• Nie Znaleziono Wyników

22) B ie g p rze d a w n ien ia praw a z a c z e p ie n ia r o z p o r zą d ze n ia osta tn iej w o li ro zp o c zy n a s i ę z d n iem je g o o g ło s z e n ia w są d z ie spadkow ym , n ie z a ś z d n iem p o w z ię c ia w ia d o m o śc i o n iem p rzez u p raw n ion ego.

D la u p r a w n io n eg o p rze b y w a ją ce g o p o za gran icam i kraju ro z str z y g a p o d łu g ro z p o r z. z 30 lis to p a d a 1915 Nr. 368 austr. Dz. u. p.

d la w z n o w ie n ia b ieg u p rze d a w n ien ia w strzy m a n eg o w sk u tek o d c ię ­ c ia od kraju, w y w o ła n eg o w ypadkam i w ojenn ym i, c z a s p o d jęc ia p o ­ łą c z e n ia m ięd zy m iejsc em p obytu u p r a w n io n eg o a są d em p ro ceso w y m , n ie z a ś ch w ila u stan ia d zia ła ń w ojen n ych lub za w arcia pokoju.

O rzeczenie Izby trzeciej Sądu N ajw yższego z dnia 13./I. 1925, Rw 2017/24.

Str. 176 G Ł O S P R A W A Nr. 7 - 8

S ą d o k r ę g o w y w J a s i e jako p rocesow y i S ą d a p e l a c y j ­ n y w K r a k o w i e jako odw oław czy o d d a l i ł y p o w o d ó w z ż ą d a ­ niem by orzeczono, że te sta m e n t ś. p. S tanisław a B. o g ł o s z o n y . 1 k w i e t n i a 1916 uznaje się za niew ażny, przyjm ując, że sk a rg a p o ­ w odów w niesiona 20 grudnia 1923 jest przed aw n io n ą w sk u tek upływ u trzechletniego okresu zak reślo n eg o dla w ykonania tego p ra w a w p rze­

pisie § 1487 u. c.

S ą d N a j w y ż s z y n i e u w z g l ę d n i ł r e w i z j i pozw anych.

Z p o w o d ó w : § 1487 u. c. nie p o sta n aw ia w yraźnie, od k tórej chwili liczyć się m a bieg p rzedaw nienia. W ychodząc z pojęcia p rzedaw nienia jako u tra ty p raw a, któ re nie zostało w y konane w ciągu term inu o ­ znaczonego u sta w ą (§ 1451 u. c.), przyjść należy do w niosku, że bieg przedaw nienia rozpoczyna się z chwilą, o d k tó rej p raw o m o g ł o b y ć w y k o n a n e . Z w alczanie ro zporządzenia o statniej w oli je st otóż m ożli­

w e od chw ili jego ogłoszenia. O koliczność, czy o so b a do zw alczania u p raw n ie n ia o trzy m ała o treści ro zp o rzą d zen ia o statniej w oli w iad o ­ m ość już w chwili jego ogłoszenia jest obojętna, bo pow zięcie w iad o ­ m ości o faktach rodzących p raw o, je st w edług u sta w y m iarodajne dla rozpoczęcia się biegu p rzedaw nienia tylko w w yp ad k ach § 1489 u. c.f nie m oże być zatem uw ażane za p rzesłankę rozpoczęcia biegu p rz e ­ daw nienia w w ypadkach § 1487 u. c.

M ożliwość, że osoba d o spadku pow o łan a nie przyjm ie spadku lub że jej spadek nie zostanie przyznany, je st bez znaczenia, gdyż nie­

w ażn o ść te sta m en tu nie zależy o d przyjęcia spadku p rzez dziedzica te- stam em arn eg o ani od uznania testam en tu przez sąd spadkow y. (P ow o­

dow ie n adto nie tw ierdzili, by w sporze nieniejszym dziedzic te s ta ­ m entow y nie p rzyjął spadku lub nie był p rzez s ą d spadkow y p rzyjęty).

