badacze wyodrębniają deminutywa właściwe na określenie istot małych oraz deminutywa emfatyczne, które posiadają wykładniki emocjonalne. Zabarwienie uczuciowe wynika z emocjonalnego stosunku mówiącego do istoty małej [Dobrzyński 1974, 7].

Nazwy deminutywne osób określają ludzi; są one też nacechowane dodatkowym odcieniem ekspresywnym. Prezentują one derywację modyfikacyjną.

Spośród różnych części mowy najczęściej ulegają zdrobnieniu rzeczowniki, rzadziej przymiotniki, przysłówki, zaimki. „Formalnym wykładnikiem wyrazów zdrobniałych i spieszczonych są przyrostki deminutywne i hipokorystyczne,” – twierdzi J. Zaleski [Zaleski 1958, 165]. Jeśli chodzi o sufiksy, to najproduktywniejszym tworzącym rzeczowniki deminutywne jest formant -ek (tu i dalej spośród podanych przez J. Zaleskiego rzeczowników deminutywnych wypisuję tylko deminutywne PNO): aniołek, chłopek, człowieczek,

dłużniczek, kmiotek, kochaneczek, kumek, miłośniczek, nędzniczek, nieboraczek, panek, pisarek, prostaczek, przyjaciółek, rzemieślniczek, synek, urzędniczek), -ik / -yk (krawczyk, łotrzyk, młodzieńczyk, pacholik, szewczyk), -ka (babka, czeladka, białogłówka, dzieweczka, niewiastka, panienka, wdówka, żonka), -ko, ograniczoną jest funkcja deminutywna przyrostka ec (kapłaniec), częste są w użyciu przyrostki złożone aczek (synaczek) eczek, eczka, -eczko, -eczki (dziateczki), -iczek / -yczek, -iczka / -yczka (duszyczka, siestrzyczka), iczko, -iszek

(braciszek), -aszek (kmiotaszek, stryjaszek), -inka (babinka, chudzinka), -ątko (chłopiątko,

dzieciątko, niebożątko, niemowlątko, paniątko, wnuczątko), -ąteczko (niebożąteczko), -eńko

(ojczeńko), -iszeńko (braciszeńko), -ę (chłopię, pasierbię), -uchna (ciotuchna, córuchna,

sufiks -ek

bożek < Bóg: […] wszakże z wielką trudnością Litwa ojczyste przodków bałwochwalstwa opuszczała, ba acz się i drudzy chrcili, jednak tajemnie bożkom swoim ofiary i modły czynili [Stryjkowski, II:79]; w Słowniku polszczyzny XVI w. omawiany wyraz

występuje ze znaczeniem ‘bóg pogański’ [SXVI] i dlatego w przytoczonym zdaniu zatraca swoją funkcję deminutywną, a nawet posiada zabarwienie emocjonalne, negatywne;

chłopek < chłop: Wystąpił tedy on Pereasławianin z wojska ruskiego, chłopek mały, ale zawiązały, którego obaczywszy Piecinig, szysdził z niego, nazywając go żółwiem

[Stryjkowski, I:127];

kmiotek < kmieć: […] uczynił rzecz Leszko ozdobną, poważną do wszystkiego rycerstwa, zezwawszy ich do kupy, aby się dzielnymi mężami wszyscy być okazali, a małżonkom i dziatkom namilszym, przyjaciołom bliskim i powinnym także i kmiotkom swoim […] aby dopomogli i ratunek związanym pożądliwy dali [Stryjkowski, I:332];

książątek < książę, staruszek < staruch: […] i taką mu [Jagiełowi] staruszek on [Kiejstut, książę Żmodzkie] cześć wyrządał, iż zawżdy jego rady i do stolice jako jeden książątek uczęszczał i wszystkie miłość nie inaczej jako ku ojcu jego Olgerdowi bratu swojemu zmarłemu, jemu okazował [Stryjkowski, II:61]; Za czym się też Litwa w tej ich niezgodzie od monarchów Kijowskich zdawna zniewolona obaczyła i wybiwszy się xiążątkom Ruskim z mocy, państwa ich najeżdżać i posiadać poczęli [Stryjkowski,

II:10];

niespokojniczek < niespokojnik [zob. s. 91]; prostaczek < prostak [zob. s. 97];

sufiks -yk

carzyk < car: Bo Tatarowie tejże jesieni 13 dnia Grudnia z carzykami Nagaj i Telubuga w wielkiej wielkości jako sarańcza przez Ruskie krainy […] wtargnęli [Stryjkowski,

I:336]; Tamerlan […] Turków dwieście tysięcy na placu położył […] także inne

carzyki wyrzezał [Stryjkowski, II:114]; zgodnie ze Słownikiem polszczyzny XVI w. nie

jest to nazwa ekspresywna, oznacza bowiem ‘zapożyczony z Rusi tytuł tatarskich sułtanów lub pomniejszych chanów tatarskich’ [SXVI];

