• Nie Znaleziono Wyników

Balthasar ukazuje Trójjedynego Boga jako Tego, który od samego początku obecny jest na scenie świata. W jego teodramacie Bóg stoi w centrum gry, nie może pozostawać na jej marginesie. Bóg wystąpił w sposób definitywny w Jezusie

wszystkie żyły, i nerwy, i kości. Także i serce ze wszystkiemi uczuciami: smutku, tęsknoty, bojaźni, wstydu i wstrętu, i zawiedzionej miłości, nadziei i pragnienia, a na koniec z uczuciem opuszczenia od Boga.(…) Ofiara musiała być całopalną, musiała być żertwą, jak dobrze to określa starożytne słowo nasze; czyli potrzebowała być skruszoną, zmiażdżoną, zniweczoną”. 3PP, s. 292n.

91 Zob. D. Kowalczyk, Teologiczna koncepcja uczestnictwa chrześcijanina w życiu trynitarnym

we-dług Hansa Ursa von Balthasara, „Warszawskie Studia Teologiczne”, XVII/2004, s. 90 [on-line, dostęp:

10.04.2015], http://pwtw.pl/wp-content/uploads/wst/17/Kowalczyk.pdf.

92

Zob. E. Piotrowski Teodramat, s. 111;Ta radykalna kenoza Boga jest radykalnym wywyższeniem Jezu-sa ChrystuJezu-sa, a w Nim, całego świata. Zejście do otchłani, na Jezu-samo jej dno to unicestwienie totalne. Kenoza Chrystusa w swej całości ma aspekt trynitarny, odzwierciedla Misterium Trójcy immanentnej i personalizuje całość świata w Jezusie Chrystusie. F. Bisio, Cristogenesi, croce e Trinità in Theilhard de Chardin, w: red. P. Coda, A. Tapken, La Trinità e il pensare. Figuri percorsi prospettive, Città Nuova, Roma 1997, s. 244.

33

sie, który jest w jej centrum93. Balthasar daje odpowiedź na pytanie: czy Bóg pozostaje ponad zbawczym dramatem, jako widz i sędzia, czy też zostaje uwikłany w dramat jako jeden pośród wielu aktorów? Jego zdaniem, jeżeli prawdziwą byłaby pierwsza możli-wość, byłby On co prawda nieskończenie wyniesionym Bogiem, lecz niedostępnym, jak to widać w Starym Testamencie, jeszcze bardziej w islamie, a najbardziej w deizmie. Gdyby był On uwikłany w dramat, jako jeden pośród wielu aktorów, znaleźlibyśmy się – zdaniem bazylejskiego teologa – pośrodku mitu o bogach. Istnieje jednak trzecia możliwość, jednocząca obydwa aspekty. Bóg Ojciec, pozornie tylko pozostając poza dramatem, jest dogłębnie zaangażowany w grę podobnie jak działający aktor Syn i jak Duch pośrednik. Zaangażowanie i obecność Boga w dramacie oznacza, że nie jest On widzem, czy też jednym spośród aktorów w teatrze świata. Z jednej strony jest On „ponad” rozgrywającym się dramatem w tym sensie, że nie zostaje On w niego na sposób ludzki zaplątany i uwikłany. Dzieje się tak dzięki Jego mądrości i wszechmocy, za pomocą których ogarnia On całość jego przebiegu. Jednocześnie jednak jest On również „w nim”, jako że bez reszty się w ten dramat angażuje. Posyłający Syna i Du-cha Ojciec nie pozostaje w dystansie do dramatu. Nie może się On bowiem zaangażo-wać dogłębniej, jak właśnie poprzez te posłania. Szczególną rolę w tej dramatycznej inicjatywie Boga odgrywa Syn, który gwarantuje od zawsze pełną realizację zbawczego planu, nawet za cenę krzyża. Jego centralna rola sprawia, że teodramat jest w istocie Chrystodramatem94.