Od chwili ogłoszenia ro zp o rząd zen ia o statniej w oli osoba, k tó ra czuje się te m rozporządzeniem w sw ych p raw ac h spadkow ych p o k rzy w d zo ­ na, m oże żądać od dziedzica testam en to w eg o uznania sw ych ro s z ­ czeń, m oże p rzeciw niem u w nieść sk a rg ę o zadośćuczynienie tem u roszczeniu, trafn ie zatem sąd apelacyjny przyjął, że z tą chw ilą ro z ­ poczyna się b ie g przedaw nienia.

P rz y zasto so w an iu przepisu _§ 1487 u. c _ term in p rrzed aw n ien ia skargi pow odów upłynąłby z dniem 1 k w ietn ia 1919 r., gdyż ro z p o ­ rządzenie ostatniej w oli ogłoszono w dniu 1 kw ietnia 1916 r. Z pow o- w odu w ypadków w ojennych było a ton w ciągu tego czasokresu p o łą ­ czenie m iędzy A m eryką, gdzie pow odow ie przebyw ali, a siedzibą sądu p rocesow ego czasow o p rze rw an e . W m yśl przepisów rozp o rząd zen ia z 30 listopada 1915 r. Nr. 368 Dpp. bieg p rzedaw nienia doznał na czas tej p rze rw y w strzym ania, skończył się zaś, gdy połączenie w ro k u 1919 zo stało przyw rócone, najpóźniej w r. 1922, a poniew aż sk a rg a dopiero w grudniu 1923 w niesioną została, przeto jest ona p rz e d a w ­ nioną. W ed łu g cytow anego ro zp o rząd zen ia z r. 1915 ro zstrz y g a dla w znow ienia biegu p rzedaw nienia czas podjęcia połączenia m iędzy m iej­

scem pobytu upraw nionego, a sądem procesow ym , nie zaś chw ila u ­ stania działań w ojennych lub zaw arcia pokoju.

Na przepis § 1475 u. c. pow odow ie nie m ogą się pow oływ ać, gdyż odnosi się on do w ypadków zasiedzenia, a nie przedaw nienia. R ów ­ nież nie m ogą się pow odow ie pow oływ ać na przepis § 1496 u. c. A lbo­

w iem ich nieobecność w k raju nie była spow odow ana an i służbą p a ń ­ stw ow ą, ani w ojenną, ani też w sądzie procesow ym nie p an o w a ł z p o ­ w odu w ypadków w ojennych począw szy od r. 1916 nigdy zupełny z a ­ stój czynności.

Uwaga spraw ozdaw cy: Z apatryw anie, że bieg p rzedaw nienia gdy chodzi o praw o o balenia rozporz. ost. woli, rozpoczyna się z dniem ogłoszenia te g o ż bez w zględu na w iadom ość u p raw n io n eg o — za stę p u ­ ją S t u b e n r a u c h (kom entarz) i K r a i n z - E h r e n z w e i g . (Sy­

stem , w yd. V, §§ 153 i 535, IX), n ad to W i n i w a r t e r , Biirg. R echt t. IV, str. 235, 237 i E l l i n g e r a d § 1487. W literatu rz e atoli jest- to kw estja b ardzo sporna. U n g e r (System , t. II, str. 385 N. 19 i E rb - recht, § 22, N. 5 sir. 103—104) i P a c h m a n n , E rb rech t, str. 46), są

Nr. 7 - 8 G Ł O S P R A W A Str. 177

zdania, że przedaw nienie tego p ra w a ro zpoczyna się dopiero z chw ilą przyjęcia p rze z sąd spadkow y ośw iadczenia się dziedzica te sta m e n to w e ­ go do w iadom ości, przycaem U n g e r pow ołuje się na analogję 1. 8