łotrzyk < łotr: Tegoż czasu nijaki Muko Prussak z Warmiej, mając 19 łotrzyków, albo kozaków, wpadł do Litwy [Stryjkowski I:280];

młodzieńczyk < młodzieniec: […] a czarując według nauki niezbożnej żydowskiej […] jednego urodziwego młodzieńczyka Polaka w gardło nożem przebili [Rusacy i Litwa]

[Stryjkowski, II:183];

sufiks -ik

drabik < drab: Ostatek na łup dano żołnierzom w obozie, Gdzie dzienieg naszli pełno w każdym wozie, Soboli, kunic, z kamchy szat i złotogłowu, Nabrali się chudy drabik, iż z łotra pan znowu [Stryjkowski, II:383];

kniazik < kniaź: Gdy się raz miał potykać [Witold] nad Dnieprem z Tatary Radził mu bitwy nie dać jakiś kniazik stary [Stryjkowski, II:176];

sufiks -aszek

młodzieniaszek < młodzieniec, wymiana sufiksów -ec – -aszek: […] jeden tylko okręt, w którym było półtorasta młodzieniaszków napiękniejszych i urodziwszych z Kaphy […] w ręce Stephana wojewody Wołoskiego przyszedł [Stryjkowski, II:280];

sufiks -iszek

braciszek < brat: A tak z jednego ojca gdyśmy wyszły Spraw jego uczyć na świateśmy przyszły ciągnąc braciszki do ojca swojego [Stryjkowski, II:469];

sufiks -eczka

dzieweczka < dziewka, wymiana sufiksów -k – -eczk [zob. s. 88];

sufiks -eczki

dziateczki < dziatki, wymiana sufiksów -k – -eczk: […] a iż Spitka Tatarowie zabili, tedy żona będąc wdową z małymi dziateczkami nie może obronić zamków od Tatar [Stryjkowski,

sufiks -ka

chudzinka < chudzina: […] przyszedł do niego [króla] kniaź Michajło Sigmuntowic, dziedzic Xięstwa Litewskiego i upadł u nóg królewskich […] ale nie mógł nic słusznego uprosić i owszem od Kazimierza króla był chudzinka nie prawie słusznie odpędzon

[Stryjkowski, II:226];

czeladka < czeladź: Bo więc jaki pan bywa taka i czeladka [Stryjkowski, II:534];

mamka < mama: […] wiele ludzi ku sławie i takiejże cnocie ochotnie bieżących, jako dziatki mamka czaczkiem przywabiła [Stryjkowski, I:35];

niewiastka < niewiasta: Król też Bolesław żołnierze i rycerstwo swoje polskie po miasteczkach i folwarkach kijowskich rozłożywszy, sam się leżał w Kijowie przez lato i przez zimę, rozmiłowawszy się wesołego położenia miejsca i rozkoszy kijowskich, i dziwnej piękności i urody i postawy wdzięcznej niewiastek russowłosych i czarnobrewych [Stryjkowski, I:165];

żonka < żona: Władisław tedy Biały naprawił nań jego [Złotoryskiego] rybitwy, którzy go upoili winem z Torunia przywiezionych, a gdy go wino i sen, k temu żonka młoda ukołysała i uspiła, wnet drabi i stróże zamkowi jego przykładem pańskim podweseliwszy sobie posnęli [Stryjkowski, II:49];

sufiks -ko

dzieciątko < dziecię: […] jedna niewiasta na ulicy Ś. Ducha dzieciątko martwe urodziła

[Strzjkowski II:297]; Piotras synowiec Janusza arcybiskupa gneznienskiego,

porwawszy żonę z dzieciątkiem dopiero narodzonym jeszcze nie chrzczonym […] ledwo przez Wislę z żoną i z onym dzieciątkiem uciekł [Stryjkowski, II:51];

sufiks -ki

dziatki < dzieci, K. Kleszczowa uznaje ten wyraz za słabo motywowany [SJDS 1999, 135],

[zob. s. 86].

formant paradygmatyczny

chłopię < chłop: Sam Huniad lewy róg trzymać obrał sobie A królewskiej w pojsrzodku dał miejsce osobie, Wozów zaś dwa tysięca na zadzie zszykował, W obozie mdłych i chłopiąt dobrze obwarował [Str, T. II, s. 219].

Warto tu przywołać sąd W. Dobrzyńskiego, który pisze, że: „Przy pomocy formantu -ę tworzy się nazwy niemowląt, dzieci, młodzieży, kobiet i mężczyzn w różnym wieku, a nawet ludzi starszych, choć zasadniczo najwięcej przykładów jest na oznaczenie młodego potomstwa, istot niedorosłych” [Dobrzyński 1974, 10]. Rodzaj gramatyczny rzeczowników z formantem -ę jest zawsze nijaki niezależnie od rodzaju gramatycznego wyrazów podstawowych [Dobrzyński 1974, 9]. „Nie stanowią tu wyjątku nawet rzeczowniki męskoosobowe, np. burgrabię, chłopię, hrabię, panię, co jest zupełnie zrozumiałe, gdyż były to istoty niedorosłe bądź małoletnie, których rodzaj stanowił w danym momencie szczegół mało istotny” – pisze W. Dobrzyński [Dobrzyński 1974, 9].

