• Nie Znaleziono Wyników

Kiedy Persowie uciekali z Grecji, wysłano go za nimi jako dowódcę

W dokumencie PLUTARCH Z CHERONEI (Stron 31-35)

Ateńczycy wtedy jeszcze nie panowali na morzu, pozostając w tyle za Pauzaniaszem24 i Lacedemończykarni. Kimon więc w wyprawach wojennych utrzymywał przede wszystkim swych ludzi w godnej podziwu karności, znacznie wyróżniających się gotowością bojową.

Później zaś, kiedy Pauzaniasz wdał się w zdradzieckie pertraktacje z Persami i pisał listy do ich króla, a sojuszników traktował szorstko i z wyniosłością, pozwalając sobie na wiele zuchwałych dowolności i bezmyślnych nadużyć swej władzy, Kimon godnie przyjmował pokrzywdzonych rozmawiając z nimi życzliwie i tak niespostrzeżenie przejął hegemonię w Grecji na swą stronę nie zbrojnie, lecz rozumem i życzliwym stosunkiem do ludzi. Sojusznicy bowiem w bardzo wielkiej części przystali do niego i do Arystydesa nie mogąc znieść przykrości ze strony wyniosłego Pauzaniasza. A Kimon i Arystydes nie tylko tych ludzi sobie zyskiwali, ale i przez posłów zawiadamiali eforów, że Sparta traci na powadze i w Grecji panuje zamieszanie, żądając odwołania Pauzaniasza.

Opowiadają też, że pewna dziewczyna z Bizancjum25, córka znakomitych rodziców, imieniem Kleonika, została wezwana do Pauzaniasza w sromotnych celach. Zastraszeni rodzice musieli córkę doń posłać. Ta zaś ludziom w domu Pauzaniasza kazała usunąć światło i podchodząc w ciemności i ciszy do łóżka już śpiącego Pauzaniasza niebacznie potrąciła świecznik, potknąwszy się.

Pauzaniasz, przestraszony tym hałasem, dobył sztyletu, i jakby na niego szedł wróg, pchnął, i na podłogę padła dziewczyna. Od tego ciosu zmarła. Odtąd jednak nie dała Pauzaniaszowi spokoju, lecz nocą ukazywała mu się we śnie jako widmo i w gniewie wypowiadała ten wers epicki:

Podejdź bliżej na sąd! Bo wielkim ci złem ludzka pycha!

22 poeta Ijon — wielostronny poeta z V wieku p.n.e.

23 Arystydes — polityk ateński, stronnik Milcjadesa, przeciwnik Temistoklesa, z V wieku p.n.e.

24 Pauzaniasz — polityk i wódz spartański, ścigany za pertraktacje z Persami, zmarł zagłodzony w świątyni-azylu w r. 466 p.n.e.

25 z Bizancjum — opanowanego przez Pauzaniasza w r. 478 p.n.e.

Odtąd sojusznicy dotknięci największą przykrością cisnęli się do Kimona przechodząc na jego stronę. A Pauzaniasz, niepokojony zjawą, uciekł się, jak opowiadają, do wyroczni zmarłych w Heraklei i wywoławszy duszę Kleoniki chciał przebłagać jej gniew. A ta zjawiwszy się przed nim powiedziała, że skończą się jego nieszczęścia, gdy tylko wróci do Sparty, przepowiadając zagadkowo czekającą go tam śmierć. Tak opowiada to wiele źródeł.

7. Kimon zaś, gdy sojusznicy już przeszli do niego, popłynął jako strateg do Tracji. Dowiedział się bowiem, że perscy ludzie znakomici i krewni królewscy zajęli Ejonę26, miasto nad Strymonem, zatrzymani tam przez tę rzekę, i naprzykrzają się tamtejszym Grekom. Najpierw więc pokonał samych Persów i zamknął ich w mieście. Następnie Traków nad Strymonem, skąd oblężonym dostarczano żywność, przepędził z ich siedzib i pilnując całego tego kraju doprowadził oblężonych do takiej biedy, że wódz królewski Boges widząc beznadziejność sytuacji miasto podpalił i zniszczył, i sam w nim ze swymi ludźmi i mieniem zginął.