§ 10 D. de inoff. test. 5, 2 . . . „ąuoniam a n te aditam herediitatem nee n a se itu r q u e re la “. P o d o b n e zdanie w y ra ż a K i r c h s t e l l e r (Ko­

m e n ta rz ad § 1487). — H a s e n o h r l O blig.-recht, II, str. 625 u z n a ­ je dzień ośw iadczenia się dziedzica te st. do1 spadku jako p o cz ątek p rzedaw nienia. — S c h e i d l e i n M iseellen V, str:. 116, przyjm uje jako p oczątek tego przed aw n ien ia już dzień śm ierci te sla to ra . — D w o r z a k (Oest. V iert.-jahrsschr. XVI, str. 128) w a h a się m iędzy dniem przyjęcia p rzez są d dotyczącej deklaracji spadkow ej, a dniem doręczenia tej d e­

cyzji spadkobiercom . T akże w ju d ykaturze panuje dotychczas podobna ro zbieżność za p atry w ań . Niewiele tedy pożytku m ożem y mieć z tezy S ądu N ajw yższego, nie rozw iniętej g ru n to w n ie w uzasadnieniu i nie ro ztrzą sając ej krytycznie z a p atry w ań i m ożliw ości odm iennych, sk u t­

kiem czego nie m am y pew ności, czy lad a dzień S ąd N ajw yższy nie orzeknie inaczej. P odpisanem u np. p rzem aw ia najbardziej do p rze k o n a­

nia zdanie, że przedaw nienie w danym w ypadku rozpoczyna się d o ­ p ie ro z dniem , w któ ry m doręczona u p raw nionem u t. j. ew ent. dzie­

dzicow i u staw o w em u decyzja sądu spadkow ego, odsyłająca go n a d ro ­ gę p raw a, u ro sią w m oc p raw n ą, jak to przyjm uje orzecz. b. wied.

Sądu Najw., Neue F olgę Nr. 587. Nikt bow iem n. zd. nie m a p r a w ­ nej po d staw y do liczenia Się i ro zp raw ia n ia się z ro zporządzeniem ost.

woli, o któ rem jeszcze nie w iadom o, czy ono p rzez w łaściw y do t e ­ go sąd spadkow y w ogólności zo stan ie uznane za nadające się do w d ro żen ia przew odu. (Por. § 797 u. c.). Dopóki to nie jest praw om ocnie zapew nione, sk a rg a o obalenie ro zp o rzą d zen ia ost. w oli jest zgoła przedw czesna.

N adm ienić w końcu w ypada, że rów n ież za p atry w an ie Sądu N aj­

w yższego jakoby § 1475 u. c. odnosił się tylko do w ypadków z a sie­

dzenia, nie za ś (w łaściw ego) p rzedaw nienia, m a w praw dzie za sobą a u to ry te t K rainza-E hrenzw eiga (ibid. § 155 uw . 23), ale m a też p o ­ w ażnych p rzeciw ników (por. S tubenrauch, ad § 1479 p. 3), a nie­

m niej te ż w judykaturze b. w ied. Sądu Najw. nierzadko spotykam y się ze zdaniem p rzeciw nem znajdującem oparcie w sam em brzm ieniu

§ 1475 u. e., a m oże i w — słuszności. (L.)

23) Rury n a le ż ą c e d o u rzą d zen ia k o p a ln ia n eg o i w p ro w a d zo n e w z ie m ię c e le m w ydob yw ania nafty, s ą p rz y n a le ż n o śc ią praw a k o p a ­ nia nafty (§§ 1/5 i 26/1 ustaw y z d nia 9/1 1907 L. 7 Dpp.) a n ie gruntu.

P o z g a ś n ię c iu te g o praw a sta ją s ię r z e c z ą od ręb n ą, i w ła s n o ś ć ich n ie p rze ch o d z i na n o w e g o u p raw n ion ego do k op an ia nafty, j e ż e li ie n n ie je st praw onab yw cą u praw n ień k op aln ian ych p op rzed n ik a.

O rzeczenie Izby trzeciej S. N. z d n ia 4 lutego 1925 Rw 113/25.

