• Nie Znaleziono Wyników

Ogólne poglądy konserwatystów/neokonserwatystów na politykę oświatową

7. Charakterystyka wykorzystanych metod badawczych

1.4.3. Ogólne poglądy konserwatystów/neokonserwatystów na politykę oświatową

W kwestii polityki oświatowej konserwatyści podzielają wszystkie opinie głoszone przez neoliberałów, z tym, że postulują oni wprowadzenie do szkół takiego oddziaływania wychowawczego, które powinno być nastawione na wypracowanie u uczniów respektu i szacunku dla rodziny, własności prywatnej oraz wszystkich tradycyjnych wartości związanych z poszanowaniem pracy i poświęceń ludzi dążących do osiągnięcia wytyczonych przez siebie celów. Z kolei typowy program kształcenia powinien charakteryzować się

147 Ibidem, s. 74.

148 Ibidem, s. 75.

149 N. Klein, Doktryna szoku…, op. cit., s. 25 – 26.

113 nastawieniem na tworzenie „ jakości doskonałej poprzez edukację efektywną”. Z uwagi na to, neokonserwatyści w swoich zapatrywaniach gorąco opowiadają się za realizacją koncepcji różnicowania natury ludzkiej w programie nauczania. Koncepcja ta oparta jest na założeniu, że kształcenie od samego początku powinno charakteryzować się powrotem do dyskryminacji i rozstawiania uczniów ze względu na ich zdolności i otoczenie ich opieką w celu zapewnienia edukacji odpowiedniej, czyli takiej, która będzie dostosowana do ich potrzeb i możliwości intelektualnych. Nie potrzebne bowiem jest ich zdaniem zapewnienie wszystkim młodym ludziom kształcenia związanego z realizacją przeładowanego, akademickiego programu nacechowanego wiedzą stricte teoretyczną. Taką ścieżkę edukacyjną winny realizować osoby wykazujące zarówno zainteresowanie, jak i odpowiednie predyspozycje umysłowe. Jeśli są one do tego jeszcze odpowiednio zmotywowane ze strony rodziny oraz posiadają znaczny kapitał intelektualny, należy im zapewnić kształcenie na jak najwyższym poziomie uniwersyteckim celem doprowadzenia ich do zajęcia miejsca w ścisłej elicie społecznej. Pozostałą „mniej zdolną” młodzież należy tak ukierunkować, by zapewnić jej możliwość zajęcia odpowiedniego miejsca w świecie zawodów i tym samym pozwolić jej zaistnieć na rynku pracy. Koncepcja różnicowania natury ludzkiej jest tożsama z scharakteryzowanym w doktrynie neoliberalnej trackingiem, jednakże przedstawiciele neokonserwatyzmu opiewają za jego brutalną formą, twierdząc, że tworzenie klas, w których uczą się dzieci o różnym poziomie zdolności jest niedorzeczne, ponieważ utrudnia to wyodrębnianie się jednostek wyjątkowo zdolnych, tak cennych w przyszłości dla państwa i społeczeństwa. Po drugie, nauczyciele często nie dysponują takimi umiejętnościami, które pozwoliłyby im na zaspokojenie potrzeb edukacyjnych różnych dzieci150.

Reprezentanci omawianej opcji politycznej w pełni popierają kapitalizm oświatowy powiązany z bezkompromisową wręcz ostrą rywalizacją placówek edukacyjnych o ucznia, celem zwiększenia rodzicom możliwości wyboru odpowiedniej ich zdaniem szkoły dla swoich dzieci. Podzielają więc na ten temat wszystkie opinie głoszone przez neoliberałów, z tym, że o ile neoliberałowie dopuszczają istnienie w niektórych przypadkach szkół państwowych, o tyle neokonserwatyści są zwolennikami całkowitego zastąpienia placówek publicznych prywatnymi i religijnymi, żeby mogły one skutecznie konkurować i tym samym być całkowicie wolne od krępujących ministerialnych zarządzeń151.

150 E. Potulicka, Nowa prawica a edukacja, cz. I: Geneza reformy edukacji w Anglii i Walii z roku 1988, Poznań – Toruń 1993, s. 11 – 16.

151 Ibidem, s. 18 – 57.

114 Warto dodać, że do przedstawicieli neokonserwatyzmu należy pewna część polityków angielskich – Torysów, skoncentrowanych wokół obozu Nowej Prawicy, którzy w drugiej połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku zajmowali się reformowaniem - na wzór przedstawionego wyżej - systemu oświatowego w Wielkiej Brytanii. Ponadto współpracowali oni z Margaret Thatcher, która w 1975 roku została wybrana na lidera tamtejszej Partii Konserwatywnej152.

Warto dodać, iż wielu konserwatystów opowiada się za wprowadzeniem do programu nauczania obowiązkowej nauki religii/etyki a nawet oddziaływania wychowawczego, które dopuszczałoby modlitwę w szkołach. Z kolei całkowicie potępiają edukację seksualną i pornografię. Sprzeciwiają się także wszelkim poczynaniom władz, które mogłyby doprowadzić do akceptacji homoseksualizmu. Popierają w pełni małe placówki edukacyjne znajdujące się blisko domu niż zjawisko dowożenia dzieci do dużych szkół molochów w celu ich integracji153.

W zakresie szkolnictwa średniego, zawodowego i wyższego konserwatyści postulują zbliżone do neoliberałów poglądy, więc nie zachodzi potrzeba ponownego opisywania tych komponentów struktury systemu oświatowego. Jedynie odnośnie nauki i badań typowi konserwatyści zwracają uwagę na to, że nauka sensu stricte powinna wyrastać na podłożu Objawienia, czyli na prawdach danych od Boga. Celem jej musi być odkrywanie zawartej w inteligencji Nieskończonego nie poznanych jeszcze prawd. Z kolei w metodologii badawczej jedyną właściwą metodą badań winna być intuicja. Sama nauka rozwój zawdzięczać powinna duchownym i teologom, którzy przyczyniali się do jej typowego rozkwitu. Jej naczelna rola musi sprowadzać się do bycia metodą i teorią wyjaśniania prawd tkwiących w narodzie oraz stopniowym ujawnianiu w szerokim zakresie wielkiej inteligencji Boga. Z uwagi na to zupełnie niepotrzebna staje się działalność wydawnicza, albowiem produkcja i czytanie książek prowadzi jedynie do wypracowania erudycji, aniżeli do rzeczywistej działalności badawczej i poznawczej. Niedozwolone jest przenoszenie metod badawczych stosowanych w naukach przyrodniczych na grunt nauk społecznych, ponieważ jedne i drugie charakteryzują się określoną specyfiką, toteż mają one prawo, a nawet obowiązek do wypracowania swoich oddzielnych reguł filozofii badawczej154.

152 Ibidem, s. 13.

153 V. Dyke, Wprowadzenie do polityki, Poznań 2000, s. 412.

154 J. Urbaniak, Konserwatyzm w poglądach społeczno – filozoficznych Henryka Rzewuskiego, Poznań 1979, s. 77 – 86.

115 Konserwatyzm przedstawia jak widać powyżej jeszcze inną drogę do budowy idealnego społeczeństwa. Jego poglądy nastawione na obronę tego co „stare i dobre” dodają sporom ideologicznym jeszcze większego rozmiaru, co przekłada się bezpośrednio na wytyczenie optymalnej linii kompromisu w debacie, ogniskującej się wokół projektowania najbardziej optymalnej dla przyszłej Polski polityki oświatowej.