Bóg jako Miłość Przedwieczna – w nauczaniu bł. Honorata – stopniowo objawia się w świecie. Dokonuje się to w trzech etapach (epokach). Bóg szanuje wolność czło-wieka, dostosowując się do jego kondycji. Pierwsza z tych epok rozpoczyna się wraz ze stworzeniem i przypisuje się ją Bogu Ojcu. Jest to czas objawiania się w świecie Boga jako Ojca. Wszystko w tej epoce opiera się na ojcostwie, począwszy od ojcostwa Ada-ma, patriarchów, AbrahaAda-ma, proroków, kapłanów. Wszystko oni czynią w imię Boga Ojca, od którego pochodzi wszelkie ojcostwo (Ef 3,15). Drugą epokę rozpoczyna Syn Boży, który przyjmując naturę ludzką, staje się Emmanuelem, Bogiem z nami. W Nim spełniają się proroctwa i wypełniają wszystkie obietnice. Zstępując na scenę świata w

93 W wielkim „teatrze świata” Calderona, Bóg obecny jest poza sceną, jako widz i sędzia. Chrystus pojawia się na scenie dopiero na końcu dramatu, i to tylko pod osłoną Eucharystii. Chrześcijańskie spojrzenie na problem obecności Boga w teodramacie jest jednoznaczne. Zob. E. Piotrowski, Teodramat, s. 106.

94

Zob. M. Pyc, Chrystus Piękno – Dobro – Prawda, s. 396-397; W tajemnicę odkupienia człowieka na krzyżu angażuje się cała Trójca Święta. Ta trynitarna osobliwa miłość obejmuje oraz pokonuje cier-pienie i śmierć nie z zewnątrz, ale bierze je na siebie poprzez człowieczeństwo Chrystusa. Por. S. Mycek,

Dramatyczne oblicza wiary. Dialogiczność chrześcijaństwa teodramatycznej myśli Hansa Ursa von Balthasara, Wydawnictwo Diecezjalne Sandomierz 2004, s. 55-57.

34

ludzkiej postaci, dokonuje On zbawienia człowieka. Przywraca On ludzi do godności synostwa Bożego. Życie Chrystusa, Jego Męka i uwielbienie odsłoniły tajemnicę Bożej miłości jeszcze w większym stopniu, niż objawiła się ona przy stwarzaniu świata. Trzecią epokę natomiast stanowi czas Ducha Świętego, który rozpoczyna się od chwili Zesłania Go w Wieczerniku. Duch Święty jest darem zesłanym od Ojca i Syna. Duch Święty, który został dany, ciągle jest obecny w świecie95

. Gdy dobiega kresu ziemska misja Chry-stusa, posyła On Kościołowi Ducha Świętego. On sam musi opuścić ziemską scenę, aby w Duchu mogły zostać spełnione jeszcze większe dzieła (J 14,12). Chrystus, który we wszystkim pragnie być wyłącznie objawieniem Ojca, chce aby Jego tajemnica została wyjaśniona przez Ducha96

. Dzieło tych trzech epok jest czasem zstępowania całej Trójcy

Świętej na scenę świata. Dzieło Stworzenia przypisuje się więc Bogu Ojcu, odkupienie – Synowi Bożemu, a uświęcenie i zjednoczenie nas z Bogiem – Duchowi Świętemu97

. W Powieści nad powieściami Koźmińskiego Bóg w Trójcy Świętej jest nieustannie obecny w świecie: uczestniczy aktywnie w całej historii, jak i w życiu każdego, poszcze-gólnego człowieka jako Miłość Przedwieczna. Bóg kieruje światem, czuwa nad nim w swej Opatrzności, kierując się miłością, dopuszcza skutki grzechu, zło i karę i oczyszcza świat ze względu na tajemnicę wcielenia98. Bóg działa, interweniuje poprzez wydarzenia, znaki i proroctwa. Pochyla się nad człowiekiem z miłością, dając mu zapewnienie, że jest przy nim, jest Bogiem działającym cuda99. Bóg wszystko czyni z miłości, chociaż

Jego miłość objawia się w przeróżny sposób. Zdaniem autora tekstu, niekiedy daleko więk-szym dowodem miłości Bożej jest cierpienie niż pomyślność i sukcesy, których pragnie człowiek. Według niego Bóg jest cierpliwy i szuka sposobu, by ratować człowieka. Wobec wielkiego i powszechnego zepsucia moralnego ludzkości za czasów Noego Bóg zainterwe-niował w dzieje jednego narodu. Poprzez historię Abrahama i dzieje Narodu Wybranego Bóg wszedł w dzieje ludzkości i zawarł z nią przymierze100

. Wejrzał na potomstwo wier-nego i prawego Abrahama, uczynił z niego Naród Wybrany, oddzielając go od innych

95

4PP, s. 475-476.