S ą d o k r ę g o w y w J a ś l e w yrokiem z dnia 9 m aja 1924 Cg I 200/23/21 uznał pow oda za w łaściciela r u r m ieszczących się w o tw o ­ rach szybow ych, szybów Nr. I, II, III, IV V VI. znajdujących się na realnościaeh lw h. 51 i 44 ks. gr. gm. Ropica ru sk a i nałożył na p o ­ zw anych solidarny o bow iązek zaniechania w szelkich czynności p rz e ­ szkadzających lub uniem ożliw iających pow odow i w yciągnięcie p o w y ż­

szych ru r.

Z p o b u d e k : P ow ód w ykazał, że sp o rn e ru ry były w łasnością jego m atki, k tó ra część tych r u r znajdujących się już w ziemi z a k u ­ piła w drodze przybicia ta rg u na publicznej licytacji, część zaś sam a w gruncie um ieściła i że jako dziedzic ich w łaścicielki sta ł się ich w łaścicielem , zaś pozw ani roszczonych p rzez siebie praw nie w ykazali.

Co do zarzu tó w pierw pozw anego zo stało udow odnione, że nie m ógł on na pod staw ie k o n trak tó w naftow ych p rzez niego z a w ie ra ­ nych z Paiwlem I. i W ład y sław em A. nabyć od tychże p raw a w ła ­ sności urządzeń kopalnianych, a w szczególności spornych ru r, skoro oni takich p raw nie mieli, a tem sam em ich na niego przenieść me mogli (§ 442 u. e.). R ów nież nie p rzem aw iają przeciw p raw u pow oda

Str. 178 G Ł O S P R A W A Nr. 7 - 8

w zględy publiczne, gdyż w ydany przez U rząd górniczy zakaz w ydoby­

w an ia spornych ru r, dotyczy w yłącznie zabezpieczenia sąsiednich pól n aftow ych p rzed szkodam i m ogącym i p o w stać przy w yciąganiu ru r, bez rów noczesnego zabijania o tw orów , z czego w ynika, że w ładza publiczna nie za p rzec za pow o d o w i ich w łasn o ści, a nakłada tylko n a p ow oda o b o ­ w iązek p rze strzeg a n ia za rządzeń U rzędu p rzy w yciąganiu ru r.

W tó rp o z w an y za ś tw ierdził, lecz nie w ykazał, by m iędzy m atk ą pow oda, a jego ojcem p rzy szła do sk u tk u tw ierd zo n a p rze zeń um o­

w a, a sw ego p ra w a w łasności nie m oże te ż w y p ro w ad zać z tytułu w łasności' gruntu, skoro urządzeniia kopalniane znajdujące się na polu n aftow em są p rzynależnością p ra w a naftow ego, a nie gruntu.

S ą d a p e l a c y j n y w K r a k o w i e w yrokiem z dnia 14 p a ź ­ d ziernika 1924 Bc III. 306/24 nie uw zględnił apelacji p ozw anych i z a ­ sk arżo n y w y rok za tw ie rd z ił z tą zm ianą, że obow iązek solidarności w tym w yro k u orzeczony, uchylił.

Z p o w o d ó w : P ra w o w ydobyw ania m inerałów żyw icznych je st po m yśli § 2 u sta w y z 11 m aja 1884 Nr. 71 Dpp. sam oistnym p rz e d ­ nio tem i m a ją tk o w y m ,! .twnaz z w szystkiem i przy rząd am i do w y k o n y w a­

nia te g o ż służącym i je st w łasnością tego, k to je nabył i kto te n a ­ rzędzia, czy to na pow ierzchni, czy w e w n ętrz u ziem i um ieścił. O bo­

ję tn ą je st rzeczą, że pierw pozw any nabył od w tó rp o zw an eg o na dal­

szy o k re s cz asu p ra w o poszukiw ania nafty na te re n ac h daw niej do p o ­ w o d a należących, sk o ro p raw o zlew ca jego nie b y ł w łaścicielem ru r i w łasności ty c h że przenieść nie mógł, a p raw o k tó re o d p o zw a n e­