Tak Kimon zająwszy to miasto nie miał z niego żadnej ważniejszej korzyści, skoro większość spłonęła wraz z oblężonymi. Ale ponieważ kraj to urodzajny i bardzo piękny, oddał go Ateńczykom. Za to mu lud uchwalił postawienie kamiennych herm27 i na pierwszej z nich napis:

Byli i ci wytrwali, co synów perskich niedawno

W Ejonie, mieście u Strymonowych wód, W straszny wpędziwszy głód wśród okrutnego Marsa

Na nieszczęsnych bezradność znaleźli sposób wpierw.

A na drugiej:

To w nagrodę swym wodzom dali Ateńczycy

Za moc dobrodziejstw i otrzymanych dóbr: I ktoś z potomnych widząc to może tym chętniej

Za wspólne dobro zapragnie podjąć bój.

I na trzeciej:

Tu z tego miasta niegdyś z Atrydami Menesteus

Na trojańską równinę boską ludzi wiódł; Homer go dawno opiewał pięknie wśród Danaów z tarczami

Jako dowódcę w bitwie, co gotów iść w bój: Tak też i chlubą jest dla Ateńczyków

Wodzów wojennych sława i męstwa ich wzór.

8. To wówczas — choć nigdzie nie wymieniono imienia Kimona — było uważane za szczyt uczczenia człowieka. Ani Temistokles, ani Milcjades tego nie doczekał. Kiedy ten żądał wieńca oliwkowego, powstał na zgromadzeniu ludowym Sofanes z Dekelei28 wypowiadając te słowa, nieprzychylne, ale miłe

26 Ejona — gr. Eion, miasto u ujścia rzeki Strymon (Struma) do morza.

27 hermy — kamienne słupy z podobizną Hermesa (z okazyjnymi napisami zaszczytnymi), stawiane na miejscach publicznych.

28 Dekeleja — miasto, ok. 20 km na północ od Aten.

ludowi: „Gdybyś ty, Milcjadesie, sam jeden walczył i pokonał wroga, wtedy by i uczcić należało ciebie samego".

Dlaczego więc czyn Kimona ceniono tak wysoko? Może dlatego, że inni strategowie odpierali wroga, by nie doznać klęski, a pod wodzą tego zdołano nawet szkodę wyrządzić wrogowi i wyprawiając się przeciw niemu, uzyskano ziemię i zasiedlono Ejonę i Amfipolis?29

Zasiedlono także wyspę Skyros30, zajętą przez Kimona w takich okolicznościach: Mieszkali tam Dolopowie, niedbali rolnicy, od dawna trudniący się rozbojem na morzu. W końcu i nie powstrzymali się od zatrzymania przybyszów zawijających do nich z interesami. Kilku kupców tesalskich stojących na kotwicy w Ktesjonie31 nawet pojmali i uwięzili. Tym jednak udało się uciec z więzienia i oskarżyli miasto u amfiktionów. Ale lud nie chciał brać udziału w nałożonej na miasto karze, lecz żądał, by płacili ci, co posiedli zagrabione mienie. Ci więc w strachu przed tym posłali pismo do Kimona, by przybył tam z okrętami i zajął miasto, które sami mu oddają. W ten sposób Kimon przejął wyspę, Dolopów z niej przepędził i uwolnił od nich Morze Egejskie.

Tu dowiedział się, że dawny ów Tezeusz, syn Ajgeusa, uszedł z Aten na Skyros i tam zginął, podstępnie zamordowany przez bojącego się go króla Likomedesa. Starał się więc odnaleźć jego grób. Bo Ateńczycy mieli wyrocznię, każącą przenieść szczątki Tezeusza do Aten i uczcić go należycie jako herosa.