J. Zaleski zauważył, że w utworach pisarzy polskich XVI w. pojawiają się liczne wyrazy zdrobniałe [Zaleski 1958, 93]. Opracował on wyrazy deminutywne w twórczości Biernata z Lublina, Jana z Koszyczek, Mikołaja z Wilkowiecka, M. Reja, J. Kochanowskiego, M. Bielskiego, Ł. Górnickiego, S. Orzechowskiego, P. Skargi, M. Sęp-Szarzyńskiego, S. Grabowieckiego, A. Zbylitowskiego, J. Seklucjana, M. Krowickiego. S. Murzynowskiego, S. F. Klonowicza. Niektórzy badacze przypuszczają, że liczebność deminutywów w twórczości omawianych pisarzy jest spowodowana wpływem języka ukraińskiego, który według J. Zaleskiego „przewyższa znacznie polszczyznę ilością i częstością stosowania form deminutywnych” [Zaleski 1958, 93]. Z drugiej strony wyrazy zdrobniałe miały swoje źródło w mówionym ludowym języku polskim, ponieważ, jak sądzi badacz, „stosowanie deminutywów i hipokorystyków było i jest właściwe […] codziennemu mówionemu języku ludu” [Zaleski 1958, 93]. Wyrazy zdrobniałe pojawiały się często również w utworach innych pisarzy z tego okresu. Jeżeli chodzi o gatunek utworów, to w zdrobnienia i spieszczenia obfitowały przede wszystkim: satyra, mieszczańska liryka miłosna, fraszki oraz komedie [Zaleski 1958, 94]. J. Zaleski podkreślił, że Kronika wszystkiego świata M. Bielskiego jako dzieło „naukowe i poważne” zawiera niezbyt dużo wyrazów deminutywnych; natomiast jest ich sporo w utworach satyrycznych [Zaleski 1958, 155]. Poezja humanistyczna, zgodnie ze spostrzeżeniem J. Zaleskiego, była utrzymana „w tonie dużo wyższym, bardziej uroczystym i artystycznie wypolerowanym od mowy potocznej” i dlatego nie cechowało ją zawarcie zdrobnień [Zaleski 1958, 164].

J. Zaleski zastanawia się, dlaczego właśnie w okresie Odrodzenia dochodzi do nasilenia wyrazów zdrobniałych w języku pisarzy polskich. Nie mógł to być wpływ języka francuskiego, ponieważ wpływy te na szerszą skalę zaczęły się w następnych stuleciach.

Wpływ języka czeskiego na język polski miał charakter książkowy literacki, zaznaczył się głównie w przekładach Pisma Świętego. Badacz przypuszcza, że być może chodziło tu o wpływ literatury i kultury włoskiej, dobrze znanej w Polsce w okresie renesansu. Humanizm oddziaływał na twórczość artystyczną nie w sferze środków ekspresji językowej, ale założeniami ideowymi, etyczno-filozoficznymi, stawiając człowieka i jego życie w centrum opisu [Zaleski 1958, 166].

Badacz wskazuje na jeszcze jeden aspekt związany z opisywaną kategorią słowotwórczą. Otóż po deminutywa częściej sięgali użytkownicy gwar i dialektów niż języka literackiego. Autor pisze: „Przyczynia się do tego z jednej strony stosunek do rzeczywistości u ludu bardziej na uczuciu niż na wyrozumowaniu intelektualistycznym oparty, z drugiej zaś strony brak stałych niezmiennych norm słowotwórczych, co stwarza taką łatwość tworzenia nowych formacji wyrazowych (słowotwórczych) w gwarach ludowych” [Zaleski 1958, 170]. Autor odwołuje się do K. Nitscha, który mówi o zamiłowaniu gwar ludowych do wyrazów zdrobniałych: „W wielu gwarach np. zawsze się mówi gołąbek, brzózka, nigdy gołąb, brzoza” [Zaleski 1958, 170].

J. Zaleski sądzi, że możliwość tworzenia deminutywów jest zaletą języka, ponieważ wzbogaca ono środki ekspresji językowej. Sądzi jednak, że nie należy nadużywać zdrobnień ze względu na ich dość prymitywny charakter pod względem ekspresji językowej [Zaleski 1958, 93].

Nazwy deminutywne występujące w „Kronice…” M. Stryjkowskiego tworzone były głównie za pomocą sufiksów: -ek, -yk, -ik, -iszek, -eczka, -ka; najbardziej produktywny z nich okazał się sufiks -ka. Derywaty te są nacechowane ekspresywnie, często mają charakter spieszczeń, wskazują swoją budową na stosunek mówiącego do odpowiednich zjawisk rzeczywistości pozajęzykowej. Jednak pozostawiam je w kategorii deminutywów, ponieważ Słownik polszczyzny XVI w. podaje przy takich wyrazach kwalifikator deminutiva. Postanowiłam je omówić w części dotyczącej deminutywów, powołując się na rozstrzygnięcia, jakie proponuje w tym zakresie Słownik polszczyzny XVI w.