go nab y ł, nie je st tem sam em , k tó re pow o d o w i p rzysługiw ało i k tó ­ r e an i na niego, ani na nikogo innego przeniesione nie zostało. R ów ­ nież obojętną jest rzeczą, że pow ód p rzed expira-cją sw ego k o n trak tu r u r z a b rać nie zdołał i że u rzą d górniczy z pow odu n iezachow ania p rzep isan y ch o strożności w strzy m a ł podjęte w tym kierunku prace, bo w łaśnie pozw an i sw em zachow aniem tę zw lokę spow odow ali i U rząd górniczy o p ra w a c h w łasności decydow ać n ie m oże, ani też w cale nie decydow ał. P o zw an i m ogliby tylko żądać stosow nego odszkudow ania, gdyby p rz y w yciąganiu r u r na jak ą szkodę n a ra ż e n i zostali, nie m ogą jednak z a b ran ia ć pow odow i za b ran ia ru r.

S łusznym je s t jedynie zarzu t, jaki w tó rp o zw an y w sw ej apelacji przy to czy ł co do orzeczonego w zaskarżonym w yroku obow iązku soli­

darności, gdyż orzeczenie, że obaj pozw an i solidarnie w inni zaniechać w szelkich czynności, przeszk ad zający ch pow odow i w w yciąganiu rur, l o g i c z n i e n i e d a s i ę p o j ą ć , praktycznie nie m a zaś żadnego znaczenia, bo każdy z p ozw anych tylko za sw oje -czynności m ógł­

b y b y ą obow iązany. D latego orzeczono jak w yżej.

S ą d N a j w y ż s z y nfa uw zględnił rew izji pozw anych od p o ­ w yższego w yroku. Z p o w o d ó w : S koro u p raw nienie naftow e p o ­ w oda, -nadane jego m atce kontraktam i- z d-. 25/5 1903 r. zgasło z dniem 19/5 1923, to p o w ó d w inien był w m yśl § U ustaw y z d. 9/1 1907 L. 7. D.P.P. od d ać g ru n t w łaścicielow i w daw nym sta n ie t. j. bez r u r w szybach. Jeżeli tego jednak nie uczynił, to nie strac ił p rze z to jeszcze p ra w a w łasności ru r. R ury są w p raw dzie przyn-a-Ieżyloścdą n ie­

ruchom ości, t. j. n i e r u c h o m e g o p r a w a k o p a- ni a n a f t y (§§

1/5 i 26/1 rzeczonej u staw y), ale sta ją się rze c z ą odrębną, gdy zgaśnie czaso w a w łasn o ść nieruchom ości (§ 8 tejże u staw y). P rzynależność d aw n a nie ginie z m ocy sam ego praw a.

Nie m oże być m ow y o przeniesieniu p ra w a w łasności r u r na w ła ­ ściciela gruntu, an i na now ego u p raw n io n eg o do kopania nafty, gdyż ża d en z nich nie je st praw onabyw -cą u p raw n ie ń kopalnianych p ow o­

da, k tó re w ygasły. W łaściciel g ru n tu m a tylko p ra w o p o w ro tu (§ 12 now eli naft.) i ze zgaśnięciem k o n trak tu naftow ego uzyskuje nie p r a ­ w o daw nego upraw n io n eg o , ale odzyskuje sw e w łasne p raw o n ie o g ra ­ niczonej w łasności. Nowy zaś n abyw ca p ra w a n aftow ego uzyskuje n o ­ w e u praw nienie, niezależne zu pełnie od daw nego w ygasłego. R ury te n ie sta n o w ią p rzynależności gru n ttu , bo -nie były w łożone do ziemi w -tym -celu, aby tam p ozostały na -stałe i nie były przeznaczone dla korzystniejszego używ ania g ru n tu (§ 297 u. c.).

Nr . 7— 8 G L O S P R A W A Str. 179

24) Jeżeli d o sta w a m a w e d le u m o w y n a stę p o w a ć w m iarę zap łaty ce n y k u p n a za d o sta w ić s ię m ające p rzed m ioty, to po u iszczo n ej za p ła c ie w in n a n a stą p ić b ezz w ło cz n ie, b ez o so b n e g o u p om n ien ia.

