• Nie Znaleziono Wyników

Ogólne warunki odpowiedzialności

W dokumencie Logiczna problematyka czynu i sprawstwa (Stron 143-146)

7. DETERMINIZM, WOLNA WOLA I ODPOWIEDZIALNOŚĆ

7.3. Ogólne warunki odpowiedzialności

Jak się przekonaliśmy, zachowanie sprawcy spełnia warunek pełnej autoryzacji (ang. condition of ultimate responsibility) w modelu proponowanym przez teorię stit, czyli przy założeniu indeterminizmu. O warunku tym wspomniałem już kil-kukrotnie i wiąże się on z intuicją, że sprawca zawsze jest podstawowym źródłem przypisywanego mu zachowania.

WPA Warunek pełnej autoryzacji. Sprawca jest odpowiedzialny za zdarzenie A tylko wtedy, jeżeli jest wyłączną przyczyną A.

Za przyjęciem takiego właśnie sposobu rozumienia odpowiedzialności argu-mentował w jednej ze swoich prac Robert Kane. Źródłowość sprawcy ma ozna-czać, że jego zachowanie się i zdarzenie będące jego wynikiem nie posiadają warunków wystarczających wyprowadzających poza sprawcę, a więc takich, za które sprawca nie ponosiłby odpowiedzialności144.

Propozycja ta wydaje się natrafi ać na pewien kłopot. Otóż warunkiem wystar-czającym zachowań wydają się w większości wypadków intencje, zamiary czy przekonania sprawców i również nad nimi sprawca powinien sprawować kon-trolę. To oczywiście wymaga wcześniejszych intencji, motywów, zamiarów itp., gdyż tylko w ten sposób sprawca może autonomicznie kształtować własne mo-tywy i intencje. Propozycja Kane’a zdaje się zatem prowadzić do regresu w

nie-144 Por. Kane 2000: 65.

skończoność – jeżeli sprawca ma być wyłącznym źródłem czynu, a źródłowość ta zasadza się na istnieniu odpowiednich stanów świadomych, skąd biorą się owe stany w ostatecznych rozrachunku? Powstaje więc problem z wyjaśnieniem treści zaproponowanej ogólnej podstawy odpowiedzialności.

W celu ominięcia tego problemu Kane założył, że przynajmniej część z ży-wionych przez sprawcę intencji czy motywów jest wynikiem aktów umysłowych (niekoniecznie świadomych) o specjalnym charakterze. Akty te Kane okre-śla mianem kształtujących wolę (ang. will-setting actions lub też self-forming actions) – w ich naturze leży zaś to, że nie sposób dla nich wskazać żadnych oko-liczności grających rolę warunków wystarczających. Gdyby bowiem takie wa-runki istniały, odpowiedzialność sprawcy znów stanęłaby pod znakiem zapytania.

Stąd też kształtowanie woli musi odbywać się w sposób indeterministyczny145. Tym samym Kane opowiedział się za stanowiskiem, które postanawia nazwać, za Johnem Martinem Fischerem i Markiem Ravizzą, ograniczonym inkompaty-bilizmem (ang. restricted incompatibilism lub restricted libertarianism). Według niego nie wszystkie czyny muszą być absolutnie wolne, istnieje jednak pewna podklasa czynów, aktów psychicznych, które traktowane są w ostatecznej in-stancji jako kształtujące (charakter oraz motywy) i dla których nie istnieją żadne warunki wystarczające. W takim razie odpowiedzialność wymaga kauzalnej kon-tyngencji, czyli braku zdeterminowania przynajmniej części zdarzeń (tych odpo-wiadających kształtującym stanom umysłu)146.

Stanowisko Kane’a nie wszystkich przekonuje, a jego koncepcja odpowie-dzialności jako warunku pełnej autoryzacji z wykorzystaniem kształtujących wolę czynów kauzalnie kontyngentnych postrzegana jest jako zbyt wymagają-ca. Linda Zagzebski obszernie argumentuje, że podstawowa intuicja związana z przypisaniem odpowiedzialności to przekonanie, iż czyn sprawcy nie był nie-unikniony, a więc przyczynowo zdeterminowany147. Odpowiedzialność przypi-sujemy bowiem jedynie wtedy, gdy uznamy, że uczynienie czegoś przez sprawcę, wywołanie przez niego określonego stanu rzeczy, nie jest kauzalnie konieczne.

Lecz według Zagzebski nie oznacza to, że sprawca w ostatecznym rozrachunku jest autorem wywołanego stanu rzeczy. Równie dobrze kontyngentność rozumieć można jedynie jako stwierdzenie, że nawet gdyby miało miejsce wszystko to, co uznajemy za przyczynę czynu sprawcy, sam czyn mógłby nie zaistnieć. Zwrot

„uznajemy” jest tutaj kluczowy, gdyż wskazuje na fakt, że pojęcie kauzalnej kon-tyngentności, które przywołuje Zagzebski, ma charakter epistemiczny. A więc

145 Por. tamże: 70.

146 Można tutaj zastanawiać się, na ile w przypisywaniu odpowiedzialności w praktyce w grę wchodzą jeszcze różne czynniki dodatkowe, w postaci warunków koniecznych do jej przypisania.