96 Zob. M. Pyc, Chrystus Piękno – Dobro – Prawda, s. 394.

97 4PP, s. 477.

98

1PP, s. 204; O tej rzeczywistej obecności Trójcy Świętej w świecie powie Jan Paweł II w encyklice

Do-minum et Vivificantem. Bóg jest duchem (J 4,24), który w przedziwny sposób przybliża się do tego świata i jest

w nim obecny. Bóg stając się poniekąd względem niego „immanentny”, przenika go i ożywia od wewnątrz. Odnosi się to w szczególności do człowieka. Bóg jest w jego wnętrzu jako myśl, sumienie i serce. Tylko Duch może być „bardziej wewnątrz mnie niż to, co we mnie najbardziej osobiste” – powie papież. Duch Święty jest immanentny w stosunku do człowieka i do świata, pozostając nienaruszonym i niezmienionym w swej abso-lutnej transcendencji. Miłość Boga Ojca stała się jawna w Chrystusie i w Jego człowieczeństwie, stając się „cząstką” wszechświata, ludzkości i historii. DV nr 54.

99 1PP, s. 200.

100

35

narodów, aby nie został zarażony powszechnym zepsuciem. Bóg z ludem tym połączył się w szczególny sposób w jego historii i otoczył go swoją szczególną opieką101.

Ta pedagogia Bożego działania – zdaniem bł. Honorata – ukazana jest w wyda-rzeniu biblijnym na Synaju, gdzie Mojżesz otrzymał prawo na kamiennych tablicach. Bóg działał poprzez niego. Kiedy Mojżesz, po 40 dniach modlitwy i postu, zszedł z góry Synaj z tablicami przykazań, zobaczył swój lud, który przez swą niewierność okazał się niezdolny do przyjęcia Prawa. Zniszczył wiec tablice i ukarał winowajców, po czym wrócił znów na górę. W zachowaniu proroka wyraził się sposób działania Boga w historii. Od tysięcy lat pragnął On dokonać wielkiego dzieła miłości. Jednak rodzaj ludzki niezdolny był do przyjęcia tej tajemnicy. Bóg, jak Mojżesz pod Synajem, odkładał swe zamiary, wyczekując na stosowny czas i właściwe usposobienie ze strony człowieka. Ta pedagogika Bożego działania ukazana jest w całej historii biblijnej102

. Zdaniem Balthasara myli się ten, kto myśli, że Bóg stopniowo objawiając siebie w dramacie zbawienia, staje się coraz mniej tajemniczy. Co więcej, im bardziej czło-wiek zagłębia się w tajemnicę Boga, tym silniej doświadcza, jak bardzo ona go przera-sta103. Bóg przy całej swojej transcendencji może być także immanentny. Gdy zbliża się On do nas, możemy w końcu zrozumieć, na czym polega Jego wyższość nad nami, a odsłaniając się przed nami w całej prawdzie, daje nam ostatecznie poznać, jak bardzo jest nieuchwytny104.

To zaangażowanie i obecność Trójcy Świętej w świecie szczególnie widoczne jest w myśli Koźmińskiego podczas sceny procesu Jezusa odbywającego się jednocze-śnie przed światem i przed Trójcą Świętą. Chrystus jako Boski Miłośnik jest bezpośred-nio i całkowicie zaangażowany w dzieło zbawienia a Trójca Święta zatroskana losami świata, odbywa naradę w niebie i podejmuje wyrok skazujący Go na śmierć105

.

Owo działanie i obecność Trójcy Świętej w świecie – zdaniem bł. Honorata – przedłuża się i objawia przede wszystkim w Kościele, ale i w duszy chrześcijanina. W ten nowy sposób Chrystus obecny jest z człowiekiem aż do końca świata, ciągle

101

Tamże, s. 216.

102 Tamże, s. 209. Zdaniem Balthasara, judaizm był okresem przygotowania, lecz nie byłby w stanie sam z siebie nigdy przekroczyć znajdującego się przed nim progu. Ostatecznie dopiero w Jezusie Chry-stusie objawia się trynitarna prawda, przewyższając nieskończenie starotestamentalne oczekiwania. Objawienie rzeczywistości trynitarnej ma miejsce nade wszystko w Synu. On żyje na ziemi na sposób doskonale trynitarny. Balthasar określa Jego życie na ziemi jako wyrażenie i odblask niewidzialnego życia trynitarnego w niebie. M. Pyc, Chrystus Piękno – Dobro – Prawda, s 392.