U p ływ 3-letn iego k resu od z a w a r cia u m o w y o d o sta w ę (§ 1486 u. c.) n iem a p r a w n e g o zn a cz en ia , jeżeli u p r a w n io n y d o s ta w y s ię n ie zrzekł, a z o b o w ią z a n y n ie o św ia d c z y ł, że d o s ta w y n ie w y k o n a .

Z rzeczen ie s ię d o sta w y w ra z ie brak u w y ra ź n e g o o św ia d c z e n ia m o żn a p rzyjąć d opiero w ó w cza s, g d y b y u p ra w n io n y n a ośw iadczę*

n ie z o b o w ią za n eg o , że d o sta w y n ie w yk on a, m ilcząco w ten s p o s o b s ię zg o d ził, ż e p rzez p o w y ż s z y cz a s d op ełn ien ia u m ow y n ie żądał.

O rzeczenie Izby trzeciej S. N. z dn ia 4 m arca 1925 Rw 1958/24.

S ą d N a j w y ż s z y w skutek rew izji pow oda od w yroku S ą d u A p e l a c y j n e g o w e L w o w i e z dnia 2 października 1924 Bc III 435/24/3 zm ieniającego w y ro k S ą d u o k r ę g o w e g o w e L w o w i e z ania 17 kw ietnia 1924 Cg I b 1174/23/10, którym orzeczono, że p o ­ zw a n y w inien dostarczy ć pow odow i 20.621 m. sześć, desek jodło­

w y ch i św ierkow ych, orzekł:

U w z g ł ę d i i a s i ę r e w i z ' j ę i zm ienia zask arżo n y w yrok w te n sposób, iż się p r z y w r a c a d o m o c y p r a w n e j w y r o k s ą d u I i n s t a n c j i . Z' p o w o d ó w : U stalono, że pozw any pob rał jeszcze w r. 1920 u m ów ioną cenę k u p n a za sp o rn ą ilość desek, k tó ­ ry c h d o ty ch czas nie dostarczył. Z niesp o rn y ch za p o d ać pow oda w sk a rd z e w ynika ponadto, że pozw any m iał w edle um ow y dostarczać d eski w m ia rę zap łaty ich ceny kupna. A skoro tak , to — w obec b r a ­ ku w ym ogu § 1417 u. e. o bojętnem jest, czy p o w ód upom niał go o so ­ bno o ich do staw ę. P o zw an y nie d o sta rc z a ją c desek po otrzym aniu ceny k u p n a popadł już przez to w zw łokę, bo dies in te rp ella t pro ho- mdnie. T em sam em nie m a p raw n eg o znaczenia up ły w przeszło 3-letnie­

go czasu od zaw arcia um ow y do w niesienia skargi, b o z a s a d a u c z c i w o ś c i w o b r o c i e pozw alałaby pozw anem u w tedy dopiero przypuszczać, że- pow ód zrzekł się dostaw y desek, gdyby pozw any był m u ośw iadczył, że desek nie dostarczy, a p o w ó d mimo to m ilczał i przez te n długi czas dopełnienia um ow y nie żądał. Tego jednak p o ­ z w a n y w cale nie tw ierdził, a jeśli sięgnąć do zeznań pow oda, o k a z a ­ łoby się, że pozw any w toku sporu pow oda z T. ow szem u sp a ­ k a ja ł n a w e t pow oda, że jakoś się to załatw i/ W z ro st w arto śc i desek od czasu za w arcia um ow y o blisko 7 zł. n a 1 m. sześć, m usi iść na r a ­ chunek pozw anego jako spow odow any jego zaw inioną zw łoką (§ 1334 u. e. art. 355 u. k.). W ym aga tego- rów n ież uczciw y o b ró t handlow y, k tó ry p olega n a ścisłości w w ykonyw aniu zobow iązań, zw łaszcza, że różnica w cenie nie je st znaczna, a przepis art. 286 u. k. w yklucza z ask arżen ie in te resu handlow ego n a w e t z pow odu p o k rzyw dzenia po­

n ad połow ą w arto ści. W obec tego- należało w uw zględnieniu rew izji p rzyw rócić do mocy praw n ej w y ro k I sądu.