Mam na myśli takie kwestie, częstokroć będące przedmiotem oceny instytucjonalnej, jak racjonal-ność zachowań i przekonań sprawcy, jego intencje, zdolności umysłowe etc.

147 Por. Zagzebski 2000: 233.

w ogóle nie wyklucza, że świat jako taki jest zdeterminowany, a tym samym żad-ne z zachowań sprawcy nie jest autonomiczżad-ne w sensie warunku Każad-ne’a148.

Według Zagzebski determinizm i odpowiedzialność nie są z sobą w sprzecz-ności właśnie dzięki rozumieniu tego ostatniego terminu w kategoriach odpo-wiednio pojmowanej kontyngencji. Zdarzenie może zatem być zdeterminowane (absolutnie, w ostatecznym rozrachunku), a jednocześnie kauzalnie kontyngentne z punktu widzenia naszej o nim wiedzy. Jeżeli warunkiem odpowiedzialności za określone zdarzenie jest jedynie odpowiednio rozumiana kontyngentność, nawet w ściśle deterministycznym świecie będzie dochodzić do jej przypisania.

WKK Warunek kauzalnej kontyngencji czynu. Sprawca jest odpowiedzialny za zdarzenie A, jeżeli A jest zdarzeniem kontyngentnym.

Najliczniejsza grupa autorów przyjmuje, że sprawca może ponosić odpowie-dzialność za swoje zachowanie się, o ile mógł on postąpić inaczej, niż faktycz-nie postąpił. Twierdzefaktycz-nie to znane jest jako zasada alternatywnych możliwości (ang. principle of alternative possibilities, w skrócie: PAP).

ZAM Zasada alternatywnych możliwości. Sprawca ponosi odpowiedzialność za swoje zachowanie się, o ile mógł on postąpić inaczej, niż faktycznie postąpił.

Zasada ta (ZAM), mimo (a może dzięki) swojej popularności, spotkała się w literaturze z krytyką. W większości wypadków przybrała ona formę opisanej po raz pierwszy przez Harry’ego Frankfurta i następnie modyfi kowanej przez ko-lejnych autorów fi kcyjnej sytuacji znanej pod nazwą kontrprzykładu Frank-furta149. Istotą argumentu i jego rozmaitych modyfi kacji (dalej określanych jako:

KF, od ang. Frankfurt-style counterexamples) jest wskazanie przypadków, kiedy na pierwszy rzut oka przypisujemy sprawstwo i odpowiedzialność za zdarzenie pomimo tego, że sprawca nie miał realnej możliwości postąpienia inaczej, niż faktycznie postąpił. Zatem przypisanie odpowiedzialności nie zależy od istnienia alternatywnych możliwości działania.

Opierając się na tym, Zagzebski konkluduje, że przynajmniej w niektórych przypadkach odpowiedzialność przypisujemy nie dlatego, że można było postą-pić inaczej, lecz dlatego, iż wywołanie przez sprawcę określonego stanu rzeczy nie było konieczne w tym sensie, że nie był to stan rzeczy czy zdarzenie w sposób jawny zdeterminowane, choć jednocześnie sprawca nie miał rzeczywistej zdolno-ści do niewywołania przez siebie owego stanu rzeczy czy zdarzenia. Jej zdaniem, KF prowadzą do odrzucenia przekonania, jakoby spełnienie ZAM czy WPA było

148 Tamże: 231–233.

149 Pierwotne sformułowanie przykładu zawiera praca Frankfurt 1969: 835.

konieczne do przypisania odpowiedzialności. Jedyne, co wydaje się mieć znacze-nie, to odpowiednio rozumiana kontyngentność czynu150.

Zupełnie inny warunek odpowiedzialności zaproponował Peter van Inwagen, który zwrócił uwagę na zdolność sprawcy do zapobiegania wystąpieniu zdarze-nia, które jest mu przypisywane. Warunek ten określił mianem zasady możliwe-go zapobiegania (z ang. the principle of possible prevention). Wydaje się on zakładać kontyngentność w rozumieniu Zagzebski, jak również ZAM.

ZMZ Zasada możliwego zapobiegania. Sprawca ponosi odpowiedzialność za zdarzenie A, o ile był zdolny zapobiec wystąpieniu przypisywanego mu zdarzenia A151.

Powyższe uwagi w sposób naturalny prowadzą do pytania, kto ma rację w sporze o warunki odpowiedzialności, czyli który z omówionych warunków w największym stopniu ilustruje nasze intuicje i praktykę społeczną. Również tutaj teoria stit okazuje się bardzo pomocna.

W dokumencie Logiczna problematyka czynu i sprawstwa (Stron 143-146)