103 Zob. M. Pyc, Chrystus Piękno – Dobro – Prawda, s. 391.

104 Zob. M. Pyc, Chrystus Piękno – Dobro – Prawda, s. 395.

105

36

dokonuje cudów i uzdrowień na nowy sposób. Nieustannie udziela swego Ducha Ko-ściołowi, który staje się widzialnym znakiem Jego obecności. Chrześcijanin jest we-wnętrznie prowadzony i kształtowany przez Ducha Świętego. To Boże prowadzenie i działanie w sercach wierzących dokonuje się przede wszystkim na drodze życia we-wnętrznego106

. Szczególnym miejscem „obecności i działania” Trójcy w świecie dla Honorata jest wydarzenie modlitwy107.

Według Koźmińskiego, Bóg jako Miłość Przedwieczna stopniowo objawia się w świecie i dokonuje się to w trzech etapach (epokach). Bóg czuwa nad światem kieru-jąc się miłością, dopuszcza zło i karę i oczyszczakieru-jąc świat ze względu na tajemnicę wcielenia. Obecność i zaangażowanie Trójcy w świecie wyraźnie ukazana została przez Koźmińskiego podczas sceny procesu Jezusa odbywającego się jednocześnie przed światem i przed Trójcą Świętą. Chrystus, Boski Miłośnik jest osobiście zaangażowany w dzieło odkupienia a Trójca Święta, zatroskana losami świata, odbywa naradę w niebie i wydaje wyrok skazujący Chrystusa na śmierć krzyżową. Owo działanie i obecność Trójcy Świętej w świecie – zdaniem bł. Honorata – przedłuża się i objawia przede wszystkim w Kościele.

W paragrafie tym – zgodnie z założeniami teologii dramatycznej – zaprezento-wany został autor teodramatu, Trójca Święta i Jej kenotyczny sposób istnienia. Ten pra-dramat dziejący się w samym Bogu, przenosi się na relacje z światem i człowiekiem. Należy podkreślić, że Koźmiński nie umówi o kenozie Trójcy Świętej, ale ukazuje ją i wyraża swoimi słowami. Mówi on o wyniszczeniu, samooddaniu, samoudzielaniu i uniżeniu się Boga jako Przedwiecznej Miłości. Koźmiński nie mówi także o pra-dramacie dziejącym się w Bogu, ale w jakiś stopniu go wyraża ukazując wstrząsający, dramatyczny charakter miłości Trójcy Świętej. Także nie widać w jego nauczaniu tak wyraźnie wyodrębnionej problematyki wewnątrztrynitarnych relacji w Bogu, jak u

106

Chrystus jest bezpośrednio zaangażowany w grę świata, przepowiadając Dobrą Nowinę, wchodzi w ciągły dialog z człowiekiem. Chrystus czyni cuda, rozmnaża chleb i ryby, uzdrawia, wskrzesza, pocie-sza, wypędza przekupniów ze świątyni, jest ciągle w drodze, zdąża w pośpiechu do Jerozolimy. Po zmartwychwstaniu Chrystus tchnie swego Ducha na apostołów i ten sposób Bóg jest ciągle obecny w świecie. 4PP, s. 236-237.

107 Gdy się modlimy, to nie my, ale Jego Duch za nas i w nas się modli się. Zdaniem Honorata, gdy modlimy się to mówimy do Bożego ucha a Ojciec nie słyszy już nas, lecz słyszy głos samego Jezusa. 4PP, s. 313-314; Honorat wyraża swą myśl językiem teologii dramatu: „Wszędzie usta nasze spotykają Jego ucho, i dotykają się go, choć my tego nie odczuwamy, bo też gdybyśmy odczuć to mogli, umarliby-śmy chyba z przerażenia wobec Boskiego Majestatu, który w dobroci swojej przed nami się ukrywa. To ucho zawsze nas słyszy; same myśli brzmią w niem tak głośno, jak wyrazy, a cierpienia głośniej jeszcze słyszeć się dają. Nigdy się ono od nas nie oddala i nawet w czasie nocnego spoczynku podchwytuje nasze westchnienia”. Tamże, s. 313.