Uwaga spraw ozdaw cy: O rzeczenie w rzeczy samej słuszne. T ru ­ dno tylko pojąć, poco- w ciągnięto do te zy przep is § 1486 u. c., k tó ry dla sporu tego je st zgoła bezprzedm iotow y, albow iem norm uje 3-letni1 -czasokres p rzedaw nienia dla roszczeń p i e n i ę ż n y c h i to o ­ sób, k tó ry c h w zajem ne św iadczenia nie są pieniężne, (w yjąw szy, gdy chodzi o z w ro t zaliczek z p unktów 5 i 6 § 1486 u. c.). R oszczenie np. kupującego o z w ro t zapłaconej d o staw cy to w a ru ceny kupna np. z pow odu ro zw iązan ia łub niedopełnienia um ow y pod te n przepis nie podpada. Na przep is te n a w szczególności na p u n k t 1) § 1486 u. c. odno śn ie do danego stosunku p raw n eg o m ógłby się te d y pow ołać jedynie kupujący (a zatem w danym w y p ad k u pow ód), jeśliby sp rz e ­ daw ca czyli d o sta w ca (zatem w danym w y padku pozw any) był mu t o- w a r dostarczy ł i dopiero po- upływ ie 3 la t w ystąp ił p rzeciw k u p u ją­

cem u (obecnem u pow odow i) ze sk a rg ą o- zap łatę ceny. (Por. v e rb a : F o rd e ru n g e n : 1) f u r L ieferung von S achen o d er i t. d. w punkcie 1) § 1486). Gdy atoli m am y tu do czynienia ze stanem rzeczy w ręcz odm ien n y m : kupujący cenę z gó ry uiścił i w ystępuje ze sk a rg ą o

do-Str. 180 G L O S P R A W A Nr. 7—8

sta w ę to w a ru p r z e c i w s p r z e d a w c y , to przepisu § 1486 u. c.

— w y ra ża jąc się tryw ialnie, — ani przypiął, ani przy łatał. W z a sa ­ dzie jest też obojętną kw estja, czy pow ód „m ilczał" dłużej lub krócej niż 3 la ta od zaw arcia um ow y, skoro* pow odow i, k tóry cen ę kupna z a ­ płacił, w olno m ilczeć przez la t 30 bez jednego dnia. (L.).

25) A dnotacji s p o r n o śc i w p isu p ra w a w ła sn o śc i n a leż y d o zw o lić z p o w o d u w d r o że n ia p o stę p o w a n ia k a rn eg o w w yp ad k u , g d y ch o ­ d zić m o że o n a r u sz e n ie p rzez sp o r n y w p is p raw a k się g o w e g o wnio*

sk o d a w c y , jakiem je s t u sk u te cz n io n y n a jeg o rzecz w p is za k a zu zb y w a n ia lub o b cią ża n ia sp o rn ej r e a ln o ści.

O rzeczenie Izby trzeciej Sadu Najw . z dnia 25 lutego 1925 R 111/25.

S ą d p o w i a t o w y w D r o h o b y c z u uchw ałą z dnia 14 li­

sto p ad a 1923 dozw olił na k arcie B whl. 50 ks. gr. gm. Rybcice zanotow ania, iż dozw olony n a rzecz S. J. w pis p ra w a w łasności p o ­ w yższej realności, o ile dotyczy w chodzących w jej skład parc. -bud.

127 i grt. 3427/2—3428/1—3429/2—3430/1, 3431/2 i 3502 — je st sporny z pow odu p ro ce su k arn e g o do Lcz. Z. XXI 702/23.

S ą d o k r ę g o w y w S a m b o r z e jako re k u rso w y u chw alą z d,.