Ale nie wiedzieli, gdzie leży. Mieszkańcy Skyrosu nie byli tu zgodni i w ogóle nie pozwalali ich poszukiwać. Wtedy jednak kierując się wielką ambicją z trudem odnaleziono grób. Kimon złożył kości herosa na własnej trierze i przy ogólnie przystrojonej flocie przewiózł je do Aten po blisko czterystu latach.

Przez to bodajże najwięcej lud był do niego mile usposobiony.

Przekazano pamięci również głośny sąd jego o tragikach. Kiedy młody Sofokles wystawił swą pierwszą trylogię tragediową i powstała rywalizacja między widzami o przyznanie zwycięstwa, archont Apsefion wstrzymał się od losowania sędziów agonu. Wtedy nadszedł do teatru Kimon z innymi współstrategami i złożył bogu należną ofiarę. Tu archont nie pozwolił im odejść, ale pod przysięgą kazał im usiąść i pełnić rolę sędziów. A było ich właśnie dziesięciu, każdy z jednej fyli. Agon więc już przez powagę sędziów przezwyciężył ambicje i zwyciężył Sofokles. Ajschylos zaś odczuł to boleśnie i po krótkim jeszcze pobycie w Atenach zagniewany udał się na Sycylię, gdzie i umarł, pogrzebany koło Geli32.

9. Ijon opowiada, że gdy jako zupełnie młody przybył z Chiosu do Aten, jadł w domu Laomedonta przy jednym stole z Kimonem. Po libacji ofiarnej na rzecz bogów wezwano Kimona, by coś zaśpiewał. I zaśpiewał, całkiem nie bez

29 Amfipolis — miasto na północ od Ejony.

30 Skyros — wyspa na środku Morza Egejskiego.

31 Ktesjon — port na wyspie Skyros.

32 Gela — miasto portowe na południowym wybrzeżu Sycylii.

wdzięku, a obecni chwalili go jako bieglejszego od Temistoklesa; ten bowiem oświadczył, że nie uczył się śpiewu ani muzyki, lecz umiejętności doprowadzenia miasta do wielkości i bogactwa. W dalszym zaś toku rozmowy zaczęto mówić o czynach Kimona i wspominano jego najlepsze dokonania, przy czym on sam opowiedział jedno ze swych postąpień jako najzręczniejsze:

podział pojmanych w Sestosie33 i Bizancjum wielkiej liczby barbarzyńców jako jeńców wojennych sojusznicy zlecili Kimonowi. Ten zaś osobno ustawił samych ludzi, a osobno ich ozdobne kosztowności. Skarżyli się, że podział nierówny. On jednak zlecił najpierw im samym wybór dowolnej ze stron, a Ateńczycy zadowolą się pozostałą częścią. Wtedy Herofytos z Samosu poradził wybrać raczej mienie Persów niż samych Persów. I tak tamci wzięli kosztowności, jeńców zostawili Ateńczykom. I wtedy Kimon wydał się śmiechu godnym rozjemcą, że sojusznicy zabrali złote bransolety, naramienniki, naszyjniki, szaty i purpury, a Ateńczycy dostali gołe ciała, słabo przygotowane do ciężkich robót.

Tymczasem wkrótce potem zaczęli przychodzić przyjaciele i rodziny pojmanych z Frygii i Lidii i wykupywali ich za wielkie pieniądze, tak że Kimonowi wystarczyło ich na czteromiesięczne utrzymanie floty, a nadto niemała część okupu poszła do kasy publicznej.

10. Kimon pełen dostatku i powodzenia, co jako strateg z chwałą zdobył na wrogu, z jeszcze większą chwałą umiał wydawać na potrzeby publiczne. Z pól swych usunął wszystkie ogrodzenia, żeby również obcy i potrzebujący obywatele mogli bez przeszkody korzystać z plonów dowolnie. Codziennie też u siebie w domu wydawał skromny, ale wystarczający posiłek, po który przychodził, kto zechciał z biedoty, znajdując tu pożywienie bez przymusu pracy, a tylko by mógł uczestniczyć w powinnościach publicznych. Jak jednak pisze Arystoteles, posiłki te wydawał nie wszystkim chętnym Ateńczykom, lecz tylko ludziom z jego demu Lakiadów.