31 gru d n ia 1923 R IV 629/23 u w z g l ę d n i ł r e k u r s przeciw ników od* pow yższej uchw ały i zm ienił uchw ałę tę w ten sposób, iż o d- m ó w i ł w n i o s k o w i o p ow yższą adnotację, z p o wo d ó w : W n io ­ skodaw ca nie tw ierdzi, aby był p rzedtem za intabulow any za w łaści­

ciela i nie żądia resty tu cji poprzedniego w pisu hipotecznego na sw ą rzecz, a tylko dochodzi oblig ato ry jn eg o rosz-czenia. Z p o ró w n a n ia § 66 z §§ 61, 67 u. hip. w ynika, iż w nioskodaw ca w ted y tylko m ógł­

by żądać adnotacji p rocesu karnego, gdyby był zaintabulow any p o ­ przednio za w łaściciela spornej realności, a w ięc gdyby był p o k rzy ­ w dzony w sw ych poprzednich p raw ac h hipotecznych następnie w y ­ kreślonych, a nie obcych p ra w a c h hipotecznych. W n ioskodaw ca atoli sw eg o p o p rzed n ieg o w pisu nie w ykazał, w ięc nie m oże d o m a g ać śię niniejszej adnotacji.

S ą d N a j w y ż s z y przychylając się do rek u rsu w nioskodaw cy,, zm ienił uchw ałę Sądu refcursow ego w te n sposób, że p r z y w r ó c i ł d o m o c y p r a w n e j zm ienioną nią u c h w a ł ą s ą d u I i n s t a n ­ c j i , z p o w o d ó w : S ąd N ajw yższy podziela z przyczyn w zareku- row an ej uchw ale trafn ie podanych za p atry w an ie p raw n e Sądu refcur- sow ego, że adnotacji sporności w pisu z: pow odu w drożenia p o stę p o ­ w ania k arn e g o m oże żądać tylko te n , k to w sw ych p raw ac h hip;»

tecznych z o stał pokrzyw dzony zask arżo n y m w pisem . Mimo to należa­

ło p rzyw rócić do m ocy p raw n ej uchw ałę Sądu I instancji, albow iem w w ypadku niniejszym chodzić m oże o n aruszenie przez sporny w pis p ra w a księgow ego w nioskodaw cy, jakiem jest uskuteczniony na jego rze c z do ldh. 13.161/23 w pis zakazu zbyw ania lub obciążania sp o r­

nych parcel.

26) Czy o r z e c z e n ie d yscyp lin arn e T y m czasow ego Z arządu m ia­

sta p o sta n a w ia ją c e w y d a len ie u rzęd n ik a g m in n eg o z e słu żb y, p o ­ w z ię te z o s ta ło fo rm a ln ie t. j. czy jest prawnym w yrazem w o li teg o ż T y m cza so w eg o Zarządu rod zącym sk utki praw ne, n ależy do ocen y sądu.

O rzeczenie Izby trzeciej S ądu N ajw yższego z dnia 27 stycznia 1925 R w 55/25.

P o w ó d będący asy sten tem technicznym zakładu gazow ego m ia­

s ta S tan isław o w a zo stał orzeczeniem dyseypłinarm em tym czasow ego z a ­ rządu m. S tan isław o w a z dnia 31/7 1921 L. 7866/21 oddalony z p o ­ w yższej służby z dniem 31/7 1921 z pozbaw ieniem w szelkich p ra w do em erytury łub do jakichkolw iek poborów .

P rzeciw tem u orzeczeniu pow ód w niósł był re k u rs do w yd zia­

łu pow iatow ego w S tanisław ow ie, a w ydział p ow iatow y re k u rs ten

Nr. 7 8 G L O S P R A W A Str. 181

odrzucił jako spóźniony. Dalszy re k u rs pow oda do w ydziału sa m o ­ rząd o w eg o we L w ow ie przeciw tem u orzeczeniu w ydział sa m o rz ą d o ­

odrzucił jako spóźniony. Dalszy re k u rs pow oda do w ydziału sa m o ­ rząd o w eg o we L w ow ie przeciw tem u orzeczeniu w ydział sa m o rz ą d o ­