Chodził też w otoczeniu towarzyszących mu stale przyjaznych młodych ludzi w porządnym odzieniu, z których ten czy ów, jeśli spotkał Kimona jakiś starszy obywatel biednie odziany musiał zamieniać się z nim swoim ubraniem.

To postępowanie uznano za wysoce chwalebne.

Nosili też ci młodzi sporą ilość pieniędzy, przystawali przy porządnych obywatelach z biedoty na agorze i bez słowa wkładali im w rękę coś z drobnej monety. Wspomina to, jak się zdaje, komediopisarz Kratynos34 w Ar-chilochach:

I ja, Metrobios, pisarz, byłem dumny, Że z człekiem boskim i najgościnniejszym, W pełni najlepszym Hellenów przywódcą, Z Kimonem świetnie starość ugoszczoną Wiek cały będę spędzał. A tymczsem On mnie opuścił i pierwszy już odszedł.

33 Sestos — miasto nad Hellespontem (Dardanelami).

34 Kratynos — rywalizował, nieraz skutecznie, z Arystofanesem, pozostały po nim tytuły i fragmenty komedii.

Jeszcze i Gorgiasz35 Leontyńczyk mówi, że Kimon zdobywał bogactwa, by ich używać, a używał ich, by sobie zdobyć cześć.

Krycjasz zaś, jeden z tzw. trzydziestu tyranów, w elegiach pragnie:

Bogactwa Skopadów36, wielkoduszności Kimona, Zwycięstw Arkesylasa37 lacedemońskiej krwi.

Lichasa ze Sparty nie znamy z niczego wartego wzmianki wśród Greków prócz tego, że w święta gimnopaidii38 przyjmował gościnnie obcych ludzi. A hojność Kimona przewyższyła dawną gościnność grecką i dobroczynność ludzką. Ci bowiem, którymi Ateny słusznie się chełpią, dawali Grekom nasiona żywności, pokazali sposób zdobywania wody źródlanej, rozpalania ognia ku pożytkowi ludzkiemu. A ten dom własny uczynił miejscem wspólnych posiłków dla obywateli, w kraju zaś pozwalał obcym ludziom brać według potrzeby dojrzałe płody i wszystko, co tylko dobrego wydają pory roku, i w ten sposób jakby przywracał mitologiczną z czasów Kronosa wspólnotę.

Ci, co zarzucają mu schlebianie ludowi i demagogię, zostają odparci przez inne postąpienia tego człowieka, arystokratyczne i lakońskie, kiedy wraz z Arystydesem sprzeciwiał się Temistoklesowi nadmiernie wywyższającemu demokrację, a później poróżnił się z Efialtesem39, który dla przypodobania się ludowi chciał rozwiązać radę Areopagu.

Widział też, że wszyscy inni, prócz Arystydesa i Eflaltesa, wzbogacili się zyskami z pieniędzy publicznych, gdy on sam nieprzekupny i niesplamiony przyjmowaniem łapówek w działalności publicznej wszystko robił i mówił honorowo i czysto do końca.

Opowiadają też, że jakiś obcokrajowiec, Rojsakes, odstępca od króla perskiego, przybył do Aten z wielką sumą pieniędzy, a szarpany przez oskarżycieli publicznych szukał schronienia u Kimona i złożył u jego progu dwie czarki: jedną pełną srebrnych darejków, drugą złotych. Kimon widząc to uśmiechnął się i zapytał tego człowieka, czy woli Kimona jako najemcę, czy jako przyjaciela. Tamten odpowiedział, że jako przyjaciela. „A więc" — dodał Kimon — „zatrzymaj to u siebie. Użyję tego, gdy będę potrzebował, skórom ci przyjacielem".

11. Sojusznicy wojenni płacili daniny, ale ludzi i okrętów nie dostarczali

W dokumencie PLUTARCH Z CHERONEI (Stron 31-35)

Outline

Powiązane dokumenty